Skocz do zawartości

EAST FINALS Boston Celtics (2) vs. Miami Heat (8)


Koelner

Kto?  

49 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto?


Ankieta została zamknięta

  • Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.
  • Ankieta została zamknięta 17.05.2023 o 23:44

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, ely3 napisał:

Ma bardzo dużo bo byłaby po czasie 

To nie jest powrót do przeszłości inny czas wymusza inne szybsze zachowania. Jak przed akcja był podany czas to nie miało to  wpływu czy to 2.8 czy 3.0. Największe oszustwo jaki pamiętam to słynny rzut Fishera z SA gdzie zegar został włączony za późno i niby rzut był przed upływem czasu a licząc po klatkach to Fisher miał piłkę w rakach z 0,6 sek a czasu bylo 0.4.

Edytowane przez marceli73
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, marceli73 napisał:

To nie jest powrót do przeszłości inny czas wymusza inne szybsze zachowania. Jak przed akcja był podany czas to nie miało to  wpływu czy to 2.8 czy 3.0. Największe oszustwo jaki pamiętam to słynny rzut Fishera z SA gdzie zegar został włączony za późno i niby rzut był przed upływem czasu a licząc po klatkach to Fisher miał piłkę w rakach z 0,6 sek a czasu bylo 0.4.

Fani Lakers in 3...2...1...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, marceli73 napisał:

To nie jest powrót do przeszłości inny czas wymusza inne szybsze zachowania. Jak przed akcja był podany czas to nie miało to  wpływu czy to 2.8 czy 3.0. Największe oszustwo jaki pamiętam to słynny rzut Fishera z SA gdzie zegar został włączony za późno i niby rzut był przed upływem czasu a licząc po klatkach to Fisher miał piłkę w rakach z 0,6 sek a czasu bylo 0.4.

Można dywagować ale prawda jest taka że Spurs mieli wtedy kompleks Lakers jak Bulls Rosea kompleks Heat  

Te 0.4 było c***owe tym bardziej że zdążyłem obudzić rodzinę po rzucie Duncana, ale prawda jest taka że SAS nie przegrali serii tym jednym rzutem 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że wtedy w rosterze Lakers był Ime Udoka czyli jeden z architektów obecnych tutaj Celtics, inaczej bym chyba musiał zgłosić za ten off top i jeszcze próbę zakłamywania historii.

Chciałem sprawdzić czy w Lakers bądź Spurs był wtedy Horry bo on biegał po biżuterię najpierw do jednych a później do drugich. O dziwo był u tych przegranych. A i Turkoglu w Spurs nie kojarzę wogóle, śmiesznie wrócić do tych starych składów z perspektywy czasu.

2 godziny temu, ignazz napisał:

To było frajerstwo ze strony spurs. To był ich parkiet i ich zegar 

Ważne, że wyciągnęli z tej lekcji wnioski i później jak trzeba było to i klimatyzację dało radę wyłączyć razem z LeBronem w pakiecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, ely3 napisał:

Ale w realu też nie wyglądało by tam było 3 skeundy w momencie faulu.

ja sobie tak na szybko robię to widze ten faul na 2.9 

16 godzin temu, ely3 napisał:

By było jasne Butler przed faulem Horforda popełnił moim zdaniem błąd kozłowania no ale tego sędziowie nie mogli widzieć

nie wiem czemu Twoim zdaniem nie mogli widzieć ordynarnego double dribble, a z dodanej prawdopodobnie 0.1 sek robisz jakąs historię. Nie nadążam za Tobą

11 godzin temu, Julius napisał:

Dzisiaj znowu jakies dziwne cofanki zegara (choc to w momencie, gdy nie bylo pewne, że Jimmy trafi 3)

tak jak pisałem wyżej, jeśli było nieprawidłowe to o 0.1. Wiem że ta 0.1 okazała się koniec końców dość ważna, ale nie róbmy historii. Zróbmy ją lepiej z tego, że Jimmy tuż przez faulem zrobił podwójnego i tych 3 rzutów ani cofania zegara w ogóle nie powinno być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bam to schrzanił kompletnie mijając się ze zbiórkami, gubiąc piłki wraz z utrata pewności.

Dodatkowo moim zdaniem ostro tez popracowali sędziowie w sporej ilości sytuacji 50/50 wrzucając Miami pod pociąg. Łatwiej im się gwizdało pod Boston choć pomyłki szły różne  

6 godzin temu, vero1897 napisał:

Zdecydowanie Bam Adebayo. Robinson trafił kilka ważnych trójek jeszcze nawet w 4Q, które trzymały Heat w grze a te pudła to się zdążają nawet najlepszym shooterom i Curry ma trochę takich na koncie w podobnych okolicznościach. Bam za to znowu wyglądał słabiutko przez praktycznie cały mecz i w przeciwieństwie do Butlera z 4Q nie miał jakiegoś zrywu ani razu.

Yes 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, ignazz napisał:

Dodatkowo moim zdaniem ostro tez popracowali sędziowie w sporej ilości sytuacji 50/50 wrzucając Miami pod pociąg

jakie to? jakieś przykłady? nieszczególnie mi się coś w oczy rzuciło.

to o czym @Julius pisał wcześniej, czyli faul (bodajże Robinsona) na Brownie ok. 60 sek przed końcem - nie było dobrej powtórki, ciężko stwierdzić.

Podwójny Butlera w ostatniej akcji - ewidentny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brown dostawał gwizdki i szedł na linie. Dla mnie nie ma problemu ale..

nam takie wrażenie ze w akcjach MIA takich gwizdków nie było przy penetracjach niskich graczy. Sporo rożnej interpretacji tych samych sytuacji. Dla mnie to było mocno pod Boston gdzie by mnie NIE dziwiło jakby to było pod gospodarzy. 

Ale to przede wszystkim Bam załatwił 

On powinien z 5 zbiórek więcej łapać i nie byłoby ponowien. Nawet nie czepiam się tych paralitycznych rzutów czy strat.  Zbiórki b

Dawno nie widziałem tak zagubionego gracza takiego kalibru. 

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, vero1897 napisał:

Mniej czasu to inna koncepcja akcji a wtedy nikt nie wie co by było

Przecież Miami zmusiło Boston do zmiany rozpisanej akcji więc Smart odpalał trójkę jak tylko dostał piłkę. Tam innej koncepcji by nie było. Byłby tylko inny czas na zegarze

7 godzin temu, rw30 napisał:

nie wiem czemu Twoim zdaniem nie mogli widzieć ordynarnego double dribble

Mogli widzieć ale nie mogę tego zmienić po obejrzeniu powtórki. Nie ma gwizdka nie ma zmiany decyzji. Mogą co najwyżej zmienić ustawienie zegara. A tu moim zdaniem popełnili błąd

To ,ze Butler miał błąd kozłowania jest oczywiste. Ale tego w czasie rzeczywistym raczej nie mogli zobaczyć bo sędzia był chyba za Butlerem i z jego perspektywy to raczej wyglada jakby Horford wybijał piłkę a Butler ją ogarnął. 

A na powtórkach to było widoczne ale wtedy juz nic z tym nie moga zrobić. Ba nawet w czasie rzeczywistym ja byłem przekonany ,ze Horford dotykał piłki i dopiero po bardzo dokłanym obejrzeniu powtórki było widać ,że to błąd Butlera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ely3 napisał:

Przecież Miami zmusiło Boston do zmiany rozpisanej akcji więc Smart odpalał trójkę jak tylko dostał piłkę.

Ale mniej czasu to mogła być już zupełnie inna zagrywka rozpisana przez Mazzulle i wtedy nie wiesz jak i czy wogóle by się udało ją wyegzekwować. Nie można zmienić sobie tylko jednego wybranego czynnika i liczyć, że cała reszta pozostanie bez zmian. Ogólnie taka gdybologia jest bez sensu i do niczego nie prowadzi bo na koniec każdy sobie może założyć ostateczne rozwiązanie korzystne pod swoją tezę więc dla mnie generalnie koniec tematu. Wygrali C's i tego się trzymam, a że były przy tym wszystkim pewne błędy na korzyść jednych i drugich - tego nie neguję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem fanem Bostonu, ale chyba będę im kibicował w game 7. Nie dlatego, żeby sprawili największy comeback w historii, ale dlatego, żeby kolega z forum który założył temat finałowy Denver-Miami popełnił największy fuckup w historii forum :) no i dlatego, żeby mieć komu kibicować w finałach, bo Denver i Miami lubię i oglądałbym ich bez większych emocji, a tak będę mógł złorzeczyć Bostonowi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, vonBaron napisał:

Jak C's to wygrają to będzie pierwszy taki comeback w historii NBA? Jeżeli tak to legacy Butlera będzie nieciekawe. 

Tak pierwszy

Czy to uderzy w legacy Butlera? Pewnie trochę tak, choć nie on najbardziej zawodzi w tej serii i całych PO po stronie Heat 

Spo też nie dostanie po reputacji bo z gówna ukręcił ECF 

Miami mają po prostu swoje braki kadrowe 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko będzie nazywać kogoś "Playoff Jimmy" jeżeli będzie miał na koncie fuckup z 3-0 na 3-4 :) 

Spo też raczej tego do swojego trenerskiego CV po stronie plusów wpisać nie będzie mógł. Tak jak napisał kolega wyżej, mając 3-0 przegrać cztery kolejne mecze z tym samym rywalem (i nie wchodziły tu w grę żadne poważne kontuzje) to blamaż i spadnie na barki każdego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.