Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

Typowe podważanie źródeł jak coś nie odpowiada :)

Spokojnie, napisza inne portale, na razie można tylko czytac o "poszlakach"

https://www.tvp.info/40207571/polska-i-korea-stworza-czolg-przyszlosci-jest-taki-plan-wideo

+

https://inwestycje.pl/gospodarka/polska-podpisuje-porozumienie-gospodarcze-z-korea-poludniowa/

Podejrzewam że teraz Morawiecki przez kaczorka będzie musiał świecić przed koreańcami gołą d..a bo nie tak miało być, no i jeszcze nasza zbrojeniówka też po gołej d...ie dostaje bo miały być miejsca pracy, nowe technologie z korei

https://www.defence24.pl/mspo-2020-k2pl-czolg-z-korei-po-polsku

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Deltuś napisał:

A jak nie napiszą to po raz kolejny wyjdziesz na głupka, tak? 

Możlwośc wyjścia na głupka kolejny raz to grozi tylko Tobie

5 minut temu, Deltuś napisał:

Źródłem to nazywasz? Poczucie humoru masz :)

Dla Ciebie każde źródło bez wyjątku jest niewiarygodne jeśli tylko napisze coś co rani Twoje przekonania lub uczucia

Kolejna poszlaka:

https://www.defence24.pl/k2pl-polsko-koreanski-wilk-ze-wsparciem-analiza-

https://radar.rp.pl/modernizacja-sil-zbrojnych/16192-analiza-radaru-k2pl-czy-naprawde-umowa-juz-wkrotce

Wszystko pasuje do tekstów wyborczej, wygląda ze od lat przygotowywaliśmy sie do czołgu w kooperacji z Koreą i Kaczorek nagle wywrócił stół

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, darkonza napisał:

Możlwośc wyjścia na głupka kolejny raz to grozi tylko Tobie

Dla Ciebie każde źródło bez wyjątku jest niewiarygodne jeśli tylko napisze coś co rani Twoje przekonania lub uczucia

Kolejna poszlaka:

https://www.defence24.pl/k2pl-polsko-koreanski-wilk-ze-wsparciem-analiza-

https://radar.rp.pl/modernizacja-sil-zbrojnych/16192-analiza-radaru-k2pl-czy-naprawde-umowa-juz-wkrotce

Wszystko pasuje do tekstów wyborczej, wygląda ze od lat przygotowywaliśmy sie do czołgu w kooperacji z Koreą i Kaczorek nagle wywrócił stół

Wasalizacja Polski Ci przeszkadza ? Przecież nawet opozycja nie pieje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Koelner napisał:

Wasalizacja Polski Ci przeszkadza ? Przecież nawet opozycja nie pieje :)

No nie pieje bo z amerykanami mieliby zadzierać?

" Nie dziwi więc, że M1 Abrams używany jest tylko przez państwa, które zakupiły go w ramach podtrzymywania dobrych stosunków z Waszyngtonem, bowiem nawet na przetarg w Australii (program Land 907-1) wpływ miał argument o wspólnym rozwoju Abramsa (program Land 907-2 – będzie on przypuszczalnie doprowadzeniem australijskich Abramsów do standardu M1A2C lub zbliżonego). Nie bez znaczenia jest także polityka eksportowa USA, która każe zazdrośnie pilnować sekretów swoich wyrobów. Innymi słowy, amerykańskie firmy nie są skore do dzielenia się swoimi rozwiązaniami technicznymi, zaś sprzedaż zagraniczna, a niekiedy nawet eksploatacja sprzętu zakupionego przez sojusznika, podlega rygorystycznym kontrolom. "

https://radar.rp.pl/swiat/nato/12271-legenda-m1-abrams

Dobry artykuł o wadach i zaletach czołgu (z 2019 roku)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Koelner napisał:

Wasalizacja Polski Ci przeszkadza ? Przecież nawet opozycja nie pieje :)

Nie chce nic mówić, ale koreańska Czarna Pantera jest tak samo droga jak Abrams to raz.  A dwa, że jednak jesteśmy w NATO i jak już mamy kupować totalnie obcą technologię to z tych kręgów. Chociaż ja wciąż jestem zwolennikiem współpracy z Ukrainą :) 

I jeszcze odnośnie modernizacji T-72. To niby są stare czołgi ale warto je modernizować bo tańszego wsparcia do BWP nie kupimy.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, starYfaN napisał:

@darkonza

Czy 49,5 C w Kanadyjskiej prowincji przy Alasce to już zmiana klimatu, czy kolejna popierdołka?

Nie zaprzeczam zmianom klimatu, klimat zmieniał się zawsze, więc zmienia się i teraz. Na pewno wpływamy na te zmiany choc nie jest pewne jak bardzo.

Twierdzę natomiast ze zmiany poziomu CO2 są bardzo korzystne. Zmiany klimatu są zaś skutkiem ubocznym. Jest więcej korzyści niż strat. Trochę jak z lekarstwem, jeśli skutki pozytywne są większe niz negatywne to sie je stosuje.

Problem w tym ze praktycznie nikt nie pisze o skutkach poztywnych, a wszyscy piszą o skutkach negatywnych - często bzdurach wymyślonych na siłę, więc ludzie oceniajac emisję CO2 znają tylko jej negatywny wpływ. To trochę jakby oceniać jakiś antybiotyk pisząc tylko po tym jak bardzo obciąża wątrobę, a nie pisać o tym jak bardzo ratuje organizm w walce z jakąś bakterią

http://www.listyznaszegosadu.pl/pl/article_print.php?id=640917

A pomijajac już pozytywny wpływ i mówiac tylko o negatywnym to:

" Do pewnego stopnia i ja jestem ekspertem w sprawach zmian klimatu, bo zajmowałem się tym 30 lat temu. [Dyson był pionierem interdyscyplinarnych badań na temat klimatu]. Już wówczas dowiedziałem się, że ludzi zajmujących się tym tematem można podzielić na dwie grupy: tych, którzy przyglądają się realnemu światu, i tych, którzy pracują nad modelami komputerowymi. Bardzo się od siebie różnią. Ci, którzy wychodzą na świat, są znacznie mniej dogmatyczni. Wiedzą, jak bardzo jest on skomplikowany. Specjaliści od komputerów mają zwyczaj wierzyć w swoje modele. Dla nich modele klimatu stały się substytutem rzeczywistości.

...

Po prostu nie wiemy, co naprawdę dzieje się z klimatem. Wszystko, co wiemy z historii, to że klimat nieustannie się zmieniał; że ludzka aktywność wzmogła produkcję dwutlenku węgla; że ten związek ociepla klimat. Ale w jakim stopniu? To zadziwiająco trudne i skomplikowane pytanie. Nie twierdzę, że znam odpowiedź. Twierdzę tylko, że nie znają jej też eksperci [śmiech].

Kiedy spojrzy się na modele klimatu – wszystkie są całkowicie sztuczne. Mają niewielki związek z prawdziwym światem. Są raczej jak modele ekonomiczne, które także mają znikomą łączność z rzeczywistością. Skupianie uwagi na jednej tylko liczbie jest głupie. Zgodnie z ortodoksyjnym punktem widzenia ta jedna magiczna liczba, którą ma być uśredniona po całym świecie temperatura powierzchni Ziemi (cokolwiek to znaczy), ma niby świadczyć o stanie całego klimatu. To całkowity nonsens. Ważna jest też ilość deszczu, huraganów i innych zjawisk.

...

Manipulacja jest po obu stronach. To część tej gry. Cokolwiek robisz, zawsze podejmujesz ryzyko. Absurdalne jest wyobrażenie, że podążając za linią partii, unikniesz ryzyka. Ślepa wiara w to, że powinniśmy zaprzestać spalania węgla – bo o to głównie chodzi – może uczynić wiele szkód. Z taką wiarą związane jest ryzyko. Uważam obawy związane z węglem za bardzo przesadzone. Jeśli rzeczywiście zaaplikujemy całemu światu coś na podobieństwo układu z Kioto, wszystko może się zakończyć katastrofą. Ludzie mówiący, że jest przeciwnie, też są manipulowani. Pełno jest na świecie ludzi, którzy żyją z rządowych dotacji, bo wydaje im się, że chronią planetę! A tak naprawdę chodzi o pieniądze! Nie o naukę. Po obu stronach. Oczywiście moje słowa są przedmiotem manipulacji, ale powiedziałbym, że po drugiej stronie jest jeszcze gorzej. "

https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/nauka/1513882,1,o-przyszlosci-nauki-ziemi-i-ludzi.read

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, starYfaN napisał:

@darkonza

Czy 49,5 C w Kanadyjskiej prowincji przy Alasce to już zmiana klimatu, czy kolejna popierdołka?

213599683_194158609384057_84686791633119

Pomijając tragedię w Belgii i Niemczech.

Efekty dzikiego kapitalizmu i wolności ;). Wiadomka, ze wioska/miasteczko w korycie rzeki w Niemczech to było proszenie się o tragedie. Zabudowywanie wszystkiego wg własnego widzimisie i efekty są jakie są. 

Swoja droga ktoś tu przywołał RPA. To nie jest przypadek, który powinien zapewnić dostęp każdemu do broni. To jest podręcznikowy przypadek wysokiego poziomu współczynnika Giniego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, darkonza napisał:

Nie zaprzeczam zmianom klimatu, klimat zmieniał się zawsze, więc zmienia się i teraz. Na pewno wpływamy na te zmiany choc nie jest pewne jak bardzo.

Twierdzę natomiast ze zmiany poziomu CO2 są bardzo korzystne. Zmiany klimatu są zaś skutkiem ubocznym. Jest więcej korzyści niż strat. Trochę jak z lekarstwem, jeśli skutki pozytywne są większe niz negatywne to sie je stosuje.

Problem w tym ze praktycznie nikt nie pisze o skutkach poztywnych, a wszyscy piszą o skutkach negatywnych - często bzdurach wymyślonych na siłę, więc ludzie oceniajac emisję CO2 znają tylko jej negatywny wpływ. To trochę jakby oceniać jakiś antybiotyk pisząc tylko po tym jak bardzo obciąża wątrobę, a nie pisać o tym jak bardzo ratuje organizm w walce z jakąś bakterią

http://www.listyznaszegosadu.pl/pl/article_print.php?id=640917

A pomijajac już pozytywny wpływ i mówiac tylko o negatywnym to:

" Do pewnego stopnia i ja jestem ekspertem w sprawach zmian klimatu, bo zajmowałem się tym 30 lat temu. [Dyson był pionierem interdyscyplinarnych badań na temat klimatu]. Już wówczas dowiedziałem się, że ludzi zajmujących się tym tematem można podzielić na dwie grupy: tych, którzy przyglądają się realnemu światu, i tych, którzy pracują nad modelami komputerowymi. Bardzo się od siebie różnią. Ci, którzy wychodzą na świat, są znacznie mniej dogmatyczni. Wiedzą, jak bardzo jest on skomplikowany. Specjaliści od komputerów mają zwyczaj wierzyć w swoje modele. Dla nich modele klimatu stały się substytutem rzeczywistości.

...

Po prostu nie wiemy, co naprawdę dzieje się z klimatem. Wszystko, co wiemy z historii, to że klimat nieustannie się zmieniał; że ludzka aktywność wzmogła produkcję dwutlenku węgla; że ten związek ociepla klimat. Ale w jakim stopniu? To zadziwiająco trudne i skomplikowane pytanie. Nie twierdzę, że znam odpowiedź. Twierdzę tylko, że nie znają jej też eksperci [śmiech].

Kiedy spojrzy się na modele klimatu – wszystkie są całkowicie sztuczne. Mają niewielki związek z prawdziwym światem. Są raczej jak modele ekonomiczne, które także mają znikomą łączność z rzeczywistością. Skupianie uwagi na jednej tylko liczbie jest głupie. Zgodnie z ortodoksyjnym punktem widzenia ta jedna magiczna liczba, którą ma być uśredniona po całym świecie temperatura powierzchni Ziemi (cokolwiek to znaczy), ma niby świadczyć o stanie całego klimatu. To całkowity nonsens. Ważna jest też ilość deszczu, huraganów i innych zjawisk.

...

Manipulacja jest po obu stronach. To część tej gry. Cokolwiek robisz, zawsze podejmujesz ryzyko. Absurdalne jest wyobrażenie, że podążając za linią partii, unikniesz ryzyka. Ślepa wiara w to, że powinniśmy zaprzestać spalania węgla – bo o to głównie chodzi – może uczynić wiele szkód. Z taką wiarą związane jest ryzyko. Uważam obawy związane z węglem za bardzo przesadzone. Jeśli rzeczywiście zaaplikujemy całemu światu coś na podobieństwo układu z Kioto, wszystko może się zakończyć katastrofą. Ludzie mówiący, że jest przeciwnie, też są manipulowani. Pełno jest na świecie ludzi, którzy żyją z rządowych dotacji, bo wydaje im się, że chronią planetę! A tak naprawdę chodzi o pieniądze! Nie o naukę. Po obu stronach. Oczywiście moje słowa są przedmiotem manipulacji, ale powiedziałbym, że po drugiej stronie jest jeszcze gorzej. "

https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/nauka/1513882,1,o-przyszlosci-nauki-ziemi-i-ludzi.read

 

Wiesz jest bilans energetyczny ziemi, który wykazuje stałą pobierana nadwyżkę. Topnienie lodu powoduje zmniejszenie albedo, ale już zwiększenie ilości chmur, to samo albedo znacząco poprawia.

Oczywiście bez efektu cieplarnianego, Ziemia nie nadaje się w ogóle do życia. Życie na zlodowaciałej Ziemi uratowały wulkany. Ale z drugiej strony jest też granica, poza którą efekt jest dokładnie odwrotny i tu jeż widzimy wynik finalny = Wenus.

Globalne zazielenienie to kapitalny projekt, tyle tylko, że część walczy z emisją, a 3/4 ma to w d....e i jeszcze na tym zarabia. Tak więc ciężko oczekiwać odpowiedzialności i współdziałania w tym kierunku.

Betonowanie i kostkowanie wszystkiego też nie pomaga- po jaką cholerę nie mam pojęcia. 

Idealnym rozwiązaniem, jest przejście energetyki na księżycowy Hel-3, odejście od plastiku, zrobienie porządku z pustyniami. 

Gdyby ograniczyć wydatki na zbrojenia i wojny, cel do osiągnięcia, ale tak jak w 13 wiecznej Polsce  lepiej dostać srogi łomot od Mongoła niż pogodzić się z bratem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, polskignom napisał:

Swoja droga ktoś tu przywołał RPA. To nie jest przypadek, który powinien zapewnić dostęp każdemu do broni. To jest podręcznikowy przypadek wysokiego poziomu współczynnika Giniego. 

RPA to będzie podręcznikowy przykład do czego prowadzą "anti-white laws" i budowanie kraju kierując się zasadami jak z critical race theory

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, the_secret napisał:

RPA to będzie podręcznikowy przykład do czego prowadzą "anti-white laws" i budowanie kraju kierując się zasadami jak z critical race theory

Nie ma wielkiego znaczenia czy jest anti white czy anti black jak masz gini na poziomie 65. 

Chile jakoś nie słynie z antiwhite law, a już mieliśmy zalążek jakieś 2 lata temu do tego, co będzie postępować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, polskignom napisał:

Nie ma wielkiego znaczenia czy jest anti white czy anti black jak masz gini na poziomie 65. 

Chile jakoś nie słynie z antiwhite law, a już mieliśmy zalążek jakieś 2 lata temu do tego, co będzie postępować.

Patrz w w Hongkongu spokój.. To jest jeden z czynników ale nie decydujący. RPA po prostu wciąż nie poradziło sobie ze zmianami społecznymi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, starYfaN napisał:

Twierdzę tylko, że nie znają jej też eksperci [śmiech].

Facet tak twierdzi bo jest jednym z najlepszych matematyko/fizyków naszych czasów. Lepiej rozumie cyfry niż inni, to co on widzi w tych modelach to po prostu uproszczenia, brak odpowiednich danych i na tej podstawie twierdzi ze nikt dokładnie nie wie jak będzie. Nam jakiś klimatolog moze wcisnąc ze on wie jak będzie, ale jak ktoś siedzi w matematyce i potrafi przenalizowac nie tylko wyniki z modelu liczonego przez kompa ale też jak te wyliczenia przebiegły i na podstawie jakich danych i założeń to mu już sie ciemnoty nie sprzeda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Sebastian napisał:

Patrz w w Hongkongu spokój.. To jest jeden z czynników ale nie decydujący. RPA po prostu wciąż nie poradziło sobie ze zmianami społecznymi. 

Masz racje, drugim wskaźnikiem jest demografia, trudno, żeby kraj, gdzie 27% jest emerytami szalał na ulicach :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, darkonza napisał:

Facet tak twierdzi bo jest jednym z najlepszych matematyko/fizyków naszych czasów. Lepiej rozumie cyfry niż inni, to co on widzi w tych modelach to po prostu uproszczenia, brak odpowiednich danych i na tej podstawie twierdzi ze nikt dokładnie nie wie jak będzie. Nam jakiś klimatolog moze wcisnąc ze on wie jak będzie, ale jak ktoś siedzi w matematyce i potrafi przenalizowac nie tylko wyniki z modelu liczonego przez kompa ale też jak te wyliczenia przebiegły i na podstawie jakich danych i założeń to mu już sie ciemnoty nie sprzeda.

Ale promieniowanie się mierzy, nie liczy. I do tego się odniosłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, polskignom napisał:

Masz racje, drugim wskaźnikiem jest demografia, trudno, żeby kraj, gdzie 27% jest emerytami szalał na ulicach :) 

Powiedz to Rydzykowi :)

A zupełnie serio, wiesz dobrze, że jest wiele róznych czynników sprawiających, że w kraju może być niewesoło. Taka Polska na przykład ogólnie wygląda dobrze a mało co nie doszło do rozruchów przez jedną decyzję TK. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Deltuś napisał:

Bardzo medialne "rozruszki". Nie przesadzaj. 

btw

 

Na przestrzeni kilkuset lat, woda nie uszkodziła napisów, nie zmieniła się technika, kolor pisma......

a nawet jego charakter.

Co jeszcze ciekawsze w 18 wieku, malowali budynki farbą akrylową.

Reforma szkolnictwa jest wybitnie przereklamowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, starYfaN napisał:

Na przestrzeni kilkuset lat, woda nie uszkodziła napisów, nie zmieniła się technika, kolor pisma......

a nawet jego charakter.

Co jeszcze ciekawsze w 18 wieku, malowali budynki farbą akrylową.

Reforma szkolnictwa jest wybitnie przereklamowana.

To żaden argument. Logiczne, że przy każdej renowacji nanoszono napisy niejako na nowo, na ślady poprzednich. Gdyby iść drogą Twojego rozumowania to wiele dzieł które podziwiamy w muzeach, kościołach i innych zabytkach architektury należałoby wykreślić.  

Ale masz rację, reforma szkolnictwa jest wybitnie przereklamowana. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Sebastian napisał:

To żaden argument. Logiczne, że przy każdej renowacji nanoszono napisy niejako na nowo, na ślady poprzednich. Gdyby iść drogą Twojego rozumowania to wiele dzieł które podziwiamy w muzeach, kościołach i innych zabytkach architektury należałoby wykreślić.  

Ale masz rację, reforma szkolnictwa jest wybitnie przereklamowana. 

Oczywiście, tyle, że ja znam miejscowość :) i to kompletna bzdura. Jest zbudowana w dolinie rzeki, a to są mity jak o smoku wawelskim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
  • Reikai odblokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.