Skocz do zawartości

Spurs (3) - Suns (6)


Szak

Rekomendowane odpowiedzi

Zacznę temat dotyczący rywalizacji, która najbardziej mnie interesuje :)

 

Już na początek jest gorąco. Obrońca tytułu spotyka się z drużyną, która chyba najwięcej zaryzykowała w sezonie, dokonując wymiany Matrixa na Shaqa. To zmieniło oblicze drużyny i najbardziej ma procentować teraz, w playoffs. Chyba nie ma drużyny, na którą bardziej byłby ten ruch nacelowany, niż właśnie Spurs. Ci Spurs, którzy w 2 z ostatnich 3 lat wykopsali Suns z playoffs właśnie z powodu słabości pod koszem i nieumiejętności konsekwentnej gry, gdy nie można ciągle biegać.

 

Suns wygrali w sezonie ze Spurs 3-1, w tym całkiem niedawno 2 razy, już z Dieslem w składzie. Dostrzegam tutaj szansę dla Phoenix, ponieważ dodatkowo San Antonio zakończyło RS w niezbyt mocnym stylu. Opieram się też na tym, że oni zwykle nie bronią tytułów, więc czemu nie mieliby odpaść już teraz? :wink: Jak wspomniałem, brak Matrixa nie będzie tutaj tak odczuwalny, a obecność Shaqa może okazać się kluczowa. W tym roku na Zachodzie nie będzie prawdziwych upsetów, więc potencjalne zwycięstwo Suns też za taki nie będzie uznane.

 

Jako optymista, patrząc już w to, co będzie w kolejnych rundach :wink: , stawiam na Suns i 4-2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niesamowicie ciekawa para, pewnie dla niektorych najciekawsza. Ostatnio widzialem wiele spotkan Spurs i jestem zupelnie zdezorientowany, najpierw dostaja po dupie od Utah tak ze nie wiedza jak sie nazywaja, po czym miazdza tych ostatnich w ostatnim meczu RS. Ginobili to klucz dla SAS, nie wiem jak do konca ta jego kontuzja da mu grac, jak seria sie przedluzy a Manu ktory gra w regularnym sezonie zaledwie po 31 min (co i tak jest jego rekordem kariery) to Manu moze do jej konca nie dotrwac. Zreszta Spursi zdaja sobie z tego sprawe, w dzisiajeszym USA TODAY wspominaja o kontuzjogennosci Ginobiliego, musza ograniczac jego minuty na parkiecie, im szybciej wykoncza Suns tym lepiej dla nich. Szak jak pisalem kiedys nie da pomiatac Nashem jak rok temu robili to jego partnerzy (Nasha).

4-2 Suns

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta seria jest ozdobą pierwszej rundy. Rywalizacja przypomina mi cos na kształt Knicks - Heat w 2 połowie lat 90 :wink: (go NY! go). Żadna z druzyn nie zasługuje na to by tak szybko żegnać się z post seasons. SAS w ofensywie bez Manu kuleje on będzie kluczem dla Spurs do wygrania serii, natomiast kluczem dla Suns bedzie frontcourt - Big Cactus i Amare. Serce mówi Suns rozum stawia na Spurs czuje wyczerpujaca 7 meczowa serie z jakims niekoniecznie drobnym skandalem w tle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z żadna z tych drużyn nie sympatyzuje, Suns nawet delikatnie mówić nie lubię, ale dla kazdego, nawet bezstronnego kibica, ta seria musi być ciekawa, bo przez ostatnie 3 sezony nikt by sie nie zdziwił gdyby tak wyglądal Finał Konferencji, a teraz taki pojedynek już w pierwszej rundzie :shock: To także pokazuje, jak mocny Zachód zamienił się w tym roku w Baaaardzo Mocny Zachód.

 

W każdym bądź razie będzie się zapewne działo dużo ciekawego, bo po pierwsze w Suns jest teraz Shaq, który gra jka gra może pomóc Słońcom, ale przede wszystkim może pomóc swoją osobowością i szacunkiem którym jednak gracze Spurs muszą go darzyć.

 

Poza tym gracze z Arizony na 100% nie zapomnieli co stało się rok temu w WCF, nadal czują się skrzywdzeni i teraz chcą pokazać, że gdyby nie tamte wykluczenia, to oni grali by w Finale przeciw Cavs.

Czy uda im się to udowodnić :?:

 

Mi się wydaje, że mają na to spore szanse. Spurs grają ostatnio w kratkę, przerwa w grze Manu na pewno im nie pomogła w przygotowaniu się do PO, a Suns grają ostatnio naprawdę dobrze. Jeśli Spurs zagrają to co chociażby w ostatnim meczu RS przeciw Jazz czy to co w poprzednich PO, to nie powinni się martwic o awans, tyle tylko, że oni ostatnio tego nie grali.

 

Bardzo ciężko coś wytypować, ale jeśli wygrają Suns to w 6 meczach, jeśli Spurs to w siedmiu. Bardziej skłaniam się ku tej drugiej opcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno mi sobie wyobrazić Spurs z Duncanem odpadających już w pierwszej rundzie. Nie bardzo również widzę Shaqa zatrzymującego Tima, pamiętam jeszcze za czasów Lakers radził sobie nieźle Shaq w obronie, ale to nie były długie okresy czasu, jakieś ważniejsze akcje w końcówce itp Shaq nie jest w stanie pilnować go przez większą część serii, nie łapiąc przy tym masy fauli.

 

fajna seria dla kibiców Lakers jeżeli odpadną Spurs to odpada nasz najgroźniejszy rywal i mamy szansę sami wyeliminować Suns i zrewanżować się im w ewentualnym WCF, jeżeli odpadną jednak Suns cóż płakać po nich nie będe oczywiście byłoby z nimi łatwiej niż z San Antonio, ale widok zawodników Suns i ich coacha odpadających już w pierwszej rundzie, narzekanie na cały świat ich kibiców zdających sobie sprawę, że to była prawdopodobnie ostatnia szansa na tytuł sprawi, że jakoś przeżyję to, że się z nimi nie spotkamy.

 

Brzmi to dziwnie, ale będę kibicował w tej serii Suns bo ich wygrana jest korzystniejsza dla Lakers, ale jak napisałem wyżej co się tu nie stanie będę zadowolony, niech wygra lepszy i najlepiej po 7 ciężkich meczach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no co do typowania to ja stawiam na te 4:2 suns, ale w sumie to moze byc sweep z jednej czy z drugiej strony i tez sie nie zdziwie. najlepsza para w tegorocznej 1 rundzie. miejmy nadzieje, ze dojdzie do takiej serii jak z lakers w 06 :)

Powiedz, że żartujesz :lol:

Jeśli w tej serii będzie sweep, to ja nie wchodzę ma forum do końca PO. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno najciekawsza seria w pierwszej rundzie, choćby przez to co się działo w ostatnich po między tymi ekipami. obydwie drużyny bardzo mocne, Spurs z lekką zadyszką, a Suns jakby nie było to coraz lepiej sobie radzili z tym Shaqiem w składzie.

 

Ja uważam, że Spurs sobie ich pojadą w 6 meczach, bo nie widzę żadnego argumentu, który stawiałby suns wyżej od nich. No może poza dwoma niewielkimi, czyli tą kontuzją Manu i grą w kratkę pod koniec RS. Spurs może i wyglądają jakby nie mieli formy, ale to są przecież Spurs, czyli jedna z najlepszych drużyn ostatnich lat.

 

Bardzo chciałbym żeby to Suns wygrali i później przeszli jeszcze jedną rundę, bo byłbym wniebowzięty, gdyby się spotkali z Lakers. Strasznie chciałbym żeby to Lakers ich wyeliminowali, zważywszy na ostatnie lata i całą tą rywalizację między tymi drużynami. Do tego w jednej jest Shaq, a w drugiej Kobe więc kolejny podtekst.

 

Tak podsumowując myślę, że będzie 4-2 lub 4-3 dla Spurs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bastillon sweepu to nigdzie na zachodzie nie będzie a już z całą pewnością w tej właśnie serii. Ja będę mocno zdziwiony jak ta seria będzie krótsza niż 6 meczów, piszesz wszystko zależy od Shaqa, ale co ? nie ma znaczenia jak dobrze czy jak źle Shaq będzie grał żadna z tych drużyn nie skończy tej serii bez wygranej, nie ma takiej możliwości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym gracze z Arizony na 100% nie zapomnieli co stało się rok temu w WCF, nadal czują się skrzywdzeni i teraz chcą pokazać, że gdyby nie tamte wykluczenia, to oni grali by w Finale przeciw Cavs.

Czy uda im się to udowodnić :?:

Wiesz, może się czepiam, ale nie za bardzo kumam w czym rzecz :roll: :?: Po pierwsze w WCF SAS grali z Jazz, o ile "se" przypominam, a po drugie niekoniecznie WCF musiałby akurat dla SUNS być takim spacerkiem, bo Utah im wyjątkowo nie leży :roll:

 

A co do głównego wątku - oczywiście tam gdzie DIESEL tam serce moje :P Kibicuję Suns, bo lubię i ich GM, i Steve The Zombie Nasha i kilku pomniejszych typów jednak cała filozofia ich grania niestety zostanie od razu skonfrontowana z brutalną rzeczywistością. Spurs to maszyna z symbolicznym Timem Manekinem, który stanowi kwintesencję ich gry. Rzeczywiście, dyspozycja dos Argentinos będzie miała istotne znaczenie pod oboma tablicami. "Mali" SAS czyli Manu, Parker, Vaughn i Bowen powinni sobie dawać radę z Nashem/Bellem/Girickiem i Barbosą (hehe, aż 3 grało kiedyś w Jazz, nieźle). Ale już na kombinację BigDaddy/Amare/Diaw wspomaganą przez Hilla i Skinnera SAS muszą się nieźle przygotować. Nie wiem, będzie rzeźnia - mimo to 4:3 dla SAS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdrowy Manu = stawiam całą swoją kasę na Spurs.

 

Manu nie w pelni sil... ciezko przewidziec, ale i tak ze wskazaniem na SA. W kazdym razie ze zlosliwym usmiechem bede ogladal jak Parker dupczy Nasha, a Shaq lapie faule na Timie ;-) Po Lakers - Nuggs to druga najbardziej interesujaca mnie seria.

 

Nie ukrywam ze bede mial dziką satysfakcje z odpadniecia Suns (o ile oczywiscie odpadna). A i podobnie jak Van chcialbym zobaczyc ich miny, uzalania sie nad tym jak to caly siwat ich skrzywdzil etc. A nade wszystko to chcialbym posluchac co madrego grubas powie :)

 

ps. podczas serii zapracuje sobie na kolejny tytul firestartera pewnie :P

 

4:2. GO SPURS ! Fuck-a-Shaq :twisted:

 

ps2. Szaku trade O'Neala byl raczej odpowiedzia na transfer Gasola i rozwoj Bynuma a nie jakims szczegolnym zbrojeniem sie na Spurs :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duncan, obrona, zbilansowanie, trener, ławka, doświadczenie, a do tego Suns myślą o sobie jakby wygrali nie wiadomo ile tytułów i taka pewność siebie też ich może zgubić. A między tą ławką spurs i suns jest na prawdę duża różnica.

ale taka pewnosc siebie akurat jest dobra. t osie nazywa confidence, confidence cec***e najlepszych, wygrywajacych. ta zla pewnosc siebie to lekcewazenie przeciwnika, a tutaj takie cos na pewno nie bedzie mialo miejsca. to jest RIVALRY wiec nie ma mowy o lekcewazeniu czy to jednej czy tez drugiej strony. no fuckin way.

 

a lawka spurs to obecnie horry w beznadziejnej formie, ktorego nawet fani spurs nie uwazaja za factor, dalej jest vaughn, ktory dalej sie boi rzucac, kontuzjowany wciaz barry(kiedy on ostatni raz gral?), beznadziejny ceglarz finley, i najjasniejszym punktem lawki zostal niejaki ime udoka. a wsrod wysokich rowniez bieda. zakladajac ze kurt thomas jest s5 to oberto stanowiacy mismatch i dla shaqa i amare oraz wlasnie ten horry.

 

co jak co, ale lawki to sa w tej serii rowne. rotacje sie zaweza w playoffs, wiec suns ze skinnerem, diawem, barbosa i girickiem wcale zle nie wypadaja. fakt, ze barbosa to nie bedzie ten sam barbosa z RS, bo ze spurs zawsze gral fatalnie, ale nie mozna pisac, ze spurs maja jakas wielka przewage na lawce.

 

najwiekszy brak u slonc to oczywiscie trener. dalej jest mozliwe foul trouble obu wysokich nabite przez manu i parkera. jesli przegramy to z ktoregos z tych dwoch powodow. no chyba, ze znowu suspendy/kontuzje, ale tej opcji nie bede przewidywal ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No może nie jest tak duuużo lepsza, ale imo przewyższa ławkę suns. Słońca mają Skinnera, który właściwie w niczym im nie pomoże, oprócz bycia wysokim który wejdzie złapie faule, pobroni, poprzepycha się i tyle, mają Diaw'a, który w po wymięka (przynajmniej w tych ostatnich :P ), mają giricka, który chyba wraz z Barbosą jest najlepszym punktem waszej ławki i właściwie tyle. Wszyscy oni nie mają dużego doświadczenia w grach posezonowych w porównaniu do ławki Spurs

 

Spurs mają bardzo doświadczoną ekipę na ławce. Brent (grał już w dwóch ostatnich meczach sezonu), Finley, Horry, Damon Stoudamire, wszyscy oni się już wykazali w po i właściwie taki Horry, czy Finley grają zazwyczaj wtedy lepiej niż w sezonie zasadniczym, a o końcówkach w wykonaniu Horrego już nawet nie wspominam ;] Do tego mają właśnie tego Udokę, który wnosi dużo energii i fizyczności.

 

Jeśli miałbym wybrać doświadczonych graczy spurs albo graczy suns, to wybieram tych pierwszych, zwłaszcza, że to playoffs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ladnie opisales role skinnera, on wlasnie od tego jest, ale pokaz mi przewage takiego oberto nad nim?? gorzej zbiera, duzo gorzej broni, drewno w ataku, do tego nie matchupuje sie z zadnym z wysokich suns.

 

diaw w zeszlym roku w playoffach nie byl pizda tylko po prostu gral tak jaka mial forme i byl beznadziejny caly sezon. jesli bedzie gral w tych PO tak jak do tej pory to nie widze zadnych przeszkod, bo spurs nie maja zadnego wysokiego grajacego chocby na poziomie diawa na lawce. za to jak myslisz, ze diaw to pizda w playoff to przypomnij sobie te sprzed dwoch lat, kiedy to mial srednia 24 pkty o ile dobrze pamietam w serii z mavs.

 

w zeszlym roku - tak, wtedy lawke mieli lepsza. ale teraz?? moim zdaniem to moze byc wlasnie ich slaby punkt, jesli juz przejda suns.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

diaw w zeszlym roku w playoffach nie byl pizda tylko po prostu gral tak jaka mial forme i byl beznadziejny caly sezon. jesli bedzie gral w tych PO tak jak do tej pory to nie widze zadnych przeszkod, bo spurs nie maja zadnego wysokiego grajacego chocby na poziomie diawa na lawce. za to jak myslisz, ze diaw to pizda w playoff to przypomnij sobie te sprzed dwoch lat, kiedy to mial srednia 24 pkty o ile dobrze pamietam w serii z mavs.

 

Dlatego napisałem, że przed rokiem, a nie zawsze :P

 

Co do Oberto się zgodzę, ale cała ławka Spurs, w porównaniu do całej ławki suns jest moim zdaniem lepsza i bardziej doświaczona, co za pewne będzie procentować w PO. Takie jest moje zdanie i może już zakończmy ten temat, bo można tak w nieskończoność :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Poza tym gracze z Arizony na 100% nie zapomnieli co stało się rok temu w WCF, nadal czują się skrzywdzeni i teraz chcą pokazać, że gdyby nie tamte wykluczenia, to oni grali by w Finale przeciw Cavs.

Czy uda im się to udowodnić :?:

Wiesz, może się czepiam, ale nie za bardzo kumam w czym rzecz :roll: :?: Po pierwsze w WCF SAS grali z Jazz, o ile "se" przypominam, a po drugie niekoniecznie WCF musiałby akurat dla SUNS być takim spacerkiem, bo Utah im wyjątkowo nie leży :roll:

Maxec

, po prostu się pomyliłem i oczywiście masz rację, Suns przegrali ze Spurs w półfinale konferencji Zachodniej a nie w finale, nie chce wdawać sie w tutaj w dyskusję na temat ewentualnych szans w pojedynku Suns-Jazz.

 

W każdym bądź razie główna rzecz o której chciałem napisać, czyli bardzo duża chęć rewanżu po stronie Słońc została przekazana, wiec wszystko jest już OK. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.