Skocz do zawartości

[West 1ST Round] Golden State Warriors [1] - Portland Trail Blazers [8]


jack

Golden State Warriors - Portland Trail Blazers  

30 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Warriors - Blazers



Rekomendowane odpowiedzi

ja to pisze to nie przez ta serie, bo jej nie ogladam nawet, wiec tam tylko jakies highlighty, takze wiekszego pojecia jak gra obecnie McGee nie mam, ale kilka lat temu bylem zdania ze McGee to jest to samo co DeAndre Jordan

 

roznica jest taka, ze po prostu jeden gral w Wizards, a potem w Nuggets gdzie juz przyszedl ze slaba reputacje i gral z lawy bo mieli 5 centrow, a potem nie mogli sie zdecydowac co chca robic

 

drugi natomiast byl tak samo przecietnym zawodnikiem skillowo, ale tez atletycznym freakiem + postawil na niego Doc i do druzynki przyszedl Chris Paul

 

juz na poziom DJ'a nie wskoczy nigdy, za pozno + nigdzie takiej roli nie dostanie, ale tak myslalem ze grajac w GSW bedzie mogl znowu pokazac ze jest przydatny samym atletyzmem, jesli sie tez skupi na zbiorce i blokach, oopy i dunki jakies tez same wpadna i tyle, to wystarczy

 

Mniej więcej, ale McGee ma znacznie większe umiejętności ofensywne i do tego trafia osobiste (może 58% w karierze nie powala, ale nie jest to już level, kiedy opłaca się hackować). Gdyby wstawić ich 7 lat temu do identycznych (dobrych) zespołów, McGee byłby lepszym graczem, ale teraz osiagnięcie poziomu DeAndre (powiedzmy respectable startera) to dla niego byłby spory progress.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko grając na mc gee można go wkręcić w kompleksy.

Nikt nie każe faulować cały czas tylko wtedy kuedy trzeba zabić flow gsw.

 

Tu widzę wyższość rozumienia gry jego flow i przejęcia tempa od glupkowatego czytania statystyk na poziomie ultra matematycznym.

 

Wiele razy przytaczacie jskuestam statystyki w totalnym oderwaniu od ducha gry.

 

Livingston dla Ciebie Statystyka jest graczem minusowym a dla mnie czytającego grę niż zaawansowane staty problemem dla przeciwnika w serii Po.

Chytry.

 

Lubie twoje zaawansowane staty ale nie są one nieomylne i przede wszystkim oderwane są one często o realnych wydarzeń na boisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogolnie to czasem myślę co w przyszłości jebnie w GSW i kto pierwszy ich opuści. Kiedys to sie stanie. Ostatnio mam wrażenie, że ze względów zdrowotnych to Kerr ich opuści pierwszy. Bo praca head coacha w NBA przecież nie jest jakoś przesadnie wymagająca fizycznie - szczególnie ta część w trakcie meczu. A on wyjątkowo często - jak na trenera - opuszcza mecze. Oby tylko nie okazało się, że jest jakoś mocno chory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogolnie to czasem myślę co w przyszłości jebnie w GSW i kto pierwszy ich opuści. Kiedys to sie stanie. Ostatnio mam wrażenie, że ze względów zdrowotnych to Kerr ich opuści pierwszy. Bo praca head coacha w NBA przecież nie jest jakoś przesadnie wymagająca fizycznie - szczególnie ta część w trakcie meczu. A on wyjątkowo często - jak na trenera - opuszcza mecze. Oby tylko nie okazało się, że jest jakoś mocno chory.

akurat fizycznie przy tylu podróżach praca trenera w NBA jest wyczerpująca. Szczegolnie dla kogoś kto ma problem z plecami 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj Goldeny wjechały w Blazers jak Tyson w Gołotę. 45-22 po pierwszej kwarcie i PTB mogło skupić się na przymierzaniu rybackich kamizelek. Strasznie ich zmaltretowali dzisiaj. Spojrzałem z ciekawości na +/- i GSW z Greenem na boisku miało dzisiaj +38 o.O

 

Szybka i przyjemna seria dla Goldenów. McGee pobawił się w Deandre, Green w Mutombo, a Kerr znowu rozwalił sobie plecy. Generalnie jeśli ominą ich kontuzje, to nie mają w tej lidze przeciwnika 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj Goldeny wjechały w Blazers jak Tyson w Gołotę. 45-22 po pierwszej kwarcie i PTB mogło skupić się na przymierzaniu rybackich kamizelek. Strasznie ich zmaltretowali dzisiaj. Spojrzałem z ciekawości na +/- i GSW z Greenem na boisku miało dzisiaj +38 o.O

 

Szybka i przyjemna seria dla Goldenów. McGee pobawił się w Deandre, Green w Mutombo, a Kerr znowu rozwalił sobie plecy. Generalnie jeśli ominą ich kontuzje, to nie mają w tej lidze przeciwnika 

spokojnie, maja Mike "effin" Browna : )

godny zastepca w tym samograju !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iggy kiedy był podpisywany był najlepszym zawodnikiem 57 win teamu i 3 zawodnikiem w RAPM w lidze.

Czemu wtedy poszedł za grosze jest dla mnie niepojęte. 

 

Rapciu wtedy to nie były grosze. Z pamięci miał podpisane 44/4 przy salary 58.000.000 USD. Dali mu prawie 19% tamtego salary.

 

Dla porównania w 2012/2013:

 

  • Al Horford - 12 mln USD
  • Love - 13,5 mln USD
  • LMA - 13,5 mln USD
  • Noah - 11,3 mln USD ( grał w tedy w All-star i był w all D team. Rok później wylądował w All-NBA First team )

Twierdzę że dostał "swoją" cenę.

Edytowane przez Eld
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niecałe 20% salary za superstara to promocja.

26 zawodnikiem w RAMP w lidze jeśli już. Gallinari był 20.

Skąd je czerpiesz? Ja bralem z gotbucket, a sam przyznałeś odnośnie nich, że są to jedne z najbardziej rozsądnych statów jakie widziałeś.

26 zawodnikiem w RAMP w lidze jeśli już. Gallinari był 20.

Skąd je czerpiesz? Ja bralem z gotbucket, a sam przyznałeś odnośnie nich, że są to jedne z najbardziej rozsądnych statów jakie widziałeś.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niecałe 20% salary za superstara to promocja.

 

Nie wiem jaka jest twoja definicja superstara, ale u mnie łapie się zazwyczaj nie więcej niż 5-6 graczy z ligowej czołówki, którzy zazwyczaj muszą być jednocześnie topowymi graczami ofensywnymi. Iguodala nim nie jest.

 

 

Skąd je czerpiesz? Ja bralem z gotbucket, a sam przyznałeś odnośnie nich, że są to jedne z najbardziej rozsądnych statów jakie widziałeś.

 

Daj linka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jaka jest twoja definicja superstara, ale u mnie łapie się zazwyczaj nie więcej niż 5-6 graczy z ligowej czołówki, którzy zazwyczaj muszą być jednocześnie topowymi graczami ofensywnymi. Iguodala nim nie jest.

 

 

Daj linka.

Domenę sprzedali, nie wiem gdzie je teraz znaleźć, ale to Lorak je chyba pierwszy podał, to może się odezwie, że gdzieś je zaarchiwizowano.

 

Dla mnie to ludzie z ogromnym impactem na zespół, Iguaodala zapierdalał wtedy w obronie na poziomie Greena, prawie wciągnął do ECF Philly i miał piąty SRS ligi w 2012, w Denver był także jak dla mnie najważniejszym graczem, nawet jeśli nie pierwszą opcją.

 

Ten rapm z sites google dla mnie mocno podejrzany, skoro w tym 2013 4 nazwiska z top5 ligi to Salmons, Amir, Conley i Splitter, nawet jesli wziąłem tylko za 2013 bez używania danych z wcześniejszych sezonów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.