Skocz do zawartości

[NBA Finals 2017] Golden State Warriors - Cleveland Cavaliers


Chytruz

  

89 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto

    • Warriors w 4
      8
    • Warriors w 5
      24
    • Warriors w 6
      30
    • Warriors w 7
      0
    • Cavs w 4
      1
    • Cavs w 5
      1
    • Cavs w 6
      8
    • Cavs w 7
      17


Rekomendowane odpowiedzi

Co sądzicie o tym drugim techniku dla Greena, który okazał się pierwszym? Wiedzieliście, że pierwszego dostał Kerr, czy się dowiedzieliście dopiero przy drugim? :D

Zresztą flagrant Love'a na Durancie to też wał. Widać władze NBA chciały mieć historyjkę z niepokonanym GSW, ale coś "nie pykło".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno Golden zarobi 20 milionów na meczu nr 5 u siebie co może wzmocnić zwolenników teorii spiskowych

 

A sam mecz ... Hmm nie wiem - ja fanem takiej radosnej koszykówki z praktycznie zerową obroną nie jestem.. 83 pkt do przerwy? Co to jest ?

Też nie dla mnie taka kozykówka, wytrzymałem 1,5 kwarty i sobie odpuściłem. Po tym meczu tylko się utwierdziłem w tym co już kiedyś na forum pisałem, chciałbym zobaczyć NBA bez linii za 3 punkty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejszy będzie chyba G5 w Oakland.

ODWAŻNIE!

Przyzwyczaiłeś wszystkich do wyważonych, raczej asekuranckich opinii, ale tym razem już prawie puściłeś się poręczy. Elimination Game (każdy kolejny) najważniejszym meczem? No CHYBA tak, to może być prawda.

 

;)

 

 

 

kasa z transmisji , reżyserka. to już nie koszykówka

Niesamowicie Silver sterował tymi obręczami z trybun, future is now. To jest produkt na najwyższym poziomie, nigdy nie było lepiej. W koszykówkę można sobie klepać pod blokiem albo na WF-ie (tam są lepsi trenerzy przy okazji) a to są Finały NBA, coś zupełnie innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak przedmówca pisze, właśnie nawet sprawdzałem to specjalnie, bo miałem spytac, czemu Zaza ma łącznie 56 minut w tej serii, kiedy David West ma 40  a McGee 22?  ktoś ma jakiś pomysł? 

 

Przez te 56 minut to pewnie contestował kilkadziesiąt rzutów. Tyle szans na podłożenie komuś nogi przy rzucie... West i McGee takiej nadziei nie dają ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak przedmówca pisze, właśnie nawet sprawdzałem to specjalnie, bo miałem spytac, czemu Zaza ma łącznie 56 minut w tej serii, kiedy David West ma 40  a McGee 22?  ktoś ma jakiś pomysł? 

 

On musi mieć jakieś haki na Kerra, bo to niemożliwe, żeby ogarnięty trener świadomie dawał tyle minut takiej blazie. Tyle lat się nabijano z koordynacji ruchowej McGee, a przecież przy Zazie to on wygląda jakby uprawiał gimnastykę artystyczną. Pachulia jest zagrożeniem dla rywali, kolegów z drużyny i samego siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś cienko z tą najlepszą drużyną w historii jak mogło być śmiało 2-2, gdyby nie ten dramat Cavs w końcówce game 3.
49 punktów straconych w 1 kwarcie. 86 punktów straconych 1 w połowie.
Bardzo słabo jak na drużynę all-time. Obrona tych finałów przypomina mecze all-star.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądanie tegorocznych finałów NBA jest beznadziejne.

Mecze bardziej przypominają “show” z ALL Star Game. Zero obrony. Z E R O.

 

Sam narzekałem na obronę, ale zero? Klay starał się non stop trzymać Irvinga przed sobą, ale temu wszystko wpadało... Przecież Irving znowu kilka miał takich akcji, które ledwo, ledwo się udały.. A to z zejściem na lewą rękę i floater z 2 metrów gorszą ręką? Ilu graczy w NBA coś takiego robi? Bardzo, bardzo niewielu. I chyba żaden mając jednego z najlepszych obrońców obwodowych..

 

Akcje GSW ciągle inicjował Durant lub Livingston albo Green. Curry miał bardzo duże problemy uwolnić się spod opieki obrońców, bo Irving grał w defensywie jak dziki. Kilka razy przesadził z trzymaniem Curry'ego i mógł być faul, ale Steph bardzo łatwo rezygnował z walki o piłkę, więc nie było powodów gwizdać. A Green, który nałapał fauli próbując contestować każde wejście? Już tak na trzeźwo powtórzę, że duża część kontaktów w ofensywie była od razu gwizdana, choć nie musiała i wręcz nie powinna, a były wejścia pod kosz i nie było gwizdków, a powinny.

 

Poza tym powroty do defensywy tych ekip były bardzo powolne i się dziwię, że żadna nie chciała tego wykorzystać.

 

Wiele błędów (zwłaszcza GSW) w podwajaniu ,np. Jamesa na obwodzie kosztem otwartego kosza w wykonaniu Zazy albo podwojenie na obwodzie i zostawienie Love'a czy JR-a na open lookach. Cavs dawali się penetrować Durexowi banalnie prosto. Gdyby ten miał jeszcze swój dzień rzutowo na kosmicznym poziomie (czyli takim jak Irving) to GSW by to wyciągnęło. Ale widać, że nie bardzo mu siedziało, więc przerzucił się na wjazdy. Mądre posunięcie. Ale Cavs też oddali tyle open looków za 3 rywalom, że aż wstyd, że Clark, Curry i Klay aż tak pudłowali.

 

Podsumowując - mecz był słaby w obronie i wygrała drużyna lepiej dysponowana w ataku. Ale smaczki były i to całkiem sporo. Zresztą całe te finały tak wyglądają.. I co się dziwić? Jak po parkiecie chwilami biega 8-9 graczy, z których każdy może rzucić kilka trójek w meczu? Dziwimy się, że niektórzy z nich rozstrzeliwują siatkę? Albo, że ciężko zmusić graczy tak genialnie ofensywnych, by porzucili atak na rzecz całkowitej, błotnej obrony? Tym bardziej, że to zadziała przeciwnie niż zakładamy. Całkowite skupienie się na obronie nie da zwycięstwa, bo jednak trzeba rzucić więcej od rywala, a przy takich talentach ofensywnych to nie łatwe. Dlatego jak ktoś spodziewał się 48 minut non stop ostrej obrony, mało kontr i wszystkich akcji po 20 sekund to naprawdę mało się zna na NBA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te spotkanie pokazuje jak istotny jest mentalne nastawienie do gry. Green w jakimś wywiadzie mówił, że chciałby pić szampana w hali w Cleveland i zawodnicy Cavs podchwycili temat i wyszli na "wkurwię", a Warriors zaczęli z nastawieniem jak wygramy to ok, jak nie to wracamy do Oracle.

 

Irving vs Curry w elimination games jak na razie górą jest Irving.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po meczu numer 3 była gadka ze po co podawac bronionemu Korverowi na trójkę.

Dziś się dowiaduję że w taki sam sposób bronione trójki w meczu numer 4 to jest zupełny brak obrony.

Nie wiem co mam myśleć.

Irving rzuca po jakichś cyrkowych akcjach z cyrkowych pozycji pewnie dlatego że taką ma fantazję, a nie dlatego że mu obrona to rzucanie utrudnia

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś cienko z tą najlepszą drużyną w historii jak mogło być śmiało 2-2, gdyby nie ten dramat Cavs w końcówce game 3.

49 punktów straconych w 1 kwarcie. 86 punktów straconych 1 w połowie.

Bardzo słabo jak na drużynę all-time.

A wez prosze pod uwage, ze gdybu nie kontuzja Kawhiego, to by sami dostali sweepa srednia roznica 10-20pktow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wczorajszym meczu widzę, ze dla części osób na forum wyznacznikiem jakości obrony jest to czy rzut wpadł do kosza czy nie.

 

Zgodnie z tą logiką Marcus Smart with the defensive play of the year:

 

https://www.youtube.com/watch?v=aQOGSWT7Cck

 

tak jak przedmówca pisze, właśnie nawet sprawdzałem to specjalnie, bo miałem spytac, czemu Zaza ma łącznie 56 minut w tej serii, kiedy David West ma 40  a McGee 22?  ktoś ma jakiś pomysł? 

 

To proste - Kerr wie że tak czy inaczej wygrają i nie gra McGee licząc, że uda im się zatrzymać go na przyszły sezon. Gdyby grał nim te 25 mpg w PO już by w niektórych klubach mieli dla niego podrukowane kontrakty na 80 baniek.

 

Do tego wczorajszą przegraną Warriors zarobili dla klubu z 20 baniek i podnieśli salary cap na przyszły rok o 1 milion.

 

GOAT management.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś cienko z tą najlepszą drużyną w historii jak mogło być śmiało 2-2, gdyby nie ten dramat Cavs w końcówce game 3.

 

 

Nie wiem dlaczego zakładasz, że mecz nr 4 wyglądałby tak samo gdyby Cavs wygrali trzecie starcie.

 

BTW,

 

Big players make big plays in big games. (komentarz z fejsa) :rapture:

18921752_1313147565420654_40466726020641

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z perspektywy sympatyka Warriors to trochę się cieszę, że Cavs jednak wygrali to spotkanie, bo tak to już wszyscy rozdawaliby gwiazdki za to, jakoby sędziowie uchronili Greena przez wyrzuceniem z meczu. xd

Ogólnie nawet komentatorzy z ESP z JVG na czele dostali chwilowego zaćmienia i nie widzieli, jak w powtórce sędzia wyraźnie daje dacha wskazując na Kerra, który wpadł w szał. Choć trzeba przyznać, że powtórka puszczona została tylko raz (przypadek?). 

 

Goldeny wróciły do dokładnie takiej sytuacji, jak przed rokiem (KD po trosze też). Trzeba pokonać demony przeszłości, żeby zdobyć pierścień, 4-0 byłoby zbyt łatwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.