Skocz do zawartości

beGM - dyskusja nad regulaminem


january

Rekomendowane odpowiedzi

Zdradzę coś ;)

 

W moim przypadku patrząc na moje wymiany które czekają w kolejce po tej która może być przewrócona tracę najwiecej. Na kasacji tego.

 

Zrobiłem sporo ruchów z których jestem zadowolony.

 

Ale nie poszedłem po najmniejszej linii oporu aby jakoś przeszło tylko mimo ze zbyt emocjonalnie bardzo obiektywnie bronię zasad nawet jeżeli kosztem moich zysków.

 

Proszę każdego o takie podejście mniej biznesowe po prostu.

 

Radę doceniam i bardzo złe przyjąłem zmiany związane z odejściem ale do obecnej nic oczywiście nie mam.

 

Gra jest warta trudów aby to wszystko sklecić. W spokoju.

 

W sunie coraz więcej osób zna się tu osobiście. Nie rozwalajmy tego.

 

Musimy w lato sobie zrobić ten zlot w Toruniu to pogadamy o przepisach.

 

Człowiek Morza. Wróć!

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To

TymbardZiej wolałbym żebyśmy głosowali nad zmianami wspolnie, a nie ze na dwa tyg przed okienkiem trzyosobowa rada sobie planuje zmienić regulamin.

 

Skoro regulamin jest dobry to dużo zmian nie bedzie bo większość się nie zgodzi i proste.

 

To tylko jedna niefortunna decyzja, która niestety pociągnęła trochę konsewencji, ale wciąż nie rzutuje to jakoś bardzo na cały model czy indywidualnie aktualnych członków rady. Nie trzeba nam rewolucji tylko stabilizacji :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestań się wygłupiać.

 

bez kitu, nikt nikogo nie obwinia, tzn nie na pewno nie powinien bo przecież nikt nie chciał takiej afery, bo nikomu ona nie jest na ręke

 

tzn. niektórzy obwiniają Qcina, ale to przemilcze bo musiałbym rezerwować kolejny turnus w C-City

kto się przypiepszył do Cambiego i Flubera? na pewno nie ja

 

sugerowałem tylko, że bycie w Radzie różni się od dyskusji na jej temat, o czym sam najlepiej wiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co się obrażac, co zostało zrobione to zostało, gdzie i po czyjej stronie były błedy to były, nie o to w tym chodzi. Qcin to top tier GM pod względem aktywności i osobiście od poczatku miałem nadzieję(co pisałem), że nie zostawi sprawy na 2 tygodnie na zasadzie "może rada się zlituje" tylko sam podziała i ostatecznie tak pewnie będzie.

 

Aczkolwiek warto rozważyć temat (nie teraz, tylko na spokojnie) aby w regulaminie dokładniej opisać kompetencje Rady (tylko czy sama rada to powinna ustalać?) i to, na ile i czy w ogóle można zmienić regulamin w trakcie sezonu. Te tematy przy różnych okazjach mogą wracać i może warto sie nimi zająć.

Edytowane przez TuPalnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co się obrażac, co zostało zrobione to zostało, gdzie i po czyjej stronie były błedy to były, nie o to w tym chodzi. Qcin to top tier GM pod względem aktywności i osobiście od poczatku miałem nadzieję(co pisałem), że nie zostawi sprawy na 2 tygodnie na zasadzie "może rada się zlituje" tylko sam podziała

W mojej opinii nie ma jak zrobic tej wymiany legalnie z calym szacunkiem dla kreatywnosci Qcina

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn. Jeśli komukolwiek dzięki temu spadnie ciśnienie to już wszyscy zainteresowani dealem dostali wiadomość odnośnie najbliższych działań ;) także relaksik Panowie serio, bo wiadomo ze lubię podkręcić potencjał na gownoburze ale chyba k**** nie macie mnie za dziecko co się obrazi i ooo foch i c*** nie gram (tzn. Zrobiłbym tak jakbyście zablokowali deal bo ktoś by uznał ze jest nieuczciwy to taaak, ale jie ze względów na regulamin) zaszło nieporozumienie i tyle, imo decyzja rady jest jak najbardziej dobra (ze chodzi k okienko a nie sztywne 60 dni) ale c***, rozumiem tez odmienne zdanie, ze regulamin - serio, czuje ze najwiecej oberwało się nie tym co powinno- w zasadzie nikomu się nie powinno oberwać poza Rybakiem, ale to prewencyjnie ;)

 

Także jak nie uda nam się wypracować porozumienia wewnątrz zainteresowanych to dealu po prostu nie będzie , dla mnie luzik arbuzik, uważam ze to słabe rozwiązanie ale skoro cześć tutaj ma zamiar swoje frustracje wylewać na nieumiejętność budowania zespołu i zwalać to na bzdurny zapis w regulaminie to spoko, ale to nie moja bajka :wink::wink:

 

Oczywiście rozumiem, ze ktoś przez to, ze nie mógł połączyć w wymianie Tonyego Beasleya z Benem McLemorem (btw gdzie jest teraz wielki Ben McLemore, bo tęsknimy za nim w Minnesocie) nie zdobędzie w tym roku mistrzostwa i szanuje TO.

 

Także oficjalnie, żeby się co niektórzy nie pałowali (albo popałowali i dali na luz) bez względu na decyzje Rady jeśli nie uda nam się złożyć tego dealu we własnym gronie i zgodnie z bzdurnym przepisem (względem naszych okienek oczywiście, nie całościowo) to dealu nie będzie i będziecie mogli zasypywać Ashigaru ofertami za Lillarda z c***em w łapkach .

 

Całuje gorąco :*

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej opinii nie ma jak zrobic tej wymiany legalnie z calym szacunkiem dla kreatywnosci Qcina

 

macie jeszcze jakieś inne ciekawe konkluzje, które burzą cały obraz?

 

czy stanowisko Rady zostanie ogłoszone jeszcze dziś?

 

wypadałoby się określić, a nie trzymać ludzi wciąż w niepewności, dodając tylko takie "optymistyczne" komunikaty jak ten powyżej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Także oficjalnie, żeby się co niektórzy nie pałowali (albo popałowali i dali na luz) bez względu na decyzje Rady jeśli nie uda nam się złożyć tego dealu we własnym gronie i zgodnie z bzdurnym przepisem (względem naszych okienek oczywiście, nie całościowo) to dealu nie będzie i będziecie mogli zasypywać Ashigaru ofertami za Lillarda z c***em w łapkach .

 

W zwiazku z ta deklaracja Qcina, za co mu ogromnie dziekuje, sprawa rozwiazala sie sama.

 

Szkoda tylko ze poznalem blizej pare osob z gry.

 

Qcin, dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I git.

Zamiast dramy od razu trzeba było przemodelować wymiany.

Tylko nie róbmy z współwinnych zamieszania bohaterami ;)

Jeżeli uda się to wszystko rozdzielić to będzie bezkosztowo i to jest najważniejsze.

Jeżeli się udało to gratuluje.

Edytowane przez Tomek9248
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, tak myślę sobie, że poza takimi oczywistymi rzeczami, które się pojawiły jak częstsze używanie VIQ itp. to mamy jeszcze jeden feedback.

 

Fluber słusznie zauważył, że po części ta sytuacja jest też gdzieś pokłosiem decyzji mojej i Januarego o całkowitym odejściu z rady przez co zerwana została pewnego rodzaju ciągłość całej koncepcji i to również może generować problemy. Chyba podeszliśmy do tego trochę zbyt optymistycznie, że już jesteśmy po końcu historii i teraz to sama przyjemność będzie i wysyłanie pmków.

 

Ta sytuacja z dziś/wczoraj nie miałaby nawet miejsca, bo po prostu dostalibyśmy takie info i od razu zgasłoby wszystko w zarodku i oszczędziło wszystkim zdziwienia i nerwów.

 

Także z tego miejsca, już bez żartów i żarcików, apeluję publicznie do Januarego żeby wrócił do rady. Prawdą jest, że nie ma już tak dużo rzeczy do roboty - takie szalone wiosna/lato się już nie powtórzy i dobrze. Nie trzeba aż tylu rzeczy robić, nie trzeba konwersacji całodniowych i tasiemców wymieniać. Więc nie będziesz aż tak zaangażowany, ale jednocześnie będziesz miał pewną kontrolę nad całościowym projektem. A na błache pytania jak nie będziesz odpisywał to i nikt nie będzie zadawał :) Czyli koszty są niewielkie, a potencjalne korzyści bardzo duże.

 

I żeby nie było, że wytykam palcami, a sam chcę zniknąć zaraz, to też z tego miejsca deklaruję, oczywiście jeśli jest taka wola i chęć reszty, że również jestem gotowy w pewnym wymiarze wrócić i dalej pomagać we współtworzeniu projektu beGM.

 

No, to tyle :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ludzi z gry poznasz Fluber jak przyjedziesz na zlot, nie ma nic gorszego jak wyrabianie sobie zdania po postach, chatach i innych duperelach

 

bywamy dla siebie niemili, ale tak to już jest w internetach, że sobie możesz pozwolić na więcej

 

bez spiny

 

ps. Brawo Tomek - o to chodzi!

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie miałem napisać pożegnanie, ale tu bez rozdzierania starych ran się nie da. Wiele osób zachowało się dziś obrzydliwie i dla mnie to jest koniec zabawy w BeGM. Zostałem przeczołgany jak gówniarz przez parę osób, które same święte nie są. Piszą, że zostawiły pozycje radnych, bo to był samograj co jest oczywiście totalnym bullshit. Mówią, że zawsze dbali o porządek i nie tworzyli precedensów, ale kiedy pada legendarny Sterling Brown - trzech byłych radny uprawia zmowę milczenia i stosuje narracje "nie będziemy wyciągać rozmów z rady". Kiedy wykryłem jawne złamanie regulaminu byłem proszony o nierozdmuchiwanie sprawy. Do dziś ludzie nie wiedzą, że rada celowo złamała regulamin. A czemu? Bo chciała naprawić swój błąd. Tylko nie tak jak ja i fluber tłumacząc się przed wszystkimi, ale po cichu. Dziś oni próbują mnie pouczać. Wysyłają mi komunikaty, że się skompromitowałem. Siebie i całą radę. Tworzą sobie własne laurki, a wy jeszcze im klaszczecie.

 

Dziś wielu GMów nawet nie wie, że kiedyś nie było regulaminu, a zasady opierały się o to co było kiedyś ogłoszone w temacie i też ciągle były przez to spory. Ja, Tomek i BTPH prowadziliśmy dyskusje na wiele stron. Na wspólnych konferencjach, a także na swoich własnych. Coś takiego jak rada funkcjonowała, więc dużo wcześniej niż jej pierwsze zalegalizowanie. Pomysły toczyły się nieoficjalnie, a  Jasiek kazał sobie ewentualnie przysyłać gotowe projekty pomysłów i jeśli mu się podobały to ogłaszał je jako swoje oficjalne. Człowiek nie robił tego dla poklasku, ale regulaminu nie było, panowała totalna wolna amerykanka nad którą January nie panował. Ale nawet wtedy nie było takiej nagonki jaka dziś zaszła. Błędy zdarzały się wielokrotnie w wielu sprawach, na które rada przymykała oko starając się iść z tzw. duchem gry. Ta sprawa nie była inna, ale ktoś uznał, że dobrze sprawę rozdmuchać i upokorzyć obecny skład rady. Mimo naszych przeprosin i chęci otwartej dyskusji, większość z Was poszła na noże i jawnie sobie dziś kpiła i obrażała. To był wasz szacunek za naszą ciężką pracę.

 

Zostawiłem dla tej gry kawał czasu. I to nie dla dealów, ale właśnie jej tworzenie. Zaangażowałem się w ten projekt ogromnie, ale chyba nigdy nie czułem się tak upokorzony jak dzisiaj. Dziś zakończyłem konferencje, które istniały od początku zabawy.

 

Dziś nie czuje się na siłach dziękować za te wszystkie lata, bo obecnie czuje tylko gorycz i obrzydzenie do sporej części z Was.

 

Podziękować mogę tylko fuberowi za ostatnie wpisy, które dodawały otuchy i jako grupa byliśmy razem.

 

Opuszczam w tym momencie skład rady, a także naszą zabawę. Być może też forum, bo od dawna trzymało mnie na Nim tylko BeGM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie miałem napisać pożegnanie, ale tu bez rozdzierania starych ran się nie da. Wiele osób zachowało się dziś obrzydliwie i dla mnie to jest koniec zabawy w BeGM. Zostałem przeczołgany jak gówniarz przez parę osób, które same święte nie są. Piszą, że zostawiły pozycje radnych, bo to był samograj co jest oczywiście totalnym bullshit. Mówią, że zawsze dbali o porządek i nie tworzyli precedensów, ale kiedy pada legendarny Sterling Brown - trzech byłych radny uprawia zmowę milczenia i stosuje narracje "nie będziemy wyciągać rozmów z rady". Kiedy wykryłem jawne złamanie regulaminu byłem proszony o nierozdmuchiwanie sprawy. Do dziś ludzie nie wiedzą, że rada celowo złamała regulamin. A czemu? Bo chciała naprawić swój błąd. Tylko nie tak jak ja i fluber tłumacząc się przed wszystkimi, ale po cichu. Dziś oni próbują mnie pouczać. Wysyłają mi komunikaty, że się skompromitowałem. Siebie i całą radę. Tworzą sobie własne laurki, a wy jeszcze im klaszczecie.

 

Dziś wielu GMów nawet nie wie, że kiedyś nie było regulaminu, a zasady opierały się o to co było kiedyś ogłoszone w temacie i też ciągle były przez to spory. Ja, Tomek i BTPH prowadziliśmy dyskusje na wiele stron. Na wspólnych konferencjach, a także na swoich własnych. Coś takiego jak rada funkcjonowała, więc dużo wcześniej niż jej pierwsze zalegalizowanie. Pomysły toczyły się nieoficjalnie, a Jasiek kazał sobie ewentualnie przysyłać gotowe projekty pomysłów i jeśli mu się podobały to ogłaszał je jako swoje oficjalne. Człowiek nie robił tego dla poklasku, ale regulaminu nie było, panowała totalna wolna amerykanka nad którą January nie panował. Ale nawet wtedy nie było takiej nagonki jaka dziś zaszła. Błędy zdarzały się wielokrotnie w wielu sprawach, na które rada przymykała oko starając się iść z tzw. duchem gry. Ta sprawa nie była inna, ale ktoś uznał, że dobrze sprawę rozdmuchać i upokorzyć obecny skład rady. Mimo naszych przeprosin i chęci otwartej dyskusji, większość z Was poszła na noże i jawnie sobie dziś kpiła i obrażała. To był wasz szacunek za naszą ciężką pracę.

 

Zostawiłem dla tej gry kawał czasu. I to nie dla dealów, ale właśnie jej tworzenie. Zaangażowałem się w ten projekt ogromnie, ale chyba nigdy nie czułem się tak upokorzony jak dzisiaj. Dziś zakończyłem konferencje, które istniały od początku zabawy.

 

Dziś nie czuje się na siłach dziękować za te wszystkie lata, bo obecnie czuje tylko gorycz i obrzydzenie do sporej części z Was.

 

Podziękować mogę tylko fuberowi za ostatnie wpisy, które dodawały otuchy i jako grupa byliśmy razem.

 

Opuszczam w tym momencie skład rady, a także naszą zabawę. Być może też forum, bo od dawna trzymało mnie na Nim tylko BeGM.

 

Ale to jest piekny post , porobiłem screeny w razie gdyby się usunął albo zedytował :)

 

Oczywiście wierze, ze Camby zostaniesz bo ciężko mi wyobrazić sobie te grę bez Ciebie, ale samo wyciągnięcie hipokryzji jest cudny.

 

Zmowa milczenia zreszta dotyczyła nie tylko sytuacji ze Sterlingiem Brownem, ale i w innych przypadkach gdzie rączka rączkę myła albo udawano, ze nie ma sprawy jeśli problem dotyczył któregoś z członków Rady .

 

Stad tak jak wspomniałem, obecny kształt Rady mi osobiście najbardziej pasował bo był neutralny i przynajmniej ja czułem , ze decyzje są podejmowane dla gry a nie dla klubów .

 

No cóż, ewentualna strata tak charyzmatycznego usera jak Szanowny Pan Finley to wielki cios dla całej zabawy - wierze w zmianę decyzji - aczkolwiek rozumiem powody stad, zarówno dziś jak i ostatnio, przekonywać nie będę , wierze ze jednak zwycięży chec uczestnictwa w rywalizacji wielkich Pels z wielka Sota :)

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do dziś ludzie nie wiedzą, że rada celowo złamała regulamin. A czemu? Bo chciała naprawić swój błąd. Tylko nie tak jak ja i fluber tłumacząc się przed wszystkimi, ale po cichu. Dziś oni próbują mnie pouczać. Wysyłają mi komunikaty, że się skompromitowałem. Siebie i całą radę. Tworzą sobie własne laurki, a wy jeszcze im klaszczecie.

 

Również mam o to żal. Wyjaśniłem powody działania Rady, ciąg przyczynowo-skutkowy działań, wskazałem, gdzie popełniliśmy błędy i wystosowałem z tego tytułu publiczne przeprosiny w tym wątku chyba ze 3 razy. Kiedy Rada w przeszłości była tak krytyczna wobec siebie? Kiedy Rada w przeszłości tak chętnie odpisywała na każde pytanie na priv o pomoc bez marudzenia, że " nie w tym wątku", "nie mam czasu", sprawdź sobie sam"? Komuś nie pomogłem? Nie odpisałem? Olałem kogoś? Czy inny członek to zrobił? Czy daliśmy dupy z rekrutacją? Czy brakuje GM-ów mimo wielu odejść?

 

Po tym, jak napisałem wyczerpującą wiadomość o wszystkich kulisach sprawy, padło tu nie tylko kilka absolutnie chamskich wypowiedzi, to jeszcze wypowiedzi , które wskazują na brak umiejętności zrozumienia najprostszego tekstu pisanego. Także 

 

ludzi z gry poznasz Fluber jak przyjedziesz na zlot, nie ma nic gorszego jak wyrabianie sobie zdania po postach, chatach i innych duperelach

 

bywamy dla siebie niemili, ale tak to już jest w internetach, że sobie możesz pozwolić na więcej

nie, tu nawet nie chodzi o chamstwo, bo są rzeczy, których bardziej od chamstwa nie toleruję w realnym życiu.

 

 

 

Podziękować mogę tylko fuberowi za ostatnie wpisy, które dodawały otuchy i jako grupa byliśmy razem.

 

Również dziękuję Marcusowi, zwłaszcza za umiejętność oddzielenia pracy w Radzie od pracy GM-a. Spieraliśmy się odnośnie bilansów dość ostro, a z drugiej strony wypracowywaliśmy kolejne kompromisy działając w Radzie bez żadnych problemów. Nigdy nie było wobec niego nawet cienia podejrzenia, że dostosowuje zasady w jakimkolwiek stopniu pod siebie, czego nie mogę powiedzieć o przeszłych działaniach Rady.

 

 

 Zostałem przeczołgany jak gówniarz przez parę osób, które same święte nie są. Piszą, że zostawiły pozycje radnych, bo to był samograj co jest oczywiście totalnym bullshit. Mówią, że zawsze dbali o porządek i nie tworzyli precedensów

A ta hipokryzja jest najbardziej przykrą sprawą tutaj, bo ja mogę wypisać dziesiątki przykładów zmieniania regulaminu w ostatniej chwili, czy podejmowania decyzji po fakcie. A parę spraw wisiało w Radzie miesiącami i zostało załatwionych dopiero w ostatnim składzie Rady, gdzie mieliśmy duże skłonności do kompromisu

 

I żeby nie było, że wytykam palcami, a sam chcę zniknąć zaraz, to też z tego miejsca deklaruję, oczywiście jeśli jest taka wola i chęć reszty, że również jestem gotowy w pewnym wymiarze wrócić i dalej pomagać we współtworzeniu projektu beGM.

 

No, to tyle :smile:

Oczywiście, że problemem jest brak ciągłości, bo jak w Radzie są członkowie, którzy nie znają pierwotnej koncepcji i założeń, to takie sytuacje będą się powtarzać.

 

Tutaj nie ma co pytać o wolę i chęć reszty, bo ona jest, ale chodzi o to, że albo wracasz do Rady i pracujesz jak ja, ozzy, czy Camby w ostatnim czasie, albo nie ( bo nie wiem, co masz na myśli mówiąc "w pewnym wymiarze". Że ja z ozzym robimy za "Murzynów" od czarnej roboty, a Ty podejmujesz decyzje? Bo na taki układ na pewno się nie zgodzę). 

 

Także z tego miejsca, już bez żartów i żarcików, apeluję publicznie do Januarego żeby wrócił do rady.

Ja oczywiście nie będę współpracował z Januarym, więc będzie to oznaczać moje automatyczne odejście.

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.