Skocz do zawartości

Kolarstwo


matek

Rekomendowane odpowiedzi

Przecież TdF nie ma jakiejś niesamowitej ilości kilometrów jazdy na czas ba ostatnio nawet mniej km niż na innych GT.

Ostatnio trochę zmniejszają ilość ITT na TDF chyba po to, żeby zmniejszyć szanse Frooma :)

Ale TDF z tych 3 tourów to faktycznie wyścig dla najbardziej uniwersalnych moim zdaniem. Vuelta i Giro to toury dla typowych górali chociaż Dumoulin ostatnio pokazał, że można tu zrobić wyjątek (no ale on w sumie sam odjechał najlepszym góralom w jednym z etapów).

Słyszałem coś, że TDF ma iść w stronę bardziej dynamicznego wyścigu i też widzę w przyszłości prędzej Kwiato w top 3 niż Rafała.

Giro jest na wiosnę, w najwyższych górach śnieg i to nie jest pogoda dla Majki, niestety w tym roku nawet na Vuelcie nie była pogoda dla niego, on lubi upały tak jak wtedy gdy był na podium.

Więc dla Majki preferowana kolejność to Vuelta, Tour, Giro, tylko że Vuelta jest na koniec sezonu i ciężko celować tylko w nią, bo potem kraksa, choroba i cały sezon z głowy, dlatego w plan na ten sezon był dobry dla Rafała, ale niestety nie wyszło.

 

Tour ma jeszcze jedną dobra rzecz w kontekście Rafała - dość długie podjazdy o regularnym nachyleniu, które odpowiadają naszemu kolarzowi, na krótkich dynamicznych ściankach lubi tracić czas.

 

Co do zmiany Majka -> Marczyński na MŚ, jestem zdecydowanie za!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez jaj to że były ciut krótsze ITT w tym sezonie to już trend. Rok temu 37,5 + 17, dwa lata temu 14 i 28, 3 lata temu jedna ale 54 km! Rok

rok wcześniej 25 drużynówka, 33 i 32, rok poprzedni prolog 6 + 41,5 + 53,5, generalnie w TdF z zasady są 2 ITT, każdy inny wariant to niespodzianka. Ale skoro już piszemy że trochę skrócono ITT to jednocześnie zmniejszono liczbe trudnych etapów z finałem na szczycie HC czy 1 cat. a często nawet jak taki szczyt był przed meta to miałem wrażenie że robią na tyle dużo zjazdów i płaskiego, żeby mocna ekipa jak SKY mogła odrabiać straty....

 

W Vuelcie zasada jest jeden etap czasówki + ewentualnie prolog/team trial, rzadko są 2 ITT. W Giro różnie, ale nawet jak są 2 (jedna zazwyczaj górska) to etapów gorskich jest więcej trudnych do nadrobienia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię Majkę, ale nie mogę słuchać co chwilę o tym, że nie lubi jeździć w zimnie. Bez jaj. Jaka jest szansa, że cały wyścig będzie gorący? I jeszcze z takimi etapami, żeby mu pasowały najbardziej, bo wtedy może się pokazać... To byłby kabaret, jeśli robiłby formę na kluczową imprezę, a później narzekanie, że deszcz spadł i nie czuł się w tych warunkach najlepiej. Albo walczy ze wszystkimi w różnych warunkach i pokazuje, że faktycznie jest w czołówce światowej, albo niech skończy się udawanie i robi za ultimate pomocnika dla kogoś ze ścisłego topu lub walczy o koszulki w grochy i jako top góral zostanie zapamiętany. 

 

Ten sezon to wielka wtopa, a oczekiwania po Rio były spore. Balonik też nieźle pompowany, przez co oczekiwania kibiców były bardzo duże. W tej chwili przede wszystkim powinien odpocząć, roztrenować bez ciśnienia, może jakiś obozik, bez gadania o celach. Bo jest wyraźnie rozbity, a na takim kolarzu nie można na 100% polegać w Bergen, żeby nie było wtopy w kluczowym momencie. Duże ryzyko. Dlatego na miejscu Wadeckiego bardzo ładnie uśmiechałbym się do Marczyńskiego, który jest w gazie i może pomóc Kwiatkowskiemu. Trasa góra-dół bez przerwy na tych pętlach to nie jest dobre miejsce dla Majki w obecnej dyspozycji psycho-fizycznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

matek ale każdy kolarz ma jakieś preferencje. Kwiato uwielbia szybkość na zjazdach i nie lubi długich tępych podjazdów, a krótsze dynamiczne jak Froome czy Dumoulin nie mówiąc o czasówce.

W warunkach wietrznych i deszczowych świetnie czują się Holendrzy i Belgowie, a na niebezpiecznych zjazdach Włosi.

Niemniej sam wiem że trudniej barierę psychiczna pokonać po takiej kraksie przy 70-80 km na mokrym, niż wytrenować podjazd (o ile nie jesteś sprinterem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednym z najlepszych koksiarzy złotej ery. 

 

W temacie Majki widzę nadinterpretację, widoczną często również pod krytycznymi wpisami na fp Majki na fb. A oceniane są tylko jego szanse w największych wyścigach jako lidera plus przydatność na najbliższych MŚ pod kątem pomocy Kwiatkowi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Sagan to pieprzony potwór :) schowany grube kilometry, komentatorzy nawet o nim w pewnym momencie zapomnieli, a on dał po swojemu do pieca. Uwielbiam go oglądać. 

 

A końcówka nie była pod Kwiatka, nie ułożyło się mu na rękę. Nawet jeśli lepiej by wyszedł z zakrętu, to miałby małe szanse na finiszu. Jak już było widać, że będzie walka z grupy, to trzymałem kciuki za bombę Sagana, bo Kwiato praktycznie nie miał szans.

 

Alaphilippe zaatakował w tym miejscu, gdzie powinien zrobić to też Kwiatkowski. Przegrał na tym, ale nie miał wyjścia, tylko z tego miał szansę coś ugrać. 

 

Zobaczymy w Lombardii za dwa tygodnie, ale być może nie udało się zrobić tego często wspominanego trzeciego szczytu formy Kwiatkowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Alaphilippe zaatakował w tym miejscu, gdzie powinien zrobić to też Kwiatkowski. Przegrał na tym, ale nie miał wyjścia, tylko z tego miał szansę coś ugrać. 

 

Zobaczymy w Lombardii za dwa tygodnie, ale być może nie udało się zrobić tego często wspominanego trzeciego szczytu formy Kwiatkowi.

Jakby Kwaito poszedł z Alaphillipe na podjeździe to oni (+Moscon) mieliby szanse dojechać. Niestety Michał nie miał nogi co potwierdził w wywiadzie. W sprincie nawet jakby dobrze wszedł w ten zakręt to 4-5 miejsce to był max.

 

W Lombardii Francuz wydaje się być większym faworytem (o ile utrzyma formę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby Kwaito poszedł z Alaphillipe na podjeździe to oni (+Moscon) mieliby szanse dojechać. Niestety Michał nie miał nogi co potwierdził w wywiadzie. 

A wywiadu nie widziałem/nie czytałem. 

 

Ale jeśli Kwiato by ruszył za Alaphilippe, to za sobą pociągnąłby co najmniej Sagana (a pewnie i kogoś jeszcze). W takiej grupce powinni dojechać i między sobą to rozegrać. 

 

Moscon to nie jest koleś do takiego szarpnięcia, i chyba lekko momentami podkurwiał Alaphilippe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.