Skocz do zawartości

Washington Wizards 17/18


Raven2156

Rekomendowane odpowiedzi

No, ale problemem Wizards jest raczej to, że Wall to jest słaby franchise player do grania o coś poważnego, wstawić tam kogoś kto w playoffach punktuje lepiej niż 50%ts z jakąkolwiek sensowną drużyną i by pewnie przeszli Cs rok temu. Tak naprawdę ani Wall, ani Beał jako sidekick, ani Porter za maksa nie przekonują, ale chyba oceny zaczyna się w takim wypadku od lidera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największa bolączka Wizards to pewien bardzo kiepski center, który grając duże minuty z Wallem, Bealem i Porter ( wszyscy na pokaźnym plusie ) i tak jest minusowy. Obrona Wizards gra lepiej kiedy Polaka nie ma na parkiecie.

 

Chyba obecnie najsłabszy startujący center w lidze.

 

30mln na dwóch centrów i obaj fatalni, to jest największy problem Czarodziejów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największa bolączka Wizards to pewien bardzo kiepski center, który grając duże minuty z Wallem, Bealem i Porter ( wszyscy na pokaźnym plusie ) i tak jest minusowy. Obrona Wizards gra lepiej kiedy Polaka nie ma na parkiecie.

 

Chyba obecnie najsłabszy startujący center w lidze.

 

30mln na dwóch centrów i obaj fatalni, to jest największy problem Czarodziejów.

 

Jezu Camby jak Ty masz skłonność do przesady, gdzie Gortat jest fatalny skoro Wizards mają 2gą obronę? Statystyki mu spadły razem z minutami, ale to raczej smutna konieczność niż pokłosie formy. Gortat wybitny nigdy nie nie był i już nie będzie, ale gwarantuje tobie praktycznie cały rs na full obrotach co przy tym składzie porcelany w DC jest na wagę złota. Największy problem zaczyna się w PO gdy zaczynają wychodzić te wszystkie mecze w nogach oraz metryka, Wizz zjebali na maxa z  Mahinmim, ale to też nie było tak, że kupowali kota w worku, gość jest lata świetlne od tego co grał w Pacers do tego doszły kolejne urazy. Gdyby Wall zaczął w stosownym czasie grać picki z Marcinem, to rola rodzynka w ataku też nie wyglądałaby tak jak teraz, no i tu docieramy do meritum.

 

No, ale problemem Wizards jest raczej to, że Wall to jest słaby franchise player do grania o coś poważnego, wstawić tam kogoś kto w playoffach punktuje lepiej niż 50%ts z jakąkolwiek sensowną drużyną i by pewnie przeszli Cs rok temu. Tak naprawdę ani Wall, ani Beał jako sidekick, ani Porter za maksa nie przekonują, ale chyba oceny zaczyna się w takim wypadku od lidera.

 

Problem Walla to przede wszystkim mental. Gość na wschodzie ma otwartą scenę, chciałby więc być jak Westbrook i Curry, popajacować sobie do kamerki, ale zapomniał o jednym - tamta dwójka już dawno temu była w miejscu o którym Wall na razie może sobie tylko pomarzyć. Do tego doszły te kretyńskie wręcz debilne akcje z kontraktem, nie jest też tajemnicą, że obaj z Bealem się nie trawią, a tylko tolerują na potrzeby wspólnej gry. Wierzyłem w typa mocno, bo robił błyskawiczny progres, ale niestety pewnego poziomu może nie przeskoczyć, a tak dobry skład może mieć już góra przez rok lub dwa. Ostatni dzwonek by coś udowodnić, ale ja już na niego przestałem liczyć. Może to jest sposób by zaczął grać. ;]

 

Beal to też niezły ananas. Typ w PO z dalekiego jak i średniego półdystansu ma staty na poziomie najlepszy PFów, a za 3 nie wyszedł z 29%. Masa spudłowanych wide open trójek położyła tą serię nawet biorąc pod uwagę kutasówe Walla. Typ jest świetny, ale zawsze mu czegoś brakuje i można to jeszcze tłumaczyć wiekiem i presją oczekiwań po podpisanym maxie, no, ale to nie jest szkółka niedzielna, na wahania formy jest rs, w PO to trzeba dawać od siebie przynajmniej tyle samo, a nawet wincyj. Finalnie było 11% różnicy w trafionych trójkach, a tak to k**** być nie może. Aha, no i za cholerę nie wiem @ely3, jak Ci wyszło, że Beal to trzecia opcja.

 

Porter może być tutaj pewną nadzieją, typ ma durantową efektywność, praktycznie trafia co drugą trójkę, ale znowu nie w playoffach gdy pomimo 63TS (!) miał w tym względzie 28%. Gość rozwija się jak dzik, ale akurat Wizards już się pokazali w rs i nikt się już nie będzie jarać tym co teraz grają.

 

Nie sądzę aby szły teraz jakieś większe wymiany, chyba, że trafi się jakaś nadzwyczajna okazja lub (odpukać) poważniejsza kontuzja, niech mnie zaskoczą albo spadają na drzewo.

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gortat to jeden z trzech starterów obok Brook Lopeza i Valaciunasa z ujemnym wpływem na grę zespołu.

 

Przy czym Brook Lopez i Randle przy obecnej rotacji Lakers to podobny poziom siły i wychodzi, że z tym drugim grają lepiej. Podobna ilość minut, ale tam drugi unit jest siłą Lakers. Sami Lakers są przecież pod kreską.

 

Valanciunas gra mało minut, a za zmienników ma zaskakująco dobrze wyglądającego Poeltla i niezłego Nogueirę. Ławka Raptors to chyba ogólnie TOP5 w tym sezonie, więc ogólnie starterzy nie mają takiego wpływu na zespół.

 

Gortat gra w trzech najczęściej wykorzystywanych lineupach Wizards, a mimo to jest na minusie. Za głównego zmiennika mając Mahinmi.

 

A tak swoją drogą w której statystyce Wizards to druga defensywa ligi?

 

I kto wg Ciebie jest gorszy od Gortata? Już zeszłoroczne PO go wystarczająco wyjaśniły jak mu Robin Lopez, Horford i Olynyk mu skakali po głowie. Ten sezon nie wygląda dla Polaka lepiej, mimo że i tak broni lepiej niż w zeszłym sezonie, to mu oczywiście oddaje.

 

A Mahinmi mi trochę szkoda, bo w Pacers dawał świetną defensywę, a teraz to można się zastanawiać czy nie jest gorszy od Biyombo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Camby

 

Ely trochę nieprecyzyjnie napisał o drugiej obronie ligi, a to chodziło chyba o Blazers, ja z kolei pomyślałem, że to o Wizards i wyszło jak wyszło, powinienem sprawdzić. To, że Gortat daje ciała w PO pisałem i to jest niepokojące, ale myślę, że drugi raz z rzędu tak słabej gry nie powtórzy, przecież potrafił grać świetnie jak choćby w serii z Raptors. Wystarczy, że przestanie brać trzy naraz do łóżka i skoncentruje się na tym co ważne. Nie przykładałbym wagi do tych ujemnych statów Gortata, Wall opuścił już sporo spotkań wszystko się znowu wolno zazębia, no ale zobaczymy.

 

W jakiej serii Robin Lopez skakał Gortatowi po głowie? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm Gortat obecnie jest w formie na Euroligę, a nie na NBA. Nie wiem z czego wynika jego dołek, ale widać po nim frustrację. Jego rola w zespole będzie jeszcze bardziej słabnąć i wydaje mi się, że Wizards będą szukać wymiany z jego udziałem.

 

Szczerze? Po tylu latach w NBA, „sławie” jaką zdobył i kasie jaką zgarnął gdyby w takim wieku miałby opuścić NBA to myśle, że żadna drużyna europejska by go już nie przekonała.

 

Był skłonny zrezygnować z gry w reprezentacji by skupić się na grze w NBA. Gortat nie chce nigdzie więcej grać poza NBA i myśle, że jeśli wyleci z Wizz to trafi do innej drużyny z ligi.

 

Nie życzę mu źle i mam nadzieję, że tak się nie stanie ale gdyby jednak żadna z drużyn NBA go nie chciała sam osobiście nie chciałbym by kończył karierę w Europie.

Edytowane przez Raven2156
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze? Po tylu latach w NBA, „sławie” jaką zdobył i kasie jaką zgarnął gdyby w takim wieku miałby opuścić NBA to myśle, że żadna drużyna europejska by go już nie przekonała. Był skłonny zrezygnować z gry w reprezentacji by skupić się na grze w NBA. Gortat nie chce nigdzie więcej grać poza NBA i myśle, że jeśli wyleci z Wizz to trafi do innej drużyny z ligi. Nie życzę mu źle i mam nadzieję, że tak się nie stanie ale gdyby jednak żadna z drużyn NBA go nie chciała sam osobiście nie chciałbym by kończył karierę w Europie.

 

Gortat ze swoim zdrowiem i nienaganną etyką może grać w tej lidze jeszcze i 5 lat. Oczywiście jego czas jako startera przemija, ale jako rezerwowy mentor będzie łakomym kąskiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Szczerze powiedziawszy teraz gdy sezon już nabrał tempa i gdy okazało się, że w tym roku wschód będzie silniejszy niż ostatnio to zaczynam się obawiać czy dla ekipy ze stolicy w ogóle wystarczy miejsca do Post-Season.. Z tym co pokazali dziś na pewno nie i jeśli nie wezmą się w garść to moim zdaniem Knicks bez problemu powinni ich łyknąć.

WTF?!

 

Przyznaj, zapomniałeś o absencji Johna Walla prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gortat ze swoim zdrowiem i nienaganną etyką może grać w tej lidze jeszcze i 5 lat. Oczywiście jego czas jako startera przemija, ale jako rezerwowy mentor będzie łakomym kąskiem.

 

Gortat powiedział, że wypełni obecny kontrakt (kończy się po rozgrywkach 2018/19) i będzie chciał podpisać ostatnią umowę w życiu na 1-2 sezony i zakończyć karierę. Może jedynie z Polski - ŁKS Łódź lub inni czarodzieje skuszą go na jeszcze Farewell w Polsce i ostatni sezon w PLK lub niższej lidze dla ŁKS-u.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WTF?!

 

Przyznaj, zapomniałeś o absencji Johna Walla prawda?

 

Wall, Wallem. Ekipa która jest przed sezonem brana jako potencjalny rywal Cavs w ECF przy stracie 1go zawodnika (nie ważne, że lidera) nie powinna aż tak podupaść by nawet 70 punktów nie rzucić no i zagrać naprawdę koszmarny mecz.

 

Jak się na szczęście (chyba) okazało to był tylko 1 mecz, bo dziś całkiem niezły mecz z PTB i pokaz rzutowy Beala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekipa która jest przed sezonem brana jako potencjalny rywal Cavs w ECF przy stracie 1go zawodnika (nie ważne, że lidera) nie powinna aż tak podupaść by nawet 70 punktów nie rzucić no i zagrać naprawdę koszmarny mecz.

 

 

Ekipa, która płaci 16 baniek rocznie Ianowi Mahinmiemu nie ma najmniejszych szans na bycie w ECF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to dziwne, bo rok temu była o krok od tego

 

Na dramatycznie słabym wschodzie z Bostonem, który swoją grę opierał na mierzącym 1,75 Thomasie, a serię wcześniej był gwałcony na deskach przez Robina hehe Lopeza. C'mon... Ciężko to odnieść do obecnych realiów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dramatycznie słabym wschodzie z Bostonem, który swoją grę opierał na mierzącym 1,75 Thomasie, a serię wcześniej był gwałcony na deskach przez Robina hehe Lopeza. C'mon... Ciężko to odnieść do obecnych realiów :smile:

 

ok i ja się z tym zgadzam, chodziło o to, że rok temu był ten sam Mahinmi, więc ta teza sama się niejako obaliła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja stawiam, że jakby Wall jeszcze troche pogrymasił to wymieniliby Ball na Cousinsa, ten pewnie by z chęcią grał z Johnem i w DC podpisał

mysle że to by zmieniło trochę w ich sytuacji 

a i Pelikanom mogłoby wyjsc na dobre, bo nei wiadomo czy DMC nie wyfrunie im

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.