Skocz do zawartości

Random shit 2014/2015


Chytruz

Rekomendowane odpowiedzi

48 min jest długością dostosowana do dawnych czasów. Mecz trwa wtedy około tyle samo co kino czy teatr. Przyszłość to TV na telefonie/ tablecie / 45 min seriale i gry online do których logujesz się co 15 min .

Ilość rzeczy konkurencyjnych do zrobienia w ciągu tych 2-3 godzin meczu rośnie co roku.

To fajnie być retro ale business is business.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czy takie mecze jak te pod koniec sezonu, kiedy stają na przeciwko siebie takie tuzy jak zeszłoroczne Philadelphia i Boston to jakaś nowość? Takie rzeczy były zawsze, więc po co to zmieniać?

Prosta sprawa: nie chcesz - nie oglądaj.

Myślę, że nawet przy mniejszej ilości spotkań byłyby takie szopki i to wcale nie pod sam koniec sezonu.

A czy warto ogladac caly mecz skoro itak czekasz na koncowke?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To po co grać w meczach presezonowych? Zawsze można je olać, co innego normalne spotkania w RS bo mają wpływ na awans i rozstawienie w PO.

 

No właśnie nie mam pojęcia po co. Dlatego też większość sobie odpoczywa co któryś mecz w pre. 

 

Spokojnie mogliby rozłożyć sezon na dodatkowe 2 tygodnie w październiku i wyeliminować B2B oraz dodać mecze w czwartki, w które zawsze jest bardzo mało spotkań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie mam pojęcia po co. Dlatego też większość sobie odpoczywa co któryś mecz w pre. 

 

Spokojnie mogliby rozłożyć sezon na dodatkowe 2 tygodnie w październiku i wyeliminować B2B oraz dodać mecze w czwartki, w które zawsze jest bardzo mało spotkań.

A jak Ty chcesz ustawiać taktykę. Oczywiście taki Pop i jego Spurs nie muszę grać pre bo znają się jak łyse koniec. Ale większosć zespołów musi sprawdzić sobie rotacje . Taktykę pod nowym trenerem. Lepiej w takich sparingach niż w listopadzie.

 

A poza tym naprawdę RW grający może 9 meczy po 20 i to nie na pełnym gazie ma to odczuć??? Może niech w końcu sami trenerzy z TT na czele zrozumieją że ligi nie wygrywa się w styczniu i zaczną luzować graczom w połowie sezonu . A nie nakaz napierdalania cały czas w obronie i kontrach a efekt jest taki że wielu nie potrafi potem podkręcić tempa w PO. Cały świat gra 40 minutowe mecze a NBA 48 - nie widzę jakiegoś wielkiego problemu jakby skrócili mecze do 40 czy 44

 

Skoro tak kochacie tradycję to zawsze można wypieprzyć linię za 3 bo kiedyś jej nie było albo w ogóle zrezygnować z zegara bo kiedyś też nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Murzynów kiedyś też nie było.

 

Ale już nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Dodanie zegara rzutów, łuku było efektem tego, że liga się kształtowała. Teraz ma już prawie 70 lat, istotniejszych zmian nie było od kilku dekad, więc po co to zmieniać?

Jak któryś zawodnik twierdzi, że ma za dużo spotkań, niech poprosi coach'a o wolne, jeśli ten sam na to nie wpadnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.