Skocz do zawartości

Lakers w Lutym


Mich@lik

Rekomendowane odpowiedzi

I was gonna play against my old team, but then I got high,

I was gonna shoot ten for sixteen, but then I got high,

So Instead I went three for twelve, and I know why….

Because I got high, because I got high, because I got high

 

I was gonna dominate the glass, but then I got high,

I was gonna kick Radmonovich’s *ss, but then I got high,

So he scored twice as much as me, and I know why,

Because I got high, because I got high, because I got high

 

I gave Smush some of my weed, and he got high,

He had four turnovers indeed, because he got high,

Now we are as bad as Kwame, and I know why,

Because we got high, because we got high, because we got high

 

Buss was gonna trade me for draft picks, so I didn’t get high,

I didn’t want to be with the Knicks, so I didn’t get high,

I then played the game of my life, and I know why,

Because I didn’t get high, I didn’t get high, I didn’t get high

 

Now I am still a Laker today, so I will get high,

The trade deadline passed away, so I will get high,

Now we won’t make the playoffs, and I know why,

Because I’ll get high, Because I’ll get high, because I’ll get high

 

:lol:

 

Dzisiaj mecz też chyba będzie gdzieś pokazywany, jest na ESPN więc pewnie, któryś z tych azjatyckich ESPNów go puści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jak tu się nie zdenerwować :? Myślałem, że Iverson jest pupilkiem sędziów, ale to traktowanie PP przez nich dzisiaj mnie rozwaliło, jakby mu mało było osobistych przez cały mecz to jeszcze w ostatniej akcji kiedy kozłując piłkę prawą ręką lewą jednocześniej fauluje Bryanta, ale dostaje kolejny gwizdek :evil: fuck a potem Walton zamiast podać piłkę do wolnego pod koszem Odoma podaje do ustawionego daleko i podwojonego KB, no ja pierdolę, a ja gościa za koszykarskie iq chwaliłem :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie maxymalnnie wkurwila ale to tak maxymalnie do granic mozliwosci ta akcja z piercem, po prostu ten popierdolony sedzia co to odgwizdal to grzybow by nie mogl zbierac bo taka slepa pipa jest... ma szczescie ze mnie nie bylo na tym meczu bo bym wjechal na parkiet i mu z miejsca zajebal.

 

Nie wiem, moze dlatego tak zle to wszystko odebralem bo mam za 10g 13m egzamin, a moze dlatego ze po prostu byla jawna niesprawiedlisowsc (zreszta niejedna, aptekarstwo to byla dizisaj domena arbitrow).

 

Nie zawahal bym sie uzyc okreslenia ze to wlasnie sedziowie ukradli Lakersom mecz... w IV Q gdy ci grali swietne momenty, chwilami te gwizki wywolywaly co najmniej niesmak... zreszta co mowil Van nie tylko IV Q. Jak dobrze policzylem w ostatniej cwiartce Celtics mieli CZTERY celne rzuty z gry, reszta to wolne...

 

Najlepszym przykladem dysproporcji w ocenach fauli miedzy LA a Bos byla akcja Kobego gdy wjezdzal pod kosz w koncowych fragmentach, dobrze nie pamietam ale co najmniej 2 go "szturchalo" w czasie dwutaktu.

 

Co do samej gry - coz, gdyby Walton podal do Lamara a ten nie trafil, to by byla jazda - nie tak rozegrana akcja jak miala byc, zmaian zagrywki itd... ale fakt faktem zagrywka dla mnie extremalnie... dziwna co by ladnei nazwac... dupna pozycja, dwoch skacze do niego, bez zadnej zaslony, chocby pojedynczej, zadnego wyjscia na pozycje... niezrozumiale dla mnie.

 

Pluisy to na pewno Turiaf, Odom i Parker. W koncu KB nie musial dwoic sie i troic, straty odrobilo tych trzech wspolnymi silami, a Odom w koncu, kurde, w koncu pokazal ze ma jaja... 3 niesamowite wejsca pod kosz (to trzecie co bylo niekiepskie... do tego z fualem nieodgwizdanym) + 4e decydujace o remisie (ale sie zdziwilem jak zobaczylem izolacje na to zagranie, albo mnie oczy zmylily i to nie byla izolacja ;-) ). No ale facet dobrze dal czadu w IVQ.

 

Parker i ten jego wsad z dwutaktem konczacym sie jakies 3 m od kosza :shock: Poza tym swietne rozgrywanie, 2 super przechwyty, dobra obrona i to tez wszystko w IV Q.

 

No i Ronny... Van mial 100% racji, gosc wniosl ozywienie i mnostwo walki do LAL. Tak na ofensywnej jak defensywnej (choc swoja droga dawlai dupy niezle jako calosc jak im zbierali kluczowe pilki) no i te bloki... jeden prawie na miare zwyciestwa (a przynajmniej w 50% ;-) ) a drugi niesamowicie energiczny i efektowny, Pierce spuscil glowe tylko. No i do tego pierwsze punkty dla Lakers, od razu z faulem i widowiskowe.

 

Minusy:

 

Wyjebac Vujacicia! kiedys jajk mich@lik go straszliwie jechal to sobie myslalem "za co" nie jest zly ;-) ale jak patrze po razy 2i 5y, 10y jak on rozweiazuje szybki atak to brakuje mi tylko siekiery pod ręką... Chwilami to on mi Pargo przypomina tyle ze dzieki Bogu rzuca 10 razy mniej ale i tak o ten raz zawsze za duzo...

 

Walton - w trzeciej kwarcie jak byl na boisku to nie mozna bylo sie dziwic dlaczego tak dostajemy... Moze i on zna trojkaty najlepiej ze wszystkich ale jego obrona to chwilami wola o pomste. Jak sie wkurzylem jak w akcji w ktorej Pierce go przepychal jak piorko, Walton najpierw PP sfaulowal, ale zamiast sfaulowac do konca, to zabral rece w gore w nadziei (jakiej nadziei?) zefaulu nie bedzie... no nie czaje - facet, albo faulujesz albo puszczasz akcje zakaldajac strate punktow.

 

Konczac juz - zjebali na maxa 3a kwarte, znowu polecialy bluzgi w moj biedny monitor, bno ale 4a Q bardzo fajna... thank u 4 your attention, spadam do cholernej nauki, na reszte postow w innych tematach odpisze po egzaminie jak nie padne ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ma szczescie ze mnie nie bylo na tym meczu bo bym wjechal na parkiet i mu z miejsca zajebal.

Jej kore, jej to była Violet Palmer, ale miałeś prawo nie odróżnić płci w tym wypadku siedząc w hali możnaby mieć wątpliwości a co dopiero oglądając w tej kiepskiej rozdzielczości :)

 

Dla mnie te jej gwizdki to już był szczyt wszystkiego, żeby Celtics grając w Los Angeles dostawali takie faule w prezencie :?

 

"I didn't foul him," Bryant said. "That was a bad call. Terrible, not down the stretch of a game."

 

"He reached behind to knock the ball loose, and (Palmer) made the call," Jackson said. "This is the second game where we've had inconsequential plays land us on the free-throw line in the last seconds of the game."

Dołączona grafika

 

 

Trzeba jednak przyznać, że sami się w dużym stopniu wpieprzyliśmy w tym meczu. To samo było z Clippers Kobe po świetnej pierwszej połowie w trzeciej kwarcie przez jej większą część nie oddaje rzutów a rywale wtedy jadą z nami jak chcą, te fatalne trzecie kwarty się już wielokrotnie zdażały w tym sezonie i z jakiegoś powodu to staje się normą, że trzecią kwartę przegrywamy czasami tylko niezbyt wyraźnie.

 

Ronny był świetny, zrobił dzisiaj dokładnie to czego się spodziewałem, że będzie robił wniósł masę energii po obu końcach parkietu, pokazał niezły timing przy tych blokach myślałem, że jest to nie jest jakiś mocny punkt jego defensywy, ale jednak. Problem z pozycją PF w Lakers polega na tym, że Kwame jest praktycznie bezużyteczny w ataku a Cook w obronie :?

 

Cały czas rzuca mi się w oczy brak jakiegoś zmiennika dla Bryanta, kogoś takiego jak Profit, kto wchodził na te kilka czy kilkanaście minut dobrze bronił i potrafił zdobywać punkty, tego Kupchcakowi nie mogę darować, że nie załatwił, kiedy Kobe schodzi to Phil musi grać jakimś Waltonem czy Greenem.

 

Pamiętacie ile było pieprzenia jak Kobe oddawał regularnie ponad 30 rzutów :?: No to teraz gra bardziej dla zespołu, zalicza więcej asyst, ale jakoś zwycięstw to nie przynosi tak często jak przynosiły jego mecze kiedy sporo rzucał.

 

Jak ktoś chce mixa z meczu zobaczyć:

http://rapidshare.de/files/14251220/CaC ... s.avi.html[/url]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie (a w szczegolnosci Van) tak sie sklada ze troszke ostatnio meczy Lakers widzialem (rowniez ten wczorajszy) i uweazam ze to LA Lakers sami sobie winni ze frajersko przegrywaja wygrane mecze a nie zwalacie wine na sedziow. Van kazda porazke ostatnio (poza ta z Clippers) zwalasz wine na sedziow, spojrz na posty wstecz. To nie sedziowie wygrywaja te mecze dla rywali to Lakersi w wiekszosci (podkreslam w wiekszosci bo od zlych gwizdkow nie uciekam) sami je przegrywaja. Momentami to co graja w najprostszych sytuacjach wola o pomste do nieba, pilka do Kobe'a i niech sie dzieje co ma sie dziac, moze sie uda moze nie. A Jax stary wyga jeszcze na to pozwala, trzeba takze rozejrzec sie wokol a nie tylko na pasiakow patrzec.

ps-Delente West co za chlopak to glowa mala, kolejny mecz w ktorym mi chlopak imponuje, beda z niego ludzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie (a w szczegolnosci Van) tak sie sklada ze troszke ostatnio meczy Lakers widzialem (rowniez ten wczorajszy) i uweazam ze to LA Lakers sami sobie winni ze frajersko przegrywaja wygrane mecze a nie zwalacie wine na sedziow. Van kazda porazke ostatnio (poza ta z Clippers) zwalasz wine na sedziow, spojrz na posty wstecz.

danp nie przesadzasz trochę przypadkiem :?: ostatni przegrany mecz Lakers, w którym marudziłem na pracę sędziów był jakoś dwa tygodnie temu z Grizzlies, gdzie denerwowały mnie gwizdki jakie dostał Gasol, ale napisałem też wtedy, że przegraliśmy raczej przez kolejne głupie decyzje w końcówce Odoma, z Hawks przerżnęliśmy przez brak defensywy o sędziach nic nie wspominałem dlatego nie bardzo wiem co masz na myśli z tym zwalaniem winy na sędziów.

 

Co do dzisiejszego meczu to wiesz frajerstwo Lakers w trzeciej kwarcie swoją drogą, ale czegoś takiego się w ostatnich sekundach nie gwiżdże tym bardziej przeciwko drużynie grającej u siebie nie lubię sędziowania dla gospodarzy, ale jak już jest przeciwko nim to w ogóle przegięcie :? Denerwuje mnie to bo po wpakowaniu się w kłopoty Lakers w trzeciej kwarcie się z nich wygrzebali i mogło być budujące zwycięstwo po świetnej grze w końcówce Turiafa i Odoma a tak jest kolejna gorzka pigułka do przełknięcia i kolejny mecz przegrany kiedy Lakers prowadzili lub remisowali w ostatniej minucie a gdyby nie gwizdek Palmer mogło być zwycięstwo i wreszcie może zobaczyliby, że mogą wygrać zacięty mecz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dokladnie. Frajerstwo to jeden grzyb, a gwizdki drugi ;-)

 

Jak by nie patrzec to LA nie sfrajerzyli calosci meczu, ba, zwalili tylko 12 minut... Odrobili ladnie straty i gdyby wszystko bylo zgodnie z regulaminem bylaby wygrana albo PRZYNAJMNIEJ dogrywka...

 

Ale ta 4Q to parodia dla mnie...

 

I tu przepraszam wszystkie kobiety, ale to jest przyklad ze baby do pewnych rzeczy sie po prostu nie nadaja :P (wiem, wiem, mescy sedziowie tez gwiżdza zle, no ale jakis to wydzwiek ma i jest dla mnie symbolem ;-) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwracam honor Van tylko po ostatnim meczu, oraz po meczach z Vancuver i Dallas bylo narzekanie na sedziow, nie wiem co mi sie ubzduralo ze bylo to po kazdym meczu, przerwa na ASG tak na mnie chyba wplynela (no i aferki zwiazane z sedziowaniem w czasie konkursu wsadow i rzutow za '3' ale to nie byla twoja "sprawka"). Aha wspomnialem o Wescie a zapomnialem o tym przecietniaku Szczerbiaku, czy organizacja LA Lkers cos mu zaplacila :) Gral jak najglupszy zawodnik w lidze, no tak glupich decyzji na parkiecie koszykarskim dawno nie widzialem (no dobra poza "paroma" zagraniami chlopakow z NY). W koncowce Lakers byli blisko a wlasciwie doszli Boston dzieki "kapitalnej" postawie Wally'ego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boshe co za shet kolejny mecz przez sedziow :/

swoją drogą kobe niezly wynik 40 pointsów i 6 asist ;d

szkoda tylko ze jego wynik nie przelozyl sie na wynik meczu :(

Mam nadzieje ze nastepny mecz z Orlandow wygramy na pozytywne zakonczenie tego miesiąca.

Kurde te mecze zbyt czesto są nie nadazam zasysac meczów dopiero przy jestem Przy Toronto -Lakers 81 points of Bryant

Ps a od niego zaczynam potem bede ssał po kolei

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boshe co za shiet kolejny mecz przez sedziow :/

Hmmm nie widzialem replay-ow, ale faktycznie nie wygladalo to na faul do odgwizdania w koncowce. Kobe puszczal tam niezla wiązanke do sedziow :P.

 

swoją drogą kobe niezly wynik 40 pointsów i 6 assists..

Musze powiedziec ze zmienilem swoja opinnie na temat tego zawodnika. Jeszcze nie dawno uwazalem go za dzieciaka na parkiecie, dla ktorego wazne sa indywidualne osiagniecia i popisy. Na biezaco ostatnio ogladam skroty meczow lakersow i z pewnym zadowoleniem zauwazam ze koles dorosł. Widac jak winszuje teamatesom po udanych zagraniach i co wazne szuka kolegow na wolnych pozycjach, nie oddaje juz rzutow na sile . Oczywiscie jak trzeba bierze ciezar gry na siebie, bo kto inny w lakersach ma to robic. W ASG nie odwalil tez szopy takiej jak Lebron, dal sie wykazac innym..

Mam nadzieje ze Lakersi cos zdzialaja w PO, mimo wszystko..

:wink:

PozdrO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę niepotrzebnie Lakers zafundowali sobie nerwówkę w czwartej kwarcie kiedy wydawało się, że jest już pozamiatane Magic zrobili run, ale od czego mamy najlepszego gracza w tej lidze, wziął sprawę w swoje ręce i przypieczętował zwycięstwo 8)

 

Tylu punktów i takiej gry od wszystkich graczy z pocycji PF/C nie przypominam sobie od czasu odejścia Shaqa. Mihm, Cook, Kwame i Turiaf wszyscy się świetnie spisywali w ofensywie w zasadzie do nikogo w dzisiejszym meczu nie ma się o co przczepiać, Parker skutecznie Kobe większosć meczu zespołowo, nie szukał prawie wcale rzutów dla siebie dopiero w czwartej kwarcie jak wspomniałem kiedy Magic prowadzeni przez Granta Hilla zmniejszyli dystans zrobił to w czym jest najlepszy.

 

Lamar nad Howardem walnął dunka jakiego u niego nie widziałem jeszcze :shock: Było widać zaangażowanie a to najważniejsze i z tym często są niestety problemy na szczęście nie dzisiaj :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swoją drogą kobe niezly wynik 40 pointsów i 6 assists..

 

Musze powiedziec ze zmienilem swoja opinnie na temat tego zawodnika. Jeszcze nie dawno uwazalem go za dzieciaka na parkiecie, dla ktorego wazne sa indywidualne osiagniecia i popisy. Na biezaco ostatnio ogladam skroty meczow lakersow i z pewnym zadowoleniem zauwazam ze koles dorosł. Widac jak winszuje teamatesom po udanych zagraniach i co wazne szuka kolegow na wolnych pozycjach, nie oddaje juz rzutow na sile . Oczywiscie jak trzeba bierze ciezar gry na siebie, bo kto inny w lakersach ma to robic. W ASG nie odwalil tez szopy takiej jak Lebron, dal sie wykazac innym..

Mam nadzieje ze Lakersi cos zdzialaja w PO, mimo wszystko..

:wink:

PozdrO

Dokladnie tak jak piszesz, nawet ja jako jego fan wyjatkowo w tym sezonie widze w nim w pelni dojzalego koszykarza i widac to, ze wszystko co robi, to po to zeby wygrac. Kobe ma chrapke na kolejny pierscien i nie spocznie do poki go nie zalozy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem highlightsy no i muszę stwierdzić że chwilami Lakersi pokazywali prawdziwy Showtime :).Opocz świetnego meczu KB do których nas już przyzywczaił (ostatnio regularnie sporo asyst), wyróżnić należy Turiafa..ten chłopak dopiero zaczyna swoją przygodę z NBA a już potrafił zagrać tak świetnie.Może nam się do końca sezonu bardzo przydać, jako alternatywa dla Kwame i Cookiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kore mixa jeszcze nie ma jak będzie to dam.

 

Powiem szczerze, że Ronny mnie pozytywnie zaskoczył kiedy dostawał piłkę na dalszym pół dystansie i trafiał bez problemów, byłem pewny, że on ma bardziej ograniczony zasięg a to taka niespodzianka :) Z jednej strony fajnie zwłaszcza to ile punktów dostaliśmy od wysokich, ale z drugiej aż się obawiam ich za bardzo chwalić żeby jutro nie musiał znowy ich przeklinać.

 

Co do tego co piszecie o tym jak Bryant dorósł, to on właśnie tak się zachowuje od kiedy został samodzielnym liderem Lakers, tylko w zeszłym sezonie mało kto to dostrzegał, haterzy skupili się wyłącznie na tym jak słabo grali Lakers i na braku awansu do PO olewając wszystko inne.

 

Kobe w tym sezonie na dokładkę jeszcze eksplodował formą co wpłynęło bardzo pozytywnie na jego postrzeganie przez ludzi, przez te dwa sezony zrobił się bardziej otwarty wcześniej wcześniej lubił być w odosobnieniu, trzymał się na uboczu nie dopuszczając wielu osób do siebie.

 

Pod względem jego zachowania jako lidera nie mam przez te dwa sezony do niego żadnych zastrzeżeń, zeszły sezon kiedy mimo kontuzji jeździł dopingować kolegów na wszystkie mecze, to jak teraz często daje im rady w czasie spotkania, dopinguje a także to, że gracze z innych drużyn, jego rywale latem chcą z nim trenować jest niesamowitą sprawą i raczej niezbyt pasuje do tych opinii jaki to on straszny i nikt nie może z nim wytrzymać. Dodatkowo te wszystkie wypowiedzi trenerów i innych zawodników na jego temat w trakcie tego sezonu pełne respektu dla jego dokonań.

 

Jednak aby mógł być Liderem z najwyższej półki musi jeszcze poprawić podejmowanie decyzji na parkiecie bo różnie z tym bywa, ale jest już naprawdę nieźle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kore mixa jeszcze nie ma jak będzie to dam.

 

Powiem szczerze, że Ronny mnie pozytywnie zaskoczył kiedy dostawał piłkę na dalszym pół dystansie i trafiał bez problemów, byłem pewny, że on ma bardziej ograniczony zasięg a to taka niespodzianka :) Z jednej strony fajnie zwłaszcza to ile punktów dostaliśmy od wysokich, ale z drugiej aż się obawiam ich za bardzo chwalić żeby jutro nie musiał znowy ich przeklinać.

 

Co do tego co piszecie o tym jak Bryant dorósł, to on właśnie tak się zachowuje od kiedy został samodzielnym liderem Lakers, tylko w zeszłym sezonie mało kto to dostrzegał, haterzy skupili się wyłącznie na tym jak słabo grali Lakers i na braku awansu do PO olewając wszystko inne.

 

Kobe w tym sezonie na dokładkę jeszcze eksplodował formą co wpłynęło bardzo pozytywnie na jego postrzeganie przez ludzi, przez te dwa sezony zrobił się bardziej otwarty wcześniej wcześniej lubił być w odosobnieniu, trzymał się na uboczu nie dopuszczając wielu osób do siebie.

 

Pod względem jego zachowania jako lidera nie mam przez te dwa sezony do niego żadnych zastrzeżeń, zeszły sezon kiedy mimo kontuzji jeździł dopingować kolegów na wszystkie mecze, to jak teraz często daje im rady w czasie spotkania, dopinguje a także to, że gracze z innych drużyn, jego rywale latem chcą z nim trenować jest niesamowitą sprawą i raczej niezbyt pasuje do tych opinii jaki to on straszny i nikt nie może z nim wytrzymać. Dodatkowo te wszystkie wypowiedzi trenerów i innych zawodników na jego temat w trakcie tego sezonu pełne respektu dla jego dokonań.

 

Jednak aby mógł być Liderem z najwyższej półki musi jeszcze poprawić podejmowanie decyzji na parkiecie bo różnie z tym bywa, ale jest już naprawdę nieźle.

1 - juz wczesniej ten od organizacji alfonsow dal sznurka :P

 

2 - ogladales gdzies u siebie na jakichs Hiszpanach? :P (bo mowisz o rzutach z poldystansu Ronny'ego)

 

3 - no a o Kobem to nic dodac nic ujac 8) wiesz co? moglbys o tym jakis felieton napisac na nasza stronke ;-) (najlepiej to zrob porownanie z "kims innym" i wykaz roznice :P)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.