Skocz do zawartości

NBA All Star : NBA All Star Game


Bunia

Rekomendowane odpowiedzi

Po pierwszej połowie byłem nieźle zawiedziony. Choć wszyscy grali na luzie, bez obrony i w ogóle, to nie było żadnych spektakularnych akcji. A te ciągłe niedokładne podania na alleyoop wprost dobijały. Szkoda też, że Dwyane będąc sam na sam z koszem nie pokazał niczego efektownego. Było to irytujące zwłaszcza ze strony wschodu, bo zachód jeszcze miał to podanie KB do T-Maca o tablice i dunk albo windmill Tracy'ego. Dużo było też niecelnych jumperków, a jak weszli Pistons, to już zupełnie nie było klimatu ASG.

 

Druga połowa już zdecydowanie lepsza. Wprawdzie efektownych akcji dalej nie było, ale zaczęła się już gra o zwycięstwo. Wschód wykorzystął nieporadność rywali i zaczął ostro punktować, co ostatecznie doprowadziło do wyniku po trzech kwartach prawie remisowego i zanosiło się na bardzo ciekawe ostatnie 12 minut. Tak też było i choć wschód zdołał osiągnąć dość pokaźną przewagę, to jeszcze na kilkanaście sekund do końca mieliśmy remis i praktycznie do końca nie było wiadomo, kto wygra. Nie byłem przekonany co do teog, że to AI powinien oddawać te ostatnie rzuty i też nie trafił tego ostatniego, ale na szczęście znakomicie znalazł się D-Wade i świetnie to dobił. :) Ostatnia akcja dla Zachodu zdecydowanie źle rozegrana i przy dobrej obronie nie miała szans powodzenia. Jeszcze zebrał KG i dał Kobe'emu, ale ten się pogubił, stracił piłkę i wszystko stało się jasne.

 

Podsumuwując, mecz nie był zły, ale zdecydowanie zabrakło w nim efektownych akcji. W sumie to gdyby nie było zaciętej końcówki, to mógłbym żałować, że oglądałem ten mecz na żywo w nocy. A tak cieszę się, że Wschód, któremu kibicuję zawsze w tych meczach odrobił olbrzymią przewagę i wygrał, choć do końca nie było to pewne. :)

 

MVP bez żadnych wątpliwości - LeBron był w swojej drużynie zdecydowanie najlepszy. Nie wiem, czy za bardzo zależało mu na tej nagrodzie, ale to w bardzo dużej mierze dzięki niemu Wschód się podniósł w drugiej połowie i mieliśmy emocje, które uratowały ten mecz.

 

Najefektowniejsze akcje:

- dobitka LeBrona po niecelnym reverse layupie AI (chyba to był rzut)

- alleyoop Bosha do Vince'a

- windmill TMG

- dwa bloki pod rząd BigBena na Gasolu

- alleyoop LBJ do DW

- podanie o tablice KB do McGrady'ego i dunk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dał Kobe'emu, ale ten się pogubił, stracił piłkę i wszystko stało się jasne.

nawet hater Kobego powinien przyznac ze wykonczenie takiej akcji byloby arcytrudne, dostajesz podanie jak kartofla, ledwo co mozesz zlapac pilke, pare sekund do konca, kompletna improwizacja, 3 zawodnikow wokol Ciebie... trudno z takiego czegos cokolwiek, komukolwiek zrobic.

 

MVP bez żadnych wątpliwości - LeBron był w swojej drużynie zdecydowanie najlepszy. Nie wiem, czy za bardzo zależało mu na tej nagrodzie

Co do pierwszej opinii to Twoj osad i ok :> (wg mnie Billups byl lepszy), a co do drugiej to chyba ogladalismy dwa inne mecze :roll: napalil sie na nia jak malo kto.

 

to w bardzo dużej mierze dzięki niemu Wschód się podniósł w drugiej połowie i mieliśmy emocje, które uratowały ten mecz.

Tu juz mijasz sie z prawda. Podczas gdy EAST odrobil straty pseudokinga nie bylo na boisku a czarną robote odwalali Billups & co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dał Kobe'emu, ale ten się pogubił, stracił piłkę i wszystko stało się jasne.

nawet hater Kobego powinien przyznac ze wykonczenie takiej akcji byloby arcytrudne, dostajesz podanie jak kartofla, ledwo co mozesz zlapac pilke, pare sekund do konca, kompletna improwizacja, 3 zawodnikow wokol Ciebie... trudno z takiego czegos cokolwiek, komukolwiek zrobic.

Spoko, nie dodałem, że był w bardzo trudnej sytuacji. Źle to odebrałes, nie jestem haterem Kobe'ego i nie chciałem go za to skrytykować. ;)

 

MVP bez żadnych wątpliwości - LeBron był w swojej drużynie zdecydowanie najlepszy. Nie wiem, czy za bardzo zależało mu na tej nagrodzie

Co do pierwszej opinii to Twoj osad i ok :> (wg mnie Billups byl lepszy)

Gdyby MVP dostał zawodnik grający tylko 15 minut, mający praktycznie dwa razy mniej punktów od innego gracza w drużynie i w dodatku siedzący na ławce w końcowych fragmentach meczu (kiedy kwestia zwycięstwa nie była jasna), to byłoby IMO duże przegięcie.

 

to w bardzo dużej mierze dzięki niemu Wschód się podniósł w drugiej połowie i mieliśmy emocje, które uratowały ten mecz.

Tu juz mijasz sie z prawda. Podczas gdy EAST odrobil straty pseudokinga nie bylo na boisku a czarną robote odwalali Billups & co.

Chyba rzeczywiście oglądaliśmy różne mecze. Straty Wschód odrobił w trzeciej kwarcie, kiedy to LeBron zdobył 13 punktów (więcej niż w całej pierwszej połowie). Chyba więcej nie trzeba pisać.

 

P.S. Jeszcze co do meczu, to nie mogłem się nadziwić, jak wszyscy pudłowali wolne. To strasznie biło po oczach. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnia akcja źle rozegrana piłkę powinien dostać Kobe i kiedy rywale zaczęliby robić w gacie ze strachu rzucając się w trzech na niego

Ja myślę, że dwóch by zamknęło z przerażenia oczy, 2 zaczęło się modlić żeby nie trafił, jeden już szedł z gratulacjami, a cały bench wyszedł, bo wiedziałby, ze Kobe napewno trafi i nie ma na co patrzeć, bo już po meczu.

 

A tak na serio, to grali tam All Starzy, a nie zawodnicy Raptors. Respekt na boisku respektem, ale na pewno nie "strach" jak to zoobrazował Van. Tym bardziej ze to mecz w zasadzie o nic.

 

Ogólnie mecz do niczego, z roku na rok ASG jest coraz nudniejsze, no ale jak grają zawodnicy, którzy jeżeli chodzi o show dla pupbliczności są wybitnymi antytalentami, to nie można się dziwić.

 

A LeBron? Widocznie rozmach z jakim liga i Stern go promują zaczyna chłopakowi odbijać. Niech tak dalej gra, jak dla mnie to i tak nie przejdą pierwszej rundy PO i te całe jego All Star Game MVP będzie sobie mógł zabrać na łódkę, jak się wybierze w maju na ryby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie mecz do niczego, z roku na rok ASG jest coraz nudniejsze,

Dokładnie.. Jak tak dalej pojdzie to za dwa lata na ASG telewizora już nie włącze.. Usiąde przed komputerem/odtwarzaczem dvd wloze plyte z meczami z lat 90 i będe ogladał łudzać się, że teraz ASG wcale nie są gorsze..

 

 

A LeBron? Widocznie rozmach z jakim liga i Stern go promują zaczyna chłopakowi odbijać. Niech tak dalej gra, jak dla mnie to i tak nie przejdą pierwszej rundy PO i te całe jego All Star Game MVP będzie sobie mógł zabrać na łódkę, jak się wybierze w maju na ryby.

 

Tak jak nie lubiłem LBJ przed tym meczem tak nie lubie go z podwojąną siłą po tym meczu. Teraz wiem ze dla Sterna lepiej by było jak by te 81 pkt zdobył LBJ a nie Kobe, gdyby to LBJ wygrał konkurs wsadów, gdyby to LBJ został najlepszym strzelcem, gdyby LBJ dostał MVP regular season, gdyby LBJ.. można tak do końca swych dni :wink:

 

Jednak jest w zyciu sprawiedliwosc i wszystkiego nie można oszukać, i chwała Panu ze LBJ nie jest tak sprawy jak "rozgrywajki" i nie wygrał SkillChall... nie dunkuje jak inni, (choć gdyby startował w konkursie pewnie by wygrał),... :evil: A w PO odpadnie szybciej niż LAKERS :o

 

 

Jeszcze co do meczu, to nie mogłem się nadziwić, jak wszyscy pudłowali wolne. To strasznie biło po oczach.

 

Nie chce mi sie sprawdzac statystyk, myslec i analizować ale z tego co pamiętam to LBJ nie trafił większosci wolnych swojej drużyny (chyba ze liczysz Big Bena, bo Shaq trafił napewno swoje dwa), a LBJ TO NIE WSZYSCY!!!

 

MVP bez żadnych wątpliwości - LeBron był w swojej drużynie zdecydowanie najlepszy. Nie wiem, czy za bardzo zależało mu na tej nagrodzie

Wiedziałem, że ktoś napisze coś podobnego. Ktoś kto będzie miał LBJ w podpisie.. (zdradze sekret - u mnie LBJ już też niedługo..). Nie wiem jak można było tego nie zauważyć.. :?

 

 

:twisted: Własnie spadam kończyć sygnaturke.. :wink: :twisted:

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnia akcja źle rozegrana piłkę powinien dostać Kobe i kiedy rywale zaczęliby robić w gacie ze strachu rzucając się w trzech na niego

Ja myślę, że dwóch by zamknęło z przerażenia oczy, 2 zaczęło się modlić żeby nie trafił, jeden już szedł z gratulacjami, a cały bench wyszedł, bo wiedziałby, ze Kobe napewno trafi i nie ma na co patrzeć, bo już po meczu.

 

A tak na serio, to grali tam All Starzy, a nie zawodnicy Raptors. Respekt na boisku respektem, ale na pewno nie "strach" jak to zoobrazował Van. Tym bardziej ze to mecz w zasadzie o nic.

 

Oczywiście zbyt obrazowo to przedstawiłem, ale efekt byłby mniej więcej właśnie taki, All-Starzy może i byli, w meczu widziałem czterech Pistonsów, ale bez tego jednego, który w takiej akcji mógłby w pojedynkę utrudnić Bryantowi rzut, zresztą we wcześniejszej akcji widzieliśmy jakie "trudności" miał Kobe z wyrobieniem sobie pozycji do rzutu i zdobyciem punktów. Zresztą nieważne Lebron i tak faulował w tej ostatniej akcji T-Maca przy rzucie 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze co do meczu, to nie mogłem się nadziwić, jak wszyscy pudłowali wolne. To strasznie biło po oczach.

 

Nie chce mi sie sprawdzac statystyk, myslec i analizować ale z tego co pamiętam to LBJ nie trafił większosci wolnych swojej drużyny (chyba ze liczysz Big Bena, bo Shaq trafił napewno swoje dwa), a LBJ TO NIE WSZYSCY!!!

Człowieku, weź się uspokój. To, że LBJ też spudłował większość wolnych, to nie znaczy, że inni trafiali. Nawet T-Mac miał na nich 2/7. Ogólnie Wschód miał z FT 50%, a Zachód 58%, czyli skuteczność tragiczna.

 

P.S. Skończcie już z tym hateryzmem, bo to przechodzi ludzkie pojęcie. :roll: Nawet w takiej zabawie jak ASW niesamowicie denerwują was sukcesy LBJ-a. Aż strach pomyśleć, co będzie pisać, jak LeBron wygra coś poważnego. Tak sobie myślę, że jakby LeBron zdobył mistrzostwo to byś chyba rzucał telewizorem po domu. Wyluzuj trochę. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja o Jamesie mam takie zdanie. W 96 przyszedł taki jeden z ósremką na koszulce i Stern dostał fioła, potem w 98 przyszedł taki z 15stką na koszulce i było to samo, a teraz przyszła (nieudana) kopia takiego z 23 na koszulce i znowu Imperator dostał fioła. I mam nadzieję, że tak samo jak w poprzednich dwóch przypadkach, tak i w tym okaże się, że James to tylko "podróbka" Jordana i z czasem innym przejdzie...choć nie przeczę, w drugiej połowie jego gra była o wiele lepsza niż w pierwszej, gdzie byłem bliski zlinczowania go za samolubną, nieatrakcyjną grę

 

MVP dostał, bo w sumie inni ze Wschoduu zasłużyli mniej od niego, lub nie zasłużyli wcale. Przydówcą był faktycznie Billups, chyba komuś na gg w przerwie móiłem, że brakuje platmakera, który trochę zrónoważyłby poczynania Nasha i CB#1 był właśnie takim kimś- to on przy pomocy defensxywy Det ruszył wynik, ale LBJ punktował i choć jak pisałem w końcówce znowu (nawet w tak nieistotnym meczu) ręcę mu drżały i pudłował na MVP po stronie Wschodu chyba jednak zasłużył najbardziej, choć przyznać muszę, że wymusił to MVP swoją zdobyczą punktową i widać było kilka razy jak mu zależy za wszelką cenę.

 

Piszecie, że ASg z roku na rok jest coraz słabsze i coś w tym jest. Kiedyś czuło sięogólny luz w tych imprezach, a teraz mamy takich MVP, którzy w taki sposób o nie walczą, mamy nieatrakcyjnych graczy, którzy niestety nie wnoszą do gry zbyt dużo. Sam głosowałem na Duncana i teraz żałuję (błedów dwa razy z reguły nie popełniam :wink:). Brak już takich graczy jak Wilkins, który był może i słaby psychicznie, ale do takich meczów był stworzony, brakuje Barkleyów, Drexlerów i innych wyluzowanych gwiazd, a zastępowani są ambitnymi do przesady pseudogwiazdkami. Ostatni mochikanin Shaq teżpowoli będzie odchodził i to jest niestety smutne.

 

 

Teraz mała żartobliwa uszczypliwość, łatwo dający się podpuścić fani La nie czytać (kore omiń to szerokim łukiem :P)

Przypomniało mi się coś. Van (chyba) napisał, że jakby to KB grał tak jak LBJ to pewnie byśmy (znaczy haterzy) go zjechali, a ja przypomnę tylko co działo się jak AI w LA, wtedy lider strzelców grał podobnie (nawet lepiej :P) niż KB. Wtedy jego haterzy go zjechali, że lider strzelców powinien więcej rzucić itp, a po tym meczu chyba nikt Brylantowi nie wypominał gry, a wielu go chwaliło. To chyba obrazuje która strona jest tym prowokatorem w sporach AI&KB. Dziękuję za uwagę

 

(nie czepiać się słownictwa nie jestem całkowicie sprawny umysłowo- czyt stoją 3 puste butelki po piwie na biurku)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz mała żartobliwa uszczypliwość, łatwo dający się podpuścić fani La nie czytać (kore omiń to szerokim łukiem :P)

Przypomniało mi się coś. Van (chyba) napisał, że jakby to KB grał tak jak LBJ to pewnie byśmy (znaczy haterzy) go zjechali, a ja przypomnę tylko co działo się jak AI w LA, wtedy lider strzelców grał podobnie (nawet lepiej :P) niż KB. Wtedy jego haterzy go zjechali, że lider strzelców powinien więcej rzucić itp, a po tym meczu chyba nikt Brylantowi nie wypominał gry, a wielu go chwaliło. To chyba obrazuje która strona jest tym prowokatorem w sporach AI&KB. Dziękuję za uwagę

 

(nie czepiać się słownictwa nie jestem całkowicie sprawny umysłowo- czyt stoją 3 puste butelki po piwie na biurku)

Chyba faktycznie nie jesteś całkowicie sprawny umysłowo bo zamotałeś strasznie :)

 

Nie miałem na myśli was tutaj na forum bo zbyt wielu loverów Jamesa tutaj nie ma chodziło mi raczej o hieny w mediach, które rozpisują się jak to Lebron czyni innych lepszymi (swoją drogą chciałbym kiedyś jeden przykład dostać jak to uczynił kogś lepszym ) a Bryant jest egoistą.

 

Co do 2004 nie wiem nie było mnie wtedy tutaj i nie wiem czy go zjechali, ale jak go zjechali to może za tragiczną skuteczność i nie wyróżnienie się niczym poza asystami :?: Bryant miał nie najlepszą, ale zagrał wszechstronnie oprócz asyst zaliczał, zbiórki, przechwyty więc nie powiedziałbym, że AI zagrał lepiej 8)

 

Poważnie ktoś jechał Iversona za grę w 2004 :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MVP dostał, bo w sumie inni ze Wschoduu zasłużyli mniej od niego, lub nie zasłużyli wcale.

Bo skutecznie im Lebron swoimi akcjami możliwość zasłużenia na MVP odebrał :wink:

 

Właśnie chodzi o to wymuszanie. Nikt nie odbiera Lebronowi prawa do tytułów. Ale nie w taki sposób. To nie ten mecz. Tutaj ma być zabawa a MVP to jako taki dodatek. Jakoś nikt nigdy nie napisał (przynajmniej ja nigdy się nie spotkałem z taką opinią), że Rice w 97 wymuszał rzuty i jednocześnie miał ciśnienie na MVP. Wyszło to niejako samoczynnie. Rzucił jedną trójkę, drugą, trzecią i partnerzy widząc to sami zaczęli mu podawać. A tutaj LJ rzucił trafił, rzucił nie trafił, rzucił nie trafił, wszedł trafił itd. Swoją grą nie pracował na kolejne rzuty. Dostał piłkę to rzucał, bo chciał :) .

 

Nie wiem czy dobrze wytłumaczyłem o co mi chodzi :wink:

 

Aha no i niech ktoś poda chociaż jedną akcje Lebrona która była godna zapamiętania. No oprócz tej dobitki po rzucie Iversona która nawiasem mówiąc niczym specjalnym nie byla, Vince też tak dobił :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kfadrat - nic dodac nic ujac 8)

 

Van - nic dodac nic ujac 8)

 

joseph - ja bym ominal szerokim lukiem? :P

 

master - widac wracasz ze zdwojoną siłą do zaczepek ;-) ale luz odbieram to jako niegrozny zarcik:

 

Ja myślę, że dwóch by zamknęło z przerażenia oczy, 2 zaczęło się modlić żeby nie trafił, jeden już szedł z gratulacjami, a cały bench wyszedł, bo wiedziałby, ze Kobe napewno trafi i nie ma na co patrzeć, bo już po meczu.

...bo po prostu zazdrosc Cie zżera ze w decydujacej akcji Iversona kryl jeden malutki, malusi, maluski Nash a AI i tak nie dorzucil do kosza :P

 

mich@lik - czekam z niecierpliwością na siga :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twisted Evil Własnie spadam kończyć sygnaturke.. Wink Twisted Evil

 

Masz juz myszke czy bedize w stylu av'a? A tresc jaka LeBron-better than the best? Lebron the best MVP of ASG in NBA History? :)

 

A w PO odpadnie szybciej niż LAKERS Surprised

 

Bym sie spierał w tej kwestii 8) Moze jakis zaklad? :twisted:

 

Zaczne od sprawy najbardziej kontrowersyjnej czyli MVP dla Brona. Nie mam za miaru go ani jechac ani krytykowac, bo prawda jest taka ze w kilku momentach naprawde przeginal, ale było tego mało a kilku z Was zdecydownie za mocno koloryzuje to co sie działo. Owszem mogł nad soba zapanowac, bo troche tego za duzo było, kilka nie w stylu ASG bo za 3 i wogoóle mogł to sobie darowac, ale nie uwział sie tak mocno jak niektorzy pisal ze tylko czekal aby oddac rzut i chciał wyrwac ta nagrode. Uwazam ze pownien zagrac troche inaczej, ale na tak wielkie potepienie jak niektorzy pisza tez nie zasługuje.

 

Samo ASG uwazam za coraz słąbze, coraz nudniejsza i coraz bardziej przypomina normalny mecz z domieszka czegos efektywnego. Szkoda bo kiedys lubiłem to widowisko a robi sie coraz wiekszą pompe i coraz słabszy mecz zamiast odwrtonie. Panów w studio koemntował nie bede, ale nie wiem skad oni ich wzieli. Obuchowicz widac dawno NBA nie ogladał i kombinował jak sie da by nie powiedziec czegos głupiego, ale mu to nie za bardzo wyszło, a Światek tradycja i widac poczuł lekka role profesora i czasami najbanalniejsze rzecyz objasnial choc nie powinien i gadał jak do kompletnych laikow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze ale tu frustratów na tym forum, jeszcze kazdy musi być haterem czegoś, ale w sumie ja też bedę o czym później... No i jeszcze każdy narzeka co rok na ASG a później kolejne znowu ogląda... troche luzu Panowie.

 

Co do klasy widowiska, to uważam, ze był to jeden z gorszych ASG jakie widziałem. Jak ktos wspomniał, większosć graczy grała dziwnie. AI, Kobe, Ray Allen, KG, Gasol (2 bloki na nim piękne) i wielu innych. Na szczęście Wschód uratował widowisko odrabiajac 17 czy 19 punktową strate w 2 połowie.

 

Ogólnie pierwszą połową uważam za strasznie nudną, te niedokończone alleye mnie dobijały, Iversonowi nie szło, jakos nic się specjalnego nie działo. Jeszcze pod koniec polowy weszła czwórka Pistons i zrobil osie strasnzie nudno i Wschód zaczął przez nich przegrywać. Na plus prezentacja graczy połączona z tańcem i wsad Shaqa z wolnych, no i to co wyprawiał t-Mac, kolesiowi wszystko wychodziło i ładnie to wykorzystwał.

 

W drugiej polowie Wschód odrobil straty, chwilami mecz przypominal za bardzo zwykle spotkanie ligowe, ale przynajmenij była walka i emocje, co mi się znacznie bardziej podobało niż nudna 1 połowa. Tu z kolei musze pochwalić graczy Pistons zwłaszcza z Billupsem, bo to dzięki jemu i kolegom Wschód odrobił straty, Billups grał wszechstronnie i skutecznie, podejrzewam, ze pare minut wiecej i byłby MVP. Nagrodę dostał jednak LBJ bo to on zdobywal póxniej seryjnie punkt i był najbardziej widocznym graczem w decydujących momentach.

 

Billups za to przyczynił sie do odrobienia straty i pokazania drużynie kirunku, w którym ma iść. Uważam, ze nagroda dla LBJ jak najbardziej zaslużona i też bym mu dal, nie przypominam sobie zeby w pierwszej połowie forsowal rzuty i walczył o MVP, jak jeszcze kiedys obejzrę mecz to zwróce na to uwagę.

 

A obgryzanie paznokci, myslę, ze on nic nie obgryza paznokci tylko skórki, ewentualnie wysysa sobie bród spod paznokci (to byłoby dopiero obrzydliwe) tak czy siak nie sądzę, zeby to robił specjalnie. Od zawsze mam do niego obojętny stosunek, kibicuje Melo bo miedzy nimi media zrobiły głupią rywalizację, tu jednak uważam, ze jego haterzy szukaja dziury w całym, on raczej na pewno nie robi tego specjalnie.

 

Za to teraz ja bedę haterował, ale w stronę T-Maca o którym chyba nikt nie wspomniał. Albo nie widziałem bo nie wszytsko czytałem, mój post i tak jest mocno spoźniony.

 

Chwaliłem go za rewelacyjną pierwszą połowe, w drugiej mu jednak nie siedziało i McGrady pokazał tylko, jakim wielkim jest burakiem. Jego z koeli nigdy zbytnio sympatią nie darzyłem, teraz to się zamienilo w antypatię. Kolesiowi nie wchodzi a rzuca jak głupi, forsuje rzuty, gra egoistycznie, rzuca z idiotycznych pozycji cegłuy i niedoloty, nie pamietam kiedy ktos tak ostatnio buraczył. A jego ostatnia akcja w meczu, która przyczyniła się do porażki Zachodu, to jedna z najbardzie kretyńskich akcji jakie widziałem od wieków. Tak idiotycznego, nieptzemyślanego rzutu z fatalnej pozycji nad wyskakuacym do bloku obrońcą nie widizałem jeszcze chyba w tym sezonie. Aż z gregiem nie mogłem uwierzyć oglądajac ten mecz, ze ktoś z takim doswiadczebniem oddaje taki rzut. Na co on liczył? Chyba tlyko na czystego fuksa. Dajcie spokój LeBronowi, burakiem meczu jest jak dla mnie T-Mac i gdyby to nie było ASG tlyko mecz ligowy albo PO to dostalby od wszystkich niezlą zjebkę. Tak desperackiej walki o MVP i idiotycznych rzutów na pewno nie było u LBJ. No i jesczze to na konferencji o czym napisał danp - brak mi słów. Dalej niech Kobe znowu coś wywinie bo jeszcze troche i T-Mac go prześcignie na mojej czarnej liscie ;)

 

Jeszcze wspomnę o AI, na szczęście w 2 polowie grał wiele lepiej niz w pierwszej, szkoda, ze nie tarfil kluczowej akcji, ale na misjcu był Wade. Ogolnie AI rozczarował, malo asyst (zero tak efektownych jak w ostatnich latach do LBJ czy Cartera), mało aktywnosci na boisku w ataku, wiecej nawet chyba w obronie, dwa super wejscia pod ksoz ale niestety pudła. Ale były gorsze mecze aSG w jego karierze, a dokladniej jeden ;) tu nie było tragicznie tlyko średnio wiec jest OK. To oznacza tylko jedno, ze kolejny ASG w jego wykonaniu bedzie rewelacyjny :)

 

Co do Shaqa to zgadzam się, ze ASG bez niego mocno traci.

Coś tam jeszcze chcialem napsiac, ale zapomniałem, najwyzej sobie przypomnę.

 

Acha, komentatorzy w ogóle powinni sie spalic ze wstydu i nie wracać do Polski, tych w studiu slabo pa,ietam bo prawie w ogóle ich nie slsyzałem, ale komenbtarz Świątka że wygra któraś z drużyn która bedzie lepsza w ataku, albo Obuchowicza ze kwarta ma 15 minut a wygra zachód, bo on mu kibicuje, po prostu żałosna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za to teraz ja bedę haterował, ale w stronę T-Maca o którym chyba nikt nie wspomniał. Albo nie widziałem bo nie wszytsko czytałem, mój post i tak jest mocno spoźniony.

 

Monty dla mnie różnica między nim i Lebronem jest taka, że Lebron sam się krował na MVP a T-Maca kreowali koledzy. To oni chcieli żeby dostał to MVP za wszelką cenę gość miał jakiegoś doła, grał dodatkowo u siebie więc ja bym się go nie czepiał wszyscy ewidentnie grali pod niego a James grał sam pod siebie i właśnie dlatego przynajmniej ja się czepiałem jego a nie T-Maca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ASG nie taki najgorszy, myło trochę śmiechu, kilka efektownych akcji no i dramaturgia. Czyli nie było aż tak źle ;)

Zgadzam sie, że James strasznie forsował grę pod siebie. Niby Mac też sporo rzucał, ale tak jak wspominał Van - u niego to wyglądało naturalnie, bo to koledzy kreowali mu pozycje. Sam KB miał 3 (na pewno) albo nawet 4 asysty do Maca w samej pierwszej połowie. A James? brał piłkę i albo odpalał, albo klepał i odpalał ;) może i mu się należało, bo zdobył najwięcej punktów, ale styl w jakim to zrobił budzi już niespak, przynajmniej mój... :?

Straszną zlewę miałem przy prezentacji. Marion i KG byli świetni. Ale to co zrobił Shaq mnie zabiło :) poprostu lałem przed kompem jak mało kiedy :) Ze wschodu jeszcze fajnie Carter tańczył, reszta bez rewelacji ;) Za to później LBJ też mnie rozwalił, tylko już w negatywnym znaczeniu :? straszna ta mina, ten gest... śmiesznie to wyglądało, w negatywnym znaczeniu smiesznie.

 

co do skórek LBJ to wiadomo, że on tego nie robi specjalnie. To taki naweyk, ale trochę nie na miejscu, szczególnie jak ogląda Cię kilkadziesiąt milionów ludzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przegrana zachodu na wlasne zyczenie no ale tak to juz jest jesli nie gra sie po to by wygrac tylko po to by na sile wypromowac MVP meczu by temu podniosly sie morale (T-Mac) :roll: troche nie wporzadku to bylo w stosunku do kibicow bo osobiscie gdybym chcial ogladac popisy McGrady kosztem druzyny (ok ok kilka razy ciagnal druzyne ale...) to bym sciagnal sobie kompilacje z jego zagraniami :roll:

 

 

mowi sie trudno :roll: moze w przyszlym roku oplaci sie zarwanie niedzielnej nocki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz juz myszke czy bedize w stylu av'a?

 

Nie mam myszki, zamówiłem na allegro i nie przyszło jeszcze nic :? Wiec z kończeniem sygnaturki ciągle czekam..

No ale do tresci nie odpowiedzialęs :twisted:

O co ? Bo jestem zainteresowany 8) :twisted:

jak ja wygram ty mi fundujesz zlot letni jak ty wygrasz to ja ci go "postawie" PAs? :twisted: Tak wstepnie, jezeli sie zgodzisz to jeszcze to obaj przemyslimy i zgadamy sie na gg i oficjalne na forum potwierdznie zebys sie potem nie wymigal :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.