Skocz do zawartości

Grudniowe osiągnięcia Lakersowe


Maciek

Rekomendowane odpowiedzi

ech 7-3 i od tego momentu 2-5 :?

 

pierwszy raz tak bardzo mi sędziowie na nerwy w tym sezonie działali, Howard z łokcia Ronny'ego trafia przypadkiem w głowę, ale to on zaraz staje na linii, Kobe ładnie obijany cały mecz, w sumie 10 osobistych w meczu rozgrywanym na własnym parkiecie :?

 

Sędziowanie sędziowaniem, ale zła gra Lakers to też inna sprawa, co z tego, że siada Howard jak wchodzi Foyle za niego i trafia sobie 4na4 i dorzuca 7 zbiórek w 11 minut a my zamiast powiększyć przewagę kiedy Kobe trafiał jak nawiedzony a Howard siedział z foul trouble na ławce pozwalamy Magic zniwelować straty :x Kobe po tej pierwszej kwarcie słabiutko, ale za bardzo dał się chyba wyprowadzić z równowagi sędziom kiedy nie dostawał gwizdków, cały czas wydawał się wkurwiony i jakiś zdekoncentrowany, do tego błąd Phila z wypuszczeniem go zaraz na rozpoczęcie czwartej kwarty powinien był dostać te kilka minut odpoczynku, ochłonąć miałby może więcej pary na skończenie tego meczu.

 

Lamar gdyby nie brał się za rzucanie trójek to powiedziałbym, że zagrał kapitalnie, masa zbiórek, punktował kiedy było to potrzebne jak Bryant przestał. Bynum przeciwko Howardowi dobra robota defensywnie, w ataku za to strasznie się gubił, dawał się zablokować albo sama obecność Howarda sprawiała, że popełniał błędy, ale w obronie indywidualnej i w pomocy było nieźle.

 

Jest to może zabawne, może tragicznie, ale Lakers bez Kwame nie bardzo wiedzą jak wygrywać mecze kiedy go nie ma grają zazwyczaj po prostu źle i przegrywają, jest to dobijające, że jak nie jakiś Fesenko robi co chce w naszym pomalowanym to w następnym meczu nie do zatrzymania momentami wydaje się Foyle :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

f

02 pon Orlando mam przeczucie ze beda chcieli zagrac na 150% po utah wiec bedzie W

 

No niestety się nie sprawdziło :) Ale przynajmniej Lamar coś wam tam pograł :) Meczu nie widziałem, nie chce sie wypowiadać, ale moze mi ktos powiedzieć czy ktorys z tych 7 bloków Bynuma był na Howardzie? 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kopie nas pod dupie również ciągle ta wymiana, Ariza nie był zadowolony ze swojej zmniejszonej roli w Magic to tutaj pewnie skacze z radości bo już prawie wcale się nie pojawia chyba, że w blowoutach :?

 

mam gdzieś Phila i jego trójkąciki, nie sprowadziliśmy tego gościa dla jego gry w ataku, póki co zamieniliśmy sobie Cook'a i Evansa za minuty dla Vujacica :evil:

 

Crittenton kiedy się pojawia sporadycznie na parkiecie wygląda dobrze głównie dlatego, że w odróżnieniu od wielu naszych graczy szuka zaraz okazji do penetracji a Vujacic w zasadzie co złapie to rzuca zaraz jak Cook. Mam niestety wątpliwości czy coś pod tym względem się zmieni im dalej w sezon, Phil nie chce Arizą grywać jako zmiennikiem Bryanta bo ten nie ma rzutu, a na SF nie ma dla niego za bardzo minut również za Waltonem i Odomem. Jesteśmy po tej wymianie i kontuzji Browna zbyt miękkim, zbyt wolnym i mało atletycznym zespołem, na środku za bardzo wyboru nie mamy, ale już na obwodzie zdecydowanie tak z Arizą i Crittentonem.

 

Powtórzył się tu niestety schemat z innych meczów przeciwko wschodnim drużynom jak Bucks czy Nets, w pierwszej połowie przejmujemy kontrolę, udaje nam się zbudować kilkunasto punktowe prowadzenie, które potem stopniowo zanika i ostatecznie przegrywamy mecz w czwartej kwarcie

 

Lucasso przynajmniej dwa były na Howardzie, ale ile dokładnie to nie wiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny mecz gramy do dupy. Nic się nie zmieniło od początku listopada, a nawet jest gorzej. I gdzie jest ta chwalona obrona? Gdzie szybki atak? Nawet Kobe gra słabo. Dzisiaj do poziomu gry Lakers dostosowali się sędziowie oraz Jackson ze swoimi durnymi rotacjami. Na Vujacica już patrzeć nie mogę. Wielka mi rzecz, że rzucił ostatnio ponad 20 punktów. Gdybym grał w NBA przez trzy lata, to też bym kiedyś trafił kilka rzutów w garbage timie. My tu myślimy o piątym miejscu, a po piętach już nam depcze Golden State.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny mecz gramy do dupy. Nic się nie zmieniło od początku listopada, a nawet jest gorzej. I gdzie jest ta chwalona obrona?

no właśnie chodzi o to, że się zmieniło i to sporo niestety na gorsze. Siadła nam kompletnie intensywność w defensywie, obrona była chwalona kiedy na pochwały zasługiwała. Kobe po kilku pierwszych meczach mówił jak to twardo gramy i to najważniejsze teraz juz tego po ostatnich meczach powiedzieć się po prostu nie da. Pozwalamy na layupy, dajemy sobie zbierać w ataku, byle patałachy nie mają problemów ze zdobywaniem punktów przeciwko nam, cała drużyna z Bryantem na czele w ataku przyjęła taktykę tysiąca jumperków, brakuje fizyczności w obronie i agresywności i tu standardowo wiele z tego złego pochodzi od naszego utytułowanego sztabu trenerskiego.

 

Lakers mają dość dziwnego pecha jeżeli chodzi o kontuzje, chodzi mi o to, że jakoś nie wypadają nam z nimi patałachy, za którymi nikt by nie tęsknił i ich brak mógłby nam nawet defensywnie pomóc jak Cook, Smush, Sasha tylko ci, którzy są nam potrzebni. Gdyby tak teraz Sasha nie mógł grać Phil musiałby zacząć stawiać na Crittentona, gość ma talent więc zasługuje na grę, tak jak rok temu Bynum by pewnie grywał tyle co Critt gdyby nie kontuzje Mihma i Kwame, ale z naszym szczęściem prędzej minuty dla Javarisa spowoduje jakaś kontuzja Bryanta/Farmara/Fishera niż Vujacica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, bardzo fajnie Drew wyglada :) Dawno Lakers juz nie widzialem, ostatnio zdaje się pieprzniętą, cięta kalekim streamem transmisje z Bucks i wtedy nie robil na mnie tak dobrego wrazenia mimo ze przeciez tez zaliczyl bdb mecz. Podoba mi sie to zachowanie obronne z pomocy jak i indywidualne, zdecydowanie pod atakowanym koszem, ruchliwosc. Moze to porownanie na wyrost ale chwilami przynajmniej w kilku procentach przypomina takiego jednego co jeszcze niedawno byl w Lakers (chocby przez te kilka mocnych dunków) :) Mam nadzieje ze w przyszlym roku porownanie bedzie pelniejsze, ale wyglada na to ze wszystko ku temu zmierza co moze nas bardzo cieszyc. Zla wiadomosc to ta, ze tak jak juz mowilismy kiedys - kiedy Bynum bedzie ready to KB bedzie juz rozgrywal koncowe 2-3 sezony na wysokim poziomie. Nie wiem co dobrego moze z tego wyniknac. Ale poki co to jeszcze dalsza przyszlosc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zla wiadomosc to ta, ze tak jak juz mowilismy kiedys - kiedy Bynum bedzie ready to KB bedzie juz rozgrywal koncowe 2-3 sezony na wysokim poziomie. Nie wiem co dobrego moze z tego wyniknac. Ale poki co to jeszcze dalsza przyszlosc.

Z tym się zupełnie nie zgadzam. Kobe w sierpniu będzie miał 30 lat, czyli na pewno można go nazwać graczem znającym bardzo dobrze ligę, doświadczonym, ale nie weteranem(nie lubię tego słowa wogóle).

 

Natomiast Bynum od poprzednich rozgrywek poczynił bardzo duży postęp. Jeśli dalej będzie się spisywał tak dobrze, a nie widzę powodów żeby tak miało nie być, to zakończy ten sezon ze średnimi na poziomie double-double. To jest coś, a jego dalszy rozwój jest więcej niż pewny. Już w następnym sezonie Bynum według mnie będzie jednym z lepszych centrów w lidze, lepszym w obronie, a i tak już teraz jest o niebo lepiej niż w poprzednim sezonie, coraz większą pewność widać w jego grze. Do tego dostanie więcej minut gry a dzięki temu także znacznie statsy pójdą w górę. I w takim wypadku, według mnie Kobe będzie mógł spokojnie przez kilka ładnych lat tworzyć z Drew jeden z lepszych duetów w lidze(jeśli oczywiście Bynum rzeczywiście sie tak rozwinie, jak można sadzić po jego ostatnich postępach).

 

Mi się marzy jeszcze w tym sezonie jakiś transfer, dzięki któremu pozyskalibyśmy JO, nie tracąc zbyt wiele. Pacers grają na pewno lepiej niż zdecydowana większość się spodziewała, a najlepsze w tym jest to, że JO wcale nie jest liderem tej ekipy i z nim czy bez niego Pacers potrafią wygrywać i kręcą się w okolicach 50%. Akurat dziś w nocy zagrał on bardzo dobry mecz, ale może władze Pacers wreszcie pójdą po rozum do głowy i oddadzą gościa który ma zadatki na Gwiazdę do innego zespołu, zamiast patrzeć jak marnuje się on u nich. Według mnie JO już po prostu nie pasuje do tej ekipy, mają tam młody, perspektywiczny skład, a JO nie chce już czekać, był już blisko szczytu i chce tam się znaleźć znowu, tworząc trio z Bryantem i Bynumem miałby na to szanse.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym się zupełnie nie zgadzam. Kobe w sierpniu będzie miał 30 lat, czyli na pewno można go nazwać graczem znającym bardzo dobrze ligę, doświadczonym, ale nie weteranem(nie lubię tego słowa wogóle).

 

tu nie chodzi o wiek, problem w tym, że Kobe ma już w nogach wybieganych na parkietach mniej więcej tyle minut ile Jordan miał w wieku 34 lat. Kobe w zasadzie od drugiego sezonu w lidze grał regularnie długie minuty, Lakers przez tych 7 lat nie kończyli sezonu nigdy w kwietniu tylko końcówka maja czy w czerwcu i rozegrał wiele długich i ciężkich serii, potem trzy lata samotnego liderowania i ogromnej eksploatacji.

 

Tutaj dochodzą jeszcze dwie operacje kolan jakie Kobe już miał, niby żadna bardzo poważna nie była, ale zawsze to kolana, których ból mu tam co jakiś czas dokucza w tym sezonie oraz różne inne mniej lub bardziej poważne urazy, których się przez lata wiele nazbierało. Kariera Bryanta mogłaby by być wydłużona gdybysmy mogli sobie pozwolić na takie oszczędzanie go w trakcie sezonu jak Spurs robią z Duncanem od paru lat, oszczędzając go na PO i nie przeciążając w trakcie sezonu.

 

Dlatego Lakers potrzebny jest regularnie taki Lamar jak wczoraj a jak nie on to ktoś kto na takim poziomie będzie regularnie grywał, ławka grająca częściej jak w meczach z Bull, Suns czy Nuggets niż tak jak wczoraj.

 

Bryantowi wcale tak dużo gry na bardzo wysokim poziomie nie pozostało dlatego, że w wakacje skończy dopiero 30 lat, to trochę jak z samochodami wiek nie ma takiego znaczenia jak przebieg, a Kobe na liczniku ma już sporo kilometrów zrobionych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van ma rację. Kobe co roku albo musi ciągnąć drużynę, albo bardzo daleko zachodzi w play-off, albo i to i to. W dodatku facet się nie oszczędza, w wakacje się nie obija, nie odpoczywa, wkrótce dojdzie do tego Olimpiada. Tak naprawdę nikt nie wie, jak długo Kobe będzie na szczycie, ale porównując z innymi wielkimi, tak to właśnie wygląda. 2-3 lata.

 

A Bynum już jest dobry. Tyle że w obronie ma ciągle loooong way to go.

 

 

Co do Twojego poprzedniego posta, Van. Lakers zaczęli sezon z olbrzymim zaangażowaniem. Ale tak się nie da przez całe rozgrywki. Opadło nieco zamieszanie, opadły emocje i z tej poprawionej obrony niewiele zostało. Zwyczajnie brakuje nam umiejętności w tej kwestii, zbyt dużo zależy od waleczności i zaangażowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby racja Van ale mozemy tutaj sie pocieszyc / posluzyc przykladem Iversona, ktory przez podobny okres czasu byl rownie eksploatowany a forme utrzymuje juz w wieku 32 lat :)

 

Ale kwestia eksploatacji Kobego to tylko dodatkowa rzecz. Chodzilo mi o cos innego. Faktem jest ze Bynum sie pieknie rozwija i trzeci rok notuje swietny progres. Nastepny sezon na pewno bedzie mial jeszcze lepszy tyle ze nie na tyle dobry zeby faktycznie byc takim uzupelnieniem Bryanta jakiego potrzebujemy. Jesli Andrew osiagnie poziom allstara to mysle ze nie wczesniej niz za 2 lata. Nie lubie poslugiwac sie suchymi cyferkami ale mysle ze tutaj moge to zrobic: gdy/jesli regularnie bedzie wyrabial 20/10 wtedy bedzie mozna o nim myslec jako o tym graczu ktorego naprawde potrzebujemy. Tyle ze tu wracamy do zrodla, czyli my takiego grajka potrzebujemy teraz nie za dwa czy trzy lata, gdy faktycznie Kobe rozpocznie nieunikniony proces obnizania swoich lotow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby racja Van ale mozemy tutaj sie pocieszyc / posluzyc przykladem Iversona, ktory przez podobny okres czasu byl rownie eksploatowany a forme utrzymuje juz w wieku 32 lat :)

 

zaczeli w tym samym czasie kariery, Iverson jest o trzy lata starszy

w tej chwili łączna liczba meczów rozegranych i minut razem z PO:

 

Kobe : 938 meczów/ 34093 min

Iverson: 832 mecze/ 34942 min

 

także Kobe w wieku 29 lat ma rozegranych o ponad 100 meczów więcej od 32-letniego Iversona i łącznie niewiele minut mniej spędzonych na parkiecie bo równowartość jakiś 20-25 meczów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chlopaki wezcie nie straszcie tym kobem.

pierwsze 2 sezony to on sobie prawie nie pogral. allen byl juz liderem szostek. jordan w wieku 35 lat gral na poziomie wciaz niedostepnym dla wielu gosci. ja kobego stawiam na tej samej polce do mj'a. nie mieli wiekszy kontuzji, podobna motoryka, podobny styl gry, podobne obciazenia.

owszem michael byl wyjatkowy ale i kobe pod tym wzgledem mu dorownuje.

 

spokojnie przed kobe'm minimum 5 lat gry na najwyzszym poziomie. pozniej moze byc juz 2 czy 3 opcja ale wciaz bedzie dawal 20ppg. oczywiscie jesli omina go powarzniejsze kontuzje.

 

potrzebne jest nam jedno/2 spektakularne wzmocnienie. bo w tym momencie w tak silnej konferencji nie zanosi sie na to zebysmy wyzej 5-6 miejsca skonczyli.

 

mialem nadzieje ze warriors po odejsciu j-rcha juz nie wroca do tego co grali ale wrocili. i w tym momencie jest 9 ekip na 8 miejsc na zachodzie o ktore bedzie ostra walka. pozostaje czekac na to co przyniosa kolejne mecze. mam nadzieje ze odom bedzie juz gral tak jak w meczu z magic. minimum.

 

 

 

edit:

nie wiem na ile to prawda ale podobno dzis mamy oddac sashe vujcica:) tak wiem wielu sie ucieszy z tego powodu ale... oddajemy go do nowego orleanu z 1 rundowym pickiem za... juliana wrighta. nie mam pojecia kto to. gosc grywa ogony do tego po wzroscie/wadze i statsach widze ze jest gorsza kapia arizy. ma 20 lat. dokladnie nie wiem czy to my przejmujemy ten pick 1 rundowy czy hornets ale nie zmienia to faktu ze nie wyglada to moim zdaniem najlepiej.

 

totalnie nie wiem po co nam taki transfer. jezeli oznacza kolejny jakis juz duzy ruch na ktory czekamy to fajnie. ale jesli tak poprostu oddajemy goscia ktory rzuca po 6 punktow na mecz za kogos kto zagral 45 minut w lidze to cos tu nie tak......

 

ale moze to ylko plotka.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem na ile to prawda ale podobno dzis mamy oddac sashe vujcica:) tak wiem wielu sie ucieszy z tego powodu ale... oddajemy go do nowego orleanu z 1 rundowym pickiem za... juliana wrighta. nie mam pojecia kto to. gosc grywa ogony do tego po wzroscie/wadze i statsach widze ze jest gorsza kapia arizy. ma 20 lat. dokladnie nie wiem czy to my przejmujemy ten pick 1 rundowy czy hornets ale nie zmienia to faktu ze nie wyglada to moim zdaniem najlepiej.

Ja się mogę domyślać dlaczego :D Wright to jeden z najlepiej (podobno) podających w zeszłym drafcie, włączając w to PG's :D Może Phil chce sobie zrobic następnego Luke'a, tylko dużo bardziej atletycznego i dobreo w obronie :D Wersja z dalszymi tranferami też wchodzi w gre :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem na ile to prawda ale podobno dzis mamy oddac sashe vujcica:) tak wiem wielu sie ucieszy z tego powodu ale... oddajemy go do nowego orleanu z 1 rundowym pickiem za... juliana wrighta. nie mam pojecia kto to. gosc grywa ogony do tego po wzroscie/wadze i statsach widze ze jest gorsza kapia arizy. ma 20 lat. dokladnie nie wiem czy to my przejmujemy ten pick 1 rundowy czy hornets ale nie zmienia to faktu ze nie wyglada to moim zdaniem najlepiej.

 

totalnie nie wiem po co nam taki transfer. jezeli oznacza kolejny jakis juz duzy ruch na ktory czekamy to fajnie. ale jesli tak poprostu oddajemy goscia ktory rzuca po 6 punktow na mecz za kogos kto zagral 45 minut w lidze to cos tu nie tak......

 

ale moze to ylko plotka.......

tu masz uzasadnienie tego transferu :P

 

mam gdzieś Phila i jego trójkąciki, nie sprowadziliśmy tego gościa dla jego gry w ataku, póki co zamieniliśmy sobie Cook'a i Evansa za minuty dla Vujacica :evil:

Na Vujacica już patrzeć nie mogę. Wielka mi rzecz, że rzucił ostatnio ponad 20 punktów. Gdybym grał w NBA przez trzy lata, to też bym kiedyś trafił kilka rzutów w garbage timie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chlopaki wezcie nie straszcie tym kobem.

pierwsze 2 sezony to on sobie prawie nie pogral. allen byl juz liderem szostek. jordan w wieku 35 lat gral na poziomie wciaz niedostepnym dla wielu gosci. ja kobego stawiam na tej samej polce do mj'a. nie mieli wiekszy kontuzji, podobna motoryka, podobny styl gry, podobne obciazenia.

owszem michael byl wyjatkowy ale i kobe pod tym wzgledem mu dorownuje.

Kobe mało grał tylko w pierwszym sezonie, ilośc minut, którą podałem pokazuje, że Kobe straty z początku kariery pod względem czasu gry nadrobił. Co do Jordana nie zapominaj, że on zrobił sobie przerwę w grze. Najważniejsza jest tu liczba minut, która u Bryanta jest taka jaką często mają gracze o parę lat starsi.

 

mialem nadzieje ze warriors po odejsciu j-rcha juz nie wroca do tego co grali ale wrocili. i w tym momencie jest 9 ekip na 8 miejsc na zachodzie o ktore bedzie ostra walka. pozostaje czekac na to co przyniosa kolejne mecze. mam nadzieje ze odom bedzie juz gral tak jak w meczu z magic. minimum.

ja mam jakoś problemy z braniem Warriors na poważnie, nie wiem może to ten styl gry albo to, że to jedyna drużyna, z której ogrywaniem nie mieliśmy regularnie żadnych problemów od czasu odejścia Shaqa, dla mnie wciąż realnym celem, do którego należy dążyć jest 5 miejsce i gra z Jazz w pierwszej rundzie. Po pierwszych 30 meczach mamy łatwiejszy kalendarz, po All-Star już w ogóle jest łatwiej, przetrwaćte pierwsze miesiące z niezłym bilansem i będzie dobrze.

 

ta plotka o Sashy to bzdura, ktoś coś wymyślił, pozbyłbym się go chętnie, ale za jakiegoś wysokiego, dorzucić nawet pick, bo mamy pod koszem problemy, Ronny dziś nie zagra po tym jak faulował głową łokieć Howarda, Mihm też może nie grać. Mają wolne miejsce w składzie niech ściągną nawet z D-league jakiegoś wysokiego, albo o czym pisałem wywalą Karla jak tak im na miejscu w rosterze zależy i w jego miejsce wezmą jakiegoś wysokiego na awaryjne sytuacje jak ta, bo jak Ronny i Mihm nie zagrają to Bynuma na środku chyba Lamar albo Radman będą zmieniać :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe mało grał tylko w pierwszym sezonie, ilośc minut, którą podałem pokazuje, że Kobe straty z początku kariery pod względem czasu gry nadrobił.

Nie tyle nadrobił, co kontuzje Iversona + gra LAL w PO (częsciej) dają większą liczbe spotkań Kobego, wyznacznikiem są minuty, których Iverson ma więcej. Za to Kobe jest młodszy i póki co gadanie o jego wieku nie ma sensu, bo teraz ma najlepsze warunki i jeszcze przez dłuższy czas będzie miał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.