Skocz do zawartości

wojna na ukrainie


lorak

Rekomendowane odpowiedzi

41 minut temu, ely3 napisał(a):

Są magazyny rosyjskie gdzie nadal jest dostępne artyleria jak Mista czy Akacja ale mają wyjęte lufy . Rosjanie musza ograniczyć strzelanie bo im lufy pękają

i jest to jedyny element którego się szybko nie da zrobić. Lufa musi swoje odleżeć (grube miesiące) żeby nadawała się do czegokolwiek. A zdjecia tych magazynów z pojazdami bez luf krąża od 2 miesięcy. Degradacja postępuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ely3 napisał(a):

No i ten Dniepr ale tu nie mam czasu sprawdzić co i jak

Powiem szczerze - to jest dziwne. 

Po 1 nawet Romanow nie pisze nic o tym a on akurat ma dobre dojścia do jednostek tam stacjonującyh

Po 2 jak na razie jedynym dużym źródłem jest Rybar a jego to już chyba nawet pro rosyjskie konta nie traktują poważnie. Po tym co odwalił 10 dni pod Awdijką i jego mapy były tak odrealnione ,że szkoda słów

Po 3 - Są ukraińskie konta , które o tym pisały wczoraj ale dziś podobno jest narzucony zakaz pisania. Te ukraińskie są jakoś związane z jednostkami wojskowymi ale nie są to super źródła

 

Trzeba poczekać bo nie ma czasu dziś by się w to zagłębić. 

Ale w sumie nawet Special Kherson Cat nic nie wspomina a kolo ma najlepsze dojścia po Ukraińskiej stronie w tamtym rejonie

Więc albo to zwykły rajd testujacy Rosjan albo rzeczywiście jest narzucona blokada informacyjna

Na razie jednak dla mnie to bardziej testowy rajd. Może ciut poważniejszy niż ostatnio ale nadal to pewnie maks kompania 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.10.2023 o 09:03, ely3 napisał(a):

No i ten Dniepr ale tu nie mam czasu sprawdzić co i jak

No cóż jak wspomniałem Rybar to od dłuższego czasu mega ch.......e żródło... Wymyślił sobie atak a potem bohatersko ogłosil kontratak. A rzeczywistośc wygląda tak ,ze Ukraina wysłała ok 30 żołnierzy bez pojazdów. Weszli do dwóch wiosek w których Rosjanie mieli tylko posterunki moze 5 może 10 żołnierzy. Ukraińcy weszli a potem wrócili w okolice mostu. Rosjanie zrzucali juz bomby na pusty teren. Raczej zwiad  itestowanie reakcji rosyjskich. Rosjanie potrzebowali ok 8 godzin by w ogóle zorganizować przerzut. Pod Kozachi Łopan było podobnie tylko tam Rosjanie mieli kompanie ok 100 zołnierzy więc i Ukraina rzuciła większe siły. Ale tu było podobnie. Po rozbiciu tej kompanii i wzięciu jeńców Rosjanie potrzebowali prawie dzień by zorganizowac kontratak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są zdjęcia satelitarne lotnisk gdzie uderzyły ATACSMy ... Widać na nich ,że w Biedriańsku baza przestała istnieć 15 heliktopterów wygląda na zniszczone lub poważnie uszkodzone. 6 zostało na lotnisko bo czekają na lekkie naprawy. Widać zniszczone 3 systemy obrony pplot.. . Hangary, koszary

Pod Ługańskiem wygląda ,że znszczono 2 Ka-52 a 4 inne heliktoptery są uszkodzone ale na bardzo dokładnych zdjęciach podobno widać ,ze te 4 są nie do naprawy. Tam też budynki lotniska są poważnie uszkodzone

W efekcie czego wczoraj pod Awdijka Rosjanie poszli w bój bez wsparcia heliktopterów i takie rzeźni to juz dawno nie widziałem . Oni praktycznie zanim doszli do pól minowych to już byli pozamiatani... Atakowali w kilku punktach wczoraj i praktycznie wszędzie wyglądało to tak ,ze każdy jeden pojazd biorący udział w ataku został zniszczony

To są naprawde szalone ataki. Vuhledar 2 to mało.. Aż mi żal tych Rosjan Ktoś ich pcha do samobójczych misji. Ci ludzie idą i giną.. Rosjanom skończyły się worki i leki. Są filmy ,ze oni dobijają swoich rannych zanim wrócą na pozycję. Nie weim czy propaganda im tak weszła w umysł ,że boją się dostać do niewoli ale pod Awdijką jest sporo filmów gdzie ranni albo są dobijani przez swoich albo się sami wysadzają granatem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, ely3 napisał(a):

Są zdjęcia satelitarne lotnisk gdzie uderzyły ATACSMy ... Widać na nich ,że w Biedriańsku baza przestała istnieć 15 heliktopterów wygląda na zniszczone lub poważnie uszkodzone. 6 zostało na lotnisko bo czekają na lekkie naprawy. Widać zniszczone 3 systemy obrony pplot.. . Hangary, koszary

Pod Ługańskiem wygląda ,że znszczono 2 Ka-52 a 4 inne heliktoptery są uszkodzone ale na bardzo dokładnych zdjęciach podobno widać ,ze te 4 są nie do naprawy. Tam też budynki lotniska są poważnie uszkodzone

W efekcie czego wczoraj pod Awdijka Rosjanie poszli w bój bez wsparcia heliktopterów i takie rzeźni to juz dawno nie widziałem . Oni praktycznie zanim doszli do pól minowych to już byli pozamiatani... Atakowali w kilku punktach wczoraj i praktycznie wszędzie wyglądało to tak ,ze każdy jeden pojazd biorący udział w ataku został zniszczony

To są naprawde szalone ataki. Vuhledar 2 to mało.. Aż mi żal tych Rosjan Ktoś ich pcha do samobójczych misji. Ci ludzie idą i giną.. Rosjanom skończyły się worki i leki. Są filmy ,ze oni dobijają swoich rannych zanim wrócą na pozycję. Nie weim czy propaganda im tak weszła w umysł ,że boją się dostać do niewoli ale pod Awdijką jest sporo filmów gdzie ranni albo są dobijani przez swoich albo się sami wysadzają granatem

A słyszałeś o ataku z dziś? Bo podobno dziś jest jeszcze większy atak. Ale bardzo mało informacji widziałem z wiarygodnych kont. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.10.2023 o 12:04, Gregorius napisał(a):

A słyszałeś o ataku z dziś? Bo podobno dziś jest jeszcze większy atak. Ale bardzo mało informacji widziałem z wiarygodnych kont. 

Chyba nie było takiego ataku a ja na pewno nic nie słyszałem

Dziś podobno Rosjanie zrobil isobie przerwę w ataku na Awdijkę bo po 12 dniach szturmu na pewno mają starconych dwóch dodówców batalionu. Mają ok 100 zniszczonych czołgów i 200 opancerzonych a może nawet więcej bo 

tylko z 20 poaździernika jest potwierdzona 102 zniszczone pojazdy pod Awdijka a 118 w ogóle. Rosjanie a głównie donbascy pchają tam sporo sprzętu w tym najnowszą modyfikację BTR-82A , którego tam tracą ogromne ilości

Rosjanie ponieśli takie straty ,ze jak w piątek Ukraina uderzyła to odzyskała dużą część terenu na połnoc od Wodiane 

Rosjanie nie doszli jeszcze nigdzie do torów kolejowych. Nie są w stanie złamać linii wzgórz przy Kamiance. Nie sąw  stanie zdobyć hałdy żużla Terikon przy koksowni .  Choć trzeba przynać ,ze tam się przesunęli o jakiś kilometr i są praktycznie 100 metrów od hałdy , która jest ziemią niczyją. Każdy atak Rosjan to leci amunicja kasetowa. 

Dla mnie to Vuhledar 2,0 tyle ,ze tu jest więcej Rosjan więc Ukraina musi przerzucać nowe siły w ten rejon

 

Z innych frontów. Kraken został rzucony na dwa odcinki 

1 - Północno wchodni rejon charkowski gdzie Rosjanie wciąz mają kilka wiosek i od miesiaca atakują z Orlianki i Jahidne na Iwaniwke. Pojawił się Kraken i w dwa dni w uderzenie odzyskał duża część straconego terenu. Kraken dotychczas byl cholernie skuteczny więc zobaczymy

2 - Kraken wsparł piechotę morską w wisoce Krynky. I o ile poprzednie desanty to był rekonesans o tyle terz to wyglada jak przyczółek

Wioska Krynky jest specyficznie położona. Bo ciągnie się wzgłuż Dniepru. Ukraiński brzeg jest wyższy . Rosjanie muszą atakować równoległe do rzeki i jest tam pełna kontrola ogniowa. Byly dwa ataki . Oba skoczyły się źle dla Rosjan. Na dodatek atakuje głównie obrona terytorialna rosyjska więc słabe jakościowo wojsko.

Rosjanie od tygodnia rzucili ok 60 bomb FAB500 w tamten rejon ale to nie jest super precyzyjna broń.. Zarówno Romanov jak i Dwa Majory twierdzą ,ze Rosjanie nie są w stanie wypchnąc Ukrainy z wioski. Oficjalnie ich tam nie ma. A praktycznie Ukraina rozbudowuje siły na tym przyczółku

Krynky są położone blisko pustyni i Rosja z tamtej strony nie zaatakuje bo nie ma jak. Ataki wzdłuż rzeki kończa się dla nich źle więc na razie próbują klinować i liczą ,ze jakby co drugi rzut w postaci 10 pułku Specnazu i zmasakrowanej 810 brygady piechoty morskiej ( on dopiero co miesiac temu wróciła z Robotyne gdzie stracili ok 40% stanu w rannych i zabitych) . Ale Ukraina do Nowej Kachowki ma ok 15 km I jakieś 3 km do Kozachi Łopani gdzie Rosjanie tez nie mają najlepszych pozycji i bardzo mało okopów. 

Co do zasady to Rosja raczej sobie odpuści pierwszą linię obrony by potem lotnictwem i artylerią zniszczyć przeprawy i logistykę.

Ale na razie efekt jest taki ,że dane Sentinel pokazują ,że Ukraina znacząco zwiększyła obecność na lewym brzegu. I Rosjanie nigdzie nie sa w stanie ich zepchnąć a FAB 500 jest dość nieskuteczne. Może pójdą w ruch Iskandery ? Ale Ukraina ma podobno kupione sporo szybkich wojskowych pontonów i nimi przerzuca siły i wycofuje rannych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DRK

Przyznam ,ze nie doceniłem trochę determinacji Rosjan.

Po tym jak 25 armia przeszła niezłe piekło tracac w tydzień kilkaset pojazdów i kilka tysięcy żołnierzy Rosjanie po prostu rzucili do walk 2 armię i ci mimo ,że płoną żywcem po prostu idą do upartego. Pierwsza fala ginie . Druga obrywa ale na 3 czy 4 zaczyna brakować Ukraińcom amunicji i dronów i w końcu się przebija. 

Na razie sytuacja nie jest dramatyczna bo Rosjanie po 16 dniach walk doszli do nasypu kolejowego , ktorego na głównym kierunku nie przekroczyli. Dotarli do hałdy żużla ale to wciąz jest szara strefa pomimo zawieszania flag , ktore sa od razu strącane. Ponieważ Koksownie jest zaraz obok a to jest mega twierdza to Rosjanie nie są w stanie utrzymać choć jednego stanowiska na hałdzie. 

Ukraina ponosi jednak też duże straty przez co Rosjanom z Vodiane udało się przebić do granic Pierwomajskie ( wszystkie ataki na północ zostały odparte więc uderzyli na zachód i sie udało przesunac front o jakiś kilometr

Ukraina obecnie przerzuca siły w ten rejon np 47 zmechanizową zabrali z rejonu Robotyne i walczy już pod Awdijką

Zaporoże zamarło - ok Ukraina wykorzystuje swoje szanse i przesuwa front w kierunku dużej wioski Kopani na Zachód od Robotyne ale po prostu Rosjanie tam maja mniej artylerii 

Ciekawie własciwie jest też na dwóch frontach

Bachmut - Rosjanie odzyskują tereny na północ od miasta ale na południu od niego pozwolili Ukrainie przejśc linię kolejową prawie na całej długości od Kiszliwki do Kudriumiwki. Geo pokazuje ,że Ukraina ma opanoawe do 1 km od linii na wschód. Tam jest płaski teren więc średnio dobry do obrony . Ukraina ma trochę mało sił bo odwody przerzucili do Awdijki więc chwilowo tam nie ma większych ataków ale i Rosjanie nie mają tam wielu oddziałów

Lewy Brzeg Dniepru - od tygodnia Rosjanie nie są w stanie zepchnąc Ukraińców którzy utworzyli kolejny przyczółek

W tej chwili wygląda to tak

Na południu - mają przyczółek w ogródkach działkowych pomiędzy resztkami mostu Antonowskiego i Miastem Oleszki. Rosjanie mają 3 brygady wokół miasta bo ono rygluje cały front ale

Na północ od miasta jest wioska Poima a niedaleko niej jest kilka dróg którymi idzie zaopatrzenie do Oleszki. Ukraina ich podpuściła i ci przerzucili oddziały do tego rejonu ale nie dość ,że Ukraina wciąż tam jest to na dodatek wysadzili dwa desanty na połnoc

Wioska Krinki jest w rękach Ukraińskich to już nawet Rosjanie potwierdzają. Rosjanie nie są w stanie ich wypchnac bo Ukraina ma blizej artylerię. Do tego w tamten rejon przerzucili swoje najlepsze jednostki dronowe i kombo drony Magyara i artyleria niszczą wszystkie pojazdy rosyjskie. Wprawdzie przerzucili tam już 810 brygadę piechoty morskiej ale ci już narzekają ,ze nie są w stanie podejść blizej bo od razu giną od dronów. Rosjanie mają przewage w powietrzu ale artyleria musi byc daleko od przyczółku więc to głównie jakieś Tornada i Uragany strzelają obecnie. 

Do tego wczoraj pojawił się film jak rosyjski dron ostrzeliwują Ukraińców którzy mają pozycje w wiosce Podstepne.

Ta wioska leży po drugiej strony Kozachi Lapeni. Wygląda to jakby Ukraina chciała wziąć w kleszcze wioskę Kozachi Lapeni bo Tam jest duża pustynia piaskowa Oleska gdzie Rosjanie nie moga się poruszać . Jeśli utracą wioskę Podstepne to moim zdaniem nie będą w stanie zatrzymać większego desantu na Lapeni i Ukraina będzie miały spory przyczółek

Rosjanie w tamtym rejonie oparli pierwszą linię na terytorialsach ale ci nie mają jak na razie szans w ukraińską piechotą morską

Druga linia była oparta na lepszych oddziałąch typu Specnaz czy Pierchota morska ale Rosja ma ich tam mało. Wg mojej wiedzy dwie brygady piechoty morskie z czego 810 poniosła duże straty pod Robotyne i dwa pułki Specnazu

Oni tam cały czas liczą ,że lotnictwa zniszczy każdy most pontonowy i padnie Ukrainie logistyka. Ale ci jak na razie głównie poruszają sie pontonami i Rosjanie nie są w stanie zatrzymać . A artyleria dominuje nad Rosjanami w pasie do 5-10 km od rzeki. Dalej może być problem ale Ukraina do sukcesu potrzebuje duży przyczółek . Kilkanaście mostów łatwych do odbudowy a potem zdobycie Nowej Kachowki lub Oleszki. Rosjanie zabrali z tego rejonu wszystkie kluczowe oddziały bo potrzebowali ich jak 7 spadochronowa do zaryglowania Robotyne. 

3/4 oddziałów to słabe jakościowo obrony terytorialnej , Rosjanie dominują w powietrzu i tam by musiał się pojawić albo francuski SAMP-T albo niemiecki Patriot ale to chyba za duze ryzyko a tylko te dwa systemy są w stanie zniszczyć helikoptery i samoloty nawet 80-100 km od linii frontu. ale ryzyko wykrycia i zniszczenie ich jest zbyt duże by ukraina zaryzykowała cos takiego. 

Widać jednak ,ze z każdym dniem Ukraina zdobywa coraz to nowe tereny i nowe przyczółki i choć wciąż mówi o pewnie 150 żołierzy na kazdym przyczółku to już na pewno rajdem tego nie można nazwać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie to coraz bardziej intryguje u Rosjan. Czy oni walczą i giną bo tak im do głowy wbito, że walczą z faszyzmem w nowej wielkiej ojczyźnianej czy może jednak są z tyłu dobrze uzbrojone oddziały zaporowe , które dodają im otuchy i raźnie strzałami w plecy zachęcają do walki?.

Jesli zdobędą Awdijiwkę to trzeba będzie ucziwie przyznać że rok 2023 dla nich zwycieski. Bachmut, zatrzymanie ukraińskiej ofensywy no i teraz Awdijiwka.

Ale pierwsze muszą ją zdobyć + może jednak coś wiekszego dla Ukraińców wykoci się na tych dnieprowych przyczółkach. Optyka jeszcze może się zmienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, DRK napisał(a):

Mnie to coraz bardziej intryguje u Rosjan. Czy oni walczą i giną bo tak im do głowy wbito, że walczą z faszyzmem w nowej wielkiej ojczyźnianej czy może jednak są z tyłu dobrze uzbrojone oddziały zaporowe , które dodają im otuchy i raźnie strzałami w plecy zachęcają do walki?

Wydaje mi się, że pierwsze z bardzo dużym prawdopodobieństwem plus w pakiecie druga opcja (choć mniej prawdopodobna, a przynajmniej nie na "przemyslową" skalę)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, DRK napisał(a):

Mnie to coraz bardziej intryguje u Rosjan. Czy oni walczą i giną bo tak im do głowy wbito, że walczą z faszyzmem w nowej wielkiej ojczyźnianej czy może jednak są z tyłu dobrze uzbrojone oddziały zaporowe , które dodają im otuchy i raźnie strzałami w plecy zachęcają do walki?.

 

Oni walczą, bo dostali rozkaz, a w wojsku się wykonuje rozkazy.

Armia to jakieś 6000 lat tradycji i doskonalenia metod pracy nad tym, by żołnierze wykonywali rozkazy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, RappaR napisał(a):

Oni walczą, bo dostali rozkaz, a w wojsku się wykonuje rozkazy.

Armia to jakieś 6000 lat tradycji i doskonalenia metod pracy nad tym, by żołnierze wykonywali rozkazy.

Tak powinno być w idealnej armii. Ale nie tak odległy XXw. pokazał, że od tej reguły są wyjątki, które przejaskrawialy się akurat u naszego wielkiego wschodniego sąsiada.

W 1917 roku armia carska miała rozkaz walczyć z Niemcami, a jednak (w łagodnej wersji) żołnierze rozeszli się do domu, a wersji hard pozakladali Rady Żołnierskie po czym odstrzelili oficerów i zwrócili się przeciw rządowi. Rosja sama wyeliminowała się z wojny.

Niewiele brakło, aby historia powtórzyła się latem 1941 przy okazji ,,Barbarossy". Dużo liczniejsza i bardziej nowoczesna armia Stalina wolała pójść do niewoli niż bronić nieludzkiego reżimu. W ZSSR jednak wszystko było na przekór. W normalnych państwach armia broni swojego terytorium, a w Rosji często jest tak, że to teren broni armii, która może cofać się praktycznie w nieskończoność. Latem 1941 zabrało ludziom radzieckim motywacji do walki, dlatego słabsi, ale zmotywowani Niemcy doszli pod Leningrad, Moskwę, zdobyli Kijów. Stalin zdołał jednak ogarnąć kuwetę. Wbił ludziom do głowy, że nie walczą za zdobycze proletariatu, ale za Wielką Rosję, rodzinny dom i brzózki osiki, zawezwal na pomoc Cerkiew. A dla tych, którym ta motywacja nie  starczyła ustawił w drugiej linii zaporowe pułki ludzi o gorących sercach z NKWD. Tym sposobom uratował swoje życie i pierwsze na świecie państwo robotników i chłopów.

I tak, żołnierze zdecydowanie powinni wykonywać rozkazy. Ale gdy wysyła się ich na grupowe samobojstwo na hałdzie pod Awdijiwką jednak w niektórych może odezwać się instynkt samozachowawczy. 

Edytowane przez DRK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, DRK napisał(a):

W 1917 roku armia carska miała rozkaz walczyć z Niemcami, a jednak (w łagodnej wersji) żołnierze rozeszli się do domu, a wersji hard pozakladali Rady Żołnierskie po czym odstrzelili oficerów i zwrócili się przeciw rządowi. Rosja sama wyeliminowała się z wojny.

 

No, ale warto zauważyć - najpierw rozpadł się rząd, potem armia. W 1918 na Austro-Węgrzech to samo - rządu już nie było, jak armia stała.

31 minut temu, DRK napisał(a):

Niewiele brakło, aby historia powtórzyła się latem 1941 przy okazji ,,Barbarossy". Dużo liczniejsza i bardziej nowoczesna armia Stalina wolała pójść do niewoli niż bronić nieludzkiego reżimu. W ZSSR jednak wszystko było na przekór. W normalnych państwach armia broni swojego terytorium, a w Rosji często jest tak, że to teren broni armii, która może cofać się praktycznie w nieskończoność. Latem 1941 zabrało ludziom radzieckim motywacji do walki, dlatego słabsi, ale zmotywowani Niemcy doszli pod Leningrad, Moskwę, zdobyli Kijów. Stalin zdołał jednak ogarnąć kuwetę. Wbił ludziom do głowy, że nie walczą za zdobycze proletariatu, ale za Wielką Rosję, rodzinny dom i brzózki osiki, zawezwal na pomoc Cerkiew. A dla tych, którym ta motywacja nie  starczyła ustawił w drugiej linii zaporowe pułki ludzi o gorących sercach z NKWD. Tym sposobom uratował swoje życie i pierwsze na świecie państwo robotników i chłopów.

 

Stosunek zabitych do jeńców:

Kampania Wrześniowa: 1 do 10

Barbarossa: 1 do 3

 

Niemcy nie byli słabsi, nie byli lepiej zmotywowani, byli po prostu lepsi. Podobnie jak w fall weiss, fall rot i fall gelb.

USA nie wygrało z Japonią, bo było zmotywowane albo dlatego, że Amerykanie wierzyli w Chrystusa i kapitalizm.

W 1941 armia niemiecka była dużo bardziej doświadczona, lepiej zorganizowana, lepiej wyszkolona, lepiej zabezpieczona logistycznie pod lepszym dowództwem. 

Sowieci zaś dopiero odkrywali uroki megalomanii i że od 5 czołgów w dywizji lepszy jest jeden, ale sprawny. 

Niemcy zajęli Kijów, bo dokonali okrążenia i zrobili jeden z największych kotłów w historii. Rok później zaś sami się poddali pod Stalingradem - z tego samego powodu.

Bóg stoi po stronie wielkich dział.

A czystki stalinowskie naprawdę w piękny sposób rozjebały Armię Czerwoną, która w 1939 miała problem maszerować w niebronionym terenie. 

Dopiero po wojnie Sowieci odkryli, że strategia wojskowa to była u nich jedyna dziedzina nauki nie objęta absolutnie żadną cenzurą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.10.2023 o 14:30, RappaR napisał(a):

Oni walczą, bo dostali rozkaz, a w wojsku się wykonuje rozkazy.

Armia to jakieś 6000 lat tradycji i doskonalenia metod pracy nad tym, by żołnierze wykonywali rozkazy.

Niby tak ale jednak istnieje instynkt samozachowawczy i duża część żołnierzy pod ostrzałem wycofuje się z powrotem albo wręcz nie dociera do połowy

Tu zaś mamy sytuację w której Rosjanie wyruszają z pola gdzie leży 300-400 ich kolegów bo nikt ich nie posprzątał. Idą przez pole minowe bez osłony artyleryjskiej . Pierwsza fala jest wybijana do nogi. Koledzy płoną a oni się nie cofają tylko idą dalej..

Mało tego jak się wycofują to dobijają kolegów bo wiedzą ,ze medycy nie dotrą na linię frontu. Pomijam już fakt ,ze sami Rosjanie wysyłają pojazdy cywilne do ewakuacji rannych co kończy się rzezią i np pod Pierwomajskie 30% znuszczonych pojazdów to właśnie próby ewakuacji rannych na otwartych Kamazach albo osobówkami

To ślepe wykonywanie rozkazu przypomina mi jedynie Kamikadze. Oni idą na śmierć - wiedzą o tym i się nie cofają nawet w obliczu pewnej śmierci. A to już normalne nie jest

I co ważniejsze to nie jest normą nawet dla Rosjan. Są odcinki na frontu na których Rosjanie załamują swoje ataki.

Pod Awdijką na razie idą aż do swojej śmierci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, ely3 napisał(a):

Niby tak ale jednak istnieje instynkt samozachowawczy i duża część żołnierzy pod ostrzałem wycofuje się z powrotem albo wręcz nie dociera do połowy

Tu zaś mamy sytuację w której Rosjanie wyruszają z pola gdzie leży 300-400 ich kolegów bo nikt ich nie posprzątał. Idą przez pole minowe bez osłony artyleryjskiej . Pierwsza fala jest wybijana do nogi. Koledzy płoną a oni się nie cofają tylko idą dalej..

Mało tego jak się wycofują to dobijają kolegów bo wiedzą ,ze medycy nie dotrą na linię frontu. Pomijam już fakt ,ze sami Rosjanie wysyłają pojazdy cywilne do ewakuacji rannych co kończy się rzezią i np pod Pierwomajskie 30% znuszczonych pojazdów to właśnie próby ewakuacji rannych na otwartych Kamazach albo osobówkami

To ślepe wykonywanie rozkazu przypomina mi jedynie Kamikadze. Oni idą na śmierć - wiedzą o tym i się nie cofają nawet w obliczu pewnej śmierci. A to już normalne nie jest

I co ważniejsze to nie jest normą nawet dla Rosjan. Są odcinki na frontu na których Rosjanie załamują swoje ataki.

Pod Awdijką na razie idą aż do swojej śmierci

To co było anomalią u Japończyków to nie było kamikadze. To było trwanie w obronie przy załamaniu się frontu.

Żołnierze wpadają w niewole i masowo się poddają w przypadku obrony - odcięcie, załamanie się frontu, załamanie się hierarchii dowodzenia.

Poczytaj o Cadornie - to co on odpierdalał, to dopiero nie ma precedensu. I on wymordował więcej żołnierzy, niż w tej wojnie stracili Ukraińcy i Rosjanie.

A Włosi nie mają jakoś opinii niezmordowanie odważnych fanatyków prących do boju. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.10.2023 o 15:57, RappaR napisał(a):

No, ale warto zauważyć - najpierw rozpadł się rząd, potem armia.

Nie wiem, który rząd rosyjski masz na mysli, ale zakladam, że któryś z 1917  roku. Ostatni przed epoką bolszewików był rząd Kiereńskiego, a w tym przypadku na pewno rozkład armii rosyjskiej nastąpił przed jego upadkiem (październik/listopad 1917 wg różnych kalendarzy). Rozpad armii zaczął się na początku 1917, szczególnie przyspieszyl po rewolucji lutowej, a w połowie roku mało kto jeszcze tam nad czymś panował, ferment i degrengolada opanował nawet Gwardię Carską.

W dniu 26.10.2023 o 15:57, RappaR napisał(a):

W 1918 na Austro-Węgrzech to samo - rządu już nie było, jak armia stała.

A A-W tu wrzucasz bo...???Nie wiem jaki w tym cel, ale mogę dorzucić tu nawet lepszy przykład z tej epoki tzn armię niemiecką z roku 1918 . W Niemczech długo uważano że armia nie zostala pokonana na froncie,a do porażki w wojnie doprowadziła zdrada wewnątrz kraju.  Nigdzie nie twierdziłem, że upadek dyscypliny w armii to reguła. Nawet wręcz przeciwnie. Zaznaczyłem, że odnoszę się do dość specyficznych, wyjątkowych sytuacji.   

 

W dniu 26.10.2023 o 15:57, RappaR napisał(a):

Stosunek zabitych do jeńców:

Kampania Wrześniowa: 1 do 10

Barbarossa: 1 do 3

 Uczciwie przyznaję, nie rozumiem tego zestawienia. To są straty własne WH, straty zadane przez WH przeciwnikowi czy jeszcze coś innego?

 

W dniu 26.10.2023 o 15:57, RappaR napisał(a):

Niemcy nie byli słabsi,

WH był mniej liczny od RKKA i miał gorsze uzbrojenie. 

 

W dniu 26.10.2023 o 15:57, RappaR napisał(a):

nie byli lepiej zmotywowani

Niemcy znacznie bardziej wierzyli w Hitlera wybranego w demokratycznych wyborach niż ludy Związku Sowieckiego w uzurpatorski reżim Stalina, za którego przynajmniej w 1941 nie chcieli umierać. Woleli rzucić broń i pójść do niewoli (Rosjanie, jak się okazało na swoją zgubę) lub rozejść do domu (głównie Ukraińcy, ale też Litwini, Łotysze, Estończycy). Zdecydowanie nie doceniasz motywacji jako czynnika warunkującego zwycięstwo.

 

W dniu 26.10.2023 o 15:57, RappaR napisał(a):

USA nie wygrało z Japonią, bo było zmotywowane albo dlatego, że Amerykanie wierzyli w Chrystusa i kapitalizm.

W wojnie na Pacyfiku USA vs JPN obie strony były silnie zmotywowane. Dlatego tu zadecydowały inne czynniki.

 

W dniu 26.10.2023 o 15:57, RappaR napisał(a):

W 1941 armia niemiecka była dużo bardziej doświadczona,

Mit, w który kiedyś sam wierzyłem. Policzmy doświadczenie WH: miesiąc walk w Polsce, miesiąc i tydzień walk w Belgii, Holandii i Francji, miesiąc bez tygodnia kampanii bałkańskiej. Razem 3 (słownie trzy) miesiące działań wojennych WH kosztowały Niemców ~65 tys zabitych.

Nie wliczam w tej rozpisce  prawie dwuletniego doswiadczenia Kriegsmarine bo trudno wykorzystywać u booty pod Moskwą lub na ukraińskich stepach. Nie wliczam tez doświadczenia DAK bo te jednostki nie wzięly udziału w Barbarossie. Analogicznie jednostek, które zdobyły Norwegię, bo zostały bronić krainy fiordów przed rzekomym brytyjskim desantem, na punkcie, którego führer miał obsesję.

Z kolei doświadczenie RKKA to działania wojenne przeciwko Japończykom z 1938(bitwa nad j.Chasan) i 1939 (Chałchyn-goł) w sumie 3 miesiące oraz wojna zimowa z lat 1939-1940 - kolejne 3,5 miesiąca wyjatkowo krwawych walk.

W dniu 26.10.2023 o 15:57, RappaR napisał(a):

lepiej zorganizowana

W jakim kontekście. Związków taktycznych? Bo nie wiem do czego mam się odnieść?

 

W dniu 26.10.2023 o 15:57, RappaR napisał(a):

lepiej zabezpieczona logistycznie

Nie zgodzilbym się z tym. Gdyby rozkaz Stalina został sumiennie wypełniony i cofająca się RKKA zabrala ze sobą paliwo ze składów lub je przynajmniej wysadziła lekkie i średnie (bo ciężkich nie mieli w przeciwieństwie do Rosjan) czołgi Hitlera nie dotarlyby na odległość 30km od Kremla. Niemcy przez całą wojnę mieli klopot z paliwem, jedyne godniejsze źródełko mieli w Ploesti, ale trzeba pamiętać, ze prócz czołgów musieli też tankować samoloty Luftwaffe do obrony nieba nad Rzeszą, setki razy u booty i inne ,,Bismarcki". No dobra, ,,Bismarcka" tylko raz.

Myślę, że niezgodziliby sie z Twoją tezą o wspaniałej niemieckiej logistyce także żołnierze WH zamarzajacy w swoich letnich mundurach gdzieś między Moskwą i Smoleńskiem.

W dniu 26.10.2023 o 15:57, RappaR napisał(a):

Sowieci zaś dopiero odkrywali uroki megalomanii i że od 5 czołgów w dywizji lepszy jest jeden, ale sprawny. 

Zdecydowanie lepszy jest jeden sprawny czołg z załogą chętną do walki  od pięciu sprawnych lub niesprawnych ale z załogami, które tylko myślą o tym jak zwinąć się z pola walki, a jeszcze lepiej wcale na to pole nie dojechać. Przykladowo do 6 lipca 1941 straty sowieckiego Frontu Południowo Zachodniego wyniosły 4381 czołgów. Walcząca z tym Frontem niemiecka 1GPancerna straciła bezpowrotnie 85 czołgów. Tego nie da się wyjaśnić tylko i wyłącznie awaryjnoscią sprzetu. Dużo bardziej przemawia do mnie niesamowita liczba 4 059 000 czerwonoarmistow, którzy trafili do niemieckiej niewoli do 31 grudnia 1941. Brak chęci walki to kluczowa przyczyna porażek ZSSR w 1941 roku. 

W dniu 26.10.2023 o 15:57, RappaR napisał(a):

Niemcy zajęli Kijów, bo dokonali okrążenia i zrobili jeden z największych kotłów w historii. Rok później zaś sami się poddali pod Stalingradem - z tego samego powodu.

Nie bardzo rozumiem Twój argument z porównanie tych dwóch kotłów. W kijowskim było może 700 tys Sowietów, Niemcy wg różnych danych wzięli do niewoli od 430 do 650 tys tj od 60 do 90%. Z kolei Niemców w stalingradzkim było około 270 tys, do niewoli poszło 90 tys. czyli 33%. Nadal świadczy to o tym że RKKA miała mniejszą motywację do walki.

 

W dniu 26.10.2023 o 15:57, RappaR napisał(a):

czystki stalinowskie naprawdę w piękny sposób rozjebały Armię Czerwoną,

Którzy wg Ciebie z rozstrzelanych oficerów sowieckich w czasie czystki poradziliby sobie lepiej w 1941 niż ich zmiennicy?

Edytowane przez DRK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.10.2023 o 05:49, ely3 napisał(a):

@DRK

Przyznam ,ze nie doceniłem trochę determinacji Rosjan.

Po tym jak 25 armia przeszła niezłe piekło tracac w tydzień kilkaset pojazdów i kilka tysięcy żołnierzy Rosjanie po prostu rzucili do walk 2 armię i ci mimo ,że płoną żywcem po prostu idą do upartego. Pierwsza fala ginie . Druga obrywa ale na 3 czy 4 zaczyna brakować Ukraińcom amunicji i dronów i w końcu się przebija. 

Na razie sytuacja nie jest dramatyczna bo Rosjanie po 16 dniach walk doszli do nasypu kolejowego , ktorego na głównym kierunku nie przekroczyli. Dotarli do hałdy żużla ale to wciąz jest szara strefa pomimo zawieszania flag , ktore sa od razu strącane. Ponieważ Koksownie jest zaraz obok a to jest mega twierdza to Rosjanie nie są w stanie utrzymać choć jednego stanowiska na hałdzie. 

Ukraina ponosi jednak też duże straty przez co Rosjanom z Vodiane udało się przebić do granic Pierwomajskie ( wszystkie ataki na północ zostały odparte więc uderzyli na zachód i sie udało przesunac front o jakiś kilometr

Ukraina obecnie przerzuca siły w ten rejon np 47 zmechanizową zabrali z rejonu Robotyne i walczy już pod Awdijką

Zaporoże zamarło - ok Ukraina wykorzystuje swoje szanse i przesuwa front w kierunku dużej wioski Kopani na Zachód od Robotyne ale po prostu Rosjanie tam maja mniej artylerii 

Ciekawie własciwie jest też na dwóch frontach

Bachmut - Rosjanie odzyskują tereny na północ od miasta ale na południu od niego pozwolili Ukrainie przejśc linię kolejową prawie na całej długości od Kiszliwki do Kudriumiwki. Geo pokazuje ,że Ukraina ma opanoawe do 1 km od linii na wschód. Tam jest płaski teren więc średnio dobry do obrony . Ukraina ma trochę mało sił bo odwody przerzucili do Awdijki więc chwilowo tam nie ma większych ataków ale i Rosjanie nie mają tam wielu oddziałów

Lewy Brzeg Dniepru - od tygodnia Rosjanie nie są w stanie zepchnąc Ukraińców którzy utworzyli kolejny przyczółek

W tej chwili wygląda to tak

Na południu - mają przyczółek w ogródkach działkowych pomiędzy resztkami mostu Antonowskiego i Miastem Oleszki. Rosjanie mają 3 brygady wokół miasta bo ono rygluje cały front ale

Na północ od miasta jest wioska Poima a niedaleko niej jest kilka dróg którymi idzie zaopatrzenie do Oleszki. Ukraina ich podpuściła i ci przerzucili oddziały do tego rejonu ale nie dość ,że Ukraina wciąż tam jest to na dodatek wysadzili dwa desanty na połnoc

Wioska Krinki jest w rękach Ukraińskich to już nawet Rosjanie potwierdzają. Rosjanie nie są w stanie ich wypchnac bo Ukraina ma blizej artylerię. Do tego w tamten rejon przerzucili swoje najlepsze jednostki dronowe i kombo drony Magyara i artyleria niszczą wszystkie pojazdy rosyjskie. Wprawdzie przerzucili tam już 810 brygadę piechoty morskiej ale ci już narzekają ,ze nie są w stanie podejść blizej bo od razu giną od dronów. Rosjanie mają przewage w powietrzu ale artyleria musi byc daleko od przyczółku więc to głównie jakieś Tornada i Uragany strzelają obecnie. 

Do tego wczoraj pojawił się film jak rosyjski dron ostrzeliwują Ukraińców którzy mają pozycje w wiosce Podstepne.

Ta wioska leży po drugiej strony Kozachi Lapeni. Wygląda to jakby Ukraina chciała wziąć w kleszcze wioskę Kozachi Lapeni bo Tam jest duża pustynia piaskowa Oleska gdzie Rosjanie nie moga się poruszać . Jeśli utracą wioskę Podstepne to moim zdaniem nie będą w stanie zatrzymać większego desantu na Lapeni i Ukraina będzie miały spory przyczółek

Rosjanie w tamtym rejonie oparli pierwszą linię na terytorialsach ale ci nie mają jak na razie szans w ukraińską piechotą morską

Druga linia była oparta na lepszych oddziałąch typu Specnaz czy Pierchota morska ale Rosja ma ich tam mało. Wg mojej wiedzy dwie brygady piechoty morskie z czego 810 poniosła duże straty pod Robotyne i dwa pułki Specnazu

Oni tam cały czas liczą ,że lotnictwa zniszczy każdy most pontonowy i padnie Ukrainie logistyka. Ale ci jak na razie głównie poruszają sie pontonami i Rosjanie nie są w stanie zatrzymać . A artyleria dominuje nad Rosjanami w pasie do 5-10 km od rzeki. Dalej może być problem ale Ukraina do sukcesu potrzebuje duży przyczółek . Kilkanaście mostów łatwych do odbudowy a potem zdobycie Nowej Kachowki lub Oleszki. Rosjanie zabrali z tego rejonu wszystkie kluczowe oddziały bo potrzebowali ich jak 7 spadochronowa do zaryglowania Robotyne. 

3/4 oddziałów to słabe jakościowo obrony terytorialnej , Rosjanie dominują w powietrzu i tam by musiał się pojawić albo francuski SAMP-T albo niemiecki Patriot ale to chyba za duze ryzyko a tylko te dwa systemy są w stanie zniszczyć helikoptery i samoloty nawet 80-100 km od linii frontu. ale ryzyko wykrycia i zniszczenie ich jest zbyt duże by ukraina zaryzykowała cos takiego. 

Widać jednak ,ze z każdym dniem Ukraina zdobywa coraz to nowe tereny i nowe przyczółki i choć wciąż mówi o pewnie 150 żołierzy na kazdym przyczółku to już na pewno rajdem tego nie można nazwać

ely fajnie by sie to czytalo jakbys do naprawde sporej pracy zbierajac taki update, dolaczyl jakas mapke zebysmy chociaz mniej wiecej wiedzieli gdzie dodklanie na linii frontu te punkty kontaktu sa zlokalizowane. militarynet mial takie wlasnie mapki, dla ciebie pewnie wystarczy wystarczy pewnie tylko je zlinkowac jako http bezposredni link.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, memento1984 napisał(a):

ely fajnie by sie to czytalo jakbys do naprawde sporej pracy zbierajac taki update, dolaczyl jakas mapke zebysmy chociaz mniej wiecej wiedzieli gdzie dodklanie na linii frontu te punkty kontaktu sa zlokalizowane. militarynet mial takie wlasnie mapki, dla ciebie pewnie wystarczy wystarczy pewnie tylko je zlinkowac jako http bezposredni link.

Dołączam się. Korzystam dla orientacji z map Miltaryland, ale od przybytku głowa nie boli. I jeszcze jakieś tweety z filmikami mógłbyś dorzucać, mogą być te mniej brutalne jeśli miałbyś mieć wyrzuty sumienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DRK napisał(a):

Dołączam się. Korzystam dla orientacji z map Miltaryland, ale od przybytku głowa nie boli. I jeszcze jakieś tweety z filmikami mógłbyś dorzucać, mogą być te mniej brutalne jeśli miałbyś mieć wyrzuty sumienia.

https://x.com/wolski_jaros/status/1717807032525578426?s=20

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Gregorius napisał(a):

Klasyka zasadzka. Mina czy coś, a jak ktoś się złapie to w pobliżu ukrytych paru piechociarzy, aby dokończyli dzieła. 

A Ukraińcy jak strzelają do Rosjan to tak trochę niepewnie, uniki robią. Tak jakby któryś z Rosjan po tym wszystkim dał radę jeszcze odpowiadać strzałami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.10.2023 o 18:02, DRK napisał(a):

WH był mniej liczny od RKKA i miał gorsze uzbrojenie. 

 

Porównywalnie liczny i nie miał gorszego uzbrojenia. Też czytałem Suworowa.

W dniu 27.10.2023 o 18:02, DRK napisał(a):

W wojnie na Pacyfiku USA vs JPN obie strony były silnie zmotywowane. Dlatego tu zadecydowały inne czynniki.

 

To takie fajne gadanie. Oni byli zmotywowani, bo tak. A oni nie, bo nie.

Japończycy na Okinawie byli zmotywowani. Ale już w ogóle nie byli zmotywowani w Mandżurii. Wyjaśnisz skąd tak nagle?

W dniu 27.10.2023 o 18:02, DRK napisał(a):

Niemcy znacznie bardziej wierzyli w Hitlera wybranego w demokratycznych wyborach niż ludy Związku Sowieckiego w uzurpatorski reżim Stalina, za którego przynajmniej w 1941 nie chcieli umierać. Woleli rzucić broń i pójść do niewoli (Rosjanie, jak się okazało na swoją zgubę) lub rozejść do domu (głównie Ukraińcy, ale też Litwini, Łotysze, Estończycy). Zdecydowanie nie doceniasz motywacji jako czynnika warunkującego zwycięstwo.

 

I nagle w 1942 zaczęli chcieć, bo...

I Niemcy ani nie wybrali Hitlera w demokratycznych wyborach, ani nie wierzyli w niego tak bardzo.

 

W dniu 27.10.2023 o 18:02, DRK napisał(a):
W dniu 26.10.2023 o 15:57, RappaR napisał(a):

 

Mit, w który kiedyś sam wierzyłem. Policzmy doświadczenie WH: miesiąc walk w Polsce, miesiąc i tydzień walk w Belgii, Holandii i Francji, miesiąc bez tygodnia kampanii bałkańskiej. Razem 3 (słownie trzy) miesiące działań wojennych WH kosztowały Niemców ~65 tys zabitych.

Nie wliczam w tej rozpisce  prawie dwuletniego doswiadczenia Kriegsmarine bo trudno wykorzystywać u booty pod Moskwą lub na ukraińskich stepach. Nie wliczam tez doświadczenia DAK bo te jednostki nie wzięly udziału w Barbarossie. Analogicznie jednostek, które zdobyły Norwegię, bo zostały bronić krainy fiordów przed rzekomym brytyjskim desantem, na punkcie, którego führer miał obsesję.

Z kolei doświadczenie RKKA to działania wojenne przeciwko Japończykom z 1938(bitwa nad j.Chasan) i 1939 (Chałchyn-goł) w sumie 3 miesiące oraz wojna zimowa z lat 1939-1940 - kolejne 3,5 miesiąca wyjatkowo krwawych walk.

Porównujesz gruszki z wierzbami. Inna skala walk. Inny rodzaj. 

 

W dniu 27.10.2023 o 18:02, DRK napisał(a):

Nie bardzo rozumiem Twój argument z porównanie tych dwóch kotłów. W kijowskim było może 700 tys Sowietów, Niemcy wg różnych danych wzięli do niewoli od 430 do 650 tys tj od 60 do 90%. Z kolei Niemców w stalingradzkim było około 270 tys, do niewoli poszło 90 tys. czyli 33%. Nadal świadczy to o tym że RKKA miała mniejszą motywację do walki.

 

Zginęło 20%, no nie odliczaj ludzi, którzy uciekli z kotła, bo nie na tym kocioł polega.

W dniu 27.10.2023 o 18:02, DRK napisał(a):

Którzy wg Ciebie z rozstrzelanych oficerów sowieckich w czasie czystki poradziliby sobie lepiej w 1941 niż ich zmiennicy?

A który według Ciebie radził sobie tak samo?

naprawdę bezsensowne pytanie

W dniu 27.10.2023 o 18:02, DRK napisał(a):

Zdecydowanie lepszy jest jeden sprawny czołg z załogą chętną do walki  od pięciu sprawnych lub niesprawnych ale z załogami, które tylko myślą o tym jak zwinąć się z pola walki, a jeszcze lepiej wcale na to pole nie dojechać. Przykladowo do 6 lipca 1941 straty sowieckiego Frontu Południowo Zachodniego wyniosły 4381 czołgów. Walcząca z tym Frontem niemiecka 1GPancerna straciła bezpowrotnie 85 czołgów. Tego nie da się wyjaśnić tylko i wyłącznie awaryjnoscią sprzetu. Dużo bardziej przemawia do mnie niesamowita liczba 4 059 000 czerwonoarmistow, którzy trafili do niemieckiej niewoli do 31 grudnia 1941. Brak chęci walki to kluczowa przyczyna porażek ZSSR w 1941 roku. 

I nagle w grudniu 1941 po jednym apelu się pojawiła.

Alleluja

Czary mary

 

 

O ile można dyskutować o znaczeniu morali
To idea, że Rosjanom się nie chce walczyć za Stalina, 5 grudnia Stalin przesuwa wajchę w HOI4 i nagle chce jest tak bezsensowna jak teksty Skipa o Lebronie

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.