Skocz do zawartości

Golden State Warriors 2015/2016 - back to back ?


Tasma

Rekomendowane odpowiedzi

Grali jak zawsze tylko jakoś nie wpadalo.

Podawali tak samo tylko akurat nabyli się na nietypowy zestaw dwóch dlugolapich młodych kozaków ( Plus cwaniak)

 

 

Kogo masz na myśli? Bo chyba nie Clarksona, który jeszcze niedawno nie był nawet prospectem. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 porażki że spurs i wrócimy do dyskusji o hca

Mówisz o tych Spurs co przegrali z nimi 30 punktami ?

Jeszcze sie okaże że Kerr sam siebie przechytrzy, a GS zaczną grać średnio i podupadną jak Atlanta w zeszłym sezonie. 

 

mało na to wskazuje, ale ktoś tam kiedyś pierdolił o jakiś rysach wtf?

"Dostaliśmy to, na co zasłużyliśmy. Gdy piłka nie wpada, trzeba wygrywać energią, defensywą i wytrzymałością" –

skomentował trener Steve Kerr.

 

Co jak co, ale Kerr musi doskonale pamiętać jak Bulls 1995/1996 i 1996/1997 wiele meczy z zasadniczym i playoff wygrywali mimo tego, że niemiłosiernie ceglili na poziomie 35-38%. A kluczem właśnie była energia, defensywa i wytrzymałość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem mecz z Lakers, ale wczoraj jakoś nie miałem czasu tego napisać, co chciałem, ale dzisiaj mnie umocnili w tym co widzę. Cały sezon GSW to niejedna rysa. Wszystko to przykrywa Stefek swoją genialną dyspozycją i tyle. Słaba forma Klaya na początku sezonu, brak Barnesa jakiś czas, teraz Iggy wyleciał, Ezeli nie gra z powodu kontuzji. A jak grają to w kratkę i też nieraz wpadają w kilkumeczowe dołki.

 

Jedynym graczem, który starał się dorównywać poziomem do lidera to Green. I to on jest drugim najważniejszym graczem u Wojowników. Ale przykro mi mówić, ale po ASG strasznie obniżył poziom gry. I teraz mamy tego efekty. Na początku sezonu pisałem, żeby patrzeć jak on robi TD, a nie Rondo, bo są o wiele bardziej wartościowe i 'naturalne'. No to odszczekuję to. Gra fatalnie. Notuję masę głupich strat, bezsensowne podania. Nie wiem co mu strzeliło do łba, ale ostatnio bliżej mu do Lancelota niż porządnego gracza NBA.

 

No i to wpływa też na Curry'ego. Z beznadziejnym Greenem on już też zaczyna mieć problemy. Nadal wygląda kosmicznie, bo ma taki talent i rzut, ale już Lakersi to wykorzystali nawet. Jak Green stawia zasłonę Curry'emu to do tej pory to była najgroźniejsza broń w NBA. Draymond swoją zasłoną robił miejsce na obwodzie Curry'emu do rzutu idealnie, Curry mógł mijać wysokiego pod kosz, mógł wszystko. A jak podwajali go to piłka do Draymonda, który i rzucał dobrze i podawał znakomicie. Ale teraz? Można ryzykować podwajanie Curry'ego, bo Green to zero zagrożenia na obwodzie obecnie. Jego wejścia pod kosz to na ogół jakaś głupia strata i kontra rywali. I szkoda mi pisać to o Greenie, bo bardzo lubię jego grę, ale po ASG to gra jakieś 2 poziomy niżej niż wcześniej.

 

I całe GSW nadal potrafi grać rewelacyjnie. Ale z problemami Greena i niemocą strzelecką Curry'ego i Klaya to są kompletnie bezradni. Nawet dzisiaj to wygrali dzięki rzutom Stefka i wsparciem Thompsona niż żelazną obroną i grą zespołową. Rysy ma każda drużyna i Warriors wyjątkami nie są. A co gorsza to po ASG zaczyna się gra na poważnie, a oni właśnie poziom gry obniżyli. Jak się nie ogarnie Green z resztą to może i rekord pobiją, ale w PO z OKC, Cavs czy Spurs problemy mogą być poważne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co gorsza to po ASG zaczyna się gra na poważnie, a oni właśnie poziom gry obniżyli. Jak się nie ogarnie Green z resztą to może i rekord pobiją, ale w PO z OKC, Cavs czy Spurs problemy mogą być poważne.

Skoro po ASG zaczyna się gra na poważnie, to powiedz lepiej czego w ewentualnej serii z Warriors czy Spurs mają szukać Cavs mający po ASG zawrotny bilans 6-4 (w tym porażki u siebie z grającymi b2b Pistons i Grizzlies), a tym bardziej OKC będący po ASG 3-6 (w tym 2 porażki zgadnij z kim). Bo jeśli postawę w drugiej części sezonu bierzesz za wyznacznik tego, kto ma komu sprawiać problemy w PO i wyciągasz z tego takie wnioski jak powyżej, to gratuluję pokrętnej logiki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja myślałem że po ASG się trochę resetuje człowiek i dopiera wraca do rytmu intensywności lekko przed PO aby nie zardzewieć

pilnuje się HCa i tyle jak jest okazja

 

inaczej jak takie spurs jest zmuszane do tego aby do końca grac na maksa i wtedy mamy klopsy z Mem czy CLips

 

jeżeli jest okazja to trochę po ASG daje się siana

 

kontuzje są bolesne ale lepsze to teraz niż 3 kwietnia czy 13go

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i to wpływa też na Curry'ego. Z beznadziejnym Greenem on już też zaczyna mieć problemy. Nadal wygląda kosmicznie, bo ma taki talent i rzut, ale już Lakersi to wykorzystali nawet. Jak Green stawia zasłonę Curry'emu to do tej pory to była najgroźniejsza broń w NBA. Draymond swoją zasłoną robił miejsce na obwodzie Curry'emu do rzutu idealnie, Curry mógł mijać wysokiego pod kosz, mógł wszystko. A jak podwajali go to piłka do Draymonda, który i rzucał dobrze i podawał znakomicie. Ale teraz? Można ryzykować podwajanie Curry'ego, bo Green to zero zagrożenia na obwodzie obecnie. Jego wejścia pod kosz to na ogół jakaś głupia strata i kontra rywali. I szkoda mi pisać to o Greenie, bo bardzo lubię jego grę, ale po ASG to gra jakieś 2 poziomy niżej niż wcześniej.

 

Green w ostatnich 10 meczach ma więcej zbiórek, więcej asyst i więcej przechwytów niż w całym sezonie, a za to mniej punktów i na gorszej skuteczności.

Może chwilowa fluktuacja a może zmienia się w kierunku "umiejącego podawac Rodmana", co mogłoby być pozytywne z punktu widzenia całego zespołu jeśli masz w nim Stefka i Klaya.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie sęk w tym, że Warriors nie cierpią na jakieś zespołowe rozprężenie, które można byłoby bez bólu przełknąć na tym etapie sezonu. Ich podstawowym i być może jedynym problemem jest właśnie duża obsuwa Greena. Trudno żeby gra kleiła się jak w najlepszych momentach tego sezonu, jeśli ich kluczowy podający gra takie mecze jak dzisiaj, gdzie rzutowo jest zerowym zagrożeniem, a dodatkowo funduje rywalom łatwe przechwyty. W zasadzie już od lutego sprawia wrażenie mniej pewnego swojej gry w ataku i jakoś nie kupuje teorii, że taka gra Greena może im wyjść na zdrowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niekoniecznie. Znów milion strat, niedokładne, ospałe podania, czasami overpassing, pudłowanie open looków, Klay, Harrison jumperkujący, brak zaangażowania, agresji, takie bardzie pykanie niż granie na serio. Kerr wkurwiony. Średnio to wyglądało.

 

Ogólnie teraz dużo drużyn w mniejszym lub większym dołku. Oprócz GSW, Thunder i Cavs mają jeszcze większe problemy. Do Clippers wraca Blake, czyli akomodacja. Jedynie Spurs przez cały sezon równo trzymają znakomity poziom. 

 

Ciekawe jak to się wyklaruje do kwietnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niekoniecznie. Znów milion strat, niedokładne, ospałe podania, czasami overpassing, pudłowanie open looków, Klay, Harrison jumperkujący, brak zaangażowania, agresji, takie bardzie pykanie niż granie na serio. Kerr wkurwiony. Średnio to wyglądało.

 

Ogólnie teraz dużo drużyn w mniejszym lub większym dołku. Oprócz GSW, Thunder i Cavs mają jeszcze większe problemy. Do Clippers wraca Blake, czyli akomodacja. Jedynie Spurs przez cały sezon równo trzymają znakomity poziom. 

 

Ciekawe jak to się wyklaruje do kwietnia.

Kolejna wygrana. I to bardzo łatwa. Bilans 57-6

Jeszcze 19 meczy. 13 w chacie i 6 wyjazdów.

W najgorszym wypadku muszą mieć bilans 16-3 i mamy nowy rekord ligi !

W połowie lutego mieli świetny bilans, ale nadal byłem ostrożny jeśli idzie o rekord.

Teraz 10 marca stawiam, że 95%, że się im uda. Już nie odpuszczą. Może warto postawić na kasę :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niby GSW wygrywaja, maja/beda mieli historyczny sezon a tu nikt o piec dyszek nie chcial sie zalozyc ze tego nei wygraja : )

tak jak wczoraj z Suns, daja sobie wrzucic 116 punktow...co wazniejsze te 3-ki, druzynowo, zaczynaja coraz mniej siedziec. Steph swoimi kosmicznymi rzutami poprostu wyciagnal ta druzyne za uszy wiele razy w RS, juz chyba kazdy sie nie moze doczekac konfrontacji GSW w PO "D".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.