Skocz do zawartości

BiałaCzekolada

Rekomendowane odpowiedzi

Niech przegrywają spoko... kurde Kobe ma wyjebane, pierwszy raz jakby się poddał, nie trafił, rzucił airballa to leje lachę i szczerzy zęby "wydupione, pick się przyda LAL, ja i tak dostanę spory hajsik swoje zrobiłem" ale naprawdę czuje się już po prostu bezradny wobec swojego ciała- tak czasem to niestety odczuwam. Nie wiem jak jest na treningach czy uczy młodych, daje wskazówki, ale na meczach tego nie widać. Wolałbym jakby zagrał mniej ale na pewnym poziomie, zagrał proste zagrywki, podał a nie ciulał kontestowane rzuty co posiadanie piłki. Może jakby był tam Phil czy ktoś inny, któremu da sobie coś powiedzieć. Kto wie? Ja to przyjmuję ze spokojem, niektórzy z kibiców LAL przesadzają w jedną czy drugą stronę, ale najwięcej pierdolą Ci jakby z zewnątrz - zgadzam się z wieloma opiniami, ale naprawdę czasem wydaje mi się, że taka osoba nie ma co robić w życiu napieprza F5 i odświeża temat byleby coś dojebać jadem.

Co do numeru to dla mnie 24. 

Edytowane przez Cisza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech przegrywają spoko... kurde Kobe ma wyjebane, pierwszy raz jakby się poddał, nie trafił, rzucił airballa to leje lachę i szczerzy zęby "wydupione, pick się przyda LAL, ja i tak dostanę spory hajsik swoje zrobiłem" ale naprawdę czuje się już po prostu bezradny wobec swojego ciała- tak czasem to niestety odczuwam. Nie wiem jak jest na treningach czy uczy młodych, daje wskazówki, ale na meczach tego nie widać. Wolałbym jakby zagrał mniej ale na pewnym poziomie, zagrał proste zagrywki, podał a nie ciulał kontestowane rzuty co posiadanie piłki. Może jakby był tam Phil czy ktoś inny, któremu da sobie coś powiedzieć. Kto wie? Ja to przyjmuję ze spokojem, niektórzy z kibiców LAL przesadzają w jedną czy drugą stronę, ale najwięcej pierdolą Ci jakby z zewnątrz - zgadzam się z wieloma opiniami, ale naprawdę czasem wydaje mi się, że taka osoba nie ma co robić w życiu napieprza F5 i odświeża temat byleby coś dojebać jadem.

 

Co do numeru to dla mnie 24. 

 

Ja to widzę w ten sposób, że Kobe po prostu czerpie radość z gry po raz pierwszy i zarazem ostatni raz w swojej karierze. W jednym z wywiadów powiedział, że rozmawiał z Jordanem i ten powiedział mu, żeby czerpał radość z swojego ostatniego sezonu gry i nie dał sobie tego zabrać i to widać po nim w pełni. Owszem

wygląda teraz fatalnie, ale jeżeli organizacja pozwala mu na tego typu pożegnanie, to niech i tak będzie.

 

Może i chrzani w cholerę dużo zagrań i ma najgorszą selekcję rzutową kiedykolwiek, ale z drugiej strony nadal potrafi pokazać piękne zagranie i im więcej tych minut będzie miał, tym większa szansa, że jego oddani fani (w tym ja), których nie brakuje, z łezką w oku zobaczą po raz ostatni swojego ulubionego zawodnika w udanej akcji.

 

Nie wiem jak Wy, ale ja na konferencji prasowej, widziałem... szczęśliwego, spełnionego człowieka.

W tym pożegnaniu widać jak legendarna etyka pracy Kobego zużyła jego organizm. Większość, powie, że to głupie, że skoro ciało nie pozwala mu robić to, co robił zawsze, to powinien zmienić swój sposób gry.

Tylko, że to jest Kobe i on bierze wszystko albo nic, To zawsze elektryzowało wokół Bryanta.

 

Fakt, faktem idealnym momentem na zakonczenie kariery były 2 rzuty wolne po zerwanym Achllesie,ale co się stało to się nie odstanie, chciał spróbować, nie wyszło, trudno.

 

Dla mnie Kobe był jedynym w swoim rodzaju graczem i choć zdawałem sobie sprawę z jego wad, to nadal był moim ulubieńcem i nikt nie potrafił tak sprzedać "Hero Ball/One Man Show" jak robił to Kobe.

 

Kończąc, żegnam wielkiego koszykarza i myślę, że niepotrzebnie jest roztrząsane, to jaką formę Bryant w swoim pożegnalnym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kończąc, żegnam wielkiego koszykarza i myślę, że niepotrzebnie jest roztrząsane, to jaką formę Bryant w swoim pożegnalnym sezonie.

 

ale ta degrengolada nie zaczęła się w tym sezonie - trwa już dobre 3-4 lata :)

swoją drogą - był gracz tej klasy, który kończył podobnie słabo? (T-Mac mi przychodzi na myśl, ale jednak 1 - nie ta klasa grajka 2 - nie aż taki słaby koniec)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale ta degrengolada nie zaczęła się w tym sezonie - trwa już dobre 3-4 lata :smile:

swoją drogą - był gracz tej klasy, który kończył podobnie słabo? (T-Mac mi przychodzi na myśl, ale jednak 1 - nie ta klasa grajka 2 - nie aż taki słaby koniec)

 

Sezon 2012/2013 miał bardzo dobry pod względem statystycznym, a potem rozegrał w kolejnych sezonach 6 i 35 meczów, a w tym 14, ale to już jest Kobe, który przegrał walkę z swoim organizmem, tyle i aż tyle.

 

Pewnie nie było takiego gracza, który kończył tak słabo, ale nie wiem czy był ktoś kto kończył z tyloma poważnymi kontuzjami w takim wieku jak Kobe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sezon 2012/2013 miał bardzo dobry pod względem statystycznym, a potem rozegrał w kolejnych sezonach 6 i 35 meczów, a w tym 14, ale to już jest Kobe, który przegrał walkę z swoim organizmem, tyle i aż tyle.

 

Pewnie nie było takiego gracza, który kończył tak słabo, ale nie wiem czy był ktoś kto kończył z tyloma poważnymi kontuzjami w takim wieku jak Kobe.

 

statystycznie tak, ale tamten sezon to była mega klapa Lakersów (a balonik napompowany do granic) - oczywiście są różne teorie nt przyczyny tej klapy, ale jednak Kobe był twarzą tamtego teamu (+ żenująca zabawa w pałowanie asyst zamiast rzutów pod koniec regulara)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

statystycznie tak, ale tamten sezon to była mega klapa Lakersów (a balonik napompowany do granic) - oczywiście są różne teorie nt przyczyny tej klapy, ale jednak Kobe był twarzą tamtego teamu (+ żenująca zabawa w pałowanie asyst zamiast rzutów pod koniec regulara)

Kobe indywidualnie rozegrał jeden z lepszych sezonów. "Degrengolada" zaczęła się dopiero po tamtym sezonie i chyba wszyscy znamy przyczynę.

 

Jaka zabawa w palowanie asyst? Przypomnij może sobie tamte mecze, bo jesli mecze typu 30+/10+ nazywasz zabawą w palowanie asyst zamiast rzutów to chyba coś nie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe indywidualnie rozegrał jeden z lepszych sezonów. "Degrengolada" zaczęła się dopiero po tamtym sezonie i chyba wszyscy znamy przyczynę.

 

Jaka zabawa w palowanie asyst? Przypomnij może sobie tamte mecze, bo jesli mecze typu 30+/10+ nazywasz zabawą w palowanie asyst zamiast rzutów to chyba coś nie tak.

 

http://www.basketball-reference.com/players/b/bryanko01/gamelog/2013/

 

gdzieś od meczu nr 41, polecam kolumnę TOV :)

 

+ pamiętam mecze, już po wkrętce na APG, jak Kobas zamiast samemu kończyć prościutkie kontry na siłę podwał teammejtsom będącym na gorszej pozycji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie jak ludzie chcą to się do wszystkiego doczepią, Kobe jaki był taki był, można nawet czasem nazwać go "złym charakterem", dużym ego itd. Błędy straty, odpalone rzuty, kontrakt, konflikty, wiele można mu wymieniać i zarzucać... tym bardziej teraz.. ale reasumując jak wiele koszykówka mu zawdzięcza? jak wiele emocji, jak wiele tematów dyskusji, nawet hejtów, rekordów, pokazania etyki pracy, która w jakimś stopniu pomogła młodszym zawodnikom, którzy teraz biegają po parkietach NBA, kontynuując ekstremalne końcówki meczy, 81 pkt, wywiady, cytaty, grę w jednym klubie mimo wielu rozważań o odejściu z LAL, wyraz twarzy chęci wygrywania i bycia lepszym i wiele innych.  Postać jedna z większych i znaczących dla NBA i całego pięknego sportu.

CVBPnXOUEAE0YHL.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.basketball-reference.com/players/b/bryanko01/gamelog/2013/

 

gdzieś od meczu nr 41, polecam kolumnę TOV :smile:

 

+ pamiętam mecze, już po wkrętce na APG, jak Kobas zamiast samemu kończyć prościutkie kontry na siłę podwał teammejtsom będącym na gorszej pozycji

 

przypierdol się jeszcze może do tego, że w Game7 Finals 2010 pałował zbiórki na siłę, pewno Wiltem chciał być

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie nie było takiego gracza, który kończył tak słabo, ale nie wiem czy był ktoś kto kończył z tyloma poważnymi kontuzjami w takim wieku jak Kobe.

tylko że kontuzje nie są żadnym wytłumaczeniem dla jego fatalnej gry i szkodzenia drużynie.

 

Swoją grą pokazuje tylko, że między nim a Jordanem jest przepaść jeśli chodzi o koszykarskie IQ.

MJ też na starość nie miał atletyzmu, ale nadal miał znakomitą technikę i wykorzystywał te mocne strony, które mu pozostały - siłę fizyczną, post up grę na półdystansie.

A co robi Kobe? Odpierdala jakiegoś Raya Allena czy innego Stepha Currego.

Zal 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpal sobie wczorajszy meczyk, bylo quality. Gosc ma kolana z waty, pierdylion season-ending injuries w ostatnich latach, prawie 50 tys minut w nogach. 

Fakt, gra c***owo w tym sezonie (holistycznie), ale ma te swoje przeblyski ;)

Bronie Kobego, chyba sobie musze zrobic przerwe od nba :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.