Skocz do zawartości

Grudniowe osiągnięcia Lakersowe


Maciek

Rekomendowane odpowiedzi

nie wiem Kily na to można spojrzeć również z drugiej strony czyli Lakers wygrali ze Spurs mimo, że grali naprawdę słabo co w normalnych warunkach jest mało prawdopodobne i normalnie w pierwszej połowie byłoby przy takiej grze po meczu. Oglądam mecze tych drużyn już tyle lat i rzadko kiedy jestem taki spokojny jak byłem oglądając ten mecz, zazwyczaj kiedy Lakers grają tak jak grali to rzucam k****mi czy tym co wpadnie mi w ręce :wink: a tutaj byłem cały czas przekonany, że i tak wygramy i tą pewność właśnie dawał mi brak Duncana bez niego jakoś nie czuję tego, że gramy z elitą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bynum w 1 kwarcie zrobil 6 punktow i... 10 zbiorek.

phil czesciej musi go opieprzac.

poza tym wyczytalem ze phil jest pod wrazeniem gry arizy i zamierza dawac mu wiecej minut. mowi ze jest to zawodnik kalibru pierwszoiatkowego i bycmoze da mu nawet szanse gry w s5. wiec nie mamy sie co martwic ze gosc bedzie grywal gony, a o t sie martwilismy najbardziej.

 

21 zbiorek w 1 kwarcie. jedziemy dalej!!

go lakers go!!

edit po 1 polowie:

nie jest zle. szkoda ze nie udalo nam sie odjechac na jakas bezpieczniejsza przewage, choc z warriors bezpieczna przewaga nabiera innego znaczenia. poki co warriors wciaz nie maja na nas sposobu i oby to sie nie zmienilo w 2 polowie. zaczeli costam trafiac w 2 kwarcie jednak jestem dobrej mysli. nie moga narzucic nam swojego stylu gry, a im czesciej gramy blizej kosza tym wieksze maja problemy.

 

edit po meczu:

qqqqqqqqqqrwaaaaaaaaaa

przegrywamy to na wlasne zyczenie. mecz ktory byl praktycznie wygrany. 3:29 do konca i prowadzimy 8 czego chciec wiecej???????? nie mam slow ale byloby zbyt pieknie gdybysmy to wygrali.

 

kobe nie zagral najlepiej, w dodatku doznal kontuzji pachwiny. nie wiem czemu wczesniej go nie zdjal phil skoro gosc nie mogl biegac w obronie.

qrwa mac.

 

generalnie bylem pewien przez caly mecz ze to wygramy. tymbardziej gdy 5 naszych gosci rzuca +10. to nasza pierwsza porazka w takim przypadku. nie wierze. moglismy wskoczyc na 3 miejsce na zachodzie......

 

trudno. mam nadzieje ze z kobem to nic powaznego bo gdyby cos mu sie stalo powazniejszego to dramat...

 

 

na duzy plus bynum,odom(choc strasznie zjebal 2 ostatnei akcje, robiac 2 straty. nei mam pojecia czemu nie wzial czasu) fisher z farmarem tez na plus a reszta przecietnie ale tez wzglednie okej. szkoda tego strasznie.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

k****, mieliśmy już ten mecz i ta kontuzja Bryanta, przez którą ruszał się dynamicznie jak Shaq. Kluczowa było granie Waltonem tyle czasu a tak mało Arizą, Phil zjebał sprawę strasznie, nie dość, że Walton ofensywnie nic nie grał to w obronie wiadomo, brawo Phil genialne posunięcie :?. Jak zwykle za mało debile grają na Bynuma, chyba tylko raz czy dwa dostał piłkę do grania 1na1 z obrońcą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skuteczności by takiej nie mieli gdybyśmy mieli szybsze rotacje, a szybsze rotacje mielibyśmy gdyby nie grał tyle Walton, na pewne rzeczy nie można mieć wpływu jak skuteczność czasami po prostu nie wpada, ale numer jaki Phil odstawił grając Arizą dzisiaj akurat przeciwko tej drużynie 3 minuty to jedna z najdurniejszych decyzji trenerskich jakie widziałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem jak mogli to przegrać, ja pirdoel :evil: No nie mogę, cały dzień będę miał zje***y :?

 

Baron nas załatwił w końcówce, a Bryant myślę powinien już wcześniej zejśc, bo ledwo co biegał a dalej próbował ciskać rzuty, a jak to wychodziło każdy wiedział, mam tylko nadzieję, że nic poważnego mu się nie stało :)

 

Tak jak mówiłem, Bynum sobie poszaleje i sobie poszalał. Może umiarkowanie, ale poszalał :P , jednak tego nie widzałem, bo zaspałem i oglądałem tylko drugą polłowę :?

 

Odom fajnie zagrał w drugiej połowie. Mimo że, nie rzucał jakoś stgrasznei dużo punktów, ale był agresywny, a tego od niego chcemy. Z resztą 18 14 mówi samo za siebie. No i w końcu on nam dał powtórną szansę na zwycięstwo, po zmarnowanej przewadzę. Jak się nie mylę to przed tym runem Warriors mieliśmy 8 pkt przewagi więc nie wiem jak my to straciliśmy :? Wszystko przez tą kontuzję Bryanta, bo pewnie by coś tam dorzucił gdyby był w pełni sprawny.

 

Szkoda tylko, że Ariza tak mało grał, a Phil mówł, ze da mu więcrej czasu na grę :?

 

Taka strasznie dołująca porażka, bo porażka w końcówcę, z niesamowitym runem przeciwnika :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To swoją droga. Rotacje rotacjami, ale Warriors w drugiej połowie spudłowali chyba ze dwie trójki. I ten rzut Barona... Tyle błędów, słaba gra Bryanta, kontuzja, a i tak było tak blisko... Cały mecz się trzymaliśmy, zabrakło w końcówce tych paru punktów Bryanta. Trochę to przypomniało ostatni mecz z Nuggets, kiedy przez jakieś 45 minut zespół grał bardzo dobrze, w końcówce wlączył się Kobe i wygraliśmy. Teraz nie miał kto rzucać w końcówce.

 

2k4 - 18-14 ładnie wygląda, ale z tak grającym Odomem to my w play-off nie poszalejemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokladnie. za malo arizy bylo dzisiaj. ale jeszcze bardziej od tego wszystkiego wqrwiaja mnie nie trafione osobiste. mielismy 18/19 pozniej nie trafialismy seryjnie turiaf 1/4 odom,kobe fish dodali po 1-2 i po ptokach.

 

warriors potrzebwali cudu by to wygrac. wciaz nie wierze qrwa je$any baron.......

 

teraz slabi clippers, i wyjazd na wschod gdzie zekaja odbudowani bulls, cavs, sixers tez mocni i knicks do pukniecia. jest wciaz szansa na dobry bilans ale moglo byc wrecz qrwa ideaaalnie

 

po kazdym zwyciestwie rsli w oczach. gdyby dzis wygrali to mogliby naprawde uwierzyc to ze maja jaja i ze cos ugraja........ a tak wyszlo jak wyszlo.

 

edit:

ktos widzial dokladnie ta akcje z kobem? co jemu doklandie stalo sie w pachwine? i jak wygladala ostatnia akcja? odom po zbiorce w ataku po swoim osobistym mogl wziac czas? bo nie dali powtorki.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skuteczności by takiej nie mieli gdybyśmy mieli szybsze rotacje, a szybsze rotacje mielibyśmy gdyby nie grał tyle Walton, na pewne rzeczy nie można mieć wpływu jak skuteczność czasami po prostu nie wpada, ale numer jaki Phil odstawił grając Arizą dzisiaj akurat przeciwko tej drużynie 3 minuty to jedna z najdurniejszych decyzji trenerskich jakie widziałem

do konca sezonu jeszcze ponad 50 gier wiec mysle, ze phil spokojnie przebije sam siebie. mimo, ze nie przepadam za spurs to musze stwierdzic, ze Pop jest ZDECYDOWANIE najlepszym trenerem w NBA i to juz od kilku ladnych sezonow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no kurde Bynum zbiera 16 pilek, Odom "statystycznie" cos ugral no i dupa. Kobe ja niech niech se wezmie przerwe czy co bo on q tym sezonie nie rzuca tak jak powinien. 0 na 6 za trzy, 6-23 z pola to sa koszmarne staty na taka gwiazde jak Kobe. Co innego gdyby w meczu Spurs sie bardzo zmeczyl, wogoole cos odpieprzyl ale jakos nie widzialem tego. Jego srednia % spada z meczu na mecz. Niech odpocznie, wyleczy kontuzje czy co by my potrzebujemy go. Boli porazka bo strasznie wierzylem w zwyciestwo. Zabraklo Bryanta.

Jak tam kustal to Ariza za KB i jest dobrze. Ale nie, niech sie meczy, Phil przyjdz po rozum do glowy.

 

2k4 - Odom to jest Odom i go nie mozesz przewidziec. Mentlik w glowie.

 

 

No i gdzie jest ku^*% KWAME?! Mial byc i go nie ma! :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyspalem sie i doszedlem do jakze pieknego wniosku ktory juz padl w tym temacie.

nie byloby tej porazki gdyby nie kontuzja kobego.

wiec nie ma sie co martwic.

mowi ze zagra w niedziele z clippers wiec wszystko wroci na dobre tory. jednak obawiam sie tej serii na wschod. niby gramy z ekipami z gorszymi bilansami ale zawsze zle nam sie gralo w cleveland czy philadelphii......

 

i na pocieszenie pozostaje kolejne stwierdzenei ze lepsza taka porazka ktora ich wiele nauczy niz blowout ktorego sie troche spodziewalem....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nikt chyba nie napisał o tym, ale ciekawe dlaczego Barnes momentalnie nie wyleciał za faul na Turiafie :? to był ewidentny flagrant 2 zasługujący na zawieszenie. Ciekawe czy po raz kolejny po tym jak Melo dusił Vujacica liga oleje sprawę kiedy to gracz Lakers jest w taki sposób "powstrzymywany"

 

Air gra Bryanta to nie tylko punkty czy %, widziałeś jak grał w obronie zanim złapał kontuzję :?: Davis miał dzięki defensywie Bryanta przez większość meczu skuteczność w okolicach 30%, on jeżeli będzie mógł chodzić to będzie grał, to nie jest gracz, który sobie będzie odpoczywał w trakcie sezonu jeżeli nie ma naprawdę poważnej kontuzji.

 

Nie byłoby porażki gdyby nie jego kontuzja, ale ja tu się będę powtarzał do znudzenie są rzeczy, na które nie ma się wpływu jak kontuzje, ale są takie, na które zdecydowanie się ma, które również pozwoliłyby uniknąć porażki i jedną z nich jest to co robił Phil trzymający Arizę na ławce, nie można wygrać z Warriors nie mając szybkości w defensywie na obwodzie a my jej nie mieliśmy kiedy był Walton a od momentu urazu Bryanta już w ogóle, ale po raz kolejny nasz utytułowany coach zawalił sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Air gra Bryanta to nie tylko punkty czy %, widziałeś jak grał w obronie zanim złapał kontuzję :?: Davis miał dzięki defensywie Bryanta przez większość meczu skuteczność w okolicach 30%, on jeżeli będzie mógł chodzić to będzie grał, to nie jest gracz, który sobie będzie odpoczywał w trakcie sezonu jeżeli nie ma naprawdę poważnej kontuzji.

 

nie czepiam sie jego D czy co ale jego punkty sa potrzebne. Musi trafiac w granicy tego 50%. To jest typ gracza dla ktorego to ma byc normalne (nie mowie wszystkie 82 mecze). Mam nadzieje ze zacznie lepiej jednak trafiac, rozkreci sie jeszcze bardziej.

 

Bilans jest ok powoli sie pna w gore wiec poczekajmy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fatalna porażka, takich meczów nie lubię najbardziej, bo po prostu już się dopisuje w tabeli czternastą wygrana, a okazuje się że trzeba dodać jedną porażkę. Strasznie szkoda, fatalna końcówka, kontuzja Bryanta, do tego te trójki Davisa. :?

 

Poza tym naprawdę często trudno jest zrozumieć Jaxa. Przecież taki gość który o koszykówce wie absolutnie wszystko, nie może nie widzieć różnicy pomiędzy obroną Arizy i Waltona. Cały czas próbuje się doszukać jakiegoś sensu w tych jego niektórych zagrywkach, ale nieraz po prostu chyba go nie ma.

 

Teraz gramy z Clippers, więc nie ma innej opcji niż zwycięstwo. trzeba gonić tę czołówkę, bo jesteśmy naprawdę blisko. gdyby nie dzisiejsza przegrana, bylibyśmy chyba na trzecim miejscu na Zachodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po raz kolejny jedyne co cieszy to postawa Bynuma, zagrał znowu nieźle, 80%FG super wynik, Kobe tragedia, cały sezon praktycznie mam wrażenie że gra celowo słabiej niż by mógł

 

o ile zwycięstwo z SAS praktycznie wcale mnie nie ucieszyło gdy zobaczyłem listę nieobecnych w ekipie rywala, o tyle ta porażka jest dołująca

 

niby źle nie jest ale GSW nas goni w dywizji, a ten mecz był do wygrania

 

brakuje takiego mega wypaśnego meczu Bryanta, żeby było wiadomo kto rządzi w LAL, póki co takich było bardzo niewiele, nie do tego nas przyzwyczaił i ja się czuje rozczarowany... szczególnie w takich meczach jak ten, w którym to on powinien wziąć na siebie ciężar wyniku, który po trzeciej kwarcie nie był jeszcze tak dobry by spocząc na laurach i zagrać drugim składem przez resztę meczu

 

szóste miejsce złe nie jest, ale w RS porażka ze Spurs czy Bucks liczy się tak samo, blakną zwycięstwa przy takich porażkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie czepiam sie jego D czy co ale jego punkty sa potrzebne. Musi trafiac w granicy tego 50%. To jest typ gracza dla ktorego to ma byc normalne (nie mowie wszystkie 82 mecze). Mam nadzieje ze zacznie lepiej jednak trafiac, rozkreci sie jeszcze bardziej.

 

przecież on nigdy nie miał 50% i mieć nie będzie raczej, nie jest w stanie mecz po meczu atakować kosza zwłaszcza kiedy często jest przy tym faulowany bez gwizdków, defensorom w obronie przeciwko niemu regularnie pozwala się na łamanie przepisów i to w połączeniu z tym, że często oddaje te typowe dla siebie rzuty sprawia, że ma skuteczność jaką ma. Nie ma się co spodziewać 50%

 

brakuje takiego mega wypaśnego meczu Bryanta, żeby było wiadomo kto rządzi w LAL, póki co takich było bardzo niewiele, nie do tego nas przyzwyczaił i ja się czuje rozczarowany... szczególnie w takich meczach jak ten, w którym to on powinien wziąć na siebie ciężar wyniku, który po trzeciej kwarcie nie był jeszcze tak dobry by spocząc na laurach i zagrać drugim składem przez resztę meczu

 

tzn wolałbyś żebyśmy znowu grali Bryangle jak dwa lata temu czy w zeszłym sezonie kiedy kontuzje nas trafiły :?: jeżeli nie mamy tych wielkich spektakularnych występów Bryanta a mimo to bilans jest dobry to tylko się z tego cieszyć. Wczoraj nie zagrał w czwartej kwarcie jak mógł przez tą kontuzję przez, którą się ledwo ruszał ciekawe jest to, że statystycznie clutch play Bryanta w porównaniu do poprzednich sezonów wygląda tak:

07/08 - 76.9%

06/07 - 39.7%

05/06 - 36.4%

 

jest więc kolosalna różnica jeżeli chodzi o jego grę w ostatnich minutach w porównaniu do poprzednich sezonów pełnych tych spektakularnych meczów. Nie ma więc wypaśnych meczów, ale jest dobry bilans, zdecydowanie krótszy czas gry Bryanta pozwalający mu na skuteczną grę w końcówkach meczów czego kolejny przykład mielibyśmy zapewne wczoraj gdyby był w pełni sił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.