Skocz do zawartości

Utah Jazz - sezon 2007/08


paul

Rekomendowane odpowiedzi

to sezon zbliża sie szybkimi krokami. sztab szkoleniowy chyba ma już odpowiedzi na jak ma wyglądać skład i kto bedzie jaką role pełnił w zespole. ładnie sie wybija Brewer i chyba tymi występami zapewnił sobie miejsce w podstawowej piątce. kolejnym pozytywnym zaskoczeniem jest gra Cyryla. widac ze chłopak ma spory potencjał i za sezon-dwa może spokojnie być kimś na miarę Grega. taką ostoją pod koszem. w tym sezonie pewno wiele nie pogra,ale jakieś szlify nabieże.

chyba mała dziura jest na jedynce. ktoś powie jest D-Will, zgadza sie,ale za nim jest dziura. może chłopak grywać po 40 min,ale czasem potrzebuje odpoczynku i zmiany. a ani Hart, ani Price nie dają tego co poprzednio wnosił do gry Fisher. to moze być troszke bolączką Jazz. brak kogos doświadczonego co by podczymał gre.

dwujka wygląda conajmniej ciekawie. jest Brewer, chyba pewniak na S5, jest Gira, zawsze kilka min dobrej zmiany da, dożuci jakąś trujke, nie broni najgożej. jest Almond, chłopak ma dobry rzut za 3, ogulnie spory potencjał. no i jest jeszcze wielka niewiadoma Miles..

na kolejnej pozycji mamy teoretycznie super. tylko co pokaże AK47 w tym sezonie? facet moze być kłodą u nogi,ale moze być motorem napendowym tej ekipy. napewno nie jest to lider, ani przywódca. moze Sloan znajdzie mu miejsce które będzie pasowało jemu i będzie przydatny dla drużyny. jest jeszcze Harp. chyba wiele zespołow moze pozazdrościć .

silnych skrzydłowych też mamy dobrych, a nawet bardzo dobrych. Boozer czy Millsap są solidni i chyba na ich temat nie ma sie co rozpisywać. pierwszy wyrasta na gwiazdę ligi a młodszy kolega zaczyna deptać po piętach.

środkowi. jest Okur,solidny w ataku, coszbieże poda. kłopot z obroną, nie umie blokować,a to jedna z największych bolączek którą moze własnie zalatać młody ukrainiec. ma potencjał nie boi sie cięszkiej pracy a Jerry lubi takich ludzi. w zapasie jest jeszcze Collins. gosc od czarnej roboty i tak już zostanie. czesto jednak przydatny.

sezon zapowiada sie ciekawie. już nie mogę sie doczekać :D go Jazz!

 

Wydzieliłem z tematu offseasonowego, nowy sezon czas zacząć! by J

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sezon się nam zapowioda całkiem ciekawie, latem po odejsciu Fisha i kłopotach z AK47 miałem jakies mieszane uczucia, bo obaj ci zawodnicy byli bardzo ważnymi cześciami zespołu, teraz wszytsko zaczyna powracac na swoje miejsce, Andriej się uspokoił, zaczyna mowić z sensem, myśle ze on sam zrozumiał kilka spraw i będzie dobrze, zostanie w Jazz, zagra niezły sezon, a w PO pokaże się od świetnej strony, problem SG się nam szybko rozwiązał, Ronnie gra świetnie, ktoś go ostatnio portownał do Wade i myśle że to może byc całkiem trafne spostrzeżenie, obaj są zawodnikami bardzo atletycznymi o dużym ciągu pod kosz, z dystansu rzucają słabiej, ale za na półdystansie trzymaja poizom, będziemy mieli z niego super zawodnika.

 

nasi rookie znowu wygladają bardzo dobrze. Almond jeśli nabierze pewności siebie i nauczy się trzymać nerwy na wodzy ewoluje nam w świetnego strzelca, być może kiedyś osiągnie poziom Redda, bo z takim zawodnikiem już teraz mi się kojarzy. Jeśli chodzi o naszego Wilekiego Ukraińskiego Kozaka, to bardzo mi się podoba w akcji, moze okazac się stealem na maire Millsapa, a co ważniejsze Jerry'emu tez się podoba i już teraz rozwaza czy nie oddać mu miejsca backupa dla Okura, ktore teraz zajmouje Collins.

 

Przewidywania na nowy sezon? Poprawienie statystyk przez Williamsa, Boozera, Kirilenke, Brewera i Millsapa co w efekcie poprowadzi nas do jakies 55, moze nawet 60 zwycięstw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, przed sezonem na pewno musimy być nastawieni optymistycznie....mecze przedsezonowe pokazują dobrą formę naszych, nawet pomimo porażek, S5 zazwyczaj toczy wyrównaną walkę albo wręcz wyraźnie wygrywa swoje ćwiartki

 

Williams jest w bardzo dobrej formie...jak już wspominałem w innym temacie, spodziewam się dużego postępu w wykonaniu zarówno jego jak i Boozera, który też wygląda nieźle choć na razie dopiero się rozkręca (fajnie, że jest w pełni zdrowy, lato miał wszak wypełnione odpoczynkiem) ...teraz po pierwszym prawdziwym całym sezonie razem ich zgranie z D-Willem powinno procentować wieloma łatwymi puntkami Booza po pick n' rollach....marzy mi się, żeby Booz był jeszcze większym monsterem w trumnie i żeby nierzadko przekraczał 30ppg i dołączył na stałe do listy PF pokroju Duncana czy Garnetta (choć niestety tylko w ataku, bo jego obrona go dyskwalifikuje)...Deron to prawdziwy skarb, jak że musimy być szczęśliwi, że to własnie jego wybraliśmy w tamtym drafcie...to jest lider z prawdzwego zdarzenia, taka jordanowska mentalność..dla niego liczy się tylko zwycięstwo, dużo o nim mówi to, o czym wspominali w tym preview sezonu wrzuconym przez Chomika, że nawet po porażce ze Spurs był niezadowolony....tamte pamiętne komentarze pokazują jak wysokie sobie cele stawia...jak dodamy do tego lato spędzone u boku mentora na pozycji 1 Kidda (no i w towarzystwie innych absolutnych gwiazdorów ligi) to ja spodziewam się, że Deron będzie dominatorem na pozycji 1....w zeszłym sezonie się dopiero wybił i ludzie zwrócili na niego uwagę...teraz spodziewam się, że wykona kolejny krok i dołączy do największych gwiazd tej ligi....chłopak ma wszystko by nią się stać - wysokie umiejętności (zarówno podawania jak i rzutowe), charyzma, wysokie koszykarkie IQ, ambicja...może troche w D jest gorzej, ale nie można mieć wszystkiego....wierzę ogromnie w tego chłopaka, to on jest nowym cornerstone naszej franchise

 

do pomocy wielkiemu duetowi mamy oczywiście Memo i AK....Memo znów dosyć przeciętnie zaprezentował się w swojej reprezentacji ale preseason pokazuje, że regresu formy nie ma i dalej będziemy mogli liczyć na jgo zdobycz fluktuującą w granicach 10-25 i raczej nie powinien schodzić poniżej tego poziomu...wiadomo, jego słabością jest obrona, ale daje nam ogromny handicap w ataku wyciągając najczęściej PF rywali na obwód i wtedy Booz może jechać na szybkości z centrami...generalnie przy tak niskim % trójek całego zespołu Memo jest wręcz naszym skarbem...pamiętajmy, że było nie było choć czasem trójki to jego jedyna broń w meczach (a szkoda, bo ma nie najgorszą post-up game), to jest w tym naprawdę niezły - rekord klubu w liczbie trafionych mówi swoje, bo przecież niezłych strzleców w historii Utah za 3 nie brakowało

 

Andriej niestety największą niewiadomą...staty w pre znów super wszechstronne...no ale niestety punktów mało i pytanie na ile AK będzie w stanie z tym żyć..powiem Wam, że wątpię....jeśli nie będzie chociaż asyst to Kiri już po miesiącu zarząda transferu i w zależności od tego kogo za niego otrzymamy może to znacznie wpłynąć na postawę całego zespołu w sezonie....było nie było jest to bowiem jeden z liderów tej drużyny, nawet jeśli nie zawsze pokazują to statystyki.... jeśli za niego dostaniemy jak ktoś to gdzieś na forum ładnie ujął "paczkę chipsów" to nasze szanse na powtórzenie sukcesu sprzed roku (nie mówiąc o poprawie wyniku) wyraźnie spadną, kto wie czy nie do zera....powiedzmy sobie szczerze, AK to jedyny obok jednak wciąż nieopierzonych Brewera i Fesenki dobry obrońca w drużynie i bez niego nie mamy co marzyć o suckesach (no chyba że w jego miejsce dostalibyśmy także solidnego obrońcę jak np. Marion, Artest czy Prince)....generalanie to co widzę po pre, to nie zanosi się na to, żeby sytuacja AK się zmieniła..jeszcze przed powrotem Booza sobie trochę poszalał, ale potem wszystko wróciło do całkowitej normy i nie widać w ogóle różnicy pomiędzy poprzednim sezonem...na dziś dzień stawiam niestety pod ogromnym znakiem zapytania fakt czy w lutym AK będzie jeszcze biegał w naszej koszulce :(

 

Brewer - ogormnie miła niespodzianka...z Hartem i Price'em jako następcami Fisha nasza sytuacja wyglądała niewesoło...wydawało się, że się osłabiliśmy przez lato nawet pomimo pozyskania Almonda....na szczęście praktycznie spod ziemi - pamiętajmy o niewyraźnym sezonie i straconym Revue, pojawia się Ronnie nagle spełniający ni z tego ni z owego praktycznie wszystkie oczekiwania, jakie pokładali w nim Jazz w drafcie 2006...okazuje się, że jak to mówią amerykanie "this kid can play", i to co ważne, po obu stronach parkietu....jego średnie punktów ale także przechwytów imponujące...ten chłopak może naprawdę zrobić wielką różnicę na boisku...szczególnie swoim stylem gry, który jest tak różny od zazwyczaj kunktatorskiego większości zawodników Jazz obencych i z przeszłości (ale przy tym chłopak wydaje się być pełen pokory i dobrze ułożony)....paradoksalnie to właśnie od jego postawy może zależeć wynik wielu meczów...to on będzie krył przez 75% czasu najlepszych graczy rywali z pozycji 2 i wielkie pytanie jest takie jak sobie poradzi..w poprzednim sezonie dostawal staszne lekcje od Bryanta czy McGrady'ego....sezon pokaże, czy już jest w stanie choć trochę uprzykrzyć im życie...jeśli jego rozwój będzie postępował szybko i zgodnie z planem, to za rok będziemy mieć drużynę kompletną i będziemy po raz pierwszy od wielu lat contenderem

 

Harp - trochę matwi przedłużająca się absencja, bowiem z wcześniejszych doniesień jasno wynikało, że będzie gotowy nie tylko na sezon (w listopadzie minie 3 miesiące od jego operacji) ale nawet na start obozu przygotowawaczego....po artroskopii jego kolano i udo są wciąż zapewne osłabione ale taki kulturysta jak on na pewno w maksymalnym tempie odrabia starty i mam nadzieję, że teraz to tylko sztab trenerski dmucha na zimne i go oszczędza ze względu na wiek i przejścia zdrowotne..na pewno nie ma bowiem co szarżować z tak ważnym zawodnikiem, który co wiadomo do pary z Millsapem jest naszym kluczowym zmiennikiem i dodatkowo z twardością pokroju Malone'a i Stocka....

 

Millsap - pre trochę słaby, ale Revue pokazało, że potrafi grać i w przyszłości powinien być lepszą wersją Malika Rose'a z najlepszych lat...bardzo wartościowy zawodnik, od jego aktywności w ciągu 25 mpg jakie będzie spędzał na parkiecie będzie bardzo wiele zależało...trochę teraz obawiam się czy zrobi oczekiwany postęp, ale to może tylko kilka nieudanych meczów i nie ma co z tego wyciągać dalekoidących wniosków...oczekuję od Paula 10 ppg i 6 rpg no i 20 DD w sezonie

 

Gira i Almond - pierwszy jest wciąż bardzo wartościowym zmiennikiem a nawet pierwszopiątkowiczem na 20 minut gdy zajdzie taka potrzeba....nie mam wąptliwości, że nieraz pomoże nam wygrywać mecze...w dodatku naprawdę nieźle broni co moze być bardzo przydatne...bardzo nam się przyda tak doświadczony zawodnik na SG przy wieku pozostałych....Morris za to czuję, że nie będzie miał zbyt udanego sezonu...na razie bardzo bezbarwnie i nie sądzę niestety by miał dużo lepsze cyferki niż Brewer w swoim debiutanckim sezonie....tak to jest, że pierwszy sezon u Sloana jest praktycznie stracony i nie sądzę, by z Almondem było inaczej, szczególnie przy takiej konkurencji na SG....ważne żeby trafiał te trójki, wtedy będzie w rotacji, jak nie to może być kiepsko i sporo meczów tylko w roli widza

 

Collins - nasz bliźniak co wydaje sie nieprawdopodobne w pre ma jeszcze gorsze staty niż zazwcyzaj...no cóż, myślę, że Sloan będzie go stosował zamiennie z Fessem...jak będzie potrzeba trochę masy doświadczenia to te 10-15 minut pogra Collins ale jak center będzie jakiś szybszy i wyższy, to może Jerry będzie próbował z Fessem...mam nadzieję, że tak będzie, i Collins nie będzie etatowym 2 centrem tylko ze względu na (wątpliwe) zasługi...nie będzie w każdym razie Fessowi na pewno łatwo...musi mieć te 1-2 bloki w każdy meczu by się przebić do rotacji..musi też walczyć na deskach, bo na razie zbiórkami nie imponuje, a Jerry tego na pewno będzie od niego wymagał (tego mu na razie brakuje do Grega, bo jednak Ostry bardzo dużo potrafił zbierać, zarówno w ataku jak i obronie)...plus ciekawe jak będzie się dogadywał ze Sloanem, bo widać, że to taki wesoły, dowcipny chłopak, a wiadomo, że u Jerry'ego nie ma na to miejsca i..mam nadzieję, że jak przyjdzie co do czego to będzie prawdziwym profesjonalistą

 

Hart i Price - na razie ogromny zawód...kompletnie nic nie wnoszą do gry Jazz...osobiście liczę na obronę Harta, który jest ponoć przyzwoity w D (kto wie czy nie lepszy od Derona)...na pewno w ataku będzie grał ustawioną koszykówkę..mam jednak nadzieję, że będzie potrafił spenetrować i ładnie odrzucić i nie będzie bezproduktywnym graczem (czego się obawiam)...o Price wiemy naprawdę niewiele...wielka niewiadoma co ten chłopak będzie nam w stanie dać..oby nie skończyło się jak z poprzednim zawodnikiem, który był w Jazz dorastając wcześniej w Utah...mówiąc szczerze, to nie bardzo wiem jaka ma być jego rola....nie wiem, czy on czasem nie jest rozgrywającym tylko ze względu na wzrost...

 

CJ - mówiąc szczerze, to zupełnie nie wiem, po co go Jazz zatrzymali w rosterze....ja rozumiem, że uważają, że ma talent, ale to, że ładnie rzucał czy wchodził na kosz w high school czy też na treningu na pusty kosz nie oznacza, że nada się do gry w NBA..wg mnie już teraz powinien grać albo w NBDL (na stałe) albo pojechać do Europy jak Quincy Lewis...tam by mógł się wykazać i pokazać talent - może nawet na tyle, że ktoś zatrudniłby go w NBA na prawdziwych warunkach...trochę śmieszne to jest, że on zarabia (sporo) więcej od Millsapa czy Fessa

 

jeśli zaś chodzi o formę zespołu, to pisałem już o tym trochę w temacie Zachód NBA w dziale NBA....widzę nas w optymistycznym wariancie na 3 miejscu w RS jeśli wszystko zagra i obędzie się bez dłuższych kontuzji czołowych graczy,...jednak o powtórkę sprzed roku bedzie bardzo trudno - Mavs i Suns wydają sie być od nas lepsi, a są jeszcze przecież Spurs, przeciw którym wybitnie źle się nam gra....ale za to przeciw Mavs i Suns mieliśmy ostatnio niezłe bilanse tak że nie stoimy na straconej pozycji...widzę nas podobnie jak Jazzman z 55-60 W, jako zespół, którego każdy będzie się bał i który mam nadzieję nie jednemu sprawi spore baty i zasłuży na miano "klasowego" i wspomnianego "contendera", a nie tylko zbieraniny bardzo utalentowanej młodzieży

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chcący sie wspiąć na wyżyny Jazz MUSZĄ znaleść bardziej wartościowego rezerwowego rozgrywającego. przydał by sie ktoś ala Fisch. tylko na kogo by postawić?

kolejna sprawa nie licze na jakiś niesamowity postęp w cyferkach ani Booza, ani D-Willa. jeśli poczynią postępy to raczej w sposobie gry. będzie ona bardziej dojrzała i skuteczniejsza. punktowo myślę że podobnie będzie to wyglądało, no moze troszke lepsze statystyki.

AK47 moim zdanie siadł na dupie. będzie z niego pozytek, poszumiał popłakał i widzi że nie ma lekko. bo kolejki chętnych za nim nie widać,ale i argumentów by żądać wymiany nie ma. sezon kiepski z własnej winy.

co do reszty myśle że większość chłopaków o ile ich kontuzje ominą zagra na dobrym poziomie(np Gira musi sie pokazać bo zostaje wolnym agentem po tym sezonie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm po takiej analizie przeprowadzonej przez Grega trudno cokolwiek dodać :P :wink:

 

Ale jednak spróbuję 8)

 

1. AK 47Zgadzam się co do analizy sytuacji AK-47 w ekipie. I Greg i Paul mają rację pisząc, iż z jednej strony Kirilenko siadł na dupie, a z drugiej, że pogra z miesiąc czy dwa i zażąda trejdu. Po prostu ten typ tak ma - skończyła się sielanka w SLC, skończyło kreowanie na gwiazdę, skończylo się nieograniczone - wydawało się - zaufanie trenera i właściciela. Teraz przyszła pora splacania gigantycznego i - co zawsze twierdziłem - niezasłużonego kontraktu :roll: I tu Ruski wymiękł... Okazało się bowiem, że w schematach Sloana nie ma dla niego miejsca jako "strzelby", bo są C-Booz, D-Will, Memo... A sama obrona przestała satysfakcjonować AK. Nie wystarczyło my bowiem marzenie o kolejnym All-Star Game, dążenie do zdobycia DPOTY. Nie, Andriejowi zamarzyło się MVP b tak w tę durna, słowiańską głowę nawkładali mu agenci i dziennikarze :twisted: A to przecież gracz nieprawdopodobny, ale nie na miarę MVP. Stąd uważam, podobnie jak Greg, że Ruski w lutym odejdzie, a nam pozostanie próba grania o niższe cele i delektowania się jakimis mniej czy bardziej udanymi wymianami.

 

2) Nasza młodzież - rzeczywiście tu talent został rozdzielony w miarę proporcjonalnie bo choć Ronnie B. próbuje rządzić, to jednak Almond ma lepsze papiery na granie jako klasyczny shooter. Coś w tym porównaniu z Reddem jest...

 

Oczywiście, żeby nie było, roczna kwarantanna u Jerry'ego bedzie konieczna dla Almonda i ten nie powącha piłki ani parkietu na dłużej przez najbliższe kilka miesięcy.

 

Jeśli chodzic o Mega - Cyryla to faktycznie w D może być on niezły byle tylko blokował i zbierał częściej, a wygryzia Collinsa z drugiej opcji na C. Bo ciągle bedzie przyrównywany do Grega 00 :wink:, a mnie się marzy, żeby został drugim Eatonem. W ogóle jakoś tak się składa w Jazz, że LH i zarząd mają sentyment do pewnego typu graczy na określonych pozycjach i duuuzy, z lekka przyciężkawy, dobrze broniący białas na C baaardzo im pasi od ćwierć wieku :roll: :lol:

 

A CJ :?: No cóż, dziwię się, że zatrzymano jego, przy takim bogactwie na SG, a nie bardziej potrzebnego PG czyli Dee Browna. Szkoda, uważam, że Miles miał już tyle szans, że żal patrzeć na jego i Jazz szamotanie się w imię nieokreślonej, owocnej przyszłosći...

 

3. Zmiennicy - no cóż, tu mamy problem :roll: Jest świetny, ale kontuzjowany Harp, wymieniany w każdym zestawieniu przedsezonowym jako jedna z gwiazd NWD - swoją drogą to jedyny chyba rezerwowy tak wysoko oceniany i dla mnie skandalem jest jego konsekwentne pomijanie przy 6th Man Award.

 

Są ciągle nieobliczalny, a już mający genialne zrywy Millsap oraz Jarron OrkanaUgorze Collins, a na SG mamy możliwość megarotacji.

 

Ale pozostaje ciągle problem PG, bo tu D-Will nie jest robotem, a i jemu zdarzały się 1-2 mecze przerwy czy to przez stłuczenie czy grypę... Panowie P&H wyglądają mi na takie mutacje McLEODA, czyli na brak stabilnej formy, a grę na zrywy i to na nienajwyższym poziomie...

 

Postulat trejdu wydaje sie słuszny, a kandydat jest i to w zasięgu ręki. T-Wolves chcą się bowiem pozbyć Marko Jarića, który już kiedyś był przymierzany do Jazz. Uważam, że próba pozyskania go byłaby naprawdę dobrym ruchem bo to gracz idealny dla nas i dla naszych potrzeb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postulat trejdu wydaje sie słuszny, a kandydat jest i to w zasięgu ręki. T-Wolves chcą się bowiem pozbyć Marko Jarića, który już kiedyś był przymierzany do Jazz. Uważam, że próba pozyskania go byłaby naprawdę dobrym ruchem bo to gracz idealny dla nas i dla naszych potrzeb

obawiam się ze Wilki nie puszczą Jarica bez Walkera, a dla tego pana miejsca w Jazz nie ma :!:

 

nie wiem czy ja jestem taki naiwny, czy to wy jesteście tak pesymistycznie nastawienie, ale wierze że AK zagra z nami do końca sezonu, w USA już nie jest takim cwaniakiem bo nie ma za sobą ludu jak to bylo w Europie, tu nie jest bogiem, i myśle, znając jego inteligencie, ze to dość szybko załapie ..

 

chyba jednka to ja jestem tym naiwniakiem..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postulat trejdu wydaje sie słuszny, a kandydat jest i to w zasięgu ręki. T-Wolves chcą się bowiem pozbyć Marko Jarića, który już kiedyś był przymierzany do Jazz. Uważam, że próba pozyskania go byłaby naprawdę dobrym ruchem bo to gracz idealny dla nas i dla naszych potrzeb

to fakt, też lubię Marko jeszcze z czasów jego gry w Europie, a w NBA jest niezłym comboguardem....niezłym jednak za 3-4 max 5 baniek za seozn a nie za 6-7 jakie ma, i to jeszze przez 4 najbliższe sezony...to obawiam się go skreśla, bo już wkrótce będziemy potrzebowali dużo kasy na przedłużenie D-Willa i Millsapa a zaraz potem przyjdzie czas na Booza i Memo, których kontrakty też już powoli zbliżają się do końca i mogą wkrótce pytać się o extensions (już na sezon 2009-2010 mają opcje zawodnika, z których mogą zrezygnować jeśli ktoś da im duży i długi kontrakt)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to nasz podstawowy rezerwowy znów może opuścić kilka meczy. faktycznie ciekaw jestem kto dostanie te minuty po nim. osobiście chciałbym by Almond dostał szanse pokazania sie.

a jeśli chodzi o zmiennika dla D-Willa, to najchętniej widziałbym E. Watstona. chłopak robił by z rezerwy super robotę, dawał by sporego powera i dobrą obronę. nie wiem jak wygląda sprawa z jego wynagrodzeniem, bo pewno mało nie zarabia i to by mogło być trochę kłopotliwe by nie zapchać salary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to nasz podstawowy rezerwowy znów może opuścić kilka meczy. faktycznie ciekaw jestem kto dostanie te minuty po nim. osobiście chciałbym by Almond dostał szanse pokazania sie.

a jeśli chodzi o zmiennika dla D-Willa, to najchętniej widziałbym E. Watstona. chłopak robił by z rezerwy super robotę, dawał by sporego powera i dobrą obronę. nie wiem jak wygląda sprawa z jego wynagrodzeniem, bo pewno mało nie zarabia i to by mogło być trochę kłopotliwe by nie zapchać salary.

zarabia ok. 6 baniek a kontrakt ma wazny do 2010, czyli dość sporo, najlepszą opcja dla Jazz byłby chyba w tej chwili Delonte West, który jest ciąge na rookie kontrakcie, rowniez dobra obrona i bardzo duzo energi z ławki, ale watpie czy go Sonics puszczą, fakt faktem bede musili jednego playmakera oddac bo dzielenie czasu miedzu Rindourem, Watsonem a Westem to nie jest dobry pomysł :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jesteśmy już po pierwszym meczu w sezonie. I to nie byle jakim, bo nasi zagrali bardzo dobre spotkanie i zdecydowanie zwyciężyli. Co więcej wstałem o 3 30 i w ogóle nie żałowałem tej decyzji :wink: Bardzo przyjemna inauguracja sezonu.

 

Nasi pod każdym względem byli lepsi od Wojowników. Nawet jeśli byłby Stephen Jackson, co mówił przecież sam Nelson, nie byłby w stanie pomóc Golden State odrobić tyle punktów. Widać, że Golden State jest słabszą drużyną od Jazz i nie wiem dlaczego wrzuca się te drużyny do tego samego worka. Nawet jeśli Jazzmani mieli słabsze momenty, to GSW nie byli w stanie tego wykorzystać.

 

Już po statsach widać, że bardzo dobrze zagrali Carlos Boozer i Deron Williams, ale tym razem warto powiedzieć coś o tych, którzy w statsach nie wyróżniają się nadto, ale bardzo dobrze spełnili swoje role.

 

Nie sądziłem, że to napiszę/powiem ale naprawdę podobała mi się gra C.J Milesa. Kurde, już podczas meczu byłem zaskoczony, jak szybko dał mu pograć Sloan. A Miles, który uchodził raczej za strzelca, który potrafi tylko rzucić, odwalił kawał dobrej roboty. Chłopak dobrze zbiera, dobrze podaje, widzi partnerów, jest bardziej dojrzały niż się wydaje. Poza tym bardzo dobrze "pokazywał się" na parkiecie i poruszał się po nim - co świadczy o dobrym rozumowaniu przez niego gry Jazz. Razem z Brewerem, Williamsem, chyba Millsapem i AK bardzo fajnie rozumieli się na boisku.

 

Kolejnym, który bardzo dobrze wykorzystał swoje minuty był Gordan Giricek. Dobrze broni, no i dobrze rzuca. Większość rzutów oddawanych przez niego była na czystych pozycjach (wiadomo wielka też zasługa D-Willa :wink: ). Jest to świetny zmiennik.

 

 

Co do innych:

 

Ronnie Brewer potwierdził swoją przedsezonową formę lub nawet standard gry. Wiadomo, bardzo dobre wejście pod kosz, gorszy rzut z dystansu (choć ten z odchylenia, jak MJ 8) - fantastyczny), no i kapitalne ręce. Ma smykałkę do wykradania piłek. Raz po prostu genialnie wyłapał piłkę, prawdopodobnie od Hudsona (bardzo słabo przejmował grę od Davisa). Tego można się od niego spodziewać - punktów i przechwytów (to co było bolączką w tamtym sezonie). Myślę, że będzie miał średnie na poziomie 13/14 pkt i 1.8 przechwytów.

 

Rookies nie grali, ale grał drugoroczniak Paul Millsap, który no już w pierwszym meczu łapie double-double... co mówi wszystko... Do tego jeszcze walka o każdą piłkę do końca, świetna zbiórka i mamy kolejnego gracza na 25 minut. Zawodnik, którego każdy chciałby mieć w drużynie.

 

Dużo się mówiło o AK i jego problemach, teraz też będzie się mówiło o nim, ale w innym temacie. Prawie triple-double i jeszcze 5 bloków (w tym block of the day). Gorzej z rzutem, no właśnie czasami za szybko próbował oddać daleki rzut. Naszych jeszcze nie było pod koszem rywala, a on oddaje rzut :roll: Oprócz tego, to jeden z bohaterów tego spotkania..

 

O Memo pisałem w komentarzach i myślę, że to wystarczy... :?

 

Jason Hart - jemu ten mecz najbardziej nie wyszedł, jedyny zawodnik, który grał i może powiedzieć, że było to słaby mecz w swoim wykonaniu. Duzo strat (raz fatalne podanie w trybuny), monotoniczne, bardzo wyczuwalne przez przeciwnika prowadzenie gry. Do tego trochę pecha w rzucie. No nic, wiadomo, że to pierwszy dopiero mecz i w tej chwili ciężko cokolwiek powiedzieć o jego grze. Boję się, że to nie wystarcza na back-up dla Williamsa...

 

Deron i Carlos to już dominatorzy 8) Grają tak, jak w PO, czyli genialnie..Co można powiedzieć więcej.. Wydaje mi się, że Deron momentami znacznie przyspiesza grę, czasami trochę niepotrzebnie, ale świadczy to o pewności siebie i już większym liderowaniu drużynie. Czy poprawił rzut? No rzucał dobrze, czy zostanie mu to to się przekonamy później.

 

Boozer: 32 punkty i 15 zbiórek :wink: Gdyby nie on to Hart moim zdaniem miałby jeszcze więcej strat, a my mniej punktów. Dodałbym też, że to nie jest jego jeszcze najwyższa forma.

 

Statystycznie i jakościowo Mormoni zagrali bardzo dobre spotkanie. Jednak ma się takie cyferki, gdy się gra przeciwko Golden State. Dzisiaj będzie prawdziwy sprawdzian gry naszych, kiedy staniemy przeciwko Houston Rockets. Co oznacza kolejną niewyspaną noc ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak oglądałem ten mecz to dochodzę do wniosku, że przydałby się wam inny środkowy. Okur to nie jest moim zdaniem dobre rozwiązanie, potrzebujecie tam przy Boozerze bardziej gości w typie Kwame, Dampiera, Diopa czy nawet waszego Ostertaga po prostu twardego klocka, który będzie się trzymał cały czas w pomalowanym, bronił, umiał zastawiać zbiórkę i czasami coś dorzucił w ataku.

 

Może się ze mną nie zgodzicie, ale Boozer i Okur to nie jest dobre połączenie bo żaden z nich nie broni za dobrze a w duecie nie blokują nawet jednego rzutu na mecz :? Na obwodzie macie niezłych obrońców, ale pod koszem słabych i to jest źrodło problemu, kosz Jazz jest zbyt łatwo atakować niby jest świetnie blokujący Kirilenko, ale przecież on sporo musi nalatać się po obwodzie a wtedy drogi do kosza nie ma kto bronić. Jazz to świetny team, Deron i Carlos stanowią świetny fundament, ale jeżeli mieliby kiedyś sięgnąć po tytuł to moim zdaniem nie z Okurem na środku, tu bardziej przydatny byłby słabszy gracz od Turka, ale zapewniający to czego ta drużyna bardziej potrzebuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem kurcze :cry: Mamy bilans 2:2 i nic nie przypomina radosnego rozpoczęcia sezonu sprzed roku. Faktycznie - i Van i Paul mają rację bo nie mamy żadnego porządnego defensora in the middle of the paint 8) Praktycznie centra "niet" i chyba ktoś na naszej stronce jazzowej słusznie napisał, że należałoby wpuścić Fess'a i Price'a a dać sobie luz z Collinsem i Hartem. Może faktycznie pomyśleć by należało o jakiejś wymianie, bo myślę, że znalazłby się jakiś kloc, nieźle broniący ale i z ciągiem na kosz, za dwójkę Memo + Collins :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak na razie dla mnie to tylko dwie wymiany są sensowne, ale i tak nie do końca. Okur za Kamana, lub Boguta. pierwszy dobry w obronie,ale jego gra w ataku pozostawia sporo do życzenia. po prostu trochę drętwy. co do Boguta, to zna ten chłopak klimat Utah. ale nie jest dobrym blokerem, choć na pewno lepszym obrońcą. jak na razie tyle bym tu widział. na pewno trzeba szukać jakiegoś rozgrywającego, bo poza D-Willem jest tragedia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van masz oczywiście rację z tym, że brakuje nam defensywnego centra....m.in. to jest powodem, że tylu SG rzuca nam po tyle punktów, bo mogą sobie praktycznie bezkarnie penetrować i nie ma ze storny wysokich żadnej pomocy....jednak sprawa z Memo nie jest taka prosta - co by o nim nie mówić, pomimo że jest żenujący w obronie, to jest jednym z najlepszych w ataku centrów w NBA, rzuca często po +20 pkt i o tym nie można zapominać...dodatkowo nie najgorzej zbiera i ma świetną trójkę, która pozwala rozciągać obronę rywali i stwarzać więcej miejsca dla Boozera

 

tak trochę z Memo jesteśmy w kropce, już sam nie wiem czy lepiej byłoby go oddać czy nie....być może moglibyśmy, bo niby punktów nam teraz nie brakuje, ale kto wie jaki wpływ na grę w ataku miałoby jego odejście...najlepiej byłoby mieć rezerwowego defensywnego centra do rotowania z Memo i Boozem ale to chyba jest obecnie nierealne....nawet rozwój naszego tegorocznego wyboru w drafcie Fesenki to kwestia minimum roku-dwóch...no ale może go trochę Sloan spróbuje widząc jak wiele punktów tracimy i jak niewiele wnosi do gry Collins....

 

tak czy inaczej na razie poczekajmy, to tylko 4 mecze, choć wszystkie na pewno martwiące jeśli chodzi o D....jeśli taka sytuacja się utrzyma i dalej będziemy dostawać baty od drużyn o wydawać by się mogło zbliżonym potencjale, to trzeba będzie pomyśleć o trejdzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale koncowka. Cos pieknego. Nikt sie nie spodziwal, ze Williams cale boisko przebiegnie. Niby LeBron zdobyl te triple double, statsy imponujace, ale ja i tak jego bym winil za te porazke. Trafil trojke na wyrownanie, bo trafil, ale kilka decyzji w koncowce, zamiast brac te odpowiedzialnosc na siebie do do Jonesa podaje. Ten przerzuca potwornie. W koncowkach lider powinien brac te odpowiedzialnosc, a LeBon podaje. Niech wali na ten kosz moze i bedzie 2+1. W najgorszym wypadku bedzie rzucal wolne. To jest problem chyba, bo on sie ich boi, ze nie trafi w decydujacym momencie. I tak tez robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym zastanowił sie nad pchnięciem do Indy Collinsa za Harissona. gośc blokuje przyzwoicie broni. Okur, Boozer, Millsap i Harisson to już spora siła podkoszowa.

pozostaje kwestia wzmocnienia na jedynce. tu też nie jest za ciekawie. jakoś nie widze tego tak dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.