Skocz do zawartości

WTC i inne teorie spiskowe


tomekmvp

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś wie, czy budynki Verzionu i U.S Post Office również uległy uszkodzeniu w trakcie ataku? Są/były to budynki sąsiadujące z WTC 7.

Obydwa budynki uległy uszkodzeniom,ale nie wybuchły w nich pożary.Budynek USPS na 90 Church St. miał uszkodzenia od spadających części samolotu i elementów konstrukcji sąsiednich budynków,ale największe straty spowodowało zalanie przez Fire sprinkler system.,Pocztę uruchomiono po ok. 3 latach renowacji.,  Verizon Building miał większe uszkodzenia,ale struktura budynku nie została naruszona.,Renowacja tego budynku zajęła ok. 5 lat .,Generalnie te budynki były  murowane, dlatego dużo lepiej od nowoczesnych konstrukcji zniosły atak saudyjskich terrorystów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jest jeszcze sprawa właściciela tych budynków który je ubezpieczył 6 tygodni przed wydarzeniem a feralnego dnia akurat wyjatkowo poszedł do lekarza. Ubezpieczenie i wizyta u lekarza tez moze być oczywiscie przpadkiem

https://pl.wikipedia.org/wiki/Larry_Silverstein

Choć jak się wymnoży prawdopodobieństwo rzadkich przypadków to wychodzi że ich równoczesne zajście jest bardzo mało prawdopodobne

 

 

Po pierwsze Larry Silverstein to nie był właściciel WTC tylko leaseholder.,Jeżeli chodzi o ubezpieczenie budynków na 6  tygodni przed atakiem to 24 lipca 2001 właściciel obiektu Port Authority zaakceptował ofertę Larrego na dzierżawę wiec jakim cudem Silverstein mógł wcześniej ubezpieczyć obiekty (przed 24 lipca przetarg na dzierżawę wygrywała Vorando Realty) .,Według mnie ubezpieczył obiekty niezwłocznie po podpisaniu najmu i nie jest to jakiś nieprawdopodobny czy rzadki przypadek.To że Larry feralnego dnia miał apointment u dermatologa.,No cóż widocznie nie tylko chirurg i kardiolog ratują ludziom życie.,    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK rozumiem pierwszą część.

 

Aluminium vw stal:

Z jednej strony nie masz racji, bo prędkość j jest względna, i im jest większa tym większe są zniszczenia po obu stronach, a liczy się tylko który materiał wytrzymalszy. Z drugiej strony energia uderzenia rośnie. 

Człowieku, jak to liczy się tylko, który materiał jest wytrzymalszy? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to liczy się bardzej? Czy ty masz problem że zrozumieniem zasady Newtona mowiacej akcja rowna się reakcja?

Jeśli walniesz szklanym młotkiem w kamień to rozpadnie się młotek.

Siła jaką młotek oddziałuje na kamień równa się sile z jaką kamień oddziałuje na młotek.

Zniszczenia po stronach budynek samolot będą proporcjonalne do wytrzymałości materialu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to liczy się bardzej? Czy ty masz problem że zrozumieniem zasady Newtona mowiacej akcja rowna się reakcja?

Jeśli walniesz szklanym młotkiem w kamień to rozpadnie się młotek.

Siła jaką młotek oddziałuje na kamień równa się sile z jaką kamień oddziałuje na młotek.

Zniszczenia po stronach budynek samolot będą proporcjonalne do wytrzymałości materialu

Ale to nie jest porównanie szkło kamień. Możesz mi powiedzieć, jak do zasady Newtona ma się np. ta technologia?

 

 

Jak spadniesz z jakiejś wysokości na deskę to zniszczenia będą proporcjonalne do wytrzymałości materiału deski i wytrzymałości Twojej dupy? Czy w tym przypadku zasada Newtona już nie działa?

 

Co masz na myśli pisząc o wytrzymałości materiału? Wytrzymałość na co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi. Pewnie, ze to nie szkło i kamień, to był przykład. Jesli oczekujesz ze wieksza prędkość samolotu dokona większych zniszczeń w budynku to dokona tez większych zniszczeń w samolocie. Samolot przed dotarciem do core na do pokonania 2 przeszkody - płaszcz zewnętrzny, ktory nie jest tak mocny jak wewnętrzny core, ale, z tego co pamietam ciagle bardzo wytrzymały, potem zgnieść 1 lub dwie podłogi (nie da sie wlecieć pomiędzy) ktore sa kratownica/strefa zgniotu budynku do tego z położona podłoga betonowa (ale nie jest żelbetonowa masa). To co przetrwa to zderzenie ma jeszcze uszkodzić core. Oczywiście, moge sie mylić, ale poza tytanowym silnikiem do core docierają szczątki samolotu.

 

Technologia nijak sie ma lub nie ma. Woda ma napięcie powierzchniowe to raz (jak skoczysz do wody na placka to spadniesz jak na beton, bo cząsteczki wody układają sie odpowiednio (sa niesymetryczne) i wytwarzają miedzy sobą dodatkowe wiązania elektromagnetyczne. Jesli jednak skoczysz na strzałkę to dłońmi rozbijesz te wiązania, i ciało nie wpadnie na ta barierę jesli wejdzie w wodę pod odpowiednim katem). Po drugie wąski strumien wody dziala jak nóż: rura metalowa nie ukroisz chleba, musisz miec ostry nóż, im nóż ostrzejszy tym jego "czubek" ma mniej atomów/cząsteczek tym łatwiej mechanicznie rozrywa wiązania miedzy cząsteczkami materiału krojonego.

Nie mam jak obejrzeć teraz wideo, ale z opisu wnioskuje ze strumien wody pod ciśnieniem tnie stal. Strumien. Ciągły strumien. Cząsteczki wody ktore uderzają w stal zgodnie z prawem Newtona rozpryskuja sie na boki, i musza byc zastapione nowymi ktore uderza w to samo miejsce. Strumien musi byc tez wąski zeby działać jak nóż. Wszystko sie zgadza. Samolot jest tępy i nie dziala jak nóż.

Co do dupy i deski to znowu nie rozumiem.

Tak, zniszczenia beda proporcjonalne do wytrzymałości materiału.

Jesli spadniesz z dużej wysokości to sie rozplaskasz. Jesli deska jest nie dosc gruba i podparta z boków to moze sie połamie. Ale jak bedzie stalowa to tylko sie rozplaskasz. Gdzie tu ma nie działać zasada Newtona?

Edytowane przez Xamel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi. Pewnie, ze to nie szkło i kamień, to był przykład. Jesli oczekujesz ze wieksza prędkość samolotu dokona większych zniszczeń w budynku to dokona tez większych zniszczeń w samolocie. Samolot przed dotarciem do core na do pokonania 2 przeszkody - płaszcz zewnętrzny, ktory nie jest tak mocny jak wewnętrzny core, ale, z tego co pamietam ciagle bardzo wytrzymały, potem zgnieść 1 lub dwie podłogi (nie da sie wlecieć pomiędzy) ktore sa kratownica/strefa zgniotu budynku do tego z położona podłoga betonowa (ale nie jest żelbetonowa masa). To co przetrwa to zderzenie ma jeszcze uszkodzić core. Oczywiście, moge sie mylić, ale poza tytanowym silnikiem do core docierają szczątki samolotu.

 

Uważasz, ze zniszczony samolot o masie 350 ton dokonuje mniejszych zniszczeń niż niezniszczony samolot o masie 350 ton? Uważasz, ze skoro kevlar ma większą wytrzymałość od pocisków, to jak kamizelka kuloodporna nie zostanie zniszczona przez bazookę? To co przetrwa to uderzenie? Ten samolot po poszatkowaniu przez podłogę i kratownice wyparował?

 

 

Tak, zniszczenia beda proporcjonalne do wytrzymałości materiału.

Jesli spadniesz z dużej wysokości to sie rozplaskasz. Jesli deska jest nie dosc gruba i podparta z boków to moze sie połamie. Ale jak bedzie stalowa to tylko sie rozplaskasz. Gdzie tu ma nie działać zasada Newtona?

Urwałeś się z choinki? Każdy student drugiego roku Wydziału Mechanicznego Politechniki zacząłby się turlać ze śmiechu po tym, co tu napisałeś. Wytrzymałość na zginanie belki zależy od podstawowych danych, jak kształt przekroju poprzecznego i jego wymiary, w konsekwencji od momentu bezwładności i wskaźnika wytrzymałości na zginanie. To, czy stalowa belka się złamie nie zależy od tego, jaki materiał o jakiej wytrzymałości w niego uderzy tylko od siły, którą jest w stanie ten element przenieść. 

 

Zgodnie z Twoją teorią to:

http://www.debunking911.com/trussproof.jpg

jest niemożliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważasz, ze zniszczony samolot o masie 350 ton dokonuje mniejszych zniszczeń niż niezniszczony samolot o masie 350 ton? Uważasz, ze skoro kevlar ma większą wytrzymałość od pocisków, to jak kamizelka kuloodporna nie zostanie zniszczona przez bazookę? To co przetrwa to uderzenie? Ten samolot po poszatkowaniu przez podłogę i kratownice wyparował?

 

Tak, uważam ze zniszczony samolot o masie 350 ton robi duzo mniejsze zniszczenia niz niezniszczony samolot o masie 350 ton.

Zrzuć sobie na nogę 5kilowy kamień, na na druga wysyp 5 kilo maki moze zobaczysz różnice.

To po pierwsze a po drugie - zniszczony samolot ma mniejsza prędkość, energię (w c*** energii poszlo no rozp... Zewnętrznej powłoki i podłóg) i nawet nie porusza sie w jednym kierunku tzn jego części. Jak moze dokonać takich samych zniszczeń po przebyciu strefy zgniotu?

Pocisk z bazooki wybucha a nie przebija kevlar. Moze wybuch moze zniszczyć kevlar. Czy pocisk z bazooki rozrywa dobrze opancerzony czołg?

Ale tak na marginesie: Polska armia w kampani wrześniowej używała przeciwko czołgom niemieckim dwoch ciekawych rzeczy : specjalnych karabinów przeciwpancernych ktore wystrzeliwały pociski z ogromna prędkością , ktore przebijały powłokę czołgu (ale pociski tez były specjalne) i działka przeciwlotnicze ktore rownież strzelały bardzo szybko (nie wiem tylko czy pociski przeciwlotnicze sa "słabsze" od powłoki czołgów). )

Także nie stresuj sie tak: moze byc i tak ze ja nie mam racji, nigdy nie uważałem, ze połknąłem wszystkie rozumy.

 

Urwałeś się z choinki? Każdy student drugiego roku Wydziału Mechanicznego Politechniki zacząłby się turlać ze śmiechu po tym, co tu napisałeś.

 

I dlatego studiują na wydziale mechaniki polibudy a nie fizyki na uniwerku? Hehehe

 

Wytrzymałość na zginanie belki zależy od podstawowych danych, jak kształt przekroju poprzecznego i jego wymiary, w konsekwencji od momentu bezwładności i wskaźnika wytrzymałości na zginanie.

 

I to różni sie od terminu "wytrzymałość materiału" czym?

 

To, czy stalowa belka się złamie nie zależy od tego, jaki materiał o jakiej wytrzymałości w niego uderzy tylko od siły, którą jest w stanie ten element przenieść.

 

A siła jaka jest w stanie przeniesc nie zalezy od wytrzymałości materiału? Jak zwiniesz papier w rurkę i uderzysz w metalowa rurę to siła jaka element moze przeniesc zalezy tylko od kształtu a nie od materiału? (Zreszta jak rozumiem wytrzymałość jako wytrzymałość strukturalna, oczywiście folia metalowa ze stali jest słabsza niz pokrywa aluminiowa samolotu, ale mówimy o grubych belkach stalowych)

 

Zgodnie z Twoją teorią to:

http://www.debunking911.com/trussproof.jpg

jest niemożliwe.

Nie mam teraz czasu. Postaram sie oblukac pózniej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, uważam ze zniszczony samolot o masie 350 ton robi duzo mniejsze zniszczenia niz niezniszczony samolot o masie 350 ton.

Zrzuć sobie na nogę 5kilowy kamień, na na druga wysyp 5 kilo maki moze zobaczysz różnice.

To po pierwsze a po drugie - zniszczony samolot ma mniejsza prędkość, energię (w c*** energii poszlo no rozp... Zewnętrznej powłoki i podłóg) i nawet nie porusza sie w jednym kierunku tzn jego części. Jak moze dokonać takich samych zniszczeń po przebyciu strefy zgniotu?

Pocisk z bazooki wybucha a nie przebija kevlar. Moze wybuch moze zniszczyć kevlar. Czy pocisk z bazooki rozrywa dobrze opancerzony czołg?

Ale tak na marginesie: Polska armia w kampani wrześniowej używała przeciwko czołgom niemieckim dwoch ciekawych rzeczy : specjalnych karabinów przeciwpancernych ktore wystrzeliwały pociski z ogromna prędkością , ktore przebijały powłokę czołgu (ale pociski tez były specjalne) i działka przeciwlotnicze ktore rownież strzelały bardzo szybko (nie wiem tylko czy pociski przeciwlotnicze sa "słabsze" od powłoki czołgów). )

Także nie stresuj sie tak: moze byc i tak ze ja nie mam racji, nigdy nie uważałem, ze połknąłem wszystkie rozumy.

 

I dlatego studiują na wydziale mechaniki polibudy a nie fizyki na uniwerku? Hehehe

 

I to różni sie od terminu "wytrzymałość materiału" czym?

 

A siła jaka jest w stanie przeniesc nie zalezy od wytrzymałości materiału? Jak zwiniesz papier w rurkę i uderzysz w metalowa rurę to siła jaka element moze przeniesc zalezy tylko od kształtu a nie od materiału? (Zreszta jak rozumiem wytrzymałość jako wytrzymałość strukturalna, oczywiście folia metalowa ze stali jest słabsza niz pokrywa aluminiowa samolotu, ale mówimy o grubych belkach stalowych)

 

Nie mam teraz czasu. Postaram sie oblukac pózniej.

 

Nie ma czegoś takiego, jak "wytrzymałość materiału". Są różne stany naprężeń, anizotropia własności. Możesz powiedzieć, jaka jest wytrzymałość danego elementu na zginanie, jaka na skręcanie, jaka na rozciąganie, możesz określać wytrzymałość elementów na stany połączone np. zginanie z rozciąganiem itd. 

 

Core został tak zaprojektowany, żeby wytrzymał uderzenie w WTC samolotu o masie 270 ton i prędkości 400km/h. W WTC uderzył samolot o masie 350 ton i prędkości ponad 900km/h. To są fakty.

 

Natomiast jeżeli chcesz się spierać o teorię, to oczywiście, że aluminium jest w stanie zniszczyć stal (oczywiście samemu się niszcząc), tak jak dynia jest w stanie zniszczyć metal, tak jak papier jest w stanie zniszczyć metal i woda jest w stanie zniszczyć metal pod warunkiem, że ma odpowiednią masę i prędkość i Twoje przykłady z uderzaniem szkłem o metal nijak nie mają się do tematu, bo problem zawalenia się WTC to problem złożony.

 

Nie masz podstawowej wiedzy na temat obliczania podstawowych stanów wytężenia podstawowych materiałów konstrukcyjnych i próbujesz wykazać, że WTC nie mógł się zawalić korzystając z zasady zachowania energii i pojęcia wytrzymałości materiału.

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może

Ty jednak dyskutowałes z tym czy prawa Newtona działają w świecie makroskopowym.

Rozumiem że skoro zmieniłes temat to Cię przekonałem że tak.

Używam pojęcia wytrzymałość materiału w rozumieniu potocznym i wieszosc ludzi rozumie takie pojęcie. Nie interesuje mnie odporność na skręcanie skoro mówimy o zderzeniu. 

To chyba też jasne.

Nie jest jasne jakie uderzenie miał wytrzymać budynek, skoro projektant twierdzi że miał wytrzymać uderzenie samolotu lecącego 900km/h. Z zapasem. Poza tym to nie znaczy że miał go nie wytrzymać .

Nigdzie nie napisałem, że aluminium nie zniszczy stali tylko że tak wątpliwości czy po zderzeniu z powłoką zewnętrzną i zdemolowaniu strefy zgniotu możliwe było takie uszkodzenie core..

Mój przykład z młotkiem odnosił się do Twojego powątpiewania w słuszność praw Newtona 


Fffff to nie wszystko pppp edytor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może

Ty jednak dyskutowałes z tym czy prawa Newtona działają w świecie makroskopowym.

Rozumiem że skoro zmieniłes temat to Cię przekonałem że tak.

Używam pojęcia wytrzymałość materiału w rozumieniu potocznym i wieszosc ludzi rozumie takie pojęcie. Nie interesuje mnie odporność na skręcanie skoro mówimy o zderzeniu. 

To chyba też jasne.

Nie jest jasne jakie uderzenie miał wytrzymać budynek, skoro projektant twierdzi że miał wytrzymać uderzenie samolotu lecącego 900km/h. Z zapasem. Poza tym to nie znaczy że miał go nie wytrzymać .

Nigdzie nie napisałem, że aluminium nie zniszczy stali tylko że tak wątpliwości czy po zderzeniu z powłoką zewnętrzną i zdemolowaniu strefy zgniotu możliwe było takie uszkodzenie core..

Mój przykład z młotkiem odnosił się do Twojego powątpiewania w słuszność praw Newtona 

Fffff to nie wszystko pppp edytor

Wiem, że prawa Newtona działają w świecie makroskopowym, tylko nie tak, jak sugerujesz, że to wygląda.

 

W oficjalnych raportach wyraźnie jest wskazane, na jakie uderzenia był zaprojektowany budynek. I projektant nie zakładał, że WTC wyparuje i samolot uderzy w core, tylko zakładał, że scenariusz uderzenia będzie wyglądał, tak jak wyglądał.

 

A core był projektowany po to, żeby wytrzymać jak największy nacisk z góry, a nie jak największe pierdolnięcie z boku. To są dwie zupełnie różne wytrzymałości. Tak, jak jest różnica, czy rąbałbyś drzewo wzdłuż, czy w poprzek. Nie potrzeba wcale dużej siły, żeby zniszczyć pręt smukły przenoszący duże obciążenie osiowe, uderzając prostopadle do kierunku działania siły.

 

No i po raz ostatni tłumaczę, że skoro core nie był zaprojektowany na takie uderzenie, to znaczy, że mogło do takich uszkodzeń dojść. Dziwne , by było gdyby nie doszło

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.youtube.com/watch?v=4Nmj6t51Wz8

 

tu na poczatku jest duzo o wtc 7

 

najwazniejsze co mozna wyciagnac z tego filmiku, jezeli budynek lamie sie z boku, niesymetrycznie tak jak mowia z powodu zawalnia sie pieter, to nie moze sie zapasc symetrycznie zlamac na pol

 

drugie slychac bylo eksplozje i to wyraznie

 

trzecie ogien byl za maly

 

ogolnie nikt nie zginal w tym budynku, staram sie nadazyc za wasza dyskusja ale duzo sie tu dzieje, moze po prostu podjeli w pewnym momencie jak wiedzieli ze budynek jebnie sie na bok i moze kogos uszkodzic ze go wysadza, ogien plonal 7 godzin, wystarczajaco duzo czasu na podlozenie ladunkow

 

aleeee najwazniejsze

 

amerykance by sie tym nie pochwalili? bush jak to ocalil swoja decyzja ludzi?

 

dont think so

 

ogolnie fajnie ze odswiezyliscie temat jakis czas temu mialem zajawe i to obczajalem

Edytowane przez Kubbas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że prawa Newtona działają w świecie makroskopowym, tylko nie tak, jak sugerujesz, że to wygląda.

 

W oficjalnych raportach wyraźnie jest wskazane, na jakie uderzenia był zaprojektowany budynek. I projektant nie zakładał, że WTC wyparuje i samolot uderzy w core, tylko zakładał, że scenariusz uderzenia będzie wyglądał, tak jak wyglądał.

 

A core był projektowany po to, żeby wytrzymać jak największy nacisk z góry, a nie jak największe pierdolnięcie z boku. To są dwie zupełnie różne wytrzymałości. Tak, jak jest różnica, czy rąbałbyś drzewo wzdłuż, czy w poprzek. Nie potrzeba wcale dużej siły, żeby zniszczyć pręt smukły przenoszący duże obciążenie osiowe, uderzając prostopadle do kierunku działania siły.

 

No i po raz ostatni tłumaczę, że skoro core nie był zaprojektowany na takie uderzenie, to znaczy, że mogło do takich uszkodzeń dojść. Dziwne , by było gdyby nie doszło

Hej na razie nie mam czasu na wszystko odpowiedzieć. Chciałbym żebyś sprecyzował odnośnie tego zdjęcia wyżej z debunking911 czemu to nie zgadza sie z moja teoria, jak działają prawa Newtona bo chętnie nauczę sie czegoś nowego, i jakie sa dowody , ze pożar o takich temp był wewnątrz w core a nie tylko na zewnątrz.

Tak sie zastanawiam czy czytałeś raport NIST bo z tego co widze oni modelują głownie zderzenie silnika (tytanowy) z kolumnami cora, czyli De facto, moja teoria wyglada dobrze - tylko tytanowy silnik mogl przetrwać początkowe zderzenie i wywołać uszkodzenia core.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej na razie nie mam czasu na wszystko odpowiedzieć. Chciałbym żebyś sprecyzował odnośnie tego zdjęcia wyżej z debunking911 czemu to nie zgadza sie z moja teoria, jak działają prawa Newtona bo chętnie nauczę sie czegoś nowego, i jakie sa dowody , ze pożar o takich temp był wewnątrz w core a nie tylko na zewnątrz.

Tak sie zastanawiam czy czytałeś raport NIST bo z tego co widze oni modelują głownie zderzenie silnika (tytanowy) z kolumnami cora, czyli De facto, moja teoria wyglada dobrze - tylko tytanowy silnik mogl przetrwać początkowe zderzenie i wywołać uszkodzenia core.

Napisałeś, że aluminium nie jest w stanie rozbić core, bo aluminium ma dużo mniejszą wytrzymałość materiału (cokolwiek to znaczy, bo ciągle nie wyjaśniłeś, co to, w jakich jednostkach się mierzy ile tego ma stal, a ile aluminium), a działa Newtonowska zasada akcdji i reakcji. Co nie przeszkodziło aluminium rozbić stalowej konstrukcji budynku.

 

Oczywiście, że tytanowy silnik dokonał dużych zniszczeń, ale cała reszta samolotu nie wyparowała i również zniszczeń dokonywała. Przecież samolot nie wyparował po uderzeniu.

 

Nie rozumiem stwierdzenia pożar był wewnątrz core. Wewnątrz ciała stałego? Uznaje się, że 550 stopni (według niektórych norm 538 stopni) to jest graniczna temperatura dla której stal traci nośność, czyli nie przenosi już obciążeń ( co nie oznacza, że dzieje się to dyskretnie im cieplej, tym zdolność do przenoszenia obciążeń stali maleje). Temperatura pożaru wynosiła ponad 800 stopni, co już wyjaśniałem na podstawie prawa Plancka. Stal ma średnią przewodność cieplną, ale to przy takim pożarze tylko kwestia czasu, kiedy nagrzeje się do odpowiedniej temperatury. Na upadek złożyło się wiele różnych czynników, ale wszystkie teorie spiskowe są o kant dupy rozbić, skoro budynek nie był zaprojektowany na takie uderzenie, co powtórzę po raz dziesiąty. To tak jakby badać dlaczego w jakiś sposób winda spadła, kiedy wsadzono do niej 8 razy większy ciężar (choć akurat to nie jest dobry przykład, bo współczynniki bezpieczeństwa w windach są dużo wyższe niż przy budowie wieżowców), albo czemu połamała się rowerek mojej 2-letniej córeczki, kiedy usiadłem na nim razem ze szwagrem na baranach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ty Wiesz jak co to jest core WTC? Core WTC nie byl litym cialem stalym. Pożar oceniasz po płomieniach na zewnątrz, ale czy jest/masz dowód ze głębiej w budynku, tam gdzie sa kolumny core był pożar o temp mogącej spowodować uszkodzenia stali?

Zdziwiłbym się, gdyby po kilkudziesięciu minut pożaru o temperaturze znacznie przekraczającej 800 stopni (a prawdopodobnie, opierając się na normie pożarniczej było to ponad 1050 stopni) wewnątrz core pozbawionego ochrony przeciwogniowej i wykonanej z materiału o przewodności cieplnej 60 W/m*K, który został uszkodzony tytanowym silnikiem i aluminiowymi odłamkami nie panowała temperatura 550 stopni. Moim zdaniem jest to po prostu niemożliwe. Zdaniem ekspertów również.

 

Zobacz sobie, jak wygląda zwykłe biuro w ciągu 5 minut od zaprószenia ognia i policz, ile takich biur tam było i co spowodowało pożar. Temperatura wewnątrz musiała być ogromna:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche Ci przestaje wierzyć w to co piszesz:

Rysunki z debunking911 pokazujące czerwone i pomarańczowe obszary zniszczeń core sa wyssane z palca albo oparte na wczesnych raportach

Raport NIST strona 22

North tower,

6 column severed 3 heavily demaged.

Czyli 9 z 47 kolumn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche Ci przestaje wierzyć w to co piszesz:

Rysunki z debunking911 pokazujące czerwone i pomarańczowe obszary zniszczeń core sa wyssane z palca albo oparte na wczesnych raportach

Raport NIST strona 22

North tower,

6 column severed 3 heavily demaged.

Czyli 9 z 47 kolumn.

6 kolumn zostało zerwanych, a 3 zostały uszkodzone na tyle, że przestały przenosić obciążenia. 9 z 47.

 

Samolot wpadł w 47 kolumn, 6 zerwał, 3 prawie doszczętnie zniknął. Jak myślisz, co się stało z pozostałymi 38 kolumnami?

 

Według tego, co wrzuciłem, część została uszkodzonych (ale dale były w stanie przenosić obciążenia), a część straciła jedynie ochronę przeciwpożarową.

 

Według Twojej opinii pozostałe 38 kolumn pozostało nietknięte, a części samolotu slalomem omijały kolumny? :nevreness:  To co piszesz w całości potwierdza zgodność Twojego raportu z moim.

 

Podsumowując, mamy 20% core'u bez możliwości przenoszenia obciążeń (nie odkryję Ameryki jeśli stwierdzę, że pozostałe kolumny musiały przenieść o 20% większe obciążenie niż zostały zaprojektowane), z pozostałych 50% częściowo uszkodzonych, brak ochrony przeciwpożarowej i pożar o temperaturze ponad 800 stopni.

 

Wszystkie przesłanki wskazują na to, że:

a )  budynek zawalił się na skutek zniszczeń i pożaru

b ) ktoś celowo wyburzył budynek akurat kilkadziesiąt minut po tym, jak jebnął w niego samolot

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.