Skocz do zawartości

Cleveland Cavaliers 2015/16


memento1984

Rekomendowane odpowiedzi

12-14 może i tak Ale obecny LeBron nie zrobiłby tego co w 2011 w pamiętnych finałach z Dallas. Dlatego dla mnie ten najlepszy Lebron to ten z czasów po 2011, bo oprócz niewiarygodnego skilla urosły mu w końcu jaja.

W każdym bądź razie gdybym miał za lidera swojej drużyny wziąć Lebrona z 2010 r lub obecnego biorę tego z post prime :D Obecny nie potrzebuje już Wade'a, żeby byc liderem drużyny walczącej o mistrza

Edytowane przez kondzio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12-14 może i tak Ale obecny LeBron nie zrobiłby tego co w 2011 w pamiętnych finałach z Dallas. Dlatego dla mnie ten najlepszy Lebron to ten z czasów po 2011, bo oprócz niewiarygodnego skilla urosły mu w końcu jaja.

W każdym bądź razie gdybym miał za lidera swojej drużyny wziąć Lebrona z 2010 r lub obecnego biorę tego z post prime :grin: Obecny nie potrzebuje już Wade'a, żeby byc liderem drużyny walczącej o mistrza

Ale potrzebuje drużyny podobnie jak ten w 10. Nawet jeśli hipotetycznie zrównamy w ataku obie wersje, to wcześniejsza zjada w obronie, przecież stary Lebron to 1st tier obrońców obwodowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ee tam Rappar pierdolisz jak zawsze... Sam finalow by nie wygral teraz czy wtedy, kilka lat temu może i by nawet do finałów nie doszedł. Nie miał prawa wygrać ze zdrowymi GSW w tym składzie Cavs. Teraz jest graczem dojrzalszym prawdziwym liderem zawsze ciągnie atak, osiągnął więcej niż się spodziewano tak daleko nie bylo do tytułu. Ciężko mi uwierzyć ze kilka lat temu by wygrał final w takiej obsadzie bo liderem byl dużo gorszym. Wtedy to on dostawał sweepa od SAS teraz walczyl jak równy właściwie z podobna ekipa co SAS wtedy i tez ze słabymi pomagierami.

Edytowane przez steve
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ee tam Rappar pierdolisz jak zawsze... Sam finalow by nie wygral teraz czy wtedy, kilka lat temu może i by nawet do finałów nie doszedł. Nie miał prawa wygrać ze zdrowymi GSW w tym składzie Cavs. Teraz jest graczem dojrzalszym prawdziwym liderem zawsze ciągnie atak, osiągnął więcej niż się spodziewano tak daleko nie bylo do tytułu. Ciężko mi uwierzyć ze kilka lat temu by wygrał final w takiej obsadzie bo liderem byl dużo gorszym. Wtedy to on dostawał sweepa od SAS teraz walczyl jak równy właściwie z podobna ekipa co SAS wtedy i tez ze słabymi pomagierami.

Więc rozbijmy to na argumenty.

1. Pierdolę jak zwykle. Ok, jesteś fajny, mama Ciebie zawsze kocha.

2. Wygrał, nie wygrał, miał prawa nie miał prawa ziew.

3. Zawsze ciągnie atak, więc się chętnie dowiem kiedy tego ataku nie ciągnął.

4. Osiągnął więcej niż się spodziewano? Sporo osób typowało mistrza, prawie każdy finał. Oczywiste kłamstwo

5. Twoja wiara nie jest argumentem.

6. Wtedy czyli w 09-10?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przepaliles juz to ze w finałach byl bez Irvinga, cale PO bez Lovea i nieszczęsnego Varejao? On tam praktycznie gralm sam najlepsi kompani to Mozgov i Delly. Troche lipa.
Jeszcze do obrony jest teza ze byl lepszy w 12-14. Ale sam napisałeś ze byl lepszy w 09/10.
Nie byl prawdziwym liderem przecież każdy o tym wie. Czy to 07 czy 09/10 czy 10/11 to on nie byl takim pewniakiem jak w tym sezonie, nie widze tego zeby byl lepszy overall w 09/10.

Ps. Tekst z mama tak jak przystało na Cb jest po prostu slaby.

Edytowane przez steve
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przepaliles juz to ze w finałach byl bez Irvinga, cale PO bez Lovea i nieszczęsnego Varejao? On tam praktycznie gralm sam najlepsi kompani to Mozgov i Delly. Troche lipa.

Jeszcze do obrony jest teza ze byl lepszy w 12-14. Ale sam napisałeś ze byl lepszy w 09/10.

Nie byl prawdziwym liderem przecież każdy o tym wie. Czy to 07 czy 09/10 czy 10/11 to on nie byl takim pewniakiem jak w tym sezonie, nie widze tego zeby byl lepszy overall w 09/10.

 

Ps. Tekst z mama tak jak przystało na Cb jest po prostu slaby.

Widzę kolejny nadmiar argumentów, a to że słaby tekst, a to że każdy wie, a to że pewniak. Pewnie jeszcze jako poprawkę do konstytucji w USA też to wpisali?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O merytoryczna dyskusje Ja i pewnie jeszcze kilku userow Cb nie podejrzewa wiec dostosowalem sie poziomem do rozmowcy.

 

A Ty jakie argumenty podales? Bo ten o PER to pomine bo rownie dobrze moge powiedziec ze linijka w finalach 35/13/9 robi wrazenie. I to nie Ty wysmiewales PER jako statystyke?

Skutecznosc czy difens ok  ale odpowiedzialem Ci: zajebisty wynik zespolowy z tak marna druzyna, z Mozgovem jako druga opcja (niektorzy przy 2:1 dla Cavs to juz mysleli ze Lebron sam mistrza wygra i to z GSW w gazie, wszyscy go chwalili mega) lepszy leadership + wg mnie w finalach nie bronil gorzej niz chociazby we wczesniejszych finalach, no i sie nie wahal rzucac w zadnym momencie pomimo slabych %, (co uwazasz za wade, bynajmniej dla mnie pewnosc siebie to zaleta) ogolnie cale PO mial kosmiczne pomimo kilku mankamentow co nie znaczy ze byl graczem gorszym niz pare lat wstecz, wtedy tez mial wady i to gorsze. Mi sie podoba ewolucja jego gry, dobrze ze juz nie bazuje w takim stopniu na atletyzmie tylko bardziej na court vision czy wysokim IQ boiskowym. Sa takze wiec rzeczy poza boxscorowe czy nie uwzglednione w statach, ktore maja znaczacy wplyw na jego gre. 

Masz jakies dane ze pogorszyl D jakos znaczaco w porownaniu do lat wczesniejszych(mowie o finalach). Juz pomijajac to ze gral po 45 minut i kazda akcja szla przez niego w ataku, braklo sil.

Argument to nie musi byc statystyka jak chyba rozumujesz. Mysle ze wiekszosc sie zgodzi ze zdaniem ze LeBron teraz jest lepszy niz byl w 09/10. W 14 byl lepszy w rok tak sie pogorszyl czy atletyzm mu tak spadl?

 

Tekstu o konstytucji nie rozumiem, Twoj humor jest wyjatkowo kiepski Ciebie to smieszy tak zalosny tekst czy chciales mnie urazic? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o defensywę to Rapparowi chodzi zapewne o cały sezon, tutaj oczywiście ma rację, ale co łatwo zauważyć Lebron mocno się oszczędzał (co oczywiście powodem do pochwały nie jest). W finale zagrał bardzo dobrą obronę, a jak uwzględnimy jego minuty i rolę w ataku to wręcz znakomitą (oglądałem wszystkie mecze, Lebron włączający wyższy bieg w ważnych fragmentach był świetny, zwykły test oka).

 

W ataku przez całe PO, jak z resztą przez większość sezonu regularnego Lebron nie był w życiowej formie rzutowej, niestety zbiegło się to w czasie z kontuzjami Irvinga i Love'a co po pierwsze ograniczało spacing a po drugie potęgowało jego rolę finishera-strzelca, nie do końca jednak dla niego naturalną.

 

W zaistniałych warunkach trudno było liczyć na skuteczność jaką prezentował w czasie gry w Miami, jednak proste statystyki w tym przypadku nie kłamią, 35/13/9 to byłoby mega wyzwanie dla MJ grającego z partnerami o podobnej skali talentu i przeciwko takiej drużynie jak GSW.

 

Czy do wygrania było tak daleko jak sądzi Rappar? Z jednej strony tak, bo wynik 2-1 dla Cavs to trochę przypadek, raczej gorsza postawa Warriors niż świetna Cavs. Z drugiej jednak strony naprawdę niewiele zabrakło do wyniku 3-0 a to już o czymś świadczy...

Edytowane przez Pozioma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej jednak strony naprawdę niewiele zabrakło do wyniku 3-0 a to już o czymś świadczy...

 

Niewiele? Kolejny raz trzeba tłumaczyć, że gdyby GSW przegrało pierwszy mecz to zupełnie inaczej podeszłoby do następnych? Nie da się powiedzieć jakby wyglądał ten finał, ale znowu ktoś powtarza 'mało co, a by było 3-0' i się po prostu ośmiesza.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niewiele? Kolejny raz trzeba tłumaczyć, że gdyby GSW przegrało pierwszy mecz to zupełnie inaczej podeszłoby do następnych? Nie da się powiedzieć jakby wyglądał ten finał, ale znowu ktoś powtarza 'mało co, a by było 3-0' i się po prostu ośmiesza.

Przecież napisałem, że wynik 2-1 to w dużej mierze przypadek (na korzyść Cavs), a Ty piszesz tu o ośmieszaniu się. Oczywiście, gdyby GSW przegrało pierwszy mecz to mimo to wielce możliwe, że wygraliby 4-1. Ale w takim przypadku musielibyśmy wrócić do przeszłości i pozmieniać w niej wiele akcji, cofając się tylko do meczu nr 1 i zmieniając tylko 1 akcję przed dogrywką moglibyśmy osiągnąć wynik 3-0. Ot taka zabawa w fantastykę, oczywiście racja, że mógłby tutaj wystąpić efekt motyla bo to jednak zupełnie inna sytuacja niż np rzut Allena w meczu nr 6, gdyby był niecelny to seria by się zakończyła.

 

Ośmieszyłbym się, gdybym napisał, że GSW fartem wygrali mistrzostwo itp a nic takiego nie napisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem ciezko podsumowac ten przeszly sezon dla LBJ z innymi - zagral go duzo bardziej kunktatorsko, oszczedzal siebie ile mogl w zasadniczym, przyciskal kiedy trzeba bylo (i bardzo dobrze!). Nikt przed sezonem nie liczyl na mistrza, bardziej ogrywanie totalnie nowego srodowiska. za duzo "gwiazd" a za ich plecami cieniutko (z perspektywy czasu, ten zespol bez Moz, JR i Shumpa to niezly zart, 19-20 rekord....). dopiero PO rozbudzily realnie apetyty, walka, walka, walka kolejne kontuzje i jakos zarlo. Nie mozna poprostu wygrac mistrza z kontuzjami 2 graczy kalibru Love/Irving, kropka. W moim odczuciu LBJ rozegral swoj najelpszy sezon, czesciowo, ze musial zagrac w troche nietypowej roli z Dellym jako PG (!) a co kolejna runda to rozsypka - na to zadna druzyna nie moze miec realnie planu. ten sezon bedzie spokojnie 60+ wygranych, bez wysilku.

 

wiekszosci ludzi ocena zawodnika jest przesloniona przez RS, to tak jak jaranie sie OKC sezon temu.

Edytowane przez memento1984
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O merytoryczna dyskusje Ja i pewnie jeszcze kilku userow Cb nie podejrzewa wiec dostosowalem sie poziomem do rozmowcy.

W to nie wątpię, w zdolnościach detektywistycznych to nie tylko Holmes Ciebie bije, ale nawet skład z 13 posterunku.

 

A Ty jakie argumenty podales? Bo ten o PER to pomine bo rownie dobrze moge powiedziec ze linijka w finalach 35/13/9 robi wrazenie. I to nie Ty wysmiewales PER jako statystyke?

Czyli sam boxscore, słabo. I nie, nie wyśmiewałem. 

 

 

Skutecznosc czy difens ok  ale odpowiedzialem Ci: zajebisty wynik zespolowy z tak marna druzyna, z Mozgovem jako druga opcja (niektorzy przy 2:1 dla Cavs to juz mysleli ze Lebron sam mistrza wygra i to z GSW w gazie, wszyscy go chwalili mega) lepszy leadership + wg mnie w finalach nie bronil gorzej niz chociazby we wczesniejszych finalach, no i sie nie wahal rzucac w zadnym momencie pomimo slabych %, (co uwazasz za wade, bynajmniej dla mnie pewnosc siebie to zaleta) ogolnie cale PO mial kosmiczne pomimo kilku mankamentow co nie znaczy ze byl graczem gorszym niz pare lat wstecz, wtedy tez mial wady i to gorsze. Mi sie podoba ewolucja jego gry, dobrze ze juz nie bazuje w takim stopniu na atletyzmie tylko bardziej na court vision czy wysokim IQ boiskowym. Sa takze wiec rzeczy poza boxscorowe czy nie uwzglednione w statach, ktore maja znaczacy wplyw na jego gre. 

Masz jakies dane ze pogorszyl D jakos znaczaco w porownaniu do lat wczesniejszych(mowie o finalach). Juz pomijajac to ze gral po 45 minut i kazda akcja szla przez niego w ataku, braklo sil.

Argument to nie musi byc statystyka jak chyba rozumujesz. Mysle ze wiekszosc sie zgodzi ze zdaniem ze LeBron teraz jest lepszy niz byl w 09/10. W 14 byl lepszy w rok tak sie pogorszyl czy atletyzm mu tak spadl?

To nie był zajebisty wynik zespołowy, ponieważ nie trafił na żadnego godnego przeciwnika. Gdyby trafił na Boston 10 w ECSF to by nawet nie zaliczył w tym sezonie finałów konferencji. 

W 09, 10 i 15 przegrywał za każdym razem z najlepszą defensywą ligi(Magic i GSW byli pierwsi, Celci faktycznie byli dopiero 5, ale oni mieli kontuzję Garnetta, z nim na boisku byli najlepszą obroną z całej trójki) będąc bezsprzecznie alfą i omegą drużyny. Wyniki to po kolei 110,7 103,0 i 99,6. Jak widać i to wyraźnie - najgorzej wypadł w ostatnim roku, a poziom 99,6 to naprawdę mizeria. A ta statystyka właśnie pokazuje, że kosmiczne ilości rzutów to mu nabiły liczbę ppg, ale wcale nie świadczyły o koniecznie pozytywnym wpływie na ofensywę. 

Oczywiście, że spadł mu atletyzm, właśnie ten rok to był u niego załamujący się rok. W wyniku tego ma mniej miejsca i przestał być zabójczy z dystansu i mamy tego efekty. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale kto inny tam miał rzucać? Jak widzialem jak Delly wchodzi na kosz to jeszcze przed rzutem wiadomo bylo ze będzie airball. W tym sezonie to naprawdę support byl tragiczny w finale. Z drugiej strony gsw mające na kazdej pozycji po 2 przynajmniej dobrych graczy. Sam to nikt nie wygrywa.

Cala obrona na Lebronie. Zdrowi Love, Irving i wynik mógłby i z pewnością bylby inny. Wtedy wszyscy by mówili wielki James po sezonie. Ty z pewnością tez i nie jest to sprawiedliwe podejscie do tematu. Większość mowila huj z procentami bo ciągnął ta nieudolna drużynę do w sumie wyrównanej serii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sasha Kaun juz podobno szukal domu w CLE. Dobry to grajek czy empty weight? Wyglada na wygrazanie/delikatna-sugestie dla TT

 

"If we have Kaun, Mozgov and Varejao under contract, we will have 21 feet of foreign center depth."

 

No i podlapali na swoj camp Jareda Cunnighama + Quina Cook'a.

 

JC mial jakis coming-out przeciwko GSW w ubieglym sezonie, grajac dla LAC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale kto inny tam miał rzucać? Jak widzialem jak Delly wchodzi na kosz to jeszcze przed rzutem wiadomo bylo ze będzie airball. W tym sezonie to naprawdę support byl tragiczny w finale. Z drugiej strony gsw mające na kazdej pozycji po 2 przynajmniej dobrych graczy. Sam to nikt nie wygrywa.

Cala obrona na Lebronie. Zdrowi Love, Irving i wynik mógłby i z pewnością bylby inny. Wtedy wszyscy by mówili wielki James po sezonie. Ty z pewnością tez i nie jest to sprawiedliwe podejscie do tematu. Większość mowila huj z procentami bo ciągnął ta nieudolna drużynę do w sumie wyrównanej serii.

Ale support w 09 i 10 też był beznadziejny i nie potrafił nikt sobie nic wykreować. 

Dziwi mnie to, że sam nikt nie wygrywa jak dopiero co Nash był oskarżany o braki w shotblockingu. 

Wiesz, równie dobrze można powiedzieć, że w 09 i 10 Love, Irving i wynik byłby inny. Właśnie nie fhuj z procentami, bo jak nie trafiasz do kosza ciężko wygrać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.