Skocz do zawartości

widziałem->przeanalizowałem->opisałem 09/10


Julius

Rekomendowane odpowiedzi

Detroit - Memphis

 

Nie mozna wyciagac daleko idacych wnioskow po jednym meczu z Memphis, ale wygladalo to lepiej niz sie spodziewalem. Nie byla to obrona na 74 pkty, ale widac system. Nie ma defensywnych dominatorow, ale Kuester jasno okreslil czego od nich oczekuje. Bardzo duzo ruchu w obronie. Wysocy mocno pracuja broniac pickow, niscy przecinaja sporo podan. Ben odzyl. Jest baaardzo przydatny. Tak dlugo grac raczej nie bedzie ze wzgledu na wiek, ale te 20 min powinien na luzie dostac.

 

Stuckey zrobil postep. Jumper mial bardzo pewny. Mniej bylo tez wymuszonych akcji, sporo pilek oddaje spod kosza gdzie jest podwajany. Hamilton zagral fatalna pierwsza kwarte, kiedy Rodney wyrobil mu kilka kapitalnych pozycji. Ogolnie widac spokoj w jego grze. W obronie tez gral z wiekszym zaangazowaniem. Jak bedzie mu sie chcialo to za kilka lat przy jego warunkach moze byc w czolowce obroncow na pg. Wreszcie mamy trenera, ktory chce korzystac z jego warunkow w ofensywie. Bylo sporo akcji gdzie izolowali go 4-5 metrow od kosza. Ma tam przewage nad prawie kazdym pg w lidze. Powinien za to przy tych warunkach wiecej zbierac.

 

Bynum zagral przecietny mecz. 2 kwarte mial fajna - Rip i Gordon byli red hot i trafiali wszystko, a Bynum dobrze im rozdzielal rzuty. W 4 jednak nie mogl rozruszac ataku. Brakowalo atakowania kosza. Rzucal jumpery, a nic nie mogl nic trafic. Wielki plus za atakowanie tablicy.

 

Rip i Gordon moga grac obok siebie. Robia dla siebie duzo miejsca. Trojka Gordona to duze udogodnienie dla Hamiltona.

 

Myslalem, ze bedziemy grac szybciej. Sa okresy gdzie napedzaja kontry, ale nie jest to priorytetem. Nie mialem za to wrazenia zeby grali zbyt wolno co zdarzalo sie bardzo czesto w latach poprzednich.

 

CV musi grac wiecej. Poza nim nie mamy nikogo dobrego ofensywnie na pozycjach 4-5. Zlapal szybko 2 faule i przez 1 polowe praktycznie nie gral co wybilo go z rytmu. W obronie Gasol robil z nim co chcial, ale w innych meczach bedzie raczej dostawal bardziej odpowiadajcych mu graczy. Rip gral troche za dlugo. Ciekawe czy kilka minut na sf dostanie wlasnie Villanueva czy tez Daye/Jerebko (nie mogli grac).

 

Thabeet to jeszcze wiekszy bust niz myslalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jazz@nuggets

 

playoff like game

przez 3 kwarty tylko, w 4 jazz nie było na parkiecie.zapomnieli jak się broni, jak zdobywa punkty, a w dodatku sloan ustawił tak żenującą obronę strefową że się zastanawiałem czy jazz faktycznie są drużyną z nba, czy przyjechali do usa w ramach wspomagania biednych regionów świata gdzieś z rejonów morza czerwonego.

nielicząc derona, to w jazz nie było nikogo kto by zagrał coś dobrego w ataku.

brewer odpala swoje jumpshoty z tym krzywym łokciem, sie zastanawiam cały czas, który rzut będzie tym rzutem kiedy ręka polecie mu razem z piłką w kierunku kosza.

powiem wam tak deron się marnuje u sloana. cenie jerrego, ale te jego zagrywki ofensywne są tak archaiczne, że hubie brown komentujący mecz wiedział wszystko co się kiedy wydarzy, a do małolatów to on się nie zalicza.

boozer 2-12 w ataku, sweet.

okur grał na jednej nodze przez 3 kwarty, bo coś się polamał w pierwszym straciu w meczu z nene.

a na domiar złego w 3 kwarcie nawet jeden z sędziów doznał kontuzji i lekarza nuggets musiał go reanimować.

no ale wracając do wydarzeć stricte koszykarskich z meczu to trzeba powiedzieć że przez 3 kwarty walczyli jak równy z równym w g7 pierwszej rundy PO. tylko prawda jest taka że nuggs się nie obudzili w ataku. dopiero jak podkręcili obronę, to atak też z miejsca się poprawił. mieli kontry, mieli second chance points i mieli z tego punkty, po których odskoczyli jazz na jakieś 15pkt.

a dunk melo na millsapie, bezcenny.

melo generalnie powienien dziękować bogu za to że dostał billupsa w zeszłym roku. dzięki billupsowi posmakował wygranych, posmakował glorii zwycięzcy i jak już raz wszedł na półke najlepszych w lidze, to nie będzie chciał z niej zejść, tylko po to żeby sobie porzucać w meczu milion razy i podjeść troche hamburgerów miedzy meczami. melo jest w obecnie w formie w jakiej przychodził do nba z syracuse, czyli w takiej jak przed swoim najlepszym sezonem w nba. bo rookie season to był jego najlepszy sezon.

no więc mamy tego melo, mamy billupsa, zwierzak nene pod koszem, do tego rookie lawson, który z ławki zrobił rozpierdol w obronie jazz, rzucając 17pkt i zaliczając 5as.

a po drugiej dobrego derona + długo długo nic + obrona jazz na wyjeździe + fryzura AK

kładziemy to na wage i wiadomo co wychodzi.

ale jazz przez 3 kwarty naprawde ładnie maskowali swoje braki i słabą gre w obronie, dzięki walce na tablicach i nie dawanie łatwych pozycji rzutowych dla nuggets, w 4 kwarcie to uległo zmianie i wszystko było jasne jakoś już w połowie kwarty. ale mecz warty obejrzenia, zdecydowanie jak na październik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na wstepie witam wszystkich normalnych i tych troche mniej tez.

 

 

Bulls @ Celtics

 

W sumie ogladalem do tej pory wszystkie trzy mecze Bostonu, ale jakos nie moglem sie przemoc, zeby cos naskrobac.

 

Szczerze mowiac myslalem, ze Chicago postawi troche twardsze warunki. Pamietajac poprzednie PO zrezygnowalem nawet wczoraj z imprezy, byleby obejrzec game live. Slabo Rose jak na siebie, slabo Salmons, slabo Deng, ale on szybko faulujac nie wszedl chyba dobrze w mecz. Na plus jedynie Noah i Pargo.

 

Teraz sie zastanawiam, czy to Boston tak wymiata, czy Spurs jeszcze nie zaiskrzyli...

 

Troche wiecej o Celtics, zaczynajac moze od Rondo.

Ostatnie bezowocne negocjacje jego agenta z klubem nie przyniosly zadnych pozytywnych rezultatow, ale w sumie nie pa sie co spieszyc. Rajon jest restricted FA, a do lata jeszcze czas. Jego wymagania sa na poziomie 12 mln za sezon i wydaje mi sie, ze Ainge bylby glupcem wypuszczajac tego chlopaka do innego zespolu. Rondo to PG kompletny, co nie znaczy, ze nie bedzie sie juz rozwijal i niech nikt nawet nie zaczyna, ze kolo nie umie rzucac, bo jego rzut poprawil sie dosc znacznie od sezonu 07/08. Takze Rajon bedzie jak to powiedzial Doc "Celtic for Life". Nie wyobrazam sobie po prostu innej mozliwosci.

 

Nie chce mi sie opisywac Big Three, bo pewnie wszyscy sa juz znudzeni, wiec skupie sie moze na Backup 5.

No wiec second unit robi naprawde dobre cyferki. S5 pada z Cleveland -7 po Q1, a rezerwa robi szybkie +17. S5 z Bulls robi +15, backupy walcuja kolejne +15. Taka glebie maja w lidze chyba jeszcze tylko Magic i Lakers, z tym ze z deklaracja o LAL po dzisiejszej wpadce z Dallas wstrzymam sie przynajmniej do obejrzenia kilku kolejnych meczow.

 

Anyway, wracajac do Bostonu - podoba mi sie gra mlodego Williamsa i Giddensa, ktory dzisiaj kosztem Hudsona parkiet powachal troche krocej. Shelden pewnie nie dostanie tylu minut jak wroci BigBaby - lubie baraszkowac z kolegami z collegu- Davis, ale zajebiscie ze wykorzystuje swoj czas na parkiecie. Stylem gry przypomina mi troche good ol' Leona, chociaz wyraznie mu do Powa sporo brakuje.

 

Jedyne co mnie jeszcze martwi, to troche male wykorzystanie Wallace'a w pomalowanym. Dzisiaj przy tak rzucajacych z trzy Pierce'ie i Housie, Bulls momentami nawet nie kwapili sie do wychodzenia wysokim pod Sheeda na osmy metr... ale to takie szukanie dziury w calym. Bostonski walec sie powoli rozpedza i na razie jest ok.

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heat @ Pacers

 

Minęło kilka ładnych lat od momentu zdobycia hali Conseco przez Heat. Dlatego mimo dobrej gry z Knicks obawiałem się dosyć mocno tego spotkania...

 

Heat grali nadzwyczaj dobrze w ofensywie. JO kończył wszystko, Beasley z furią atakował tablice a Wade... grał średni mecz. To wystarczyło do kontrolowania spotkania. O'Neal szybko wpędził w foul trouble Roya i spokojnie trzymał grę na low-post. Wade dopiero w drugiej połowie zaczął grać agresywnie wymuszając masę fauli. Cook off-night, Arroyo nie trafiał nic ale przynajmniej nie sępił się na rzuty. Q-Rich zaskakuję - W OGÓLE nie łasi się na rzuty, wygląda jak pass-first player :shock: A to przecież jego contract year. Haslem jak na razie świetnie sprawdza się jako energizer z ławki. Miami zupełnie nie przypominają drużyny z poprzedniego sezonu, widać, że jest kilka pewnych opcji w ofensywie i Wade nie musi robić 35-40 żeby drużyna miała szansę na wygraną.

 

Indiana to przede wszystkim Granger odpalający trójki niczym z run'n'gun oraz masa strat. Danthay Jones na pewno w nogach ma spory dynamit za to jego decyzyjność po obu stronach parkietu jest lekko mówiąc kontrowersyjna. Hibbert nie potrafi utrzymać się przez dłuższy okres na parkiecie. W ataku za dużo strat, drużyna nie jest jeszcze do końca zgrana. Ford i Rush muszą szybko złapać dobrą formę jeśli Pacers chcą walczyć o PO w tym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazz @ Nuggetz, to samo co buła więc będę starał się nie powtarzać / pisać o innych rzeczach

 

Lorak ma taką teorię, że gra Nuggets pomiędzy wersją z Iversonem a bez Iversona, to w zasadzie jedno i to samo

bo to że weszli w tamtym roku do ECF, a bez Iversona odpadali w pierwszej rundzie to głównie wynik tego że Zachód 09 był o wiele słabszy niż we wcześniejszych latach

 

na potwierdzenie podaje liczby, wykresy, macierze, ciała i pierścienie opisujące grę Nuggets z Iversonem i Iversonless i podobno że wyniki są bardzo podobne

 

ja po prostu nie mogę kuźwa uwierzyć jak on na coś takiego mógł wpaść, choćby wszystkie liczby tego świata to potwierdzały

 

 

wiem, że to tylko jeden mecz, wiem że przeciwnikiem są tylko Utah Jazz, ale wygląda to naprawdę nieźle, nawet mimo tego, że na ławce nadal siedzi George Karl

 

jest walka, jest hustle, nie ma zbędnego jumperkowania [Melo powiedzmy parę razy mógł odpuścić, ale ogólnie i tak in plus; swoją drogą słyszałem kiedyś, ale to już dość dawno, że Kirlienko to ponoć dobry obrońca - te czasy chyba już minęły, ja rozumiem, że Melo nie jest łatwy do obrony, ale co innego być trudnym w bronieniu a co innego robić co się chce i co się nie chce, Melo kiedy tylko chciał wchodził pod kosz i tyle, dziwę się że Sloan nie chciał go bronić kim innym], Nene ileśtam naście razy dive'ował na podłogę za piłką, Melo utrudniał wyprowadzanie akcji Jazzmanów po niecelnych rzutach Nuggets [ wsad nad millsapem - where amazing happens], ogólnie zayebiście jest

 

Jazzmani natomiast nie mają kurde nikogo sensownego poza Deronem na chwilę obecną

 

dzięki temu, że grali swoją typową koszykówkę, dużo ruchu piłki, częste penetracje i rozrzucenia na obwód, ogólna unselfishness + na początku świetnie trafiali [okur na 1.5 nogi jak to Hubie ujął], przez prawie 3 kwarty trzymali się dzielnie

ładnie ta koszykówka wygląda, ale pod koszem nie mają zupełnie nic, w zasadzie ani w ataku ani w obornie, Millsap za te ciężkie miliony to jakiś żart, Boozer se jumperkuje i chyba nie zorientował się, że to już nie preseason tylko poważna gra, Okur świetnie rozciąga obronę i niestety nic ponadto [swoją drogą ten Hubie Brown - fajnie się go słucha, bo koleś się zna na rzeczy i wyraźnie mówi ; ) , ale , kurde, jest tak poważny że momentami jest to aż męczące, brakuje mu jakiegoś takiego zdystansowania się czasem do całego tego enbieja]

w tym zestawieniu to Jazz moim zdaniem szału nie zrobią w tym sezonie, fakt, że były pewne braki [Korvax, C.J. Miles i ktośtam chyba jeszcze], ale 8 miejsce to może zajmą a może będą niżej - czyli generalnie nie ma co ściągać ich meczy bo szkoda czasu tracić

z rzeczy, które jakoś szczególnie rzuciły się w oczy to duża ilość wolnych przestrzelonych przez nuggets [i to przez ludzi typu melo / billups którzy raczej nie mają tego typu problemów], oraz Ty Lawson, pierwszy mecz sezonu a koleś w decydującej kwarcie przez ileśtam minut prowadzi grę zespołu [i to prowadzi ją tak, ze chłopaki odskakują na kilkanaście punktów; penetracja, drive & dish, pull-up J in traisition, pass first, new trix new movez full package, nie mam pytań, jeśli na podstawie jednego meczu można wysnuwać jakieś wnioski - moim zdaniem nie można ale jakie mam wyjście 31. pazdziernika - koleś będzie długie lata w tej lidze grał]

jeszcze z ciekawostek to dwie rzeczy o których pisał też buła - jumper Brewera i fryzura Kirlienki - obie te rzeczy są absolutnie surrealistyczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Knicks @ Bobcats

 

Czyli nie należało się spodziewać jakiegoś wielkiego widowiska, ale to co zobaczyłem przerosło moje oczekiwania. W sensie nie wiedziałem, że może być tak źle.

 

Pierwsza kwarta tego wiekopomnego wydarzenia była chyba najgorszą w wykonaniu Knicksów jaką dane mi było zobaczyć. A swoje już w życiu widziałem. 4 na 20 z gry - z tych cegieł można by zbudować nowy PKiN. Do tego dochodziły kompromitujące straty, ale żeby być uczciwym - z obu stron. Nie chcę kopać leżącego, więc o grze w ataku na razie tyle. Teraz o obronie. Widzieliście kiedyś Stephena Grahama wyglądającego na all-stara? Nie? Włączcie sobie pierwszą kwartę tego meczu. Steph trafiał trójki, lay upy, wymuszał faule. Szkoda, że tak szybko zszedł. Taktyka Bobków była prosta - wjazdy pod kosz i wymuszanie fauli. Skutek 32-13. Po tej kwarcie myślałem, że Bobcats to całkiem niezła drużyna, o klasę lepsza od NYK. Ryśki postarały się jednak szybko udowodnić, że nie miałem racji. I to bardzo.

 

Radman, Nazr, Gerald Henderson. Jeśli tak wygląda Twoja ławka, to znaczy, że masz problem. Problem robi się jeszcze większy, gdy jedyny center ma kłopoty z faulami, a Stephen Graham przestaje być all-starem. W takich trudnych chwilach fajnie jest mieć jakiegoś lidera. Bobki go nie mają, zresztą Knicks też. Wystarczyło, że NYK wzmocnili trochę obronę i wszyscy zaczęli ceglić niemiłosiernie. Po runie w 4Q 22-5 zrobiło się remisowo. Wszystko dzięki temu, że zaczęły siedzieć trójki. W końcówce znowu ceglenie z obu stron. Nie dało się na to patrzeć. Dogrywka.

 

Dogrywka to Majk D'Antoni (zwany dalej Majkiem) szoł.

Majk zawalił ten mecz dwiema fatalnymi decyzjami w dogrywkach.

W pierwszej ani na moment się nie pojawił Gallo. Nie mogę pojąć dlaczego. Wiem, że miał 5 fauli, ale gra w ataku się totalnie nie kleiła, trzeba było zaryzykować i wpuścić go choćby na 3 minuty. Może by coś trafił. Ale to jeszcze nic. Brak Gallo w ostatniej akcji Knicks, tej która się skończyła stratą Duhona to już był samobój. Jeśli nawet piłka w tej akcji nie miała iść do makarona, to jego sama obecność na parkiecie spowodowałaby, że trzeba go byłoby pokryć. Majk wolał jednak Chandlera (4-16 z gry i 0-5 za 3).

Teraz druga dogrywka i 3 time outy wzięte przez Majka w 17 sekund. Do dwóch pierwszych nie mam zastrzeżeń, ale trzeci nie był konieczny. Tzn gdyby NYK chcieli grać do końca czasu ostatnią akcję, time out byłby ok, ale Duhon wjechał szybko pod kosz i Ryśkom zostało 7 sekund. Potem po punktach Augustina zostały 2 sekundy i zabrakło właśnie tego jednego TO, żeby uratować mecz.

 

Generalnie straciłem 3 godziny, w czasie których mogłem spać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sixers @ Knicks

 

Na wstępie chciałbym pogratulowac D'Antoniemu pomysłu wyjscia w S5 bez Harringtona - zajebisty pomysł, biorąc pod uwagę, ze przychodzi mu grac z jednym z bardziej atletycznych teamow w lidze i tydzien, czy 2 wczesniej w preseasonie dało to o sobie znać. Jeffries nie wytrzymwał w obronie przeciwko Brandowi, generalnie w 1Q każdy sobie porzucał, widac bylo przewagę siły po stronie Sixers, do tego całkiem przyzwoity ballmovement, calkiem niegłupio to princeton wygladalo, przy czym trzeba zaznaczyc w wiekszosci przypadków żenującą obronę Knicks, wynkajaca czesto z bardzo niekorzystnych matchupow, ale i Phila grała skutecznie.

 

W defensywie za to troche nie nadążaliśmy za mobilnymi Knicksami i tak naprawdę mogli nam wrzucic wiecej punktow, ale niezbyt im siedzialo. Szczegolnie obrona obwodu pozostawia sporo do życzenia - tymbardziej, ze w srodku nie ma przeciwko Knicksom za bardzo czego bronic ;]

 

Dobrze wypadł Iggy, ktory trafial wszystko, nawet pod dobrą obroną Hughesa. Thad Young też zagrał kilka dobrych akcji i na przerwę schodzilismy z przyzwoitym prowadzeniem, ktore na przełomie 3Q wynosilo blisko 20 oczek. Oczywiscie Eddie Jordan nie wpadłna pomysł wpuszczenia Holidaya - bo: po co? Nie grał też Smith. W NY bardzo dobrze w ataku spisywal się Gallinari, ktory trafił w tym spotkaniu chyba z 8 trójek. Całe MSG się ruszyło, do tego ładnie punktował Harrington, z ktorym nie mogl sobie poradzic Iguodala (za lekki), Brand (za wolny), ani Kapono (;]) wyszło na to, ze Al zaliczyl chyba ze 3-4 akcje 2+1.

 

Knicks jadąc na publice, Harringtonie i Gallinarim doprowadzili do dogrywki, a w ataku ne popisywał się w koncówce Iggy, ktory 1 polowie spudłowal chyba tylko 1, czy 2 rzuty. w OT szybko wylecial za faule Harrington i bylo juz po meczu. Sędziowie zaliczyli Iggiemu 2+1 zakonczone dunkiem, ale i okraszone chyba 5 krokami.

 

Oceniajac poszczególnych zawodnikow trzeba wspomniec chyba w 1 rzędzie o Lou Williamsie - typowany na najsłabsze ogniwo Sixers gra póki co bardzo dobrze, ma świetne shot selection, nie forsuje zbytnio akcji, gra naprawdę rozsądnie i zdaje się ze to w 4Q jego jumper po ładnym fakeu pozwolił Philly zostac w meczu, kiedy pipkowali Brand i Iguodala. Szkoda, ze w D nie robi szału, ale za to dobrze pcha kontry do przodu i rozsądnie wykorzystuje przewagę szybkosci.

 

Tadek bardzo rozsądnie, wykorzystał swoje mocne strony, kilka niesamowitych rzutów w pomalowanym, Speights z ławki świetnie, niesamowicie pewny w ataku, swietne obie ręce, czy to na jumperku, czy pod koszem - w ataku momentami wyglada jak prawdziwa bestia, obrona... Brand nieźle, ale w kluczowych akcjach trafil chyba tylko raz na 3-4 kontakty z piłką.

 

w Knicks - duzy plus dla Gallinariego, ktory trójki sieka z niesamowitą pewnoscią, generalnie też jest bardziej gosciem, ktory potrafi jakis ruch z płką zrobic - bardziej typ Turkoglu mysle niz Kapono. Harrington rewelacja z ławki 42 pkt, a do tego cholernie rozsądnie w ataku, Hughes dobry mecz, świetna obrona na Iggym, w pierwszej polowie chyba z 5 asysyt. Ale obrony Kniicks zupelnie nie maja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Millsap za te ciężkie miliony to jakiś żart, Boozer se jumperkuje i chyba nie zorientował się, że to już nie preseason tylko poważna gra, Okur świetnie rozciąga obronę i niestety nic ponadto [swoją drogą ten Hubie Brown - fajnie się go słucha, bo koleś się zna na rzeczy i wyraźnie mówi ; ) , ale , kurde, jest tak poważny że momentami jest to aż męczące, brakuje mu jakiegoś takiego zdystansowania się czasem do całego tego enbieja]

w tym zestawieniu to Jazz moim zdaniem szału nie zrobią w tym sezonie, fakt, że były pewne braki [Korvax, C.J. Miles i ktośtam chyba jeszcze], ale 8 miejsce to może zajmą a może będą niżej - czyli generalnie nie ma co ściągać ich meczy bo szkoda czasu tracić

Żart to jest to co ty o NBA wiesz, skoro Sap po jednym meczu w którym zagrał 20 min jest wedłóg ciebie cienki to po meczu w którym w 25 min walną 23 ptk i w 4 q pierdolnoł 14 ptk pewnie jest MVP :) wiem że to powinno być w tych zakładach ale stawiam luzem że Jazz dobiją do 50 zwycięstw i top5 na zachodzie w jakim kolwiek zestawieniu :) , jesli nie to mogę zakończyć karierę na tym forum, żeby to jakąś formę zakładu miało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Millsap za te ciężkie miliony to jakiś żart, Boozer se jumperkuje i chyba nie zorientował się, że to już nie preseason tylko poważna gra, Okur świetnie rozciąga obronę i niestety nic ponadto [swoją drogą ten Hubie Brown - fajnie się go słucha, bo koleś się zna na rzeczy i wyraźnie mówi ; ) , ale , kurde, jest tak poważny że momentami jest to aż męczące, brakuje mu jakiegoś takiego zdystansowania się czasem do całego tego enbieja]

w tym zestawieniu to Jazz moim zdaniem szału nie zrobią w tym sezonie, fakt, że były pewne braki [Korvax, C.J. Miles i ktośtam chyba jeszcze], ale 8 miejsce to może zajmą a może będą niżej - czyli generalnie nie ma co ściągać ich meczy bo szkoda czasu tracić

Żart to jest to co ty o NBA wiesz, skoro Sap po jednym meczu w którym zagrał 20 min jest wedłóg ciebie cienki to po meczu w którym w 25 min walną 23 ptk i w 4 q pierdolnoł 14 ptk pewnie jest MVP :) wiem że to powinno być w tych zakładach ale stawiam luzem że Jazz dobiją do 50 zwycięstw i top5 na zachodzie w jakim kolwiek zestawieniu :) , jesli nie to mogę zakończyć karierę na tym forum, żeby to jakąś formę zakładu miało.

żeby miało to formę zakładu to wyjdź z jakąś sumą, tak minimum 100 zyka, a nie z zakończeniem forumowej kariery, bo to czy Ty tu piszesz czy nie to mi w sumie lata koło dupy

 

p.s. jak piszesz do mnie to staraj się, proszę, bardziej po polsku pisać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

p.s. jak piszesz do mnie to staraj się, proszę, bardziej po polsku pisać

a to co się w Tobie prof Miodek odezwał. a co do Jazz, myślę że źle nie będzie i w granicach 50 zwycięstw sezon zakończą. to że wszyscy ich skreślają może okazać się ich atutem. pamiętam te sezony gdy walczyli z Bulls o mistrzostwo i pamiętam że wtedy też nie byli faworytami nawet w finale konferencji. a co było wiemy wszyscy. a po drugie rw 30 chyba za mało oglądałeś Millsapa i kilku innych że piszesz to co piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok rw30 tym bardziej mi i myślę el koło dupy lata Twoja tu obecność, tym bardziej, że nie o Twoją dupę tu chodzi. Więc się nie wcinaj proszę, tak dla porządku 8)

 

A po dwóch meczach ocenianie:

a) szans drużyny

B) postawy gracza

zakrawa na lekką kpinę - vide przekreślanie już Cavs.

Myślę, że i Sap i Jazz są mocno przez "nowych" underrated z zasady, więc chłopaki - jazzman i el dajcie sobie luzik. Pożywiom - uwidim - jak mawiają w ojczyźnie Kirilenki :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tym bardziej mi i myślę el koło dupy lata Twoja tu obecność, tym bardziej, że nie o Twoją dupę tu chodzi. Więc się nie wcinaj proszę, tak dla porządku

 

luzik, chłopaku

 

po pierwsze ja się nigdzie nie wcinam, do mnie była propozycja zakładu, więc odpowiedziałem i tyle

chciałem jednocześnie nieco ukonkretnić jak również zapobiec ewentualnym niepororozumieniom w przyszłości - o avatar / sygnaturkę / czyjąś obecność tu na forum zakładać się nigdy nie zakładałem i nie mam zamiaru, takie sprawy mnie za bardzo nie interesują

 

 

 

A po dwóch meczach ocenianie:

a) szans drużyny

B) postawy gracza

zakrawa na lekką kpinę - vide przekreślanie już Cavs.

Myślę, że i Sap i Jazz są mocno przez "nowych" underrated z zasady, więc chłopaki - jazzman i el dajcie sobie luzik. Pożywiom - uwidim - jak mawiają w ojczyźnie Kirilenki :roll:

 

po pierwsze - w takim razie zamknijmy forum do stycznia, bo póki co nie ma co pisać / wyciągać wniosków / oceniać szans

tak to już jest z postami pisanymi w listopadzie / grudniu, że dopiero luty i marzec je weryfikują, nie wspominając o maju

i co, w takim razie po każdym poście mam każdy akapit zaczynać od 'biorąc pod uwagę, że dopiero mamy listopad.... ' ? no bez sensu

kto siedzi w NBA któryś rok zdaje sobie z tego sprawę i tyle

 

 

 

po drugie -

jakbyś dokładnie czytał moje posty na tym forum [głównie chodzi mi o te 2 dotychczasowe które napisałem w dziale NBA ; ) ] to byś wiedział, że ja Jazz [głównie ze względu na Sloana i jego system gry] lubię, szanuję itp itd

ale że mają ludzi takich, jakich mają, to w starciu z innymi zespołami zachodu jakoś szczególnie wysoko ich nie widzę

jeśli jakoś szczególnie w nich wierzysz to walnijmy sobie zakładzik po prostu i spokój, ja nie jestem z tych którzy na 82games.com wyszukują statsy na poparcie swoich teorii

 

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to Hołdys powiedział, gdy się ktoś przypieprza do pisowni na forum czy na jakichś innych czatach to powinien darować sobie udzielanie się na nich :) Ale od dwóch lat czynie stałe postępy w pisowni :)

 

Co do ocen to mieszasz tutaj podejścia do sprawy, co innego jest powiedzieć ze np. Ze ktoś akurat teraz gra jak gra i to jak najbardziej można komentować, ale u ciebie po jednym meczu Jazz jaki zobaczyłeś w tym sezonie wydajesz bardzo dalekosiężne opinie takie jak to że z Utah będzie cienko a Sap nie zasługuje na swoją kasę, równie dobrze można by napisać ze Lakers tytułu nie obronią bo już jedną porażkę zaliczyli itp. :)

 

ps. Zakładzik jak najbardziej o 100, czyli ja daje ze Jazz na 50+ a ty że niezbyt im się to uda, tak ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grać bez Cartera, Pietrusa i Rasharda Lewisa i pokonać na wyjeździe Raptors w pełnym składzie.. to sie nazywa głębia ;] na ławce nie było żadnego swingmana, tylko J-Will, AJ, Bass i Gortat.

 

Ofensywnie zmiennicy wykazali się niesamowicie - choć fakt, wynikało to w dużej mierze z przeciętnej obrony Raptors. Ale mimo wszystko JJ Redick pokazał dzisiaj, że zrobił niezły postęp i jest wartościowym backupem dla Cartera. Na dodatek niejaki Ryan Anderson czwarty mecz z rzędu nie schodzi poniżej 15 pkt! Pokazuje sie jako pewny punktujący i chyba już nikt nie powie, że Carter trade był dla nas niekorzystny. Na tym forum nikt oprócz kibiców Magic go nie zauważał, ja nazwałem go biedniejszą wersją Rasharda Lewisa, ale to troche inny gracz. Rzuca z każdego miejsca, dobrze gra fizycznie, ma świetny spin move, wie co to pump fake... Zaimponował mi w meczu z Nets, gdy Douglas Roberts zadunkował na nim, a on w następnej akcji minął go spinem i zdobył punkty ;] Fakt, że w obronie niewiele znaczy, ale ofensywnie jest strasznie wartościowy. Magic wyglądają ogólnie na lepszych, niż mogłoby się przed sezonem wydawać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grać bez Cartera, Pietrusa i Rasharda Lewisa i pokonać na wyjeździe Raptors w pełnym składzie.. to sie nazywa głębia ;] na ławce nie było żadnego swingmana, tylko J-Will, AJ, Bass i Gortat.

 

Na dodatek niejaki Ryan Anderson

, ja nazwałem go biedniejszą wersją Rasharda Lewisa, ale to troche inny gracz. Rzuca z każdego miejsca, dobrze gra fizycznie, ma świetny spin move, wie co to pump fake... .

akurat opisałeś to co Ryszard ma w swoim repertuarze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.