Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Deltuś napisał:

Julek ma rację. Fluber ani na chwilę nie odszedł od linii nauczania KK. Zero symetryzmu. Ty robisz dziwne fikolki i salta, fluber stoi a ty masz do niego pretensje o to, że się męczysz :)

Na koniec klniesz. Typowy lewak użyłby teraz wobec ciebie mocno popularnego "o patrzcie, tak zachouwuje się typowy katolik" :)

Dla mnie mówienie o zabijaniu dzieci i potępianie rodziców przy jednoczesnym pisaniu o możliwym zbawieniu dla Pieczuszkina to żenada.

Nie twierdzę że to nie jest zgodne z linią kościoła. Szczerze wiele z tego co mówi kościół ignoruję, bo nad prawa kościelne przedkładam zdrowy rozsądek i swój system wartości.

Używam antykoncepcji, paliłem zioło, uprawielem sex przedmałżeński i mi z tym dobrze. Czy mnie z tego Bóg rozliczy tak jak tu mnie zaraz rozliczycie, nie wiem. Wierzę, że Bóg jednak patrzy trochę szerzej i za bzykanie fajnej laski po imprezie nie pójdę do piekła, co najwyżej do czyśćca zajebac Pieczuszkina 

Nie przeszkadza mi też jeśli ktoś nie bzykał, nie potępiam takich osób, to był i jest ich wybór 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, josephnba napisał:

Dla mnie mówienie o zabijaniu dzieci i potępianie rodziców przy jednoczesnym pisaniu o możliwym zbawieniu dla Pieczuszkina to żenada.

Bóg powołując świat wiedział ze Pieczuszkin się urodzi, wiedział co zrobi, skoro tak to czemu ma karać Pieczuszkina za coś czego on nie mógł uniknąć a co wynikało po prostu z Boskiego planu stworzenia?

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, darkonza napisał:

To są nauki jakie dostałem od księdza.

No jakie kościół ma nastawienia do ateistów? Ważne czy robią coś dobrego? Nie, bo to ateiści.

 

31 minut temu, darkonza napisał:

I jedno i drugie pasuje zgodnie z doktryną KK.

 

Cytat

Własciwie można uznać ze religia katolicka jest idealna dla złych ludzi, nie potrafiąych naprawić swojego postępowania, jak jakiś pijak co regularnie bije  żonę a chwilę później przeprasza - katolicyzm jest skrojony pod niego bo przecież się wyspowiada i znów jest "czysty" aż do kolejnego bicia. W konfucjanizmie o którym tak czesto wspominam ostatnio jesteś takim człowiekiem jakie są Twoje uczynki, jak bijesz jesteś zły i nie a znaczenia że załujesz i przepraszasz, jesteś fajny tylko jak robisz dobrze, w KK można być fajnym robiąc źle i załując tego co jakiś czas. W konfucjaniźmie nie ma miejsca dla złych ludzi bo będą uważani za złych, w katolicyźmie jest miejsce dla złych, wystarczy ze sie spowiadaja i modla co jakiś czas.

Kościół tak mówi  i Bóg w biblii też, nieprzypadkowo pierwsze trzy przykazania są dla Boga a dopiero następne dla ludzi

Po kolei. W katolickiej nauce społecznej było jasno to opisane, że człowiek z natury ma skłonności do grzechu. W skrócie jak ominiesz religijne określenie grzech, to po ludzku chodzi o to, że jako istota biologiczna, aby zaspokoić swoje potrzeby w sposób naturalny będzie się kierować najmniejszym wysiłkiem, aby to osiągnąć. Masz np taki przykład skrajny - jestem głodny, to biorę palke, daje w łeb I biorę żarcie, w najlepszym razie kradne. Bo zgodnie z naturą biologiczną naszą to najszybszy sposób bezwysilkowego lub minimalnie wysilkowego uzyskania czegoś. No i tu Kościół Katolicki w ramach swojej nauki społecznej wprowadził moralność ograniczająca, która się głównie uzyskuje przez wychowanie. I ta nauka społeczna ma charakter uniwersalny dla każdego-to jest o relacjach w spoleczenstwie. Czy wierzy czy nie. Nie musisz być Katolikiem I bic czoła jak to mówisz, żeby być dobrym człowiekiem i żyć w zgodzie z naukami kościoła, a przez to mieć możliwość zbawienia. To już Bóg zadecyduje.

To kosmiczna zmiana w przeciwieństwie do np wspomnianego Protestantyzmu, gdzie relacja jest wprost Bog-Czlowiek I wymiar społeczny jest w sumie drugorzędny do podejścia indywidualistycznego(dlatego ciężko to np wytłumaczyć wielu polskim miłośnikom liberalizmu klasycznego spod znaku Korwina, którzy jednocześnie powołuje się na wolny rynek I katolicka nauka spoleczna).

Konfucjanizm to już zupełnie inna bajka... ekspertem nie jestem, ale do tej sprawy bym nie podchodził tak prosto I z naszych pozycji. Używasz pojęć "dobre" I "zle", które rozumujesz, podobnie jak ja I każdy tutaj w obrębie naszego kodu kulturowego, co jest normalne(obojetnie czy wierzysz czy nie). Konfucjanizm pochodzi z innego zupełnie kodu kulturowego, innego podejścia do społeczeństwa, jednostki itd.

Nie mówię że znam się na Chinach czy Konfucjanizmie, ale widząc jak różna jest to kultura od naszej i jak różne może być podejście do dobra i zla pomiedzy chocby Katolicyzmem I mimo wszystko bliższym nam Protestsntyzmem, to po prostu byłbym bardzo ostrożny w tak lekkim rzucaniu takich argumentów I osadow.

A do nauk Twojego księdza się nie odniose, bo nie znam i nie słuchałem.

Edytowane przez nba2midnight
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, nba2midnight napisał:

 Nie musisz być Katolikiem I bic czoła jak to mówisz, żeby być dobrym człowiekiem i żyć w zgodzie z naukami kościoła, a przez to mieć możliwość zbawienia. To już Bóg zadecyduje.

Pisałeś długiego posta więc mogłeś "przepuścić"

"W 22 rozdziale Ewangelii Mateusza Jezus został zapytany przez faryzeuszy, które przykazanie w Prawie jest największe:

Odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy"

Boga masz kochac mocniej niż siebie i bliźnich, to Twoje najważniejsze przykazanie

 

https://profeto.pl/po-pierwsze---bog-2

8 minut temu, nba2midnight napisał:

Konfucjanizm to już zupełnie inna bajka... ekspertem nie jestem, ale do tej sprawy bym nie podchodził tak prosto I z naszych pozycji.

Też nie jestem.

Konfucjusz pomija pierwsze trzy przykazania o kochaniu Boga

Mówi o specjalnej roli rodziny co jest odpowiedniekiem 4 przykazania

Później kolejne 6 przykazań załatwia jednym "nie rób drugiemu co Tobie nie miłe"

No i na koniec w jego wersji miłosci do bliźniego mówi: "rób bliźniemu to co miłe Tobie"

Myślę ze z Twoim podejściem jesteś dużo blizej doktryn konfucjusza niż kościelnych, tylko ze konfucjusza nie znasz

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, darkonza napisał:

Pisałeś długiego posta więc mogłeś "przepuścić"

"W 22 rozdziale Ewangelii Mateusza Jezus został zapytany przez faryzeuszy, które przykazanie w Prawie jest największe:

Odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy"

Boga masz kochac mocniej niż siebie i bliźnich, to Twoje najważniejsze przykazanie

 

To prawda. To jednak nie wszystko w Katolicyzmie (w sensie przykazania). Sa wazne, niemniej (w Katolicyzmie) przykazania to nie są warunki NIEZBEDNE do zbawienia. To są (nie lubię tego określenia, ale niech bedzie) wskazówki pewnego rodzaju. Chyba nie przeczytałeś jednego z moich postów lub pominales(dużo tutaj postów śmiga, więc można coś przeoczyc).

W Protestantyzmie (też zależy jakim jeszcze, ale w mniejszym lub większym stopniu kazdym) decyduje Pismo Święte. Kościół Katolicki stworzył cala nauke spoleczna, gdzie poswieca uwage CALEMU spoleczenstwu i pokazuje jak kazdy niezaleznie od wiary moze w nim funkcjonować i dostapic zbawienia od Boga(myślę że tu @fluber jak widzę naprawdę zagorzaly Katolik mógłby Ci dużo więcej i w detalach opisac poczynając od Rerum Novarum).

Nie obraz się(to nie atak), ale czytając Twoje posty widzę dużo ze zjawiska, któremu wg mnie poddawany jest Kościół Katolicki w Polsce, czyli naprawdę sporej protestantyzacji. I oto ja osobiście mam pretensje do KK w Polsce, że od lat zaniedbuje bardzo sprawy społeczne w kraju,  gdzie ma takie poparcie. Czasami dominującą pozycja rozleniwia, ale to rozmowa na inny temat.

Edytowane przez nba2midnight
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, darkonza napisał:

To są nauki jakie dostałem od księdza.

No jakie kościół ma nastawienia do ateistów? Ważne czy robią coś dobrego? Nie, bo to ateiści.

Odroznijmy patologiczne nienawistne podejście do ateistów od oficjalnej doktryny KK. Każdego bliźniego powinniśmy kochać tak samo. Ateiste również. 

A co do fajności to nie jest kwestia tego czy ateista bądź nie, jest fajny albo nie, tylko kwestia Zbawienia i świadomego jego odrzucenia. Jeżeli ktoś odrzuca Boga to może mieć poważny problem ze Zbawieniem ale w oczach Boga nie jest gorszy od osoby która Go nie odrzuca. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, darkonza napisał:

Pisałeś długiego posta więc mogłeś "przepuścić"

"W 22 rozdziale Ewangelii Mateusza Jezus został zapytany przez faryzeuszy, które przykazanie w Prawie jest największe:

Odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy"

Boga masz kochac mocniej niż siebie i bliźnich, to Twoje najważniejsze przykazanie

 

https://profeto.pl/po-pierwsze---bog-2

Też nie jestem.

Konfucjusz pomija pierwsze trzy przykazania o kochaniu Boga

Mówi o specjalnej roli rodziny co jest odpowiedniekiem 4 przykazania

Później kolejne 6 przykazań załatwia jednym "nie rób drugiemu co Tobie nie miłe"

No i na koniec w jego wersji miłosci do bliźniego mówi: "rób bliźniemu to co miłe Tobie"

Myślę ze z Twoim podejściem jesteś dużo blizej doktryn konfucjusza niż kościelnych, tylko ze konfucjusza nie znasz

 

Nie obraz się, ale tu Ci wyszedl(niezamierzenie pewnie) fajny fragment :"nie znam się na Konfucjanizmie, Ty też nie, ale wydaje mi się, że jesteś jego bliżej niż Katolicyzmu":D

Ja nie znam się na Konfucjanizmie na poziomie eksperckim na pewno. Nie że nie znam go w ogóle. Samo jednak tłumaczenie Konfucjanizmu jak i czegokolwiek z tamtych rejonów świata jest wg mnie niezwykle trudne(nie mówiąc już o wdrażaniu tego w zycie), bo to zupełnie inna kultura I język. Nie da się wielu rzeczy tak jeden do jednego przetłumaczyć I po prostu przenieść.

Także, znowu nie obraz się, ale Twoje twierdzenie że bliżej mi do Konfucjanizmu niż Katolicyzmu jest błędne. Zwłaszcza, że przy całym szacunku DO Twoich poglądów, wątpię że wykonałeś taka (naprawdę tytaniczna bez cienia ironii)prace poznania np nauk Konfucjusz, syntezy tejże wiedzy i jeszcze przeniesienia tego na grunt naszej kultury. 

Edytowane przez nba2midnight
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, nba2midnight napisał:

Nie obraz się, ale tu Ci wyszedl(niezamierzenie pewnie) fajny fragment :"nie sam się na Konfucjanizmie, Ty też nie, ale wydaje mi się, że jesteś jego bliżej niż Katolicyzmu":D

....

Także, znowu nie obraz się, ale Twoje twierdzenie że bliżej mi do Konfucjanizmu niż Katolicyzmu jest błędne. Zwłaszcza, że przy całym szacunku DO Twoich poglądów, wątpię że wykonałeś taka (naprawdę tytaniczna bez cienia ironii)prace poznania np nauk Konfucjusz, syntezy tejże wiedzy i jeszcze przeniesienia tego na grunt naszej kultury. 

1. Postulujesz że najwazniejsze sa dobre uczynki

2. W doktrynie KK najwazniejsza jest bezwarunkowa miłość do Boga a uczynki wobec bliźnich sa na drugim miejscu.

3. W konfucjaniźmie uczynki wobec bliźnich są na pierwszym miejscu

Tak więc dalej twierdze ze bliżej Ci do nauki konfucjusza niż nauki katolickiej. Uosabiasz się z nauką katolicką bo ja znasz, ale pasujesz lepiej do tej drugiej.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, quevas napisał:

"kochaj bliźniego swego i siebie samego" - nic więcej nie trzeba, by dostąpić zbawienia, jakkolwiek się je klasyfikuje

Sorry, ale nie i Kościół na podstawie słów Biblii mówi ze to jest na drugim miejscu.

To co napisąłes to postulat konfucjusza:

" Spina je jednak kluczowe pojęcie filozofii Konfucjusza czyli Ren (moralność), które pojawia się ponad 100 razy. Istotą ren jest miłość.  Kiedy Fan Chi spytał o znaczenie ren Konfucjusz odpowiedział: "kochać ludzi".

 

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, darkonza napisał:

1. Postulujesz że najwazniejsze sa dobre uczynki

2. W doktrynie KK najwazniejsza jest bezwarunkowa miłość do Boga a uczynki wobec bliźnich sa na drugim miejscu.

3. W konfucjaniźmie uczynki wobec bliźnich są na pierwszym miejscu

Tak więc dalej wtwierdze ze bliżej Ci do "ideologii" konfucjusza niż "ideologii" katolickiej. Uosabiasz się z katolicką bo ja znasz, ale pasujesz lepiej do tej drugiej.

Po pierwsze ja nic nie postuluje.Punkt 2 jest logicznie niespójny w ramach katolickiej nauki społecznej. Bo bezwarunkowa miłość DO Boga demonstruje się uczynkami wobec bliźnich (w wierze czy nie). Co już pisałem, że np w Protestantyzmie ta relacja jest bezposrednia.

W Katolickiej nauce społecznej masz wprost to wyłożone z naciskiem na przykladzie cytatu cokolwiek żeście najmniejszemu z moich braci uczynili mniescie uczynili, ale i nacisk kładzie się na drugą częśc czyli cokolwiek żeście mnie NIE uczynili mniescie nie uczynili(cytuję z pamięci, więc niedokładnie może byc) co jest też jawnym fragmentem o zaniechaniu, ale to inny wątek. Pewnie znowu @fluber by Ci to szerzej opisał.

Punkt 3 itd o Konfucjanizmie itd już omowilem poprzednio I się nie będę powtarzać. Dalej jednak widzę że wkładasz tutaj interpretacje swoją, że ja się z czymś utozsamiam.  Nie robię tego. To nie ma znaczenia jakie mam poglądy tutaj.

Edytowane przez nba2midnight
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, nba2midnight napisał:

Po pierwsze ja nic nie postuluje.Punkt 2 jest logicznie niespójny w ramach katolickiej nauki społecznej. Bo bezwarunkowa miłość DO Boga demonstruje się uczynkami wobec bliźnich

Miłośc do Boga demonstruje się modlitwami ku jego czci, biciem pokłonów w kościele itp.

Miłosc do bliźnich demonstruje się robieniem im dobrze.

To są dwie rózne rzeczy i dlatego sam Jezus robi z tego dwa oddzielne przykazania i jeszcze stopniując które z nich wazniejsze.

Nie mamy kompetencji do zmiany nauki katolickiej, łatwiej będzie nam zmienic wyznanie :)

Godzinę temu, quevas napisał:

Pan Bóg twój jest twoją miłością do bliźniego swego jedynego

ile trzeba wieków, aby katolicy wreszcie zrozumieli istotę wiary chrześcijańskiej ?

To jest mylenie tego jak chcielibyśmy zeby wygladała istota wiary chrześciajńskiej z tym jak ona wygląda naprawdę :)

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby zakończyć tę bezsensowną pseudoduskusje uznam że nie jestem katolikiem tylko stworzyłem swoją własną wersję i nic wam do tego.  

Pasuje?

W sumie mam to w dupie 

31 minut temu, Koelner napisał:

Zioło jest zakazane przez kościół ?

Mało mnie to w sumie obchodzi 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, darkonza napisał:

Miłośc do Boga demonstruje się modlitwami ku jego czci, biciem pokłonów w kościele itp.

Miłosc do bliźnich demonstruje się robieniem im dobrze.

Wybacz ale to co piszesz jest po prostu nieprawda. Modlitwa, pokłony itd MOGA być spersonalizowanspersonalizowana forma milosci do Boga, ale uznawanie ze sa jedyna jest to albo niewiedza, albo swiadome przeklamanie.

A co do robienia bliźnim dobrze znowu jest to nieprawda, a raczej polprawda. W Katolicyzmie nie jest ważne tylko robić dobrze bliźnim, ale także NIE robić źle. To jest kolosalna różnica w podejściu. I przez to właśnie się miłość do Boga wyraża w pierwszej kolejnosci.

6 minut temu, darkonza napisał:

To są dwie rózne rzeczy i dlatego sam Jezus robi z tego dwa oddzielne przykazania i jeszcze stopniując które z nich wazniejsze.

 

Tak czytam kol3jny raz Twoje posty I widzę, ze lepszego poparcia na moja teze o protestsntyzacji (bez wartosciowania) nie znajde. Bo to co mowisz jest w sumie prawdziwe, ale ... W protestanckim podejściu. I tu jest chyba ten klin wbity. Jeśli tak uważasz lub jak mówisz wiesz to od swojego księdza, to niestety potwierdza, to jak daleko to juz zaszlo i jak bardzo to wlasnie KK zawalil kwestie przekazywania wlasnej nauki w Polsce.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, julekstep napisał:

Narkotyki stosowane w celu innym niż medyczny chyba są be :)

serio nie wiem po co się upierać przy tym katolicyzmie :P 

ale zioło chyba już nawet zostało wycofane z jakieś ogólnoświatowej listy substancji szkodliwych ( czy coś takiego ) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
  • Reikai odblokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.