Skocz do zawartości

ogorki w jeziorze, czyli lato 2008


badboys2

Rekomendowane odpowiedzi

bb2:

 

 

Phil nie poświęca za dużo czasu na defensywę, to żadna tajemnica. Co roku jest za to dużo obiecywania. W ubiegłym sezonie kibice się cieszyli, że Lakers wreszcie zaczęli pracować nad obroną, ale prawda jest taka, że poprawa w tym elemencie gry była skutkiem zmian w składzie. Fish za Smusha, Turiaf do pierwszej piątki, postęp Bynuma, potem dojście Arizy. Teraz imo będzie podobnie: dużo minut dostanie Ariza, pod koszem duet Pau-Bynum. Niestety, wygląda na to, że starterem na początek będzie Radmanovic. Nie jestem zwolennikiem takiego rozwiązania, ale najważniejsze, że pod koszem powinniśmy zanotować spory postęp.

 

 

Tak, wygląda na to, że Odom będzie grał z ławki. Widać jak ostrożnie Phil wprowadza nasz wysoki frontcourt do gry. Lamar jeszcze pojawi się na sf, choć minie pewnie trochę czasu.

 

 

wtedy bedziemy mieli nasz wymarzony froncourt

 

dla mnie raczej nie jest wymarzony :}

 

 

Co do pg i podań, to nie do końca się z tobą zgodzę. Tak, powodów do paniki nie ma i z czasem wszystko powinno zatrybić, a Bynum znajdzie swoje miejsce na parkiecie. Ale z drugiej strony, porządny rozgrywający lub gracz posiadający takie umiejętności bardzo by się nam przydał. Zarówno dla funkcjonowania ofensywy, jak i samego Bynuma. Powiedzmy sobie szczerze - nasi gracze obwodowi są generalnie shoot first, Fisher i Sasha grają samolubnie, zwłaszcza w transition, najlepszymi podającymi w drużynie nie są rozgrywający, Bynum zawsze będzie trochę cierpiał na braku kogoś, kto najpierw sprawdzi, czy center nie wyciąga ręki do podania, a dopiero potem poszuka pozycji do rzutu. Rok temu wkurzałem się, że Drew długimi fragmentami był olewany, nie dostawał piłek nawet jeśli grał znakomicie. I teraz w preseason było podobnie co mnie wkurzyło. A jak już ktoś próbował, to nie zawsze potrafił to zrobić dobrze.

 

Bynum będzie wychodził z Radmanem, który lubi podawać w ręce przeciwników, i Fisherem, który nie lubi podawać w ogóle. Zostają mu Kobe z Gasolem - dwaj główni egzekutorzy. Bryant akurat we współpracy z wysokimi zawsze był dobry i to na niego przede wszystkim może liczyć Drew, ale z drugiej strony Magic Johnson to też z niego nie jest.

 

 

A z Karlem o to chodzi, że jest słaby. Nie mam pojęcia, gdzie ty widzisz talent rzutowy Vujacica, bo na pewno nie w jego występach w NBA. W ubiegłym sezonie co rzucał za trzy w garbage timie, to walił jakieś klocki w spojenie obręczy z tablicą. I teraz było podobnie, więc po cholerę dalej rzuca? Nie jest sam na boisku. Fajnie, że zapieprza, ale tak samo zapieprza wielu innych, którzy nigdy nie dostaną takiej szansy, jak on.

 

 

 

mozecie mi przedstawic scenariusze zatrzymania odoma?

nie wiem czy dobrze kojarze, ale mozemu mu zaproponowac extension przed zakonczeniem sezonu. i czy to extension musi byc z podwyzkami przewidzianymi przez lige, cz ymoze byc na poziomie np. 70% obecnych jego zarobkow?

jezeli to nie wjdzie to

czy mozemu mu zaproponowac jakas wysoka kase po sezonie? czy nie mamy na to szans bo on bedzie fa, a my ponad salary?

najpierw niech zdobeda misia. pozniej bedziemy sie matwic. ale mam wrazenie, ze lakers z takim skladem widzimy tylko 1 sezon.....

Teoretycznie Lakers mają pełną swobodę. Mogą dać Odomowi mniej, mogą dać mu maksa. To nie jest problem. Problemem jest ponad 50 mln dolarów, jakie po doliczeniu extension Bynuma będzie zarabiać nasz gwiazdorski tercet. Dodaj do tego przepłaconych skrzydłowych + resztę składu i masz payroll na poziomie ponad 70 milionów dolarów, czyli na granicy podatku od luxusu. Gdybyś chciał zatrzymać Odoma, Arizę i jeszcze załatwić jakiś backup pod kosz, to suma wydatków na graczy mogłaby osiągnąć pułap 90 baniek, co oznacza olbrzymi podatek. Czy Buss będzie chciał płacić aż tyle, biorąc pod uwagę, że Odom tak naprawdę nie jest niezbędny a jego silne strony niekoniecznie pokrywają się z potrzebami zespołu? Wątpię. Ponoć Buss jest gotów płacić 10-12 milionów podatku, co oznacza salary na poziomie 83-85 milionów. Na pewno nie starczy więc na Odoma, Arizę + jakieś uzupełnienia składu. Wcześniej myślałem o jakimś trejdzie typu Lamar za zawodnika z mniejszym kontraktem (np. często wymieniany Hinrich z Goodenem (wygasający kontrakt)), ale i to może się okazać zbyt kosztowne. Dlatego najbardziej prawdopodobne wydaje się rozstanie z Odomem latem. Ale wszystko w rękach Bussa.

 

 

sadek: Nie bez powodu nikt tutaj nie pisze o wymienieniu Radmanovica lub Waltona. to praktycznie nierealne, nikt nie zechce ich kontraktów. Lakers dawno by na to poszli, gdyby znalazł się chętny.

 

 

Van - Oglądałem dwa mecze z preseason i mogę zapewnić, że w tym przypadku nie szukam problemów na siłę, różnica wydaje mi się naprawdę widoczna. zresztą, wielu kibiców zwróciło na to uwagę. Bynum porusza się bardziej jak w swoim drugim sezonie, niż tym ostatnim. Jest wolniejszy, nie atakuje kosza z taką silą i determinacją, w ostatnim meczu miał dwa zagrania, które powinien skończyć porządnym dunkiem, a nie dał rady. Pytanie czy to kwestia czasu. Co do pick and rolli to szczerze mówiąc kiepsko pamiętam, ale coś tam chyba próbowali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie wezcie skonczcie ta absurdalna dyskusje. Gosc przez ponad pol roku nie postawil nogi na boisku, nie gral zadnego meczu, wraca, a wy po dwoch meczach chcecie zeby wymiatal jak w styczniu :? i juz zaraz domysly, przewidywania czy to aby nie tak na stale. i to jeszcze takie proroctwa po meczach preseason. prosze was, lamentujecie jak stare baby ze wsi ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jendras i van co do karla to moze faktycznie przesadzam. mam do niego sentyment, bo wiem le przeszedl, ma wysokie iq, fizycznie jest o niebo lepiej niz wyglada. gosc jest naprawde skoczny. ma fajna trojke. i az tak nie cegli jak wy to opisujecie.

 

pamietam jak byli na texas trip i walton na lakers.com prowadzil swoj video blog. oni laili po super knajpach, a karl bidny z jakims trenerem siedzial sam w knajpie i wszamal jakies zarcie.

 

moze faktycznie przesadzam ,ale widzialem tez jego mecze w nbdl, gdzie gral naprawde solidny fany basket, plus poprzedni pre w ktorym gral naprawde niezle.

 

w tym jest gorzej wiec bycmoze faktyvcznie to max. ale mam wrazenie ze za rok- dwa to moze byc fajne uzupelnienie skladu.

 

kore co do bynuma to roznie moze byc. duzo widzialem, duzo przezylem, i jezeli okaze sie ze bynuma ie stac na wiecej szybciej to to mnie nie zdziwi. ale moze faktycznie to tylko kwestia ogrania. odnioslem jednak wrazenie po tych skrotach, ze gosc nie bardzo moze sie odnalezc. czesto gdzies na poldystansie, nie bardzo mial pomysl na to jak i gdzie sie ustawic/wepchnac pod kosz. ale to pre...

 

zatrzymanie odome bedzie uzaleznione od kasy to raz ale i od wyniku. jezeli nie zdobedziemy misia to skonczy sie to odpuszczeniem chlopa. moze jakimis kolejnymi zmianami.

 

drugi scenariusz to odpuszczenie odoma tak jak kiedys glena rice'a po zdobyciu misia.

 

3 opcja to dogadanie sie z odomem za jakas ciekawa kwote. odom stracilby troche na wartosci przez granie jako rezerwowy? czy cos. moze by wyszlo.

 

no i utrzymanie odoma uzaleznione jest od arizy i tego co pokaze. poki co wyglada naprawde bardzo dobrze. moze sie w ogole okazac, ze odom nam nie bedzie potrzebny....

 

 

ale cholera odom ma swoich duzo plusow. tge plusy widzielismy w tych playoffs, gdzie czesto pokazywal sie z bardzo dobrej strony. wiedza o tym tah czy san antonio.... gosc jest cholernie uniwersalny i szkoda go stracic...

 

reasumujac. czy w trakcie sezonu, czy poza sezonem bedziemy mogli go zatrzymac za kazde pieniadze, pod warunkiem, ze bedzie nam to odpowiadalo??

 

 

teraz offtopic. ogladnalem troche szerszeni w berlinie. pomijam ze na tle wizz wygladali jak przyszli mistrzowie. ale z mila checia wymienilbym radmana i waltona za poseya. moze nawet odoma. cholera to moze byc drugi horry. z nim w skladzie spalbym cholernie spokojnie.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kore - Bynum atletycznie wygląda gorzej niż w ubiegłorocznym preseason (nie wspominając o styczniu). Ma za sobą bardzo długą przerwę związaną z kontuzją kolana (a z kolanem to nigdy nie wiadomo), toteż wątpliwości są tutaj całkowicie uzasadnione. Mam oczywiście nadzieję, że to kwestia powrotu do rytmu meczowego, ale innych opcji nie można wykluczyć.

 

 

BB2 - tak, możemy dać Odomowi ile chcemy, bo mamy do niego prawa birda. tzn. teoretycznie żaden inny klub nie może nas przebić. ale to czysta teoria, bo jeśli Odom zostanie, to tylko za mniejsze pieniądze. Nie wierzę, że Buss da kilkanaście milionów dolarów rocznie na czwartą opcję. Odpuszczenie Turiafa świadczy o tym, że jednak podatek od luksusu nie jest mu całkowicie obojętny.

 

 

Rice'a nie odpuściliśmy - odszedł przecież za Granta. sign and trade będzie jednak trudne do zrealizowania, znacznie łatwiejszy byłby transfer w trakcie sezonu, kiedy jeszcze sam Odom ma niewiele do gadania. Tylko znowu - czy uda się znaleźć partnera, który odda nam wartościowego, lepiej pasującego do zespołu, ale też znacznie tańszego gracza + wygasający kontrakt? A nawet jeśli tak, to czy i taka opcja nie będzie dla klubu zbyt kosztowna?

 

 

Posey by się tutaj świetnie nadawał. Nawet na startera. I być może byłby nasz, gdyby nie błędne decyzje odnośnie kontraktów Radmanovica i Waltona.

 

 

 

ale cholera odom ma swoich duzo plusow. tge plusy widzielismy w tych playoffs, gdzie czesto pokazywal sie z bardzo dobrej strony.

 

Zgadza się, tylko on te plusy pokazywał na innej pozycji, w innych warunkach. Teraz zespół potrzebuje od niego nieco innych umiejętności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kore - Bynum atletycznie wygląda gorzej niż w ubiegłorocznym preseason (nie wspominając o styczniu). Ma za sobą bardzo długą przerwę związaną z kontuzją kolana (a z kolanem to nigdy nie wiadomo), toteż wątpliwości są tutaj całkowicie uzasadnione. Mam oczywiście nadzieję, że to kwestia powrotu do rytmu meczowego, ale innych opcji nie można wykluczyć.

ja myślę, że to brak rytmu i ogrania do tego dochodzi chaos, duże ilości strat i brak stałej rotacji. Jakoś trudno mi uwierzyć w to, że od strony Lakers nic byśmy nie słyszeli o tym, że Drew jeszcze atletycznie nie radzi sobie za dobrze, że nie całkiem doszedł do siebie itd przecież kiedy negocjowany jest kontrakt coś takiego byłoby w ich interesie

 

Odpuszczenie Turiafa świadczy o tym, że jednak podatek od luksusu nie jest mu całkowicie obojętny.

tu też nie wiemy do końca jak było Ronny chyba po prostu odszedł bo nie było dla niego minut

 

Z tą kostką Vujacica jest podobno gorzej, okazało się, że miał tam jakiś wcześniejszy uraz i teraz ma mieć jeszcze ze dwa tygodnie przerwy :? niestety jeśli chodzi o skręcone kostki i sztab medyczny Lakers to trudno tu być optymistą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jendras jak to za granta?

przeciez rice trafil do knicks a grant byl cenrem w seattle/ czy byl 3 way deal?

 

z kostka sashy faktycznie nie najlepiej. gosc ma wrocic na 1 mecz sezonu z portland. czyli buuu

 

co do odoma/turiafa i luxury. wiem ze to dziwnie zabrzmi ale.... mysle ze odpuszczenie turiafa to moze sie okazac takim pierszym krokiem pod... pozostawienie odoma.chlopak naprawde wnosi wiele dla tej ekipy i moze byc go trudniej zastapic. napewno duzo latwiej znalezc rezerwowego pf'a niz kogos takiego jak odom. te kilkanacie baniek z sezon za odoma to za duzo. ale gdyby zdobyli misia to mogliby sie dogadac na kntrakt za 8-10 baniek na sezon. czas pokaze jak to wszystko sie ulozy. najpierw niech pogra w rs.....

 

a w nim moze sie okazac, ze lamar jako ten rezerwowy, bedzie prawdziwym x-factorem. wiem ze nie bedzie juz tyle gral przy gasolu jako pf, ale przypominam ze w 2 czesci poprzedniego sezonu robil bodajze 14-10 na 55% z gry czy jakos tak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van - Turiaf mógł spokojnie pograć jako zmiennik na pozycjach 4/5. Nie dostałby może za wiele minut, ale gdyby Lakers chcieli, spokojnie mogliby go zatrzymać. Teraz na ławce brakuje nam dobrego obrońcy pod koszem. Imo Buss nie będzie bez opamiętania szastał forsą. On też w miarę możliwości chciałby uniknąć podatku.

 

 

bb2 - własnie o to chodzi, że Odom nie jest tak ważny dla tego zespołu. Mówisz, że trudno znaleźć kogoś takiego. Ok, tylko czy Lakers akurat kogoś takiego potrzebują? 14-10 robił na czwórce. Teraz gra będzie wolniejsza, Odom nie będzie miał tyle okazji do gry z kontry, nie będzie tyle przestrzeni pod koszem i dobrych podań od Gasola. Powrót Bynuma sprawia, że jeden z największych atutów Lamara - zbiórki, staje się praktycznie zbędny. Teraz, mając pod koszem taki duet wysokich, bardziej potrzebny jest strzelec, który w miarę możliwości wesprze też obwód w obronie. Prawda jest taka, że wszyscy cały czas kombinują, jak tu ustawić Odoma, żeby jakoś to wyglądało. Lakers bardziej brakuje porządnej trójki niż x-factora z ławki, a jednak Lamar nagle zostaje odesłany do tej drugiej roli. Nic wam to nie daje do myślenia? Gdyby był tak ważny dla zespołu, nikt by się nie zastanawiał, czy wstawić go na trójkę, czy na pg, czy jednak z ławki. A dlaczego popularna ostatnio jest ta ostatnia opcja? Bo da Odomowi więcej okazji do szybkiej gry z piłką i przestrzeń pod koszem - dokładnie to, czego potrzebuje, żeby być efektywnym.

 

 

A Odom z kontraktem za 8-10 milionów (co wydaje mi się nierealne) oznacza, że payroll będzie przekraczał 80 milionów BEZ Arizy i BEZ wysokich na zmiany.

 

 

Dla mnie sprawa jest prosta - jedyna szansa na pozostanie Lamara w zespole to jego dobra gra na trójce, skutkująca sukcesem drużyny oraz chęć pozostania za mniejsze pieniądze.

 

 

A Granta pozyskaliśmy za Rice'a w trójstronnej wymianie, w której Knicksi dokonali czegoś, czego wielu kibiców długo im nie zapomni :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jendras 1 spraw.

jezeli zatrzymamy odoma to nie potrzebujemy wysokich wiecej.

jest powell minimum na 2 lata, ktory moze grac przez pare minut falszywe centra. w razie czego bedzie jakis mbenga czy mihm. a jak nie oni to innego sie wezmie za minimum badz rookie.

 

2 sprawa to odom. uwazam, ze jest w stanie grac taki basket, ze wpasuje sie nie tylko do pierwszej piatki ale i bedziemy mieli z tego korzysc. przypominam, ze odom 2 lata temu grajac jako sf mial 37% za 3 w trojkatach. na pf gral wtedy cook i kwame.

 

wiem, ze minely 2 lata. wiem ze lamar troche beformy, ale nie wierze w to, ze talent strzelecki nagle sie stracil. napewno na treningach wiecej teraz rzuca trojek. zatem jakies tam szanse na , ze nie bedzie bezczynnie stal na obwodzie jak w finalach 08 sa. przynajmniej sa podstawy by wierzyc. on potrafi trafiac trojki. potrzebuje jedynie poswiecic wiecej uwagi temu elementowi. sezon pokaze co i jak. ale w meczu z kings sieknal ladna trojeczke i to dosc odwazna. zatem noz widelec. jak bedzie trafial te 35% zza luku to problem zniknie i zapomnimy o tych wszystkich dyskusjach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj na hoopshype.com ukazał się spory tekst o Odomie, wrzuciłem go do tłumaczenia on-line, niestety jest ono delikatnie mówiąc nijakie, może ktoś to lepiej przełoży, ale wywnioskowałem, iż Lamar chciałby zostać w LAL, jest skłonny nawet zgodzić się na obniżenie zarobków, pozwolę sobie wrzucić ten artykuł :

 

If Lamar Odom has his way, he'll finish his career in purple and gold. The veteran forward knows the Lakers may not be able to offer market value when his contract expires after the season, but on Mondayhe said he hopes to sign a long-term deal with LA next summer, perhaps even if it means turning down a more lucrative offer elsewhere. "If I could finish here, I would," Odom said. "It's funny because "Rich Soil" is one of the names of my companies. LA is definitely rich soil, the Lakers are definitely rich soil, and I'm one of the branches." Riverside Press-Enterprise

 

Finding money to re-sign Odom could be challenging for the Lakers, who may have to empty their pockets to keep two of their other stars. Kobe Bryant could opt out of his contract at the end of the season and seek more money, while Andrew Bynum will become a restricted free agent unless the Lakers offer him a massive raise this month, expected to be worth at least $80 million over five years. Odom will make $11.4 million this season, third most on the team behind Bryant and Pau Gasol. Asked if he would accept less to re-sign, Odom paused and then said, "Possibly, but I also have to make a wise business decision." Riverside Press-Enterprise

 

When asked if that loyalty might persuade him to give the Lakers a "hometown discount" in the offseason, when he negotiates his next contract, Odom didn't rule it out. "Possibly," he said. " But I also have to make a wise business decision according to my family and what needs to be done to keep or to start an Odom tradition. "It's important to me, especially being the first generation, I got to be on that mantle so 40 or 50 or 60 years from now people (in my family) will be like, 'Yeah, this is the guy that did it for us,' so they can go to school, work hard and then the world is their oyster rather than go through some of the (stuff) I had to go through with my hands and my feet, and most of all my mind." Los Angeles Daily News

 

"I'll be 29 years old when the season starts. More than likely, it'll probably be my last contract. I know it's a tough business ... but if I could finish it (my career) here, I would. "I'm loyal, really loyal. People that show me love, I can't help but show them love back. I love doing things here. When I go out in L.A., I get receptions just from being here so long, going through trials and tribulations, good times and bad times, and I think people respect that, especially people that have been through tough times." Part of that is just his nature, Odom said; the other part is his affection for the city and the Lakers' organization. "It's funny because Rich Soil is the name of one of my companies and to me, L.A. is Rich Soil, the Lakers are Rich Soil ... and I'm one of the branches," he said. Los Angeles Daily News

 

Odom already has made one concession that other players might not have made in a contract year, saying Sunday that he'll accept coming off the bench after originally bristling at the notion. "I do love it here," said Odom, who averaged 14.2 points and a career-high 10.6 rebounds last season, helping propel the Lakers to the Western Conference title and a berth in the NBA Finals. "I'm a loyal guy. People show me love, so I can't help but to show them love. When I go out in LA, I get receptions just from being around so long, going through good times and bad times. I think people respect that." Riverside Press-Enterprise

 

Odom is taking it all in stride. He freely talks to the media, but he hasn't had a conversation with Jackson about his role. "For what?" Odom said. "Everybody in this league knows I can play. I can play anywhere. You need a 'four' [power forward], you need a 'three' [small forward], I can play there. I can guard centers. I can play in this league." Jackson said Radmanovic is the starter "right now" at small forward. As for how long that will last, Jackson smiled at the question. "I don't know," he said. "We played really well with him out there on the floor, so as long as you play well, coaches are addicted to that kind of stuff." So Jackson was asked whether Radmanovic would remain in the starting lineup for the team's next game Saturday. "Weekend is a long ways away," he said. "We just go one day at a time, see how that works."

 

Teraz z innej beczki - bardzo mi się podoba hipoteza "badboys2" że oddanie Turiafa było pod pozostawienie Odoma - też mam taką nadzieję, że ruchy transferowe jakie są i jakie będą, do tego chęć pozostania Lamara nawet za mniejszą kasę pozwolą na to, że Odoma podpiszemy.

 

Lubię go, cenię i uważam że jest potrzebny, to chłopak do czarnej roboty, walczak, a tacy też muszą być w zespole, nie każdy może być gwiazdą, on godzi się na mniejszą rolę w drużynie, a naprawdę sporo wnosi, walczy na tablicach, dużo zbiera, jest szybki i skoczny, swoje rzuci / chociaż tu jest regres, ale u nas ma kto rzucać /, może grać na kilku pozycjach, potrafi grać piłką, może słabszy za "3" ale to można potrenować. Sądzę również, że z czasem odnajdzie się lepiej na SF - poprostu od paru sezonów grał prawie cały czas na PF, a w obronie nawet / czasem / jako fałszywy C.

 

Poza tym chcąc zejść z salary trejd z Odomem praktycznie jest niemożliwy, musiałby odejść po sezonie za friko. I kto nam wtedy zostanie do grania na PF/C - Bynum i Gasol w S5 - ok ! Ale zmiennicy - cienko.

Mihm i DJ na razie są beznadziejni, Powell - to ciekawyzawodnik ale zobaczymy jak dłużej u nas pogra, no i Radman, teoretycznie na PF się nadaje , ale akurat on lepiej się czuje dalej od kosza na SF. A jak ktoś z naszych starterów będzie kontuzjowany - Powell albo Radman muszą wskoczyć do S5, a to już nas sporo osłabia.Dlatego wolę pozostawić Odoma a spuścić Radmana .

 

Jędras napisał :

sadek: Nie bez powodu nikt tutaj nie pisze o wymienieniu Radmanovica lub Waltona. to praktycznie nierealne, nikt nie zechce ich kontraktów. Lakers dawno by na to poszli, gdyby znalazł się chętny.

 

Co do Waltona to sam napisałem, że są to marzenia, czyli raczej rzecz niemożliwa do zrealizowania.

 

Ale Radman ? Dlaczego - można znaleźć kilku zawodników którzy mało znaczą w swoich zespołach, mają ostatni rok kontaktów i kasę na podobnym poziomie. A Radman to w końcu podstawowy niski skrzydłowy finalisty zeszłorocznego sezonu , to chyba ma jakąś wartość ? W słabszych zespołach mógłby spokojnie być nawet starterem, albo najdalej pierwszym rezerwowym na pozycjach SF i PF.

 

Przejrzałem na "hoopshype" i "espn" składy i kilku zawodników znalazłem. Dlaczego by nie rozmawiać z tymi zespołami o wymianie z udziałem Radmana ?? Nam przecież chodzi o pułap salary na przyszły rok, w tym i tak chyba niewiele jesteśmy już w stanie zejść niżej / chyba, że za Karla-700 tyś. podpiszemy kogoś z trójki Giles, Crawford, Heath - jakiś grosz zejdzie /.

 

Oto propozycje :

D.Mason - Oklahoma - drugi SF - 5,3 mln ostatni rok - 9,7 pkt 30 min

J.Collins - Minnesota - drugi/trzeci C - 6,2 mln ostatni rok - 1,9 pkt 16 min

M.James - N.Orleans - drugi PG - 6 mln player options - 2,7 pkt 9 min

M.Daniels - Indiana - drugi SF - 6,8 mln team options - 8 pkt 21 min

T.Hassell - New Jersey - trzeci SF - 4,35 mln player options - 1,8 pkt 12 min

S.Swift - New Jersey - trzeci C - 6,2 mln ostatni rok 5 pkt 14 min

B.Jackson - Sacramento - drugi PG - 6,1 mln ostatni rok- 7,7 pkt 19 min

D.Jones - Millwaukee - trzeci PG - 4,46 mln ostatni rok - 6,5 pkt 20 min

M.Carroll - Charlotte - drugi SG - 5 mln ostatni rok - 9 pkt 25 min

 

Ciekawe opcje moim zdaniem - Collins, Hassell?, Swift, Carroll, a po sezonie kontrakty ich spadają.

 

Poza tym są to opcje wymiany możliwe w układzie 1:1, a przecież można poszukać innych układów czyli np kogoś do Radmana dorzucić i wziąć również dwóch zawodników ze spadającymi kontraktami , lub coś z pickami pokombinować... itp, itp

 

Na kolejny sezon Radman na 6,5 mln kontrakt, czyli tyle po trejdzie by spadło, do tego jakby Lamar zgodził się podpisać za mniejszą kasę ... cos ok. 8-10 baniek można liczyć zaoszczędzone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bb2:

 

 

Co do pierwszej sprawy - zgoda, chociaż ja pod koszem na ławce chciałbym widzieć jednego solidnego obrońcę, dzięki któremu obrona second unit jakoś by wyglądała.

 

 

Co do drugiej sprawy - chciałbym, ale mam wątpliwości. w sezonie 05/06 Odom rzeczywiście miał 37% skuteczności, ale był wtedy bardzo nierówny. W marcu trafiał aż 52% trójek, ale miał też miesiące, kiedy nie przekraczał 30. Musi więc nie tylko wrócić do tamtej formy strzeleckiej, ale jeszcze ją ustabilizować.

 

 

Teraz z innej beczki - bardzo mi się podoba hipoteza "badboys2" że oddanie Turiafa było pod pozostawienie Odoma - też mam taką nadzieję, że ruchy transferowe jakie są i jakie będą, do tego chęć pozostania Lamara nawet za mniejszą kasę pozwolą na to, że Odoma podpiszemy.

 

Hipoteza na pewno bardzo pasuje fanom Odoma, jest jednak kompletnie nierealna. Po pierwsze, ciężko znaleźć związek między kontraktami obu graczy. Rezygnując z Turiafa Lakers przecież oszczędzają tylko 4 miliony. Po drugie, totalnie bez sensu byłaby rezygnacja z przydatnego i lubianego zawodnika tylko dlatego, żeby zrobić miejsce dla kogoś, kto jest tak niepewny i to przed decydującym dla losów tego kogoś sezonem.

 

 

 

Lubię go, cenię i uważam że jest potrzebny, to chłopak do czarnej roboty, walczak, a tacy też muszą być w zespole, nie każdy może być gwiazdą, on godzi się na mniejszą rolę w drużynie, a naprawdę sporo wnosi, walczy na tablicach, dużo zbiera, jest szybki i skoczny, swoje rzuci / chociaż tu jest regres, ale u nas ma kto rzucać /, może grać na kilku pozycjach, potrafi grać piłką, może słabszy za "3" ale to można potrenować. Sądzę również, że z czasem odnajdzie się lepiej na SF - poprostu od paru sezonów grał prawie cały czas na PF, a w obronie nawet / czasem / jako fałszywy C.

 

1. Lakers właśnie potrzebują role playera od czarnej roboty, który nie będzie musiał być na pierwszym planie. Tylko za kogoś takiego płaci się z 5-6 milionów rocznie (Posey, Battier), a nie ponad 10. Poza tym, w przypadku Odoma to godzenie się na mniejszą rolę w drużynie oznacza jego znacznie mniejszą efektywność, bo to nie jest zawodnik, który jako typowe zadaniowiec się sprawdza.

 

 

2. To co o nim piszesz to w większości prawda, tylko te jego umiejętności nie do końca pokrywają się z potrzebami zespołu. Zbiera? Ok, ale Gasol z Bynumem zapewniają nam spokój na desce, poza tym Lamar na trójce będzie miał mniej okazji do atakowania tablicy. Szybki? Ok, ale Lakers w tym roku będą grali wolniej. Potrafi grać na kilku pozycjach? No świetnie, ale my mamy lukę w zasadzie tylko na jednej, ewentualnie dwóch. Potrafi grać piłką? Tak, ale Lakers potrzebują właśnie kogoś, kto potrafi grać bez niej. Trójki można potrenować - tak można powiedzieć o każdym.

 

 

Poza tym chcąc zejść z salary trejd z Odomem praktycznie jest niemożliwy, musiałby odejść po sezonie za friko.

 

I to jest najbardziej prawdopodobna opcja. A czy jest niemożliwy? Mało prawdopodobny, to fakt. Ktoś musiałby nam oddać mniej zarabiającego zawodnika + wygasający kontrakt. Ciężka sprawa, choć paru kandydatów by się znalazło (do głowy na szybko przychodzi mi Chicago i Houston).

 

 

 

Ale Radman ? Dlaczego - można znaleźć kilku zawodników którzy mało znaczą w swoich zespołach, mają ostatni rok kontaktów i kasę na podobnym poziomie. A Radman to w końcu podstawowy niski skrzydłowy finalisty zeszłorocznego sezonu , to chyba ma jakąś wartość ? W słabszych zespołach mógłby spokojnie być nawet starterem, albo najdalej pierwszym rezerwowym na pozycjach SF i PF.

 

Przejrzałem na "hoopshype" i "espn" składy i kilku zawodników znalazłem. Dlaczego by nie rozmawiać z tymi zespołami o wymianie z udziałem Radmana ?? Nam przecież chodzi o pułap salary na przyszły rok, w tym i tak chyba niewiele jesteśmy już w stanie zejść niżej / chyba, że za Karla-700 tyś. podpiszemy kogoś z trójki Giles, Crawford, Heath - jakiś grosz zejdzie /.

 

Oto propozycje :

D.Mason - Oklahoma - drugi SF - 5,3 mln ostatni rok - 9,7 pkt 30 min

J.Collins - Minnesota - drugi/trzeci C - 6,2 mln ostatni rok - 1,9 pkt 16 min

M.James - N.Orleans - drugi PG - 6 mln player options - 2,7 pkt 9 min

M.Daniels - Indiana - drugi SF - 6,8 mln team options - 8 pkt 21 min

T.Hassell - New Jersey - trzeci SF - 4,35 mln player options - 1,8 pkt 12 min

S.Swift - New Jersey - trzeci C - 6,2 mln ostatni rok 5 pkt 14 min

B.Jackson - Sacramento - drugi PG - 6,1 mln ostatni rok- 7,7 pkt 19 min

D.Jones - Millwaukee - trzeci PG - 4,46 mln ostatni rok - 6,5 pkt 20 min

M.Carroll - Charlotte - drugi SG - 5 mln ostatni rok - 9 pkt 25 min

 

Ciekawe opcje moim zdaniem - Collins, Hassell?, Swift, Carroll, a po sezonie kontrakty ich spadają.

 

Poza tym są to opcje wymiany możliwe w układzie 1:1, a przecież można poszukać innych układów czyli np kogoś do Radmana dorzucić i wziąć również dwóch zawodników ze spadającymi kontraktami , lub coś z pickami pokombinować... itp, itp

 

Na kolejny sezon Radman na 6,5 mln kontrakt, czyli tyle po trejdzie by spadło, do tego jakby Lamar zgodził się podpisać za mniejszą kasę ... cos ok. 8-10 baniek można liczyć zaoszczędzone.

 

To co piszesz brzmi ładnie, ale jest niestety kompletnie oderwane od rzeczywistości. Skoro jest tyle możliwości, to dlaczego Radmanovic ciągle jest u nas? Myślisz, że nikt w klubie nie wpadł na to, żeby podzwonić po ludziach? No właśnie. Radmanovica nikt nie chce. Nikt. Jest słaby i przepłacony. A że gra w pierwszej piątce? Oberto z Elsonem też grywali, kiedy Spurs zdobywali tytuł. I dalej byli słabi. I nie wiem w jakich zespołach Vlad mógłby być starterem. Nie przychodzi mi do głowy choćby jeden.

 

 

Co do twoich przykładów:

 

 

Oklahoma, Minnesota i Sacramento to młode i przebudowujące się zespoły. Nie ma żadnego powodu, dla którego miałyby obciążać swój budżet przeciętnym graczem. New Jersey szykuje się na polowanie na LeBrona w 2010 roku, dlatego nie weźmie żadnego tak długiego kontraktu, Indiana ma czterech skrzydłowych, którzy rzucają za trzy, nie potrzebują kolejnego, tym bardziej, że Daniels jest lepszy. Hornets mają Stojakovica i Poseya, każdy z nich jest od Radmanovica znacznie lepszy, a Mike James jest ich jedynym zmiennikiem dla Paula. Z Carollem ci się musiało pomylić - ma kilkuletnią umowę. Brak kwoty na hoopshype nie oznacza braku kontraktu, w takim przypadku byłoby po prostu zero, a nie białe pole. Milwaukee ma Jeffersona, nie będą płacić 6-7 milionów rezerwowemu, zwłaszcza, że taki transfer niebezpiecznie zbliżyłby ich do granicy podatku.

 

Reasumując, nikt nie zechce Radmanovica, oddając nam w zamian krótszy kontrakt. Gdyby było inaczej, dawno doszłoby do wymiany.

 

 

ps. dopiero przed chwilą pierwszy raz od kiedy jestem na tym forum zajrzałem do skrzynki. jakieś te powiadomienia o prywatnych wiadomościach kiepsko widoczne :] w każdym razie, jest tam parę starych maili, na które nie odpisałem. zainteresowanych przepraszam :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrew Bynum's agent is unhappy with how contract negotiations are going with the Lakers. Bynum is in the final year of his contract, and the Lakers have until October 31 to sign him, or else he becomes a restricted free agent at season's end.

Bynum's agent, David Lee, plans to meet with the Lakers Friday in hopes of securing a max contract, but has characterized talks thus far as "disappointing."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie.

To w co my się tutaj bawimy, z resztą bardzo fajnie, wymieniając spostrzeżenia i uwagi, są to tylko nas kibiców czyste dywagacje i trochę zabawy w GM.

 

Dlatego , przynajmniej ja , myślę że do końca tamtego sezonu nikt nie wpadł na ten pomysł w klubie, żeby podzwonić i popytać o chętnych na Radmana. A dlaczego ?

1- Dwa lata temu podpisywaliśmy z nim długoletni kontrakt / szukałem i na e-basket znalazłem że to LAL a nie LAC podpisali z nim nowy kontrakt /, więc chyba nikt przy zdowych zmysłach nie daje komuś takiej kasy chcąc się go zaraz pozbyć ? Poza tym grał sporo i z Waltonem byli to praktycznie nasi dwaj SF.

2- Rok temu był starterem na SF, też grał sporo, do tego po kontuzji Bynuma i trejdach w trakcie sezonu był praktycznie jedynym zmiennikiem Odoma na PF, Turiaf grał jako zmiennik Gasola na C, Mihm wcale,

DJ symbolicznie i więcej to my nikogo w rosterze nie mieliśmy / Ariza w tym kontuzja , Walton b.cienki i Newble tylko symbolicznie - grali na SF /. Więc chyba był potrzebny ?

3- Nic nie słyszeliśmy o takich propozycjach, a gdzieś kiedyś w amerykańskich mediach by to wyszło.

Oczywiście pomijam spekulacje gdy próbowaliśmy wyrwać all-stara i różne możliwe wersje krążyły po świecie, tam jak był - to był tylko dodatkiem.

 

Teraz sytuacja wygląda inaczej - Odom spada częściowo na SF, z drużyną zgrał się Ariza i pokazuje się z dobrej strony, no i jeszcze jest Walton - czyli trzech SF mamy. Gasol + trochę Odom + Powell - to też trzech na PF, no będąc dokładnym mamy 5 zawodników na dwie pozycje.

Więc przynajmniej ja doszedłbym do wniosku że Radmana należy spuścić , może inaczej - lepiej jego z 6.5 mln, niż Odoma który może mnie kosztować jakieś 2.5-3 mln więcej a jest sporo lepszy.

Poza tym po tym sezonie jego kontrakt będzie już tylko 2-letni a nie 3- czy 4-letni.

Może dlatego będzie grał w S5 żeby znalazł się chętny na niego ?

 

Oczywiście inna sprawa, czy chętny się znajdzie ? Ale skoro trafiliśmy leszcza na Kwame + dodatki za Gasola, i parę innych takich wymian w historii było to dlaczego nie podzwonić i nie popytać o Radmana?

 

Mich@lik napisał :

Rezygnując z Turiafa Lakers przecież oszczędzają tylko 4 miliony. Po drugie, totalnie bez sensu byłaby rezygnacja z przydatnego i lubianego zawodnika tylko dlatego, żeby zrobić miejsce dla kogoś, kto jest tak niepewny i to przed decydującym dla losów tego kogoś sezonem.

 

Lubiany może i tak, ale przydatny ... w ataku przecież im dalej sezonu tym większe zero z niego było. Oglądałem prawie wszystkie mecze w play-off i Turiaf jak tylko dostał piłkę to szukał komu ją oddać. W obronie fakt - z Odomem walczyli ile mogli , ale skoro piszemy że teraz w obronie para Bynum / Gasol będzie sobie radziła, umniejszając tym potrzebę Odoma, to dokładnie to samo odnosi się do Turiafa.

A to że był lubiany - tym się misia nie zdobywa. Lubiani to musieli być ci z Harlem Globetrotters.

Mam nadzieję że zamiana Turiafa na Powella okaże się strzałem w 10, a kasa sporo mniejsza idzie.

 

Poza tym - ooooo i tutaj wsadzę kij w mrowisko - mam nieodparte wrażenie że różni zawodnicy przychodzą do LAL i po roku, dwóch, kilku zaczynają cieniować . Przykłady ? Ostatnie lata :

Turiaf , Kwame , Odom , Cook , Walton , Mihm ,Butler się u nas nie rozwinął tak jak w Wizzars.

Jaka jest tego przyczyna nie wiem, spekulować oczywiście mogę, i te spekulacje opieram na czymś z czym sam się w sporcie kiedyś zetknąłem.

Ta drużyna jest zbyt mocno ustawiona pod Kobiego, może nawet inaczej - zbyt wiele tam Kobie rządzi.

W kilku meczach widziałem jak wymac***e łapami na kolegów , jakieś pokrzykiwania, grymasy, być może to powoduje, iż część zawodników nie umie się znaleźć pod taką presją, przestaje grać swoje, szuka na boisku partnerów, czasem zupełnie niepotrzebnie, bo boi się reakcji Kobiego, a wiadomo, on tam jest póki co gwiazdą , a wiadomo jak jest - nie bez przyczyny ma on chyba opinię nielubianego.

Oczywiście, może to temperować trener, ale Jax chyba tego nie robi.

Więc jestem ciekaw - jeżeli i w tym sezonie to nie wypali i nie będzie misia ... czy nie czas pomyśleć będzie o zmianie lidera lub trenera ?? Ale to temat na koniec sezonu ewentualnie.

No i rzecz jasna jako kibic LAL mam nadzieję że jednak WYPALI i tytuł będzie w tym roku.

 

Mich@lik napisał :

Ok, ale Gasol z Bynumem zapewniają nam spokój na desce

 

No zgoda, ale / też chyba o tym napisałem / niech wpadnie jakaś kontuzja któregoś z tej dwójki - Odom spokojnie w układzie Bynum/Odom lub Gasol/Odom zafunkcjonuje. Bez niego mamy zastępstwo ?

Być może Powell - zobaczymy jak trochę pogra, teraz trudno to ocenić, Radman - góra na kilka minut, Mihm i DJ - na bank NIE.

Trochę nam się cienko zrobi pod koszem a chyba kasy pomimo spadnięcia Lamara i tak nie będziemy mieli żeby kogoś fajnego i "dobrego" , co ważne , pod kosz podpisać.

 

 

Co do poziomu salary - próbuję się w to trochę wgryźć lepiej w temat, nie wiem czy mi to dobrze wyszło, ale trochę policzyłem, więc na sezon 2009/10 mamy / zakładam pozbycie się Radmana / :

Kobe - 23,035 mln

Gasol - 16,451 mln

Fisher - 5,048 mln

Walton - 4,840 mln

Vujacic - 5,000 mln

Farmar - 1,947 mln

daje nam to - 56,300 mln

Max dla Bynuma - gdzieś czytałem 50 mln na 6 lat - to ok. 8mln za pierwszy sezon grania.

Odom - przebąkuje że może podpisać niżej - powiedzmy 9,5mln za pierwszy rok.

Ariza - tu nie mam pojęcia , przyjąłem coś ok. MLE - czyli 5,5mln za pierwszy rok.

 

W sumie mamy 79,300 mln dla podstawowych 9 zawodników.

 

Ale Kobie ma player options -może poszedłby drogą Garneta, chcąc mieć misia odstąpiłby od ostatniego roku a podpisałby za nieco mniej ? Mielibyśmy większe pole manewru, jeśli chodzi o resztę składu.

 

Więc teraz uzupełnienia :

Powell i Mbenga w tym sezonie mają po 855 tyś, więc sądzę że są na minimum 4 rok - czyli za rok musieli by dostać po 960 tyś, Karla bym sobie darował , Yue - 442 tyś 1 rok minimum - za rok 740 tyś

Nie wiem jak Mihm - czy znów minimum dla niego to 2,5mln, jeśli będzie cienki albo wczale nie pogra - to trzeba go puścić wolno. Czyli zostają 2 lub 3 miejsca , dla zawodników pokroju Heath , Crafwort czy Giles - ale to już chyba groszowe sprawy. Zakładam całe uzupełnienia w kwocie 4,2mln.

 

Co na cały roster daje 83,500mln, bez opcji z Kobiem, a jakby on zszedł trochę z kasy to spokojnie zmieścilibyśmy się w limicie, który jest "podobno" w stanie przełknąć Buss.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sadek ale z tych gosci, ktorych wymieniles, to ja nie chcialbym zadnego. wolalbym juz poprostu oddac za darmo po sezonie odoma niz bawic sie w carollow, masonow czy swiftow. mason moze cos pogra ale reszta jest nic nie warta.

 

jendras, wlasnie imo ten plan pozostawienia odoma moze byc realny. niby to sa tylko 4 banki ale plus podatek. zatem 8 baniek za sezon turiafa. powell zarobi 1,5 banki(!!) za 2 (slownie 2 lata) a gra prawie to samo co turiaf. nie jest moze takim enrgizerem ale finansowo wychodzimy na duzy plus.

 

zaoszczedzilismy 3 banki czyli 6 na sezon. i w tym przypadku bycmoze przy kwocie rzedy 7-8 baniek na sezon bedzie nas stac na odoma.

 

tylko faktycznie pytanie. czy lepiej miec potencjalnego allstara oddelegowanego do zadan, lawkowicza

 

czy lepiej zainwestowac w tanszych mlodszych, badz goscia ktorego szukamy.

 

moim zdaniem ta 1 opcja jest lepsza. oczywiscie wszystko zalezy od kasy, ale w razie czego, ktos ma slabszy dzien (bynum-gasol) wchodzi odom i gra nie traci na wartosci. lamar moz byc takim kukocem. pdobny wzrost, leworeczni, potrafia zagrac na obwodzie. oczywiscie kukoc mial pewna trojke. tego tutaj pewnie nie bedzie, ale mysle ze jako 6thman odom moze pociagnac ten zespol i byc xfactorem. oczywiscie moze tez wyladowac w s5.

 

pytanie czego potrzebujemy.

jest kilku gosci w lidze spelniajacych nasze kryteria: artest, battier, marion, posey, gerald wallace, lewis, turkoglu, prince, josh smith. wszyscy poza marionem i chyba battierem sa praktycznie niedostepni. szanse na pozyskanie tych gosci sa minimalne.

 

zatem wole sie zatroszczyc o to co mamy. jest radman, jest odom, jest zdrowy ariza i zdrowy walton. mysle ze taka obsada sf powinna na misia wystarczyc.

 

 

btw. nie wiem czy widzieliscie, ale mlody gasol wymiata:)

 

 

 

edit:

 

sadek. 2 sprawy. u turiafa nie chodzilo o to czy ktos go lubi czy nie. turiaf tworzyl team spirit. byl kumplem kazdego. krecil reklamowki z kobe'm. promowal za darmo buty koobasa. a to robil jakies psikusy. lagodzil konflikty. byl cichym kapitanem zespolowej chemii. jak kolwiek to brzmi, nie wiadomo jak bedzie w tej kwestii bez niego. wplyru turiafa na wyniki nie zobaczysz czano na biaym. ale goscie dzieki niemu swietnie sie bawili i czuli. a wtedy gra sie duzo lepiej...

 

 

cytat:

"Poza tym - ooooo i tutaj wsadzę kij w mrowisko - mam nieodparte wrażenie że różni zawodnicy przychodzą do LAL i po roku, dwóch, kilku zaczynają cieniować . Przykłady ? Ostatnie lata :

Turiaf , Kwame , Odom , Cook , Walton , Mihm ,Butler się u nas nie rozwinął tak jak w Wizzars."

 

turiaf robil u nas stale postepy. w 1 sezonie wchodzil na 3 minuty lapal 3 faule i siadal. w zeszlym sezonie mial mecze gdzie zaliczal po 4 bloki.

 

kwame tu sprawa dyskusyjna. ale jestem sklonny sie zgodzic ze u nas stracil.

 

odom ? odom ma zasoba najlepszy sezon w karierze. szczegolnie to co gral przy gasolu.

 

cook. on byl hvjowy. jest i bedzie. nie stal sie u nas gorszy. wrecz przeciwnie. przez swoja trojke nadawal sie do trojkatow. gorzej z obrona......

 

walton- ten ma wzloty i upadki. zobaczymy cobedzie gral w tym roku jak jest zdrowy.

 

mihm- kontuzje

 

butler- u nas byl na dorobku. rozwinalby sie w la tak samo jak w waszyngtonie. potrzeba bylo czasu. ale my mielismy kb, odoma a potrzebowalismy wysokiego....

 

zapomniales o smushu. ten u nas gral koszykowke zycie. prosto z brocklynu czy bronxu. z boiska podworkowego czy gdzies z europy. to co u nas gral to byl max jego mozliwosci tak jak cook. wystarczy spojrzec gdzie jest teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym - ooooo i tutaj wsadzę kij w mrowisko - mam nieodparte wrażenie że różni zawodnicy przychodzą do LAL i po roku, dwóch, kilku zaczynają cieniować . Przykłady ? Ostatnie lata :

Turiaf , Kwame , Odom , Cook , Walton , Mihm ,Butler się u nas nie rozwinął tak jak w Wizzars.

Jaka jest tego przyczyna nie wiem, spekulować oczywiście mogę, i te spekulacje opieram na czymś z czym sam się w sporcie kiedyś zetknąłem.

Ta drużyna jest zbyt mocno ustawiona pod Kobiego, może nawet inaczej - zbyt wiele tam Kobie rządzi.

W kilku meczach widziałem jak wymac***e łapami na kolegów , jakieś pokrzykiwania, grymasy, być może to powoduje, iż część zawodników nie umie się znaleźć pod taką presją, przestaje grać swoje, szuka na boisku partnerów, czasem zupełnie niepotrzebnie, bo boi się reakcji Kobiego, a wiadomo, on tam jest póki co gwiazdą , a wiadomo jak jest - nie bez przyczyny ma on chyba opinię nielubianego.

nie tyle wsadzasz kij w mrowisko co piszesz krótko mówiąc głupoty

 

zobacz jak wszystkim tym graczom, których wymieniłeś, a którzy grali wcześniej gdzie indziej - Mihm, Kwame, Odom poleciala do góry skuteczność, Mihm zdecydowanie najlepsze lata miał tutaj, co do Odoma i Kwame można dyskutować poszło do góry FG%, ale oni pewnego poziomu zwyczajnie nie przeskoczą. Butler jak wypadł Odom i został tylko on i Kobe trzepał po 20 PPG tak samo rozwinąłby się w LA gdyby wtedy nie został oddany.

 

Walton, Turiaf czy Cook to byli wybierani przez Lakers w drafcie gracze, którzy z roku na rok robili postępy więc też nie wiem o czym mówisz każdy z nich zarobił dzięki grze w Lakers na niezły kontrakt pewnie za wysoki Cook odszedł i nie gra nic, Walton problemy z kontuzjami, Ronny też stałe postępy, ale brakło niestety dla niego miejsca w składzie. Zobacz też innych wybieranych przez Lakers Vujacic, Farmar i oczywiście Bynum wszyscy się rozwijają i robią stałe postępy, do tego w zasadzie o każdym z nich można powiedzieć, że jak na mało znanych czy wybieranych nisko w drafcie rozwinęli się lepiej czy szybciej niż można się było spodziewać.

Gasol, który w trakcie sezonu dołączył utrzymał na zbliżonym poziomie swoją średnią punktową, ale skuteczność zdecydowanie najlepsza w karierze. Przykład Smusha, którego przypomniał bb2, który był nikim zanim nie przyszedł do Lakers i wrócił do bycia w tej lidze nikim jak odszedł też jest znaczący.

 

Dziwne jest to co napisałeś zwłaszcza jak na kibica Lakers :?

 

Bynum ma chyba lekko walniętego i nie doświadczonego tego swojego agenta, rzuca się chłop już teraz nie wiadomo po co skoro Lakers chcą go zatrzymać, ale się nie spieszą bo zwyczajnie nie muszą, grozi jakimiś konsekwencjami jak nie będzie extension do 31 października kiedy jedyne co to Bynum będzie restricted :lol: Bynum sam wcześniej mówił, że na maxie mu nie zależy, chce grać w Lakers, ale potem wtrącił się agent i teraz robi niepotrzebne zamieszanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

van

sadek chcial poprostu powiedziec, ze gracze ktoryz przychodza do la psuja sie przez pieniadze i holywoodzki klimat

troche w tym racji jednak ma gdy popatrzymny na radmanovica czy waltona, ktorzy po podpisniu kontraktu nie grali tego co chcielibysmy, ale tu glownym czynnikiem mogly byc kontuzje.

 

tematu imo nie ma.

 

wlasnie mialem wczoraj napisac, czy tylko ja mam wrazenie, czy agent bynuma jest idiota. probuje to sobie jakos wytlumaczyc. chodzi ozywiscie o kase. dla bynuma 60 czy 80 baniek to malo wazna sprawa. swoje zarobi tak czy siak.

ale dla jego agenta to juz sprawa priorytetowa. ona te2 czy 5% od umowy. 2% od 60 to... 1,2 a 2% od 80 to 1,6. roznica juz duzo wieksza.

 

co nie zmienia faktu ze jest idiota. phil juz wtyka bynumowi apropos kontraktu, i chlop niepotrzebnie jest narazony na glupie pytania mediow i tworzenie wokol tej sprawy burzy. bez sensu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla bynuma 60 czy 80 baniek to malo wazna sprawa. swoje zarobi tak czy siak

Wy naprawde wierzycie, ze dla zawodników 60 czy 80 baniek to mało wazna sprawa? Litości ludzie, przecież to kupa kasy, jeżeli chodziłoby o 3-5 mln(całościowo oczywiście, nie rocznie), to ok, ale poleciałeś sobie teraz grubo z tematem. Jeżeli chodziłoby o all-stara, który zmierza do emerytury, też moznaby się zgodzić. Ale pierwszy poważny kontrakt i powazne pieniądze, a Ty piszesz, że 20 mln jest bez różnicy? :|
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego dziwne jest to co napisałem , nawet jako kibic LAL ?

 

Mnie zależy na mistrzostwie, a tego od kilku lat nie ma. Pewnie przyczyny były różne tego stanu rzeczy, głównie chyba po odejściu Shaka - złe transfery, i pewnie parę innych spraw tutaj juz wałkowanych. Ale zawodników ciągle wymieniamy - niby na lepszych a misia jak nie było tak nie ma. Oczywiście są to moje hipotezy, ale mam do nich prawo. Jak wygramy w tym roku - pewnie wycofam swoje słowa. Ale jak nie ? To może warto pomyśleć będzie nie o kolejnej przebudowie a o zmianie lidera lub trenera ?

 

O Jax-ie nie pisałem w poprzednim poście, ale może on już powinien pomyśleć o emeryturze.

Kiedyś zgoda - był najlepszy , ale czasy się zmieniają, dochodzą nowi trenerzy, mają lepszy pomysł na grę. Może Jax "zramolał", może wszyscy już poznali na wylot jego triki i pomysły na grę ? Oczywiście nie każda drużyna ma potencjał żeby to wykorzystać , ale Celtowie mieli i to oni się cieszą a nie MY !

 

Co do tych zawodników którzy u nas się nie sprawdzili , ja ich oceniam na dzień dzisiejszy Odom - gra w presezon cienko, Przy Gasolu grał fajnie - ok, ale finały - też już żenada.

Mihm - no ok się rozwinął, ale potem się zwinął , teraz błąka się bez celu po boisku.

Turiaf - na własne oczy widziałem jaki bezradny był w ataku, jak szukał na siłę kolegów.

Cook - teraz go chwalicie, a jak kończył u nas grać to nikt na niego nie mógł patrzeć.

Kwame - przyszedł do nas już cieniując, ale z meczu na mecz było jeszcze gorzej.

Walton - pewnie każdego można tłumaczyć kontuzjami , już prędzej uwierzę że olał po

podpisaniu kontraktu, ale prawda jest taka że gra coraz gorzej , coraz mniej.

 

Że z draftu przyszli i się rozwineli - ok spora część zawodników tak się rozwija w NBA, ale jakoś żaden poza Bynumem chyba all-starem nie będzie , może to nie ich wina , może tych co wybierali, ale możliwe również że niektórzy z nich nie potrafią się odnaleźć grając z Kobiem.

A głownie mam tu na myśli właśnie Odoma.

 

O Farmarze , Vujaciciu i Bynumie akurat nie pisałem, ci ok. na razie pną się w górę.

 

Nie wiem, może się mylę , ale dochodzę do wniosku, że my tego pierścienia to nie mamy przez Odoma, a raczej przez to że jest w zespole, tak bardzo każdy chce się go pozbyć.

Jeszcze jakby była szansa na kogoś lepszego w zamian - mogę się zgodzić , ale raczej wszyscy widzimy, że szans na to nie mamy, więc po co się osłabiać na własne życzenie ?

 

No chyba że Odom będzie tak grał jak teraz lub w finałach - to się zastanowie , ale jeśli grałby tak jak w RS i jeszcze chcial mniejszą kasę - to ja bym go zostawił.

 

Ci goście o których pisałem spekulując wymianę za Radmana mieli by być tylko do końca sezonu , żeby nam te 6-7 baniek spadło latem, oni wcale nie musieliby grać, niech siedzą w garniturkach, chodzi o kasę żeby po sezonie podpisać Arizę i Odoma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

master wszedzie wcisniesz swoje 5gr?

lepiej mi odpowiedz na pytanie z tematu offseason, ktore zadalem kibicom cavs.

 

moze zle sie wyrazilem. ale nie chodzilo mi o to ze to jest dla niego niewazne. wazne. ale jeszcze wazniejsza jest wysokosc kontraktu dla jego agenta.

 

dla agena sprawa wyglada tak, ze albo po podpisaniu bedzie go stac na nowy samochod albo na dom.

 

dla bynuma sprawa wyglada tak, ze po podpisaniu kntraktu bedzie go stac albo na dom z 8 sypialniami, albo na dom z 2 sypialniami.

 

obaj dobrze wiemy, ze ta pierwsza sytuacja jest duzo gorsza.o to mi chodzillo.

 

sadek

mihm mial ontuzje gdybys nie zauwazyl.

kto chwalil cooka?

 

co do phila. daj mu czas. tytuly mowia wszystko. rok temu nikt nie zakladal misia. sam awans do finalow troche przerosl a ekipe. zobaczymy jak bedzie w tym roku. jesli w tym roku nie wygaja to moze byc problem. jax to nie tylko trojkaty. przyjrzyj sie wszystkiemu w skali kilku lat. jechalismy po nim jak sytawial na sashe. jechalismy jak na awce siedzial bynum czy farmar. dzis okazuje sie ze niemal wszystkie jego ruchy okazalysie trafione. wiedzial co robi.

 

oczywiscie ostatnio pojawilo sie wiecej rys na jego obrazie. finaly z pistons, finaly z celtics, nie wygranie serii z suns przy 3-1. ale nie zmienia to faktu, ze to jest jeden z nielicznych coachow, ktory prezentuje ze soba taki system szkolenia troche z ncaa. sa pewne zasady, hierarchia. to ma sowje plusy i minusy. jezeli jax nie zdobedzie z kobe'm misia to bedzie cos faktycznie nie tak. jak bezie to wtedy odezwa sie ci, ktorzy powiedza, ze phil wygrywal tylko wtedy gdy mial swietne sklady:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sadek:

 

 

Radmanovic, podpisując z Lakers kontrakt, miał być podstawowym graczem drużyny. Strzelcem, który będzie rozciągał obronę. Dla mnie ten ruch od początku był chybiony - wolałem Banksa. Ale mimo wszystko Vlad mógł się przydać, niestety od pocżątku trapiły go kontuzje, a jego braki pozostały nie wyeliminowane. Jeśli nawet przyjąć, że przez te dwa sezony Kupchak w ogóle nie próbował go nigdzie opchnąć, co moim zdaniem jest bardzo naiwne, to przecież miał na to całe minione lato, kiedy wiadomo było, że wraca Bynum, że na sf będzie Odom, że jest jeszcze Ariza. W dodatku Lakers weszli do finału, Radmanovic był starterem - trudno o lepszą sytuację. A jednak do niczego nie doszło. Odpuszczono Turiafa, nie wykorzystano MLE - jeśli myślisz, że nasz management jest aż tak głupi, że nie wpadł na pomysł wymiany Radmanovica, to raczej się nie dogadamy.

 

Nic nie słyszeliśmy o takich propozycjach, a gdzieś kiedyś w amerykańskich mediach by to wyszło.

Myślisz, że media informują nas o wszystkim, co dzieje się za kulisami? To jest prawdopodobnie tylko ułamek. O Radmanovicu nie było co pisać, bo każdy wiedział, że nikt go nie weźmie. O transferach Arizy czy Gasola nie było żadnych plotek, wszystko zostało utrzymane w tajemnicy aż to sfinalizowania wymiany.

 

Może dlatego będzie grał w S5 żeby znalazł się chętny na niego ?

 

Nie. Będzie grał w s5, bo Jax przede wszystkim stawia na właściwe funkcjonowanie trójkątów. Radmanovic jest słaby, ale pozostaje naszym najlepszym strzelcem na trójce, więc będzie potrzebny, żeby pod koszem nie gnieździło się aż trzech obrońców przeciwnika. I po raz kolejny - nikt nie weźmie Radmanovica, nikt też nie będzie go wystawiał go składu tylko po to, żeby zwiększyć jego wartość kosztem wyników drużyny.

 

Oczywiście, że oddanie kogoś z dwójki Radmanovic/Walton byłoby najlepszym pomysłem, ale jest to nierealne, po prostu pogódź się z tym, bo nie ma sensu dalej ciągnąć dyskusji. Jesteśmy na nich skazani. Podałeś kilka propozycji, wyjaśniłem ci, dlaczego żadna z nich nie jest dobra. Poza tym, masa zespołów szykuje się na wielkie zakupy latem 2010 roku, bo wtedy offseason będzie bogate w wolnych agentów. Nikt nie będzie sobie obiążał salary dla takiego przeciętniaka.

 

 

Oczywiście inna sprawa, czy chętny się znajdzie ? Ale skoro trafiliśmy leszcza na Kwame + dodatki za Gasola, i parę innych takich wymian w historii było to dlaczego nie podzwonić i nie popytać o Radmana?

 

Kwame Brown miał tylko roczny kontrakt, dlatego był tak wartościowy dla szukających oszczędności Grizzlies. "parę innych takich wymian" to znaczy ile i jakie to konkretnie były wymiany?

 

 

Lubiany może i tak, ale przydatny ... w ataku przecież im dalej sezonu tym większe zero z niego było. Oglądałem prawie wszystkie mecze w play-off i Turiaf jak tylko dostał piłkę to szukał komu ją oddać. W obronie fakt - z Odomem walczyli ile mogli , ale skoro piszemy że teraz w obronie para Bynum / Gasol będzie sobie radziła, umniejszając tym potrzebę Odoma, to dokładnie to samo odnosi się do Turiafa.

A to że był lubiany - tym się misia nie zdobywa. Lubiani to musieli być ci z Harlem Globetrotters.

Mam nadzieję że zamiana Turiafa na Powella okaże się strzałem w 10, a kasa sporo mniejsza idzie.

 

Tak, przydatny. Drugą połowę sezonu miał słabszą, to fakt. trudno powiedzieć, dlaczego zatracił gdzieś swoją efektywność w ataku - może to kwestia drobnych urazów, który wybiły go trochę z rytmu na początku sezonu, może niewłaściwe rozplanowanie sił (występy na ME, świetne preseason i początek rozgrywek, potem kryzys), może skutek gry na centrze. Trudno powiedzieć, ale w obronie nadal był bardzo pożyteczny. Powell może go po części zastąpić, ale już teraz można powiedzieć, że w defensywie nie będzie stanowił takiego zagrożenia. I mylisz się mówiąc, że obecność pary Bynum/Gasol zmniejsza potrzebę Turiafa - w second unit też potrzebujemy obrońców. Z Odomem jest zupełnie inna sytuacja niż z Ronnym.

 

A co do bycia lubianym - jest coś takiego jak chemia, a Turiaf wpływał na nią bardzo pozytywnie. Był nie tylko przydatnym rezerwowym, ale też jednym z ulubieńców dzięki swojej waleczności, charakterowi, całej tej historii z operacją. A wiemy, jak nasz management nie lubi się rozstawać ze swoimi zawodnikami. I teraz mamy uwierzyć, że odpuszczono go tylko i wyłącznie dla 4 milionów dolarów, by zwiększyć szanse pozostania Odoma ZANIM w ogóle będziemy wiedzieć, czy Lamar sprawdzi się na trójce? To bez sensu.

 

 

No zgoda, ale / też chyba o tym napisałem / niech wpadnie jakaś kontuzja któregoś z tej dwójki - Odom spokojnie w układzie Bynum/Odom lub Gasol/Odom zafunkcjonuje. Bez niego mamy zastępstwo ?

Być może Powell - zobaczymy jak trochę pogra, teraz trudno to ocenić, Radman - góra na kilka minut, Mihm i DJ - na bank NIE.

Trochę nam się cienko zrobi pod koszem a chyba kasy pomimo spadnięcia Lamara i tak nie będziemy mieli żeby kogoś fajnego i "dobrego" , co ważne , pod kosz podpisać.

 

I co, będziesz trzymał drogiego gracza na wypadek kontuzji startera? Urazy się zdarzają, nie jesteśmy w stanie ich przewidzieć, ale bez przesady - poważna kontuzja Bynuma i Gasola i tak raczej wyklucza nas z walki o tytuł, a drobniejsze urazy w szerszej perspektywie nie będą stanowiły poważnego problemu. Kobe też może się skontuzjować i jakoś z tego powodu nie trzymamy dla niego zmiennika za 10 milionów. Na ławkę pod kosz nie potrzebujemy nie wiadomo jakiego wymiatacza - wystarczy jeden solidny zawodnik. Ktoś w stylu Turiafa. Dla mnie idealnie by było podpisać kontrakt z Mourningiem, kiedy ten wydobrzeje, ale on pewnie wróci do Miami. A tak zobaczymy, jak sobie będą radzić Powell z Mihmem.

 

 

Co do salary - to nie do końca tak jak piszesz. Kobe zapewne wykorzysta opcję w kontrakcie i podpisze nową umowę i raczej nie spodziewałbym się, że zgodzi się na mniejsze zarobki. Nie ma ku temu żadnych podstaw jak na razie. Przykład jednego Garnetta to trochę mało. Drugi błąd to założenie pozbycia się Radmana. O tym już mówiłem - Vlad zostaje. Max dla Bynuma to 88 milionów za 5 lat - tyle domaga się jego agent. Lakers ponoć optują przy 78. Tak czy siak, Bynum będzie pewnie zarabiał średnio 15-16 milionów. Do pierwszego sezonu musisz więc dodać przynajmniej 5 baniek. W sumie z Radmanovicem prawie 12 więcej, więc nawet jeśli Odom zgodzi się na obniżenie wynagrodzenia, w co jednak wątpię, to zostajemy z payrollem na poziomie 95 milionów dolarów. Dodaj ok 20 milionów podatku i wychodzi na to, że Buss zapłaci za swój zespół nawet 115-120 milionów dolarów + duży kontrakt Jacksona. Dla mnie to nierealne, bo gdyby był gotów bulić tak gigantyczną kasę, to nie skąpilibyśmy tak minionego lata, Turiaf byłby nasz, a kto wie, może dołączyłby ktoś za MLE.

 

 

W kwestii "kija w mrowisku". Ciężka sprawa, bo żeby oceniać wpływ LA czy Kobego na poszczególnych graczy, musielibyśmy mieć porównanie, a nie wszyscy nasi gracze występowali także w innych klubach.

 

 

Kwame, dopóki był zdrowy, wcale nie notował takiego regresu. W Lakers, pod koniec sezonue 05/06 zanotował najlepszy, a przynajmniej jeden z dwóch najlepszych okresów w swojej karierze. Butler grał swoje, w Wizards nagle się nie obudził, tylko czynił systematyczne postępy. Radmanovic też jakoś nagle nie obniżył lotów. Walton to klasyczny przykład syndromu contract year, grał fantastycznie w ostatnim roku kontraktu, dostał swoje pieniądze, po czym przestał nad sobą pracować, olał treningi rzutowe, które dały mu wcześniej tak wiele, nie przygotował się należycie do sezonu. Krótko mówiąc, olał sprawę. A do tego doszły kontuzje. Cook jest po prostu słaby i prawda jest taka, że swoje 5 minut w NBA miał dzieki Jacksonowi i trójkątom. Podobnie Smush. Mihm grał w LA koszykówkę swojego życia, jednak doznał bardzo poważnej kontuzji kostki, która praktycznie przekreśliła jego karierę.

 

 

Nie wiem, może się mylę , ale dochodzę do wniosku, że my tego pierścienia to nie mamy przez Odoma, a raczej przez to że jest w zespole, tak bardzo każdy chce się go pozbyć.

Jeszcze jakby była szansa na kogoś lepszego w zamian - mogę się zgodzić , ale raczej wszyscy widzimy, że szans na to nie mamy, więc po co się osłabiać na własne życzenie ?

 

No chyba że Odom będzie tak grał jak teraz lub w finałach - to się zastanowie , ale jeśli grałby tak jak w RS i jeszcze chcial mniejszą kasę - to ja bym go zostawił.

 

Po pierwsze, nikt się nie chce pozbyć Odoma. Po drugie, skąd ta pewność, że nie mamy szans na pozyskanie kogoś lepszego (a może nie tyle lepszego, co lepiej pasującego do naszego zespołu)? Po trzecie, Lamar wcale nie grał jakoś beznadziejnie w finałach. Ludzie, którzy tak mówią, nie zdają sobie sprawy z pewnych rzeczy. Na przeciwko mieliśmy Boston i Garnetta - najlepiej broniący zespół, najlepszy obrońca na pozycji Odoma, słowem - lepszy zespół. I jeśli znowu się z nimi spotkamy w takich okolicznościach, do Lamar znowu sobie nie poradzi, bo jest zwyczajnie od Garnetta słabszy i nie ma możliwości, żeby poradził sobie z obroną, przeciw której polegli tacy gracze, jak LeBron czy Kobe.

 

 

Dlaczego dziwne jest to co napisałem , nawet jako kibic LAL ?

 

Mnie zależy na mistrzostwie, a tego od kilku lat nie ma. Pewnie przyczyny były różne tego stanu rzeczy, głównie chyba po odejściu Shaka - złe transfery, i pewnie parę innych spraw tutaj juz wałkowanych. Ale zawodników ciągle wymieniamy - niby na lepszych a misia jak nie było tak nie ma. Oczywiście są to moje hipotezy, ale mam do nich prawo. Jak wygramy w tym roku - pewnie wycofam swoje słowa. Ale jak nie ? To może warto pomyśleć będzie nie o kolejnej przebudowie a o zmianie lidera lub trenera ?

 

O Jax-ie nie pisałem w poprzednim poście, ale może on już powinien pomyśleć o emeryturze.

Kiedyś zgoda - był najlepszy , ale czasy się zmieniają, dochodzą nowi trenerzy, mają lepszy pomysł na grę. Może Jax "zramolał", może wszyscy już poznali na wylot jego triki i pomysły na grę ? Oczywiście nie każda drużyna ma potencjał żeby to wykorzystać , ale Celtowie mieli i to oni się cieszą a nie MY !

 

Przebudowa? O Mamo Stifflera! Spokojnie, stary. Od ostatniego mistrzostwa minęło dopiero 6 lat, od poprzedniego występu w finałach - 4. Przebudowaliśmy się w bardzo krótkim czasie, mimo, że nasz management podjął masę złych decyzji i tak naprawdę dopiero genialne posunięcia na przestrzeni minionego roku sprawiły, że jesteśmy contenderem. W dodatku młodym i perspektywicznym, następne 2-3 to nasz czas, nasza szansa, ale to nie znaczy, że jak w tym roku się nie uda, to wszystko trzeba od razu rozpieprzyć i zaczynać od nowa. Chillout, będziemy się martwić, jeśli za kilku lat Kobe będzie kończył karierę bez pierścienia. Na razie spokojnie.

 

 

A Jackson jest jaki jest. Ma swoje wady. Uwielbia tych swoich rezerwowych, zbyt małą uwagę przywiązuje do obrony, na pierwszym miejscu stawia zawsze swoje trójkąty, stara się dopasować graczy do systemu, a nie system do graczy, rzadko bierze czas, a przy tym jest denerwująco uparty i ciężko mu przychodzą jakieś zmiany czy usprawnienia swoich metod. Ale to ciągle jeden z najlepszych trenerów w lidze, z którym możemy wygrać mistrzostwo. Niewielu jest lepszych, chcąc zwolnić Jaxa musisz mieć pewne zastępstwo, bo inaczej nie ma to sensu. Jesteśmy zbyt silni, żeby eksperymentować z młodymi, a klasowych i doświadczonych trenerów na rynku obecnie nie ma, chyba, że cię rajcuje Jeff Van Gundy. Nic do niego nie mam, ale wolę Jacksona.

 

 

Aha i jeszcze jedno - najwyraźniej pomyliłeś mój nick z Michalikiem.

 

 

bb2:

 

 

Powell prawie to samo co Turiaf gra może w atak i na deskach. Nie stanowi jednak takiego zagrożenia w obronie. A jeśli podwajasz pieniądze zaoszczędzone na Ronnym, to musisz też podwoić kontrakt Odoma. Czyli albo oszczędzamy 3 dla tych 7-8, albo 6 dla 14-16. Swoją drogą, nie wierzę, żeby Odom został za taką kasę.

 

Poza tym, tak jak pisałem, kompletnie bez sensu byłoby pozbywanie się przydatnego i niedrogiego gracza TYLKO dlatego, żeby oszczędzić parę milionów dla gracza, którego jeszcze nie sprawdziliśmy na kluczowej pozycji, a którego i tak baaaaardzo trudno będzie zatrzymać za tak małą kwotę. Zbyt duża strata dla tak niepewnej inwestycji. Unikający ryzyka Kupchak na pewno w ten sposób nie myślał i bardzo, bardzo słusznie. No way.

 

 

ale mysle ze jako 6thman odom moze pociagnac ten zespol i byc xfactorem.

 

Spoko, tylko czy my naprawdę potrzebujemy x-factora? Przecież mamy i tak jedną z najlepszych ławek w lidze, mamy Arizę, Farmara, Vujacica. Lamar na ławcę oznacza, że problem sf zostaje nierozwiązany. A to chyba oczywiste, że znacznie ważniejsze jest wyeliminowanie braków w pierwszej piątce, niż wzmocnienie i tak silnych rezerw. Odom jako 6th man nie zostanie u nas na przyszły sezon. Jedyna szansa to jego dobra gra na sf, a to i tak pod warunkiem, że zgodzi się na obniżkę płac... A to i tak pod warunkiem, że Buss będzie gotów płacić spory podatek.

 

 

pytanie czego potrzebujemy.

jest kilku gosci w lidze spelniajacych nasze kryteria: artest, battier, marion, posey, gerald wallace, lewis, turkoglu, prince, josh smith. wszyscy poza marionem i chyba battierem sa praktycznie niedostepni. szanse na pozyskanie tych gosci sa minimalne.

 

zatem wole sie zatroszczyc o to co mamy. jest radman, jest odom, jest zdrowy ariza i zdrowy walton. mysle ze taka obsada sf powinna na misia wystarczyc.

 

Po pierwsze, co nam szkodzi troszczyć się o to, co mamy, jednocześnie monitorując rynek i szukając opcji eliminujących nasze braki?

 

Po drugie - może wystarczy, może nie, nie wiemy tego. Wiemy natomiast, że mamy braki. Mierzysz naszą obstawę na sf sumą talentu, a powinieneś konkretnych umiejętności. Taki Battier byłby super mimo, że na pewno jest mniej utalentowany od Odoma. Wnosi jednak do gry umiejętności, jakich potrzebujemy. O to tutaj chodzi. Tylko o to. Nikt nie kwestionuje klasy Lamara, ale jego, że tak powiem, kompatybilność z resztą składu. Mówcie co chcecie, ale jak dotychczas, słabsze strony Odoma pokrywają się z tym, czego ten zespoł akurat teraz potrzebuje. Jeśli facet będzie w stanie swoje wady zmienić na atuty, to fantastycznie. Życzę tego jemu i sobie. Ale wątpię.

 

 

Lista gości spełniających nasze kryteria sportowe jest znacznie dłuższa, choć wyeliminowałbym z niej Josha Smitha. Lista gości spełniających nasze kryteria sportowe i finansowe, jest już znacznie krótsza. Ale spokojnie, teraz nie jest dobry czas na transfery, poczekajmy do stycznia/lutego, sezon wszystko zweryfikuje i zobaczymy, kto czego będzie szukał.

 

 

Potencjalni kandydaci: Chicaco (Hinrich/Nocioni + Gooden), Houston (Battier + kontrakty Francisa i Butlera, ewentualnie Hayes), Golden State (Jackson + kontrakt Foyle'a, tutaj jednak nie wiem, czy Warriors mogą wymienić tego ostatniego), może Detroit, choć tu już gorzej, bo Prince jednak zarabia troszkę więcej niż wymienieni wcześniej gracze.

 

Marion byłby super, Miami mogłoby być zainteresowane, zwłaszcza, że Beasley wygląda raczej na trójkę, ale Buss musiałby być otwarty na olbrzymie koszty. Turkoglu to ciekawy pomysł, ale on latem będzie chciał extension. Gdyby jego żądania nie były zbyt wysokie, to miałoby to sens.

 

 

Kufa, nie rozpisałem się tak od czasów wojny secesyjnej. Nie piszcie tyle ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jendras post roku. a to preseseason. strach pomyslec co bedzie sie dzialo w sezonie:)

mnie korci ten marion. tylko dlatego ze defensywnie lepiej pasuje od odoma a i w ataku daje pewne trojki. pasuje idealnei do trojkatow.

 

problemem bylyby pieniadze. o ile odom moze jakims cudem zgodzic sie na nizszy kontrakt o tyle marion juz nie. arion chce osttni tlusciutki kontrakt w karierze. dziwi mnei natomiast, ze nie podoba mu sie za bardz ow miami. przeciez jest ciepl, maja klimat na gre o misia za sezon, dwa....

 

trzeba jendras wziac pod uwage jeszcze cos o czym bycme nie wiemy. nie lubie teorii spiskowych. ale bycmoze jest tak, ze mitch wie o tym, ze kobe wykorzysta opcje out po tym sezonie. i podpisze nowy nizszy kontrakt. wielu w ogole nie bierze tego pod uwage ale tak sie moze stac. gdyby kobe zrezygnowalby z tych 2-3 baniek na sezon. w polaczeniu z odpuszczeniem turiafa to bylaby kasa na odoma, ktory idac za przykladem kobego rowniez zgodzilby sie na nizsze wynagrodzenie.

 

wiem ze troche to surrealistyzne, i bylby to precedens, ale ci goscie zdaja sobei sprawe, ze moga nawet zrobic 3-peat przy dobrych wiatrach i przejsc do historii. chyba, ze nie zalezy im na misiach. ale po tym co przeszli w finalach maja tylko jeden cel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.