Skocz do zawartości

Gość (Przemek...)

Rekomendowane odpowiedzi

Ja liczylem na zdecydowanie lepszy obraz Knicks po transferach... Do konca nie wiem co jest tego przyczyną, czy brak ambicji wiekszosci zawodnikow, czy brak wplywy na to teamu szkoleniowego. W ataku jest spacer, o bieganiu nie ma mowy. Zagrywki nie wiem czemu maja służyć bo na pewno nie zbudowaniu przewagi i stwozeniu dogodnych sytuacji rzutowych. Troche sie pokrecą tu o ów gdzie, i gra 1x1. Obrona w ogóle to chaos...

Wracajac do tradu Anthonego, to od poczatku w Knicks go nie chcialem ale nie ma sensu wymieniac go za byle kogo. Cavs ciągle zaprzeczaja wymianie za Lovea, cigle w mediach pojawia sie info ze Lebron naciska na wymiane... Jesli ktos chce powaliczyc z Warriors na zachodzie np Clips, musi sie wzmocnic, ale z kolei trade za byle kogo dla knicks nie jest opcja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to bym się martwił Porzingisem bo cała ta szopka i to całe przegrywanie źle na niego wpływa. To jak on ostatnio wygląda na parkiecie to brak słów. Nawet osobistych nie trafia.

 

Jak patrze na Jokica który ciągnię wózek do PO i jak buduje to jego pewność siebie, a z drugiej strony widzę, jak przegrywające Knicks sprawiają ,ze Porziemu odechciewa się grać, to jest mi z lekko smutno

 

Porzingisa uważam za największy młody talent ale chyba trafił do złego zespołu. Psychika w sporcie ma duże znaczenie i jeszcze trochę a ten rok rozwoju Łotysza możemy skreślić bo z każdym kolejnym miesiacem wygląda on coraz gorzej

 

Może niech dla dobra ligi niech puszczą Łotysza do normalne funkcjonującej drużyny np do Denver albo Memphis :orange:

Edytowane przez ely3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

zresztą... dyskutujemy o wymianie Melo vs Love, i proponuję odpowiedzieć sobie na pytanie, zakładając, że ten trade byłby realny (a nie jest, nie oszukujmy się), ile jest zespołów do których chciałby iść Anthony, a które mogłyby dać Knicks dużo lepszego, młodszego zawodnika? dlatego nawet jeśli Love oznaczałby 3-4 więcej wygranych, to i tak jest no-brainer dla Knicks.

 

Oczywiście nie znajdziesz lepszej. I na miejscu Knicks wszedłbym w taką wymianę(lepsze byłoby wysłanie go do 3 teamu). Kwestionuje tezę, jakoby z Love'm zamiast Melo bylibyśmy w tym sezonie lepszą drużyną(o to rozpoczęła się dyskusja). 

Granie z nim, jako liderem to według mnie nic innego, jak pójście w "pułapkę średniego rozwoju" ala Orlando. 3-4 zwycięstwa nie uczyniłby z Knicks drużyny o której moglibyśmy powiedzieć, że jest na poziomie Charlotte/Detroit(40-45 W), a to dla mnie oznacza "lepsza".

 

argument o tym, że LBJ robi z Love'a lepszego zawodnika niż nim jest, jest słaby

Tego nie napisałem. 

 

oczywiście mniej więcej sprowadza się to do tego, że kibicowska percepcja zawodników tj. Love, Nowitzki czy Gasol, do pewnego momentu, zawsze będzie taka sama, czytaj jumperkujący, biały wysoki musi być soft, fatalny w defensywie, i nie nadawać się do poważnej gry

Tego również. Moja percepcja odnośnie Love'a jest po prostu inna od Twojej. Wyciągasz zbyt daleko idące wnioski.

 

Love w zespole pokroju Knicks wymiatałby.

 

Wymiatałby, czyli? Co byłby w stanie zrobić Love z takimi tuzami obok siebie, jak Rose czy Jennings, słaby w tym momencie Porzingis, zwłoki Noaha?  Z Rambisem jako specem od defensywy.

 

Z twojego opisu wynika +/-, że to jest gracz na poziomie M.Gasola/Butlera/Geoerge'a, bo ciężko znaleźć inny porównanie, dla kogoś kto jest neutralny w defensywie i możesz puścić przez niego ofensywę.  Dla mnie to spore nadużycie. 

 

Pisząc playmaking miałem na myśli kogoś, kto również w efektywny sposób złamie pierwszą linie

 

Edytowane przez człowiek...morza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uwagi o LeBronie nie tyczyły się Twojego wpisu.

​problem z Lovem jest taki, że, po pierwsze, w Cavs którzy mają dwóch świetnych ballhandlerów, pełni inną rolą niż w Wolves co go ogranicza, po drugie, jak wspominałem, to dosyć kiepski matchup z Warriors którzy mają Duranta, po trzecie, Love nie jest okazem zdrowia i te jego wieczne problemy z plecami chyba nie są przypadkiem, dlatego jego wartość summa summarum w Cavs jest jednak ograniczona.

 

nie zmienia to faktu, że to wciąż świetny scorer i passer, bardzo dobry zbierający i nieujemny obrońca, w Knicks, gdzie byłby najlepszym punktującym, kreatorem na high post (jego ostatni sezon w Wolves, do momentu pojawienia się w takim wymiarze Draya i Jokicia, to idealny przykład impaktu podającego wysokiego na ofensywę drużyny) - byłby naprawdę dobrym fitem.

 

głównym zarzutem wobec Love'a w Wolves było, że to stat filler, i poniekąd to była prawda, ale bardziej w tym kontekście, że atuty Love'a najlepiej mogą być wykorzystane w zespole na 1/2 rundę, w contenderze z reguły to będzie bardziej spot up shooter.

​Love nie jest graczem na poziomie Butlera czy George'a, ale to allstar. Melo to kiepsko broniący, podstarzały nieefektywny scorer. Knicks powinni szukać (potencjalnego) contendera, który nabierze się na Melo i brać cokolwiek dodatniego, co za niego dostaną.


Ja to bym się martwił Porzingisem bo cała ta szopka i to całe przegrywanie źle na niego wpływa. To jak on ostatnio wygląda na parkiecie to brak słów. Nawet osobistych nie trafia.

i myślisz, że można słabością Knicks tłumaczyć brak progresu Porzingisa? Twój ulubiony Anthony Davis w pojedynkę wprowadził Pelicans do playoffów na Zachodzie grając kosmiczny statystycznie sezon jako 22-latek.

Edytowane przez BigManFan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z twojego opisu wynika +/-, że to jest gracz na poziomie M.Gasola/Butlera/Geoerge'a, bo ciężko znaleźć inny porównanie, dla kogoś kto jest neutralny w defensywie i możesz puścić przez niego ofensywę.  Dla mnie to spore nadużycie. 

Love z 2014, a chyba pi razy drzwi do tego poziomu wrócił, to gracz lepszy od każdego z nich w tym sezonie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak by spojrzec na wymiane melo czysto biznesowo?! - zalozenie,ze knicks do konca beda sie bic o 'po' jest mocno optymistyczne,imo. 2. kwestia - jak budowac,to chyba na zgliszczach - trza te ziemie wypalic do cna,i postawic na model 'bostonski'. duzo pickow + mlodzi,zadni sukcesow weterani. reasumujac - wymiana melo za konczace sie po sezonie kontrakty nie bylaby wcale zlym pomyslem. ergo - wymieniac za 'byle kogo' i budowac calkiem nowy team [z innym leaderem]...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro nie chcą rozbijać pięknego trio w Cleveland i chcą stworzyć ultimate quadra marketing colossus to proponuję po prostu:

 

Carmelo za Tristan + Frye/Shumpert + pick Cleveland w 1 rundzie w 2020 roku :smile:

 

Nie wiem, czy istnieje lepszy fit dla Porzingisa niż Tristan, a Noah niech się kisi na ławce.

przeciez tam jeszcze trzeba zmiescic CP3 i Wade'a. NY musi robic buyout!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model bostoński nie przejdzie. Kto wam za Melo odda tyle wyborów? No chyba że oddacie KP i zaoracie do fundamentów. To możemy oddać wam nasze (nie Netsów) picki

przeca nie chodzi o was,tylko o przetestowany [z sukcesem] przez was model budowania teamu od podstaw :smile: wymienic na gosci,ktorym koncza sie kontrakty + jakies picki [ile dadza],i tyle. mozliwosci jest tu od groma!...

Edytowane przez kcp78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie! 

 

Wszystko pięknie ładnie, ale załóżmy, że dojdzie do wymiany z Cavs. Że ktoś tam na głowę upadnie i powie: dawaj Phil tego Melo i jedziemy z tematem. 

 

Knicks zostają wówczas z Thomasem i Kuzminskasem na SF. Pod koszem jest Porzingis, Love, Noach (72mln!) O'Quinn oraz Hernangomez, którego rozwijać trzeba jak jasny c***. Plumlee nawet nie liczę. 

 

I co wtedy? Noah na ławce, (Łotysz + Love w s5) a jak wchodzi to kosztem minut lepszych od niego KOQ i Hiszpana? Thomas zostaje nominalnym SF? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie! 

 

Wszystko pięknie ładnie, ale załóżmy, że dojdzie do wymiany z Cavs. Że ktoś tam na głowę upadnie i powie: dawaj Phil tego Melo i jedziemy z tematem. 

 

Knicks zostają wówczas z Thomasem i Kuzminskasem na SF. Pod koszem jest Porzingis, Love, Noach (72mln!) O'Quinn oraz Hernangomez, którego rozwijać trzeba jak jasny c***. Plumlee nawet nie liczę. 

 

I co wtedy? Noah na ławce, (Łotysz + Love w s5) a jak wchodzi to kosztem minut lepszych od niego KOQ i Hiszpana? Thomas zostaje nominalnym SF? 

i wtedy możesz spakować lotto pick, O'Quinna i Hernangomeza za coś sensownego na obwód.

 

Love z 2014, a chyba pi razy drzwi do tego poziomu wrócił, to gracz lepszy od każdego z nich w tym sezonie. 

lepszy gracz niż Marc? iksde.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wait

Człowiek bez kozła z 3 zagraniami podstawowymi w ataku, słabą siłą fizyczną i wykorzystaniem warunków fizycznych jak na swoją pozycję acz z bdb statystykami, mym uwielbieniem i coraz chudszym ryjem lepszy od full package po obu stronach parkietu Butlera czy Gasola (Georga za mało widziałem)

Popierdoliło Was doszczętnie? Czy Wam tabelki oczy przyćmiły. Stawiać 3 opcję nad pierwsze opcje to jak trzeciego schabowego nad pierwszego mielonego

Mniejszy skill, większe wykorzystanie skromniejszego arsenału, uzależnienie od ściągnięcia obrony przez KI/LBJ wchodzących przez środek, brak kreacji po koxle dla swojej pozycji.

Love jest zajebisty w tym, co robi, ale wrzucanie go nad Butlera i Gasola to pchanie go w top 15 ligi. A w top 15 ligi nie ma miejsca dla gracza ze średnio słabą obroną, z gównianym kozłem, brakiem gry 1/1 i byciem 3 opcją w zespole. 

 

A w temacie jebać Melo, flaszka mi się krystalizuje, niech jeszcze "lepszy niż GOAT" Jokić wróci do normy i mam pite w wakacje


Jakiś przykład? 

Mózg rozje***y. Prospekt na 7 miejsce w rotacji + przydatny hustler z lawki (czyli roto z ławki na przyszłość pod kosz) + pick dający około 8 miejsca w wypchanym obwodowymi drafcie - ergo oddajesz teoretycznie dobrego startera i 2 dobrych ławkowych za...właśnie, po c*** i za co?

Srajp hajp draftu jest taki, że zgromadzeni trzaskają nazwiskami potencjalnych młodych gwiazd jak z bitcha. Strach się bać, bo przykładowo za wspomnianą przez BMF paczkę przykaldowo DeRozan, Butler czy Melo to by mogło być za mało. 

Sprawowanie Love i Porzignisa to szambo równe parze Howard/Weber. Dla jaj, owszem. Nic więcej.

 

Rączka gotuje 
Whoyeah

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

dlaczego używasz liczby mnogiej, skoro właściwie tylko @rappar napisał, że Love jest lepszy od Butlera i George'a. nie popierdoliło Was (towarzyszu)?

 

Bo Rappar nakurwia na multikontach tak jak JustLikeMike a jak już tępić chwasta to napalmem a nie motyką

 

Btw jak to inne chopy widziały to powinny dusić w zarodku takie głupie wyskoki. Było już o wyższości DAJ nad GAsolem, potem Love over GAsol, w kolejce jeszcze Horatio Llamas, Pat Burker i Lorenzen Wright.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kcp mnie chodziło o to, że drugiego barana takiego jak my Nets(których darzę sympatią) nie znajdziesz. Nam wymiana wyszła na dobre bo Nets powinni sprezentować nam 2x top3 draftu. No i IT odpalił u nas z formą. Bez tego bujalibyśmy sie na poziomie Hornets a tak mamy zajebiste perspektywy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.