Chicago Bulls 2015/16

[Tombou]

niestety.Dlatego pisze - James=Bulls out. Nie wiem czy nie lepiej zeby odpadli z kims wczesniej niz znowu zaznac upokorzenia.Oni nie mają nikogo na LBJa.Nawet Butler, odbija sie od niego niczym od sciany.Rose niestety,ma pecha ze przyszło mu grac w jego epoce.

Kiedy James sie skonczy,DR bedzie po 30ce,i mozna juz powiedziec ze pozamiatane.LBJ blokuje całemu wschodowi finał na dekadę,lepiej jak niegdys MJ.

Dzisiaj mecz w GSW,oni z b2b,ale co z tego skoro bykom przydałby sie mimo wszystko DR.Rok temu własnie on zagrał rewelacyjnie i własciwie w pojedynke 113;111 zaznał zaszczytu game winnerem  upokorzenia GSW w ich hali,poza Spurs chyba.Ale dzisiaj  raczej historia nie ma warunków do powtórki,szkoda.

[Zdzich]

Kiedy James sie skonczy,DR bedzie po 30ce,i mozna juz powiedziec ze pozamiatane.LBJ blokuje całemu wschodowi finał na dekadę,lepiej jak niegdys MJ.

 

Rose ma ledwie 27 lat, a ja jestem pewny, że już pozamiatane. I to nie przez Jamesa, ale przez to, że Rose to Rose i nic nie sygnalizuje, by był kiedykolwiek lepszy.

[josephnba]

Jeśli kiedyś zarząd Bulls wyda kasę na wzmocnienia, wówczas żadna klątwa Jamesa nie będzie miała znaczenia!

Bulls są słabszym zespołem od Cavs, byli słabsi od Heat w 11, rok pozniej mogli pokusić się o wygranie serii, ale acl Derricka spieprzyl sprawę

Ciekawe co by pisano o DR gdyby rozwijał się bez tych kontuzji i gdzie byłby teraz LeBron. Dużo mogło by wyglądać inaczej ale realia są takie ze Bulls stracili szansę i tylko konkretna zmiana rosteru tu może coś zmienić

[Tombou]

James byłby tam gdzie jest,on poza swoją grą,ma gigantyczny wpływ na wyciąganie z rerszty tego co najlepsze. DR niestety nie ma tego daru,co wiecej sam nie potrafi kierowac grą zespołu,jest po prostu zbyt duzym indywidualistą,nie potrafi kreowac kolegów.LBJ mnie pod tym wzgledem zadziwia.Niewiem jakiby DR musiał miecrooster zeby wyciagnac zespół na szczyt.Do gry w takim Spurs sie kompletnie nie nadaje,z kolei potrafie sobie wyobrazic w takowym    systemie Bronka.Chyba  najbardziej  niesamolubna gwiazda obecnie.

[josephnba]

A pamiętasz Derricka sprzed kontuzji czy jedynie tego obecnwgo?

Nie twierdzę ze Rose dorownalby Jamesowi bo nikt nie jest tego w tej chwili w stanie zrobić ale pisanie z dużą pewnością siebie ze Rose by nie ciągnął zespołu jest śmieszne zważywszy że przed komtuzja był pod tym względem co najmniej dobry

Nie wiem jak potoczylaby się kariera Rasea gdyby nie ten cholerny acl ale c*** mnie strzela kiedy czytam że jest gówno wart teraz i pewnie taki byłby niezależnie od okoliczności

 

Pamiętaj że James też od pierwszego dnia mie był tskim jakim jest teraz, początki jego kariery to nabijanoe syatow i gowniana gra w najważniejszych meczach, to przegrane serię przez łokieć klimatyzację i tym podobne

Ale James soe ro,winal, zostswil to za sobą i teraz jest niekwestionowanym no.1 na świecie

Teraz, bo jeszcze rok, dwa lata temu, można było się do niego przyczepic

Rose nie miał żadnej szansy na rozwój, bo najzwyczajniej miał zajebistego pecha, a to wszystko teraz jest tego konsekwencją. Szkoda takiej kariery bo chłopak miał zadatki na czołowa postać Ligi na lata nie tylko na dwa sezony

 

 

EDIT

Przeciwko Warriors bez Derricka

Edytowane 20 Listopada 2015 przez josephnba

[Tombou]

dzzisiaj sie juz nie dowiemy czy DR mógł sie rozwijac czy nie.,zalezy tez jaki aspekt,ale wg mnie w kwestii prowadzenia gry tak jak to robi James,Rose nigdy by nie dorównał.To nie w jego stylu moim zdaniem.Nasiedział sie na ławce,gdzie rzekomo maiło mu to pomóc spojrzec z innej strony,z boku,tutaj akurat nieobecnosc miał szanse wykorzystac,ale niestety,moim zdaniem,on nie ma po prostu tego skillu.sorry.

mogł grac równie widowiskowo,ale nie widze mozliwosci wiekszego wpływu na druzyne,niezaleznie od tego czy miał te cholerne konruzje czy nie.A najbardziej dobije go własnie to,ze zawsze James stanie na drodze,bo nie ma miedzy nimi  zbyt duzej róznicy pokoleniowej.

[josephnba]

umiesz czytac ze zrozumieniem?

ja o wodzie ty o lodzie...

witki mi opadły

[josephnba]

Tak grających Bulls nie ma się co wstydzić, tak grających przez 46,5 minuty

Stawili się na mecz, zabrakło jeszcze jednego scorera i może bardziej aktywnego Gasola

No i egzekucji pod koniec, bo chłopakom zapalily się gacie w ostatnich minutach

Wstydu nie ma

Jedeno z lepszych spotkań tego sezonu

 

Butler jest zajebisty fchuuuj...

 

...ale Curry gra teraz we własnej lidze, każdy inny gracz Ligi w koncowkach przy nim to mały chłopiec

KAŻDY!

 

No i kto wytłumaczy Miroticowi że nikt się na jego pompki nie nabiera, to nie europa

Edytowane 21 Listopada 2015 przez josephnba

[memento1984]

Tak grających Bulls nie ma się co wstydzić, tak grających przez 46,5 minuty

Stawili się na mecz, zabrakło jeszcze jednego scorera i może bardziej aktywnego Gasola

No i egzekucji pod koniec, bo chłopakom zapalily się gacie w ostatnich minutach

Wstydu nie ma

Jedeno z lepszych spotkań tego sezonu

 

Butler jest zajebisty fchuuuj...

 

...ale Curry gra teraz we własnej lidze, każdy inny gracz Ligi w koncowkach przy nim to mały chłopiec

KAŻDY!

 

No i kto wytłumaczy Miroticowi że nikt się na jego pompki nie nabiera, to nie europa

brawo

w koncu ktos przynajmniej zmusil Currego do podzielenia sie pilka (4ast, 6 TO) i sensowna obrona, szczegolnie w pierwszej polowie (ogolnie 3/11 3pt, kojarze tylko jedna trojke trafiona contested nad Gasolem w gaszczu).

 

Nie ma zupelnie sensownej lawki (32-15) a w S5 Snell (!!!!), specjalista od niczego w dodatku do niczego.

brak tego cancera DR i od razu flow wygladal lepiej a nieuzywanie Kirka w tym sezonie, to jakies nieporozumienie, lata leca a on wyglada jakby lepiej. Barnes z 9 zbiorkami tez moze dac do myslenia, ze cos poszlo nie tak...

[TuPalnik]

Co do Kirka to przerwa w grze dobrze mu zrobiła. U Thibsa działał on na zasadzie : Czy się stoi czy się leży, 10 minut się należy. Teraz u Hoiberga został odstawiony, potrenował w spokoju, kto wie może podleczył jakieś małe urazy i w końcu wygląda jak weteran, prawdziwy Captain Kirk. Choć uważam, że jego forma szczególnie strzelecka będzie nierówna to dalej da spokój, doświadczenie i całkiem dobry D więc na długi RS a playoffy szczególnie weteran jak znalazł. Niech tylko utrzyma formę.

[mycek]

Kiedy cousins nie wytrzyma izabije karla i vivka zeby mozna było zaproponować za niego wszystkich poza butlerem ?

 

Ten mecz to doskonałe potwierdzenie tego o czym pisał Joseph.

 

Bulls nawet nie teraz ale od jakichś 5 lat naprawde przez wiekszosc czasu nie odstawają od najlepszych druzyn, nawet zachodu. Problem pojawia sie wtedy kiedy trzeba kogos kto w końcówce "skwituje" całe owe 46.5 minuty nie pytając sie czy komus sie to podoba czy nie.

 

Ogolnie Bulls w meczach z lepszymi zespolami w tym sezonie wypadaja jak dla mnie bardzo ok.

[ctulu1]

Mowilo sie ze Snell ma stresa przez TT ale wychodzi chyba na to ze albo ma ciagle stresa albo nie jest tak dobry jak mysleli fani Bulls,wole DMcD w s5

[josephnba]

Snell jest zajebiscie nierówny

Poczatej sezonu miał obiecujący, ofensywnie coś znaczyl, teraz wrócił ten stary partacz, mało tego. Na przestrzeni tych sezonów z Bulls widać że on zdecydowanie dłuższe ma okresy słabej/beznadziejnej gry niż te dobre

Europa już czeka, tutaj na naszym podwórku myślę że sobie świetnie poradzi

[Valus]

Snell, to zwykły roles na 10-15 min i to nie zawsze. McDermott jest dużo bardziej utalentowany, ale nie dostanie dużych minut dopóki nie zacznie ogarniać w D, bo na dzisiaj wygląda fatalnie w obronie. Wróci MDJ i Bulls zaczną grać lepiej. Oby wtedy z rotacji wypadł Snell, a nie McDermott.

Edytowane 22 Listopada 2015 przez Valus

[ctulu1]

Ktos cos moze powiedziec o meczu z PTB??

[josephnba]

Ktos cos moze powiedziec o meczu z PTB??

Byki wygrały

[iglo13]

ja analityczne

[Karol PTB]

A ja dopiszę, że po dość wyrównanej grze.

Następne spotkanie będzie już dla Was trudniejsze (experience up!)

[ignazz]

ja dopiszę że byki wygrały w nieznanych okolicznościach... bo

 

meczu nie widziałem a na box score nie mam czasu....w takich meczach

[Dnc]

Byki wygrały

 

chciałem napisać, że się odbył ale mnie wyprzedziłeś