Skocz do zawartości

Czyżby Shaq do Suns?


Mich@lik

Rekomendowane odpowiedzi

Podobno jak poszla plotka ze Kerr oddaje Mariona i Banksa to zglosilo sie pare klubow z innymi (niby lepszymi ofertami) ale Kerr byl juz decydowany i napalony na Shaqa, czekal tylko na zdanie testow i juz bylo pozamiatane. Takich trejdow chce jak najwiecej, od razu dzieje sie wiele ciekawego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według najnowszych doniesień, to D'Antoni był bardziej za Shaqiem niż Kerr. Bo była plota, że to ten drugi wmusił pierwszemu Shaqa. Hmm, ciekawe. Czyli jednak słowa ciałem się stało. Medycy z Phoenix uznali, że potrafią dla Shaqa przygotować lepszy program terapeutyczny niż miał na Florydzie i że to pomoże go trzymać w dobrej formie. Shaq nie gra tego, co kiedyś, ale w jego przypadku istotne jest to, by w ogóle mógł grać. Może i nie będzie tych minut dużo, ale chodzi o to, by był dostępny w możliwie każdym meczu i żeby mógł grać. Wtedy da wartość tej drużynie. Ciągle przewija się przede wszystkim temat zdrowia. Wiek jest na drugim planie. Medycy w Arizonie trzymają na chodzie Nasha, nieźle im idzie (odpukać) z Hillem, to może i Shaqa postawią na nogi na sezon/dwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van jedno słówko, w sumie to co pisąłems to w większośc prawda ale...

 

Pamietaj że Shaq to gość, który jak mu sie chce i jak widzi powody do optymizmu potrafi sie zmobilizowac. Owszem jest spełniony- ma tytuły, ma MVP itd i w Heat miał siebie i zespół pociągnąc w tym sezonie, ale wydaje mi się, że widzac jaka jest sytuacja kadrowo zdrowotna po prostu uznał, ze nie ma sensu sie spinac i psuc atmosfery bo i tak gówno z tego będzie. Może, nie twierdze ze na pewno w Suns, którzy co by nie mówic wciąz sa w czołówce druzyn jeśli mowa o tytule przypomni sobie tego starego ostrego SO, który potrafi jednym słowem dać wyraz swojemu niezadowoleniu.

Tego Sunsom brakowało- gracza, który ma i autorytet i siłę argumentu (i nie tylko argumentu :P). Czy tak sie stanie- nie wiem, może to ciut naiwne, ale mysle, że jeśli on chce jeszcze komus coś udowodnić (czyt. LAL) to PHX jest do tego najlepszym miejscem. Owszem w Mavs byłby bardziej pasujacym ogniwem, ale jest w Suns i teraz musimy poczekać na rozwój wypadków. Suns zdaje sie grają mądrzej niz w poprzednich latach- nie cisną sie tak na winy w RS, więc i świeżość powinna być większa na PO, a tam wiemy jak Shaq potrafi sie spinać. I oby tak było bo chce ostrego pojedynku LAL-PHX

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Medycy z Phoenix uznali, że potrafią dla Shaqa przygotować lepszy program terapeutyczny niż miał na Florydzie i że to pomoże go trzymać w dobrej formie. Shaq nie gra tego, co kiedyś... Ciągle przewija się przede wszystkim temat zdrowia. Wiek jest na drugim planie.

No właśnie, przecież chłopina jest w moim wieku 8) A poważnie mówiąc, wydaje się, że niespotykane u innych gigantów NBA połączenie masy, wzrostu i szybkości będzie się coraz bardziej obracać przeciw Dieselowi :? Tu nawet nie chodzi o to, że nie gra tego co kiedyś co raczej o to, że nie jest w stanie grać tego co kiedyś... Po prostu organizm mu zaczyna odmawiać posłuszeństwa. Szkoda :( Miejmy nadzieję, że go jakoś przywrócą do stany używalności parkietowej, bo poza nim to dalej jest spoko gość :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym się raczej nie przejmował tym, że Iverson po latach zmienił klub a Kobe jednak nie raczej tym, że Iverson nie ma tytułu a Kobe ma trzy i to Kobe ma większe szanse na zdobycie kolejnych niż Iverson pierwszego, ale może co innego uważamy za istotne 8)

 

 

Ale obaj Van wiemy przecież w jakich skłądach Kobe zdobył misie i w jakim ma szansę na kolejne. GAsol, do tego koleś Odom-koleś którego uzyskał z O'Neala + szybko rozwiający sie bynum. AI nigdy nawet podobnym składem nigdy nie dysponował. :P Problem tytułu trzeba przyznać jest aktualną bolączką, ale przecież tylu wielkich nie zdobyło pierścienia i nikt im chwały nie odbiera, niestety nie każdy ma ku temu możliwości i tak bardoz sprzyjające warunki jakie przyznasz ma Kobe, on otrzymuje co chce(pop grze z Shaqiem chciał być liderem, odwidziało mu się, zaczął pyskować to dostał Gasola za nic.. ) A najwyżej pójdize na koniec kariery gdzieś w jakąś tułaczkę jak Payton czy Malone.. Trudno, nie on pierwszy i nie on ostatni. Choć wiadomo że chciałoby się by wygrał to jako jedna z głownych opcji ale prawde mówiac nigdy nie miał ku temu warunków(finał 2001 czyli jedyny w jakim uczestniczyl raczej nie był realnie do wygrania..), teraz niestety ale trudno mi uwierzyć że Nuggets to wygrają, rywale tak mocni, a im mam wrażenie brakuje jaj a do tego cofnęli się w stosunku do ubiegłorocznych rozgrywek.. :?

 

 

A co do Shaqa w PHX? Nie wiem, jego połączenie z r'n'g to możę być mieszanka wybuchowa ale z drugiej strony nikt tak gry strzelcom nie umie ułatwiać jak jest w formie jak właśnie SO, do tego od takiej jednej dyskusji i tego jak bardoz się myliłem w kwestii Heat raczej jestem zwolennikiem brania nawet trochę kontrowewrsyjnego talentu bo można go zawsze jakoś wykorzystywać.

Ale czy drużyna na misia? Ciężko będize, właściwie liczyłbym tylko na ten, góra następny. Także mało realne, bo tutaj wielkie zmiany a z arok będzie raz ze lepszy kandydat no i nie wiadomo na ile trudy gry bedzie wytrzymywał O'Neal, jak z jego kontuzjami a dwa jak będzie sobie radził z młodszymi rywalami, ale o to na razie nie ma problemów, dalej jest piekielnie skuteczny w tym co robi.

No i koiles widze wszędzie stosuje te same teksty, do Miami też wchodził mówiąc że wygra misia. No i podsuomwując jego kariere w HEat. To IMO jak najbardizej pozytywnie. Cała reszta jest mało interesująca, on tam poszedł by przynieść tytuł na Florydę i swoje zrobił, 2 lata na plus, 2 późniejksze na minus,ale celu dosięgnął a ile było niedowiarków co do tego(w tym ja.. :P )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj na espn w analizie tej wyminay podkreslano jedna rzecz ktora moze byc dosyc wazna. Majac Shaqa w ekipie Phoenix moze przestac sie bac ze znowu ktos bedzie pomiatal Nashem jak scierka (patrz PO 2006/07). Shaq na pewno na to nie pozwoli, a jak ktos bedzie mial zacmienie i jednak zrobi cos glupiego to gorzko tego pozaluje. Oczywiscie nie wiem co dziennikarze z espn rozumieja ze ktos tego pozaluje, co mysla ze Shaq kogos pobije? Czy moze raczej swoja niby rewelacyjna gra zdemoluje rywala? Sam Shaq twierdzi ze wlasnie jedzie na stacje zatankowac troche paliwa (to przy pytaniach o to ile mu zostalo w baku). Nie wiem czy to sie pozytywnie skonczy dla Suns, ale wiem ze bedzie ciekawie i to bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majac Shaqa w ekipie Phoenix moze przestac sie bac ze znowu ktos bedzie pomiatal Nashem jak scierka (patrz PO 2006/07). Shaq na pewno na to nie pozwoli, a jak ktos bedzie mial zacmienie i jednak zrobi cos glupiego to gorzko tego pozaluje. Oczywiscie nie wiem co dziennikarze z espn rozumieja ze ktos tego pozaluje, co mysla ze Shaq kogos pobije? Czy moze raczej swoja niby rewelacyjna gra zdemoluje rywala?

Hehe to mogli sprowadzić Artest'a - nikt by im nie podskoczył. Nawet kibice druzyn przeciwnych cicho by siedzieli :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shawn "nigdy się nie męczę" chciał się wynieść z klubu. W obliczu czegoś takiego każdy normalny GM by go oddał - a że udało się za niego wyciągnąć akurat Shaqa - Centra rasowego to chwała Bogu :) Ja także uważam, że to prawodpobnie wyjdzie Suns na dobre. Cholera to jest O'Neal ... Może sobie nie grać jak choćby 5 lat temu, ale żaden zespół nie pozwoli mu grać 1on1 pod koszem, to mimo starości mógłby trzaskać po 25 ppg. Z Shaqiem i Amare pod koszem mimum jeden gracz na obwodzie zostaje niekryty ... A przy takich shooterach to może być naprawdę groźne ... Dlaczego nie Gasol? Hmm... Być może to Grizzlies odrzucili ofertę? Cholera wie ... Choć jak dla mnie to Shaq lepiej uzupełni luki jakie mieli Suns niż Gasol - Pau to nie jest rasowy center, raczej bliżej mu do PF'a ... Shaq ma masę, ma siłę, będzie straszył po obydwu stronach parkietu ... Mam przeczucie, że to wyjdzie ;) Może i biegać nie może całe 48 minut, stać w miejscu też jednak nie będzie ... Poza tym do grania szybkiej bieganiny choćby w kontrach cała 5 jest niepotrzebna ... Niektóre akcje napewno będa wolniejsze ... Ale to będzie się pewnie równało tym o czym pisałem na początku - wide openem dla kogoś na obwodzie ;) No ale nie ma co gdybać - zobaczymy za parę meczy (bo po pierwszych 2 czy 3 nie ma co oceniać) i wtedy będziemy powoli mogli mówić czy to dobry ruch był czy też nie ;) Fani LAL - wybaczcie ale wasze proroctwa na temat Suns i Shaqa trzeba chyba traktować z przymrużeniem oka, wiadomo z jakiej przyczyny :twisted:

Vice versa - mysle ze posty podpisane Lucasso juz wiele osob nie traktuje powaznie.

 

Co do samego Shaqa - to nie wiem czy on zdominuje gre podkoszowa bardziej niz jest to w stanie robic Amare. Nie wiem czemu wszysdcy mowia ciagle ze "shaq to wciaz shaq". Ja rozumiem ze przy swojej masie byl nadzwyczaj zwrotny i szybki, ale mimo ze to wciaz shaq to to juz tak naprawde nie shaq :P O'Neal daje sie juz nie raz zablokowac, nie zawsze moze minac, kto wie, moze przy dobrym ukladzie nikt go nie bedzie musial podwajac. Poza tym nie wiem czy da sile po obu stronach parkietu. Przeciez przy tak ociezalym i powolnym centrze tym latwiej bedzie nizszym graczom wbijac sie pod kosz po minieciu obroncy (co jak wiemy w grze przeciwko Sux problemem nie jest) a tym wyzszym mijac go i zarowno jedni jak i drudzy powinni latwo wymuszac faule.

 

Jesli ktos wierzy w magie medykow z Phoenix moze sie latwo zawiesc. O czym wy mowicie ludzie :?: Hill? Nash? To sa goscie ktorzy cala kariere utrzymywali wage, forme, nie opierda**li sie wtedy kiedy mieli na to ochote. Poza tym 190 czy 200 cm i 100 kg wagi to nie 215 cm i 150 kg. Juz nawet pomijajac lenistwo i opieprzanie sie Shaqa to nawet przy superzdrowym i sportowym trybie zycia utrzymanie formy przy takich gabarytach byloby trudne.

 

Ze pieciu nie biega do ataku? Jaka ta koszykowka prosta prawda? Gruby tez juz wymyslil jak to bedzie: "ja bede zbieral i podawal a oni zrobia szybki atak" :lol: Najpierw to on musi oderwac sie od ziemi zeby zebrac. Poza tym to ze nie biega pieciu to nie wytlumaczenie. Nie chodzi tutaj o sam szybki atak rozumiany jako kontra, a o szybkie przejscie z obrony do ataku. Przeciez na tym polega gra Phx. Szybkie miniecie polowy, jak jest okazja to wykorzystanie nadbiegajacych skrzydlowych lub CENTRA (czyli Marion, Amare), jak nie to i tak jest nekanie obrony, ktora na pewno bedzie szybciej w komplecie niz atak.

 

Ale obaj Van wiemy przecież w jakich skłądach Kobe zdobył misie i w jakim ma szansę na kolejne. GAsol, do tego koleś Odom-koleś którego uzyskał z O'Neala + szybko rozwiający sie bynum. AI nigdy nawet podobnym składem nigdy nie dysponował.

tja, tu jhak zwykle rozpoaczliwa proba obrony idola. Powiem tyle ze wielu chcialoby miec taki support (albo pomoc, jak zwal tak zwal) jak Carmelo Anthony czy Marcus Camby.

 

świeżość powinna być większa na PO, a tam wiemy jak Shaq potrafi sie spinać.

Noo, widzielismy to w ostatniej serii z Bulls 8)

 

Shaq to zwykly tchorz i tyle, nie widzi szansy na poprawe to siedzi jak mysz pod miotłą. Dobrze idzie druzynie to ten paple jak najety, idzie slabo to cicho sza. Teraz przyszedl do Phx i od razu pieprzy jaies farmazony ze zawsze wierzyl w Amare, ze od chwili kiedy go pierwszy raz zobaczyl to wiedzial ze ten bedzie "The Next", ze jest jego starszym bratem itd :lol: Na starosc tlusciochowi padlo na leb juz calkiem. Ile razy jeszcze bedzie zmienial tych mlodszych braci :?: Jeszcze brakuje zeby powiedzial ze d'antoni to najlepszy coach jakiego mial :twisted: :lol: W ogole zenada, dno i metr mułu. Lepiej zeby sie zamknal niz gadal takie bzdury. Kiedys to bylo fajne, pozniej juz smieszne, teraz jest załosne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się Lucasso, że chciał odejść, ale można było dostać więcej niż Shaqa i którego kontuzje mogą zatrzymać i niech wypadnie na PO i Suns mają pozamiatane i z mistrzostwa nici. Co do Shaqa więcej już napisał Kore więc się nie będę powtarzał.

 

Nie wiem Kore czy Shaq to tchórz w dużej mierze dzięki niemu Lakers zdobyli 3 mistrzostwa. Kobe też w lato się nie zachował jak należy więc on też zachował się jak tchórz chcąc odejść z Lakers. Baron, Peja, Carter też po transferach byli zupełnie innymi zawodnikami i Shaq nie jest więc pierwszy i nie jest ostatni.

 

Wszystko wyjdzie w praniu jak Suns zaczną grać i będziemy wiedzieć kto miał rację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vice versa - mysle ze posty podpisane Lucasso juz wiele osob nie traktuje powaznie.

 

 

:roll: kore, nie sądzę abyś był najwyżsyzm autorytetem w takich sprawach, więc mógłbyś sobie dać na wstrzymanie ;) Proponuje abyś to samo pisał przy każdym poście w którym jest głoszona taka teza jak moja - parę się takich niestety znajdzie ;) Nie wiem dlaczego moja opinia o przydatności Shaqa, która jest zbliżona do tego co pisało parę innych osób, choćby J) ma być traktowana inaczej ... Chętnie wysłucham :) A co do twojego podkreślenia - sam przyznałeś jakiś czas temu, że nienawidzisz Suns, powiedz mi w takim razie w jaki sposób twoja opinia może być obiektywna?

 

zgadza się Lucasso, że chciał odejść, ale można było dostać więcej niż Shaqa i którego kontuzje mogą zatrzymać i niech wypadnie na PO i Suns mają pozamiatane i z mistrzostwa nici. Co do Shaqa więcej już napisał Kore więc się nie będę powtarzał.

No jeśli coś go dopadnie, to naturalnie Suns leżą :) Ogólnie PHX ogromnie ryzykują - mając w składzie Hilla, O'Neala czy no choćby już tego Nasha, czyli graczy nienajmłodszych, muszą się liczyć że każdy z nich może wypaść z gry na dłuższy okres ... Z tym, że mogli dostać coś więcej też się zgadzam. Ale jak to już ktoś przytoczył wcześniej - Kerr się najwyraźniej napalił no i mamy tego efekty ... Choć zły wybór to napewno nie był, to lepsze opcje z pewnością także były. Pytanie tylko czy realne ;)

 

Nom ok, teraz wracamy do kore'a, który już pewnie rozmyśla kogo tu następnego albo w jaki sposób mnie obrazić ;)

 

daje sie juz nie raz zablokowac

Pokaż mi gracza który sie nie daje ...

 

nie zawsze moze minac,

Nikt tego od niego teraz nie oczekuje.

 

moze przy dobrym ukladzie nikt go nie bedzie musial podwajac.

W Heat go podwajali, a gdy będzie grał w trykocie Suns to przestaną? Koszulka Phoenix jakieś specjalne właściwości ma?

 

Ze pieciu nie biega do ataku? Jaka ta koszykowka prosta prawda?

Nie wiem gdzie dopatrujesz się jakiejś rozlazłej filozofii w bieganiu 4 a nie 5 graczy ... D'Antoni coacehm wybitnym nie jest, jednak mając to co ma w postaci Shaqa coś pewnie wymyśli aby go w miarę efektywnie wykorzystywać ... To, że O'Neal nie będzie uczestniczył we wszystkich akcjach, ze względu na braki w swojej motoryce, to wie każdy ... Ale jego rola ma się zdaje ograniczać do czegoś innego niż zapierdzielania po parkiecie ;)

 

Shaq to zwykly tchorz i tyle, nie widzi szansy na poprawe to siedzi jak mysz pod miotłą. Dobrze idzie druzynie to ten paple jak najety, idzie slabo to cicho sza.

Nie on jeden i jakoś nie zauważyłem abys do innych gracz się o to czepiał ;) Poza tym, co ma mówić? Że jednak Suns ssą, Amare jest przereklamowany, a D'Antoni nadaje się na gejowską rewię mody? Wiadomo przecież, że wszystko w takich wypowiedziach trzeba brać nieco z przymrużeniem oka ... Jakieś standardy w pewnych sytuacjach obowiązują (widać nie wszystkich :roll: ) i ja nie widzę w tym nic dziwnego, że gracz mówi takie rzeczy gdy przechodzi do innego klubu ... Btw - kiedy Shaq przechodził do Lakers powiedział w jednym z wywiadów, że "zawsze marzył o grze dla jeziorowców", podczas gdy sezon wcześniej w innym wywiadzie przyznał, że "nie zamieniłby Magic na żaden inny klub" ... Nieścisłość pewną chyba widać, ale nikt się o to nie czepia, bo tak poprostu zawsze się mówi ... Tak jak Megatron powiedział Kobe też stroił różne fochy i chciał odejść w lato, a ty zarzucasz teraz Shaqowi, że ten tchórzy i ucieka z klubu, w który niczego już nie wywalczy ... Kobe miał podobne myśli i wtedy nikt mu nie wyrzucał tego (a przynajmniej nikogo takiego nie pamiętam;) ), że chce odejść, w którym nie ma tego czego chciał - czyli szansy na walkę o mistrzostwo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do samego Shaqa - to nie wiem czy on zdominuje gre podkoszowa bardziej niz jest to w stanie robic Amare. Nie wiem czemu wszysdcy mowia ciagle ze "shaq to wciaz shaq". Ja rozumiem ze przy swojej masie byl nadzwyczaj zwrotny i szybki, ale mimo ze to wciaz shaq to to juz tak naprawde nie shaq :P O'Neal daje sie juz nie raz zablokowac, nie zawsze moze minac, kto wie, moze przy dobrym ukladzie nikt go nie bedzie musial podwajac.

 

To jest nadal Shaq, mimo ze juz nie taki szybki i sprawny jak dawniej. Nie wiem ile ogladales Heat w tym sezonie ale ja ogladajac kilka meczow w ktorych gral, to jak dostawal pilke pod koszem to prawie zawsze byl podwajany. Jezeli sadzisz ze Shaq 1 na 1 pozostawiony bez podwojenia nie bedzie zdobywal pkt to jestes w wielki bledzie. A jezeli zostanie podwojony to zawsze odda pilke na obod gdzie PHX sa czlolowka ligi w rztach za 3 pkt. Bo w Miami po odejsciu Kapono, Poseya i Walkera - czyli 3 ludzi ktorzy najlepiej rzucali za 3 pkt w Heat, Shaq nie mial za bardzo komu odgrywac.

 

Przeciez przy tak ociezalym i powolnym centrze tym latwiej bedzie nizszym graczom wbijac sie pod kosz po minieciu obroncy (co jak wiemy w grze przeciwko Sux problemem nie jest) a tym wyzszym mijac go i zarowno jedni jak i drudzy powinni latwo wymuszac faule.

 

O'Neal nie jest Muresan czu Bol ktorzy mieli klopoty z chodzeniem. A lepiej jest miec takiego Shaqa pod koszem niz nie miec wogole centra. A Shaq swoja prostura + Amara z dobrym blokiem zawsze beda straszyc przeciwnika. A w playoff predzej czy pozniej by trafili na SAS, Mavs czy LAL ktorzy graja 2 wysokimi graczami. A PHX przegrywalo w playoffs w ostatnich latach wlasnie z powodu przewagi wysokich graczy przeciwnika pod koszem.

 

 

Jesli ktos wierzy w magie medykow z Phoenix moze sie latwo zawiesc. O czym wy mowicie ludzie :?: Hill? Nash? To sa goscie ktorzy cala kariere utrzymywali wage, forme, nie opierda**li sie wtedy kiedy mieli na to ochote. Poza tym 190 czy 200 cm i 100 kg wagi to nie 215 cm i 150 kg. Juz nawet pomijajac lenistwo i opieprzanie sie Shaqa to nawet przy superzdrowym i sportowym trybie zycia utrzymanie formy przy takich gabarytach byloby trudne.

 

Hill od zawsze byl czlowiek kontuzja, niezaleznie czy gral w Detroit czy Orlando. W tym sezonie opuscil jedynie kilka meczy z powodu wyrostka robaczkowego.

Raczej bym tu wine zwalal na Pata Rileya i jego metody treningow i gry. Odkald pamietam jeszcze w NYK czy w starych Miami duzo zawodnikow pod jego opieka odnosilo kontuzje.

A Shaq zawsze biegla z nadwaga, moze 1- sezony mial takie gdzie trzymal "normalna" wage

 

 

Ze pieciu nie biega do ataku? Jaka ta koszykowka prosta prawda? Gruby tez juz wymyslil jak to bedzie: "ja bede zbieral i podawal a oni zrobia szybki atak" :lol: Najpierw to on musi oderwac sie od ziemi zeby zebrac. Poza tym to ze nie biega pieciu to nie wytlumaczenie. Nie chodzi tutaj o sam szybki atak rozumiany jako kontra, a o szybkie przejscie z obrony do ataku. Przeciez na tym polega gra Phx. Szybkie miniecie polowy, jak jest okazja to wykorzystanie nadbiegajacych skrzydlowych lub CENTRA (czyli Marion, Amare), jak nie to i tak jest nekanie obrony, ktora na pewno bedzie szybciej w komplecie niz atak.

 

To teraz zadami ci pytanie. Ile calych meczow PHX widziales w sezonie poza 3 z LAL ze taki ekspert od koszykowki Suns jestes i wiesz jak oni dokladnie graja. Najpierw se obejrz z 10 meczy Suns i wypowiadaj sie na temat ich stylu, bo jak dla mnie to gadasz zeby pogadac a gowno wiesz jak ich wyglada gra ofensywna na przestrzeni calego seoznu.

 

świeżość powinna być większa na PO, a tam wiemy jak Shaq potrafi sie spinać.

Noo, widzielismy to w ostatniej serii z Bulls 8)

 

No a wczesniej widzielismy jak zdobywal mistrzostwo. To samo mozna powiedziec o Bryancie jak pieknie sie spinal na playoff w ciagu ostatnich 2 lat

 

 

 

Shaq to zwykly tchorz i tyle, nie widzi szansy na poprawe to siedzi jak mysz pod miotłą. Dobrze idzie druzynie to ten paple jak najety, idzie slabo to cicho sza. Teraz przyszedl do Phx i od razu pieprzy jaies farmazony ze zawsze wierzyl w Amare, ze od chwili kiedy go pierwszy raz zobaczyl to wiedzial ze ten bedzie "The Next", ze jest jego starszym bratem itd :lol: Na starosc tlusciochowi padlo na leb juz calkiem. Ile razy jeszcze bedzie zmienial tych mlodszych braci :?: Jeszcze brakuje zeby powiedzial ze d'antoni to najlepszy coach jakiego mial :twisted: :lol: W ogole zenada, dno i metr mułu. Lepiej zeby sie zamknal niz gadal takie bzdury. Kiedys to bylo fajne, pozniej juz smieszne, teraz jest załosne.

A lider twoich ukochanych Lakers Kobe Bryant to lepsze ziolko ? Przypomnij co gadal latem na temat klubu i Bynuma a teraz ladnie swieci oczami. Przypomnij se jak ladnie obsmarowal Phila Jacksona jak kilka lat temu gdy rozlecieli sie Lakers a Shaq i Phil odeszli z zespolu.

I dla twojej wiedzy Shaq za bardzo wplywu na transfer nie mial

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam się póki co przychylę do opinii Lucasso, bo naprawdę nie potrafię zrozumieć jak można AŻ tak niedoceniać takiego gracza jak O'neal. Oczywiście po części (może nawet tej większościowej) jest to związane z osobistą niechęcią tak do SO jak i do Suns ale nie można AŻ tak jechać po kolesiu który grając tak przechu*owy sezon cały czas ma te 14/7/2 na prawie 60%. A tutaj jeszcze będzie miał jako partnera jednego z najbardziej utalentowanych wysokich i siłą rzeczy obrona praktycznie wszystkich klubów będzie musiała któregoś odpuścić a 1on1 tak O'neal jak i tym bardziej Amare naprawdę potrafią siać spustoszenie. Shaq pierwszy raz od niedoszłej gry z Webberem ma pod koszem naprawdę kapitalnego partnera i po raz pierwszy też nie będzie główną opcją do zatrzymania pod koszem tak więc może właśnie tego mu potrzeba, zdjęcia odrobiny tej presji bo do tej pory jak on zawodził to i drużyna pod koszem nieistniała a tutaj nawet jak będzie grał słaby mecz to i tak sama jego obecność mocno pomorze AS.

 

Ze pieciu nie biega do ataku? Jaka ta koszykowka prosta prawda? Gruby tez juz wymyslil jak to bedzie: "ja bede zbieral i podawal a oni zrobia szybki atak" Najpierw to on musi oderwac sie od ziemi zeby zebrac. Poza tym to ze nie biega pieciu to nie wytlumaczenie. Nie chodzi tutaj o sam szybki atak rozumiany jako kontra, a o szybkie przejscie z obrony do ataku. Przeciez na tym polega gra Phx. Szybkie miniecie polowy, jak jest okazja to wykorzystanie nadbiegajacych skrzydlowych lub CENTRA (czyli Marion, Amare), jak nie to i tak jest nekanie obrony, ktora na pewno bedzie szybciej w komplecie niz atak.

Ok ale nie upraszczaj tego za bardzo w drugą stronę, że jak ktoś duży i wolny to na 200% swojego miejsca w takiej koszykówce nie znajdzie. PHX grają szybko i piszesz, że to jest ich siła ale gdzie ta siła ich zaprowadziła? Może to też jest jakiś znak, że będą się teraz starali odrobinę wolniej. To, że gracze którzy tam są lubią sobie pobiegać nie znaczy że tylko to potrafią. Do tej pory mieli taki skład jaki mieli to i grali tak jak grali. Teraz z O'nealem jako podkoszowym klockiem którego do tej pory nie mieli otwiera się przed nimi naprawdę sporo możliwości szczególnie przy tak dobrych strzelcach z dystansu. D'antoni musiał by być ostatnim idiotom gdyby mimo takiej zmiany w składzie cały czas forsował rng... No ale tego też wykluczyć nie można.

 

No ale to też tylko moje domniemania które mogą (ale nie muszą) się sprawdzić. Ja tam cały czas w Diesel'a wierzę zresztą jak w każdego wysokiego w tej lidze ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lucasso

 

kore, nie sądzę abyś był najwyżsyzm autorytetem w takich sprawach

To chyba dobrze. Zreszta nigdy do czegos takiego nie pretendowalem.

 

w jaki sposób twoja opinia może być obiektywna?

A kto powiedzial ze jest? Ja? 8)

 

teraz wracamy do kore'a, który już pewnie rozmyśla kogo tu następnego albo w jaki sposób mnie obrazić

Heh, no daj spokoj. Nie mow ze obraziles sie za to.

 

Pokaż mi gracza który sie nie daje ...

Wszyscy hetero :twisted: Nie no tak powaznie; chodzi o to ze kazdemu sie wydaje ze "shaq to caly czas Shaq" i i tak predzej czy pozniej wszystko bedzie cacy. A to w jaki sposob byl juz nie raz glebowany o'neal pokazuje jak mocno z czasem stACZA SIE w dol i jak przestaje byc tym ktory rzadzil i dzielil. Kiedys nie bylo na niego mocnych, pozniej znalazl sie BigBen, teraz mamy Jajo, Dwighta, Kamana, czy byc moze juz niedlugo Bynuma ktorzy odmienia role w rywalizacji 1na1 z Shaqiem.

 

Nie wiem gdzie dopatrujesz się jakiejś rozlazłej filozofii w bieganiu 4 a nie 5 graczy ... D'Antoni coacehm wybitnym nie jest, jednak mając to co ma w postaci Shaqa coś pewnie wymyśli aby go w miarę efektywnie wykorzystywać ... To, że O'Neal nie będzie uczestniczył we wszystkich akcjach, ze względu na braki w swojej motoryce, to wie każdy ... Ale jego rola ma się zdaje ograniczać do czegoś innego niż zapierdzielania po parkiecie

Chyba nie czytales calosci mojego posta ;-) A co do roli shaqa to jeszcze o tym za chwile ponizej.

 

Nie on jeden i jakoś nie zauważyłem abys do innych gracz się o to czepiał ;) Poza tym, co ma mówić? Że jednak Suns ssą, Amare jest przereklamowany, a D'Antoni nadaje się na gejowską rewię mody? Wiadomo przecież, że wszystko w takich wypowiedziach trzeba brać nieco z przymrużeniem oka ... Jakieś standardy w pewnych sytuacjach obowiązują (widać nie wszystkich :roll: ) i ja nie widzę w tym nic dziwnego, że gracz mówi takie rzeczy gdy przechodzi do innego klubu ... Btw - kiedy Shaq przechodził do Lakers powiedział w jednym z wywiadów, że "zawsze marzył o grze dla jeziorowców", podczas gdy sezon wcześniej w innym wywiadzie przyznał, że "nie zamieniłby Magic na żaden inny klub" ... Nieścisłość pewną chyba widać, ale nikt się o to nie czepia, bo tak poprostu zawsze się mówi ... Tak jak Megatron powiedział Kobe też stroił różne fochy i chciał odejść w lato, a ty zarzucasz teraz Shaqowi, że ten tchórzy i ucieka z klubu, w który niczego już nie wywalczy ... Kobe miał podobne myśli i wtedy nikt mu nie wyrzucał tego (a przynajmniej nikogo takiego nie pamiętam;) ), że chce odejść, w którym nie ma tego czego chciał - czyli szansy na walkę o mistrzostwo

Nie o to chodzi. On zawsze jest wielka mądrala jak cos idzie po jego mysli. W Heat wszystko sie w tym roku zjebalo to gowno z tym robil, sezon temu zreszta to samo. Teraz nie minelo kilka godzin od trade'u i wszyscy widzimy jak sie sytuacja zmienia.

 

pio

 

Hill od zawsze byl czlowiek kontuzja, niezaleznie czy gral w Detroit czy Orlando. W tym sezonie opuscil jedynie kilka meczy z powodu wyrostka robaczkowego.

Raczej bym tu wine zwalal na Pata Rileya i jego metody treningow i gry. Odkald pamietam jeszcze w NYK czy w starych Miami duzo zawodnikow pod jego opieka odnosilo kontuzje.

A Shaq zawsze biegla z nadwaga, moze 1- sezony mial takie gdzie trzymal "normalna" wage

No i co z tego? gdyby mial 25 a nie 35 lat to mogloby to byc jakims argumentem. Ale po tylu latach "dzwigania" tych 150 kg po prostu organizm nie ma prawa przekroczyc pewnych barier. Shaq musial ponad 10 lat grac na wysokich obrotach, nie dosc ze naturalnym efektem starzenia sie jest obnizenie kondycji i wydolnosci, to z kazda chwila to ze mial wieczna nadwage bedzie sie objawiac. NIEMOZLIWE jest aby sportowiec w tym wieku, wazacy 150 kg byl w stanie normalnie, bez problemow grac. Jemu juz zawsze bedzie cos dolegac, bo zawsze jakas czesc ciala nie wytrzyma tych obciazen. To nie chocby Robert Parish ktory cale lata byl szczuply, bo o siebie maksymalnie dbał i dotrwal sedziwej starosci w tej lidze.

 

I nie podawaj mi tu durnych przyklado0w Hilla bo jeszcze raz mowie ze Hill to szczuplaczek mierzacy nie 215 a 200 cm i wazacy o 30% mniej niz shaq.

 

To teraz zadami ci pytanie. Ile calych meczow PHX widziales w sezonie poza 3 z LAL ze taki ekspert od koszykowki Suns jestes i wiesz jak oni dokladnie graja. Najpierw se obejrz z 10 meczy Suns i wypowiadaj sie na temat ich stylu, bo jak dla mnie to gadasz zeby pogadac a gowno wiesz jak ich wyglada gra ofensywna na przestrzeni calego seoznu.

Łooo, musi nie umim telewizora włonczać :twisted:

 

Naucz sie mowic i pisac po polsku albo wracaj na wieś :lol:

 

No a wczesniej widzielismy jak zdobywal mistrzostwo. To samo mozna powiedziec o Bryancie jak pieknie sie spinal na playoff w ciagu ostatnich 2 lat

Po pierwsze o Kobem nie mowilismy (ale to i tak musialo wyjsc), po drugie raczej jedno z drugim nieporownywalne, po trzecie byla mowa o tym ze Shaq zawsze sie spina, a wiec mowie ze nie zawsze jednak. To poki co tylko jeden rok, ale wg mnie to bardziej zwiastun niz wypadek przy pracy.

 

Co do wspomniajnej roli grubasa w sux, cytat phila ktory wklejal danp:

 

"Taking the ball out of bounds and waiting for the other team to get back"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To teraz zadami ci pytanie. Ile calych meczow PHX widziales w sezonie poza 3 z LAL ze taki ekspert od koszykowki Suns jestes i wiesz jak oni dokladnie graja. Najpierw se obejrz z 10 meczy Suns i wypowiadaj sie na temat ich stylu, bo jak dla mnie to gadasz zeby pogadac a gowno wiesz jak ich wyglada gra ofensywna na przestrzeni calego seoznu.

Łooo, musi nie umim telewizora włonczać :twisted:

 

Naucz sie mowic i pisac po polsku albo wracaj na wieś :lol:

 

Az zal mi takich ludzi jak ty, ktorzy na brak argumentow odpowiadaja hamstwem, buractwem i potrafia tylko obrazac innych.

 

Dajcie na forum mozliwosc ignorowania idiotow.

 

Moderatorzy

Na forum jest opcja ignorowania. W profilu należy dodać danego forumowicza do wrogów, aby jego posty były ignorowane. Przypominamy też o zakazie obrażania innych userów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tja, tu jhak zwykle rozpoaczliwa proba obrony idola.

No strasznie rozpaczliwa :lol:

To są tylok podane fakty których zwyczajnie nie można pominąć jeżeli rozważamy kwestię pierścieni Kobego i AI'a, bo jest faktem kluczowym.

 

Powiem tyle ze wielu chcialoby miec taki support (albo pomoc, jak zwal tak zwal) jak Carmelo Anthony czy Marcus Camby.

Powiem ci tak. Nikt nie mówi że to jest support zły, ba nie śmiałbym tak powiedizeć. Kwestia teog czy jest to skład mistrzowski czy finał na tak przyładowanym zachodzie.A tu obaj mamy wątpliwości, 'dobry' to trochę za mało przy obecnych skladach niektórych drużyn. Poza tym ta trójka nie tylko gra sama(pomijając że AI i Melo to nie jest para idealnia ale to jeszcze można ścierpieć), trzeba to rozsądnie i proporcjonalnie rozlokować a nie do Iversona puścić 3x gorszą kopię Atkinsa i na dobitkę gówno broniącego szaleńca rzucającego na 'hura' JR Smitha..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według najnowszych doniesień, to D'Antoni był bardziej za Shaqiem niż Kerr. Bo była plota, że to ten drugi wmusił pierwszemu Shaqa.

teraz to na pewno będą trąbić jak to trener był za Shaqiem tylko jedno tu się nie zgadza D'Antoni od dawna był święcie przekonany, że tym stylem i z tym składem oni zdobędą tytuł Kerr nie był jednak takim optymistą i ta wymiana to w zasadzie ze strony Suns przyznanie racji tym, którzy twierdzili, że grając r'n'g i niskim składem tytułu się nie zdobędzie

 

Pamietaj że Shaq to gość, który jak mu sie chce i jak widzi powody do optymizmu potrafi sie zmobilizowac.

wiesz Joseph ja nawet byłbym w stanie w to uwierzyć, ale on już nawet jak chce to w tej chwili niewiele może. Pisałem nawet w temacie o Heat po jakiś tam meczach w tym roku, że nawet mi niechęć do niego przeszła i bardziej mi się go żal zaczęło robić bo widziałem, że on chce, stara się, ale już nie potrafi.

 

W Heat go podwajali, a gdy będzie grał w trykocie Suns to przestaną? Koszulka Phoenix jakieś specjalne właściwości ma?

 

przepraszam, ale kto go podwajał :?: jakie drużyny :?: bo w PO takie zespoły jak Spurs, Lakers czy Mavs tego robić nie będą i tylko to ma znaczenie a nie to, że w regular jakieś drużyny z dołu tabeli nie umieją sobie radzić i podwajają Shaqa. Oni zawsze nawet jak grywali wyższym składem mieli wysokiego, który stanowił zagrożenie rzutowe z pół dystansu, teraz tego nie będzie i center rywali nie będzie musiał opuszczać wcale okolic pomalowanego co ograniczy możliwości penetracji dla Suns.

 

A Shaq swoja prostura + Amara z dobrym blokiem zawsze beda straszyc przeciwnika. A w playoff predzej czy pozniej by trafili na SAS, Mavs czy LAL ktorzy graja 2 wysokimi graczami. A PHX przegrywalo w playoffs w ostatnich latach wlasnie z powodu przewagi wysokich graczy przeciwnika pod koszem.

 

ja nie wiem o czym wy ludzie piszecie :? to jest dwóch graczy błyskawicznie łapiących faule i oni mają kogokolwiek odstraszać od atakowania kosza ? :lol:

Przypomnij se jak ladnie obsmarowal Phila Jacksona jak kilka lat temu gdy rozlecieli sie Lakers a Shaq i Phil odeszli z zespolu.

może ty przypomnisz ? bo ja nie pamiętam a lubię uważać się za osobę nieźle zorientowaną w sprawach Lakers

 

Nie zauważyłem tu jednej kwestii poruszanej mianowicie Suns byli od paru lat jedną z najlepiej rzucających wolne drużyn w lidze, faulować się ich generalnie nie opłacało a teraz pojawia się Shaq a czy jest lepszy sposób na zatrzymywanie szybkiego ataku niż faul i gwizdek sędziego ? nie dość, że można będzie sprawić, że gra Suns będzie szarpana, ciągle przerywana kolejnymi faulami co utrudni im bardzo złapanie rytmu to jeszcze zdecydowanie lepiej wysyłać Shaqa na linię tak czesto jak się tylko da niż dawać im seryjnie zdobywać punkty.

 

wybaczcie ale wasze proroctwa na temat Suns i Shaqa trzeba chyba traktować z przymrużeniem oka, wiadomo z jakiej przyczyny :twisted:

dlaczego :?: akurat kibice Lakers znają doskonale Shaqa i znają doskonale Suns wiec traktowanie ich proroctw z przymrużeniem oka to ignorancja. Jak już pisałem pamiętam marudzenie Shaqa kiedy Lakers chcieli grywać szybciej, więcej kontr, pamiętam jego marudzenie na za małą ilość podań jak mowił, że w takiej sytuacji nie będzie bronił, widziałem w tym sezonie jego niezadowolenie kiedy często nie dostawał odpowiedniej ilości piłek, widziałem jak łatwo w tej chwili łapie faule był blisko rekordu kolejnych meczów z 6 przewinieniami tylko go Riley chyba w meczu z Cavs już nie wpuścił w końcówce.

Suns też się naoglądałem w ostatnich latach dużo więcej niż bym chciał, wiem jak lubią grać i jak grać nie lubią i nie potrafią.

 

Powiedz mi Lucasso jak myślisz dlaczego mnie ta wymiana tak cieszy kiedy wiesz jaki mam stosunek do Suns ? jak się jest haterem jakiejś drużyny to się jest zwykle wściekłym kiedy się ona wzmacnia co było widoczne na wszystkich forach koszykarskich po tym jak Lakers pozyskali Gasola.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem Van naprawdę :) Mimo wszystko ja uważam, że to jednak wzmocnienie Suns ... Przynajmniej na pewnej płaszczyźnie na której do tej pory leżeli całkowicie ... A dlaczego uważam, że opinia kibiców LAL nie do końca obiektywna może być (a przynajmniej nie we wszystkich przypadkach)? Bo raz, że to Suns, do którego nikt z was sympatią nie pała, a dwa że to Shaq, który po odejściu z LAL i zdobyciu jeszcze do tego mistrzostwa z Heat, jest w LA traktowany chyba jako zdrajca narodowy ... Jak by tak zsumować te wszystkie wasze negatywne odczucia względem Suns i Shaqa, to trudno naprawdę "podejrzewać" kogoś z was o w miarę "rozsądne" spojrzenie na sytuację - przecież każdy z was życzy PHX i O'Neal'owi jak najgorzej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kore zanim zaczniesz mowic do kogos o tym, zeby wracal na wies, to najpierw popatrz na swoje posty, bo z nich w tym temacie najbardziej wsia zalatuje :roll: Nie chce tutaj zaczynac pyskowki, bo ona nikogo do niczego nie doprowadzi, tylko daje ci taka "rade" czy jak to tam sobie nazwiesz :wink:

 

PS. Posty lucasso traktuje wiecej osob powaznie niz ci sie wydaje. Gorzej z twoimi, ale nie ma sie co dziwic - nie zebym mial cos do ciebie - jak mozna traktowac kogos powaznie, jesli sam nie uwaza sie za obiektywnego.

 

A co do tresci twoich postow, to po czesci masz racje, ale ta czesc jest bardzo mala. Niby to co mowisz jest prawda. Ale "niby", bo ignorujesz wiele faktow. Pewnie dlatego, ze sa dla ciebie niewygodne.

 

I pierwsza sprawa :twisted: Sztab lekarski Suns(nie sux bo wsia zalatuje :roll: raz na jakis czas mozna se przekrecic nazwe, ale jak robisz to ciagle...). Co prawda te cale gadanie jak to trzymaja Nasha do kupy jest bzdura, bo Nash chyba sam najlepiej umie o siebie zadbac i jak widac dobrze mu to wychodzi, a poza tym nigdy nie byl jakims kontuzjogennym graczem. Jak ktos jest profesjonalista i nie jest kontuzjogenny, to zaden wyczyn trzymac takiego gracza do kupy :) Natomiast z Hillem jest zupelnie inna sytuacja. Jak zobaczysz na jego kariere po przejsciu do Orlando(bo w Detroit byl calkowicie zdrowym graczem wbrew temu co ktos tu napisal), to zobaczysz cos, co przeczy twojej tezie. Skoro jest taki profesjonalista, tak malo wazy, tak latwo moglby o siebie zadbac, to czemu na przekroju 6 sezonow nie zagral nawet w polowie meczy ze wzgledu na operacje, kontuzje? :roll: Nie wiem, dzieki komu to sie stalo, ale fakt jest taki, ze w tym sezonie gra caly czas i kontuzji zadnych nie mial, wiec sztab medyczny spisuje sie bardzo dobrze. Z tego powodu, ze potrafili zadbac Hilla wierze im, ze potrafia tez zadbac Shaqa. Zreszta chyba gdyby nie umieli, to by zarzad nie robil takiego transferu :wink: I tutaj nie chodzi mi o to, ze bedzie gral cale sezony na pelnych obrotach, co probujesz forsowac. Chodzi tu tylko i wylacznie o najwazniejsze mecze. O to, zeby postawili w PO na nogi i tyle... Tu w RS nie jest w ogole potrzebny. Tzn, Suns poradza sobie i bez niego w regularze. On sie przyda dopiero na PO.

 

Druga sprawa to atak Suns. Lepiej nie pisz nic o nich, bo niedosc ze bije niewiedza, to jak sam wiesz, jestes nieobiektywny...

Sam nie jestem do konca przekonany, czy Shaq mialby sie wpasowac w te rng, ale z drugiej strony jak sobie pomysle jak w tym sezonie graja Phoenix to wcale nie wyglada to tak zle. Czesciej zwalniaja i graja halfcourt, dlatego nie widze wielkiego problemu. Calkiem mozliwe, ze wiekszosc meczy Shaqowi tempo gry bedzie wybitnie nie sprzyjalo, ale te wiekszosc meczy to jakies popierdolki typu atlanta, indiana, gsw. Te mecze nie beda takie wazne, bo nawet bez Shaqa by sobie w nich poradzili. My potrzebujemy go na serie ze Spurs, Mavs, Lakers, Utah, Bostonem. Tam gra bedzie wolniejsza. Moze oprocz meczy z Dallas, ktore pewnie dalej bedzie biegac razem z nami. Tak na marginesie to po przejsciu Mariona, najbardziej niewygodnym przeciwnikiem jest wlasnie Dallas, ktore ma na PFie nowika(wyobrazacie sobie jak amare go broni? :? )...

Ogolnie rzecz biorac mam nadzieje, ze Shaq sie wpasuje w system i wierze w to, naprawde. Sa przeslanki, ze to nie wypali, sa przeslanki, ze wypali. Jak bedzie? Zobaczymy... Nie moge sie doczekac :roll:

 

Temat Shaqa tchorza - wtrace dwa slowa. Shaq nie mial wplywu na transfer, wczesniej nie domagal sie transferu, bo druzynie zle szlo, nigdy. To, ze siedzial cicho jak druzynie zle szlo mnie nie dziwi. Powodow do swietowania nie bylo. Teraz Shaq jest glosno, bo powody do swietowania ma. Nic dziwnego w tym nie widze. Gada za duzo? Zawsze gadal, ale to nie powod, zeby go nazwac tchorzem. Jesli mowisz, ze jego teksty sa zalosne, to twoja argumentacja tym bardziej :roll:

 

Van

 

Jak mozesz pisac, ze taka druzyna jak Spurs nie bedzie podwajala Shaqa? Oberto go pokryje czy Elson? Chyba, ze Oberto/Elson kryja Amare, to bedzie nawet lepiej :roll: I nie porownuj Shaqa w Heat do Shaqa w Suns w takim stopniu, bo to moze byc zupelnie inny gracz... Takie rzeczy jak motywacja(chyba wiesz o czym mowie, jesli nie to przypomnij sobie sezon 04/05), outside shooterzy, najlepszy rozgrywajacy(exe quo z Paulem stawiam Nasha) to nie sa czynniki, ktore mozna lekcewazyc. W Heat ich nie bylo, teraz sa.

 

dlaczego :?: akurat kibice Lakers znają doskonale Shaqa i znają doskonale Suns wiec traktowanie ich proroctw z przymrużeniem oka to ignorancja

Pomijajac, ze wypowiedzi niektorych kibicow Lakers na jakikolwiek temat powinno sie ignorowac(nie do ciebie Van), to trudno o kogos bardziej nieobiektywnego niz hater zarowno Shaqa i Suns. Chociaz czasami nawet "nieobiektywni" moga miec trafne uwagi. Tak jak te na dole.

 

Nie zauważyłem tu jednej kwestii poruszanej mianowicie Suns byli od paru lat jedną z najlepiej rzucających wolne drużyn w lidze, faulować się ich generalnie nie opłacało a teraz pojawia się Shaq a czy jest lepszy sposób na zatrzymywanie szybkiego ataku niż faul i gwizdek sędziego ? nie dość, że można będzie sprawić, że gra Suns będzie szarpana, ciągle przerywana kolejnymi faulami co utrudni im bardzo złapanie rytmu to jeszcze zdecydowanie lepiej wysyłać Shaqa na linię tak czesto jak się tylko da niż dawać im seryjnie zdobywać punkty.

Ciekawa sprawa. O ile o srodek meczu bym sie nie martwil zanadto, o tyle o koncowki juz bardziej...

Coz zawsze mozna zdejmowac Shaqa na koncowki :wink:

 

ja nie wiem o czym wy ludzie piszecie :? to jest dwóch graczy błyskawicznie łapiących faule i oni mają kogokolwiek odstraszać od atakowania kosza ? :lol:

 

Odstraszac moze nie, ale bronic kosza bedziemy na pewno lepiej niz z Marionem. Niestety, ale dla Shawna blokowanie z pomocy nie istnialo. Dla Amare tez czesto nie istnieje(nie sugerujcie sie blokami) i dlatego bylo jak bylo. A Shaq w foul trouble to bedzie o wiele mniejszy factor niz to mialo miejsce wczesniej w jego karierze... Tu nie pelni tak waznej roli. Jest jak Ziemia wokol Slonca, a nie Slonce wokolo ktorego krazy Ziemia. Sloncem jest tu Nash :wink:

 

 

Wie ktos kiedy zagra Shaq? Chcialbym, zeby to bylo dzisiaj, ale jakos w to watpie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę sie tobą zgodzić Lucasso, ja w wypowiedziach Fanów Lakers nie widziałem jakiejś nienawiści do Shaqa już dawno. tak naprawdę, to wielu z nas nie darzyło go sympatią( ja także) w czasie kiedy odchodził Lakers, kiedy próbował non stop jechać po Kobem, do tego media zrobiły z Shaqa wielkiego bohatera, a z Kobego głównego winowajcę kryzysu w Lakers.

Wtedy szczerze go nie lubiłem i często po nim jechałem. tyle, ze po kilkunastu miesiącach wszystko zaczęło się uspokajać, Shaq zaczął gadać z sensem, uspokoił się z tymi niepotrzebnymi złośliwościami, później pogodził sie z Kobem i mi też niechęć do niego przechodziła powoli. Od już dłuższego czasu, Shaqa traktuje obojętnie, a to co sie z nim ostatnio dzieje wywołuje raczej współczucie, bo przykro patrzeć jak ten kiedyś wielki gracz ewidentnie stacza się i miota po parkiecie jak jakiś przeciętny kloc.

 

Co do Suns, to nie będę zaprzeczał, pałam do nich niechęcią, no a teraz kiedy gra tam Shaq, to i na niego siłą rzeczy musi tej niechęci trochę przejść. I na pewno miło by było popatrzeć na serię w której Lakersi prowadzenie przez Kobego leją Suns z Nashem i Shaqiem. :D

A o tym, że jeśli obie drużyny zmierzą sie pełnych składach, to Lakers wygrają, jestem przekonany. :)

 

 

http://f3.yahoofs.com/ymg/ept_sports_nb ... .C15o3w.VK :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.