Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

kiedy?

Tego nie wie nikt, w róznych miejscach w róznym czasie.

Nie mogło być jednak inaczej. Tak dziś chwalona własnosc prywatna jest dowodem (i usankcjonowaniem) największego przekrętu w przeszłości. Później sobie wytłumaczono "że to nadane przez Boga" i mimo że dziś wiemy że BÓG nikomu niczego nie nadawał to jednak skutki prawne tego draństwa w przeszłosci trwają do dziś.

Przymyka się oko na to wielkie przestępstwo z przeszłości i świat się kręci :smile:

to łabędzie też są feudalni ponieważ zaznaczają swój teren i nie wprowadzą drugiej pary na swoje terytorium, bronią swojego gniazda i nie pozwalają innej parze tam wchodzić, u mrówek też jest królowa. nie rozumiem Twojej teorii własności totalnie.

Łabędzie walczą o te swoje terytoria, ale nie że synek po tacie łabędziu je przejmuje.

To jest feudalizm, przekazanie z ojca na syna, a nie to że ktoś to sobie wywalczył w walce.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co to znaczy ze musialo? bo tak Ci sie wydaje? A mi sie wydaje, ze jak tysiace lat temu Krzys z plemienia c***wdupe zrobil sobie mlotek - pierwszy w wiosce! - to za c*** sie nim nie chcial dzielic, bo jak Marysia zobaczyla co tym mlotkiem Krzys wyprawia dawala juz tylko jemu! Tak tez Krzys wywnioskowal ze jest ojcem, przekazal tajemnice mlotka dopiero synowi i tak dalej i tak dalej.

W czym moja historyjka jest gorsza i mniej wiarygodna od Twojej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moze bylo po prostu tak, ze kto pierwszy zagospodarowal dany teren nabywal do niego prawa wlasnosci? :onthego:

I co - sam jeden zagospodarował? Robinson Kruzoe? :)

Ale to luz.

Jak niby ktoś pierwszy został królem?

No dobra, wywalczył sobie pozycję samca alfa, ale później swoją władze królewską przekazywał synom? Przecież to bezprawie.

Sam musiał sobie takie prawo stworzyć by synkom to wszystko co zdobył przekazywać.

I tak oto powstał pierwowzór prawa spadkowego, bo jakis koleś zawłaszczył coś i chciał dzieciom przekazać.

co to znaczy ze musialo? bo tak Ci sie wydaje? A mi sie wydaje, ze jak tysiace lat temu Krzys z plemienia c***wdupe zrobil sobie mlotek - pierwszy w wiosce! - to za c*** sie nim nie chcial dzielic, bo jak Marysia zobaczyla co tym mlotkiem Krzys wyprawia dawala juz tylko jemu! Tak tez Krzys wywnioskowal ze jest ojcem, przekazal tajemnice mlotka dopiero synowi i tak dalej i tak dalej.

W czym moja historyjka jest gorsza i mniej wiarygodna od Twojej?

 

Twoja jest też dobra, ale tylko w temacie młotka i dzieci

 

Tego że wszystko było wspólne na początku (ziemia dookoła) obalić sie nie da.

Później ktoś to zawłaszczył i powiedział "prawo własności mówi ze to moje" czy coś w tym stylu, znalazł się kapłan co potwierdził "ze to nadane przez Boga" a jeszcze później ktoś wymyślił sobie pierwowzór prawa spadkowego by jego dzieci mogły dziedziczyć ziemie po nim.

 

A ci komuniści co mówią ze wszystko było wspólne i dalej takie powinno być to wiadomo ze głupie są :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn twierdzisz, że człowiek pierwotny nigdy nie prowadził walk o tereny łowieckie?

 

Prowadził walkę

Chodzi o to że jak powstała pierwsze grupa ludzi to żaden w tej grupie nie miał papiera na to że ziemia jest jego.

Ziemia nie należała do nikogo. Chodziły sobie te grupy po świecie i osiedlały się w coraz to nowych miejscach i w tych nowych miejscach tez nikt nie miał papiera że ziemia jest jego, ziemia należała do całej grupy która na niej funkcjonowała, była wspólna, do czasu az inna grupa ich nie przepędziła i wtedy była wspólna dla tej nowej grupy.

Z czasem ktoś sobie wymyślił prawa ze ziemia należy do niego, stworzył sobie na to "prawa boskie" i papiery, a nawet prawo spadkowe i zmusił grupę by respektowała te jego pomysły.

Kurde muszę przestać bo w kółko pisze to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prowadził walkę

Chodzi o to że jak powstała pierwsze grupa ludzi to żaden w tej grupie nie miał papiera na to że ziemia jest jego.

Ziemia nie należała do nikogo. Chodziły sobie te grupy po świecie i osiedlały się w coraz to nowych miejscach i w tych nowych miejscach tez nikt nie miał papiera że ziemia jest jego, ziemia należała do całej grupy która na niej funkcjonowała, była wspólna, do czasu az inna grupa ich nie przepędziła i wtedy była wspólna dla tej nowej grupy.

Z czasem ktoś sobie wymyślił prawa ze ziemia należy do niego, stworzył sobie na to "prawa boskie" i papiery, a nawet prawo spadkowe i zmusił grupę by respektowała te jego pomysły.

Kurde muszę przestać bo w kółko pisze to samo.

Czyli ziemia do kogoś należała, do konkretnego plemienia. Ziemia jest własnością konkretnych osób. Nie mieli papiera, ale mieli ustne ustalenia. 

Podobnie jak konkretne narzędzia, na przykład strzały należały do osób, które je wyprodukowały. Po tym jak się zmienił sposób na zdobywanie żywność - z polowania na w stadzie i wspólnego korzystania z ziemi, na indywidualną orkę, pojawił się podział ziemi plemiennej między jego członków w myśl tego, że kto uprawia, tego ziemia. Dzieci pomagały rodzicom i potem te tereny przejmowały. Pojawił się naturalny podział własności ziemskiej. 

Musisz zdobyć wiedzę o temacie, faktycznie, zamiast pisać w kółko to samo. 

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli ziemia do kogoś należała, do konkretnego plemienia. Ziemia jest własnością konkretnych osób. Nie mieli papiera, ale mieli ustne ustalenia. 

Podobnie jak konkretne narzędzia, na przykład strzały należały do osób, które je wyprodukowały. Po tym jak się zmienił sposób na zdobywanie żywność - z polowania na w stadzie i wspólnego korzystania z ziemi, na indywidualną orkę, pojawił się podział ziemi plemiennej między jego członków w myśl tego, że kto uprawia, tego ziemia. Dzieci pomagały rodzicom i potem te tereny przejmowały. Pojawił się naturalny podział własności ziemskiej. 

Musisz zdobyć wiedzę o temacie, faktycznie, zamiast pisać w kółko to samo. 

 

Czyli w sumie wtedy był jakby komunizm prawda? Niczym się to za bardo nie różniło o własności państwowej z jej PGR-ami

 

Później znalazł się facet który ten komunizm obalił, nazwał się królem i powiedział ze jego władza jest dana mu od Boga i od teraz mamy własność prywatną, że ziemia, pola, lasy i zwierzyna w tych lasach jest jego i tylko jego.

Widać pracowity był i sam uprawiał cała ziemie i pilnował lasu a reszta się leniła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli w sumie wtedy był jakby komunizm prawda? Niczym się to za bardo nie różniło o własności państwowej z jej PGR-ami

Mniej więcej w ten sam sposób jak spółka akcyjna jest komunizmem. 

 

Później znalazł się facet który ten komunizm obalił, nazwał się królem i powiedział ze jego władza jest dana mu od Boga i od teraz mamy własność prywatną, że ziemia, pola, lasy i zwierzyna w tych lasach jest jego i tylko jego.

Widać pracowity był i sam uprawiał cała ziemie i pilnował lasu a reszta się leniła

Znowu mylisz chronologię wydarzeń. Poczytaj coś o historii, zanim zaczniesz na jej temat się wypowiadać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale jak, wpierw byli królowie a dopiero później wspólnoty pierwotne? :smile:

Nie, najpierw były wspólnoty plemienne, w których określeni członkowie posiadali na własność ziemię, dopiero wiele, wiele lat później pojawili się królowie. 

Darkonza, jak możesz to napisz jak według Ciebie powinien wyglądać świat. Taka twoja utopijna wizja świata. 

Rok 1984.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziemia nie należała do nikogo. Chodziły sobie te grupy po świecie i osiedlały się w coraz to nowych miejscach i w tych nowych miejscach tez nikt nie miał papiera że ziemia jest jego, ziemia należała do całej grupy która na niej funkcjonowała, była wspólna, do czasu az inna grupa ich nie przepędziła i wtedy była wspólna dla tej nowej grupy.

I przepędzenie jednej grupy przez drugą sprawia, że ziemia należy do nowej grupy, a  uzurpowanie sobie jakiejś ziemi przez pojedyncze osoby to "wielkie przestępstwo z przeszłości"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, najpierw były wspólnoty plemienne, w których określeni członkowie posiadali na własność ziemię, dopiero wiele, wiele lat później pojawili się królowie. 

 

No ale co z tego że między wspólnotą pierwotną pojawiła się plemienna. Nie zmienia to faktu że na początku ziemia była wspólna, a na koniec ziemia wraz z ludźmi i zwierzętami należała do króla. Kto mu dał akt własności do zwierząt w lesie?

Nikt nie dał, to były skoki na kasę i władzę, nieporównywalne z tymi obecnymi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale co z tego że między wspólnotą pierwotną pojawiła się plemienna. Nie zmienia to faktu że na początku ziemia była wspólna, a na koniec ziemia wraz z ludźmi i zwierzętami należała do króla. Kto mu dał akt własności do zwierząt w lesie?

Nikt nie dał, to były skoki na kasę i władzę, nieporównywalne z tymi obecnymi

Nie była nigdy wspólna. Należała do konkretnych osób i były walki o nią. Najpierw ta ziemia należała do konkretnego plemienia, potem do osób, nigdy nie była własnością wspólną ludzkości. Kto mu dał? Prawo siły, podobnie jak jedna wataha zajmuje przestrzeń w lesie i nie pozwala innym watahom korzystać ze swoich stad. Nie masz wiedzy ani na temat historii, ani na temat biologii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I przepędzenie jednej grupy przez drugą sprawia, że ziemia należy do nowej grupy, a  uzurpowanie sobie jakiejś ziemi przez pojedyncze osoby to "wielkie przestępstwo z przeszłości"?

 

No mówię tylko o tym że to co dziś uznajecie za oczywiste (prawo własnosci, dziedziczenie) kiedyś oczywiste nie było. Znaleźli się sprytniejsi i silniejsi którzy przejęli własność a następnie ustanowili dziedziczenie.

Społeczeństwa pogardzają przestępstwem typu "jedni pogonili drugich" a popierają przestępstwo typu ze ktoś wziął coś na własność. Wciąz się powtarza że własnosc prywatna to niezbywalne prawo człowieka, tylko tak naprawde chodzi o własność tych co maja dużo, a Ci co mają mało myślą że to prawo jest dla nich bo drżą o swoje stare koszule ktróe chcą przekazac dzieciom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No mówię tylko o tym że to co dziś uznajecie za oczywiste (prawo własnosci, dziedziczenie) kiedyś oczywiste nie było. Znaleźli się sprytniejsi i silniejsi którzy przejęli własność a następnie ustanowili dziedziczenie.

Było. k**** weź do ręki jakąś pierdoloną książkę, przeczytaj i wróć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.