Skocz do zawartości

Suns załatwili LAL wyjazd na ryby


Van

Jak zakończy się rywalizacja Suns-Lakers?  

62 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak zakończy się rywalizacja Suns-Lakers?



Rekomendowane odpowiedzi

Widze, ze lokiec jest tutaj szeroko komentowany :) Naprawde trudno to ocenic bezdyskusyjnie, bo brakuje ujecia z kamery z drugiej strony. Cos tam zaszlo, jakies uderzenie bylo. Ale jest tez jakas przesada u Bella. Albo udal, ze bylo to mocniejsze niz w rzeczywistosci albo, na co mi to wyglada, dostal nie tam, gdzie sie później zlapal, ale bardziej w okolice szyi/barku/ramienia (czy jak nazwać te okolice ciała).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w filmiku podrzuconym przez Vana widać ewidentnie, że Bell został uderzony łokicem przez Bryanta.....i to dosyć mocno, widać bowiem jak jego głowa odskakuje do tylu niczym głowa boksera po ciosie....

Daj spokój Greg niczego nie widać tam ewidentnie, nie widzisz momentu uderzenia ewidentnie to widzisz tylko głowę odskakującą jak po uderzeniu a nie samo uderzenie i to u gościa, który całą serię stara się wymuszać przewinienia w ataku KB i opanował prawie do perfekcji floppy, chociaż myślę, że Manu by to lepiej sprzedał udając, że traci przytomność zapada w śpiączkę czy coś w tym stylu, chociaż Bell już i tak jest czołowym flopperem ligi.

 

a ten faul na Bryancie nie był znowu jakiś strasznie brutalny, złapał go z zamachem za szyję i powalił na parkiet krzywdy mu jakiejś przesadnej nie robiąc....z pewnością Bell o wiele bardziej odczuł faul Bryanta...

Ciekawe czy tak samo niezbyt brutalnie wyglądałby identyczny faul tylko takiego Kwame Browna na MVP, który to wyróżnienie musiałby odbierać w szpitalu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam nadzieje, że "panienki" z PHX wygrają 2 kolejne mecze i pokażą zarozumiałym fanom Lakersów, gdzie aktualnie jest ich miejsce w lidze.

Bell miał racje mówiąc, że Bryant to indywiduum.

 

Van jak czytam te twoje wypociny na temat Suns i tego gdzie powinni się znajdować to mi nie dobrze. Bryant zawsze był zarozumiały, aż mu w końcu siadło na głowe. Jaxowi zresztą też. Ale już kibice tej drużyny to często przechodzą swoich idoli. Zawsze jesteście najlepsi, macie racje itd. Boże ile ja bym dał, aby zobaczyć wasze komentarze po 7 meczu tej serii i wielkiej wtopie. Życze wam tego z całego serca :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cos tam zaszlo, jakies uderzenie bylo. Ale jest tez jakas przesada u Bella. Albo udal, ze bylo to mocniejsze niz w rzeczywistosci albo, na co mi to wyglada, dostal nie tam, gdzie sie później zlapal, ale bardziej w okolice szyi/barku/ramienia (czy jak nazwać te okolice ciała).

sądząc po jego wyrazie twarzy jak wstawał po tym ciosie to nie wygląda to jakby udawał; widać, że go odczuł

 

Daj spokój Greg niczego nie widać tam ewidentnie, nie widzisz momentu uderzenia ewidentnie to widzisz tylko głowę odskakującą jak po uderzeniu a nie samo uderzenie i to u gościa, który całą serię stara się wymuszać przewinienia w ataku KB i opanował prawie do perfekcji floppy, chociaż myślę, że Manu by to lepiej sprzedał udając, że traci przytomność zapada w śpiączkę czy coś w tym stylu, chociaż Bell już i tak jest czołowym flopperem ligi.

biorę teraz bardziej pod uwagę to, że jak twierdzisz (ja oglądałem tylko jeden mecz serii więc nie mogę tego stwierdzić) Bell ciągle symuluje faule ofensywne ale mimo to wciąż sądzę, że został uderzony, i to mocno, przez Bryanta..i to w głowę, a nie, jak sugeruje Szak, w okolice szyi czy ramienia....jego odruch jest naturalny i następuje od razu po uderzeniu (a nie z jakimś nieznanczym opóźnieniem jak np. w piłce nożnej, gdzie pilkarze często symulują uderzenie w twarz podczas awantur na boisku) i po prostu widać, że nie jest udawany....

 

Ciekawe czy tak samo niezbyt brutalnie wyglądałby identyczny faul tylko takiego Kwame Browna na MVP, który to wyróżnienie musiałby odbierać w szpitalu.

ale nie był to faul zawodnika na drugim tak rażąco się od niego różniącym posturą

 

faul takiego Kwame Browna na MVP

pisałem już Wam wcześniej o szacunku dla przeciwnika ale widać, że jesteście niereformowalni

każdy zawodnik popełnia błędy - Jamesa stale wszyscy opieprzają za słabą gre w końcowkach, Nowitzkiego za marną oborne, Kobe za ciągłe odpalanie rzutów, a innych poważnych kandydatów na MVP nie ma....nikt więc nie jest nieomylny, nawet MVP ligi

 

Van jak czytam te twoje wypociny na temat Suns i tego gdzie powinni się znajdować to mi nie dobrze. Bryant zawsze był zarozumiały, aż mu w końcu siadło na głowe. Jaxowi zresztą też. Ale już kibice tej drużyny to często przechodzą swoich idoli. Zawsze jesteście najlepsi, macie racje itd. Boże ile ja bym dał, aby zobaczyć wasze komentarze po 7 meczu tej serii i wielkiej wtopie. Życze wam tego z całego serca

przyznam, że pomimo tego, że w tej serii kibicuję Lakers to ton Waszych komentarzy, które brzydzą człowiekowi każde zwycięstwo Lakers, także powoduje, że chciałbym zobaczyć Wasze komentarze i miny po porażce w tej serii
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj spokój Greg niczego nie widać tam ewidentnie, nie widzisz momentu uderzenia ewidentnie to widzisz tylko głowę odskakującą jak po uderzeniu a nie samo uderzenie i to u gościa, który całą serię stara się wymuszać przewinienia w ataku KB i opanował prawie do perfekcji floppy

To że Bell się często przewraca nie oznacza, że uderzenia w tym przypadku nie było. Naprawdę uważasz, że ten odruch mógłby być udawany? To faktycznie byłoby perfekcyjnie opanowane, bo mamy najpierw ruch głowy do tyłu, impuls do mózgu, że został uderzony i wtedy dopiero akcentowanie tego uderzenia w sposób niekoniecznie uczciwy (chociaż to czy było to mocno czy nie rozstrzygnąć nie jesteśmy w stanie). Jeśli to byłoby zaplanowane aktorstwo to Bell powinien zostać konsultantem w filmach kung-fu, bo tam takiej reakcji na ciosy trudno się doszukać :).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dojdziemy do porozumienia w sprawie tego faulu tak czy inaczej nie widać momentu uderzenia tylko reakcję na coś co mogło być uderzeniem spokojnie mógłbym przyznać rację gdyby to nie chodziło o Bella, który zaczął łapać się za twarz i padł teatralnie wtedy kiedy tego typu uderzenie byłoby najbardziej prawdopodobne i gdzie się wydawało wszystkim, że do niego doszło tylko wtedy widać, że łokieć Bryanta go nie trafia, wcześniej wy wierzycie w uderzenie ja w dobre aktorstwo jak powiedziałem nawet bym nie zwrócił uwagi na to tylko uznał za łokieć Bryanta gdyby to nie był flopper Bell.

 

Co do filmów kung fu Spabloo to zwróciłeś uwagę na ciekawe porównanie w filmach przecież nikt tak naprawdę po ryju nie dostaje a oglądając je odnosimy zupełnie inne wrażenie :roll:

 

A ja mam nadzieje, że "panienki" z PHX wygrają 2 kolejne mecze i pokażą zarozumiałym fanom Lakersów, gdzie aktualnie jest ich miejsce w lidze.

Bell miał racje mówiąc, że Bryant to indywiduum.

 

Van jak czytam te twoje wypociny na temat Suns i tego gdzie powinni się znajdować to mi nie dobrze. Bryant zawsze był zarozumiały, aż mu w końcu siadło na głowe. Jaxowi zresztą też. Ale już kibice tej drużyny to często przechodzą swoich idoli. Zawsze jesteście najlepsi, macie racje itd. Boże ile ja bym dał, aby zobaczyć wasze komentarze po 7 meczu tej serii i wielkiej wtopie. Życze wam tego z całego serca :evil:

Jak panienki wygrają albo jak panienki przegrają z klasą to pogadamy. Póki co nie zamierzam zmieniać zdania o drużynie, która przed serią już widziala się w finale konferencji, która niby miała być lepsza, która zrobiła co mogła żeby grać właśnie przeciwko Lakers bo uważali ich za łatwego rywala, a kiedy okazało się, ze lepsi nie są postanowili zacząć płakać z powodu sędziowania jak ktoś uważa, że to zasługuje na szacunek to jego sprawa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogladajac GIFa to rzeczywiscie mialem wrazenie, ze Raja Bell udaje w tej sytuacji. Jednak dzieki tej 10mb akcji mozna stwierdzic, ze jednak zostal on potraktowany z lokcia. Akurat sie zlozylo, ze on chcial tak jakby wyprzedzic Bryanta z jego lewej strony, ale spotkal sie z czyms nieprzyjemnym :>. Pozniej natomiast juz glowa mu poleciala i mielismy dopiero ta sytuacje co na GIFie. Sluszna uwaga kogos tam ;). Ale rzeczywiscie pierwsze wrazenie bylo inne dopiero po tzw. "superslowmotion" wysuwaly sie troszke inne wnioski. Nie zmienia to faktu, ze tu NIC umyslnego nie bylo. Czysty przypadek imo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uhhuhhu. Włąsnie widziałem dwie okrutne trójki Dywana. :shock: MAtrix tak został na nogach jak KB wjechal pod ten kosz i przysadził. PHX za dużo fauli. Będą leciec w czwartej. Steve. Dostaje zasłone z lewej wybiera stronę prawą. Poźniej w akcji na kosz, layup z lewej, faul akcja 2+1. Świetny zawodnik. The game is tied

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak sie niestety u mnie tnie to nba/tnt ze nie sposob ogladac :(

zostaje radio...

czarno to widze, Phoenix kontroluje ten mecz, sa caly czas o krok do przodu, znow pozwolilismy sobie narzucic ich styl gry

i znowu Smush zawodzi :(

 

 

aaaaaa jakim cudem thomas trafil ta trojke???? mecz byl juz wygrany!!

 

niestety to bedzie porazka, a bylo tak blisko....

 

no i po meczu, zalatwil nas Thomas, damn! nie moge w to uwierzyc :evil:

Kobe robil co mogl, troche przy duzo strat narobil:(

Smush co sie z toba stalo?? :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oohohoo, i gdzie at wasza zbiórka, gdzie :?: Thomas pięknie pzreczekał Kwame'a i trafil taka tróje. Heh, ciekwae czy teraz Nicolson będzie dalej robił te ruchy w kierunku Nasha :D Nom i dzis, a przynajmniej teraz "Tied" nie trafił. Ehem nie dorzucił. Ale cóż nie zawsze sie udaje. Do walki. bedzie 3-3. 8)

 

Ps. Jak trafił a no tak, ze zbióra zawiodła. Haha

 

Ale was leją, ale jada. Ten alley-oop Steva do Matrixs, i layup :D Ale emocje, ale emocje... A potem na mature :P hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tragedia :? brak słów Tim Thomas nie powinien był trafiać tej trójki, zdecydowanie nie powinien :) dogrywka to już lipa w wykonaniu Lakers, trudno nie udało się w 6 trzeba to będzie załatwił w 7 meczu :)

 

Niestety przez większość meczu Lakers grali zdecydowanie za szybko, za bardzo im się spieszyło do serii z Clippersami i lipa :evil:

 

Smush zawodzi strasznie ostatnio, Kobe, Lamar, Kwame, Luke czy Devean zrobili swoje dzisiaj jednak Smush lipa straszna :? trudno skoro oni mogli wygrać u nas taki ważny mecz my musimy wygrać u nich teraz.

 

No cóż każdy kto kibicuje Suns albo raczej każdy kto kibicuje przeciwko Lakers się cieszy w tej chwili 8) nie rozumiem gry w pierwszej połowie Lakers, trzeba to zmienić i wrócić do tego co przynosiło efekty, za dużo biegania było jedziemy do Phoenix i wygrywamy nie ma innej możliwości :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa Brodaty Thomas bohaterem tego spotkania.... Nicolson może sobie pdoac rękę z Denzelem (lubie go) :D Ale mecz, ale mecz. Coś pięknego. A jak Matric pzrysadził z góry to ogarnęła mnie furia. Istny szał.

 

 

PS. Respect dla Kobe'go... Takie trójki z takim fade-awayem z takim kryciem i w takim momencie. To może tylko on... Walka była, ale wygrał lepszy. Jeszcze zobaczycie w g7. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PRzy statnie 105 : 105 liczylem na GW kobego niestety mu sie nie udało :(

na sedziow nic nie powiem bo nie widzialem calego meczu tylko dogrywke

Kobe dwoił sie i troił przy fantastycznej skutecznosci ale to nic nie pomogło jakie on trojki trafial w OT :shock: ,zabrakło poraz 3-eci w tych PO Smusha Parkera nie wiem co sie mu stało nic kompletnie nic mu nie siedzi :/

Game nr 7 walka do konca i miejmy nadzieje zwyciestwo LA.

Pozdro a ja zmykam lukac G3 :D na poprawienie humoru :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eheh można tylko się uśmiechnąć i pomyślec nad bezsensem gry Lakers jaką odwalili w dwóch ostatnich meczach. Po co oni grali tak szybko? Po co latali jak głupcy, no i czemu nie bronili? :roll:

 

 

Smush - szkoda słów chłop w PO totalnie zawodzi i nie rozumiem tego czemu Phil nie wpusci Aarona zeby on uspokojił grę :?: Reszta bardzo dobrze, tylko czemu tego TT nie mozemy pokryć? nie ma co sie smucić, juz niedługo siódmy mecz i zwycieżymi.

 

ps.czekam na komentarze fanów suns - róbcie sobie nadzieje :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ku**a , ale mnie wkurzyła ta porażka, nie rozumiem tego co dzisiaj grali LAL, czy Jax wogóle ich nie kontrolował w tym meczu :?:

Dzisiaj przegraliśmy bo zagraliśmy to co w RS, dużo biegania, szybkie akcje, dużo punktów itd. A w taki sposób nie da się wygrać z suns i to już było wiele razy mówione na tym forum :evil:

Gdy spowalnialiśmy grę w ataku, dobrze broniliśmy i zatrzymywaliśmy suns pniżej 100pkt( mecze nr 2-4), wtedy był win, a kiedy daliśmy się wciągnąc w ich grę, przegrywaliśmy, dzisiaj tak było- 126pkt straconych mówi samo za siebie. :evil:

Nie wiem co się dzieje ze smushem, grał w ostatnich trzech meczach tragicznie, tyle tylko że w game nr4 miał decydującą trójkę i przechwyt, dlatego ogólny obraz był dobry. On musi dawać wsparcie drużynie, inaczej cholernie cięzko będzie wygrać. :evil:

 

Teraz przed nami mecz nr7, i nie ma innego wyjścia jak powrócić do swojej gry, która dawała nam zwycięstwa i wygrać w Arizonie, oczywiście będzie bardzo cięzko, pewnie trudniej niż dzisiaj, ale trzeba wygrać, w końcu to my prowadziliśmy w tej serii 3-1, więc nie wyobrażam sobie żeby nas zabrakło w drugiej rundzie.

Go LAL :!: :!: :!: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe.No to będzie 4-3 dla Phoenix:).Lakersi od dwóch meczy nadają na tej samej falii co Suns, a w ten sposób nie da się wygrać z teamem D'Antoniego.No cóż przykro mi ale panowie postarajcie się dzielnie przełknąć widmo nadchodzącej klęski.Lakersi byli słabszym zespołem cały sezon i teraz też okażą się słabsi.Logika na to wskazuje.Pozdrowienia dla zdesperowanych fanów:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe.No to będzie 4-3 dla Phoenix:).Lakersi od dwóch meczy nadają na tej samej falii co Suns, a w ten sposób nie da się wygrać z teamem D'Antoniego.No cóż przykro mi ale panowie postarajcie się dzielnie przełknąć widmo nadchodzącej klęski.Lakersi byli słabszym zespołem cały sezon i teraz też okażą się słabsi.Logika na to wskazuje.Pozdrowienia dla zdesperowanych fanów:).

To zabawne bo tak samo pewni siebie byliśmy my kibice Lakers przed tym meczem 8)

 

Teraz wracamy do roli underdoga, nie jesteśmy już faworytami, nie byliśmy nimi jeśli chodzi o awans do PO przed sezonem, nie byliśmy nimi w rywalizacji z Suns i dopóki nie byliśmy faworytami graliśmy dobrze i objęliśmy prowadzenie 3-1 w serii kiedy już byliśmy faworotem do awansu wtopiliśmy dwa mecze, teraz wracamy do tego co jest nam najlepiej znane, nikt nie będzie znowu na nas stawiał w 7 meczu, każdy uzna, że mieliśmy swoją szanę i to zawaliliśmy, świadomość, że jedna zbiórka na własnej tablicy w końcówce mogła nam zapewnić zwycięstwo jest bolesna, ale teraz presja bycia faworytem jest znowu na Suns nie na Lakers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van - czekamy na zdjęcie paczki Mariona w dogrywce i Nasha trzymającego taką statuetkę. Zdaje się, że Kobe gdzieś się tam niechcący zaplątał i mogło wyjść całkiem ciekawe ujęcie :twisted: .

 

Zabawne jest też to jak oceny zawodników po zwycięstwie różnią się od ocen po porażce :). A przecież Lakersom niewiele zabrakło do zwycięstwa, a jedziecie ich bardziej niż po meczu nr 5, gdzie przegrali wyraźnie i momentami grali wręcz fatalnie.

 

Kwame fajnie sobie poleciał przy tym rzucie Thomasa ;). To jest to co kiedyś pisałem w przypadku Nowitzkiego. Takie skoki nie mają sensu. Lepiej było doskoczyć do Thomasa i się do niego przykleić, bo w ten oto sposób wyszło tak jak wyszło. Tim miał pozycję jak na treningu.

 

Game 7 to sprawa otwarta. Przy takich różnicach w poszczególnych meczach, w awansie decydować może przypadek. I może to być jeden gwizdek sędziego. Oj czuję, że jakikolwiek błąd na korzyść Suns będzie komentowany jeszcze szerzej niż zwykle :twisted: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uuuuu, no to LAL mają problem. Dalej nie moge uwierzyć w to, żeby Kobe wypuścił tą serie z rąk. Nie zebym mu kibicował, no ale takie rzeczy to moga sie przydarzyć McGrademu, Kobego bym o to nie posądzał. No cóż, czekamy na game 7.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.