beGM - dyskusja nad regulaminem

[BothTeamsPlayedHurd]

No to temat do przedyskutowania. Bo dasz mu QO ale masz cap hold w czasie FA i wplywa to na Twoje ruchy. Troche siebie blokujesz wg mnie. W trzeciej turze gracze sa imo za minimum, to nie lepiej pobrac typka za minimum do uzupelnienia rosteru?

 

No z tym to może być różnie bo niby blokuje, ale później  QO jest już niższe niż cap hold i może mieć znaczenie dla salary i podatku. Wszystko zależy od strategii. No i typek z pierwszej rundy draftu na QO powinien dawać lepsze minuty niż jakiś weteran za minimum. Ostatni sezon Monroe w Detroit był całkiem dobry.

[shevcu]

No z tym to może być różnie bo niby blokuje, ale później QO jest już niższe niż cap hold i może mieć znaczenie dla salary i podatku. Wszystko zależy od strategii. No i typek z pierwszej rundy draftu na QO powinien dawać lepsze minuty niż jakiś weteran za minimum. Ostatni sezon Monroe w Detroit był całkiem dobry.

No bo byl w contract year mimo wszystko. W sumie dla mnie to dowolnosc mozna wprowadzic. Nie widze tego ale niech bedzie ze moze grac na QO ale po QO masz zakaz podpisania go na przyklad. Zeby nie bylo patologii

[BothTeamsPlayedHurd]

No bo byl w contract year mimo wszystko. W sumie dla mnie to dowolnosc mozna wprowadzic. Nie widze tego ale niech bedzie ze moze grac na QO ale po QO masz zakaz podpisania go na przyklad. Zeby nie bylo patologii

 

no ja to widzę tak:

 

1. przed startem FA każdy decyduje komu daje QO a komu nie, jeśli chcę brać ten cap hold na siebie to już moja ew. strata/sprawa

2. jeśli pojawia się jakaś obca oferta zaczynamy normalną licytację o RFA

3. Jeśli nie to po zakończeniu całego procesu podpisuję sobie tego wolnego agentu na 1 rok na QO  Nie ma wycofywania QO jak z Waitersem tutaj pełna zgoda

4. W następnym sezonie gracz staje się UFA i nie mogę go podpisać - dla mnie pomysł ok i z sensem, bo po takim traktowaniu każdy by się wqrwił i nie chciał zostawać na kolejne z lat

 

Powiem tylko tyle, że mam u siebie kandydata na takie przeczołganie, ale nie wiem czy to zrobię bo są plusy i minusy

 

A no i jest jeszcze jedna kwestia - co jeśli na mojego RFA nie ma innych ofert, wisi to QO, a ja mu daję ofertę grubo poniżej wartości rynkowej i nikt się nie włącza do lcytacji? Rozumiem, że musi ją przyjąć i nie może odwalić focha?

 

Cholera skomplikowane to wszystko będzie, trzeba dobrze i jasno opisać te zasady przed czerwcem, żeby później nie było darcia mordy

[MarcusCamby]

A czy tylko ja uważam, że pieniądz powinien być jedynym czynnikiem?

 

Wiadomo jak to jest w prawdziwym NBA. Ktoś się dogada, albo gra za znacznie mniej niż wycenia go rynek, bo woli pierścienie.

 

Dla mnie to jednak patologia.

[shevcu]

Biedny Len, przeczolgasz go na QO a potem odeslesz na Ukraine ;-)

[MarcusCamby]

Ja tam widzę za dużo kombinacji. Niepotrzebnie wymyślacie jakieś czekania i blokady. 3 tury to i tak nie jest tak dużo. A w pierwszej idą grube ryby i klub zmieni, może koło 10 graczy.

 

Gracz z RFA powinien być móc wyrównany po za kolejnością, Lakers dają maksa Noelowi i Dnc ma czas czy chcę wyrównać, do czasu jak zaczniemy drugą turę.

 

Co innego gracz UFA z prawami Birda. Tu zaoferowanie większego kontraktu powinno Nas kosztować turę w rundzie, zależnie od potrzeb. Bo jak ktoś ma zamrożone pieniądze na trzecią turę, to może do drugiej nie mieć nawet jak podejść.

A to tak nie działa w NBA. #2020A.DaviswLakers

 

Taki c***

nie no w takim przypadku właściwie blokujemy ruchy FA, bo każdy będzie mógł zatrzymać swoich grajków.

A to tak nie działa w NBA. #2020A.DaviswLakers

 

A po za tym, skoro dam maxa większemu niż ty Davisowi to czemu miałby iść do Lakers?

 

Nasze głosowanie to samo w sobie kontrowersyjny pomysł, a jeszcze przy tak kluczowych kwestiach. Dopiero co pisałeś o podobnym problemie przy George i Haywardzie w All-Team. Tu nie widzisz zgrzytu?

[Tomek9248]

 

A po za tym, skoro dam maxa większemu niż ty Davisowi to czemu miałby iść do Lakers?

 

Nasze głosowanie to samo w sobie kontrowersyjny pomysł, a jeszcze przy tak kluczowych kwestiach. Dopiero co pisałeś o podobnym problemie przy George i Haywardzie w All-Team. Tu nie widzisz zgrzytu?

 

Jeśli w Lakers zrobi się druzyna na 50 W, a NOLA będzie kocim wzrokiem patrzeć na 35 to może być odpowiedź. Ale nie musi przecież.

W all-nba team sprawa jest kontrowersyjna, bo subiektywna ocena niekiedy bardzo bliskich występów wpływa na realne wypłaty zawodników, a różnice płac są niemałe. Natomiast u nas głosowanie musi być, bo w jakiś sposób czynnik ludzki wprowadzić trzeba.

 

Tutaj można za fajny przykład podać słowa managera Łukasza Załuski (Kołakowski?) który doradzał mu przedłużanie kontraktu z Celticiem pomimo bycia drugim bramkarzem. Padły słowa, że są piłkarze, którzy zapiszą się w historii polskiej piłki na stałe. Ale on do nich nie należy i powinien brać kasę i myśleć o przyszłości. 

 

Na drugim końcu są sportowcy, którzy są po prostu wielcy i mają talent, potencjał. Oni znów mogą marnować swoje kariery i być wiecznie wytykani palcami jako przegrani, numer 2. Jak Karl Malone, CP3 teraz pewnie. Ale część z nich (patrz Duncan, Wade) jest w stanie poświęcić kilka milionów, wziąć niższe zarobki i spróbować spełnić się sportowo. 

 

Na przykładzie tego Davisa. Na koniec umowy będzie miał zarobione z samych kontraktów 150 mln ponad. Czy wtedy serio te kilka milionów rocznie, przy takich zarobkach, robi aż taką różnicę dla kogoś, kto teoretycznie ma potencjał by zdominować ligę i zapisać się złotymi zgłoskami w historii gry?

Edytowane 19 Maja 2017 przez Tomek9248

[shevcu]

January do 2020 to Ty nie bedziesz mial kasy na Davisa. George nowa umowa, Butlera nowa umowa, DAR przedluzenie. Fajny plan ale kazdego gracza trzeba ocenic jednak indywidualnie. O ile George z opcja Lakers mi sie nie gryzie bo Indiana raczej to nie jest szczyt tak Davis szybciej opusci NOP na rzecz Bulls niz Lakers.

[MarcusCamby]

Na przykładzie tego Davisa. Na koniec umowy będzie miał zarobione z samych kontraktów 150 mln ponad. Czy wtedy serio te kilka milionów rocznie, przy takich zarobkach, robi aż taką różnicę dla kogoś, kto teoretycznie ma potencjał by zdominować ligę i zapisać się złotymi zgłoskami w historii gry?

 

Tylko jak słabszy zespół ma się przebić, skoro lepsze teamy będą podkradać co i raz nowych graczy...Zawsze padnie argument o pierścieniach...potencjalnie lepszym klubie.

 

Nikt nie chcę równego startu, bo taki jest urok NBA, ale tak to jedni będą zawsze w czubie, a drudzy tylko dostarczać talenty.

[Tomek9248]

Tylko jak słabszy zespół ma się przebić, skoro lepsze teamy będą podkradać co i raz nowych graczy...Zawsze padnie argument o pierścieniach...potencjalnie lepszym klubie.

 

Nikt nie chcę równego startu, bo taki jest urok NBA, ale tak to jedni będą zawsze w czubie, a drudzy tylko dostarczać talenty.

 

Tylko, że w takiej sytuacji zamykasz rynek FA wręcz. Chyba wszyscy jesteśmy świadomi, że wielkie odejścia wolnych agentów tier 1 są rzadkością i będziemy to uwzględniać przy głosowaniu. Decydują rózne czynniki dlatego właśnie każdy gracz powinien być oceniany indywidualnie. Randomowy 35 latek, który w karierze skasował 150 mln $ i robił wieczny wyjazd w 1 rundzie PO, albo do niech nie docierał, prędzej zdecyduje się na minimum u contendera dla poznania smaku gry o pełną pulę niż ktoś jak Matt Barnes, którego kasa wiecznie omijała. 

[MarcusCamby]

Właśnie Ci mali gracze, nie za maxa to będzie główna kość niezgody. Bo powiedzmy Iggy dostanie w pogrążonym chaosie Sacramento 3mln więcej, a i tak zostanie w GSW ze względu na lepszy team. Tu zaczną pojawiać się zgrzyty, bo raz wybierzemy tak, raz tak.

[Tomek9248]

I bardzo dobrze, że raz wybierzemy tak, a raz tak. Takiemu Iguodali opłacałoby się opuszczać słoneczną Kalifornię i taką ekipę dla 2 milionów żeby powędrować nie wiem, do Minneapolis? Pewnie nie. Znowuż emeryturka na Florydzie pewnie nie byłaby już taka straszna.

Taki Barnes, którego już przywoływałem czy Livingston znów pewnie byliby skłonni i dla bańki czy dwóch wywędrować gdzieś, gdzie mroźno i nudno, bo w całej karierze uzbierali tyle, co teraz w rok dostają najlepsi. I o to właśnie chodzi. Indywidualność każdego przypadku i 30 głosów osób, które tą ligą, organizacjami, zawodnikami się interesują i są w stanie (w pewnych graniach) ocenić przeszłość, charakter i motywacje gracza X czy Y.

[MarcusCamby]

Nie interesuje mnie zbytnio Iguadola i jego pobudki. Bardziej interesuje mnie, że jedne kluby będą bardziej uprzywilejowane, a fajnie by było grać na równych, sprawiedliwych zasadach. Kto daje więcej, ten wygrywa.

[Tomek9248]

Nie interesuje mnie zbytnio Iguadola i jego pobudki. Bardziej interesuje mnie, że jedne kluby będą bardziej uprzywilejowane, a fajnie by było grać na równych, sprawiedliwych zasadach. Kto daje więcej, ten wygrywa.

 

W takim razie napisz list do Adama Silvera. Osoby prowadzące kluby w Milwaukee, Minnesocie czy w Portland na pewno Cię poprą. Prosisz o stworzenie alternatywnej rzeczywistości w tym momencie. 

[MarcusCamby]

Tylko, że to jest gra, a nie prawdziwe NBA...

[Tecu]

W takim razie napisz list do Adama Silvera. Osoby prowadzące kluby w Milwaukee, Minnesocie czy w Portland na pewno Cię poprą. Prosisz o stworzenie alternatywnej rzeczywistości w tym momencie.

My stwarzamy alternatywną rzeczywistość.

[MarcusCamby]

A skoro już jesteście tacy skoro do głosowań, to może niech decyduje większość?

[Tomek9248]

No tak, masz rację. Będąc szczegółowym źle to ująłem. Chodzi mi o to, że nasza zabawa opiera się na prawdziwym NBA i chyba staramy się w miarę możliwości odwzorować to, co dzieje się w lidze. Indywidualne rozpatrywanie każdego przypadku przez wszystkich graczy sprawia, że jednak te decyzje będą zbliżone do realiów. 

 

Kiedy ostatnio jakaś drużyna, szorująca po dnie, sprowadziła gwiazdę, gamechangera z FA o tak, bo kasa się pojawiła? A jeszcze lepiej - kiedy ta prominenta gwiazda z Los Angeles czy Miami wylądowała na zadupiu?

Edytowane 19 Maja 2017 przez Tomek9248

[shevcu]

Ostatnio James w Cavs;-) (czepiam sie tylko slowek ;-))

[Tomek9248]

Ostatnio James w Cavs;-) (czepiam sie tylko slowek ;-))

 

Yep. Właśnie chciałem takiej odpowiedzi. Ostatnio James w Cavs. Ale czemu? Bo urodził się w Ohio, bo był zawsze kreowany na chłopaka z Akron, bo powrót syna mrnotrawnego. A poza tym masa wysokich picków i było czym handlować. Według narracji Marcusa LeBron powinien zostać w starzejącym się Miami, które stanęło pod ścianą, bo kasa. 

 

I ten przykład właśnie pokazuje, że dla każdego gracza inny rynek jest atrakcyjny. Przecież taki Durant albo Curry nie pomyślałby nawet o nich przez sekundę.

Edytowane 19 Maja 2017 przez Tomek9248