Skocz do zawartości

Czy pula talentu w NBA jest większa niż była w 2005 lub 1995?


Chytruz

Rekomendowane odpowiedzi

 

Ba Magic z 2009 to też była historicznie żenująca ekipa. Hedo jako opcja nr 2 ? Alston jako starter finalisty? 

 

Już było pisane bodajże dziś że głównym czynnikiem dla którego tamci Magic zrobili finały była kontuzja KG

W poprzednim sezonie gdyby Lebron sobie coś naciągnął  to w finale mielibyśmy ekipę której pierwszą opcją był Jaylen Brown w sophmore yr 

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy co jest dla nas wyznacznikiem puli talentu

 

Ja dzielę graczy na 

TOP 25

26-150

150-300

301-480

 

I generalnie w latach 90tych ta ostatnia grupa to był szrot tyle, że to są ludzie którzy są poza rotacją

 

Wiadomo że puls 150-300 jest znacząco lepsza teraz niż 20-30 lat temu tylko czy naprawdę ma znaczenie że średni gracz jest teraz lepszy koszykarsko?

 

Przecież o tytule i o oblicz ligi decydują gracze z TOP 25. No powiedzmy TOP50 cała reszta to tło bo kogo ekscytuje pojedynek Stanley Johnson vs Dante Exum?

nawet jeśli się zgodzić, że kiedyś ścisły top był lepszy (moim zdaniem nie był), to skąd wiadomo, że nie wyglądali lepiej właśnie dlatego, że na tle tych setek gorszych spoza top 50 łatwiej było się wyróżniać będąc jakimś tam outlierem pod względem talentu? natomiast współczesnym gwiazdom jest trudniej, bo nawet 12 gracz rotacji prezentuje wyższy poziom. Jordan w PLK wyglądałby na lepszego niż ten sam Jordan wsadzony do ACB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie ta grupa wg mnie wypada slabo na tle poprzednich dekad bo o ile wsrod niskich jest dobrze to kto jest najlepszym PF/C USA? Toz to nedzna lista w porownaniu do NBA 80-90.

Liga wypycha takich graczy jak Monroe czy Hibbert, bo nie pasują do obecnej gry. Teraz center musi umieć rzucać choć trochę, albo w ogóle być jak Lopez i tylko rzucać. Znaczenie centra się zmniejszyło, więc i tych wybitnych jakby mniej

Zreszta czy Embiid+Giannis > Olajuwon+Ewing+Mutombo? Nie sadze, tu mozna smialo przyjmowac, ze bylo lepiej

Porównajmy typów co są przed prime i spędzili w lidze 5 lat, do gości, którzy grali po 15 lat i wyciągnijmy wnioski. Ok Edytowane przez Tomahawk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga wypycha takich graczy jak Monroe czy Hibbert, bo nie pasują do obecnej gry.

To bez znaczenia dla dyskusji o czolowce bo ci gracze do niej nie naleza ani nie nalezeli.

 

Teraz center musi umieć rzucać choć trochę, albo w ogóle być jak Lopez i tylko rzucać. Znaczenie centra się zmniejszyło, więc i tych wybitnych jakby mniej

Wg mnie to dziala w druga strone tzn wybitnych jest mniej, wiec mozna reszte zepchnac w hierarchii.

Robinson, Shaq, Duncan, Malone, Garnett czy Barkley by moze grali inaczej niz kiedys, ale na pewno nie grzaliby lawki.

 

Porównajmy typów co są przed prime i spędzili w lidze 5 lat, do gości, którzy grali po 15 lat i wyciągnijmy wnioski. Ok

Eee yyy, jak mozna w inny sposob porownywac aktualnych graczy do tych z przeszlosci?

Przeciez z definicji aktualni jeszcze nie skonczyli kariery... a ci pod jej koniec naleza do innej dekady.

 

Ba! Z samego straconego poczatku kariery Embiid nie moze przeskoczyc Olajuwona chocby gral do 40stki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym powiedział że nie da się porównać i nie skreślał młodych tylko dlatego że jeszcze nie pokazali wszystkiego. Można najwyżej powiedzieć jak te gwiazdy wyglądały w ich wieku. Np. Dikembe jeszcze nie zagrał w lidze ;)

Nie wyłapalem wcześniej. Ewing nie jest z Afryki tylko z Jamajki.

Nie grzaliby ławy. Duncan byłby może nawet jeszcze lepszy w obecnych warunkach, mniej jest takich centrów w typie Shaqa co nie znaczy że taki freak by nie dominował. Po prostu jemu podobni stylem ale nie aż tak dobrzy mają ciężej się przebić, stąd centrów jest mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zreszta czy Embiid+Giannis > Olajuwon+Ewing+Mutombo? Nie sadze, tu mozna smialo przyjmowac, ze bylo lepiej.

 

Ewing nie jest z Afryki, tylko z Jamajki, to case Horforda albo Aytona.

 

Dorzuc jeszcze graczy jak Deng, Ibaka czy Siakam - owszem, nie sa gwiazdami, ale wbrew temu co tu niektorzy sadza, lepiej jak oni sa niz jakby ich nie bylo.

 

Co do outlierow, to im wieksza pula ludzi tym wiecej outlierow, to dosc jasne. Na tle ligowego topu skladajacego sie z 5-8 topowych graczy moze to moze nie rzucac sie w oczy, bo "bylo 5 kozakow, a teraz jest 6, no wielka mi roznica", ale nawet top 6 graczy z rotacji razy 30 teamow daje 180 graczy robiacych po ok >25 mpg. Jak ktos sadzi, ze nie ma znaczenia czy ci ludzie prezentuja quality poziom czy sa cywilami z lapanki, bo o poziomie ligi decyduje 10 graczy, no to sorki.

 

Twoj przyklad z co by bylo, gdyby Gasole urodzili sie dekade wczesniej wlasnie jest dobrym przykladem ile jest dodanej wartosci teraz - pewnie pracowaliby w barze z tapasem, bo Hiszpanie zaczeli na powaznie robic w baskecie po IO 1992.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wezmy przyklad Azji, w puli NBA nagle przybylo kilka miliardow ludzi... ale srednio rzecz biorac niskich wzrostem i aktualnie nic z tego nie ma wsrod gwiazd, wiec to pusta statystyka dla tego tematu. Yao sie oczywiscie liczy na plus, ale dlaczego nie ma na horyzoncie jego nastepcow pomimo iz kontynent zlapal bakcyla kilkanascie lat temu? Czyz to nie jest idealny przyklad jak nieregularne jest to zjawisko i ze niekoniecznie dzisiaj bedzie wiecej takich przypadkow niz w latach 90tych?

 

A w jakiej roli widziałbyś Yao Minga w dzisiejszej NBA? Czy to nie talent wyeliminował z NBA takich graczy jak Yao?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w jakiej roli widziałbyś Yao Minga w dzisiejszej NBA? Czy to nie talent wyeliminował z NBA takich graczy jak Yao?

Ilu w ostatnich latach pojawiło się "takich graczy jak Yao", żeby mówić, że coś oprócz kontuzji, która skończyła oryginalnego Yao, wyeliminowała następnych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie nie wyobrażam Yao Minga przy dzisiejszym pace i shootingu w NBA, potrzeba talentu rzutowego, potrzeba atletyzmu, wysocy potrafią o wiele więcej rzeczy niż Yao, może nie tak elitarnie, ale dzisiaj potrzeba talentu wszechstronnego, a nie graczy jednowymiarowych. 

 

Chociaż może jestem nieobiektywny, bo nigdy nie przepadałem za Yao.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie nie wyobrażam Yao Minga przy dzisiejszym pace i shootingu w NBA, potrzeba talentu rzutowego, potrzeba atletyzmu, wysocy potrafią o wiele więcej rzeczy niż Yao, może nie tak elitarnie, ale dzisiaj potrzeba talentu wszechstronnego, a nie graczy jednowymiarowych.

 

Chociaż może jestem nieobiektywny, bo nigdy nie przepadałem za Yao.

Bez przesady, Dirk i Gasol, ktorzy maja razem 136 lat robili rok temu 12 i 10ppg.

 

Yao nie bylby tym graczem co kiedys, ale na pewno byloby dla niego miejsce w lidze. On mial tez dobra reke wiec pewnie za 3 tez by cos mogl porzucac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady, Dirk i Gasol, ktorzy maja razem 136 lat robili rok temu 12 i 10ppg.

 

Yao nie bylby tym graczem co kiedys, ale na pewno byloby dla niego miejsce w lidze. On mial tez dobra reke wiec pewnie za 3 tez by cos mogl porzucac.

 

Dokładnie , tak zacząłem od Twojego Wenningtona ( szanuję jego półdychę) ,przeszedłem na szukanie draftów i graczy powyżej 7-0 i wyszło mi

 

w 1995 roku

Reeves Ostertag Zidek

w 2005 roku

Bogut Frye Petro Bynum Andriuskievicius Ilic

w 2015 roku

Towns Porzingis WSC Kaminsky

 

 

niestety na bbref nie ma opcji zaznaczenia wagi lub jej nie znajduję ;]

 

ale tak sprawdziłem sobie po WS ponad 7-0 footowców to na historię ligi po rookie sezonach to wynika że aż 6 zawodników obecnie grających na 20 ever miało najwyższy ;]

https://www.basketball-reference.com/play-index/psl_finder.cgi?request=1&match=single&type=totals&per_minute_base=36&per_poss_base=100&season_start=1&season_end=1&lg_id=NBA&age_min=0&age_max=99&is_playoffs=N&height_min=84&height_max=99&birth_country_is=Y&as_comp=gt&as_val=0&pos_is_g=Y&pos_is_gf=Y&pos_is_f=Y&pos_is_fg=Y&pos_is_fc=Y&pos_is_c=Y&pos_is_cf=Y&order_by=ws

 

wziąłem rookie bo rozmawiamy o talentach

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To lubie na forum, piszesz dlugiego koncepcyjnego posta ponad godzine zeby sie potem tlumaczyc z pojedynczych slow...

Dla zasady link zeby byl kontekst moich wypowiedzi: http://www.e-nba.pl/topic/6292-czy-pula-talentu-w-nba-jest-większa-niż-była-w-2005-lub-1995/page-11#entry644263

 

Nie wyłapalem wcześniej. Ewing nie jest z Afryki tylko z Jamajki.

Ewing nie jest z Afryki, tylko z Jamajki, to case Horforda albo Aytona.

Porownywalem ze soba glowne kontynenty... na wysepki bylo za malo materialu...

Ba! Na cala Ameryke Poludniowa tez, wiec wg mnie bylo fair dopisanie go do innej grupy. Horforda czy Aytona tez, ale jesli argumentujesz, ze oni reprezentuja wyzszosc aktualnych centrow w topie to dziekuje za argument popierajacy moja teze ;-)

 

Co do outlierow, to im wieksza pula ludzi tym wiecej outlierow, to dosc jasne.

Wlasnie pisze, ze nie jest to jasne dla ograniczonych ram czasowych.

Losowosc nie polega na tym, ze co roku rodzi sie na swiecie podobna liczba 7-footerow tylko beda mocno rozstrzelone wyniki. Jeszcze uwzgledniajac warstwe atletycznosci tym bardziej, wiec wg mnie jest bardzo mozliwe, ze w latach np 80-90 byl wiekszy wysyp niz przypadajacy na wchodzacych w prime po 2010+.

 

Na tle ligowego topu skladajacego sie z 5-8 topowych graczy moze to moze nie rzucac sie w oczy, bo "bylo 5 kozakow, a teraz jest 6, no wielka mi roznica", ale nawet top 6 graczy z rotacji razy 30 teamow daje 180 graczy robiacych po ok >25 mpg. Jak ktos sadzi, ze nie ma znaczenia czy ci ludzie prezentuja quality poziom czy sa cywilami z lapanki, bo o poziomie ligi decyduje 10 graczy, no to sorki.

Na samym poczatku wypowiedzi zaznaczylem, ze moj post dotyczy tylko tematu samego topu.

NIE sugeruje, ze to swiadczy o sile ligi, ot zawezilem temat zeby mogla w ogole powstac druga strona dla dyskusji.

 

Twoj przyklad z co by bylo, gdyby Gasole urodzili sie dekade wczesniej wlasnie jest dobrym przykladem ile jest dodanej wartosci teraz - pewnie pracowaliby w barze z tapasem, bo Hiszpanie zaczeli na powaznie robic w baskecie po IO 1992.

Huh? Przy takich warunkach by uprawiali kosza chocby grali w latach 70tych.

Bo liga hiszpanska juz wtedy istniala i by sie pocieli by ich podpisac.

 

A w jakiej roli widziałbyś Yao Minga w dzisiejszej NBA? Czy to nie talent wyeliminował z NBA takich graczy jak Yao?

Wg mnie tu zalezy od kryteriow dyskusji, jesli "znanego nam Yao transportujemy w czasie do dzis" to moglby stracic na statusie i byc bogata wersja JonasaV, ale jesli przyjmiemy "Yao sie rodzi dekade z hakiem pozniej czyli korzysta z nauki innego stylu gry" to nie mam watpliwosci, ze by trzaskal trojki niczm Lopez i w obronie byl sensownie wykorzystany bo przytomne niedrewniane 7'6" sie tam zawsze przyda niezaleznie od szybkosci.

 

Ba! Dla tego drugiego podejscia IMO bylby gwiazda w kazdej erze bo ulozona reka plus 7'6" to sa zbyt rzadka kombinacja.

 

w 1995 roku

Reeves Ostertag Zidek

w 2005 roku

Bogut Frye Petro Bynum Andriuskievicius Ilic

w 2015 roku

Towns Porzingis WSC Kaminsky

W ten sposob porownujesz dobre i zle drafty, a nie dekady.

 

W Top10 jest jeden gosc aktualnie grajacy... i to ma byc argument ZA dzisiejszymi czasami? ;-P Edytowane przez wiLQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porownywalem ze soba glowne kontynenty... na wysepki Ameryki Poludniowej bylo za malo materialu...

Ba! Na cala Ameryke Poludniowa tez, wiec wg mnie bylo fair dopisanie go do innej grupy. Horforda czy Aytona tez, ale jesli argumentujesz, ze oni reprezentuja wyzszosc aktualnych centrow w topie to dziekuje za argument popierajacy moja teze ;-)

 

 

Jesli ignorujemy Europe, to masz jednego all-time top grajka (Hakeem) + Mutombo i Ewing.

 

Teraz masz Giannis i Embiid - potencjal na poziom all time. Do tego Horford, Ayton, Capela, Ibaka, Steven Adams, Nene, Siakam, Joe Ingles, juz nie bawiac sie w jakichs pomniejszych ludkow. Bilans wydaje sie dosc jednoznaczny.

 

lasnie pisze, ze nie jest to jasne dla ograniczonych ram czasowych.

Losowosc nie polega na tym, ze co roku rodzi sie na swiecie podobna liczba 7-footerow tylko beda mocno rozstrzelone wyniki. Jeszcze uwzgledniajac warstwe atletycznosci tym bardziej, wiec wg mnie jest bardzo mozliwe, ze w latach np 80-90 byl wiekszy wysyp niz przypadajacy na wchodzacych w prime po 2010+.

 

Wydaje mi sie, ze bardzo mocno przecieniasz ten potencjalny rozstrzal - ten argument mialby sens, gdybysmy potrzebowali graczy od 7'5" wzwyz i ci gracze mieliby jakas niesamowita przewage nad reszta, bo to moze byc ten range, gdzie jednego roku urodzi sie ich 4 razy wiecej niz poprzedniego. Tymczasem nawet biorac pod uwage samych wysokich, interesuja nas gracze juz od 6'8" w gore, a w okolicach 7'3" w niektorych przypadkach wzrost zaczyna juz grac przeciw tobie. Jakie tu moga byc wahania z roku na rok, kilka procent? Ulamki procenta? To jedna sprawa.

 

Druga sprawa, to w NBA w sezonie nie gra pojedynczy rocznik, tylko zawodnicy w przedziale 19-38 lat. Na przestrzeni prawie dwoch dekad fluktuacje w ilosci materialu ludzkiego o wzroscie 7ft pewnie beda niezauwazalne.

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się kupy nie trzyma przecież. Z jednej strony piszesz, że o obliczu ligi decydują gwiazdy a z drugiej nazywasz zespół z trzema HoFami w (+/-) prime 'historycznie słabiutką ekipą'.

 

Raz, że dla mnie Spurs zarówno 2003 i 2007 to dość słabe jak na finały zespoły. Tam Duncan swoim talentem dał im tytuły. Plus oczywiście geniusz Manu

A dwa z Parkera to taki HOF jak z połowy składu Bostonu z czasów Russella

 

Gdyby nie Manu to Parker z przeciętną obrońą słabą trójka i kreacja byłby niczym Lowry np

 

A po 3 tu padł argument za obecność Ostertaga pokazuje jak mało talentu było w latach 90tych.to co powiedzieć o takim Oberto

 

JaK ci Spurs z 07 wadzi to weź te z 2003 gdzie to była w AtAku jednoosobowa armia że zwłokami Admirała

 

Nie zmienia to mojej konkluzji że okres od 2003 do 2010 był słaby w tAlent

 

A drAfty od 99 do 02 są wszystkie w top10 najgorszych w historii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ely3

Zwłoki DRoba, lol. To był nadal niesamowity impact w obonie. Facet wymiatał nawet wtedy. Btw zdajecie sobie sprawę, że taki Ostertag czy Wennington to odpowiednicy Baynesa chociażby. Zwykli rolesi jakich wiele. ;)

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.