Skocz do zawartości

Lakers preseason 2007/08


Van

Rekomendowane odpowiedzi

 

No i gdzie ten Kobe mógłby odejść? Chyba nie będzie lepszej drużyny po oddaniu tylu znaczących zawodników za Bryanta. No, może Phoenix, ale Kobe w Phoenix mi nie baardzo pasuje ;)

 

Tu się nie mogę z tobą zgodzić, bo np Chicago oddając Gordona, Thomasa, Nocioniego i kogoś tam jeszcze, z miejsca stają się najpoważniejszym kandydatem wraz z SAS i BOS, do tytułu. Lakers daleko do takiego poziomu. :?

Czy ja wiem? Porównajmy pozycjami

Na PG Hinrich i Duhon zdecydowanie lepszą parą od naszej trójki

Na SG jest Kobe z Evansem lub Kobe z Sefoloshą. Powiedzmy, że nierozstrzygnięte.

Na SF Mamy Lamara, który nie odstaje od Denga, poprzez swoją uniwersalność. Do tego Radman i Walton.

Pod koszem w Chicago zostaje trójka Noah, Wallace, Joe Smith, przeciw Bynumowi, Mihmowi, Brownowi, Turiafowi, Radmanowi, Lamarowi i od biedy Cookowi.

Mamy dużo szerszy skład od Chicago, do tego zostaje jeszcze Jax i ewentualne wdrażanie KB w tajniki gry Bulls.

 

Jednak jakieś plusy są ;)

hehe dobre sobie. Juz wiem czemu mawiaja ze fani Lakers sa zaslepieni :) Jako ze obydwie druzyny darze wielka sympatia moge ocenic bardziej obiektywnie :P

 

Sam BigBen jest lepszey od Kwame, Turiafa, Radmana, Mihma i Cooka. Dodajac do tego Joakima i Smitha mamy combo lepsze od comba Lakers nawet Z bynumem ktory wciaz jest za mlody i wciaz nie wiadomo co z niego bedzie. Do tego ten pieprzony loser Cook tylko obniza wartosc tej fromacji w Lakers.

 

Luola tez uwazam za gracza lepszego od Odoma, ktorego swoja droga juz mam serdecznie dosc bo to facet po prostu bez jaj ;-) Deng ma porownywalne a nawet lepsze papiery na granie i Deng przede wszystkim nie boi sie grac.

 

Zreszta wg mnie wyglada to tak:

 

PG: nie ma kompletnie o czym rozmawiac. Farmar i Crittenton nigdy nie beda reozgrywajkami poziomu Kirka, nigdy nie beda bronic jak Hinrich lub Duhon. O Vujaciciu nie ywpada wspominac przez litosc.

 

SG: Evans a Sefolosha? Nierozstrzygniete? Wystarczy spojrzec na to jak Thabo bronil w tamtym sezonie m.in. przeciw Kobemu i chyba wszystko jest rozstrzygniete. Do tego jest mlody i wciaz ma miejsce na rozwoj.

 

SF: pisalem wczesniej.

 

PF i C: j/w, bez dwoch zdan Bulls.

 

Gdyby jeszcze dodac do Chicago Jaxa jest absolutnie mistrzowski sklad. Nie wiem czemu wszyscy fani uwazaja ze Lakrers maja takich wartosciowych rezerwowych czy nawet pierwszopiatkowych graczy. Fisher, Evans, Walton czy Radman to nie jest pierwsza liga w NBA i trzeba sie z tym podzic. Nikogo te nazwiska nie strasza. Przejscie Kobego do Bulls byloby dla niego ulgą i w koncu zasluzonym otoczeniem go naprawde wartosciowymi zawodnikami a nie jakimis kmiotkami, ktorzy albo sa wiecznie niespelnienie albo mianowani z roli zapchajdziury do roli waznego gracza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Lamar jest lepszy od Denga, przynajmniej narazie. Może zrobić na boisku więcej, potrafi się znaleźć w wielu sytuacjach. Możesz uważać inaczej. Nie mówię już o tym, że Bulls nie mają kompletnie żadneo back-up'u na SF. Kto? Griffin, Khryapa? Nawet jeśli Walton i Radman to nie pierwsza liga w NBA, to dystansują tamtych i to znacznie.

 

Co do obsadzenia pozycji podkoszowych. Lakers na pewno nie mają podkoszowca pokroju Bena, ale mają bardzo szeroki wybór, zarówno na C, jak i na PF.BigBen nie będzie grał całych meczy, nie daj Boże by doznał kontuzji, bo wtedy to już jest totalna dziura pod koszem. W dodatku Ben nie stanowi żadnego zagrożenia w ataku.

 

Jeśłio Bulls dostaliby Kobe'go, musieli by grać dłuuugo bez żadnych kontuzji, a i z tym nie byłoby łatwo ze względu na bardzo krótką ławke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kore ma racje i nie mozemy byc zaslepieni. Jednak Kobe w Bulls to malo prawdopodobne. Paxson zbudowal sklad od podstaw i jego druzynie brakuje tylko doswiadczenia. To wciaz mlody zespol. On za 3-4 lata bedzie sie bardzo liczyl w walce o tytul, wiec nie sadze zeby ten sklad zostal nagle rozbity. Fakt Bulls z KB wciaz byliby silni ale na nie tak dlugo jak z obecnymi mlodymi.

 

Co do meczu to Turiaf i Bynum wspaniale, chcialbym zeby tak w RS grali ale to raczej malo mozliwe, szczegolnie Ronny ;)

 

I znow Farmar dobry mecz, chlopak zrobil postepy.[/i]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do obsadzenia pozycji podkoszowych. Lakers na pewno nie mają podkoszowca pokroju Bena, ale mają bardzo szeroki wybór, zarówno na C, jak i na PF.BigBen nie będzie grał całych meczy, nie daj Boże by doznał kontuzji, bo wtedy to już jest totalna dziura pod koszem. W dodatku Ben nie stanowi żadnego zagrożenia w ataku.

Po pierwsze to Ben stanowi 2x większe zagrożenie w ataku niż np Kwame, a po 2 to Chicago mają Smitha i Noah, który był 9 (chyba ) w tym drafcie i ma zadatki na dobrego podkoszowca, którym może się okazać nawet w tym sezonie. Więc nie widzę tu dużej "lepszości" Lakers

 

Dla mnie Lamar jest lepszy od Denga, przynajmniej narazie. Może zrobić na boisku więcej, potrafi się znaleźć w wielu sytuacjach. Możesz uważać inaczej. Nie mówię już o tym, że Bulls nie mają kompletnie żadneo back-up'u na SF. Kto? Griffin, Khryapa? Nawet jeśli Walton i Radman to nie pierwsza liga w NBA, to dystansują tamtych i to znacznie.

Mimo tego, jak bardzo cenię Lamara, to nie powiedziałbym, że Odom nie jest od niego lepszy. Wogóle nie wiem jak się do tego odnieść. I Lamar i Luol są bardzo wartościowymi graczami.

 

I jest jeszcze jedna bardzo ważna rzecz. Hinrich. To jest jeden z najlepszych pg w lidze. Może i sporo osób go nie docenia, ale to absolutna czołówka ligi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uuu kore pojechałeś w paru miejscach :)

 

Sam BigBen jest lepszey od Kwame, Turiafa, Radmana, Mihma i Cooka. Dodajac do tego Joakima i Smitha mamy combo lepsze od comba Lakers nawet Z bynumem ktory wciaz jest za mlody i wciaz nie wiadomo co z niego bedzie. Do tego ten pieprzony loser Cook tylko obniza wartosc tej fromacji w Lakers.

sam Ben pewnie, że jest lepszy od każdego z nich, ale ofensywnie jest słabszy już nawet od Kwame no i latka mu lecą. Dodajesz jako atut Noaha, którego jeszcze nie widzieliśmy w żadnym meczu normalnym a o Bynumie piszesz, że jest wciąż za młody :? na temat Smitha dyskutowałem rok temu jak jeszcze był w Nuggets i mówiłem, że wolę od niego Turiafa i zdania nie zmieniłem. Na środku mają Bulls tak naprawdę tylko Bena Lakers mają trójkę Kwame/Bynum/Mihm, nad każdym z nich ma oczywiście przewagę w defensywie, ale ofensywnie każdy z nich jest od niego lepszy no i jest ich trzech.

 

 

Luola tez uwazam za gracza lepszego od Odoma, ktorego swoja droga juz mam serdecznie dosc bo to facet po prostu bez jaj ;-) Deng ma porownywalne a nawet lepsze papiery na granie i Deng przede wszystkim nie boi sie grac.

kore niewielu gości w tej lidze grałoby z takim urazem z jakim grał Lamar a jeszcze mniej robiłoby w PO mimo tej kontuzji 19/13 więc nie mów, że nie ma jaj czy się boi, Deng jest od niego lepszy w zdobywaniu punktów, ale nie jest to na razie taka zdecydowana przewaga zobaczymy jak się rozwinie dalej.

 

PG: nie ma kompletnie o czym rozmawiac. Farmar i Crittenton nigdy nie beda reozgrywajkami poziomu Kirka, nigdy nie beda bronic jak Hinrich lub Duhon. O Vujaciciu nie ywpada wspominac przez litosc.

nie wiem czy pisałbym zwłaszcza o Crittentonie, że nigdy nie będzie na poziomie Kirka, ale na dzień dzisiejszy masz całkowitą rację na pozycji rozgrywającego Lakers są deklasowani przez Bulls.

 

 

SG: Evans a Sefolosha? Nierozstrzygniete? Wystarczy spojrzec na to jak Thabo bronil w tamtym sezonie m.in. przeciw Kobemu i chyba wszystko jest rozstrzygniete. Do tego jest mlody i wciaz ma miejsce na rozwoj.

ee kore wysil się bardziej ja mógłbym odpowiedzieć wystarczy spojrzeć jak Vujacicowi zdarzało się bronić przeciwko Bibbyemu czy Iversonowi 8) albo już o samym Evansie wystarczy spojrzeć ile razy dostarczał nam wielu punktów z ławki a i w obronie nie jest sierotą.

 

PF i C: j/w, bez dwoch zdan Bulls.

nie masz tu racji kore, bez dwóch zdań. Jeszcze kiedy zakładamy scenariusz, w którym Thomas leci w wymianie do LA to nie wiem w jaki sposób Bulls są lepsi pod koszem.

 

Poza tym podstawowa sprawa jest tutaj również taka, że Lakers w zarządzie geniuszy nie mają, ale nawet oni nie są na tyle głupi by oddać Bryanta do Bulls jeżeli w przeciwną stronę nie poleci Deng z Gordonem więc do wymiany najprawdopodobniej nie dojdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym podstawowa sprawa jest tutaj również taka, że Lakers w zarządzie geniuszy nie mają, ale nawet oni nie są na tyle głupi by oddać Bryanta do Bulls jeżeli w przeciwną stronę nie poleci Deng z Gordonem więc do wymiany najprawdopodobniej nie dojdzie.

Z tym bym się nie zgodził, bo jeżeli na prawdę będą chcieli(czyt. musieli) go oddać, to za pakiet bez Deng (bo nie ma szans, żemy Bulls go oddali) też go oddadzą. Poza tym biorąc pod uwagę kompetencje Kuptchak, to możemy się po nim wszystkiego spodziewać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o ktorego aleya ci chodzi?

1 byl ladny do kwame z poczatku meczu a 2 bynuma nie wykonczyl:) ale poprawil, czego rok temu by nie zrobil.

 

cieszy mnie gra turiafa i bynuma. bynum w pre byl naszym 2 strzelcem rzucajac ponad 12 punktow i majac 8 zbiorek na mecz. co do turiafa, so podchodzilem do tego sceptycznie, ale gosc naprawde fajnie gra. 9punktow i 5 zbiorek w 23 minuty to juz sa podstawydo tego by miec nadzieje ze bedzie bardzo dobrze.

 

3 to farmar. to bedzie naprawde dobry zmiennik. obejrzalem prawie wszystkie mecze z pre. mam jeszcze do obejrzenia mecz z clipps i czekam na torrenta z meczem z kings ale.... w sumie mozna to odpuscic bo juz we wtorek bedziemy mogli powiedziec cos wiecej co i jak.

 

a i jeszce mo evans. jakby nie bylo tez zrobil postep.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli Jendras chodzi o ten: http://sharebee.com/e2497791 to dla mnie bomba, trzeba przyznać jedno Drew w tym preseason nauczył się kończyć wiele akcji z góry i to przynosi efekty średnio blisko 13 punktów i 66% z gry w 22min. Preseason czy nie to jest największa różnica w porównaniu z zeszłym sezonem jest silniejszy i to widać po tym jak kończy akcje w tłoku pod koszem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok zaczne od tego co tutaj:

 

sam Ben pewnie, że jest lepszy od każdego z nich, ale ofensywnie jest słabszy już nawet od Kwame no i latka mu lecą. Dodajesz jako atut Noaha, którego jeszcze nie widzieliśmy w żadnym meczu normalnym a o Bynumie piszesz, że jest wciąż za młody Confused na temat Smitha dyskutowałem rok temu jak jeszcze był w Nuggets i mówiłem, że wolę od niego Turiafa i zdania nie zmieniłem. Na środku mają Bulls tak naprawdę tylko Bena Lakers mają trójkę Kwame/Bynum/Mihm, nad każdym z nich ma oczywiście przewagę w defensywie, ale ofensywnie każdy z nich jest od niego lepszy no i jest ich trzech.

OK, to moze tak. Wole tkaiego jednego Bena ktoremu latka leca, niz zestaw Mihm,Kwame,Drew, po ktorych nie wiem czego mam sie kazdego dnia spodziewac :) Mihm, wiadomo, po ciezkiej kontuzji, a i jak byl w swojej mega formie to nie uwazam by mozna go bylo nazwac ponadprzecietnym graczem. Kwame jak mu sie zachce to zdobedzie te 15 pkt. Ale to tylko jak mu sie zachce. Obrona obroną, ale powiedz szczerze, czy te "umoZliwianie innym zbiorek" albo "dobra obrona przeciw Yao mimo tego ze zdobyl 35 pkt" to cos co naprawde chcialbys widziec kazdego wieczoru w przypadku #1 draftu? Od dwoch lat piszemy o jego problemach z psychiką, lapaniem piłki, konsekwentną grą w ataku itd. Czy nie najwyzszy czas pogodzic sie juz z tym ze facet nie bedzie znaczyl w tej lidze wiecej niz znaczy do tej pory? No i Bynum. Bardzo bym chcial go widziec w roli czolowego centra tej ligi, ale to nie oznacza ze go wlasnie takiego zobacze. Jesli porownujemy obecny frontcourt, to dodawszy do BigBena Noaha ktory zdaje sie niexle prezentowal sie w pre, ten front Bulls wypada lepiej niz dwoch chimerycznych wysokich Lakers + jeden mlokos z papierami na granie :)

 

kore niewielu gości w tej lidze grałoby z takim urazem z jakim grał Lamar a jeszcze mniej robiłoby w PO mimo tej kontuzji 19/13 więc nie mów, że nie ma jaj czy się boi, Deng jest od niego lepszy w zdobywaniu punktów, ale nie jest to na razie taka zdecydowana przewaga zobaczymy jak się rozwinie dalej.

Problemy mentalne Lamara znamy nie od dzisiaj. Jego strach przed wzieciem odpowiedzialnosci na siebie, zdecydowanie, przebojowosc. Spoko, nie twierdze ze facet nie ma talentu itd. bo ma i to wg mnie jest jednym z najwiekszych talentow w tej lidze. Ale nie wyborazam go sobie np. grajacego jak Deng w serii z Heat. Kontuzja czy nie kontuzja, psychika Lamara to prawdziwa bolączka.

 

nie wiem czy pisałbym zwłaszcza o Crittentonie, że nigdy nie będzie na poziomie Kirka

Byc moze kiedys bede musial odszczekac te slowa, ale poki co watpie by byl drugim Arenasem ;-)

 

ee kore wysil się bardziej ja mógłbym odpowiedzieć wystarczy spojrzeć jak Vujacicowi zdarzało się bronić przeciwko Bibbyemu czy Iversonowi Cool albo już o samym Evansie wystarczy spojrzeć ile razy dostarczał nam wielu punktów z ławki a i w obronie nie jest sierotą.

Dobrze powiedziales - ZDARZAŁO SIĘ.

 

Teraz z tematu o "dawaniu głowy"

 

Jedziesz po graczach takich jak Walton czy Evans czyli rezerwowych z pozycji SG/SF pisząc bzdury, że nigdzie indziej nie graliby dłużej niż po 5 minut

Niz 10 ;-)

 

Evans grywał ponad 14min w silnych Pistons mocno obsadzonych na jego pozycji, nie wiem czego chcesz od gościa, nie jest starterem i to nie ulega wątpliwości, ale jechać go jako rezerwowego to przegięcie zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że pierwszym SG drużyny jest Bryant. Walton byłby jednym z pierwszych zmienników u każdego z trenerów bo oni uwielbiają takich gości jak on i możesz być pewny, że u każdego grałby zdecydowanie dłużej niż te śmieszne 5 minut jakie napisałeś, jako rookie u Phila w tej drużynie z 2004 dostawał 10 minut więc nie wypisuj takich głupot.

To nie tyle co go jade, tylko tonuje opinie na jego temat wyrazajac zdanie ze nie jest tak wartosciowym graczem, jak sie go opisuje :) Co do Waltona, to wazne sa tu Twoje zdania: "byłby jednym z pierwszych zmiennikow". Po pierwsze - w Lakers gra w S5, p odrugie jednym z pierwszych nie oznacza ze pierwszym. Mysle ze przedzial 6-8 to max. co by dostal.

 

Zdrowie ma tutaj kluczowe znaczenie, możesz do woli Ty czy ktoś inny opowiadać jak to Lakers nie mają żadnych szans by zająć 4 miejsce, ale żadna drużyna w tej lidze nie jest w stanie zrobić dobrego wyniku jeżeli taka ilość graczy ze stałej rotacji opuszcza tak wiele spotkań. Ta drużyna jest personalnie sporo silniejsza niż skład, który w pierwszym roku gry w trójkątach wygrał 45 meczów różnica jest tylko taka, że tamta drużyna poza kontuzją Mihma była zdrowa. Kontuzję jednego zawodnika nawet bardzo ważnego można przeżyć i jakoś ich zastąpić, ale jak odpada tylu graczy to jest to problem, którego nie przetrzymałyby nawet najlepsze drużyny.

Jest w tym tlumaczeniu jeden szkopuł dla mnie. Bo skoro kontuzjowani i pozbawieni wielu kluczoywch graczy Lakers wygrywaja +50% spotkan, to gdy powroci to kluczowe zdrowie powinno byc duzo duzo lepiej. A zatem cos na ksztalt contendera.

 

Generalnie to sorry Van jak zwykle popieram Cie, to teraz wyglada to dla mnie wszystko zbyt optymistycznie, wrecz bajkowo. Najlepszy gracz ligi Kobe, perfekcyjny pomocnik Lamar, rozwijajacy sie Bynum, jeden z lepszych wysokich defensorow Brown + na zapleczu Mihm, a na lawce specjalisci od punktowania i bronienia trudnych rywali. Do tego jeszcze Walton ktorego wszyscy pożądają :) wydaje mi sie ze jak to wszystko zlozyc do kupy to Lakers juz powinni byc ukoronowani na mistrza, a polowa tych gracyz pozadana w kazdej druzynie. Nie wydaje Ci sie ze sporo z tych epitetow i pochwał mozna odniesc do naprawde wielu innych graczy tej ligi. I mowiac wielu mam tu na mysli naprawde wysokie liczby ;-)

 

Autorami takich pochwał moze byc mnostwo ekip i nad wieloma w podobny sposob mozna sie rozwodzic. Az milo pomyslec co by bylo gdybysmy byli kibicami nie Lakers, a Spurs, Mavs, Suns, Pistons, czy teraz Celtics, skoro od kilku lat sypie sie multum pozytywnych opinii nt obecnych koszykarzy Lakers. Chocbym bardzo tego chcial, to dla mnie jest jasne, ze w tak zestawionym skladzie Lakers nie zwojuja niczego, co by moglo nas zadowolic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok zaczne od tego co tutaj:

 

sam Ben pewnie, że jest lepszy od każdego z nich, ale ofensywnie jest słabszy już nawet od Kwame no i latka mu lecą. Dodajesz jako atut Noaha, którego jeszcze nie widzieliśmy w żadnym meczu normalnym a o Bynumie piszesz, że jest wciąż za młody Confused na temat Smitha dyskutowałem rok temu jak jeszcze był w Nuggets i mówiłem, że wolę od niego Turiafa i zdania nie zmieniłem. Na środku mają Bulls tak naprawdę tylko Bena Lakers mają trójkę Kwame/Bynum/Mihm, nad każdym z nich ma oczywiście przewagę w defensywie, ale ofensywnie każdy z nich jest od niego lepszy no i jest ich trzech.

OK, to moze tak. Wole tkaiego jednego Bena ktoremu latka leca, niz zestaw Mihm,Kwame,Drew, po ktorych nie wiem czego mam sie kazdego dnia spodziewac :) Mihm, wiadomo, po ciezkiej kontuzji, a i jak byl w swojej mega formie to nie uwazam by mozna go bylo nazwac ponadprzecietnym graczem. Kwame jak mu sie zachce to zdobedzie te 15 pkt. Ale to tylko jak mu sie zachce. Obrona obroną, ale powiedz szczerze, czy te "umoZliwianie innym zbiorek" albo "dobra obrona przeciw Yao mimo tego ze zdobyl 35 pkt" to cos co naprawde chcialbys widziec kazdego wieczoru w przypadku #1 draftu? Od dwoch lat piszemy o jego problemach z psychiką, lapaniem piłki, konsekwentną grą w ataku itd. Czy nie najwyzszy czas pogodzic sie juz z tym ze facet nie bedzie znaczyl w tej lidze wiecej niz znaczy do tej pory? No i Bynum. Bardzo bym chcial go widziec w roli czolowego centra tej ligi, ale to nie oznacza ze go wlasnie takiego zobacze. Jesli porownujemy obecny frontcourt, to dodawszy do BigBena Noaha ktory zdaje sie niexle prezentowal sie w pre, ten front Bulls wypada lepiej niz dwoch chimerycznych wysokich Lakers + jeden mlokos z papierami na granie :)

 

kore niewielu gości w tej lidze grałoby z takim urazem z jakim grał Lamar a jeszcze mniej robiłoby w PO mimo tej kontuzji 19/13 więc nie mów, że nie ma jaj czy się boi, Deng jest od niego lepszy w zdobywaniu punktów, ale nie jest to na razie taka zdecydowana przewaga zobaczymy jak się rozwinie dalej.

Problemy mentalne Lamara znamy nie od dzisiaj. Jego strach przed wzieciem odpowiedzialnosci na siebie, zdecydowanie, przebojowosc. Spoko, nie twierdze ze facet nie ma talentu itd. bo ma i to wg mnie jest jednym z najwiekszych talentow w tej lidze. Ale nie wyborazam go sobie np. grajacego jak Deng w serii z Heat. Kontuzja czy nie kontuzja, psychika Lamara to prawdziwa bolączka.

 

nie wiem czy pisałbym zwłaszcza o Crittentonie, że nigdy nie będzie na poziomie Kirka

Byc moze kiedys bede musial odszczekac te slowa, ale poki co watpie by byl drugim Arenasem ;-)

 

ee kore wysil się bardziej ja mógłbym odpowiedzieć wystarczy spojrzeć jak Vujacicowi zdarzało się bronić przeciwko Bibbyemu czy Iversonowi Cool albo już o samym Evansie wystarczy spojrzeć ile razy dostarczał nam wielu punktów z ławki a i w obronie nie jest sierotą.

Dobrze powiedziales - ZDARZAŁO SIĘ.

 

Teraz z tematu o "dawaniu głowy"

 

Jedziesz po graczach takich jak Walton czy Evans czyli rezerwowych z pozycji SG/SF pisząc bzdury, że nigdzie indziej nie graliby dłużej niż po 5 minut

Niz 10 ;-)

 

Evans grywał ponad 14min w silnych Pistons mocno obsadzonych na jego pozycji, nie wiem czego chcesz od gościa, nie jest starterem i to nie ulega wątpliwości, ale jechać go jako rezerwowego to przegięcie zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że pierwszym SG drużyny jest Bryant. Walton byłby jednym z pierwszych zmienników u każdego z trenerów bo oni uwielbiają takich gości jak on i możesz być pewny, że u każdego grałby zdecydowanie dłużej niż te śmieszne 5 minut jakie napisałeś, jako rookie u Phila w tej drużynie z 2004 dostawał 10 minut więc nie wypisuj takich głupot.

To nie tyle co go jade, tylko tonuje opinie na jego temat wyrazajac zdanie ze nie jest tak wartosciowym graczem, jak sie go opisuje :) Co do Waltona, to wazne sa tu Twoje zdania: "byłby jednym z pierwszych zmiennikow". Po pierwsze - w Lakers gra w S5, p odrugie jednym z pierwszych nie oznacza ze pierwszym. Mysle ze przedzial 6-8 to max. co by dostal.

 

Zdrowie ma tutaj kluczowe znaczenie, możesz do woli Ty czy ktoś inny opowiadać jak to Lakers nie mają żadnych szans by zająć 4 miejsce, ale żadna drużyna w tej lidze nie jest w stanie zrobić dobrego wyniku jeżeli taka ilość graczy ze stałej rotacji opuszcza tak wiele spotkań. Ta drużyna jest personalnie sporo silniejsza niż skład, który w pierwszym roku gry w trójkątach wygrał 45 meczów różnica jest tylko taka, że tamta drużyna poza kontuzją Mihma była zdrowa. Kontuzję jednego zawodnika nawet bardzo ważnego można przeżyć i jakoś ich zastąpić, ale jak odpada tylu graczy to jest to problem, którego nie przetrzymałyby nawet najlepsze drużyny.

Jest w tym tlumaczeniu jeden szkopuł dla mnie. Bo skoro kontuzjowani i pozbawieni wielu kluczoywch graczy Lakers wygrywaja +50% spotkan, to gdy powroci to kluczowe zdrowie powinno byc duzo duzo lepiej. A zatem cos na ksztalt contendera.

 

Generalnie to sorry Van jak zwykle popieram Cie, to teraz wyglada to dla mnie wszystko zbyt optymistycznie, wrecz bajkowo. Najlepszy gracz ligi Kobe, perfekcyjny pomocnik Lamar, rozwijajacy sie Bynum, jeden z lepszych wysokich defensorow Brown + na zapleczu Mihm, a na lawce specjalisci od punktowania i bronienia trudnych rywali. Do tego jeszcze Walton ktorego wszyscy pożądają :) wydaje mi sie ze jak to wszystko zlozyc do kupy to Lakers juz powinni byc ukoronowani na mistrza, a polowa tych gracyz pozadana w kazdej druzynie. Nie wydaje Ci sie ze sporo z tych epitetow i pochwał mozna odniesc do naprawde wielu innych graczy tej ligi. I mowiac wielu mam tu na mysli naprawde wysokie liczby ;-)

 

Autorami takich pochwał moze byc mnostwo ekip i nad wieloma w podobny sposob mozna sie rozwodzic. Az milo pomyslec co by bylo gdybysmy byli kibicami nie Lakers, a Spurs, Mavs, Suns, Pistons, czy teraz Celtics, skoro od kilku lat sypie sie multum pozytywnych opinii nt obecnych koszykarzy Lakers. Chocbym bardzo tego chcial, to dla mnie jest jasne, ze w tak zestawionym skladzie Lakers nie zwojuja niczego, co by moglo nas zadowolic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kore Mihm jest naszym trzecim środkowym, bardziej zabezpieczeniem na wypadek kontuzji

 

Kwame jak mu sie zachce to zdobedzie te 15 pkt. Ale to tylko jak mu sie zachce. Obrona obroną, ale powiedz szczerze, czy te "umoZliwianie innym zbiorek" albo "dobra obrona przeciw Yao mimo tego ze zdobyl 35 pkt" to cos co naprawde chcialbys widziec kazdego wieczoru w przypadku #1 draftu? Od dwoch lat piszemy o jego problemach z psychiką, lapaniem piłki, konsekwentną grą w ataku itd. Czy nie najwyzszy czas pogodzic sie juz z tym ze facet nie bedzie znaczyl w tej lidze wiecej niz znaczy do tej pory?

powiedz mi a co mnie interesują oczekiwania wobec #1 draftu :?: to nie mój problem i nie Lakers, on nie był ich wyborem w drafcie. Nie widzisz podobnie jak wiele osób jednej istotnej rzeczy jeśli chodzi o defensywę Kwame, jasne Yao potrafił nastukać przeciwko niemu punktów, ale przeciwko komu on tego nie robi :? Kwame pozwala na indywidualne krycie Yao bez podwajania i zostawiania innych graczy wolnych i nawet w tych meczach, w których mu nawrzucał nie wiem czy pamiętasz, ale w końcówce go Kwame parę razy potrafił ładnie zatrzymać. Nie oczekuje wcale nie wiem jakiego postępu po nim, ale nawet taki jaki jest jest dobrym defensywnie środkowym a jak coś robi w ataku to jest to już bonus.

 

No i Bynum. Bardzo bym chcial go widziec w roli czolowego centra tej ligi, ale to nie oznacza ze go wlasnie takiego zobacze. Jesli porownujemy obecny frontcourt, to dodawszy do BigBena Noaha ktory zdaje sie niexle prezentowal sie w pre, ten front Bulls wypada lepiej niz dwoch chimerycznych wysokich Lakers + jeden mlokos z papierami na granie :)

kore mówisz o tym jak prezentował się Noah w preseason a zobacz co robił w takim samym czasie o ponad dwa lata młodszy od niego Bynum. On ma jeszcze dużo pracy przed sobą jeżeli chodzi o defensywę, ale ofensywnie już w tej chwili jest sporą siłą pod koszem zwłaszcza, że często będzie mógł grywać przeciwko rezerwowym środkowym, z których zaledwie kilku w całej lidze może sprawić mu problemy.

 

Ale nie wyborazam go sobie np. grajacego jak Deng w serii z Heat. Kontuzja czy nie kontuzja, psychika Lamara to prawdziwa bolączka.

kore nie oglądałeś przez ostatnie dwa lata serii z Suns :? grał przeciwko Marionowi jednemu z najlepszych obrońców na tej pozycji, a kogo miał Deng przeciwko sobie w Heat Walkera i Poseya :? jak przyszło grać przeciwko lepszemu defensywnie Tayowi już tak nie błyszczał.

Nie zrozum mnie źle, również uważam Denga za bardzo dobrego młodego gracza, ale za bardzo jedziesz po Lamarze, on jest zbyt zespołowym graczem i to jest jego problem, ale po tym co zobaczyłem w jego wykonaniu w zeszłorocznych PO jak walczył mimo problemów zdrowotnych i innych jakie miał uważam, że nie zasługuje na taką krytykę jaka na niego spada.

 

To nie tyle co go jade, tylko tonuje opinie na jego temat wyrazajac zdanie ze nie jest tak wartosciowym graczem, jak sie go opisuje :)

 

no, ale jako kogo się go tu opisuje :?: bo ja chyba czegoś nie rozumiem, nikt nie mówi, że to rezerwowy SG jak Stackhouse czy Barbosa, ale jest dobrym rezerwowym, który wchodzi z ławki i robi swoje.

 

Co do Waltona, to wazne sa tu Twoje zdania: "byłby jednym z pierwszych zmiennikow". Po pierwsze - w Lakers gra w S5, p odrugie jednym z pierwszych nie oznacza ze pierwszym. Mysle ze przedzial 6-8 to max. co by dostal.

no widzisz przespałeś preseason w Lakers, Luke ma być pierwszym rezerwowym a Ronny będzie grał w S5 obok Lamara 8) Walton robił wszechstronne 12/5/5 i świetnie rzucał z dystansu do czasu kontuzji, niewielu w ogóle w lidze jest lepiej podających od niego graczy, którzy nie są rozgrywającymi, gość jest role playerem świetnie kreującym innych graczy i w wielu drużynach byłby pierwszym skrzydłowym z ławki.

 

 

Jest w tym tlumaczeniu jeden szkopuł dla mnie. Bo skoro kontuzjowani i pozbawieni wielu kluczoywch graczy Lakers wygrywaja +50% spotkan, to gdy powroci to kluczowe zdrowie powinno byc duzo duzo lepiej. A zatem cos na ksztalt contendera.

 

Generalnie to sorry Van jak zwykle popieram Cie, to teraz wyglada to dla mnie wszystko zbyt optymistycznie, wrecz bajkowo. Najlepszy gracz ligi Kobe, perfekcyjny pomocnik Lamar, rozwijajacy sie Bynum, jeden z lepszych wysokich defensorow Brown + na zapleczu Mihm, a na lawce specjalisci od punktowania i bronienia trudnych rywali. Do tego jeszcze Walton ktorego wszyscy pożądają :) wydaje mi sie ze jak to wszystko zlozyc do kupy to Lakers juz powinni byc ukoronowani na mistrza, a polowa tych gracyz pozadana w kazdej druzynie. Nie wydaje Ci sie ze sporo z tych epitetow i pochwał mozna odniesc do naprawde wielu innych graczy tej ligi. I mowiac wielu mam tu na mysli naprawde wysokie liczby ;-)

 

nie powinni być ukoronowani na mistrza bo od bycia 4 drużyną konferencji za jaką uważam Lakers do bycia mistrzem jest jeszcze daleka droga. Zobacz gdzie byli dwa lata temu Jazz i Rockets jak mieli problemy zdrowotne - loteria a sezon później 4/5 miejsca i +50 wygranych. Powiedz sam czy to jest rzeczywiście tak nierealne, że możemy być lepsi od tych dwóch drużyn i od Nuggets :?:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy słyszliście, ale JO#7 ma nadal szansę u nas wylądować. Pacers podobno są gotowi oddać go tylko za Lamara choć napewno Lakers musieliby coś dołożyć pick lub kończące sie kontrakty. Ale warunek jest taki, że Odom musiałby być zdrowy i grać na całkiem niezłym poziomie. Ja nadal mam nadzieje, że JO wyladuje w LA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy słyszliście, ale JO#7 ma nadal szansę u nas wylądować. Pacers podobno są gotowi oddać go tylko za Lamara choć napewno Lakers musieliby coś dołożyć pick lub kończące sie kontrakty. Ale warunek jest taki, że Odom musiałby być zdrowy i grać na całkiem niezłym poziomie. Ja nadal mam nadzieje, że JO wyladuje w LA.

a swistak siedzi i zawija je w te sreberka ;) nie wierz juz w to. to jest los angeles poza tym ja osobiscie nie oddalbym lamara za jermaine. odom jedynie za kg. lamar wciaz moze grac jak superstar

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy słyszliście, ale JO#7 ma nadal szansę u nas wylądować. Pacers podobno są gotowi oddać go tylko za Lamara choć napewno Lakers musieliby coś dołożyć pick lub kończące sie kontrakty. Ale warunek jest taki, że Odom musiałby być zdrowy i grać na całkiem niezłym poziomie. Ja nadal mam nadzieje, że JO wyladuje w LA.

a swistak siedzi i zawija je w te sreberka ;) nie wierz juz w to. to jest los angeles poza tym ja osobiscie nie oddalbym lamara za jermaine. odom jedynie za kg. lamar wciaz moze grac jak superstar

Nigdy nic nie wiadomo, a ja osobiście oodałbym LO za JO. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy słyszliście, ale JO#7 ma nadal szansę u nas wylądować. Pacers podobno są gotowi oddać go tylko za Lamara choć napewno Lakers musieliby coś dołożyć pick lub kończące sie kontrakty. Ale warunek jest taki, że Odom musiałby być zdrowy i grać na całkiem niezłym poziomie. Ja nadal mam nadzieje, że JO wyladuje w LA.

a swistak siedzi i zawija je w te sreberka ;) nie wierz juz w to. to jest los angeles poza tym ja osobiscie nie oddalbym lamara za jermaine. odom jedynie za kg. lamar wciaz moze grac jak superstar

czy ja wiem czy to takie niemożliwe? Wydaje mi się, że przed deadline JO poprosi jeszcze o transfer i całkiem możliwe, że wpadłby do nas. Tylko, że w wypadku dobrego sezonu AB to Buss już na pewno go nie odda, tgylko puści Odoma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy słyszliście, ale JO#7 ma nadal szansę u nas wylądować. Pacers podobno są gotowi oddać go tylko za Lamara choć napewno Lakers musieliby coś dołożyć pick lub kończące sie kontrakty. Ale warunek jest taki, że Odom musiałby być zdrowy i grać na całkiem niezłym poziomie. Ja nadal mam nadzieje, że JO wyladuje w LA.

a swistak siedzi i zawija je w te sreberka ;) nie wierz juz w to. to jest los angeles poza tym ja osobiscie nie oddalbym lamara za jermaine. odom jedynie za kg. lamar wciaz moze grac jak superstar

czy ja wiem czy to takie niemożliwe? Wydaje mi się, że przed deadline JO poprosi jeszcze o transfer i całkiem możliwe, że wpadłby do nas. Tylko, że w wypadku dobrego sezonu AB to Buss już na pewno go nie odda, tgylko puści Odoma.

Wystarczajaca odpowiedz :) A Indiana za samego LO na pewno sie nie zgodzi. Nie sa kretynami.

 

EDIT: wlasnie czytalem o romozwach lakers - bulls. nie wiem na ile to jest prawda i wogole ale podobno bryant powiedzial (jesli doszloby do transferu) ze wallace ma zostac. no ale ogolnie nowina niewesola. buss to kawal ciu**. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.