TuPalnik Opublikowano 7 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2017 Durant zagrał tak jakby to było ze 10 punktów przewagi GSW. Mógł zrobić wszystko - mijać Zacha, mogli zagrać jakieś uwolnienie Currego po zasłonach cokolwiek. Wybrał najgorzej. Mam nadzieję, że to, co mówił Green do niego dotarło. Potencjał jest duży u nich ale w końcówce(i to nie był pierwszy raz) zagrali tak, jak Thunder w serii z GSW. Dużo do poprawy, tylko pytanie czy oni chcą coś poprawić i czy do Duranta, Currego coś trafia. Curry znajdź te jaja i choć część tej zeszłorocznej arogancji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koelner Opublikowano 7 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2017 Curry piła, Durant pick. Od reakcji obrony decyzja kto odpala i wszyscy zadowoleni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
polskignom Opublikowano 7 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2017 No, ale to juz chyba robota Kerra, a on chyba dalej odpala na lawce angry birds czy jak to tam sie nazywa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
memento1984 Opublikowano 8 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2017 (edytowane) jak nie idzie to Kerr naprawde wyglada na tej lawce jakby dopiero co glowe podniosl sponad telefonu. rozegranie tej ostatniej akcji 4q przy 7sec, masakra. Edytowane 8 Stycznia 2017 przez memento1984 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darkonza Opublikowano 8 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2017 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MVPrzemek Opublikowano 8 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2017 (edytowane) Transfer duranta spierdolil bardzo duzo na te chwile w nba. Jeden contender mniej (okc) lub jeden potencjalny contender mniej (tam gdzie durex by poszedl) rozjebanie super fun to watch zespolu jakim bylo gsw (moje prywatne odczucie), upadek currego z mvp caliber (fakaj sie kevin ty paziu) Jestem zly i wsciekly i nie wacham sie przeklinac Edytowane 8 Stycznia 2017 przez MVPrzemek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darkonza Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 Biorąc pod uwagę że u miśków na boisku był Zach i Gasol (już rzadko grają razem bo drużyna za wolna w obronie) to danie gały Durantowi to była dobra rzecz i Green niekoniecznie słusznie się wściekał. Błędem było to że Durant rzucał zamiast mijać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elwood Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 Transfer duranta spierdolil bardzo duzo na te chwile w nba. Jeden contender mniej (okc) lub jeden potencjalny contender mniej (tam gdzie durex by poszedl) rozjebanie super fun to watch zespolu jakim bylo gsw (moje prywatne odczucie), upadek currego z mvp caliber (fakaj sie kevin ty paziu) Jestem zly i wsciekly i nie wacham sie przeklinac Zamiast splash brothers mamy chemical brothers, przy czym ten najbardziej wokalny i teoretycznie najbardziej zaangażowany ma małego siurka, kopie w jojka i jest ultimate role playerem. Kura pokaże faka Durantowi i spierdoli do OKC grać na dwójce przy Brooku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eld Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 Zamiast splash brothers mamy chemical brothers, przy czym ten najbardziej wokalny i teoretycznie najbardziej zaangażowany ma małego siurka, kopie w jojka i jest ultimate role playerem. Kura pokaże faka Durantowi i spierdoli do OKC grać na dwójce przy Brooku Bardziej Brick na dwójce wtedy . Curry miał by się masować na SG z takim Butlerem który tam czasami pogrywa? Poleci Klay. Kwestia czasu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TuPalnik Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 Zamiast splash brothers mamy chemical brothers, przy czym ten najbardziej wokalny i teoretycznie najbardziej zaangażowany ma małego siurka, kopie w jojka i jest ultimate role playerem. Kura pokaże faka Durantowi i spierdoli do OKC grać na dwójce przy Brooku No to by go wkurwił. Ja stawiałbym jednak na Rockets bo by charakterem pasował xD. Ewentualnie Szarlot, ten temat był już z resztą na forum wałkowany. A tak całkiem serio to ciekawe co się teraz w głowie Kury dzieje. Jeśli którykolwiek z dwójki Steph-KD odszedłby po sezonie to GSW by mieli duży problem ze skompletowaniem równej drużyny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elwood Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 Kto hy nie poleciał GSW się otrząśnie i wynajdzie kolejnego noname fillera Reggie Williams anybody? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ely3 Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 Zamiast splash brothers mamy chemical brothers, przy czym ten najbardziej wokalny i teoretycznie najbardziej zaangażowany ma małego siurka, kopie w jojka i jest ultimate role playerem. Kura pokaże faka Durantowi i spierdoli do OKC grać na dwójce przy Brooku Chyba mamy inną definicję rolesa bo jeśli Green jest role playerem to chyba Scottie Pippen też nim był. Green dla niektóych jest TOP5 dla większości TOP 15 tej ligi. Nie ma żadnych piperzonych szans by taki gracz był tylko zadaniowcem A co do samego Golden to jak już pisałem przy meczu z Cavs ich problemem jest to że nie mają przećwiczone kto ma w końcówkach brać odpowiedzialność Rok temu Curry brał piłę i się działy cuda. Dziś nie wiadomo czy on czy Durant a czasem i Klay . Wychodzi z tego burdel. Golden w odróżnieniu od innych BIG 3 postanowiło oddać wodze nuworyszowi w efekcie czego już po 7 tygodniach sezonu mają atak i obronę w TOP 3 ( czasem oba są nr 1 a czasem jedno z nich nie) . Wynik o niebo lepszy niz Big 3 Bostonu, Big 3 Heat czy BIG 3 Cavs. Ta drużyna klika - ma tylko problemy czasem z ustalaniem wewnętrznej hierarchii w sytuacjach kryzysowych ale mają na to 3 miechy. Poza tą duperelą Golden jest jak walec. Rozjeżdżają każdego po obu stronach parkietu. PRzecież w Cavs zgubili 14 pkt różnicy i to oni zgubili a nie że Cavs odrobiło. Z memphis czy wcześniej Houston podobnie się zachowali Ale nie oszukujmy się ile było ekip w historii NBA które były jednocześnie najlepszą obroną i atakiem??? Golden jeden mecz w serii przegra może dwa. Ale cztery ???? Na razie nic na to nie wskazuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 GSW to dla mnie swoisty paradoks. Odkąd interesuję się NBA nie widziałem bardziej pewnego faworyta do mistrzostwa niż tegoroczni Warriors. Ich przegrana nawet mnie nie zdziwi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
microlab Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 (edytowane) GSW to dla mnie swoisty paradoks. Odkąd interesuję się NBA nie widziałem bardziej pewnego faworyta do mistrzostwa niż tegoroczni Warriors. Ich przegrana nawet mnie nie zdziwi. W 2012 jeszcze nie interesowałeś się NBA? Poza tym, aktualnie status faworyta mają Cavs. Edytowane 9 Stycznia 2017 przez microlab Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 W 2012 jeszcze nie interesowałeś się NBA? Poza tym, aktualnie status faworyta mają Cavs. Nie było takim faworytem, szczególnie po collapsie z Mavs. GSW dalej ma gościa z tytułem CoTy i 4 graczy z top10 w składzie i najlepszego rezerwowego ligi na ławce. Dalej jest to drużyna, która powinna się przejechać po wszystkich, która ma pace na 70 win w połowie sezonu. Ale jak ich tak oglądam, to bardziej bezjajecznego contendera nie widziałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rodman91 Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 GSW to dla mnie swoisty paradoks. Odkąd interesuję się NBA nie widziałem bardziej pewnego faworyta do mistrzostwa niż tegoroczni Warriors. Ich przegrana nawet mnie nie zdziwi. To chyba interesujesz się nba od miesiąca. Dużo większymi faworytami - 100% byli: 1) Bulls 1995/1996 - każdy wiedział, że idą po mistrza. Już przed meczem większość ich rywali nie wierzyło w sukces. Po drodze rekord 72-10 bez ciśnięcia (ostatnie 3 porażki 1 punktem na koniec sezonu) MISTRZ W playoff zaledwie 3 porażki (2 w samym finale, gdy już prowadzili 3-0) 2) Bulls 1996/1997 - to samo co wyżej. 69-13. W playoff 4 porażki w drodze po tytuł. MISTRZ 3) Lakers 2000/2001 - po 1 mistrzostwie ta drużyna stała się jeszcze mocniejsza. Bez ciśnięcia po świetny bilans jak sezon wcześniej. A w playoff przejechali się po rywalach jak po maśle. Zaledwie 1 porażka w playoff w samym finale. MISTRZ 4) Cavs 2012/2013 - po ich 1 mistrzostwie, win streaku i świetnym bilansie 66-16 byli 100% faworytami. Choć Spurs się mega postawiło i niewiele brakowało. MISTRZ 5) Warriors 2015/2016 - Win streak na otwarcie sezonu. Rekord 73-9. W całych playoff grali znacznie gorzej - aż 9 porażek, cudem weszli do finału, a potem przegrana w finale 3-4 w dramatycznych okolicznościach, gdy prowadzili 3-1. Niemniej jednak kontuzja Currego i Boguta miały wpływ na ich gorszą postawę w playoffach i brak tytułu. Nie sądzę, że Warriors 2016/2017 jest takim pewniakiem jak wymienione wyżej drużyny, że mają tytuł w kieszeni. Cavs albo ktoś z zachodu może ich niemile zaskoczyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 To chyba interesujesz się nba od miesiąca. Dużo większymi faworytami - 100% byli: 1) Bulls 1995/1996 - każdy wiedział, że idą po mistrza. Już przed meczem większość ich rywali nie wierzyło w sukces. Po drodze rekord 72-10 bez ciśnięcia (ostatnie 3 porażki 1 punktem na koniec sezonu) MISTRZ W playoff zaledwie 3 porażki (2 w samym finale, gdy już prowadzili 3-0) 2) Bulls 1996/1997 - to samo co wyżej. 69-13. W playoff 4 porażki w drodze po tytuł. MISTRZ 3) Lakers 2000/2001 - po 1 mistrzostwie ta drużyna stała się jeszcze mocniejsza. Bez ciśnięcia po świetny bilans jak sezon wcześniej. A w playoff przejechali się po rywalach jak po maśle. Zaledwie 1 porażka w playoff w samym finale. MISTRZ 4) Cavs 2012/2013 - po ich 1 mistrzostwie, win streaku i świetnym bilansie 66-16 byli 100% faworytami. Choć Spurs się mega postawiło i niewiele brakowało. MISTRZ 5) Warriors 2015/2016 - Win streak na otwarcie sezonu. Rekord 73-9. W całych playoff grali znacznie gorzej - aż 9 porażek, cudem weszli do finału, a potem przegrana w finale 3-4 w dramatycznych okolicznościach, gdy prowadzili 3-1. Niemniej jednak kontuzja Currego i Boguta miały wpływ na ich gorszą postawę w playoffach i brak tytułu. Nie sądzę, że Warriors 2016/2017 jest takim pewniakiem jak wymienione wyżej drużyny, że mają tytuł w kieszeni. Cavs albo ktoś z zachodu może ich niemile zaskoczyć. Ani Miami 2013 ani Warriors 2016 nie było takimi faworytami. W 2013 obawiałem się głodnych sukcesów OKC, którzy zrobili świetny sezon, ino im się Westbrook posypał. GSW wtedy w ogóle obstawiałem nie było dla mnie faworytem. Po ich runie w 2015 było mnóstwo, ale to mnóstwo znaków zapytania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elwood Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 Nie było takim faworytem, szczególnie po collapsie z Mavs. GSW dalej ma gościa z tytułem CoTy i 4 graczy z top10 w składzie i najlepszego rezerwowego ligi na ławce. Dalej jest to drużyna, która powinna się przejechać po wszystkich, która ma pace na 70 win w połowie sezonu. Ale jak ich tak oglądam, to bardziej bezjajecznego contendera nie widziałem. Bron,Kyrie,IT,Giannis,Kawhi,Brook,Harden,DMC,Davis,CP3,w obecnej dyspozycji Wall, w ubiegłorocznej PG13,ktokolwiek z duetu Rozan/Lowry,Lillard,MGasol,LMA,Butler,może Gobert nawet Chandler,Lou,nawet Joseph,Enes,Gordon,Jamal Jerry Stackhouse jego mać... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
polskignom Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 Spoko, Rappar przygotowuje grunt pod posezonowe peany nt. Jamesa lub bezcelowe tematy o jego supporcie. Jeszcze tego nie wiesz? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 Jak chcecie być szczegółowi, to wedle listy forumowiczów 2xtop3 i 4xtop17. Ale: Spoko, Rappar przygotowuje grunt pod posezonowe peany nt. Jamesa lub bezcelowe tematy o jego supporcie. To wszystko było pisane z moich fake kont. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się