Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2015/2016


matek

Rekomendowane odpowiedzi

Z drugiej strony zawsze może się trafić "ślepej kurze ziarno" jak to mówią. :)

 

Szybciutko przypomnę NBA Draft z 2009 roku, który był naprawdę fajnym draftem. Było w nim wybieranych kilka gwiazd takich jak: Griffin, Harden, Evans, czy na przykład DeRozan.. Ale ja nie o tym.. Zapewne dobrze wiecie, kto został wybrany w tym roku z numerem #7.. Nie kto inny jak sam Stephen Curry panowie! :) Wychowanek GSW..

 

Dlatego zanim zaczniemy mierzyć wszystkich jedną miarą poniżej 2'giego pick'a to poczekajmy sezon, czy dwa. Kto wie, co z nich wyrośnie. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co ten nr 3 mialby dac Lakers? N`ty młody z przeciętnym talentem jest im zbędny. Top 1-2 daje możliwość albo wzięcia kogos niezłego, albo wymiane na cos sensownego. Nr 3 zapycha roster. Wartosc transferowa dużo nizsza niż pierwszych dwóch wyborow. I dlatego niby trenerzy maja czekac na decyzje o wzięciu tej roboty? Bo LAL będą może mieć nr 3? Wow, nieziemskie możliwości to daje.

Nie osłabiaj... 

 

Lepiej zapychać roster jakimiś kołkami typu Sacre lub Huertas? Nie oceniajmy ewentualnego picku, zanim nie zobaczymy go na boisku. Draft ma być słaby, to fakt, ale zawsze może czymś zaskoczyć. Najpierw tylko trzeba ten wybór wylosować. Nie wiemy jeszcze, jakie plany co do tego wyboru ewentualnie mają Lakers. Poczekajmy do 17 maja z pomysłami.  

 

Tymczasem coś widziałem o zainteresowaniu Waltonem ze strony Rockets. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Eeeee, ze co? To niby fakt posiadania picku przez Lakers jakoś zasadniczo zmienia jakość drużyny? Ze niby Ingram/Simmons tacy wartościowi, czy tak pewni jesteście, ze ktoś z gwiazda na sprzedaż zainteresuje się wyborem LAL w drafcie?

 

2 x tak.

I dlatego niby trenerzy maja czekac na decyzje o wzięciu tej roboty? Bo LAL będą może mieć nr 3? Wow, nieziemskie możliwości to daje.

 

Porównując do obecnego stanu rostera Lakers - owszem, pick w top3/jego brak to spora różnica i moim zdaniem przynajmniej niektórzy kandydaci będą woleli poczekać te 3 tygodnie, by wiedzieć lepiej, na czym ew. będą budować.

No coś w stylu wygrania 1k w milionerach. Lepsze to niż nic, ale nie na to się nastawiałeś.

 

Fatalne porównanie.

Poczekajmy do 17 maja z pomysłami.

 

A nie 19 maja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Na wstępie przypominam, że rozmowa toczy się o tym, czy posiadanie wyboru w I rundzie draftu LAL ma wpływ na decyzje trenerów o podjęciu roboty tutaj. A więc:

 

 matek:

 

 Skoro mamy oceniać kogoś na boisku, to znaczy, że klub ma czekać na co najmniej ligę letnią z wyborem trenera. Bo HGW kogo trafią Lakers, albo co pokaże nowy z draftu. Gówno. Posiadanie picku najwyżej nieco ułatwo opcję ściągnięcia gwiazdy, a i to raczej z top 2 tegorocznego draftu. Bo może ktoś inny też wypali, ale na dzień dobry wszystko poniżej top 2 ma stygmatyzm rolesa.

 

 barcalover:

 

 Cholernie duży optymizm. Tym bardziej, że na dziś różnica jakości gracza z nr 1-2, a 3 jest dość wyraźna. Nr 3 daje na dziś potencjalnie dużo mniej niż pierwsze 2 wybory. Nawet jak będą mieli pick, to tak jak pisał Jendras i nie tylko - nie jest powiedziane, że wybór zatrzymają, ani tym bardziej kogo w zamian ściągnął. Więc wytłumacz mi czego dowie się potencjalny trener po losowaniu kolejności? Bo dla mnie niczego. Nawet otrzymanie nr 1 nie daje gwarancji, że nr 1 faktycznie do LAL trafi. Tak jak nie będzie wiadomo kogo zań mogą wyciągnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem jak można z takim przekonaniem orzekać, że przykładowy Simmons będzie kimś w tej lidze, ale przykładowy Buddy Hield już nie.

<br />

<br />Zgadzam się natomiast z tym, że kwestia picku nie powinna być decydująca z perspektywy potencjalnego trenera tzn. przykładowy Lucky Luke Walton nie będzie od tego uzależniał swojej decyzji.

<br />

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jeśli Lakers wylosują pick i nie wymienią go, to jeszcze muszą podjąć decyzję kogo wybrać, więc czekamy kolejny miesiąc. Teoria się zwyczajnie nie spina.

 

Bo startowanie odbudowy marki takiej ekipy jak Lakers z D'Angelo, Randlem i Clarksonem nie brzmi zachęcająco - łagodnie rzecz ujmując.

 

Dla Ciebie. Dla kogoś innego może brzmieć. 

 

Przeciez wystarczy, ze wylosują nr 3 i dupa blada. Pick będzie, ale najciekawsi zawodnicy pojda wcześniej. Z opisow reszty wynika, ze sa najwyżej dobrymi zadaniowcami.

 

Nie jest tak źle. Z trójką spokojnie można będzie wybrać potencjalnego startera z jakąś szansą na trafienie all-stara. Choć na rynku transferowym IMO różnica między top2 a resztą faktycznie będzie istotna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku lat loteria jest zawsze w trzeci wtorek maja. Nie będzie żadnych przesunięć.

 

O, nie miałem o tym pojęcia. Dzięki :)

 

 

barcalover:

 

 Cholernie duży optymizm. Tym bardziej, że na dziś różnica jakości gracza z nr 1-2, a 3 jest dość wyraźna. Nr 3 daje na dziś potencjalnie dużo mniej niż pierwsze 2 wybory.

 

A jaka ta różnica jakości jest? To są młodziaki, wiele się jeszcze zmieni i jestem pewien, że nie tylko top2 będzie wartościowymi zawodnikami w NBA.

 

 

Nawet jak będą mieli pick, to tak jak pisał Jendras i nie tylko - nie jest powiedziane, że wybór zatrzymają, ani tym bardziej kogo w zamian ściągnął.

 

Ale pick w top3 to bardzo dobry start w ew. negocjacjach.

 

 

Więc wytłumacz mi czego dowie się potencjalny trener po losowaniu kolejności? Bo dla mnie niczego. Nawet otrzymanie nr 1 nie daje gwarancji, że nr 1 faktycznie do LAL trafi. Tak jak nie będzie wiadomo kogo zań mogą wyciągnąć.

 

Jaja sobie robisz? Chcesz mi powiedzieć, że dla gościa, który ma przejąć organizację, która od 3 lat szoruje dno i mniej więcej co niecałe dwa lata wywala trenerów, nie będzie miało znaczenia, czy ma do dyspozycji 3 prospectów + top3 pick, czy też tylko 3 prospectów?

 

Z pracą w LA wiąże się ogromna presja i nacisk na wyniki, a by te wyniki osiągnąć, trzeba mieć talent. Talent najłatwiej zdobyć właśnie w drafcie (lub wymieniając wysoki pick).

 

 

Zgadzam się natomiast z tym, że kwestia picku nie powinna być decydująca z perspektywy potencjalnego trenera tzn. przykładowy Lucky Luke Walton nie będzie od tego uzależniał swojej decyzji.

 

Nikt nie mówi o uzależnianiu decyzji, mówię, że będzie to miało na nią wpływ.

Nawet jeśli Lakers wylosują pick i nie wymienią go, to jeszcze muszą podjąć decyzję kogo wybrać, więc czekamy kolejny miesiąc. Teoria się zwyczajnie nie spina.

 

Ale wtedy trener wie, że ten pick jest i może już brać udział w analizie prospectów oraz mieć coś do powiedzenia przy drafcie.

Dla Ciebie. Dla kogoś innego może brzmieć.

 

Ale jak dołożysz do tego pick w top3, to dla każdego brzmi jeszcze lepiej - nie ważne jakie miał o tamtej trójce zdanie wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie cała te dyskusje rozpocząłem wiec jeszcze raz wyjaśniam.

 

Podpisanie trenera po loterii jest logiczne i nie ma tu nic z twierdzenia które chcecie przeforsowac ze pick ma ogromne znaczenie w ocenie atrakcyjności klubu.

 

Ogromnego nie ma ale jakąś wartość dodana jest.

 

I stąd brak pośpiechu jest lepszym rozwiązaniem dla obu stron.

 

Jak juz tak się bronicie przed prostym zdaniem "lepiej podpisać 18 maja" to poproszę o wskazanie zalet podpisu 16 maja.

 

Poprzez wylosowanie #1 Pop nie rzuci roboty w SA by lecieć do LA ale jednak inni kandydaci będą wiedzieć ciut wiecej...

 

Stąd moje pierwotne zdanie ze nie ma się co spieszyć uważam za logiczne.

 

Rozpoczęto proces pozyskania trenera i częścią składową tego jest loteria.

 

Ja jej wyników nie wyolbrzymiam ale fani Lakers nie przekrecajcie mojej logiki do waszych mylnych kontrwnioskow.

 

Poprzez pick nie dostaniecie trenera który teraz nie chce was.

 

Ale wiedza o loterii POMOZE lepiej dopasować ostateczny wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzecz w tym, Ignazz, że pick nie zmieni strategii Lakers na lato. Co najwyżej da więcej opcji. Także argument o lepszym dopasowaniu trenera po prostu nie pasuje.

 

Ale jak dołożysz do tego pick w top3, to dla każdego brzmi jeszcze lepiej - nie ważne jakie miał o tamtej trójce zdanie wcześniej.

 

Lepiej, ale to nadal tylko detal.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie to nie jest detal - i cały czas mówię z perspektywy trenera, który będzie miał świadomość, że praktycznie po roku, albo i szybciej, może zostać wywalony.

 

Moim zdaniem patrzysz z perspektywy kibica. Spróbuj z punktu widzenia relacji pracownik-pracodawca, gdzie dochodzi mnóstwo bardzo istotnych czynników poza parkietem.

 

Pick jest sexy - tak jak sexy jest świeży trener bez doświadczenia w porównaniu z odgrzewanym kotletem - bo nie znamy jego rzeczywistej wartości, a więc i wad, przez co go idealizujemy. Ale jest powód, dla którego jeszcze ani razu ten temat nie wypłynął w artykułach i newsach o poszukiwaniu trenera przez Lakers.

 

Trener może zostać wywalony i tak - taka jest specyfika tego stanowiska w NBA. Pick go nie uratuje. Zwłaszcza w LA, gdzie pewne cechy są szczególnie istotne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie masz rację - możliwe, że źle spojrzałem na sprawę.

 

Albo po prostu źle się wyraziłem - jeśli obie strony się zgodzą, by poczekać do dnia loterii z ostateczną decyzją, to będzie to na rękę kandydatowi na trenera. Oczywiście jeśli to miałby być warunek ze strony kandydata, to Lakers nie powinni nawet na niego patrzeć.

 

Ale patrząc na sytuację Waltona i reszty kandydatów - i tak Lakers pewnie poczekają te 3 tygodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

barcalover

 

 Skoro to są młodziaki i według Ciebie nie ma specjalnej różnicy między wyborem z nr 1 a 3, to jakie znaczenie będzie miał ten draft dla potencjalnego trenera? Przeciez nawet wybieranie z nr 1 nie daje gwarancji, że zawodnik wybrany cokolwiek pokaże, a nie zostanie kolejnym Bennettem, czy Beasleyem.

  Pick w top 3 solidna podstawą negocjacji? Jasne, ale skoro tak, to po co czekanie na losowanie? Przecież i tak nie będzie miało znaczenie jaki numer wylosują, bo mogą wybór sprzedać za nie wiadomo kogo w tym momencie? Tak, to wzmacnia pozycje handlową LAL, ale ani nie przesądza o wymianie, ani o potencjale nowego zawodnika z draftu. A jak go wybiorą, to wciąż nie wiadomo, czy będzie faktycznie dobry. Russell był nr 2 w silnym drafcie i jakoś nie piszesz o nim jako o bazie do obudowy, tylko wymieniasz wśród innych młodych Lakers. Wybór z tą samą 2 w słabszym drafcie ma im dać raptem kopa?

  Nie, nie robię sobie jaj. To raczej ty sobie robisz, skoro uważasz, że trener będzie patrzył na to, czy Lakers mają top 3 pick, czy nie. Zwłaszcza, że mogą go sprzedać. A też nie widzę zasadniczej różnicy między posiadaniem 3 młodych, a 4 młodych. To wciąż żółtodzioby. A nowy wcale nie musi się okazać fantastyczny. KAT uważany za mega kocura, przy zdrowych partnerach, stabilnym składzie, zdołał wyciągnąć ledwie 13 wygranych więcej. Ktoś powie dużo, ale ich pułap startowy był cholernie nisko i właściwie wszyscy najważniejsi byli zdrowi większość czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.