Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2017/18


january

Rekomendowane odpowiedzi

2.6 poss/game w 21 minut 21% jego akcji

 

W BKN owszem grał znacznie więcej postup (bo grał też więcej mpg), ale było to 27% jego akcji, więc nie jakaś gigantyczna zmiana w częstotliwości.

W Nets jednak robił z tego 0.97 ppp rok temu, a teraz zjechał do 0.74, więc ograniczenie mu zarówno mpg jak i gry postup nie jest wcale takie złe.

Bazowanie tylko na statystykach w tym temacie jest błędne, przecież on często akcje post-up zaczyna na 6m po tym jak dostanie piłkę na obwodzie, takich typowych pozycji 2-3 metry od kosza ma mało.

 

Ale ograniczenie jego minut to dobra decyzja, bo Randle i Kuzma są lepsi więc muszą grać więcej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ogólnie Lakers mogą sobie podpisywać jak chcą i trzymać cap holdy bo przecież w momencie podpisania nie musza mieć cap space vide GSW podpisało Duranta mimo że jeszcze mieli Boguta i tak samo Boston podpisało Haywarda i jednocześnie wciąż mieli cap hold na Greena chociażby oraz Bradleya na stanie

 

Tutaj jedna poprawka, bo to co piszesz może być dla Danny'ego mylące.

 

Warriors nie podpisali Duranta, tylko dogadali się z nim na gębę. Faktycznie podpisać go mogli dopiero po oddaniu Boguta. I analogicznie Boston z Haywardem.

 

No ale jakby trzeba było też odpuścić Randle przy okazji to już pewnie byłby większy ból

 

Inna sprawa ,że nie widze rynku na Randle'a. Ogólnie to jest dobre lato dla zespołów co mają własnych FA a zwłaszcza RFA

Bo z 5 ekip co będą mieć cap space powyżej 15 mln

Hawks się nastawi na bycie tegorocznym Nets czyli branie złym umów z młodymi graczami albo pickami

76ers. MAvsi Lakers będa polowac ale na grube ryby

A PAcers musi się zastanowić czy w ogóle chce pozbyć się Collisona z Bogdanovicem by mieć te 20 mln cap space

 

Jedne Chicago pewnie spróbuje podkupić kogos. Ale wątpie by akurat próbowali Randle'a

 

I to jest jeden z powodów, dla których nie spieszy mi się z transferem Randle'a. Przy obecnych warunkach rynkowych, rynek dla Juliusa to może być MLE (zresztą, podobnie w przypadku Lopeza) i niewykluczone, że udałoby się go zatrzymać za kontrakt nawet poniżej jego cap holdu.

 

Lopez gra słabo, ale trochę też jest w tym winy Waltona, który w ataku jedyne co pozwala mu robić to rzucanie za 3, przydałoby się trochę więcej akcji na post.

 

Widziałeś mecz z Dallas? Lopez miał ładnych kilka okazji, gdy dostawał piłkę głęboko pod koszem, a bronił go Dirk. I dupa z tego wyszła.

 

Bazowanie tylko na statystykach w tym temacie jest błędne, przecież on często akcje post-up zaczyna na 6m po tym jak dostanie piłkę na obwodzie, takich typowych pozycji 2-3 metry od kosza ma mało.

 

Ale ograniczenie jego minut to dobra decyzja, bo Randle i Kuzma są lepsi więc muszą grać więcej :smile:

 

Na tyle, na ile kojarzę Brooka z Nets, to on często zaczynał akcje gdzieś na 5-6 metrze. To jego gra. W tym sezonie po prostu nie jest tak efektywny. Może jeszcze złapie formę, zobaczymy.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem bardzo ciekawy jaką logiką kierowali się w Los Angeles podpisując Ennisa i Caruso kosztem odpuszczenia Nwaby. Kiedy Ball jest kontuzjowany, to w składzie nie mamy żadnego rozgrywającego, który byłby w stanie przełamać pierwszą linię obrony i stworzyć w ten sposób jakąś przewagę. Ofensywa stoi w miejscu, piłka krąży po obwodzie, a oglądający ma ochotę wydłubać sobie oczy. Bez Ingrama i Balla jedynym gościem zdolnym do wjazdów w pomalowane jest Clarkson, który dzisiaj sabotował pierwszorzędnie.

 

Osobna linijka dla Lopeza, którego najchętniej wyposażyłbym w tabliczkę znaną z początku Die Hard 3 i puścił wieczorem na Bronx. To co wyprawia ten facet przyprawia mnie o mdłości i mam nadzieję, że Walton znajdzie gdzieś swoje jaja i wypieprzy go w końcu na ławkę rezerwowych. Niech Luke da pograć trochę Zubacowi czy Bryantowi, bo im przynajmniej będzie zależało i dadzą temu zespołowi trochę energii i świeżości. Jeśli Lopez ma cały czas grać ze względu na nazwisko, to ja sobie na jakiś czas oglądanie meczów Lakers odpuszczam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nwaba był RFA, Lakers go śpuścili, żeby oszczędzić dodatkowo parę dolców dla KCP. Mogli go potem zatrzymać i tak, ale Bulls byli szybsi.

Nwaba nie był RFA tylko go Lakers zwolnili po tym jak mu zagwarantowali rok 2017/18 . Ale że go Bulls podjęli ze zwolnionych to oni przejęli ten gwarantowany rok i on RFA będzie dopiero latem 2019

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obejrzalem to wczoraj i w sumie zaluje, ze to ogladalem, bo zamiast sie wyspac i obejrzec cavs-gsw, zasnalem w przerwie:D

ciezko cokolwiek napisac, gdy nie ma ingrama i balla.

 

smutne jest to, ze gdy reszta ma mozliwosc sie wykazac gra tak, ze az sie nie chce tego ogladac.

mam nadzieje, ze wiekszosci ztych grajkow nie bede musial ogladac w przyszlym sezonie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W całej historii tylko raz się zdarzyło, że jakaś drużyna trafiała na gorszym procencie  z linii niż Lakers w meczu z Indianą. Ale nie przy aż 14 próbach.

 

http://bkref.com/tiny/vZk2b

 

A mimo to wygrali bez większy problemów.

Wygrali ale trzeba uczciwie przyznać, że przeciwnik wczoraj nie powalał na kolana.

8% za 3 Pacers mówi wszystko. To przebiło nawet rzuty wolne Lakersów, które w tym sezonie przejdą chyba do historii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

slodki jezu. wolne to jedno ale, ze wygrali?!

jak?!

bez ingrama, zo?

 

Milin, rownie dobrze mozna spojrzec na to tak, ze defensywa byla swietna:p lakers maja jedna z lepszych defensyw jesli chodzi o rzuty zza luku:p

 

to kiedy jakis deal?

jeszcze 2 takie mecze i clarksona za davisa wyslemy:p

Świetna defensywa brzmi oczywiście lepiej ale prawda jest pewnie taka, że Pacers nie chcieli być gorsi od Lakersów i również chcieli pobić tego dnia jakiś rekord.

 

I jednym i drugim się udało :)

 

Ale od teraz niech biją już tylko najlepsze rekordy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tunelu zaczyna się powoli wyłaniać jakieś światełko.

 

Mecz z Pacers też zrobił swoje. Pozwolił chłopakom uwierzyć że można wygrywać mecze bez Lonzo a Clarkson dzisiaj był już mega pewny siebie.

 

Co niewiarygodne nawet Walton w ostatnim czasie się czegoś nauczył i nie męczy już Ingramem 40 minut.

 

Dzisiaj mi nawet zaimponował bo najdłużej zagrał tymi, którzy tego dnia byli w gazie. Na pozostałych ładnie rozłożył minuty.

Pokierował drużyną bez zarzutu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze za późno skapowałem,że dziś Lakers w canal+ i załapałem się tylko na 4 kwartę. Ale powiem,że przyjemnie się to oglądało.
Była chęć zwycięstwa ,było zaangażowanie i był Clarkson.
Dodam jeszcze ,że dla mnie Caruso jest ponad Ennisem i to on będzie dostawał więcej minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

caruso, moze niektorzy mieli racje, ze powinien dostac minuty w nba... nawet w s5.

problem w tym, ze luke sobie ubzdural, ze caruso ma cisnac z 2nd unit, by odciazyc clarksona od kozlowania, by ten skoncentrowal sie na punktowaniu. moze ma to sens patrzac na 2 ostatnie mecze.

 

wszystko ok, pod warunkiem, ze po prowocie lonzo, ennis usiadzie daleko na koncu lawki a caruso wciaz bedzie gral. ennis nie daje nam nic, zarowno grajac w s5 jak i w 2 piatce. gosc jest bezproduktywny. w ataku nie podejmuje ryzyka by cisnac pilke do przodu, jak dostanie zaslone i jest missmatch na przekazaniu nie zaatakuje i nie odegra w tempo wysokiemu, ktory ma na plecach malego. w zasadzie to jest pierwszy i ostatni raz kiedy chce pisac o ennisie w tym temacie. mial pol sezonu, nie pokazal nic. luke, daj te minuty caruso, wszystkim wyjdzie to na dobre.

 

randle z clarksonem zrobili robote. swietne wejscie mial kuzma, ktory w 3 minuty zdobyl chyba 10 punktow 4/4 z gry w tym 2 trojki. to jak punktuje, jest piekne. costam pozniej sobie zrobil w reke i zniknal ale ogladanie go w akcji jest spoko.

 

w zasadzie nie wiem jak to sie konczylo, ze wygralismy 20 bo:

1. nie wykorzystalismy problemow z faulami knicks. w polowie 2q usiadl porzingis i beasley. w te 6 minut zamiast odjechac (prowadzilismy jakos 4-8 punktami) bawili sie w r'n'g i knicks nawet zmniejszyli przewage w tym okresie.

 

2. w 3q knicks byli tak goracy, ze trafiali jakies 115% swoich rzutow. 5/5 za 3, w tym jakies trojki z faulem, jakis poldystans, wjazd. w zasadzie pomyslalem sobie, ze jest po meczu. lakers dzieki ofensywie pozostawali w grze i zanim sie obejrzalem byla 4q i w chwile sie zrobilo +15.

 

nie mam z tym problemu. o playoffs nie powalczymy ale tak jak pisalem jakis czas temu, milo byloby troche wygrac do konca sezonu, zeby wyskoczyc poza bottom10 w tabeli, zeby ten pick dla philly az tak nie bolal...

 

we wtorek celtics u siebie. sa w dolku, hmmmm.....:)

 

mamy 6-2 w ostatnich 8 meczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.