Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

Jakie to życie jest proste. Jaka ta historia Polski jest prosta.

Ktoś był w partii, w Związku Młodzieży, był urzędnikiem za komuny to znaczy, że zły człowiek.

 

I jakie to smutne, że tak mało było dobrych lub nawet neutralnych ludzi w Polsce za komuny, ale jakże pozytywne, że ilość złych ludzi w Polsce szybko się zmniejsza a nowych już nie ma. Piękne.

Jakie to zycie jest proste. Mozna przeciez olac clue (rozwiazanie marszu z powodu przekreslonego sierpa i mlota) i przypieprzyc sie do szczegolu, ktory dodaje pikanterii clue - w oderwaniu od tego clue.

 

Masz racje - proste!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie to życie jest proste. Jaka ta historia Polski jest prosta.

Ktoś był w partii, w Związku Młodzieży, był urzędnikiem za komuny to znaczy, że zły człowiek.

 

Jeśli ktoś był aktywistą w Związku Młodzieży Socjalistycznej, Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej oraz Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, był podporucznikiem w MSW i skończył za komuny Wyższą Szkołę Oficerską im, Dzierżyńskiego to są tylko dwie możliwości:

Albo jest z krwi i kości komunistą, albo nie jest komunistą a tylko postanowił udawać komunistę żeby zrobić karierę w aparacie państwowym dla doraźnych korzyści. W jednym i drugim przypadku taka osoba nie powinna decydować o tym, kto może maszerować po Warszawie manifestując swoje poglądy, a kto nie. 

 

I oczywiście, że wielu dobrych ludzi należało do PZPR, ale to w ogóle nie jest przedmiotem dyskusji. W PZPR było mnóstwo ludzi, ale niewielu pracowało bezpośrednio dla Kiszczaka i miało wysoką funkcję w Milicji Obywatelskiej, jak ta pani, która rozwiązała marsz 1 sierpnia.

 

I teraz osoba z taką przeszłością ma władzę rozwiązywać zgromadzenia publiczne w stolicy Polski 30 lat po upadku komuny i ma czelność tak to uzasadniać:

Sam sposób ustawienia czoła pochodu i użycia flag nawiązywał do przemarszów włoskich faszystów i niemieckich nazistów z lat 30. W marszu brały udział osoby w koszulkach z  hasłami nawołującymi do nienawiści, takimi jak „raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę".  Uczestnicy zgromadzenia podnosili też okrzyki, takie jak „śmierć wrogom ojczyzny", więc trudno powiedzieć, że nie zostały naruszone przepisy prawa karnego

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 sierpnia w rocznicę Powstania Warszawskiego ratusz warszawski rozwiązał marsz pamięci z powodu "nielegalnego symbolu na koszulce jednego z uczestników". Tym nielegalnym symbolem był przekreślony sierp i młot z podpisem "Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę". Decyzję w imieniu Hanny Gronkiewicz-Waltz podjęła jej urzędniczka Ewa Gawor. Podporucznik Departamentu PESEL MSW w latach 79-90, absolwentka Wyższej Szkoły Oficerskiej im. Feliksa Dzierżyńskiego, aktywistka Związku Młodzieży Socjalistycznej, Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej oraz Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. 

 

30 lat po "zakończeniu komuny" komunistka, która pełni ważną funkcję we władzach Warszawy rozwiązuje Marsz Pamięci Powstania Warszawskiego z powodu antykomunistycznej koszulki jednego z uczestników. Jakby metody PIS nie były brutalne, to raczej trudno stwierdzić, że dekomunizacja Polski odbyła się tak, jak powinna.

 

Please, Lech Kaczyński dwukrotnie zabronił legalnego marszu z naciąganego powodu. I dobrze pamiętam, że wasze środowisko jeszcze mu głośno klaskało.

 

 Początkowo tłumaczył odmowę obroną publicznej moralności, później zaś brakami formalnymi oraz tym, iż tego samego dnia w Warszawie odbywa się uroczyste odsłonięcie pomnika Stefana Roweckiego. Tydzień później wydał zezwolenie na organizowaną przez Młodzież Wszechpolską Paradę Normalności. W 2006 Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis prawa o ruchu drogowym, na który prezydent stolicy powołał się, zabraniając demonstracji, jest niezgodny z Konstytucją RP w takim zakresie, w jakim narusza on wolność do zgromadzeń. 3 maja 2007 Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu wydał wyrok, uznając, że decyzja władz miasta była sprzeczna z kilkoma postanowieniami Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

I oczywiście, że wielu dobrych ludzi należało do PZPR, ale to w ogóle nie jest przedmiotem dyskusji. W PZPR było mnóstwo ludzi, ale niewielu pracowało bezpośrednio dla Kiszczaka i miało wysoką funkcję w Milicji Obywatelskiej, jak ta pani, która rozwiązała marsz 1 sierpnia.

 

I teraz osoba z taką przeszłością ma władzę rozwiązywać zgromadzenia publiczne w stolicy Polski 30 lat po upadku komuny i ma czelność tak to uzasadniać:

 

No cóż, babka jest również żałosna co Chazan zmuszający do rodzenia ludzkich potworków, chociaż 30 lat temu usuwał nawet w pełni zdrowe zarodki. Chociaż nie, to jednak naciągana analogia, bo ta babka nikogo nie zabiła, pewnie nawet w realny sposób nikomu nie zaszkodziła, za to Chazan był seryjnym mordercą. :panda:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Please, Lech Kaczyński dwukrotnie zabronił legalnego marszu z naciąganego powodu. I dobrze pamiętam, że wasze środowisko jeszcze mu głośno klaskało.

 

 Początkowo tłumaczył odmowę obroną publicznej moralności, później zaś brakami formalnymi oraz tym, iż tego samego dnia w Warszawie odbywa się uroczyste odsłonięcie pomnika Stefana Roweckiego. Tydzień później wydał zezwolenie na organizowaną przez Młodzież Wszechpolską Paradę Normalności. W 2006 Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis prawa o ruchu drogowym, na który prezydent stolicy powołał się, zabraniając demonstracji, jest niezgodny z Konstytucją RP w takim zakresie, w jakim narusza on wolność do zgromadzeń. 3 maja 2007 Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu wydał wyrok, uznając, że decyzja władz miasta była sprzeczna z kilkoma postanowieniami Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

 

Nie wiem z jakim środowiskiem mnie utożsamiasz, ani kto klaskał, a tym bardziej nie wiem, jaki to ma związek ze skandaliczną decyzją z tego roku warszawskiego ratusza. Zamiast parady odbył się wiec równości i Kaczyński nie rozwiązał wiecu, ani nie nasłał na niego policji. 

No cóż, babka jest również żałosna co Chazan zmuszający do rodzenia ludzkich potworków, chociaż 30 lat temu usuwał nawet w pełni zdrowe zarodki. Chociaż nie, to jednak naciągana analogia, bo ta babka nikogo nie zabiła, pewnie nawet w realny sposób nikomu nie zaszkodziła, za to Chazan był seryjnym mordercą. :panda:

Teraz to już w ogóle nie jarzę o co chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, babka jest również żałosna co Chazan zmuszający do rodzenia ludzkich potworków, chociaż 30 lat temu usuwał nawet w pełni zdrowe zarodki. Chociaż nie, to jednak naciągana analogia, bo ta babka nikogo nie zabiła, pewnie nawet w realny sposób nikomu nie zaszkodziła, za to Chazan był seryjnym mordercą. :panda:

Chazan zmienił poglądy, ta babka jednak nie. Taka prosta różnica. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a propos hipokryzji

 

http://www.wiocha.pl/1527518,Cudowna-przemiana

 

btw

Pani Ewa ostatnio seryjnie odmawiała wsparcia dla srazaków z Warszawy, bo program finansowania osp był od ziobry

i tez pieprzyli o błedach formalnych a kazdy z naczelników wie, że chodzi o jebaną politykę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Please, Lech Kaczyński dwukrotnie zabronił legalnego marszu z naciąganego powodu. I dobrze pamiętam, że wasze środowisko jeszcze mu głośno klaskało.

 

Początkowo tłumaczył odmowę obroną publicznej moralności, później zaś brakami formalnymi oraz tym, iż tego samego dnia w Warszawie odbywa się uroczyste odsłonięcie pomnika Stefana Roweckiego. Tydzień później wydał zezwolenie na organizowaną przez Młodzież Wszechpolską Paradę Normalności. W 2006 Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis prawa o ruchu drogowym, na który prezydent stolicy powołał się, zabraniając demonstracji, jest niezgodny z Konstytucją RP w takim zakresie, w jakim narusza on wolność do zgromadzeń. 3 maja 2007 Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu wydał wyrok, uznając, że decyzja władz miasta była sprzeczna z kilkoma postanowieniami Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

ale chyba zaden betonowy sympatyk PiSu nie zarzuca PO homofobii (nieslusznie w sumie bo rzad PO byl bardziej homofobiczny od rzadu PiS) a betonowi sympatycy PO zarzucaja PiS to, ze jest PRL bis, kiedy w tym przypadku to laska od HGW pokazala nostalgie wobec tamtych czasow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a propos hipokryzji

 

http://www.wiocha.pl/1527518,Cudowna-przemiana

 

btw

Pani Ewa ostatnio seryjnie odmawiała wsparcia dla srazaków z Warszawy, bo program finansowania osp był od ziobry

i tez pieprzyli o błedach formalnych a kazdy z naczelników wie, że chodzi o jebaną politykę

 

Nawet nie wiem, na ile to walka polityczna, a na ile walka prywatna, bo ustawa dezubekizacyjna mocno dotknęła panią Gawor i jej całą rodzinę. Jako podporucznik Milicji Obywatelskiej jej emerytura na pewno została obniżona. Jej męża tak samo ( tez funkcjonariusz MO), jej brata tak samo ( też funkcjonariusz MO), jej szwagra tak samo ( też funkcjonariusz MO), więc 4 osoby z najbliższej rodziny dostały od PIS mocną obniżkę emerytury, więc nic dziwnego, że się mści, tam gdzie tylko może. Tylko dlaczego pełni funkcję publiczną i ma taką władzę?

ale chyba zaden betonowy sympatyk PiSu nie zarzuca PO homofobii (nieslusznie w sumie bo rzad PO byl bardziej homofobiczny od rzadu PiS) a betonowi sympatycy PO zarzucaja PiS to, ze jest PRL bis, kiedy w tym przypadku to laska od HGW pokazala nostalgie wobec tamtych czasow.

 

Mało kto pamięta o tych pięknych czasach, gdy Ewa Kopacz mówiła, że "żaden gej nie powinien ubiegać się o urząd publiczny":)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem z jakim środowiskiem mnie utożsamiasz, ani kto klaskał, a tym bardziej nie wiem, jaki to ma związek ze skandaliczną decyzją z tego roku warszawskiego ratusza. Zamiast parady odbył się wiec równości i Kaczyński nie rozwiązał wiecu, ani nie nasłał na niego policji. 

Teraz to już w ogóle nie jarzę o co chodzi.

 

Uzasadnienia obu decyzji było naciągane i obie decyzje miały charakter polityczny. Obie decyzje naruszały też wolność zgromadzeń czyli były mentalną komuną. I nie ma zbyt wielkiego znaczenia, że jedną z tych decyzji podjął były opozycjonista a drugą aktywistka PZPR. Czy gdyby marsz z 1 sierpnia rozwiązał wieloletni działacz Solidarności i katolik (a tacy też są przecież w PO, N, nawet w SLD) to stopień głupkowatości tej decyzji byłby inny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie wiem, na ile to walka polityczna, a na ile walka prywatna, bo ustawa dezubekizacyjna mocno dotknęła panią Gawor i jej całą rodzinę. Jako podporucznik Milicji Obywatelskiej jej emerytura na pewno została obniżona. Jej męża tak samo ( tez funkcjonariusz MO), jej brata tak samo ( też funkcjonariusz MO), jej szwagra tak samo ( też funkcjonariusz MO), więc 4 osoby z najbliższej rodziny dostały od PIS mocną obniżkę emerytury, więc nic dziwnego, że się mści, tam gdzie tylko może. Tylko dlaczego pełni funkcję publiczną i ma taką władzę?

zdecydowanie wiekszą władze na piotrowicz

a prawdopodobnie jemu emerytury nie utną

 

 

gaworowa raczej sie nie mści tylko zwyczajnie wykonuje polecenia hanki i jej zwierzchników, osp w miejscach gdzie niepodzielnie rządzi PO nie dostły dotacji i kiedy rozmawiałem z naczelnikiem biura bezpieczenstwa narodowego czuc było ze to decyzja poliyczna

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz to już w ogóle nie jarzę o co chodzi.

 

Ja też nie jarzę tego nagłego przejścia od wnuka UB-eka krytykującego zawłaszczanie wymiaru sprawiedliwości (dodajmy, że jest po prostu jednym z wielu krytykujących, podczas gdy PiS jest w zasadzie osamotniony w tej konkretnej kwestii) po aktywistkę PZPR z lat 80-tych zabraniającą samodzielnie marszu 1 sierpnia.  :panda:

Edytowane przez Artlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chazan zmienił poglądy, ta babka jednak nie. Taka prosta różnica. 

To było w nawiązaniu do tego zdania flubera:

 

I teraz osoba z taką przeszłością ma władzę rozwiązywać zgromadzenia publiczne w stolicy Polski 30 lat po upadku komuny i ma czelność tak to uzasadniać

 

Wystarczy drobna korekta i mamy opis Chazana:

 

I teraz osoba z taką przeszłością jest dyrektorem państwowego szpitala w stolicy Polski 30 lat po upadku komuny i ma czelność tak to uzasadniać

 

Z Chazanem jest o tyle zabawny przypadek, że z typa, który traktował aborcję ,,na życzenie" jako zwykły zabieg medyczny zmienił się w radykała pro-life. Równie wkurwiający przypadek co były alkoholik, który nie tylko sam nie pije ale dodatkowo jeszcze innym wylewa ten alkohol do zlewu i domaga się wprowadzenia prohibicji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uzasadnienia obu decyzji było naciągane i obie decyzje miały charakter polityczny. Obie decyzje naruszały też wolność zgromadzeń czyli były mentalną komuną. I nie ma zbyt wielkiego znaczenia, że jedną z tych decyzji podjął były opozycjonista a drugą aktywistka PZPR. Czy gdyby marsz z 1 sierpnia rozwiązał wieloletni działacz Solidarności i katolik (a tacy też są przecież w PO, N, nawet w SLD) to stopień głupkowatości tej decyzji byłby inny?

 

W pierwszym przypadku Kaczyński nie zgodził się na przeprowadzenie parady ( marszu) w związku z przepisami o ruchu drogowym, które to przepisy zostały potem zakwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny ( przepisy, nie decyzja Kaczyńskiego), ale nie zabronił zgromadzenia! Zamiast parady równości odbył się wiec równości. 

 

W drugim przypadku marsz rozwiązano w trakcie ( ludzie przyjechali na niego z całej Polski), nasłano na niego policję, a jako powód podano propagowanie symboli komunistycznych ( które polegało na pojawieniu się przekreślonego symbolu sierpa i młota na koszulce )

 

Wydaje mi się, że te dwie sytuacje mimo podobnych założeń ( naciągane uzasadnienie, polityczny kontekst) miały jednak zupełnie inną realizację.

 

Poza tym to kim jest pani Gawor, nie wpływa na głupkowatość jej decyzji, daje tylko dodatkowy smaczek ( rozwiązanie marszu za koszulkę, która tak naprawdę uderzała w nią)

Ja też nie jarzę tego nagłego przejścia od wnuka UB-eka krytykującego zawłaszczanie wymiaru sprawiedliwości 

W sensie to poniżej nazywasz "krytyką zawłaszczenia wymiaru sprawiedliwości"?:)

To było w nawiązaniu do tego zdania flubera:

 

I teraz osoba z taką przeszłością ma władzę rozwiązywać zgromadzenia publiczne w stolicy Polski 30 lat po upadku komuny i ma czelność tak to uzasadniać

 

Wystarczy drobna korekta i mamy opis Chazana:

 

I teraz osoba z taką przeszłością jest dyrektorem państwowego szpitala w stolicy Polski 30 lat po upadku komuny i ma czelność tak to uzasadniać

 

Z Chazanem jest o tyle zabawny przypadek, że z typa, który traktował aborcję ,,na życzenie" jako zwykły zabieg medyczny zmienił się w radykała pro-life. Równie wkurwiający przypadek co były alkoholik, który nie tylko sam nie pije ale dodatkowo jeszcze innym wylewa ten alkohol do zlewu i domaga się wprowadzenia prohibicji.

Ja nadal nie mam zielonego pojęcia, gdzie Ty tu widzisz analogię. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe

 

Dekomunizacja odbywa się na zasadach wolnej amerykanki

Bez weryfikacji, bez sprawdzania kto w strukturach był kim i jest ok?

No a że przewodzi jej komunistyczny zasłużony prokurator to "tylko dodatkowy smaczek"?

 

Opanujcie się bo nie mam pewności czy wy tak na powaznie czy trollujecie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe

 

Dekomunizacja odbywa się na zasadach wolnej amerykanki

Bez weryfikacji, bez sprawdzania kto w strukturach był kim i jest ok?

No a że przewodzi jej komunistyczny zasłużony prokurator to "tylko dodatkowy smaczek"?

 

Opanujcie się bo nie mam pewności czy wy tak na powaznie czy trollujecie

Chyba nawet najwiekszy pisowski beton tego forum (flubi) krytykowal te ustawe.

 

Krytyka vs histeria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe

 

Dekomunizacja odbywa się na zasadach wolnej amerykanki

Bez weryfikacji, bez sprawdzania kto w strukturach był kim i jest ok?

No a że przewodzi jej komunistyczny zasłużony prokurator to "tylko dodatkowy smaczek"?

 

Opanujcie się bo nie mam pewności czy wy tak na powaznie czy trollujecie

Dekomunizacja odbywa się na podstawie tego, w jakich służbach się służyło i dotyczy wyłącznie funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa i odbiera jedynie dodatkowe przywileje emerytalne, które przysługiwały do tej pory osobom, które w araparcie bezpieczeństwa się zatrudniły. 

 

Dekomunizacja nie dotyczy zwykłych milicjantów, strażaków, sędziów, czy prokuratorów. 

 

Mnie też się nie podoba, kto przeprowadzał tę ustawę przez sejm i sam nie rozumiem, co Piotrowicz tam jeszcze robi.

Chyba nawet najwiekszy pisowski beton tego forum (flubi) krytykowal te ustawe.

 

Krytyka vs histeria.

To prawda, krytykowałem tę ustawę, bo chociaż elementarne poczucie sprawiedliwości wymaga odebrania przywilejów emerytalnych sb-ekom, to stworzył się niebezpieczny precedens, z którego mogą potem korzystać kolejne władze i pójść o krok dalej odbierając np. prawo do emerytury jakiejś grupie zawodowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.