Skocz do zawartości

Rozważania o wierze o Bogu i KK


fluber

Rekomendowane odpowiedzi

Ok,

ale na koniec dam jeszcze tylko pewne porównanie, na początku lat 90-tych lubiliśmy Rosjan, w prywatnych kontaktach i oficjalnych państwowych, wałęsa poprosił Rosjan by sobie wyjechali z Polski i oni zabrali żołnierzy i wyjechali, a wcześniej do ich baz nastolatki jeździły po chałwę i słodkie mleko w puszkach i mieli tam rosyjskich kumpli.

Wystarczyło 20 lat wypominania katynia, ciągłego żądania przeprosin (mimo że ruska Duma i ich prezydent za Katyń przepraszali) opowiadania ze ukraińcy wyzwalali obozy, budowania pomników żołnierzy radziecki gwałcących kobiety i ogólnie "anty-czerwonej" propagandy by Polacy stali się jednym z najbardziej antyrosyjskich krajów. Wystarczyło 20 lat.

Nie mam wątpliwości że 100 lat z Janem Husem obecnym na lekcjach języka czeskiego oraz z Janem Husem świętowanym jako spalony męczennik wywołało takie a nie inne efekty u Czechów. I to trwa od 100 lat, a nie od 20.

Co kórwa? Serio, zatkało mnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co kórwa? Serio, zatkało mnie.

Wychowałem się w Stargardzie Szczecińskim, tuż przy nim było lotnisko w Kluczewie. Sam jadłem tą ruską chałwę i piłem to zagęszczone mleko choć na lotnisko po nie nie jeździłem, za młody na to byłem. Oficjalnie cywile nie mieli wstępu na teren lotniska, ale nieoficjalnie ruskie po znajomości puszczali 20-latków by sobie kupili to czego akurat nie było w polskich sklepach. Widywałem rosjan na mieście i widziałem jak rosjanie witali się serdecznie ze znajomymi Polakami a Polacy cieszyli ze ich znów widzą. Robili wspólne imprezki na balkonach pogierkowskich osiedli. Wiem że dziś se mówi że to była ruska okupacja, ale ja widziałem tą okupację na własne oczy i wiem czym to było naprawdę.

No ale chyba że z czymś innym się nie zgadzasz, powiedz z czym a rozwieję Twoje wątpliwości. 

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od jakiegos czasu jestem na diecie i odmawian sobie jedzenia ktore umysl mi podpowiada... Ah ta moha wolna wola!

Dlatego tyle diet jest skutecznych i ludzie są zadowoleni z jej stosowania.

Dodatkowo jedzenie stało się nie zaspokojeniem potrzeby do przetrwania. Temat zupełnie na inną dysputę bo szukamy cukru i tłszczu aby go magazynować czego jako gatunek nie musimy - dlatego tyle grubasów łazi po ziemi. nasze mnózgi są zachłanne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz Przem --- zadajesz niewłaściwe pytanie to i niewłaściwe odpowiedzi otrzymujesz.. Skup sie i poszukaj co jest istotą

Istotę rzeczy widze a Ty jakoś chyba nie do końca Panie kolego :smile:

 

 

 

 

 

 

Bóg daje jasne przesłanki a nie żadne mętne metafory

 

 

 

Czyli Bilię należy czytać dosłownie?

Jesli się mylę to daj mi taką jasną przesłankę

 

 

 

 

 

 

Niewierny Tomasz jest kwintesencją --- czytasz a nie widzisz --- uwierz bez dowodu --- ktoś kto wymaga dowodu nie wierzy tak naprawdę jego wiara jest niczym -- cały czas nie umiesz wyjść z roli sklepikarza -- po co wymagasz dowodu co ci on ma dać... Co zmieni w Twoim podejściu do życia??? Nie umiesz dostrzegać Boga w rzeczach drobnych

 

 

 

Skoro wierzysz bez dowodu to dlaczego wierzysz w coś co wiesz że nie istnieje?

Jak można wierzyć w coś w co się nie wierzy?

I mówisz o rzekomym Tomaszu który miał być własnie tym kim jest aby go degradować. To, że ktoś kiedyś o nim coś napisał nie znaczy że istniał bo to jedno z wielu pism które wtedy powstawały i tylko ktoś uczynił z tego prawdziwość na potwierdzenie wiary.

 

/Ogólnie cała dysputa na temat tych historii to dla mnie o kant tyłka rozbić bo nijak to zweryfikować/

 

 

 

 

 

 

To że czasem pojawi się tęcza kiedy wierzysz dostrzeżesz w tym coś optymistycznego... to nie oznacza że Bóg ją zesłał... ale kiedy wierzysz to może dzięki temu dostrzegasz piękno inaczej patrzysz na świat..... Potrzebny ci dowód ? To strasznie trywializuje

 

 

 

Ale dowód na co? Ty patrzysz na tęczę i mówisz że jej nie zesłał Bóg, ale fajne zjawisko dlatego uważasz że Bóg istnieje?

 

To tak jakbym powiedział, że mam fajny telewizor - Bóg jednak istnieje!

 

 

 

 

 

 

Bóg nie musi tworzyć kolejnej księgi bo po co by miał to robić

 

 

 

No to powiedz dlaczego pierwszą stworzył.

A to, że powinien odświeżyć ludziom swoje istnienie skoro jest zacofany.

 

 

 

 

 

Tak jak Szatan nie afirmuje swojej obecnosci bo by nakręcał tylko wyznawców Bogu bo strach jest największym motywatorem ludzi tak samo Bóg nie osiągnąlby tego efektu gdyby ciągle udowadniał że istnieje

 

 

 

Nie jestes jedynym który uważa że Bóg się schował :smile:

 

I nie musi udowadniać że istnieje skoro nie istnieje przecież.  

 

 

 

 

 

A czemu masz pretensje że Bóg czasem robi wyjatki i tworzy maly cud... czy on ma być Rewolucją Francuską i egalite mieć na sztandarach koscielnych?

 

 

 

 

Bóg nic nie musi i nic nie robi. ja nie mam do Niego pretensji. Ty uwazasz że robi cud tu i tam.

 

 

 

 

 

Udowadniając swoje istnienie działałby na własną szkodę....

 

 

 

W jaki to sposób działałby na swoją szkodę gdyby udowodnił swe istnienie? W JAKI SPOSÓB TO JEST JEGO SZKODĄ?

 

Non stop słysze jaki to Bóg wszechmogacy i wszechwiedzący. Stworzył wszytsko i wszytskich. Wysłał syna na Ziemie aby dał świadectwo wiary. teraz słyszę że nie potrzeba świadectwa wiary. booo ya

 

Dodatkowo nie jest już wszechwiedzący i wszechmogący i jak tak zagłebić się i przycisnąć wierzacych w Boga to okazuje się że Bóg jest zwykłym koleżką siedzacym chmurah bez wpływu na nic. I w dodatku przegrywa z Szatanem jakąss batelię o dobro i zło.

 

Wr óciłem z rekolekcji dla dzieci

Misjonarz daje przykłady historyjek

- no mam watpliwosci czy bóg istnieje ...

A Ty Odpowiesz. Istnieje! Bo ja byłem na rekolekcjach i ksiądz misjonasz powiedział że Bóg istnieje. Ze można nawet z nim porozmawiać w kosciele i przez modlitwę. Numer kierunkowy "W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego ...

 

A ja myślę. To że stoi przede mną człowiek z koloratką przed wielkim błyszczacym ołtarzem to nie znaczy że mówi prawdę i nie oznacza że wie cokolwiek więcej ode mnie.

 

 

Calewm historie możesz sobie wsadzić i wierzyć w jakiego Boga tam chcesz i co tam zrobił i czy napisał księgę i czy nie napisał. Natomiast jedno jest pewne. To mi się nie trzyma kupy kompletnie. Ja nie mam takiego parcia na przynależnośc grupową aby przyjąć do siebie normy napisane 2 tysie lat temu które są w zasadzie nei czytele i poza tym przy przepisywaniu kazdy coś od siebie dodał.

Czytaj to dosłownie.

 

------

O ile można zrozumieć ewolucję i postrzeganie Boga na przestrzeni dziejów i można uznać że zyjemy w jakiś określonych normach i działaniach wszechświata i możemy określić prawa rzadzące tym wszytskim uznając ze musi być siła sprawcza to nadal nie zmienia się to, że odbieramy mu te zasługi.

Więc nawet nazywając że siłą sprawczą jest Bog to nie jest kompletnie powiązany z człowiekiem i z jego działaniami. Czy tez że człowiek ma wpływ na Boga czy modlitwa do siły sprawczej ma sens.

 

nawet My na tej planecie jesteśmy tak prymitywni ze nie jestesmy w stanie ustalić jednej spirytystycznej prawdy.

Ale k**** jesteśmy przecież tak zaawansowani technologicznie że lecimy rakietą na księzyc ... get real/

Edytowane przez Przem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cuda może czynić także szatan.

 

....

 

... Kościół, ponieważ w najbliższym czasie czekają go poważne przykrości. Alphonsine usłyszała to od Dziewicy 15 sierpnia 1983 r. i 28 listopada 1983 r.

To tak jak kontrole antydopingowe w NBA. Sami siebie testują i nikt nie wpada.

Odczuwanie potrzeby zrobienia czegoś, nie oznacza, że nie ma się wolnej woli. Farmazony o braku wolnej woli, to z punktu widzenia nauki brednie, jakich mało :nevreness:

Ja mówiłem o podświadomości człowieka. Wolną wolę każdy inaczej interpretuje więc po co się tym zajmować? :smile:

Wchodziłem z dzieciakami do kościoła na rekolekcje i Pani mówi: "Panowie czapki z głów". Pomyślałem że to na moją cześć, a jednak nie :)

 

Ogólnie dziewuchy moga mieć czapki a faceci nie. Kolejna rzecz w kościele która się zmieni za ileś lat. Tak samo jak teraz można jeść mięcho w Wigilię. Tak samo jak zniosą celibat... 

Trzeba przyznać że się starają czasami jak to w ich interesie będzie. Tak czy inaczej chyba najciekawsza biznesowa instytucja w historii ludzkości.

A i dzieciaki też dostały po lizaku. Dwie piosenki pare przydatnych pomocnych życiowo rzeczy plus pare frazesów.

I tak nadmienię. To , że coś nawet jest uznane za cud to nie musi być Bóg. Bierz komórę i internet cofij się zaledwie 100lat wstecz i pokaż ludziom cuda. 

Bóg Panie Bóg!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odczuwanie potrzeby zrobienia czegoś, nie oznacza, że nie ma się wolnej woli. Farmazony o braku wolnej woli, to z punktu widzenia nauki brednie, jakich mało :nevreness:

Jak więc wytłumaczysz to że obserwujący aktywność mózgu wiedzieli o podjęciu decyzji nawet 7 sekund zanim z własnej decyzji zdała sobie sprawę osobą ją podejmująca?

"Okazało się, że na około siedem sekund przed podjęciem świadomej decyzji przez mózg przebiegał już sygnał nakazujący wykonanie odpowiedniego ruchu, pisze "Nature Neuroscience".

http://facet.interia.pl/obyczaje/nauka/news-wolna-wola-nie-istnieje,nId,446545,nPack,1

 

Ja wiem że wynik takiego eksperymentu to nic przyjemnego, ale skoro można zaobserwować wcześniej podjęcie decyzji niż jej dokonujemy to znaczy że nie my świadomie podejmujemy decyzję tylko starsze części mózgu nad którymi nie mamy kontroli. One podejmują deyzję, widac to już po aktywnosci mózgu i dopiero decyzja pojawia się w naszej świadomości, jesteśmy przekonani ze podjęliśmy ją świadomie, ale tak naprawde nasz zwierzęcy sufler szepnął ją nam do ucha.

I jak już pisałem wcześniej, zmień decyzję która podjąłeś i zjedz coś na co nie miałeś ochoty, wtedy nagle "sufler" ujawni się z całą mocą, zacznie Ci wmawiać że to co teraz jesz nie smakuje Ci mimo że jadłes to tydzień temu i bardzo Ci smakowało. Wtedy było dobre bo wtedy "sufler" akurat na to miał ochotę.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego zmiana człowieka z poziomu świadomego jest w zasadzie niemozliwa i trzeba docierać do podświadomości co jest trudne. Bo jako ludzie rejestrujemy do jakiegoś 6 czy 7 roku zycia. W sensie podatności. 

Dlatego łatwo dzieciaki manipulować ... tzn ogólnie łatwo ludźmi manipulować, ale krytyczne dla podświadomego działania jest tych 6 pierwszych lat życia. 

Później zaczyna się mordęga jeśli coś chcesz w sobie tak naprawdę zmienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednym z dowodów na brak wolnej woli, czy raczej szczątkową wolną wolę są uzależnienia.

Gdybyśmy mieli wolną wolę to po obietnicy "nie palę więcej" po prostu byśmy nie palili. Jednak nasz "sufler" zasmakował już w nikotynce i on nie ma zamiaru palenia rzucić, on nic nie obiecywał, więc zmusza nas do dalszego palenia.

Jeśli w końcu rzucimy palenie to może być zwycięstwo wolnej woli - ale niestety i tu zdania są podzielone, zgodnie z teorią memów to moze być po prostu zwycięstwo memu "nie palę więcej bo to szkodzi" nad tym czego chce nasz sufler i jeśli uznajemy teorię memów za prawidłową to nawet działanie wbrew własnych chęciom nie jest wolną wolą.

przykład, jest zimno, ale laska chce się ładnie ubrać. Jej sufler mówi "ubierzmy się ciepło", ale w tym czasie w jej mózgu legną się memy aktualnej mody które mówią "ubierz krótką spódniczkę" Bez względu na to co wybierze, czy ciepły ubiór czy ubiór modny to jest albo decyzja podświadomosci sterowanej przez nasze geny, albo decyzja memów zasiedlajacych nasze mózgi. i w jednym i drugium przypadku nie można uznac tego za wolną wolę

Dla przypomnienia.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Mem

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat ze diabel ma korzystac z braku dowodow to rozumiem, ale dlaczego Bog mialby korzystac to nie wiem przeciez wiekszy posluch wiecej wyznawcow by mial gdyby byl niepodwazalny.

to jest trochę myślenie na zasadzie "bóg zsyła pioruny", tzn. robienie z boga człowieka, tylko potężniejszego. chodzi tu jednak o coś zgoła innego: boską miłość (agape - nie mieszać tego z erosem i innymi odmianami miłości) oraz ludzką wolność. w tym leży istota aktu wiary, że nie może on się opierać na jakichś dowodach lecz ma być 100% zaufaniem i tylko od ciebie zależy czy tego skoku wiary dokonasz czy nie. gdyby bóg uczynił się niepodważalnym, to tę wolność by ludziom odebrał, bo jakakolwiek wiara w niego byłaby niemożliwa.

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest trochę myślenie na zasadzie "bóg zsyła pioruny", tzn. robienie z boga człowieka, tylko potężniejszego. chodzi tu jednak o coś zgoła innego: boską miłość (agape - nie mieszać tego z erosem i innymi odmianami miłości) oraz ludzką wolność. w tym leży istota aktu wiary, że nie może on się opierać na jakichś dowodach lecz ma być 100% zaufaniem i tylko od ciebie zależy czy tego skoku wiary dokonasz czy nie. gdyby bóg uczynił się niepodważalnym, to tę wolność by ludziom odebrał, bo jakakolwiek wiara w niego byłaby niemożliwa.

Jesli zalozymy ze masz rację to Bóg po prostu zmienia zdanie bo najpierw ingerował w swiat bardzo mocno pozniej nawet zesłał swojego syna na swiat i jesli takie cos zrobil to uwazam ze mozna to traktowac jako mocny dowod jego istnienia od ktorych przeciez tak mocno stroni i dopiero w momencie kiedy nasze zdolnosci poznawcze wszystkiego co sie wokoł nas dzieje zaczely drastycznie zwrastac to on swoją polityke zaczał zmieniac opierajac ja o bezgraniczną wiare.

Poza tym co jest celem samym w sobie? zebysmy wierzyli w Boga czy się zachowywali zgodnie z jego przykazaniami? bo jesli to pierwsze to mam przerabane, jesli to 2 to chyba lepiej zeby wszyscy mieli swiadomosc jego istnienia a ziarno plewu i tak by mozna bylo rozdzielac bo i ludzie totalnie wierzacy sa maksymalnie zli

Edytowane przez lepos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest trochę myślenie na zasadzie "bóg zsyła pioruny", tzn. robienie z boga człowieka, tylko potężniejszego. chodzi tu jednak o coś zgoła innego: boską miłość (agape - nie mieszać tego z erosem i innymi odmianami miłości) oraz ludzką wolność. w tym leży istota aktu wiary, że nie może on się opierać na jakichś dowodach lecz ma być 100% zaufaniem i tylko od ciebie zależy czy tego skoku wiary dokonasz czy nie. gdyby bóg uczynił się niepodważalnym, to tę wolność by ludziom odebrał, bo jakakolwiek wiara w niego byłaby niemożliwa.

 

Zaufałeś w ten sposób? jesli tak to na co liczysz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaufałeś w ten sposób? jesli tak to na co liczysz?

 

To jest cały problem w rozmowie z Tobą. Patrzysz na to z zupełnie innej strony, cały czas oczekujesz dowodów, racjonalnego wytłumaczenia i gwarancji. Zupełnie jakbyś poszedł do kasyna i domagał się zapewnienia, że na 100% wygrasz.

 

Taki sposób zaufania, o którym napisał lorak, jest IMO najtrudniejszy, bo nie chodzi w nim o liczenie na cokolwiek. Poza życiem wiecznym ofkors.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Taki sposób zaufania, o którym napisał lorak, jest IMO najtrudniejszy, bo nie chodzi w nim o liczenie na cokolwiek. Poza życiem wiecznym ofkors.

No ładna rada, ale po co więc wierzący się modla? Dlaczego liczą na cokolwiek? Czy nie powinni w pokorze oczekiwac wyroków boskich?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest cały problem w rozmowie z Tobą. Patrzysz na to z zupełnie innej strony, cały czas oczekujesz dowodów, racjonalnego wytłumaczenia i gwarancji. Zupełnie jakbyś poszedł do kasyna i domagał się zapewnienia, że na 100% wygrasz.

 

Taki sposób zaufania, o którym napisał lorak, jest IMO najtrudniejszy, bo nie chodzi w nim o liczenie na cokolwiek. Poza życiem wiecznym ofkors.

 

Czyli jednak jest coś w zaufaniu. 

Punkt dla mnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli zalozymy ze masz rację to Bóg po prostu zmienia zdanie bo najpierw ingerował w swiat bardzo mocno pozniej nawet zesłał swojego syna na swiat i jesli takie cos zrobil to uwazam ze mozna to traktowac jako mocny dowod jego istnienia od ktorych przeciez tak mocno stroni i dopiero w momencie kiedy nasze zdolnosci poznawcze wszystkiego co sie wokoł nas dzieje zaczely drastycznie zwrastac to on swoją polityke zaczał zmieniac opierajac ja o bezgraniczną wiare.

po pierwsze, to bóg nie może zmieniać zdania. po drugie (dobry argument!), nawet jeśli ktoś uważa, że Jezus (syn boga czyniący cuda) istniał, to opiera się na wierze, a nie przekonaniu zbudowanym na podstawie materiałów historycznych, gdzie mamy kilka różnych źródeł twierdzących to samo (Jezus wstał z martwych, chodził po wodzie itd.), więc z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, iż to nie jest bajka.

 

oza tym co jest celem samym w sobie? zebysmy wierzyli w Boga czy się zachowywali zgodnie z jego przykazaniami?

ani jedno ani drugie, bo to co najwyżej środki do celu, którym jest zrównanie się z bogiem w jednym aspekcie (wolność) – innymi słowy zbawienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ładna rada, ale po co więc wierzący się modla? Dlaczego liczą na cokolwiek? Czy nie powinni w pokorze oczekiwac wyroków boskich?

 

Ilu ludzi, tyle powodów :) Wszystkie istoty na tym świecie dążą do szczęścia, więc nie ma nic dziwnego w tym, że niektórzy modlą się o zdrowie albo dobra doczesne. Moim zdaniem chodzi o to, aby nie przesłaniały nam one szerszego obrazka. Aby nie stawać się niewolnikiem swoich oczekiwań wobec życia. Oczekiwanie w pokorze wyroków boskich nie oznacza wcale siedzenia jak słup soli i czekania na koniec świata. Pomijając fakt, że nie każda rzecz, które dzieje się wokół nas, jest takowym.

 

Jak każdy mam swoje plany i nadzieję, liczę że wszystko mi się uda itd. Ale za swoje porażki nie obwiniam Boga, bardziej proszę Go, aby dał mi dostatecznie dużo pokory i rozumu, bym mógł wyciągać z nich wnioski.

 

Nie jestem uczonym teologiem, tak więc nie odpowiem na wszystkie pytania w sposób, który Ciebie i Przema zadowoli. Poruszamy się w sferze abstrakcyjnych pojęć, tego co JA czuję i w co JA wierzę. Przeciąganie liny czy jakieś docinki nie mają sensu, bo i tak siebie nawzajem nie przekonamy :)

 

@Przem

Mogę dać nawet 2 punkty, ale mógłbyś rozwinąć myśl odnośnie zaufania? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@Przem

Mogę dać nawet 2 punkty, ale mógłbyś rozwinąć myśl odnośnie zaufania? :smile:

 

No ufasz Bogu że co? Że Ciebie zbawi? jakaś nagroda po śmierci? Juz mówiłeś że życie wieczne.

Więc oczekujesz od Boga że je dostaniesz. Skoro nie oczekujesz to w czym zaufanie?

Bo jeśli każdy ma życie wieczne to co do rzeczy ma zaufanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilu ludzi, tyle powodów :smile: Wszystkie istoty na tym świecie dążą do szczęścia, więc nie ma nic dziwnego w tym, że niektórzy modlą się o zdrowie albo dobra doczesne. Moim zdaniem chodzi o to, aby nie przesłaniały nam one szerszego obrazka. Aby nie stawać się niewolnikiem swoich oczekiwań wobec życia. Oczekiwanie w pokorze wyroków boskich nie oznacza wcale siedzenia jak słup soli i czekania na koniec świata. Pomijając fakt, że nie każda rzecz, które dzieje się wokół nas, jest takowym.

 

Jak każdy mam swoje plany i nadzieję, liczę że wszystko mi się uda itd. Ale za swoje porażki nie obwiniam Boga, bardziej proszę Go, aby dał mi dostatecznie dużo pokory i rozumu, bym mógł wyciągać z nich wnioski.

No dobra, to zrobimy mały eksperyment w myślach który pozwala lepiej ocenić sytuację, czyli postawimy się w sytuacji z drugiej strony i spojrzymy jej oczyma.

 

Wyobraź sobie że jestes na miejscu Boga i stworzyłeś ludzi których można podzielić na 3 grupy

A - ateisci, w ogole się Tobą nie zajmują, nie interesują, ot biegają za swoimi sprawami raz czyniac dobre rzeczy raz złe

B - wierzący niepraktykujący, wierzą ze istniejesz, czasem zawołają "Boże"ale do kościoła nie chodzą, są pełni wątpliwości, przyjmują życie takie jakim jest

C - wierzący praktykujący, grzeszą jak wszyscy inni, później przychodza Cię za to przepraszac po czym znów idą grzeszyć w ten sam sposób, co tydzień spiewają do Ciebie hymny pochwalne, wciąż  te same, mówią wiersze które Cie sławią, ciągle te same i wciąż o coś proszą, a to o pieniądze, a to o zdrowie, a to o szczęscie, a to by zdac egzamin, czasem niestety proszą też o takie rzeczy by sąsiadowi popsuł się ten fajny samochód, nie zgadzają się z tym co dostają od życia czyli od Ciebie i chca więcej i więcej

 

Która grupa bardziej Ci odpowiada? Którą grupę bardziej cenisz? Mamy rózne charaktery więc każdemu może odpowiadac inna.

No ale ja gdybym miał pod domem dwóch biednych ludzi i jeden grzecznie by siedział na swoi miejscu i cieszył się gdy mu coś do jedzenia przyniosłem, albo pokornie znosił głód gdy nikt mu nic nie przyniósł i drugiego który wciąz krzyczy w okno i dobija sie do drzwi bym mu dał kurtkę lub coś do jedzenia to wolałbym tego pierwszego zdecydowanie, ale cóz, Bóg oczywiscie może miec inny charakter niż ja :smile:

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze, to bóg nie może zmieniać zdania. po drugie (dobry argument!), nawet jeśli ktoś uważa, że Jezus (syn boga czyniący cuda) istniał, to opiera się na wierze, a nie przekonaniu zbudowanym na podstawie materiałów historycznych, gdzie mamy kilka różnych źródeł twierdzących to samo (Jezus wstał z martwych, chodził po wodzie itd.), więc z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, iż to nie jest bajka.

 

 

ani jedno ani drugie, bo to co najwyżej środki do celu, którym jest zrównanie się z bogiem w jednym aspekcie (wolność) – innymi słowy zbawienie.

 

 

czemu nie Bog nie moze zmienic zdania? a co z tym jak chcial zrobic czystke na ziemii poprzez wielki potop. jednak uznal ze projekt nie rokuje i trzeba zrobic czystke

Edytowane przez lepos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.