Wojna płci

[fluber]

1 minutę temu, Koelner napisał:

co to jest chad?

 

Przeciwieństwo incela.

1 minutę temu, MarcusCamby napisał:

Prawda. Nie znam przypadku, że facet się starał i laskę sobie "wychodził".

Pozdrawiam!

3 minuty temu, Szulim napisał:

ok, możesz mieć rację

ale w momencie kiedy jesteś z kimś mocno zakochany w tamtym momencie, nie zwracasz uwagi na pewne kwestie - nawet nie musiało to byś w pełni świadome na tamtem moment

generalnie nie mam za bardzo jak ci tego bardziej wytłumaczyć ze względu że

a) nie chce za bardzo wracać do tamtych ciemnych czasów

b) wchodziłbym zbyt głęboko w prywatę a nie chcę  

Więc, żeby Tobie również trochę przyznać rację. Utrata wiary może spowodować zdradę w małżeństwie i w sumie nie wiadomo, czy ktoś jej kiedyś nie straci nawet jeżeli w danym momencie trudno jest to sobie wyobrazić.

[Koelner]

1 minutę temu, fluber napisał:

Przeciwieństwo incela.

hmmmmm

7 minut temu, julekstep napisał:

best jakichś ekstremów - ale na pewno podejście 'wyjebane, idę na wódę z ziomkami' miało lepsze efekty niż 'staram się i odpierdolę na alvaro, WSZYSTKIE MOJĘ'

 

coś w tym musi być

 

 

[Qcin_69]

Godzinę temu, fluber napisał:

 

Jeżeli ktoś naprawdę wierzący ślubuje wierność przed Bogiem, to jestem dość mocno przekonany, że będzie.

 

ni c***a tak nie jest

[fluber]

4 minuty temu, Qcin_69 napisał:

ni c***a tak nie jest

Cytat

Badania pokazują, że spośród małżeństw, które zawarte zostały w kościele, 30 proc. się rozpada. Wśród tych, którzy razem co niedzielę chodzą do kościoła na Mszę św., odsetek rozwodów wynosi 2 proc., wśród tych, którzy razem codziennie się modlą, jedynie 0,07 proc.

Nom, zero korelacji.

[julekstep]

1 minutę temu, fluber napisał:

Nom, zero korelacji.

Badania pokazują że fluber w 37% swoich postów się myli za to w 42% ma rację połowiczną

[LAF]

@fluber uważam, że Twoje koleżanki jakby spotkały chada to by zrobiły dla niego wyjątek 

[Qcin_69]

2 minuty temu, fluber napisał:

Nom, zero korelacji.

badania są prowadzone na ograniczonej liczbie osób, życie to inna bajka, skoro nawet na tym forum masz 2 osoby które temu przeczą to powinno dać do myslenia 

[julekstep]

1 minutę temu, LAF napisał:

@fluber uważam, że Twoje koleżanki jakby spotkały chada to by zrobiły dla niego wyjątek 

przecież modlą się codziennie a JEZUS TO NAJWIĘKSZY CHAD!

[fluber]

2 minuty temu, LAF napisał:

@fluber uważam, że Twoje koleżanki jakby spotkały chada to by zrobiły dla niego wyjątek 

Każdy wierzy w to co chce!

1 minutę temu, julekstep napisał:

przecież modlą się codziennie a JEZUS TO NAJWIĘKSZY CHAD!

Dokładnie.

2 minuty temu, Qcin_69 napisał:

badania są prowadzone na ograniczonej liczbie osób, życie to inna bajka, skoro nawet na tym forum masz 2 osoby które temu przeczą to powinno dać do myslenia 

Nie jestem przekonany, że przeczą.

@Szulim czy Twoja była żona po tym, jak pisała z koleżankami o fantazjowaniu o tym handlowcu, szła się z Tobą pomodlić???

[mcreativo]

Widzę, że gorący temat się zrobił.

Ogólnie co do przykładu @fluber koleżanki, która 10 lat modli się o męża, to naprawdę nie brzmi zbyt zachęcająco jako potencjalna partnerka, no sorry 

Dla osób(kolegów i koleżanek), które mają trudności z poznaniem drugiej połówki bo np są nieśmiałe to polecam speed dating np(minirandki.pl wiele razy byłem, fajne dziewczyny się trafiają) jeden wieczór a masz okazje poznać i pogadać z  10-15 dziewczynami.

Natomiast dla kolegów, którzy narzekają na nasze dziewczyny polecam pojechać do Azji :). Masz na starcie bonusa, że jesteś biały, ale głównie chodzi o to, że dziewczyny nie są tak wyemancypowane i przez to według mnie lepiej nadają się na żony, co do wyglądu dużo więcej dziewczyn z figura modelki, minus taki, że on average azjatki z twarzy mi się mniej podobają, choć oczywiście zdarzają się wyjątki. No i korzystne wymieszanie krwi z punktu widzenia dzieci

[fluber]

1 minutę temu, mcreativo napisał:

 

Ogólnie co do przykładu @fluber koleżanki, która 10 lat modli się o męża, to naprawdę nie brzmi zbyt zachęcająco jako potencjalna partnerka, no sorry 

Dlaczego nie brzmi to zachęcająco?

[mcreativo]

8 minut temu, fluber napisał:

Dlaczego nie brzmi to zachęcająco?

Nie wiem jak to wyjaśnić. Dla mnie po po prostu to nie brzmi zachęcająco. Nie chodzi o słowo modlić się same w sobie ale bardziej, że 10 lat i modlić się w kontekście, że bardzo się chcę ale się nie udaję, coś dla mnie jest nie tak.  Oczywiście nie znam konkretnego przypadku, jest to bardziej generalnie stwierdzenie.

[P_M]

10 minut temu, mcreativo napisał:

Nie wiem jak to wyjaśnić. Dla mnie po po prostu to nie brzmi zachęcająco. Nie chodzi o słowo modlić się same w sobie ale bardziej, że 10 lat i modlić się w kontekście, że bardzo się chcę ale się nie udaję, coś dla mnie jest nie tak.  Oczywiście nie znam konkretnego przypadku, jest to bardziej generalnie stwierdzenie.

To raczej bardziej działa odstraszająco na takiej zasadzie, że jeżeli ktoś tylko się modli i nie wprowadza w życiu żadnych zmian/działań w kierunku mających zmienić obecny status, to możesz wtedy postrzegać tę osobę jako bierną/pasywną, bądź ostrzej jako życiową niedojdę.

[fluber]

3 minuty temu, P_M napisał:

To raczej bardziej działa odstraszająco na takiej zasadzie, że jeżeli ktoś tylko się modli i nie wprowadza w życiu żadnych zmian/działań w kierunku mających zmienić obecny status, to możesz wtedy postrzegać tę osobę jako bierną/pasywną, bądź ostrzej jako życiową niedojdę.

Chcieć to móc albo dla chcącego nic trudnego działa tylko w przysłowiach.

[Koelner]

e tam

kobita jak chce to zawsze może zakręcić faceta

[fluber]

10 minut temu, Koelner napisał:

e tam

kobita jak chce to zawsze może zakręcić faceta

W sensie gdybyś nie był żonaty, to każda mogłaby sprawić, że byś chciał z nią być?

[RappaR]

1 godzinę temu, MarcusCamby napisał:

Prawda. Nie znam przypadku, że facet się starał i laskę sobie "wychodził".

Za to zasada "miej wyjebane, będzie Ci dane" daje często zaskakujące rezultaty. Same kobiety są obecnie łowczyniami, więc niedostępne egzemplarze je nakręcają. Skoro Rappar powołuje się na swoje koleżanki, ja mogę przedstawić podobne stanowisko ze strony moich

Staraniem się o laskę nie wyrwiesz.

Staraniem się o siebie, laskę wyrwiesz

Nie, nie wychodzisz sobie laski.

Ale skupiając się na sobie, by dobrze wyglądać, dobrze się czuć, dobrze zarabiać, mieć dobrą pozycję - laska sama się Tobą zainteresuje

1 godzinę temu, julekstep napisał:

bez jakichś ekstremów - ale na pewno podejście 'wyjebane, idę na wódę z ziomkami' miało lepsze efekty niż 'staram się i odpierdolę na alvaro, WSZYSTKIE MOJĘ'

no ale to mój 'jednostkowy' case  

Znowu - mówicie o czymś całkiem innym.

Chyba, że za waszych czasów jednostki bogate i umięśnione miały gorsze powodzenie od biednych i grubych

[fluber]

2 minuty temu, RappaR napisał:

 

Ale skupiając się na sobie, by dobrze wyglądać, dobrze się czuć, dobrze zarabiać, mieć dobrą pozycję - laska sama się Tobą zainteresuje

A w przypadku jakichkolwiek niepowodzeń ta sama laska straci zainteresowanie.

[Koelner]

11 minut temu, fluber napisał:

W sensie gdybyś nie był żonaty, to każda mogłaby sprawić, że byś chciał z nią być?

sprawdzić zawsze można

 

3 minuty temu, RappaR napisał:

Chyba, że za waszych czasów jednostki bogate i umięśnione miały gorsze powodzenie od biednych i grubych

grubych było mało

[fluber]

2 minuty temu, Koelner napisał:

 

grubych było mało

i nie byli biedni. A biedni nie byli grubi.