Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2015/2016


matek

Rekomendowane odpowiedzi

1. Instynkty - dość ogólnikowe pojęcie, skoro podczas ledwie kilkudziesięciu akcji meczu z Bulls (podawanym jako przykład dobrej D DeRozana) znalazłem masę wszelakich błędów - teamD, minięcia 1v1, fatalne przebijanie się przez zasłony. 

Ogólnie nasza dyskusja nt defensywy DeRozana wygląda tak :

eyetest mój - broni kiepsko

eyetest Twój - nie ma problemów z jego obroną

ileś statystyk (wszelkie dostępne nt obrony?) nie tylko potwierdzających, ale nawet przerastających moją opinię o jego problemach w D, które po prostu traktujesz w dyskusji jako nieważne, bo Twój eyetest jest lepszy, a mój nic nie wart i staty też nic nie warte, ba ja się nimi w ogóle posługiwać nie umiem.

 

2. Uproszczenie obrazu polegało na tym, że wszystko co złe przy statach to wina Scoli nie DeRozana, a tak nie jest. Btw DFG to też wina Scoli?

 

3. Sam pisałeś, że nie ma rollującego centra, a pokazałem, że taki jest i tyle. Randle musi rzucać, ale ja nie wierzę w to już w przyszłym sezonie w kontekście ofensywy. Co do wyobraźni - po prosto w mojej opinii nie dodając superstara w kolejnych latach ten zestaw ma sufit 2 rundy na zachodzie. 

 

4. Jendras prowadźmy nasze dyskusje na poziomie. Jedynie na ostatnich 2 stronach zarzuciłeś lub zasugerowałeś mi :

 

- manipulację statami

- brak zrozumienia statów

- zaślepienie przy ocenie graczy

- bezmyślny hejt

- brak czytania ze zrozumieniem

- niekonsekwencję i chwiejność opinii

- beznadziejny eyetest

- życie w nierealnym świecie

 

A jak dostajesz normalny komentarz o tym, że nie krytykujesz (a zapamiętałem Cię z tego sezonu jedynie z obrony L.Williamsa, pasywności Jimchaka i wielokrotnie Scotta) to zachowujesz się jak święty, pisząc się że nieładnie się january zachowuje dodatkowo rzucając sugestię, że nie mam otwartego umysłu. 

 

Co do 2 rundy - rzucając wszystko na jedną szalę i tak mamy na to minimalne szanse. A ja po ostatnich latach nie przepadam za rzucaniem wszystkiego na jedną szalę. 

 

5. Może nie gołąbka, ale orły już tak. A przynajmniej w mojej opinii zmniejsza szanse na nie.

 

6. Obliczenia dotyczyły najwyższego maxa (nie tylko Durant). 

 

7. Tak, to miałem i dość wyraźnie napisałem. E, tam mając taki space można przepłacić na 1 rok jak ówcześnie Hilla.

 

8. Nasza defensywa nawet po dodaniu shotblockera może mieć problem z dotarciem do punktu trochę poniżej przeciętnej jeśli dołożymy na obwód DeRozana.

 

9. Popraw mnie jeśli się mylę, bo teraz do końca nie pamiętam - w przypadku Shaqa nie zadecydował po prostu hajs, czyli coś czego teraz nie ma jako wiodący argument w NBA?

 

1. Cut the bullshit, January.

 

Nigdzie nie wypowiadałem się na temat meczu z Bulls.

Nigdzie nie napisałem, że Twój eyetest jest nic nie wart.

Nigdzie nie napisałem, że mój eyetest jest lepszy.

Nigdzie nie napisałem, wszystkie statystyki są bezwartościowe.

 

A że się nie umiesz posługiwać, to fakt, a może nie tyle, że nie umiesz, co nie wiesz czym się posiłkujesz. I nawet nie chciało Ci się sprawdzić po tym, jak to wypunktowałem.

 

2. Znowu nieprawda. Nigdzie nie napisałem, że wszystko jest winą Scoli, tylko że patrząc na przytoczone statsy to on jest czarną owcą, bo piątki z nim są na minusie, z kolei bez niego, a z Derozanem, na plusie. Dlaczego wszystko przekręcasz i nadinterpretujesz?

 

3. Co jest złego w byciu drużyną na drugą rundę? To jest wielki postęp w stosunku do tego co mamy teraz. Chcesz od razu przejść z 29. drużyny ligi na contendera?

I gdzie mi udowodniłeś, że ten rolujący center jest? Valanciunas ma fajny wskaźnik ppp, ale czy sprawdzałeś, ile on takich akcji wykonuje? 

Odpowiedź: 33 w całym sezonie. W 49 meczach. Średnio mniej niż raz na mecz. Dla porównania: najwięcej ma Anthony Davis - 149. Wynik Valanciunasa to półka Hibberta.

 

4 Powiedziałbym, że dramatyzujesz, ale pewnie byś uznał, że nazywam Cię histerykiem ;]

 

 

"Jedynie na ostatnich 2 stronach zarzuciłeś lub zasugerowałeś mi :

- manipulację statami

- brak zrozumienia statów

- zaślepienie przy ocenie graczy

- bezmyślny hejt

- brak czytania ze zrozumieniem

- niekonsekwencję i chwiejność opinii

- beznadziejny eyetest

- życie w nierealnym świecie"

 

 

 

Nie do końca się zgadzam z tą listą. Nigdy nie zarzuciłem Ci beznadziejnego eyetestu - sam to zrobiłeś. Ja to tylko wypunktowałem. Bezmyślny hate odnosił się do ogółu kibiców, nie miałem na myśli konkretnie Ciebie. Życie w nierealnym świecie no trochę to na siłę. 

Reszta wszystko prawda, tyle że to nie jest na zasadzie rzucania w Ciebie mięsem, bo się ze mną nie zgodziłeś - wszystko na podstawie przykładów z tekstu i mogę Ci to jeszcze raz w jednym miejscu wypunktować.

Ty w odpowiedzi zaatakowałeś mnie na podstawie swojej pamięci. Także o czym my tu w ogóle rozmawiamy.

 

"A jak dostajesz normalny komentarz o tym, że nie krytykujesz (a zapamiętałem Cię z tego sezonu jedynie z obrony L.Williamsa, pasywności Jimchaka i wielokrotnie Scotta) to zachowujesz się jak święty, pisząc się że nieładnie się january zachowuje dodatkowo rzucając sugestię, że nie mam otwartego umysłu. "

 

Aha, czyli Ja coś piszę, to zarzucam. Ale jak Ty, to już jest normalny komentarz?

Zresztą, ja z tym komentarzem się kulturalnie nie zgodziłem, bo jest krzywdzący i oparty słabych podstawach (pamięć) i tylko dlatego, że śmiałem to zrobić, zachowuję się jak święty? 

 

"Co do 2 rundy - rzucając wszystko na jedną szalę i tak mamy na to minimalne szanse. A ja po ostatnich latach nie przepadam za rzucaniem wszystkiego na jedną szalę. "

 

Po pierwsze, pozyskanie Derozana nie jest rzucaniem wszystkiego na jedną szalę.

Po drugie, jeżeli mamy nawet minimalną szansę, to tak samo należy ocenić twój plan budowy contendera w 2017.

 

5. Opinia. Nie widzę argumentów. 

 

6. Dla kogo więc poza Durantem?

 

7. Teraz będziesz mieć znacznie większą konkurencję, bo więcej drużyn ma cap room. 

 

8. Opinia. Takie trochę pierdu pierdu, byle się nie zgodzić. Może dziś spadnie deszcz, a może nie spadnie. Paulo Coelho. 

 

9. Po części tak, wtedy przepisy nie ograniczały tak bardzo drużyn próbujących wyrwać komuś gwiazdę. W dzisiejszych czasach, jest to jeszcze trudniejsze i jeszcze rzadsze. Dlatego odrzucanie 26-letniego all-stara byłoby nierozsądne.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. A co niby wypunktowałeś? drtg w ocenie ind zawodnika, gdy podałem Ci ją jako dowód, że akurat w tym meczu lepiej Raps z DeRozanem broniło na parkiecie znacznie lepiej niż z nim w całym sezonie? Czy podanie drtg w on/off DeRozana, gdy była to jedna z kilku statystyk, które pokazują, że (statystycznie) broni przec*ujowo. Jedyne co zarzucasz to nie rozumienie/ manipulację statami a tak naprawdę to różnica między nami jest taka, że możemy sobie 1000x pisać o eye-test, ale nie podałeś niczego miarodajnego nt tej niby spoko obrony DeRozana. Mecz z Bulls to pokazanie Ci jak bzdurne jest ocenianie zawodnika na podstawie eye-test w 1 meczu co uważasz za ważniejsze od "moich" statystyk - kiedy ja piszę Ci że oceniasz jedynie fizyczność, bo choćby błędów w teamD nie ocenisz po 1 spotkaniu. I dosłownie napisałeś mi, że widzisz że mój eyetest nie jest wiele wart. Możemy bawić się semantyką, ale jak już piszemy o zaślepieniu to różnica między nami jest taka, że ja po przejrzeniu statów jestem bliżej stwierdzenia " nie broni on słabo jak myślałem po eye-test tylko fatalnie", a Ty uparcie będziesz nonstop pisał, że jego obrona to nie problem, bo widziałeś że potrafi bronić ok, a te statystyki są mniej ważne od Twojego eye-testu. 

 

Eh kolejny dowód, że nie czytasz tego, co się do Ciebie pisze. Rozumiem, jeśli jest coś niejasnego, zagmatwanego. Ale w którymś kolejnym poście powtarzam, że nigdzie nie napisałem, że Twój eye test niewiele wart, tylko TY SAM to zrobiłeś, a ja wypunktowałem. Co to w ogóle za podejście do rozmówcy? I do mnie masz pretensje, że piszę "ostro"? Powinienem dawno nie odpowiadać komuś, kto nie szanuje mojego czasu.

 

Co do obrony, to nie chce mi się powtarzać. Pisałem o wszystkim, więc rusz tyłek i sprawdź, a nie wymagasz, żebym to jeszcze raz wykładał. DRTG, DRPM, on/off, wszystko to było niezrozumiałe, albo źle używane.

 

I po raz ostatni, NIE opieram się tylko na jednym meczu, więc jeśli jeszcze raz masz zamiar przekłamywać sens mojej wypowiedzi, to równie dobrze możesz sobie darować, bo i tak Ci nie odpowiem.

 

Chcesz punktować błędy w obronie? Spoko, dobry pomysł. Ale jaki obierzesz punkt odniesienia? Błędy popełnia każdy. Jaka ich ilość określa dobrego, a jaka słabego obrońcę?

 

Dla mnie różnica między DRPM Derozana z tego sezonu a poprzednich lat pokazuje, że na jego defensywę ma wpływ atak (co potwierdza cytat z artykułu, który przytoczyłem), który w tym sezonie jest w jego przypadku wyjątkowo agresywny.

Mecze, które oglądałem, pozwalają mi stwierdzić, że potrafi bronić (nie, nie oceniam tylko fizyczności), być może nie robi tego regularnie, co sugerują cyfry i trzeba się zastanowić, jaka jest tego przyczyna (co też napisałem, a co Ty - jakże by inaczej - zignorowałeś).

Natomiast fakty są takie, że w trzech kolejnych meczach, Derozan był posyłany w czwartej kwarcie na najlepszego gracza rywali (JJ, George, Butler). Fatalnym obrońcom takiej roli się nie powierza, a jeśli nawet, to drużyna ataku rzuca się na wykorzystanie takiej okazji. A żaden z tej trójki nie zrobił Derozanowi wielkiej krzywdy (najlepiej radził sobie Butler, George znikł, Johnson był nieskuteczny). Dlatego uważam, że obrona Derozana to nie jest problem, który miałby stanowić decydujący argument przeciwko zaoferowaniu mu kontraktu.

 

2. Tylko ta czarna owca Scola nie wyjaśnia wszystkiego, co było napisane zarówno w linku, który podawałem, co pokazują statystyki lineupów po przyjrzeniu się - a Ty spłyciłeś to wszystko do krótkiego "Derozan z Scolą na minusie, bez niego na plusie" To jest właśnie manipulacja.

 

Nigdzie nie napisałem, że wyjaśnia wszystko.

 

3. To w moim przekonaniu nie jest ekipa na 2 rundę, tylko jej absolutny sufit w przyszłości bez dodania superstara, z czym będzie problem (pisałem o tym) to 2 runda. Widzisz różnicę?

 

Z punktu finansowego problemu nie będzie - co wykazałem wcześniej.

Na podstawie jakiego kryterium oceniasz "absolutny sufit" jako daną rundę, w przypadku tak wielu niewiadomych, nawet nie pytam.

 

Co do Vala - skąd bierzesz staty? według (nba.stats) - 69 pos w 49G 1,34 ppp, nawet Biyombo powyżej 1 pos w meczu - 75 w 69 i 1,13 ppp. Hibbert ma 1,00 ppp. Bass 1,15 ppp. Nie jest to wielka liczba posiadań, ale kończyć te picki potrafią, łącznie mają niewiele mniej posiadań niż Hassan, czy DAJ.

 

Pisalem o fgm. Kiedy sprawdzałem, Valanciunas był 74. w lidze pod względem koszy rzuconych jako rollman. Moim zdaniem słabo.

 

4. Jendras serio? Nie widzisz problemu, że non stop piszesz ostro, a jak dostajesz tekst o tym, że nie krytykujesz to zarzucasz mi nieładny atak i zachowujesz się jak pokrzywdzone dziecko? I tak też było - nie będę teraz przekopywał 215 stron tematu, chyba że zaprzeczysz obronie wielu działań Scotta, sensu w Lakers L.Williamsa i poczynań Jimchaka. A piszę jedynie o tym sezonie. Problemem jest właśnie prowadzenie takiej dyskusji, gdzie non stop przyjmujesz postawą atakującą, by nagle przejść do "świętości". W przeciwieństwie do Ciebie ja staram się zachować umiar. Ja te szpilki wyłapuję, tylko usilnie staram się nie zjeżdżać z konwersacją do niższego poziomu. Też mogę napisać Ci wiele zarzutów pod względem zaślepienia, pychy, betonowatości etc tylko chyba nie po to prowadzimy całą dyskusję?

 

Czyli nadal odbierasz mi prawo do obrony? Nie oburzyłem się, tylko nie zgodziłem. Nieładnie zrobiłeś, bo opierasz się na pamięci, która bywa zawodna. Ja swoje zarzuty opieram na cytowanych fragmentach wypowiedzi.

Nie chcesz czuć się atakowany, nie przekłamuj sensu moich wypowiedzi.

Dopóki będziesz to robił (a robisz to nagminnie), będę to piętnował.

Może jakbyś zamiast prób odgryzienia się choć raz na spokojnie przeanalizował to, o co mam do Ciebie pretensje, problem zostałby rozwiązany. Ale przecież January się nie myli!

 

"Też mogę napisać Ci wiele zarzutów pod względem zaślepienia, pychy, betonowatości"

 

A ja mogę zrobić trzy salta w tył, ale nie zrobię!

Chcesz coś powiedzieć, to powiedz, zamiast pisać, że możesz, ale tego nie zrobisz, żeby zademonstrować swoją wyższość.

 

2 runda - sami DeRozan i Hassan nie wystarczą, musisz dodać defensora na obwód by w ogóle myśleć o PO, nie tylko o 2 rundzie. Takich na rynku jest mało, musisz przepłacić. Dołóż do tego konieczny backup na C (Bass?) i okazuje się, że nie bardzo jesteś w stanie skusić 3&D 1yr umową, więc dać musisz mu multi-year. I to już jest definitywne zamknięcie następnych offseasons.

 

Ale skąd Ty wiesz co wystarczy na którą rundę? Masz jakiś gotowy przepis? Udowadniałem Ci już, że słabo broniące zespoły też do play-off wchodzą. Możliwości jest mnóstwo, a Ty wszystko sprowadzasz do tej jednej konkretnej postaci, która będzie pasowała pod Twoją tezę.

 

Weź backup na C w postaci jakiegoś dziadka na minimum, albo Blacka na rok korzystając z praw Birda i nadal masz kupę siana na roczną umowę. A to pierwsza z brzegu alternatywa.

 

5. Po prostu nie ściągniesz 2 bdb graczy w następnym offseason.

 

Ale jednego będziesz już miał.

 

6. No, no jednak dumny caps lock obliczeniowy zniknął dyskretnie, cóż to się stało? CP3.

 

CP3? Poeważnie? 32-letni Paul, grający na pozycji prospecta, wokół którego chcesz budować drużynę? To ma być cel, dla którego dostosowujemy cały offseason 2016?

 

No i nie wiem o co Ci chodzi z tym caps lockiem, wyjaśnij proszę.

 

8. I jak prowadzić dyskusję z Tobą? Serio chyba czas skończyć rozmowę, jak takie teksty już rzucasz, bo to jest żałosne.

 

Ojej, Paulo, nerwy puszczają?

 

9. Odwracasz kota ogonem. Najpierw próbujesz podać przykład, że LAL w 90s się budowali tak jak teraz chcesz to zrobić, a gdy wskazuję Ci, że były to zupełnie inne czasy, wracasz do "odrzucenie DeRozana jest nierozsądne"

 

Nic z tego nie rozumiem.

Pytałeś o kasę, więc Ci odpowiedziałem. O co chodzi?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

I coś Ci się pomyliło, bo ja nie kłócę się z ludźmi na forach internetowych z powodu grupy gości biegających za piłką na drugim końcu świata. (... )

 

epic :smile:

 

nie stawiam się po żadnej ze stron, choć swoje zdanie mam i jest już chyba znane, ale właśnie z powodu identycznej retoryki i stylu prowadzenia dyskusji jak ta powyżej, zaprzestałem z Tobą Jendras dyskusję w tym temacie i w najbliższym czasie raczej nie będę próbował takowej reaktywować

 

bez obrazy, choć pewnie się zaraz zacznie

 

ogólnie to przeżywam "kryzys wiary" do tego forum i NBA ogólnie (prócz Nuggs oczywiście) cały ten rs jest jakiś kompletnie bezjajeczny i nudny w c*** -  no chyba, że kogoś jara koszykówka GSW czy innych Spurs

 

mnie nie

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LBS powaznie ten sezon jest bezjajeczny i nudny fhuj? mamy pogon za 73-9 GSW, epicki sezon spurs, walke o rozstawienie na zachodzie i ciekawa walke o 8seed. Na wschodzie chyba najlepiej od lat walka o 1 seed, walka o HCA pomiedzy Atlanta, Bostonem, Miami i co ciekawe Hornets, i walke o 7seed pomiedzy Pacers, Pistons, Bulls, Wizards. Dla mnie mamy najlepszy sezon od lat, a glebiej interesuje sie liga od 2006r. Do tego jeszcze mamy przejebana nowa klase rookies, potencjalni superstarzy i kilku allstarow, mnostwo mega pozytecznych rolesow. Stary nie narzekaj PO w tym roku beda zajebiste ( jak co roku zreszta ;) ) i ciesz sie tym zamiast narzekac. Ja sie jaram i z niecierpliwoscia czekam na PO, bo troche za duzo koszykowki w marcu :]

Edytowane przez falcao
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

epic :smile:

 

nie stawiam się po żadnej ze stron, choć swoje zdanie mam i jest już chyba znane, ale właśnie z powodu identycznej retoryki i stylu prowadzenia dyskusji jak ta powyżej, zaprzestałem z Tobą Jendras dyskusję w tym temacie i w najbliższym czasie raczej nie będę próbował takowej reaktywować

 

bez obrazy, choć pewnie się zaraz zacznie

 

Szanuję Twoją opinię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś pięknego.. Aż łezka się w oku kręci wspominając czasy świetności Lakers! :frown-new: Ciekawe kiedy znów będziemy mogli obserwować powrót Lakers.. Kiedy znów sięgniemy po mistrzostwo..

 

Ale się rozmarzyłem.. Dobrze, że za marzenia nie karają! :grin:

 

https://www.youtube.com/watch?v=fGY5kleOjK8

Edytowane przez Raven2156
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co dziś wydarzyło się w Vivint Smart Home Arena trzeba spróbować szybko zapomnieć..

 

Lakers zagrali słabo, czy to może Jazz zagrali bardzo dobrze? No w tym przypadku niestety obie odpowiedzi są poprawne.

 

Jeśli chodzi o Utah - świetna gra Goberta, Booker'a, Mack'a, Favors'a i oczywiście Hood'a, który kto wie czy nie zagrał meczu swego życia - niesamowita skuteczność w rzutach zarówno za 2 jak i za 3 punkty. Drużyna z Salt Lake City rzucała praktycznie wszystko, większość akcji wychodziło im doskonale, czego nie można powiedzieć o drużynie z Miasta Aniołów..

 

Lakers nie pokazali się, masa błędów, zero zgrania - wygląda to tak jakby wyszli na parkiet żeby pobiegać i ładnie wyglądać w blasku kamer i aparatów. A tak serio, to częste sytuacje, które jasno pokazują, że wchodzimy "Into Paint" i co? I nic.. Nie wiemy co zrobić dalej, reszta drużyny nie rozumie się na wzajem i wychodzi gra jaka wychodzi.. Powtórzę jeszcze raz - zero zgrania! Jedyne co można pochwalić to znów dość dobra gra Lou Williams'a, który ostatnimi czasy trzyma poziom.

 

Taka mała anegdotka na koniec - największa różnica punktowa w NBA została odnotowano w meczu Cleveland Cavaliers – Miami Heat w grudniu 1991 roku. Spotkanie zakończyło się rezultatem: 148:80, co daje 68 punktów różnicy. Dzisiejsze LAL vs UTA zakończyło się rezultatem: 75:123, więc róznica wynosi 48 punktów. Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać.. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mysle, ze to takie mind games z mlodzieza i widze w tym sporo phila jacksona

za wczesnie jeszcze by powiedziec, ze russell nie bedzie naszym kobe'm bo za rok moze byc juz zupelnie innym graczem. ja dalbym mu czas, z 2 strony mi tez brakuje w tym sezonie wystepow, po ktorych moglibysmy widziec ten przeblysk geniuszu,

rozdzielajacy zwyklych grajkow od potencjalnych superstarow

 

siegamy dna, gorzej chyba byc nie moze. a to dobre infrmacje:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka mała anegdotka na koniec - największa różnica punktowa w NBA została odnotowano w meczu Cleveland Cavaliers – Miami Heat w grudniu 1991 roku. Spotkanie zakończyło się rezultatem: 148:80, co daje 68 punktów różnicy. Dzisiejsze LAL vs UTA zakończyło się rezultatem: 75:123, więc róznica wynosi 48 punktów. Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać.. :(

 

To nic w porównaniu z przegraną 39pkt. w G6 finałów ze znienawidzonymi Celtics, z Kobim i Gasolem w prajmie. Nie dramatyzuj ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.