Skocz do zawartości

Kolarstwo


matek

Rekomendowane odpowiedzi

Gdyby TdP miał więcej dni, można byłoby kombinować, a tak chcą utrudniać ściganie chociaż trochę. Np. w 2009 ścigali się wschodnią Polską, wcześniej północą i wschodem, w 2014 zaczęli nad morzem i zjechali linią Wisły w dół. 

 

Śnieżka... Nasz wyścig nie może pozwolić sobie na jakąś kosę, która skasowałaby zabawę w pozostałych dniach i uczyniła je tylko przejazdem i przygotowaniem pod jedną górę, która zadecyduje o wszystkim. Epicki byłby podjazd na Karkonoską, jak już sobie czegoś życzymy, tylko asfalt musieliby lepszy położyć. 

No ale fajnie by jednak było, gdyby wyścig dookoła Polski nie jechał przez 3 województwa, tylko mógłby chociaż zahaczyć o większość, zwłaszcza na płaskich etapach, gdzie na 200 kilometrach można przejechać przez 7 województw.

 

Mam wrażenie, że z TdP powoli robi się wieloetapowy klasyk. Niedługo co roku będzie ta sama trasa.

 

Przecież ta ściana Gliczarów, czy finisz w Katowicach to jest rok w rok to samo.

 

Lepszy asfalt na Przełęczy Karkonoskiej to też byłoby coś - 11 kilometrów o nachyleniu 7,7%. 

 

Nie zgodzę się, żę takie podjazdy jak Karkonoska, czy Śnieżka zniszczyłyby wyścig. Skoro w Tour de Pologne można było jechać po włoskich górach, to czemu nie można po Karkonoszach, gdzie te podjazdy są naprawdę trudne i pod Majkę w sam raz skrojone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lang to stary centuś i pijarowiec. Ten wyścig od wejścia do WT (wcześniej ProTour) to jest coraz większa parodia. To nie jest impreza dla fanów kolarstwa, tylko turystów, przypadkowych gapiów i ludzi chcących iść na festyn. Kiedyś Orlinek, teraz Bukowina i tak do usrania. Do tego gadanina o tym jak to wyścig jest prawie na równi z TdF i Giro. Zamiast zrobić imprezę o w miarę stałej charakterystyce, na czym można by budować jakąś renomę i pozycję, Lang kombinuje co roku jak koń pod górę - raz Włochy, raz Tour de Śląsk. Nie mówiąc o rundach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sky pięknie to ustawiło pod Kwiatka, nie unikając też szukania innych szans na wcześniejszych kilometrach. Do końca kontrolowali, co pokazał kontakt z bazą Kwiata, gdy coś jeszcze było omawiane. 

 

Ogólnie Kwiatkowski to generał Sky na trasie, pięknie czyta wyścigi, przekazuje masę uwag. Podoba mi się to, porównałbym to nawet do tego, co Kubica podpowiadał bez przerwy swoim mechanikom :) btw. czasem jeżdżą razem na rowerach.

 

Nie zgodzę się, żę takie podjazdy jak Karkonoska, czy Śnieżka zniszczyłyby wyścig. Skoro w Tour de Pologne można było jechać po włoskich górach, to czemu nie można po Karkonoszach, gdzie te podjazdy są naprawdę trudne i pod Majkę w sam raz skrojone.

W sumie w przypadku Karkonoskiej ciężko byłoby zorganizować tam finisz, więc może nie byłby to jeden podjazd, który decydowałby praktycznie o generalce, bo trzeba byłoby jeszcze zjechać w Czechach lub nawet wrócić do Polski którąś z przełęczy... taki etap można byłoby nazwać królewskim.

 

Na Langa można narzekać, ale to on podniósł ten wyścig. Być może przydałby się ktoś nowy z otwartą głową w kierownictwie, to normalne. Mnie w tej chwili drażni np. gadka o Gliczarowie, jako najtrudniejszym podjeździe w Polsce. To mnie obraża w c***, bo lepsze podjazdy miałem okazję zobaczyć ostatnio w UK, a porównywalnym do Gliczarowa wjechać na mtb. 

 

Nie przeszkadzają mi powtórki etapów w kolejnych edycjach. Brakuje ze trzech dni, żeby wyścig napakować w sam raz i zaczepić o wschód i zachód nawet na zmianę. Może nie jest w stanie się dogadać z samorządami, bo jakim problemem byłoby startowanie np. w Szczecinie, i dwoma etapami zjazd na południe, prosto lub po skosie. 

 

Nie polecam oglądania TdF w TVP. Ja pierdolę. Może mam zbyt duże wymagania, może za bardzo przyzwyczaiłem się do komentatorów Eurosportu i ostatnio tych w UK na urlopie, ale ilość głupot, które oni gadają, przeraża. Sobczyńskiemu można jeszcze wybaczyć, ale Huzarski, były kolarz, mnie rozwala na łopatki swoimi wywodami. Jako podsumowanie może posłużyć gadka o tym, że ciężko będzie peletonowi dogonić ucieczkę przy trzech minutach straty 80 km przed metą... później gładko zmienili zdanie. 

 

Ale dzionek kolarsko udany :) zacząłem swoim >130 km rano, później Sagan i Kwiato, nie mogło być lepiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tydzień temu ze znajomymi zrobiliśmy dwuetapówkę Warszawa - Przasnysz - Pasym - Olsztyn. 230 km w dwa dni na góralach/crossach to dla nas całkiem całkiem wynik ;) Co roku robimy sobie taki wyjazd, w zeszłym roku Warszawa - Płock - Toruń a wcześniej dwa razy jedno etapówka Warszawa - Kazimierz Dolny. Może to nic, ale my się jaramy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajny etap - jak nie TdP ;)

Nie mam nic przeciwko by na dłużej ta końcówka zagościła na TdP, świetnie się to oglądało. Majka i Sagan ruszyli chwilę za późno, ale i tak jest dobrze. Rafał ma już kilka, kilkanaście sekund przewagi nad konkurentami, bo Theunsa i Sagana raczej nie liczę w klasyfikacji generalnej. Pokazał moc, powinno być dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczęsny tak rozpierdala, że już nawet o tym nie pisałem... ale oglądam na tvp, zanim relacji nie rozpoczną na eurosporcie. Najbardziej rozczarowuje Huzarski. Nie wiem, jak zawodowy kolarz może tak pi*****ić. 

 

Ale dzisiejszy etap świetnie się oglądało. Mocno liczę, że jutro Majka urwie i finalnie wygra. Teuns dziś nie pokazał mocy, szkoda że etap nie kończył się podjazdem, bo już dziś byłaby koszulka. Mam nadzieję, że jutro Sagan pociśnie ile da radę, żeby szarpać peleton, a później uderzy Rafał, coś w stylu Kwiatka na TdF... chociaż za mocno się nie nastawiam :)

 

Etap zapowiada się świetnie, oby Majka pojechał to agresywnie. 

 

tdp-etap-7-profil.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O formę Majki się nie martwię, wygląda bardzo dobrze, widać, że mu zależy, bo spawał, czujnie jechał, ale boję się, że przekalkuluje i wjadą bez różnic czasowych, że będzie się bał przeszarżować w ataku a ujedzie się na spawaniu, czyli za bardzo defensywnie.

Musi zaryzykować i urwać Theunsa wcześniej niż przed ostatnią górą, bo tam końcówka nie jest jakaś trudna i Theuns może dojść i te nieszczęsne 4 sekundy zostaną. Jak go odczepią to musi tylko kontrolować tych co zostaną i mają małe straty.

Reasumując - jak pójdzie ogień od początku to ma szanse to wygrać, jak będą się czarować to może być słabo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do Alberto. Szkoda, że to już. Szybko mi zleciały te lata podczas oglądania go, od początków jego kariery do końca. Pozwolę sobie zacytować jeden z komentarzy z rowery.org z którym się zgadzam w 100%: 

 

Mag kolarstwa, jego romantyczne zwieńczenie. Ataki Alberto nie miały sobie równych, byly po prostu piekne i unikatowe. Jak mial formę nie oglądał się po 100 m tylko parł do przodu. W tamtym roku Purito teraz Alberto pewnie niedługo Valverde. Pozostaje posrany Qintana i zrobocialy Froome. Szkoda.

Edytowane przez bankrut
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrzebuję rady/pomocy.

 

Chcę kupić pierwszy rower, bo jeżdżenie na byle czym zawsze odbija się na moich kolanach, a lubię czasem wziąć rower i gdzieś po prostu wybyć. Miarka się przegła właśnie i zdecydowałem się przeznaczyć jakiś niewielki budżet na jednoślad.

 

Pierwszym, podstawowym, "problemem" jest to, że mam 194 cm wzrostu i ważę około 100 kg +/- 5kg w zależności od pory roku i siłowni. Więc nie dość, że taki zwykły rower przeważnie jest za mały i kolana ciągle mam ugięte, to jeszcze zdarza mu się "osiadać" na oponach, co mnie mocno drażni i też odbiera część przyjemności z jazdy. Więc fajnie by było, gdyby ta maszynka te trochę większe wymiary znosiła.

 

Jeżdżę tylko przy weekendach, jakiś dłuższych przerwach świątecznych. Generalnie raz na jakiś czas. Bez żadnych ambicji czasowych czy kilometrowych. Po prostu lubię wsiąść, włączyć muzykę i jechać, patrzeć jak się zmienia krajobraz. Głównie po asfaltowych drogach wiejskich - nigdy w mieście, tego sobie nie wyobrażam - więc czasem też jakiś żwir czy droga gruntowa się trafi. 

 

Jak to ważne to noga od biodra ma +/- 110 cm.

No i kasa. Zajęcie czysto rekreacyjne jak już mówiłem więc nie chciałbym się zmieścić w przedziale od 1000 do maks 2000. Choć oczywiście im taniej, tym lepiej.

 

Byłbym mega wdzięczny za pomoc i wskazaniu jakiegoś kierunku.

 

PS Nie interesuje mnie konkretny typ roweru. Chcę po prostu żeby się nim przyjemnie jeździło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek idź do sklepu rowerowego ale nie typu Decathlon ale takiego który prowadzą "maniacy" rowerowi, ci doradza najlepiej a i nierzadko ciekawa (czasem używaną) perełkę Ci znajdą :)<br /><br />Ogólnie zacznij od pozycji i rodzaju jazdy, aby określić rodzaj roweru. Strzelam że dla ciebie idealny będzie ATB z cienką acz crossowa oponą, żeby nie męczyć się na asfalcie i nie przebić opony na pierwszym szutrze :)<br />Rozmiar ramy to pewnie 20-22 na kołach 19 (zerknij tu: https://www.krolestworowerow.pl/pl/i/Jak-dobrac-rozmiar-ramy/21?gclid=CKPEqqLM5dUCFYnJsgodgTAFxA ), ale tak jak napisałem wizyta z wypróbowaniem kilku rodzajów jest kluczowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze tak na szybko:<br />- wygląd często wprowadza w błąd (ładne rowery są drozsze na gorszym osprzęcie)<br />- kup przerzutki min. ALIVIO/Deore, powinny wystarczyć Ci na lata, tańsze po kilku będą do wyrzucenia.<br />- hamulce nie patrz na modę (tarczowe) tylko kup dobrej marki V-breaki (często z w/w przerzutkami są w komplecie). Jak się zdecydujesz na tarczowe, kup hydrauliczne.<br />- rama aluminiowa ale dostosowana homologacja do Twojej wagi, na rynku sporo rowerów ma ramy do 90-100 kg<br />- amortyzator do wspomnianej jazdy wystarczy podstawowy niezłej marki (np. Santour, Tora, Metro itp.), Nie kupuj na tył, dobry kosztuje majątek, słaby pogorszy właściwości trakcyjne, szczególnie na szosie. Polecam siodełka z amortyzacja :)<br />- szukaj promocji polskich producentów tj. KROSS, Romet, Arkus, bo łatwo o naprawę gwarancyjną i serwis po.<br />- cena nastaw się na kwotę 1600 (w promocji) do 2100. Rower do 1500 (nie licząc promocji typu za pół ceny) to bez sensu wydatek, wtedy kup za 900 :)<br />- tu masz przykładowy model z elementami o których pisze http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=6924906581<br />Tu trochę opisowek https://roweroweporady.pl/jaki-rower-kupic-do-2000-zlotych/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze tak na szybko:<br />- wygląd często wprowadza w błąd (ładne rowery są drozsze na gorszym osprzęcie)<br />- kup przerzutki min. ALIVIO/Deore, powinny wystarczyć Ci na lata, tańsze po kilku będą do wyrzucenia.<br />- hamulce nie patrz na modę (tarczowe) tylko kup dobrej marki V-breaki (często z w/w przerzutkami są w komplecie). Jak się zdecydujesz na tarczowe, kup hydrauliczne.<br />- rama aluminiowa ale dostosowana homologacja do Twojej wagi, na rynku sporo rowerów ma ramy do 90-100 kg<br />- amortyzator do wspomnianej jazdy wystarczy podstawowy niezłej marki (np. Santour, Tora, Metro itp.), Nie kupuj na tył, dobry kosztuje majątek, słaby pogorszy właściwości trakcyjne, szczególnie na szosie. Polecam siodełka z amortyzacja :smile:<br />- szukaj promocji polskich producentów tj. KROSS, Romet, Arkus, bo łatwo o naprawę gwarancyjną i serwis po.<br />- cena nastaw się na kwotę 1600 (w promocji) do 2100. Rower do 1500 (nie licząc promocji typu za pół ceny) to bez sensu wydatek, wtedy kup za 900 :smile:<br />- tu masz przykładowy model z elementami o których pisze http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=6924906581<br />Tu trochę opisowek https://roweroweporady.pl/jaki-rower-kupic-do-2000-zlotych/

'

Dzięki za wszystkie uwagi.

 

Chyba pójdę w te stronę, że lepiej kupić tańszy niż średnio drogi i dostać w miarę to samo.

 

Na ten moment chyba to jest dobra promocja z tego co się próbowałem orientować:

 

http://allegro.pl/rower-miejski-romet-mistral-urban-wyprzedaz-i6723743592.html

 

Tylko ciut martwi mnie 9 biegów raptem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'<br />Dzięki za wszystkie uwagi.<br /><br />Chyba pójdę w te stronę, że lepiej kupić tańszy niż średnio drogi i dostać w miarę to samo.<br /><br />Na ten moment chyba to jest dobra promocja z tego co się próbowałem orientować:<br /><br />http://allegro.pl/rower-miejski-romet-mistral-urban-wyprzedaz-i6723743592.html<br /><br />Tylko ciut martwi mnie 9 biegów raptem.

Bo z przodu nie masz :) Rower fajny /prosty i obecnie modny, ale typowo miejski, bez amortyzacji, bez przednich przerzutek i z dosyć nisko zawieszona kierownicą. Czytaj na asfalt i ścieżki rowerowe, bez górek, szutrów i do dosyć szybkiej jazdy, ale kark będzie Cię bolał przez nisko zawieszona kierownice :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.