Skocz do zawartości

Chicago Bulls sezon 06/07


InfinitI

Rekomendowane odpowiedzi

Kurrnnnaaa.. znowu sie nabralem :P Nie pierwszy news tego dnia, o ktorym zapominam ze zostal zapodany 1 kwietnia.

 

Co do Twojej wypowiedzi KarSp

 

przerażające jest to ile Ben pudłuje a Wasz coach jeszcze nie nauczył się że on może mu grać w 1,2,3Q jak Bóg ale ważnego rzutu nie trafi

Mowisz o meczu z Cavs tylko? :>

 

Bo tak w ogole to chyba zapominasz o xywce Bena - Mr 4th Qtr :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JA mozę trochę w obronie Gordona choc ukryć się nie da, że spieprzył zarówno koncówkę IV kwarty jak i zaprzepaścił cały wysiłek swój i zespołu w dogrywce.

Mianowicie, Gordon w swojej karierze trafił pewnie więcej game winnerów niż niejedna gwiazda pierwszych stron NBA, Gordon miał zbyt duza ilość niesamowitych ostatnich kwart, zbyt duża ilość meczy gdy w sytuacjach beznadziejnych ciągnła ten zespoł by nagle zrezygnować z grania nim w takich momentach. Tym bardziej, że próby zmiany killera BUlls na chwile obecna wiekszych rezultatów nie przyniosły, bo oprócz celnego rzutu Hinricha w meczu z Sixers mamy same pudła czy to Denga czy to Nocinoego czy też sławetne rozgrywanie piłki w wlasną noge Duhona w meczu z Kings. Jeżeli Bulls ma ktoś uratować w takich momentach to zawsze priorytet: Ben Gordon! Oczywiscie nie zawsze musi kończyć akcję rzutem, wobec podowojeń mozna w końcu odgrywac do wysokich stojących pod koszem.

Gordon ma naprawdę niesamowity rzut, to że Z Cavs nie skonczył tych n-akcji to wielkie szczeście Cavs i pech Gorodna bo faktycznie w tym sezonie za duz takich rzutów to mu nie wpadło. na usprawiedliwienia mozna jeszcze dodać odpowiedz do cytatu kolegi:

 

Wasz coach jeszcze nie nauczył się że on może mu grać w 1,2,3Q jak Bóg ale ważnego rzutu nie trafi

polecam mecz z Pacers rozegrany kilka dni temu i proszę zwrócić uwage na pana z numerem 7, który na 2 sekundy przed koncem trafia trudnego jumpera dającego wygraną gościom. Tak więc tak tragicznie nie było, chodz z skutecznością w tym sezonie w takich momentach jest słabo na dzień dzisiejszy nie ma w Bulls lepszego gracza do takich rzutów. Nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może małe sprostownie do Gordona. Owszem mówiłem nie tylko o meczu z Cavs, ale ogólnie tym sezonie, nie ma wątpliwości jak wiele przestrzelił Ben trudnych rzutów, tych najważniejszych po dogrywke czy zwycięstwo w tym sezonie, o czym zreszta przypomniano na ESPN przed ostatnia akcją Bulls jak Gordon się gubił w ost.sek. Zdaje sobię z tego sprawę że jest w stanie dogonić samotnie rywala w 4Q, że trafił wiele ważnych i kluczowych rzutów ale w tym sezonie nie umie się przełamać,nie przypomina tego killera a dawanie mu piłki co chwila w takiej formie w trakcie najważniejszego meczu sezonu regularnego mądrym rozwiązaniem nie jest, tym bardziej że mimo że Ben chybił 2x to i tak rzucał najważniejszą trójkę, efektu można się było spodziewać, mógł dostać z raz jak się z Pacers przełamał, ale nie jest ani w takiej formie ani tak wielkim koszykarzem by monopolizować aż tak.

 

 

ak więc tak tragicznie nie było, chodz z skutecznością w tym sezonie w takich momentach jest słabo na dzień dzisiejszy nie ma w Bulls lepszego gracza do takich rzutów. Nie ma.

Specem od Bulls nie jestem, ale co byś byku powiedizał na Hinricha?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KarSp jak Kirka uwiwelbiam tak majac w składzie Bena i Luola jemu nie nakazałbym rzucac ostatniego kosza. Chłopk jest naprawde wartościowy (i jest moim zdaniem miejsce na rozwój- wbrew temu co sie mówi), ale ma raczej mentalność lidera duchowego niz takiego prawdziwego rzucajacego gamewinery itd.. Kirk jest dobrym duchem, ma posłuch u graczy, potrafi nimi kierować i oni go słuchaja bo to poukładany chłopak, ale zauważ, ze juz w pierwszym sezonie gry Gordona w NBA to on był delegowany do takich rzutów- ku rozpaczy (najczęściej chyba) kibiców Knicks :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam sie z Bykiem odnoscie Gordona. Moje spostrzeżenia sa jednak takie ze zbyt wiele meczow Bulls zagrali na styku... Przeciez ostatnie 3 mecze wygralismy zaledwie 2 pktami. I patrzac na mecz z Cavs tez mielismy ich na talerzu gdy Wallace trafil te dwa niesamowite jak na niego wolne. Wiec gdybysmy troche wiecej pilnowali przewagi punktowej, utrzymywali wiekszy dystans to nie bylo by rzutow Gordona . A Bulls stac na to aby wygrac wiecej niz 2 pktami niemal z kazdym przeciwnikiem. Wiadomo ze to jest sport ale za latwo dajemy sie doganiac albo za późno gonimy przeciwnika. Wciaz potrzeba nam stabilnosci i nie mozemy odpuszczac żadnej kwarty a niestety tak sie dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kirk Hinrich jest inteligentnym graczem,to tak naprawdę jego zespół, ale nie jest clutch, nie ma rzutu, który by regularnie uprawniał go i dawał szanse na wygrywanie takich meczy. Oczywiście nie mówię, że takich rzutów oddawać nie ma, jeśli akcja jest dobrze rozegrana Kirk ma czysta pozycję na rzut z dystansu, czemu nie, moze oddawać takie rzuty, zresztą ostatnio często bierze na swoje barki atak Bulls w IV kwartach wobec niespecjalnej dyspozycji Gordona, jak szybko sięgam pamięcią w meczu z Pacers czy w meczu z Grizz bądz z Pizdons. Kirk poprawił się w tym elemencie, rzuca zresztą z najlepszą skutecznością z gry w całej swojej krótkiej karierze, ale Kirk nie ma takiego rzutu jak Ben, tej odporności, szybkości w wychodzeniu do rzutu, jumper przez ręce itd to ma Ben Gordon.

Zresztą jeśli dobrze pamiętam Kirk rzucał w końcówce meczu z Cavs, ale zablokowali go czy coś w ten deseń.

Joseph wspomina o Dengu, no ciekawa opcja, ale chyba jeszcze nie teraz. to gracz opoka BUlls, kamień węgielny tej ekipy, ale jeszcze nie jest to gracz na regularne granie w takich momentach, za często jeszcze znika w IV kwartach w ataku, by dawać mu piłkę w takich momentach, co prawda wszytko idzie ku lepszemu i Deng coraz częściej bierze na siebie odpowiedzalność za ważne rzuty w ostatnich kwartach, ale w tym sezonie nie wydaje się być gotów na tego typu akcje, czyli byc ostania opcja w meczu i zastąpić Gordona.

Jak dla mnie, jeżeli będą tego typu akcje do końca sezonu, to ciągle Gordon jest brany jako rozwiązanie numer jeden. Trzeba pamiętac ze Playoff coraz bliżej, do wygrywania potrzebny jest Skuteczny i pewny swego rzutu Ben.

Swoją droga odnosnie tego nieszczęsnego spotkania z Cavs, spotkania które swoją droga pewnie okaże sie spotkanie które ostatecznie nie zadecyduje o rozstawieniu przed playoff, gdyz zostało jeszcze kilka spotkań dla obu ekip z dość mocnymi rywalami i końcówka sezonu da ostateczną odpowiedz odnośnie rozstawienia, ale wracając do meritum, Gorodna był w tym meczu bardzo skuteczny trafiał trudne rzuty z dłońmi obrońcy na twarzy, trafiał regularnie, ciężko było wybrać inna opcje do kończenia ostatniej akcji niż Ben. Deng był nieskuteczny, Tyrus ciagle rookie, może Kirk który w ofensywie radził sobie był jakąś kontr opcją, ale Ben i rzucanie w tych akcjach samo przychodziło do głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JA mozę trochę w obronie Gordona choc ukryć się nie da, że spieprzył zarówno koncówkę IV kwarty jak i zaprzepaścił cały wysiłek swój i zespołu w dogrywce.

Mianowicie, Gordon w swojej karierze trafił pewnie więcej game winnerów niż niejedna gwiazda pierwszych stron NBA, Gordon miał zbyt duza ilość niesamowitych ostatnich kwart, zbyt duża ilość meczy gdy w sytuacjach beznadziejnych ciągnła ten zespoł by nagle zrezygnować z grania nim w takich momentach.

Mnie przeraża u Bena nie tyle ilość rzutów nietrafionych ale ostatnio obejrzałem pare meczy Bulls i widze ze Ben ma sporo strat a często jest tak że ma niski skrecający kozioł gdzie gubi piłe lub sie poslizguje.....

ostatnio u niego to często widziałem, za często....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No zaraz dojdziemy do punktu, ze wszyscy zgodnym glosem powiedza, ze Gordon to anti-clutch tak jak czesto go zwa na realgm chociazby. Gosc wrecz przeciwnie mam wrazenie, ze jest mocno odporny, nie okazuje zadnych emocji, jest zimny. Udowadnial wiele razy, ze potrafi seryjnie trafiac wazne rzuty, niestety w tym sezonie nie moze kupic tego najwazniejszego, ale to nie jest powod do zadnej paniki. Ben wyciagal byki nieraz z beznadziejnych sytuacji i swoja gra wygrywal im niemalze w pojedynke mecze. Chcac nie chcac to wlasnie Gordon w Bulls jest najpewniejszym zawodnikiem na ciezkie koncowki i suma sumarum nie martwilbym sie zbytnio o te przestrzelone potencjalne gamewinnery, bo po prostu to sie zdarza nawet najlepszym i to dosyc czesto. Nawet niby taki zelazny przyklad speca od ostatnich rzutow jak Kobe ma career % w tym wzgledzie niemalze identyczny jak LBJ, czyli cos w okolicach 20%. Po prostu tak bywa i to nie powinno skreslac wszystkich jego niemalze kosmicznych rzeczy jakie robi w "clutch time" aby wygrywac bykom mecze. Bez niego Bulls nie mieli by tylu zacietych koncowek, czesto wygranych, ile mieli. Oczywiscie w tym pozytywnym sensie, nie mam na mysli tego, ze tyle pierdzielil w koncowkach, ze nagle wynik z potencjalnego blowoutu robil sie na styk, wrecz przeciwnie :D. Gordon jest clutch, ma najpewniejsza reke i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygralismy po raz trzeci w tym RS z Detroit. Miami wskoczylo na pozycje lidera swojej div. Jestesmy 1 mecz nizej od Cavs.

Sam mecz w Detroit wygladal bardzo dobrze ze strony Byczkow a fatalnie ze strony Pistons. Oni chyba juz sa myslami w playoff jednak my postawilismy im twarde warunki gdyz trzeba to wykorzystac. Pistons troche sfrustrowane, Hamilton wylecial z boiska za oderzenie lokciem Tyrusa, ktory tez zreszta wylecial za ten sam incydent. W kazdym razie nie widzialem zeby to Thomas sie oto rzucal ... odszedl spokojnie odciagniety przez kolegow z Hamilton caly czas pyskowal i chodzil za nim. Ale jak widac... rookiemu zawsze pod wiatr. 3 cia kwarta to miazdzaca przewaga Bulls mimo ze juz w na 9 minut do konca mielismy 4 faule. Gralismy bez Benow... a dokladniej to bez Big Bena a maly zaliczyl epizod. Caly ciezar gry wzial na siebie Kirk, wspomagany Luolem i Tyrusem, ktory w swoim stylu dominowal pod koszem Pistons... jak mnie to cieszy bo facet ostatnio zrobil niesamowite postepy. Jest szybki, zwinny i bardzo wysoko skacze. Tyrus to koles ktory zrobil w ostatnim czasie najwieksze postepy w grze,,, jest takim ogniwem ktorego brakowalo w Bulls od poczatku tego RS. Oj cos czuje ze ten sezon bedzie dlugi na kibicow Chicago Bulls.... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawą sytuację mamy teraz na wschodzie Bulls tłuką się z Cavs o to kto dostanie w pierwszej rundzie teraz po kontuzjach pewnie już Wizards, którzy mogą spaść do 7 miejsca (albo Nets) a kto dostanie w pierwszej rundzie Heat :) tak z ciekawości sprawdziłem i w bezpośrednich pojedynkach jest 2-2, ale bilans meczów dywizji Cavs mają słabszy i już się to nie może zmienić także jak skończą z takim samym bilansem to Cavs "wygrywają" spotkanie z Miami. także jeden z czterech wschodnich kandydatów do gry w finale leci już w pierwszej rundzie. W sumie nie zauważyłem, że Heat ciągle mogą wyprzedzić Raptors także jeszcze bardziej to poplątane :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cavs przegrali z Heat niestety, wiec Bulls awansuja na 2 seed, Cleveland spada na 5. Jednakze pozycja Miami nie jest taka zaklepana. Wystarczy obczaic ich mecze jakie maja do konca sezonu. Moga wygrac je wszystkie i jest to bardzo realne. Tak wiec 2 seed chyba nie bedzie taki super korzystny jak to jeszcze bylo do niedawna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna robic sie naprawde ciasno... dzis ogladalem koncowke 4 tej kwarty i OT Cavs vs Heat. Podziwiam Heat za konsekwencje... myslalem ze sie wypalili a oni moga naprawde namieszac jeszcze na wschodzie. Wtakiej dyspozycji nawet bez Wade moga byc przeszkoda dla Cavs czy Bulls, pozatym Raps tez swoje graja...juz raz nas ograli u nas w United Center. Robi sie ciekawie, ale jak Byczki bede grali swoje bez ogladania sie i kalkulowanie to powinno byc dobrze. Nocioni wroci na playoffs to moze cos pomoze choc jego forma zapewne bedzie wialka niewiadoma. W tej chwili faktycznie tak sie porobilo ze nie wiadomo ktore miejsce jest bardziej korzystne na wschodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cavs przegrali z Heat niestety, wiec Bulls awansuja na 2 seed, Cleveland spada na 5. Jednakze pozycja Miami nie jest taka zaklepana. Wystarczy obczaic ich mecze jakie maja do konca sezonu. Moga wygrac je wszystkie i jest to bardzo realne. Tak wiec 2 seed chyba nie bedzie taki super korzystny jak to jeszcze bylo do niedawna

nie bardzo rozumiem Cie dlaczego drugi seed jest mniej korzystny? Drugi seed zapewnia wieksze szanse na przewagę własnego parkieru nawet do finału konfernecji. Drugi seed eliminuje cię z walki w pierwszej rundzie z Raps badz Heat. Heat pewnie miną Raps i oni zajmą trzecie seed przed playoff, gdy by jednak tak sie nie stało to Cavs badz Bulls lecą z wysokiego C i trafiają na mistrza NBA. Osobiście niemam nic przeciwko by znów olgadac Heat -Bulls 8) , ale wole by Bulls byli na drugim miejscu przed playoffami, przewaga włąsnego parkietu dla takiej ekipy jak Chciago to spory atut.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cavs przegrali z Heat niestety, wiec Bulls awansuja na 2 seed, Cleveland spada na 5. Jednakze pozycja Miami nie jest taka zaklepana. Wystarczy obczaic ich mecze jakie maja do konca sezonu. Moga wygrac je wszystkie i jest to bardzo realne. Tak wiec 2 seed chyba nie bedzie taki super korzystny jak to jeszcze bylo do niedawna

nie bardzo rozumiem Cie dlaczego drugi seed jest mniej korzystny? Drugi seed zapewnia wieksze szanse na przewagę własnego parkieru nawet do finału konfernecji. Drugi seed eliminuje cię z walki w pierwszej rundzie z Raps badz Heat. Heat pewnie miną Raps i oni zajmą trzecie seed przed playoff, gdy by jednak tak sie nie stało to Cavs badz Bulls lecą z wysokiego C i trafiają na mistrza NBA. Osobiście niemam nic przeciwko by znów olgadac Heat -Bulls 8) , ale wole by Bulls byli na drugim miejscu przed playoffami, przewaga włąsnego parkietu dla takiej ekipy jak Chciago to spory atut.

Gdyby Heat nie mineli Toronto, a wydaje sie, ze przy ich kalendarzyku i... formie Walkera ( ;DD ) jest to malo prawdopodobne, to 2 seed ma wlasciwie bardzo latwa droge do finalu konfy. W pierwszej rundzie trafia sie na NJN, a w drugiej na kogos z dwojki Toronto/Wizards. Czy to nie jest super korzystna sytuacja? W przypadku wyprzedzenia przez Miami zespolu z Kanady to droga do tego finalu konfy juz nie bedzie taka latwa, bo w obu drugich rundach bedzie prawdopodobnie Miami i Detroit po przeciwnych stronach drabinki, czyli prosciej mowiac Miami i Detroit nie spotkaja sie ze soba az do finalu tejze wlasnie konfy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A no czaje czaje, ale raczej niepodobnym bedzie iż Raps sie utrzymają przed Heat, nie z taką formą MIami i nie z takim grafikiem no i w końcu sami się troche wykruszyli ze składem.

Gdyby jednak Heat znów uwierzyli w swoją wilekośc to faktycznie drugi Seed daje wileką szansę na finał konferencji, ale podobnie jak Ty nie wierzę by Raps ostali sie jako numer 3 wschodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i powoli RS dobiega konca. Byczkom do konca zostaly 3 mecze, jeden u siebie a dwa wyjazdowe. Jesli wszystko pojdzie dobrze i wygramy przynajmniej 2 z nich to jestesmy druga druzyna wschodu i mamy zajebisty uklad gier w playoffs. Droga bedzie mniej ciernista niz rok temu wiec jest szansa nawet na obiecany przez Paxona rok temu final konferencji. No i tak patrzac na mijajacy RS zastanawiam sie na co tak naprawde stac Bulls. Napewno sa druzyna dojrzalsza niz przez ostatnie 2 sezony, napewno sa druzyna lepsza niz rok temu nie mniej jednak cos mnie niepokoi a mianowicie brak zawodnika ktory naciskany w ostatnich, decydujacych sekundach meczu bedzie niezawodny. Wiadomo ze playoffs rzadza sie swoimi prawami dlatego boje sie i mam respekt do przeciwnikow. Przez caly sezon nie mielismy jakichs dlugotrwalych "winow" ciagnacych sie przez 10 kolejnych spotkan. Bulls rowniez duzo lepiej zaprezentowali sie we wlasnej hali niz na wyjazdach... Ale mimo wszystko... patrzac na ostatnie wyniki meczow i kondycje zawodnikow mam nadzieje ze bedzie ten final konferencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego finału konterencji to wydaje mi się najbardziej prawdpodobny w momęcie gdy NJN przescigają w tabeli Wizzards, jak wiadomo Arenas i Carlton raczej w PO nie będą grali... dlatego też pierwsza runda mogła by być spacerkiem w wykonaniu Bulls :wink:, nie mówie tu że będzie 4-0 przy takim układzie (chociaż tego nie wykluczam) ale tak z 4-1. Co do prawdopodobnego starcia Toronto NJN wydaje mi się że to może być dość długa walka co zmęczy potencjalnego przeciwnika i już 2 runda będzie łatwiejsza :D. Nie wiem dokładnie jak wyglądały w RS starcia tych dróżyn między sobą, ale czuje że to będzie dobra walka.

 

Z innej beczki o drafcie, ostatnio patrze na to jak poczynają sobie Knicks i jak narazie jestem z nich bardzo zadowolony, bo numer w drafcie nie będzie zły... jestem ciekaw co zrobi Pax w tym roku bo troche ludzi do podpisania jest, a co do samego draftu to bardzo odpowiada mi osoba w postaci Corey Brewer, bardzo dobrze pasował by do zespołu, szkoda tylko że jego pozycja jest mocno obsadzona.

 

Byłbym zapomiał! Myślicie że Pax weźmie Noaha? Skoro tak bardzo w tamtym roku się na niego napalał? Mam nadzieje że nie bo to co pokazał w finale NCAA.... niestety nie przekonuje mnie jakoś do siebie :wink:

 

EDIT

 

Przed chwilą jeszcze znalazłem na Real GM że Garnek nie gra do końca sezonu z powodu kontuzji, czyżby w końcu to jego koniec w minesocie? Mam nadzieje, nie koniecznie że Bulls (choć pewnie takie spekulacje będą i na co się McHall zgodzi żeby go nam oddać) ale ogólnie dla niego gdzie indziej będzie lepiej....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś cicho ostatnio na naszym forum w dziale NBA, jako że Bulls to moja ulubiona drużyna postanowiłem przeprowadzić drobną analizę (może nie do końca będzie trafna dla niektórych, w każdym bądź razie jest to moje zdanie)

 

Na początku PO, a właściwie połączone z ostatnimi dniami RS. Do zakończenia walki o 2 miejsce zostały nam dwa, nie powiem że łatwe mecze, bo ze zdeterminowanymi Wizzarards, którzy mimo braków kadrowych jakoś sobie radzą, natomiast nie myślę żeby sprawili nam naprawdę duży kłopot, natomiast nie możemy ich lekceważyć, bo to przecież mecz w Washingtonie! Potem 3 dni przerwy i ciężki mecz z NJN (ogólnie te 2 mecze są z naszymi potencjalnymi kandydatami do walki w pierwszej rundzie PO i będą dla nas sprawdzianem naszych możliwości podczas meczy na wyjeździe). Ten mecz na pewno będzie trochę gorszy do przejścia, nie wiadomo czy będziemy musieli go wygrać, wszystko zależy od tego jak zagrają w swoich trzech ostatnich meczach Cleveland, bez noża na gardle na pewno będzie nam łatwiej grać (a wszystko zależy od choćby jednej porażki Cavs, na którą będę bardzo czekać). NJN mimo że nie mają praktycznie w ogóle frontu, są bardzo wymagającymi przeciwnikami, jeśli Carter dalej nie może się dogadać z władzami Nets odnośnie kontraktu, możliwe że ostatnie jego mecze sezonu zasadniczego, a także PO będą grane na ponad 100% możliwości.

 

Ogólnie wychodzi na to (ameryki w tym momencie nie odkryje) że najlepszą opcją na pierwszą rundę dla nas jest Washington, który przejdziemy na pewno (bo musieli byśmy mieć naprawdę dużego pecha żeby nie dać im rady) może nawet w 4, 5 meczach a Toronto (które ma serie 5 zwycięstw) zagra z NJN, a jak już mówiłem parę postów wcześniej w meczu będzie wiele podtekstów min. tor-carter, nowy kontrakt Cartera etc. Niezależnie od tego kto wyjdzie z tej konfrontacji zwycięsko myślę że druga runda także powinna być nasza, coś mi się wydaje że nie jest niemożliwe aby to NJN pojawiło się w drugiej rundzie, bo mimo tego że Toronto to w tym roku jedna z lepszych drużyn na wschodzie, to jednak ich doświadczenie w PO jest bardzo malutkie, a dla niektórych będzie to w ogóle pierwsza tego typu przygoda. Myśląc o tym wszystkim co tu napisałem, stwierdzam że nasza droga do ECF jest bardzo prawdopodobna jeśli tylko wszystko ułoży się po naszej myśli (a mówię tutaj o naszym drzewku PO na wschodzie).

 

Teraz może coś o drafcie… dzięki NYK loteria ostatnio jest dla mnie bardzo ważnym elementem off seasonu, bo mamy szanse na coś ciekawego, tamten draft nie oszukujmy się ale nie obfitował w jakieś super talenty, a przynajmniej nie w takie które wybuchają tuż po przyjściu do NBA, mniejsza o to w każdym razie, bo mamy Thebo i Tyrusa z których jestem zadowolony, a ten draft będzie gorący.

 

Według tabeli w tym momencie jesteśmy w okolicach 8 - 10 miejsca w loterii, jest nie ma co się oszukiwać nieźle, bo NYK w tym roku było nawet stać na PO gdyby nie kontuzje. Mimo mojego sceptycznego podejścia do IT jako trenera, okazał się lepszy na ławce niż jako manager (chyba o to bardzo trudno nie było :D). Co do samej loterii draftowej mamy nawet szanse na Odena (co prawda tylko niecałe 2 % ale nie możemy wykluczyć takiej możliwości).

 

Co do samych ruchów Paxona w drafcie, przeanalizujmy je jako ruchy przy najbardziej prawdopodobnym rozstawieniu czyli pierwsza runda pick 8/10 a druga 44 i 55.

 

Przez dłuższy okres myślałem że Pax będzie draftował z pickiem od NYK Noaha… do którego sam jakoś specjalnie nie jestem przekonany po obejrzeniu finału z tego roku w NCAA, na szczęście (przynajmniej wdg. mnie) Pax ostrzy zęby na kogoś innego.

Zastanówmy się kogo nam potrzeba… w sumie to zastanowienie nie powinno trwać długo, bo przecież po tym sezonie karierę chce skończyć P.J Brown, Sweet czuje że nie zostanie podpisany bo nie ma dla niego u nas miejsca, dlatego też wybór padnie na kogoś wysokiego. Co prawda jest możliwość że John sprzeda numer, razem z opcją np. s-n-t bo parę graczy u nas potrzebują nowych kontraktów po tym sezonie, ale o tym może potem, jak starczy mi sił na pisanie:D.

 

Gdzieś w internecie ostatnio znalazłem takie coś:

 

Bulls Big Board:

1. Oden-Obvious pick if we get #1 which probably will not happen.

2. Durant- Would bring finally a low post presence to this organization. He looks a lot like Dirk in my opinion as he can hit shots from the 3 point line and be a great player down low.

3. Brendan Wright- I don't know if he fits in with this team but he is going to be a star.

4. Hibbert- Another low post presence. Could be a dominant player.

5. Yi Jialian- He could be a great player in this league and it will give the Bulls some international attention again.

6. Spencer Hawes- I think Hawes is going to be our pick because the top 4 above should be picked before ours but we have to wait for the lottery to see.

7. Noah- Noah is a winner and that is what Paxson likes. He could be a great player but he could also be a big bust.

 

No I coś morze o tej liście. O Odenie i Durancie nawet nie ma co pisać, w sensie uzasadniać wyborów, bo przecież takimi graczami się nie gardzi jak jest okazja. O Wrighcie też nic nie napisze bo po prostu nie znam tego człowieka, na jego temat krąży wiele pozytywnych opinii, widziałem gdzieś porównanie do Bosha, a jeśli naprawdę jest do niego choć w jakimś stopniu podobny, to taki gracz pod koszem razem z Benem… mniejsza o, jak ktoś wie coś o nim więcej to niech tu napisze, bo bardzo chętnie coś o nim poczytam.

 

Hibbert jak dla mnie ciekawy zawodnik, może nie będzie tak imponujący jak Oden, nie będzie dominował, natomiast bardzo na jego korzyść wpływa to że uczył się na Georgetown, także podawać się nauczył i z pod kosza jakoś zawsze umiał by rozdzielić piłkę. Najważniejszy tutaj jest chyba tez jego wzrost bo mierzy aż 7-2 co jest mniej więcej równe 225-230 w cm (nie jestem pewien dlatego też jeśli ktoś wie dokładnie niech mnie poprawi), co sprawia że w NBA byłby od niego tylko wyższy w tym momencie Ming. Jak dla mnie jest to bardzo fajna opcja bo pod koszem razem z Benkiem mogli by robić niezły pogrom, nie mówię tu że od razu musiał by wejść do pierwszej piątki, bo to nie jest u nas konieczne, po prostu chłopak niech się ogrywa, aby za 2-3 lata wskoczyć do naszego głównego składu. Wallach na pewno dużo go nauczy, patrząc przyszłościowo razem z Tyrusem pod koszem robili by miazgę w sensie obrony, bo u Thomasa już widać że ma zadatki na dobrego obrońcę, a gigant obok niego pod koszem też będzie straszyć. Widziałem z nim parę filmików i jest trochę ułomny w ataku, chodzi mi o to że nie ma on dynamiki, a także ma tylko kilka zagrań po których umieszcza piłkę w koszu, ale wszystko jest do dopracowania bo chłopak ma potencjał.

 

Jialian, tak naprawdę nie wiem co o nim myśleć, niby gracz bardzo wszechstronny, wzrost też ma bo 213, przy czym jest bardzo zwrotny i dynamiczny, fajnie wchodzi pod kosz, ogólnie nie wygląda najgorzej, ale to też wszystko na podstawie mixów z yotube, na żadnym z nich nie widziałem żeby miał ułożoną rękę do rzutów półdystans i dystans no i przede wszystkim nie wiem jak gra w obronie, jeśli w tym elemencie nie jest zbyt konkretny to ciężko będzie go dopasować do drużyny.

 

Spencer Hawes także nic mi nie mówi, tzn. niby dobry gracz, fajnie się zapowiada coś jak Brad Miller, ale jest trochę niski, a to centymetrów nam będzie potrzeba pod koszem jak dla mnie, o jego grze nic nie mogę powiedzieć bo jeszcze go w akcji nie widziałem.

 

Nie wiem co tam Pax będzie kombinować, nie wiem także jak on widzi w teraz to czy inwestować w kogoś wysokiego, czy iść za tym w co brnie teraz NBA coraz bardziej (czyli brak rasowego C na boisku) ale myślę że los naszego teamu w jego rękach jest bezpieczny.

 

Co do drugiej rundy to może napisze coś potem, bo teraz już mi się odechciało męczyć :D wieczorem może będzie więcej czasu to napisze coś bardziej wnikliwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.