Skocz do zawartości

Lakers-Rockets


Gandalf

Rekomendowane odpowiedzi

LAL - HR 97 - 78

 

No i jest 4-1 , chwała Panu... gdy zaczołem ogladac ten mecz przez net-a było 81 - 59 i odrazu poprawił mi się humor po nieprzespanej nocy :lol: dobry mecz , dobra skutecznosc 50% , slaba za 3 pkt - 14% Bardzo dobry mecz zagrał Malone - kolejny dobry..., Bryant - 31 pkt przez nie całe 3 kwarty robi wrazenie... można pochwalic Shaq-a i Georga, dużo zbiórek , słaby mecz Paytona 5 pkt, 3 zbiórki , 3 asysty.. lecz juz nie mogł chyba zagrac lepiej.. bo byśmy ich roznieśli :P To tylko go usprawiedliwia, nie można zapomniec o Stanislavie M.- 12 pkt... ogólnie barrdzo dobry mecz.. nikt prawie nie zawiódł... no i czekać teraz tylko na koleją drużynę... do lania :]

 

PiSska - Yaaaaa Lakers GoGOGOOG!!! :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy powody do zadowolenia... (mówię o kibicach Lakers, nie o haterach :wink: ). Zwycięstwo, i to odniesione w dobrym stylu, Rockets zmieceni z parkietu w 3 kwarcie (25:9 :!: ). Były obawy, czy Kobe dzisiaj zagra, a jeśli nawet, to czy nie będzie zmęczony podróżą i rozkojarzony pracesem, a ten nie tylko zdążył na mecz, ale rozegrał doskonałą partię: 31 pkt przy ponad 50% skuteczności, 6 zb., 10 as. Shaq trochę słabsze wyniki, ale za to zatrzymał Chińczyka na jeszcze gorszych statsach :D Znów bardzo dobry mecz Karla. Kurczę, jemu chyba najbardziej zależy na pierścieniu :wink: Wreszcie w poprawili ilość strat (dzisiaj tylko 12 przy 22 Rakiet). Z drugiej strony zanotowali aż 17 przechwytów :!: Teraz Spurs... będzie ciężko, ale z taką grą jak dzisiaj można mieć trochę bardziej optymistyczne podejście :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego mozna sie bylo spodziewac ze Rakiety nie ograja LA...Houston nie zaprezentowali sie zle i powalczyli w niektorych momentach tej rywalizacji jak rowny z rownym.Wygralo doswidczenie i rutyna.Gwazdy LA skutecznie wybily im z glowy walke o mistrzostwo.Jesli Lakers nie siegna po tytul to bedzie dla nich porazka.Licze na nich bo pierscien nalezy sie Karlowi Malone.Liczylem kiedys ze Utah ogra Byki ale sie nie udalo mam nadzieje ze w tym rokuzdobedzie to czego mus ie nie udalo.Jesli chodzi o Houston to maja jeszcze czas na zdobycie Mistrzostwa.Yao musi nabrac wiecej doswiadczenia w walce z takimi graczami jak Shaq.W tej rywalizaji miedzy nimi dominowala obrona i praktycznie oboje sie wykluczyli dajac grac innyym :lol: Francis odziwo zaczol dobrze grac w PO chodz 5 meczu nie zaliczy do najlepszych z tej serii zdobywajac 16pkt.9as 5-15 z gry :? Yao trafil zalewdwie 3-10 i zaliczyl 10pkt.Mobley skonczyl mecz z 16pkt. 6-12.Nawiecej dla Rakiet rzucil J.Jackson 17pkt. 7-17.Cato zebral 12piletk i rzucil 5pkt.Najlepszy rezerwowy MO Taylor dodal 8pkt.Szkoda tej 3 kwarty przegranej 25-9 bo do przerwy to Rakiety nieznacznie prowadzily w tym meczu.Trzeba znow tyle czekac na nastepny sezon :cry: :cry: :cry: No LA w nastepnej rundzie moze nie byc tak latwo....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również mi się humorek poprawił, szczególnie, że po raz kolejny Koby zagrał tak, że ręce same się składają do oklasków. Jeżeli młody człowiek, mając na karku takie zmartwienia (częściowo zawinione, nie przeczę) potrafi grać regularnie takie mecze w PO, to dla mnie jest fenomenalne. KOBY RULEZ.

A postawa Malmana jest godna najwyższych wyróżnień, szczególnie w świetle gry Paytona :evil:

 

Aha, czy ktoś mi może powiedzieć dlaczego DIESEL nie rozmawia z dziennikarzami. Znowu się obraził, czy co :roll: :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mich@lik mała prośba napisz w jaki sposób można oglądać mecze NBA przez neta?

Canalu + nie mam więc mecze ściągam przez internet ale to trwa bo zainteresowanie tego typu plikami jest małe, wyjątek to All-Star Game

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniewaz Shaq to ociekajaca potem, obrzydliwa swinia a Kobe to zalosna, plastikowa i tandetna imitacja Jordana. :mrgreen: :twisted:

A <kogokolwiek lubisz> jest gupi :P

 

Nie wiem, czemu temat SAS-LAL tutaj nie pasuje, bo pasuje, ale rozumiem, ze bardziej moze pasowac do dzialu NBA. Moze wiecej ludzi sie wypowie, bo ta seria chyba zapowiada sie najlepiej z pojedynkow cwiercfinalowych. Jutro to po poludniu albo wieczorem zaloze, bo dzis juz chce mi sie spac. Dam jakies zdjecia i statsy.

 

No i Houston poplynelo ku rozczarowaniu haterow, ktorzy liczyli na wiecej meczarni. Ale fakt faktem, ze ta fizyczna seria wygladala na wyczerpujaca dla Lakers. Dobrze, ze udalo sie zalatwic sprawe w 5 meczach. Akurat ostatni byl najmniej brutalny i silowy.

 

Wreszcie moglem zobaczyc dobry mecz w wykonaniu Lakers, w ktorym nie musieli sie meczyc i spokojnie dali sobie rade z przeciwnikiem. Czwarta kwarta to juz byl garbage time (prowadzenie dochodzace do 26 punktow). Miod. A Shaq i Payton przez wiekszosc czasu tylko patrzyli, jak ich kumple dzialaja w ataku. Niech w koncu wszyscy 4 HOFs zagraja na raz dobry mecz, to Spurs beda nam niestraszni. Ale na to ciagle trzeba poczekac. A wracajac do meczu, to pierwsza polowa wyrownana, ale bylo widac, ze Kobe byl w dobrej formie (mecze po przesluchaniach wychodza mu wysmienicie, nie wiem, co o tym sadzic), a jak jemu wychodzi, to przewaznie sa zwyciestwa. Przelomowa byla trzecia kwarta. Houston zatrzyne na tylko 2 celnych rzutach z gry, Kobe blyszczal. Kluczem byla dobra obrona (choc momentami niefrasobliwa, ale Houston bylo duzo gorsze). Masa strat Houston do tego duzo szybko lapanych fauli, no i wystarczylo dobic :D

 

Shaq - wiekszosc tego co gral, to tylko patrzyl, w ogole jakis malo skoczny byl. Duzo kryl na obwodzie, nie wiem za bardzo czemu, bo kazdy houstonczyk wiedzial, ze Shaq mimo wszystko za daleko sie nie wypusci i nie trzeba sie go bac. No, ale jakos tam zawadzal. Gorzej, ze jak Yao w takiej sytuacji dostal sie pod kosz, to Shaq nie zdarzyl wracac. Ale akurat w tym meczu nie gralo to roli. A ataku malo widoczny, ale w obronie cos zablokowal. Phil go chwalil, IMHO moze nawet za bardzo, bo jakos szczegolnie dominujaco nie wygladal.

 

Kobe - nie trzeba pisac. Jedyne, co mąci odbior, ze w tym sezonie nie jest tak dobry w rzutach za 3 jak rok temu. Poza tym zagral swietnie. Teraz tylko popracowac nad tym, by konsekwentnie grac na zblizonym poziomie co mecz.

 

Malone - wielki gosc. Jestem pelen podziwu. Na poczatku wydawalo sie, ze znow idzie po 30p, ale potem lekko mu skutecznosc siadla, a garbage time juz ogladal z lawki. Z linii rzutow wolnych rzucal jak Shaq... kiedys.

 

Payton - kiepsko, ale bardzo malo minut zagral, nie do konca rozumiem dlaczego. Jednak jak w czasie II polowy siedzial na lawie, to Lakers zrobili demolke w III kwarcie, a w IV juz nie mialo sensu go wpuszczac. Jego obrona wygladala mi na "tolerowalna", ale w ataku nie istnial. Te 5 punktow zdobyl zaraz na samym poczatku, a przynajmniej wiekszosc z nich.

 

Najbardziej zaskoczyl mnie George. Dotad wiedzialem i widzialem, ze jest aktywny i waleczny, ale w tym meczu dodatkowo byl skuteczny. Swietnie bronil, wymuszal faule, mial 4 przechwyty, zadnych strat. Brawo. W takiej formie wole go zdecydowanie bardziej niz Foxa.

 

Pod sam koniec Phil wpuscil na boisko Russella. Czyli gosc nie jest kontuzjowany i moze grac. Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego Phil daje mu tak malo czasu gry. Byle by nie zrobil z niego Ritchmonda z sezonu 2001/2002. Choc w sumie byle wygrywaja, choc mimo wszystko facet mi bardziej podchodzi niz Walton.

 

Medvedenko - wiekszosc punktow w garbage time. Jak jeszcze toczyla sie walka, to prezentowal sie srednio. Widzialem gorsze momenty w jego wykonaniu, ale tez jarac sie nie ma czym.

 

Krotkie (wybiorcze) moje podsumowanie serii:

 

DLACZEGO LAKERS WYGRALI TE SERIE?

- Konsekwencja jak nie wszystkich graczy, to przynajmniej ktorzys dwaj dali to, co do nich nalezalo.

- Wieksze doswiadczenie, co laczy sie tez z iloscia wymuszanych fauli i mniejsza iloscia bledow.

- Przewaga wlasnego parkietu. Gdyby Rockets zaczynali u siebie, to nie powiem, ze by wygrali, ale kto wie, czy seria nie bylaby bardziej zacieta.

- Udalo sie zmienic "przeznaczenie", czyli spowodowac, ze to nie pojedynek Shaq-Ming okazal sie kluczowy.

 

DLACZEGO HOUSTON PRZEGRALO?

- Zawod niemal na calej linii jesli chodzi o rzuty za 3 punkty. Zdaje sie tylko jeden dobry mecz pod tym wzgledem. Jak na "rzucajaca" druzyne, to bardzo slabo. Francis i Mobley dali ciala jako duet. Pierwszy nie zlapal rytmu. A drugi mial krotkotrwale swietne wystrzaly i serie, a potem znikal. W ostatnim meczu Mobley trafil w I kwarcie 5 rzutow (i mial z tej cwiarki chyba 100% skut.), a przez reszte meczu trafil z gry juz tylko raz. Niemal identycznie bylo chyba w meczu nr 1.

- Nie udalo sie stawic czola zawodnikom podkoszowym Lakers. Obawa przed tym, by Yao nie lapal fauli spowodowala, ze walka pomiedzy nim a Shaqiem nie byla tak eksponowana. Ponadto faule, szczegolnie Kelvin Cato, ktory duzo ich nalapal.

- Oczywiscie brak doswiadczenia. Jednak w tym wzgledzie nie dali sobie rady. Dawali sie wyprowadzic z rownowagi, tracili pilke itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Francis i Mobley dali ciala jako duet. Pierwszy nie zlapal rytmu.

z tym sie nie zgodze... Francis w PO pokazal sie z jak najlepszej strony, zdobywal najwiecej punktow, najwiecej asystowal, duzo zbieral, kilka razy zabieral pilki....

skutecznosc bardzo dobra, najlepsza za 3 punkty, zodbyl w jednym meczu triple-double, a w jednym poprowadzil Rockets do zwyciestwa.... ja mysle ze w PO nie mozna winic Francisa..... oprocz jego strat...

reszta zagrala slabo, tzn za duzo neicelnych za 3 ptk i za malo podan miedzy soba, aysty mial praktycznie tylko Francis...

 

staty mial lepsze i to o wiele niz w sezonie zasadniczym, wiec nie wiem czemu napisales ze Francis nie zlapal rytmu, przeciez w kazdym meczu zagral dosc rowno....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w sumie to masz pchla po czesci racje. Statystycznie Francis nie wypadl tak zle. W serii mial podobna ilosc punktow, co w sezonie, a asyst i zbiorek wyraznie wiecej. Ocenialem go na oko i pewnie slabsza gra reszty obwodu tak na to wplynela. Nie zmienia to jednak tego, ze ogolnie Francis jakos nie wystrzelil w czasie playoffs i nie poniosl swojej druzyny. Wypomina mu sie tego airballa z czwartego meczu, do tego z punktu mojej anlizy wzrokowej, to dalej twierdze, ze nie zlapal rytmu, nie gral rowno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 3 miesiące temu...

no ale mistrza nie zdobyli. Za mało liczna kadra. Nie wytrzymali trudów sezonu. 4 z pierwszej piątki z ubiegłego sezonu to mimo wszytko dziadki i dobrze ze 3 z nich juz nie ma. Mowa o Shaqu (32 lata). Foxie (34), Malonie (41 lat) i Paytonie (36 lat), a ławka słaba. Szczerze ciesze sie ze Szaq odszedł. Można było miec pretensje co do jego zaangazowania w gre. Gość nie nalezał do sympatycznych i morale druzyny pogarszał. W jego miejsce mamy bardzo dobrego PF Granta i obiecujące wschodzące gwiazdy: Carona Butlera i Lamara odoma. Przyszedł kolejny dziadek Divac, ale to co innego :) Mój ulubiony koszykarz :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jego miejsce mamy bardzo dobrego PF Granta i obiecujące wschodzące gwiazdy: Carona Butlera i Lamara odoma. Przyszedł kolejny dziadek Divac, ale to co innego :) Mój ulubiony koszykarz :lol:

W innym temacie pisales ze Odom to ciota i lepszy od niego jest Medvedenko, a teraz piszesz ze to wschodzaca gwiazda. Zmieniasz zdanie jak kobieta :lol::lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sam nie wiem co ja pisze. Na razie zapowiado sie na gwiazde. jest dobry, a moze byc bardzo dobry, a nawet swiety. Jednak 100 graczy moze być tak swietnych jak on. Np. Tyson Chandler itd. itp.

Przyznałem już to bo mam dosyc kłótni na jego temat. Jestem zdania ze bedzie byc moze bardzo dobrym graczem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol::lol::lol: Nie no, nie dość, że odświeża zgniły już temat, to jeszcze po raz kolejny wali takie bzdety. Już nie mogę, kiedy Ty się ustatkujesz :lol:

Aha - "wschodząca gwiazda" i "dobry" (chociaż dla mnie to zaniżanie poziomu Odoma) a "cienias" i "ciota" to są skrajne opinie. Piszesz, tak jak w danym temaci Ci jest wygodniej. ehh :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.