Skocz do zawartości

Let's repeat! czyli sezon 09/10 w jezioranach


sadek69

Rekomendowane odpowiedzi

Jesteśmy już po pierwszym meczu a nikt nie założył tematu, więc wrzucam.

Wpierw terminarz /już bez rozegranego spotkania derbowego/ :

Fri 30 vs Dallas

Sun 01 vs Atlanta

Tue 03 @ Oklahoma City

Wed 04 @ Houston

Fri 06 vs Memphis

Sun 08 vs New Orleans

Thu 12 vs Phoenix

Fri 13 @ Denver

Sun 15 vs Houston

Tue 17 vs Detroit

Thu 19 vs Chicago

Sun 22 vs Oklahoma City

Tue 24 vs New York

Sat 28 @ Golden State

Sun 29 vs New Jersey

Mamy 1:0 i piętnaście spotkań przed sobą, z czego aż 11 u siebie, dwa razy D2D.

Praktycznie nie gramy z nikim z głównych rywali do tytułu, najcięższy mecz to chyba z Denver.

Houston mocno osłabione, Phoenix i Detroit praktycznie w przebudowie, kilka meczy naprawdę

ze słabeuszami, całkiem lajtowy początek sezonu.

Możliwy na koniec listopada bilans nawet 16:0, więcej jak jedna wpadka /znając LAL/ po drodze

nie powinna się zdarzyć, więc 15:1 od biedy też można wziąć pod uwagę, niżej to już będzie słabo.

Niby gramy na razie bez Gasola, zgrać się musi Ron, chociaż to doświadczony zawodnik, więc

nie sądzę żeby mu to zajęło zbyt wiele czasu. Reszta ekipy zna się jak łyse konie - to musi być

DOBRZE !!

 

Kilka zdań o meczu z LAC.

Oglądałem od połowy 2Q do końca. Gra mnie nie zachwyciła, ale liczy się wygrana na otwarcie.

Trochę niepotrzebny przestój pod koniec 3Q, ale jak przycisnęliśmy w 4Q to odjechaliśmy moment.

Kobe świetnie i na dużym luzie, swoje rzucił, aktywny, kilka ładnych przechwytów.

Bynum i Odom ładne DD, Bynum może trochę za miękko w obronie, ale nie musiał w sumie się wysilać.

Odom walka po obu stronach parkietu, najwięcej zbiórek, asyst, trójek i bloków wśród Lakersów !!

Żeby nie ten w sumie "niby rzut" w ostatniej sekundzie to jako jedyni z Bynumem z naszej S5 mieliby

50% z gry. Artest - bardziej mi się podobał w "pre" jak był naszym czołowym podającym, rzucać u nas

ma kto, nasi PG nie zaliczają się to wybitnie podających, to fajnie by było jakby Ron przejął w tym

elemencie przywództwo w drużynie.

Fisher i rezerwowi nie zachwycili ale tego się akurat spodziewałem. No może z jednym wyjątkiem.

Fajnie i w meczu i w "pre" prezentowała się para Farmar/Brown grając razem, od razu rywale na

obwodzie mieli mniej swobody. Przy słabej formie pary Walton/Morrison ciekawym rozwiązaniem

była piątka : Farmar/Brown/Bryant/Odom/Bynum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to wracamy do roboty. :D

 

Reggie Miller twierdzi, że przy takim kalendarzu Lakers mogą "easily" zrobić 20-1, a potem na fali udanego początku mogą "challenging" 72-10 Bulls, ale ja takim optymistą nie jestem. Jesteśmy mistrzami i kilka głupich porażek wynikających z rozprężenia i niewystarczającej motywacji pewnie się zdarzy. Bulls zrobili 72-10 z głodnym gry Jordanem po jego powrocie. Kobe jest "najedzony" i rekordowego bilansu pewnie nie wykręcimy, zwłaszcza, że jeśli tyle spotkań na początku gramy u siebie, to znaczy, że potem będzie sporo trudnych wyjazdów. Ale nie musimy mieć rekordu, trzeba tylko pilnować HCA, a jak zrobimy dobry początek, to będzie łatwiej, bo łatwiej jest pilnować przewagi, niż odrabiać stratę.

 

Witam w sezonie 2009/10

 

Pozdro

 

HSN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z 1 strony jak pomysle ile gralismy bez bynuma w zeszlym sezonie i jaki osiagnelismy bilans, to to 72 nie wydaje sie wcale wynikiem niemozliwym. ale, ale...

to zalezy od bardzo wielu czynnikow. i tutaj racje ma hsn, jordan i bulls byli niesamowicie wtedy glodni. nie wisiala im na plecach malpa z napisem "bij mistrza" i grali poprostu swoje.

 

u nas problemow jest wiecej, do tego dochodzi fakt, ze jestesmy na zachodzie, mamy wieksza ilosc dluzszych podrozy, ktore mecza i wplywaja na nasza postawe.

 

nie wierze, w to, ze zrobimy 72. no way. bankowo zaliczymy kilka wpadek. dzis rano jak sie przebudzilem bylem niemal pewny, ze poleglismy z mavs, taki sen mialem. kalendarz nie jest trudny. od kazdego na papierze jestesmy przeciez lepsi, ale gdyby tak bylo to robilibysmy 82-0.

 

problemy widze dzisiaj z dallas (brak pau)

wyjazdowe mecze w houston i denver

plus bulls. wiec max to 3-4 porazki ale faktycznie licze na 20-1 po cichu....

zobaczymy jak to dzisiaj bedzie wygladalo. mam nadzieje, ze lepiej niz w meczu z clipps.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i qrwa wysnilem.

marion nam sie troche przypomnial w defensywie vs. kobe

artest dzis pokazal, ze jeszcze musi troche sie poduczyc systemy i gry kolegow.

bardzo slaby mecz, sedziowie tez nam nie pomagali, doszedl brak gasola i mamy pierwsza porazke. moze to i dobrze bo dzieki temu ta malpa z 72 spadnie im z plecow i zaczna grac swoje.

jedyny pozytyw to brown(sick putback, ktory bedzie w top10 sezonu) i powell.

swoja droga nie wiem czemu phil probuje grac duetem niskich skoro moze tego uniknac dajac minuty powellowi.

slaby mecz i zaluje, ze to widzialem.

mavs zagrali solidne zawody, ale nie byli nie do pojechania dzisiaj. gasol wracaj............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja obejrzałem tylko drugą połowę meczu. To początek sezonu i na zrywanie się po całym tygodniu

pracy o 3 w nocy jakoś nie mam na razie motywacji.

No i nasi dziś pokazali że faktycznie nie warto było zarywać pół nocy, zagraliśmy słabo. Po meczu

z LAC też sądziłem że gorzej już nie będzie ... ale było.

 

Pozytywy.

S.Brown - na niego trzeba stawiać, chłopak ma potencjał, dziś świetny mecz. Tylko takie mam

wrażenie iż idealna pozycja na boisku dla niego to SG, czy to jako zmiennik dla Kobego, czy też

tak jak dziś jak KB schodził na SF granie obok naszego lidera. Latem nr 1 do przedłużenia, nawet

za większą kasę. I ta dobitka nad Powellem.

Powell - 100 % skuteczności /żeby reszta chociaż trochę się do niego dostroiła.../, swoje minuty

wykorzystał na maxa, 9 pkt w 13 min. Fakt że większość czasu grał pod koniec jak wynik już był

rozstrzygnięty i częściowo przeciwko rezerwowym /czyli słabszym/ rywali, ale w końcu on też jest

u nas zmiennikiem i z ławką przeciwników ma sobie radzić.

Jax - a właściwie kilka jego decyzji. Posadzenie na ławce do końca meczu po 5 /bezsensownym/

faulu Artesta. Nie wpuszczanie do gry "cieniasów" Waltona i Morrisona /nie liczę samej końcówki/

a granie w przypadku zejścia Rona na obwodzie trójką Bryant-Brown-Farmar. W zeszłym sezonie

uparcie przecież stawiał na Waltona wpierw, później na Radmana, a dopiero na końcu na Arizę.

Z tego co teraz widzę i mam nadzieję że tak już zostanie to "stawiania" na tych dwóch nie będzie.

Chociaż w zeszłym roku granie Vlado w końcu się opłaciło, bo trafił się "leszcz" na niego, więc

może warto pokazywać klientom towar w postaci Morrisona, z drugiej strony czy kiepski towar się

sprzeda ?

 

Negatywy.

Jax - z drugiej strony trzymanie na parkiecie przez 3Q praktycznie tylko 2 naszych podkoszowych

/Bynum-Odom/, zaś w 4Q nie wypuszczenie wcale na boisko Bynuma i mało Odoma zdziwiło mnie.

Najpierw się ich zajeżdża, a później decydujące minuty gra rezerwowymi ? Przecież w NBA nie takie

straty zdarzało się drużynom odrabiać.

Kilka "głupich" fauli naszych, w tym 2 Artesta : technik i ten piąty, stracił piłkę i ze złości popycha

przeciwnika. To jest koszykówka nie zapasy. Nie pisałem latem, ale się obawiam "wyskoków" Ron

Rona, mnie ten transfer się nie podoba jakoś. Ariza się rozwija, Artest jest góra u szczytu formy.

Lepszy na pewno nie będzie, a 1/6 z gry, 3 pkt, 4 straty i 5 fauli pokazują że może być słabszy. A

Ariza przeciw GSW 25 pkt.

Słaba skuteczność z gry - 39,5 % i to jeszcze nabite w samej końcówce, wcześniej było nawet 37%.

Ale jak tylko dwaj w/w przekraczają 50%, a dwaj podkoszowi się ledwie zbliżają to tej wartości,

to nie ma się co dziwić. Do tego dużo fauli, Dallas z wolnych zdobyli 16 pkt więcej, czyli tyle ile nam

brakło do wygranej.

Fisher - on mnie chyba już do siebie nie przekona, w końcu gra na pozycji PG, a w tej drugiej połowie

jak zdobyliśmy piłkę pod naszym koszem to Fish od razu znikał. Farmar to przynajmniej pokazywał,

obierał piłkę i ją wyprowadzał, gorzej- lepiej ale zawsze. Fisher gdzieś się chował.

Jeżeli to ma być tak, że Odom walczy w obronie, na tablicach, pilnuje lidera rywali /Novika/ i jeszcze

musi konstruować akcje, to tak chyba nasza gra nie powinna wyglądać. Odom później klepie piłkę bez

pomysłu, nie potrafi przyspieszyć. W ataku staje mało efektywny, statyczny, nie tak powinniśmy go wykorzystywać. Dziś Lamar mnie nie zachwycił w drugiej połowie, chociaż 7 asyst w 2Q robi wrażenie.

 

Tak sobie kombinuję, jeżeli mamy szukać rozgrywajka /bo to właściwie nasza największa bolączka/,

to albo latem za MLE faktycznie, puszczając Morrisona a podpisując za małą kasę kogoś z dwójki :

Fisher/Farmar, albo poprzez wymianę : Morrisona czy pary Morrison/Farmar czy też Morrison/Fisher.

Dwóch PG to minimum, Brown bardziej mi się widzi na SG, więc któryś z pary panów "F" musi zostać.

W kolejnym roku odpuszczamy Sashę /na razie dalej nic nie gra/. Jedyny przepłacony kłopot to Luke.

Zostajemy na PG z nowym rozgrywającym i jednym z pary Fisher/Farmar, na SG mamy Bryant/Brown,

jako uzupełnienie szukamy kogoś za minimum /np jakiś weteran spragniony pierścienia/, może ktoś

z draftu, może ktoś z letniej ligi np. taki Kelati ?

 

Na 72 zwycięstwa nie ma co liczyć, jest kilka mega silnych ekip, wygrać trzeba byłoby z nimi większość

spotkań, nie wtapiając gdzieś po drodze niespodziewanie - to nie w naszym stylu, skupmy się lepiej na

obronie tytułu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sadek spokojnie z tymi osadami nt. fisha, browna, farmara itd. jeszcze bedziemy w tym sezonie nie raz jednych wychwalali w nieboglosy a drugich zrzucali do nbdl.

mecz slaby i tyle.

mavs to tez nei ta sama ekipa szukajaca swojej duszy i stylu co rok temu.

maja mariona, ktory bardzo skutecznie utrudnial gre kobemu wszedzie gdzie byl. posiadaja terry'ego na ktorego nigdy nei mielismy odpowiedzi i tak to wyszlo. do tego hampriess, ktory przeciwko takim ekipom jak my zawsze zagra mecz zycia. nowik w koncu tez zaczal trafiac. inaczej by to wygladalo z gasolem, ktory z reguly prowadzil zespol wlasnie w takich meczach.

trudno 1-1 i jedziemy dalej.

 

co do artesta. juz w pre bylo widac, ze nie czuje sie dobrze w tym systemie, ze nie wie gdzie biegac, kiedy sciac czy rzucic. ale to powinno sie poprawic. ariza narazie zagral jedno dobre spotkanie dla rox. wczesniej zaliczal 2/13 z gry w pre. takze poczekalbym jeszcze z tym osadem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem sobie dzisiaj 2 polowę meczu. Kobe zagrał jeden z z tych meczy w których jest skupiony i chce przesłąc wiadomość,ze porażka z Mavs to tylko jednorazowa wpadka.

 

Jedno co mnie martwi to dramatyczna forma naszej ławki ( no moze wyłączając Shanona) a o Farmarze nawet nie wspomnę. Gosć powinien grać sezon życia i pracowac na kontrakt,albo podbic swoją warttość żeby go pchnać w pakiecie z Morrisonem,a tu nic. dzisiaj przy obesności 2go skąłdu Hawks zrobili nam bodajże 13-5 run.

 

Ławka bedzie w szczególności musiała się poprawic,bo...... Pau wróci dopiero za 3 tygodnie :x Dobrze,że mamy Odoma,ale brak Gasola bylo juz widać w meczu z Mavs. Zmiennicy muszą odciążyć starterów,bo jak narazie dostają oni po 35-40 minut na mecz. Szkoda,liczyłem ,że Pau wróci szybciej, ale lepiej żeby wypadł teraz niż w później przy cięższym kalendarzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czekaj czekaj jakie 3 tygodnie?

podobno okazalo sie, ze ta rehabilitacja moze potrwac nawet 6 tygodni ale nie musi.

phil powiedzial, ze 3 to wysarczajacy czas by bylo ok,

podobno gasol juz czuje sie b. dobrze i jedzie z zespolem na mini trip do oklahoma i houston?

skoro go biora to obstawiam, ze w jednym z tych spotkan zagra.

 

brak gasola posypal nam rotacje strasznie.

ci innego jest gdy na boisku z 2. piatka gra odom i kreuje gre a co innego gdy jest to walton, ktory swoja droga i tak niezle wyglada. nie ma sie tez co przejmowac minutami naszych graczy. kobe odpoczywal, podobnie jak reszta. gasol teraz odpoczywa, wiec... nie ma problemu. jak troche wiecej minu dostana to sie nic nie stanie.

 

artest wczoraj gral w 4 kwarcie z rezerwowymi. widac, ze phil chce by chlopak jak najwiecej cwiczyl trojkaty, bo srednio mu to wychodzi, choc zaczyna byc coraz lepiej. z 2 strony, to co robi ariza..........:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Phil mówił, że Gasol normalnie powinien odpocząć 6 tygodni, ale zespół nie może sobie na to pozwolić. Jeśli chodzi o mnie, to może odpuścić cały listopad, zdrowie na play-offy jest ważniejsze niż HCA. Z drugiej strony, niech pogra kwadrans i od razu poprawi to nam rotację. A Artest grał z rezerwowymi, bo ktoś ze starterów musiał, inaczej byśmy to jeszcze przerżnęli. :D

 

 

edit: trafiłem na coś takiego

 

Lakers forward Pau Gasol underwent a sonogram that showed a possible tear in his right hamstring, and he is not expected to play on the team's upcoming two-game road trip, the team said.

 

Gasol also had a more complex MRI exam today on his hamstring, and those results will be known by Tuesday.

 

Jeżeli kontuzja Gasola okaże się poważniejsze, to trzeba będzie sprowadzić jeszcze jednego gracza pod kosz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ajjajaj

no nic faktycznie lepiej go miec pozniej zdrowego.

artest imo gral bo phil chcial by poznawal trojkaty. gdyby philowi zalezalo na dowiezieniu wyniku, to wtedy wpuscilby odoma, ktory duzo lepiej prezentuje sie od rona. tymczasem gral ron i imo dlatego, ze phil chcial by ten jak najwiecej czasu spedzil w warunkach meczowych w trojkatach. przynajmniej takie odnioslem wrazenie.

 

dzis okc na rozkladzie i o ile nie powinno byc wiekszych problemow (kobe 40, bynum 30) o tyle jutro z rox moze byc zabawnie. ron jeszcze nie wyglada na kogos kto ma ochote i mozliwosc zemsczczenia sie na rox, natomiast ariza na lakers jak najbardziej. jeden i drugi traktuje to spotkanie bardzo prestizowo i mysle, ze bedzie warto w srode zarwac nocke dla tego meczu.

 

w ogole rox wygladaja bardzo dobrze. tak jak pisalem w trakcie playoffs, oni lepiej wygladaja grajac bez timaka i yao bo graja szybko i dobrze bronia. pokonali juz trailblazers i pokonaja, szczegolnie u siebie, niejedna swietna ekipe w tym sezonie. po? czemu nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ajjajaj

dzis okc na rozkladzie i o ile nie powinno byc wiekszych problemow (kobe 40, bynum 30) o tyle jutro z rox moze byc zabawnie. ron jeszcze nie wyglada na kogos kto ma ochote i mozliwosc zemsczczenia sie na rox, natomiast ariza na lakers jak najbardziej. jeden i drugi traktuje to spotkanie bardzo prestizowo i mysle, ze bedzie warto w srode zarwac nocke dla tego meczu..

jednak w tym przypadku nawet jakby Ariza zrobiłzyciówkę 36/40 PKT to "za wysokie progi"

 

Ron procentowo gra padakę ale "nadejdzie czas" i pokaze miejsce w szeregu innym

 

spokojnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i ron uderzyl po raz pierwszy w tym sezonie.

oprocz niezlej defensywy na durancie, dodal wreszcie cos od siebie w ataku.

bylo to bardzo potrzebne, bo kobe od rana nie wychodzil z lozka przez goraczke. zwyciestwo wisialo na wlosku, tymbardziej, ze podobno sedziowie nie pomagali nam zbytnio.

dzis bedzie o wiele trudniej. na rozkladzie rockets, ktorzy sa w gazie i sa objawieniem sezonu poki co. byli skreslani a tymczasem ostro sie bija o playoffs.

 

ostrze sobie zeby na pojedynek ariza vs. artest. mecz ma byc na orange sport wiec nie wiem jak to zrobie ale obejrze dzis to spotkanie:)

 

patrze na hajlajty i box score i co widze po stronie naszych rezerwowych?:) nic nie widze. zerowe wsparcie. poza powellem... mam nadzieje, ze sie przebudza i powrot gasola faktycznie cos tu zmieni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz dopiero sciągam,ale..

 

Nasza ławka dalej kuleje. Widać ile znaczy brak wchodzacego z ławki i ciągnącego ten 2nd unit Odoma. Zawieziony jestem szczególnie Farmarem i Sashą,który miał jakieś przebłyski a teraz wróciłdo tego co grał w tamtym sezonie.

 

Na plus pierwszy świetny występ ThugRidera37, też sobie szykuję nocke na dzisiejszy mecz z Rox ( Orange Sport zamówiłem 2 dni temu wiec pewnie tam nie obejrzę).. Bynum też na plus,w dzisiejszym meczu te jego dunki wyglądały jakos baardziej efektownie,i dobrze. W 4 meczach 3 double-double, nie jest źle :D

 

Kane&Undertaker- Zawsze tak nie będzie,wiec na jakieś zmeczenie bym nie liczył. Wróci Gasol,zmeini sie rotacja i czesto 4 kwartę Kobe Gasol i bynum będą sobie oglądać z ławki. O ile zmiennicy beda mogli utryzmac prowadzenie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uff. blisko bylo ale wygralismy i to sie liczy.

kobe profesor. to jak rozegral koncowke o masakra. oczywiscie nie licze tej akcji z same jkoncowki. ale nie dosc, ze wyciagnal nas z dupy (85-89 na min przed koncem) to asysta do artesta wyprowadzil na prowadzenie. w dogrywce, bez jego madrej gdy rowniez byloby cieezko. a ak mamy 4-1 i wracamy do gry. teraz troche spotkan u siebie i mysle, ze popracujemy nad bilansem, ymbardziej ze gasol w piatek powinien wrocic do gry.

ok

lece do pracy.

artest dzis ladnie zagral przeciwko arizie. 5/21 to jego duza zasluga. zatem kolejny na liscie po jj'u i durancie.

bynum 17-17 ale o wciaz nie o co powinien grac. w kilku akcjach zabraklo takiego zakonczenia z gory jakie mial rok temu czy 2. ale bedzie ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żartujesz, stary? Bynum był dziś wielki. WIELKI. Trójka Andrew-Kobe-Artest zagrała znakomicie. W ogóle dobra obrona drużyny, jedynie Fisher psuł ogólnie dobre wrażenie i o mało nam meczu nie przegrał. Jestem mile zaskoczony wynikiem, byłem przygotowany na wyraźne zwycięstwo Rakiet, a my wygrywamy dwa wyjazdowe mecze dzień po dniu, oba po dogrywkach. Brawo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na ocene gry drew pokusilbym sie po obejrzeniu powtorki spotkania. na zywo wszystko inaczej wyglada.

 

na plus oczywiscie zbiorki. fakycznie wielokrotnie sam czyscil tablice. co wiecej zbieral w ataku. ale na minus trzeba mu zaliczyc o, iz kilka razy pod koszem nie straszyl tak jak powinien z tym wzrostem. schodzil do podwojenia bez sensu, z czego punkty latwe zdobywal hayes. w ataku kilka razy nie skonczyl dosc prostych pilek. w koncowce zebral pilke i zamiast dobic poteznym dunkiem. ten trafil w przednia czesc obreczy. na szczescie zebral i to ale przy drugiej probie zostal juz sfaulowany. na szczescie rafial wolne, choc balem sie, ze przy 2-punktowej akcji rox skonczyloby sie porazka i zabrakloby tego 1 wolnego.

 

reasumujac faktycznie to trio dzis rzadzilo. odom mial momenty, ale nie byl dzis soba. fish? no comment, choc w obronie calkiem przyzwoicie sobie radzil momentami, by zostac na zaslonie i dopuscic do trojki brooksa.

 

zgadzam sie, ze spodziewalem sie porazki z rox. mistrzostwo spowodowalo, ze sa pewniejsi i nie pekaja w koncowkach. wygrali 2 mecze b2b z chorym kobe'm grajac w 4-5 bez gasola i to na wyjazdach. to sie wszystko chwali i jestem zdania, ze rok temu nie wywiezliby 2W ale nie podobaja mi sie pewne rzeczy.

 

edit:

choc tak swoja droga to go dzisiaj kilkakrotnie sedziowie okrunie oszukali. a o jakis faul z kapelusza, kroki, 3sec czy faulo w ataku gry robi piwot i konczy akcje, kora powinna byc gwizdnieta and1.troche tego bylo. za duzo...

a jak juz pomylili sie na nasza korzysc to zrobili review i wrocili pilke rockets:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.