San Antonio Spurs 2016/2017

[Koelner]

 

A porażka taka lepiej zrobi niż paroma punktami. Znając historię Spurs to gdzieś zawsze w trakcie sezonu Pop musi określić ich jako 'soft'. A porażką zyskuje się mobilizację. Więc myślę ze mentalnie to dobra porażka. jesli 19 marca taka sytuacja się powtórzy to znaczy to to co mówisz a nie to co ja mówię. Tyle. 

https://www.youtube.com/watch?v=h1AeYgRgilQ

 

weź mu to powiedz.

[Przem]

be like Byron Scott.

 

powinien jeszcze dodać, że zawodnicy muszą "man up".

 

Raczej mówi my a nie oni

[Jendras]

a no to miło z jego strony.

[memento1984]

Ymmm - własnie Pop mówił, że jest to taki mecz gdzie koncentracja wzrasta i nie można odpuścić.  W sensie takim, że nikt nie chce zostać upokorzony w tym starciu.

Lubie to!

[Tombou]

spoko,nic sie nie stało,zespół przerobiony na sachimi,aaaa,nie,bo to było na wyjezdzie.Dzisiaj odpoczynek.i jutro mobilizacja na Houston a potem znowu odpoczynek i wyjazd do Cleveland.Realne szanse na 2 winy

[Elwood]

Nawet mi brewka nie dygła zarówno w związku z przegraną jak i różnicą punktową. Raz, to 1/82 sezonu, w którym Spurs mają 2 bilans w lidze grając samymi zawodnikami post prime, post basket, post moves. Poza Leo, on jest wietrzny jak figura woskowa zbawcy Bullets przed stadionem.

 

Do końca pierdyliard spotkań i wariantów różnych czynników. W ciągu jednego prostego tygodnia wypadło 2 z 5 top pf ligi bo jeden zwichnął nadgarstek na chuyu a drugi doznał wstrząsu od knagi Evansa. Big deal

Spurs w PO mają to pamiętać w ewentualnej serii ze skarpetami? Przy Spopovitchu? W kontekście tego, że po 2 stronie stanie zespół, który w momencie zdobywania 99 roku był 3 tożsamości wcześniej? Shieeet

SAS nie muszą. Jakby musieli to by Bonner grał w każdym meczu. To tak, jakby X-Men szli napierdalać Magneto i puścili na niego jedynie Logana, Collosusa i Jubilee. Shit don`t feat

 

By to miało być na poważnie to by Boban + 4 sznaucery na obwodzie wyszły i by się skończyło babci sranie

[lepos]

byla opcja byscie fani spurs nie odniesli moralnego zwyciestwa w tym meczu?

blow out - uff cale szczescie bedzie wieksza mobilizacja!

wpierdol po zacietym - na wyjezdzie, a nie bylo Tima i w ogole mielismy wyjebane

wygrana - tak sie Warriors spinali ale pokazalismy kto tu jest najlepszy! bigball time!

[Przem]

byla opcja byscie fani spurs nie odniesli moralnego zwyciestwa w tym meczu?

 

Była

[lepos]

Była

jaka?

[Alternative]

To nie jest tylko tak, że byłby Tim, to Spurs by wygrali. Brak Tima przeorał rotację, cały model obrony obręczy i ruch piłki w ataku. Do tego idiotyczne straty. Takie Spursowe w najlepszym wydaniu, jak z finałów z Heat albo serii z Mavs. I w efekcie zamiast uciorać GSW w błocie, to Spurs sami się wrzucili do bagna (przecież straty z q1 to kryminał).

 

Spurs zawsze o tej porze roku "hibernują" i grają na pół gwizdka. Czy się to komuś podoba czy nie, to tak jest sezon w sezon. Być może to wynika z mikrocykli, ale tak jest. Do tego jest oczywista różnica między GSW, którzy są już zespołem skończonym, a Spurs którzy są dopiero w budowie i sam Pop jeszcze zupełnie nie ogarnął, ile i co ta maszyna może. Bo Aldridge wkomponowany nie jest, poza tym indywidualnie jest bez formy. Boban nie jest należycie wykorzystany, Pop też ciągle nie wie co z Andersonem (jak dla mnie to on jest za słaby na ten poziom). 

 

 

Wyszło źle, ale margines do poprawy jest spory. A GSW mnie dziwią. Mają wygrany mecz, ale Curry gra, bo show, bo dobicie rywala. Skoro im zależy, aby wygrać ze Spurs 30 punktami, to spoko, ale chyba lepsze byłoby pilnowanie, aby dojechać do czerwca w zdrowiu. Niby w SAS nie ma pojebów, którzy zrobiliby celowo krzywdę jak jeden rzeźnik z Bostonu, ale po co ryzykować chociażby skręcenie kostki przy jakiejś walce o piłkę przy +25? Ja serio nie wiem.

[Przem]

jaka?

 

A taka na przykład jakby Spurs grali wszytskimi cylindrami, a i tak GS ich pocisnęli dwudziestakiem. Wygraliby deskę, nie tracili tyle piłek i wykorzystywali rzuty.

 

Ale ogólnie Twoje wpuszczanie wszytskich do jednego worka 'fani Spurs' ranisz mi serce.

Ja nie mam zamiaru skakać w przepaść bo Spurs przegrali ważny mecz. Wolałbym go wygrać i nie wsmak mi sytuacja w jakiej Spurs się znajdują bo HCA będzie niezmiernie istotny.

jednakże  widzę sporo niedomówień jesli chodzi o ten mecz i Spurs kombinowali jak koń pod górę w zmianie ustawień czy trzymanie korzystnychy matchupów dla GS.

Nie znaczy też to iż GS z własną wygraną nie mieli nic wspólnego. Są bo są najbardziej dominującym zespołem od dawien dawna. Ale aby mentalnie paść i mówić że to katastrofa? 

Nie! 

[Eld]

Spurs którzy są dopiero w budowie i sam Pop jeszcze zupełnie nie ogarnął

 

Spurs w budowie...hmm. Rozumiem, że chodzi Ci od '99 ? Biedna Philly w takim razie...

 

Wolałbym go wygrać i nie wsmak mi sytuacja w jakiej Spurs się znajdują bo HCA będzie niezmiernie istotny.

 

 

Spokojnie. Jeszcze 3 mecze grają ze sobą z czego dwa w San Antonio. Pop nie jest głupi.

[memento1984]

Ciekawostka: Spurs jako jedyni w poprzednim sezonie regularnym pokonali Warriors dwukrotnie.

 

 

wow, ja z kolei slyszalem, ze chinczyk zjadl miske ryzu.

(nie moglem sie powstrzymac : > )

Czyli co jest grane?

Czy mamy ciagle mamy 3 contenderow jak tydzien temu czy juz tylko 1, a spursi i cavs spadli do grupy poscigowej?

my zbudowalismy przecietnych contenderow, w czasach all time best*

 

*cytat z forum.

 

be like Byron Scott.

 

powinien jeszcze dodać, że zawodnicy muszą "man up".

ja bym powiedzial jeszcze "next man up" (schowany Duncan)

spoko,nic sie nie stało,zespół przerobiony na sachimi,aaaa,nie,bo to było na wyjezdzie.Dzisiaj odpoczynek.i jutro mobilizacja na Houston a potem znowu odpoczynek i wyjazd do Cleveland.Realne szanse na 2 winy

 

wiesz, to jest pojedynek dwoch bylych, przecietnych contenderow, nigdy nie wiadomo, co sie wydarzy.

 

...........ciekawe jak tam +5 handicap na wczoraj na Spurts..........

Edytowane 26 Stycznia 2016 przez memento1984

[Kubbas]

Po pierwsze nie ma co panikowac juz mowie czemu, Spurs chyba zbyt bardzo chcieli, na poczatku show ze stratami, nie ruszali caly mecz pilka prawie w ogole, Manu oddawal jakies dziwne rzuty, Green jak nie on wchodzil w tlok i tez rzucal nie potrzebnie, nie rozumiem czemu nie grali na post do Lamarcusa, Leonarda, potem zaczeli to grac i Kerr musial wziac czas, rozumiem ze gramy zespolowo, ale trzeba wykorzystywac oczywiste match upy i przewagi, Pop zrobil blad z dawaniem Leonarda na Currego i chyba tego juz nie powtorzy, Green i Mills powinni go kryc, Parker zagral slabo, dziwny mecz Spurs jak nie Spurs zagrali kompletnie, prosze nie panikowac, nastepne spotkanie bedzie inne

 

swoja droga nie piszcie ze Spurs nie chcieli wygrac i Pop bo bylo zupelnie odwrotnie, zbyt bardzo chcieli

 

poza tym jestem pewien ze Pop tez nie chce itak wszystkich kart odkrywac

[memento1984]

jaka?

 

 

to jest mistrzowska riposta, taka "all-time best":

 

"A taka na przykład jakby Spurs grali wszytskimi cylindrami, a i tak GS ich pocisnęli dwudziestakiem. Wygraliby deskę, nie tracili tyle piłek i wykorzystywali rzuty."

 

 

[BiałaCzekolada]

Jeśli ktoś zastanawia się jak to było w czasach Jordana i Bulls to spokojnie zamiast odpalania starych taśm - można sobie puścić ostatnie dwa mecze Warriors vs Cavs i Spurs.

 

motywacja i 'drive' w statement games na poziomie iście Jordanowskim - nie mówiąc już o Currym, który zagrał według mnie najlepszy mecz w karierze.

 

 

klasyczny mecz pt "zamykamy wam gęby, ale to wy zgaście światło i posprzątajcie"

[Przem]

to jest mistrzowska riposta, taka "all-time best":

 

"A taka na przykład jakby Spurs grali wszytskimi cylindrami, a i tak GS ich pocisnęli dwudziestakiem. Wygraliby deskę, nie tracili tyle piłek i wykorzystywali rzuty."

 

 

 

A Ty co? Klaun forumowy z bólem dupy wchodzisz do każdego tematu się wypłakiwać?

Ktos w Internecie nie ma racji tak?

Przestań się tak zadręczać bo wykitujesz, a ja nie chcę w temacie Spurs utylizować zwłok.

[matek]

Ale ogólnie Twoje wpuszczanie wszytskich do jednego worka 'fani Spurs' ranisz mi serce

 

[ignazz]

Piszcie co chcecie ale pare moich obserwacji

#1. Spurs bardzo agresywnie wyszli na gsw.

#2 Parker miał zadania obronne jakich w historii klubu nie widziałem

#3 pop chciał to wygrać bo plan B to był Leo na Stefanie i to nie wyszło. W założeniu miało być to tak od 3 kwarty ale osmieszenie nastąpiło już w 1.

#4 wbijanie pod kosz dziwnie zneutralizowaly PRZECHWYTY.

#5 każda piłka 50:50 podała łupem GSw. To boli będąc na parkiecie

Takiej gry nie ma prawa być

[Tombou]

pomimo blow,nie widac było radosci,demonyGSW nie znikły jeszcze,a Pop szczesliwy ze nie został zwolniony

https://twitter.com/SpearsNBAYahoo/status/691864990698049536?ref_src=twsrc%5Etfw

Edytowane 28 Stycznia 2016 przez Tombou