Skocz do zawartości

Orlando Magic - sezon 2004/2005


arboos

Rekomendowane odpowiedzi

I jest zwyciestwo z Sixers. Grant Hill i Steve Francis sa niesamowici, razem ciagna zespol do zwyciestwa bo tylko tak mozna chwalic ich znakomita gre w decydujacych momentach spotkania. Hill rowniez swietnie w 3 kwarcie, kiedy na lawie siedzial Hill. Ci dwaj gracze swietnie sie uzupelniaja.

 

Po tym spotkaniu Orlando podajrze beda zajmowac pierwsze miejsce w dywizji i tym samym robi sie zacieta walka pomiedzy Magic a Heat. Oby tak dalej....

 

Witam T-Mac na forum :D Jezeli chcesz dopisac cos na forum a twoj post jest ostatni, to smialo dodaj nowy post, chyba ze bedzie to wypowiedz do tematu w ktorym wczesniej pisales( wtedy daj Edycje posta i dopisz co chcesz ), Jezeli jest to inny mecz, to smialo mozesz dodac posta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hill rowniez swietnie w 3 kwarcie, kiedy na lawie siedzial Hill. Ci dwaj gracze swietnie sie uzupelniaja.

No obaj znakomicie się uzupełniają :lol:

 

Witam T-Mac na forum.

Właśnie dobrze gada. Witaj :wink:

Ja chciałem napisać o meczu Magic z Hawks ale nie będę pisał posta pod postem

Gratulacje. Jesteś chyba pierwszym nowym od X czasu, który chyba przeczytał regulamin i się przejął tym co jest w nim napisane. Wielki REPECT 4 U :!:

 

PS1: Dupki wygraliście, ale pamiętajcie, e jest 1-1, a pozostały jeszcze 2 mecze Sixers z Wami cieniasy.

PS2: Hill i Francis grają rwewlacyjnie. Cały czas na nich w ASG głosuję, widać, że mam powody

PS3: Fokcik miło, że raczyeś dołączyć do nas maluczkich. Nudnawo było bez Ciebie :roll: (nie ciesz się tak, to co pisałem w PS1 nadal jest aktualne :twisted: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jest kolejne zwycięstwo :P

Tym razem z Phily :evil:

Jak zwykle, mozna by rzec do zwycięstwa druzyny, poprowadził duet: Hill i Francis którzy zdobyli odpowiednio 29 i 26 punktów :P Francic swoje 26 punktów uzbierał w ledwo: 34 minuty :o czyli bardzo dobbrze :P ...

 

Co raz dłużej i lepiej gra numer 20 draftu-Jameer Nelson tym razem 8 punktów i 6asyst ...

 

Oczywiscie swoje punkty z ławki dał Turkoglu ale bylo ich troche mniej niż zwykle i na mniejszej skuteczności, nic mu nie weszlo za trzy chociaz próbował pięciokrotnie :( Ale chociaz 5 rebsów załapał :P

 

a no i wreszcie , po dwoch meczach dwuzyfrowa liczbę zbiórek miał - Dwight Howard tym razem , równe-10 rebsówa no i jeszce 12 punktow czyli DD zdobył Howard :P ... dobshe ...

 

Cato wrescie trochę llepiej, 7 punktów i 8 zbiórek ale tylko :x i az jeden blok ... trochę slabiej niz zwykle-Battie ale szczerze powiedziawszy po nim to nic szcegolnego sie nie spodziewam, jesli chodzi o cyfeki oczywicie, troche rebsów, czasem jakis blok i dobra obrona, a i zeby sie nie posypał :P

 

A no i wkurza mnie to ze tak długo wraca do zdrowia Cuttino Mobley :? kurcze co sie z nim dzieje miał, wrócic dokladnie tydzien temu w weekend, a tu nic, mija kolejny tydzien bez Mobleya, ale jak idzie dobrze to trza grac bez niego :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda tego meczu z Blazers bo byśmy mieli 5 wygranych z rzędu. No ale nieważne co było, ważne co jest.

 

Czytam sobie Orlando Sentinel i napisali tam, że Hill powiedział, że dopóki nie zrobi slum-dunka to jego powrót nie będzie pełny. No więc panie i panowie dokonało się to dzisiaj ;).

Dołączona grafika

 

Po raz kolejny się potwierdziło, że jeśli Francis i Hill zagrają na poziomie to Magic są nie do pokonania. Oby tak dalej. Może coś więcej napiszę jak ściągnę mecz z torrenta.

 

PS1: Dupki wygraliście, ale pamiętajcie, e jest 1-1, a pozostały jeszcze 2 mecze Sixers z Wami cieniasy.

W Orlando nie wygracie :).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo zacięty meczyk. Śledziłem go na żywo na nba.com i musze przyznać że gdyby nie postawa Hilla w 3 kwarcie (10pkt) to byłoby ciężko. Wszystko przez kłopoty Francisa z faulami. Na szczęście w ostatniej kwarcie wrócił i pozamiatał. Co do Mobleya to sprawa jest prosta. Kontuzja pachwiny (powinien porozmawiać Z Dudkiem). Jeżeli wróci za wcześnie to pogra pare spotkań i...... Musi się wykurować do końca i chyba dlatego tak przeciągają jego powrót. Lepsze to niż szybki comeback i dalsze kłopoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hill rowniez swietnie w 3 kwarcie, kiedy na lawie siedzial Hill. Ci dwaj gracze swietnie sie uzupelniaja.

No obaj znakomicie się uzupełniają :lol:
josephnba widze ze porazka bardzo cie boli, podkreslasz nawet moje literowki ktore popelnilem o 5 w nocy :P Nie ma sie co lamac, moze nastepnym razem bedzie lepiej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, byliście dziś lepsi :? Wypada pogratulować KOĂCÓWKI :(

 

Sixers przez prawie całe spotkanie byli zespołem lepszym, niestety w połowie 3 kwarty zatracili totalnie skuteczność, natomiast Hill trafiał WSZYSTKO !! Potem w końcówce, również prowadzenie juz 2pkt 97-95 bodajze i znowu ........

 

Niestety nie mogł za nic wstrzelić się AI.... Niemniej jednak zdobył 27pkt i 10asyst...... Gdyby Sixers trafili w 3 kwarcie jeszcze 2 rzuty to Magic dostali by pewnie blisko 10pkt..... GDYBY ....... :(

 

Niestety te 4-5min zadecydowały o wyniku całego spotkania ......

Sixers zamiast 7-6 mają 6-7 i 3 ciężkie mecze wyjazdowe na zachodzie :?

 

Teraz pozostaje 3mać kciuki i za nich i za Magic, którzy wciąż są moją 2 ulubioną druzyną w lidze :wink: fajnie że Hill znowu +20pts..... szkoda jednak, że przyczynił się do porażki moich ulubieńców .... :x

 

GO SIXERS !! GO MAGIC !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno Philadelphia wygrała u siebie. Teraz Magic wygrali u siebie co oczywiście bardzo cieszy :D Tak więc rachunki wyrównane.

Mecz był naprawdę zacięty. Świetnie zagrali Hill (29pkt) i Francis (26pkt) :D

Mnie też bardzo cieszy 27 minut Nelsona, który zainkasował w tym okresie gry 8pkt i 6as (w meczu z Hawks grał 15 minut a we wcześniejszych jeszcze mniej).

 

Teraz Magic czeka pojedynek z Celtics. Może być ciężko, bo wiadomo, że ich coachem jest Doc Rivers. A to oznacza, że postara się bardzo ograć swoich byłych podopiecznych.

 

Ale jeśli Hill i Francis zagrają na swoim wysokim poziomie to zwycięstwo Magic niemal pewne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

After Hill's last surgery, in March 2003, the pride of Reston spent a week in an intensive-care unit, believing he was near death.

 

"My temperature rose to 104 degrees, then 104.5," he recalled. "I'm lying there, shaking, freezing. Now I can't control my body. They rush me to the hospital, I'm on the gurney. They tell me to count backwards from 100, they're holding my arms down.

 

"I don't know how close I was to going, but that's as close as I've ever been."

 

He was eventually stabilized. During a seven-hour surgery, doctors grafted skin and arteries from his left triceps to close the wound and restore circulation.

 

For the next eight weeks, he took vancomycin, the last line of defense as antibiotics go. He remembers watching Syracuse win the NCAA tournament in a drugged-up state from his hospital bed.

 

"I was so down, I just said, 'Forget it, I don't want to play anymore,' " Hill said. "I'm thinking, 'Man, why does it come to this?' That was the lowest point."

 

To JEST DOWÓD co tak na prawdę znaczą występy Granta. Gdy czyta się ten artykuł ( z oficjalnej strony Hilla) to ma się wrażenie że to kolejny scenariusz hoolywodzki. Pozwoliłem sobie to napisać ponieważ dla wszystkich NAS sympatyków Orlando powinno to być wyróżnieniem że kibicujemy zespołowi w którym gra taka postać. Trzymajmy za niego kciuki bo chyba jak nikt inny na to zasłużył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie można by było przetłumaczyć ale ogólnie chodzi o to że po ostatniej kontuzji w marcu 2003 roku Hill spędził tydzień na oddziale intensywnej terapii. Okazało się że doszło zakażenia i skrzepu krwi. Miał wysoką gorączke 40 stopni celsjusza, nie miał władania w rękach, w całym ciele. "NIE WIEM JAK BLISKO BYŁEM ŚMIERCI, ALE BLIŻEJ NIŻ KIEDYKOLWIEK"; Podczas siedmiogodzinnej operacji lekarze starali się przywrócić krążenie. Przez następne pare tygodni Hill musiał przyjmować najostrzejsze antybiotyki. Dalej Hill wspomina jak oglądał zawody ncaa w Syracious kompletnie będąc pod wpływem leków, (narkotyków).

"BYŁEM NA SAMYM DOLE. POWIEDZIAŁEM SOBIE ZAPOMNIJ. NIE CHCE JUŻ WIĘCEJ GRAĂ. POMYŚLAŁEM SOBIE, DLACZEGO DO TEGO DOSZŁO. TO BYŁ TEN MOMENT ZWĄTPIENIA"

 

To tylko fragment artykułu ale odsłania się z niego obraz tego co Hill musiał przejść przez ten okres kontuzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się czyta ten artykuł o Hillu, to aż ciarki przechodzą i łezka się w oku kręci :(

 

A teraz patrzę na wynik pojedynku Magic - Celtics i oczom nie wierzę.

Jest III kwarta (do jej zakończenia 9:56) i Orlando przegrywa 47:74 :shock:

 

Takiej straty już nie odrobią chociaż chciałbym się mylić. Widać zgodnie z moimi przewidywaniami Rivers postawił sobie za priorytet ograć i to jak najwyżej Magic :(

Coś mi się też wydaje, że Hill i Francis załapali słaby dzień (i pewnie nie tylko oni). Walczcie chłopaki :!: Jeśli przegrać to z honorem, więc postarajcie się chociaż zmniejszyć rozmiary porażki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takiej straty już nie odrobią chociaż chciałbym się mylić.

Chciałbys, ja tesh bym chciał, ale sie nie pomylilsmy , niestety przegrana i to wysoka :101-117 dla Celtów :(

 

Zawiodlło głownie dwóch graczy: francis i Hill zdobyli oni "tylko" 25 punktów :( grajac na bardzo niksim procencie, okolo 30 procent, próbowali jeszce gracze podkszowi cos nadrobic, obah podkoszowi starterzy ugrali double-doble, ale widac ze bez ok,40 punktow pary Hill i Steve za bardzo nie ma szans na zwycieswto, nieźle zagrał tez Turkoglu zdobywca 18 punktów, ale skutecznosc tez lezała :(

 

Ogólem Magic, mieli wrecz katastrofalna skutecznośc: 39 procent przy 47proecntach Bostonu, kurcze porazka ... :(

 

ale bedzie lepiej, juz nieługo mam nadzieje nie bnede sie rozpisywał bo nie za bardzo chce rozpisywac sie o porażce ...:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No szkoda. Tak ładnie żarło... :)

No ale porażka raz na jakiś czas to jeszcze nie tragedia. Może się czasem jakaś trafić. Narazie jesteśmy czwarci na wschodzie, więc wszystko w miare gra. Osobiście licze na 3 miejsce. Cavsów przecież można spokojnie wyprzedzić... Co do meczu, to takie nagłe porażki z dużą stratą w drużynach, które opierają się na 1-2 zawodnikach, gdzie team nie jest bardzo wyrównany. Tak jest w Orlando i nie ma się co dziwić. Ale ja i tak jestem zadowolony. Jutro gramy z Toronto, więc będzie ciekawie (Hill vs. Carter)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje porażka to nie tragedia. Warto zwrócić uwagę na to że np. Portland z którymi ostatnoi Magicy przegrali dziś pokonali Sonicsów.

Uwaga Toronto pokonało Miami. I to przy beznadziejnej postawie Cartera, a bardzo dobrych statsach Wade i SHAQA. Zapowiada się trudny meczyk.

Jeszcze jedno Francis obok problemów ze stratami zaczyna je mieć z faulami. JEDNAK jak doświadczenie pokazuje z tego sezonu dziś o 1 w nocy Francis i Hill zagraja o niebo lepiej niż z Bostonem.

Więc do boju!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja, wielka szkoda porażki ze słabym Bostonem. Mnie najbardziej boli to, że Rivers ograł Magic :( Mam nadzieję, że rewanż Davisa szybko nadejdzie.

 

A dziś w nocy pojedynek Magic z Raptors. Wierzę, że wygrają ale będzie ciężko. Wszystko zależy oczywiście od dyspozycji duetu Hill & Francis.

Tak więc do boju :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Orlando 129(!!!), Toronto 108

Irytujące porażki przeplatają się z pięknymi zwycięstwami. Dziś znów wszystko grało jak w zegarku. Mecz był z wielu powodów bardzo interesujący:

 

- 129 punktów przy skuteczności 57,3%!!!!! Za taki mecz powinniśmy dostać jakiś bonus od Sterna - przecież to powrót do lat 80-tych, czyli do tego do czego chłop dąży od dłuższego czasu. Moim zdaniem skoro Magic rzucają tyle punktów w swojej hali to powinni częściej grać u siebie ;). W każdym bądź razie rekord punktowy tego sezonu należy do nas i bez dogrywki raczej nie zostanie pobity. Chyba, że przez Magic ;).

 

- stało się to co było nieuniknione: Dwight Howard zaliczył 20 zbiórek!!! LeBron może sobie bić rekordy punktowe, ale to Dwight będzie tym, który jako najmłodszy zaliczy 1000 zbiórek, potem 2000, 3000 itd. :). Warto jeszcze powiedzieć o 15 punktach, a więc kolejne double-double. Ponadto należy wspomnieć, że jest to najlepsze osiągnięcie w zbiórkach zawodnika Magic od 14 kwietnia 2000 roku kiedy to Big Ben też miał 20 zbiórek.

 

- wrócił Cuttino i w 14 minut rzucił 16 punktów!!! Na razie go oszczędzali, ale wszyscy bardzo się cieszyli z powrotu Cat'a. Nie ma się co oszukiwać - z nim Magic będą jeszcze lepsi.

 

- 8 zawodników zaliczyło double-figures, co jest wyrównaniem rekordu klubu.

 

- Magic wygrali deskę 61-32 i wrócili na pozycję lidera w tym elemencie w całej NBA.

 

- teraz coś smutniejszego: Garrity został umieszczony na liście kontuzjowanych (skręcona lewa stopa) i będzie się leczył co najmniej 2 tygodnie. Aktywowano w zamian Stacey'a Augmona.

 

Teraz zgodnie z tendencją należy spodziewać się gorszego meczu. Bo tak się jakoś dziwnie składa, że po dobrym spotkaniu przychodzi bardzo słabe. Poza tym czeka nas wyjazd do Nowego Jorku. Nieważne, że to NY - ważne, że to wyjazd ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i spabloo doczekał się 20 rebsów Howarda :roll:

Wygrana mnie cieszy bo odniesiona nad Rapsami, do tego w jakim stylu :shock: Mecz musiał być niezwykle ciekawy

Nelson już któryś mecz zalicza jako udany, Cat wreszcie wrócił i to w dobrym stylu :!: Bardzo ładny mecz, szkoda, że nie widziałem, ale może gdzieś jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.