Skocz do zawartości

Lakers w Lutym


Mich@lik

Rekomendowane odpowiedzi

Ja niestety tego nie wiem :(

ale dobrzeby było przełamac zlą passe z Mavs

Zwyciestwo nad teoretycznie silniejszym zespołem w osłąbieniu bardzo zmobilizowałoby druzynę :D

Jesli przegramy z mavs bedziemy mieli bilans 24: 24 0.500

GO LAKERS GO KOBE GO @LL TEAM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy mecz pokazują chińczycy na CCTV5( zajebiście mecz o 2.30 a o 10 egzam :roll: ) prawdopodobnie jutrzejszy pewno też gdzieś dadzą w końcu to mecz z Rockets. Ronny Turiaf dzisiaj w końcu będzie mógł wystąpić i biorąc pod uwagę to, że nasi podkoszowi to w tej chwili Kwame, Cook i Bynum może dostanie szansę od Jaxa. Sam nie wiem dlaczego, ale wbrew zdrowemu rozsądkowi jestem jakoś dziwnie pewny dzisiejszego zwycięstwa. Mavs pewnie od grudnia mają zakreśloną datę dzisiejszego meczu na czerwono w kalendarzu więc gotowi i żądni zemsty będą z pewnośćią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van z tym zakreslaniem w kalendarzyku to wątpie oni patrzą na nas z góry w tym momencie jestesmy przecietni /kiepscy poza jednym zawodnikiem

wszyscy wiedzą ktorym :P

I wątpie ze z mavs sie uda choc bardzo na to licze a wiec

Go LAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAKERS

PS oby to przyniosło szczescie :D

aaa i ten no powodzonka w examie :D

Jak nie zdasz przyniesiesz wstyd i Hańbe fanom L.A.L :P :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy mecz pokazują chińczycy na CCTV5( zajebiście mecz o 2.30 a o 10 egzam :roll: ) prawdopodobnie jutrzejszy pewno też gdzieś dadzą w końcu to mecz z Rockets. Ronny Turiaf dzisiaj w końcu będzie mógł wystąpić i biorąc pod uwagę to, że nasi podkoszowi to w tej chwili Kwame, Cook i Bynum może dostanie szansę od Jaxa. Sam nie wiem dlaczego, ale wbrew zdrowemu rozsądkowi jestem jakoś dziwnie pewny dzisiejszego zwycięstwa. Mavs pewnie od grudnia mają zakreśloną datę dzisiejszego meczu na czerwono w kalendarzu więc gotowi i żądni zemsty będą z pewnośćią.

oj Ty Van, Van, mowilem Ci jak bardzo Cie lubie ? :P kurde dzieki, zapomnialbym o tym meczu i za cholere go nie obejrzal gdyby nie Ty :) poza tym, bardzo cieszy mnie to info o Ronnym.

 

Czas znowu zgwalcic teksanskie kurtyzany :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa słowa, zeby was nie denerwować ( :wink: ) i znikam.

 

Po pobierzmym ogladaniu boxa przypuszczam (bo meczu nie widziałem), ze Mavs uwzięli się strasznie na Kobego za to ostatnie poniżenie. No i prosze, mamy tego skutek. Myśle, ze odpuścili sobie reszte graczy, a podwajali i potrajali Kobego jak tylko mogli. Ktoś widział mecz, dobrze mówie? :roll: No bo skoro jakiś tam Cook ma dwucyfrową liczbę punktów i do tego ma ich więcej niż KB, to znaczy mniej wiecej tyle, że stał sobie gdzieś tam sam pod koszem i rzucał. 4 razy się najwidoczniej zagapił na jakieś dupy z pierwszego rzędu, bo nie trafił, ale generalnie troche tych punktów uzbierał.

 

Kwaam...yyy..Kwee.. Niech no zerkne.. Acha, Kwame Brown, gracz o jakże wielkim potencjale, tylko nie wykorzystanym, najwidoczniej non stop patrzał na te panienki. Doszły mnie słuchy, ze na początku meczu zdąrzył raz rzucić piłkę na aleey'a KB, ale ze ta trafiła w obręcz, to mu zaliczono jako rzut. Potem spokojnie poszedł usiąśc do pierwszego rzędu i resztę czasu spędził na miłej pogawędce z dallasowskimi ladacznicami, a i tak zdąrzył złapać 4 faule. Nic tylko pogratulować. Chłopak nawet przy Philu nie robi absolutnie nic, zeby mnie przekonać ze nie jest bustem no.1. Ja bym się na waszym miejscu jak najszybciej z tym panem żegnał. Naprawdę lepiej dawać szansę Bynumowi (tak się to odmienia?).

 

Zresztą zły jestem na was za wczoraj. Żaden nie przyszedł na forum Sixers pośmiać sie z tragicznej skuteczności AI. Dzisiaj mógłbym się odgryźć a tak to lipa :?

 

Nie zebym się czepiał, ale następna przegrana to bilans poniżej 0.500, wiec musicie sie sprężyć. A mimo niespełnionego potencjału i fatalnego bilansu, Rockets z McGradym i Yao (co najważniejsze, ze zdrowymi!) zapowiada się ciężki mecz dla was. Z dwojga złego to jednak bardziej "lubię" T-Maca (nosze jego buty, wiec muszę :wink: ), więc nie bede za was trzymał kciuków :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem przekonany, że LAL przegrają, ale nie dlatego, że byli słabsi (znaczy byli ale) byli przedewszystkim osłabieni brakiem Mihma, który obok KB wyrasta na drugą opcję ostatnimi czasy (i jak to ma być dobry zespół- sorry, ale to stwierdzenie faktu, żadna złośliwość). Wynik niejest dla mnie zaskoczeniem o czym już pisałęm, ale w tym meczu ważne było dla mnie jedno. Van pisał, że Dirk to jest jden z tych graczy, których Odom potrafi "kryć". Możliwe, ze staty Dirka są po części spowodowane kontuzją Lamara, ale 26/12 przy 50% skut. robi i tak wrazenie

 

Dodatkowo ciekaw jestem jak wyglądała D przeciw KB, bo z tego co patrzę Mavsi nie faulowali dużo, choć i tak połowa fauli była na KB :P, ale Crawforda dziś nie było, więc się nim Van nie wytłumaczysz :wink:

Szkoda, że nie zagrał ten wasz cały Ronny i, że Bynum grał jakieś ochłapy. W sytuacji kiedy Mihma niema, a Brown gra 15 minut to 7 minut Bunuma jest zastanawiające. Co tam siędziało? Jax grał niskim składem z Cookiem na środku i Odomem na PF?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jax podobno strasznie wkurwiony był na konferencji prasowej powiedział, że sędziowie w Dallas są zastraszeni przez Cubana, który zawsze narzeka na nich i w sumie w tym meczu sędziowanie było strasznie gówniane Mavs 2x tyle wolnych co Lakers "It was a poorly refereed game," Jackson said.. Nie zwalam oczywiście winy za porażkę na arbitrów Kobe nic nie mógł trafić i tutaj szukałbym w dużym stopniu przyczyny porażki.

 

Lakers zaczęli katastrofalnie, nic nie trafiali a Mavs wszystko, a obrona Lakers nawet przyzwoicie wyglądała, ale wydawało się, że co Mavs rzucają to zawsze wpada, dostawaliśmy już jakoś 20, ale udało się to odrobić i nawet w trzeciej kwarcie wyszliśmy na prowadzenie, ale wtedy znowu jakiś przestój arbitrzy też swoje dołożyli, pierwszy raz widziałem flagrant foul odgwizdany zawodnikowi skaczącemu do bloku gracze wchodzącego na kosz, Bynum skoczył pionowo w górę, żeby zablokować gracza Mavs był minimalny kontakt z rękami rzucającego gracza czyli zwykłe przewinienie a sędziowie odgwizdali flagrant :? Kobe wjeżdża pod kosz dostaje ewidentnie w przedramie nic nie ma, zaraz pod drugiej stronie Sasha czyściutko jak pokazały powtórki wybija piłkę Devinowi Harrisowi i faul, ale i tak lepsza była akcja z Odomem, który zamykał przy linii bocznej Harrisa, gracz Mavs drugą ręką objął Odoma przekraczając linię sędzia stoi obok i zdecydowanie widział dokładnie całą sytuację, ale gwizdnął oczywiście nie faul Harrisa, nie jego stratę z powodu wyjścia poza linię boczną, ale faul Lamara :lol:

 

Żeby nie było, że mam jakieś urojenia na temat sędziowania:

 

Faul Parkera :lol:

http://s15.yousendit.com/d.aspx?id=24FF ... DISNOJTLIW

 

Flagrant Bynuma( ale z niego brutal :) )

http://s15.yousendit.com/d.aspx?id=0N8H ... D6OBLEQH91

 

Piękny blok Dampiera na Kobasie

http://s15.yousendit.com/d.aspx?id=3JHW ... FDSGW1TPBG

 

Lamar w chamski sposób wyrzuca na aut obmacującego go Harrisa

http://s15.yousendit.com/d.aspx?id=3SI7 ... FIINDZQWGS

 

To jest fajny motyw Jackson po beznadziejnym sędziowaniu specjalnie przetrzymuje graczy żeby dostać technika :lol:

http://s15.yousendit.com/d.aspx?id=034J ... DS2XCEGS30

 

 

W tym momencie jak objęliśmy przewagę jednak głównym czynnikiem, którego zabrakło było punkty Bryanta, on dobija w takich momentach rywali a dzisiaj niemiłosiernie pudłował.

 

Co do Lamara zagrał dobry mecz, był widoczny a to dla mnie wyznacznik jego gry, Dirka nie on krył najczęściej Cook. Właśnie Phil posadził Kwame i grał Cookiem bo atak kulał, Bryanta podwajali i potrajali, jak rzucał to zwykle niecelnie, ale Cook straszną wymiatał, co rzucał to wpadało do kosza, kurde gdyby tak skrzyżować jego ofensywę z defensywą Kwame to byłby dopiero świetny gracz :)

 

master, ale się przyczepiłeś do tego Kwame, przyznaję, że w ataku wygląda to momentami strasznie, ale on robi masę roboty, której w statystykach nie zobaczysz, np. kapitalnie broni pick 'n' rola, dobrze podwaja, nadąża z powrotem do swojego gracza, przestawić go jest trudno każdemu rywalowi, ofensywa nie jest taka ważna, gdyby Lakers mieli solidną drugą opcję w ataku kompletnie gra Kwame w ofensywie by mi nie przeszkadzała, on ma dobre manewry pod koszem, potrafi sobie wyrobić pozycję, ale faza wykończenia wygląda często fatalnie. Kareem powiedział, że Kwame nigdy nie był porządnie trenowany, kiedyś pisałem jaką sierotą był Ben Wallace w wieku Kwame jeszcze bardziej ułomny w ataku, defensywa na podobnym poziomie i nikt o nim nie słyszał a teraz :?:

 

Jak będziesz kiedyś oglądał mecz Lakers to zamiast śmiać się z jego gry w ataku przyjrzyj się uważnie ile robi w obronie zarówno indywidualnej jak i zespołowej.

 

Joseph mimo tej porażki ja naprawdę jeszcze mocniej uwierzyłem w to, że jeśli spotkalibyśmy się z Mavs w PO możemy z nimi wygrać. Dzisiaj zabrakło chociażby średniego występu Bryanta, nie trafiał wcale tych rzutów z wyskoku, które ostanio były tak zabójczą bronią, w momencie jak objęliśmy prowadzenie zabrakło tych kilku celnych rzutów, sędziowie swoją drogą też swoje zrobili, ale w największym stopniu nieskuteczność Kobasa. Mavs są słabi psychicznie, kiedy ich gra się układa wszystko jest pięknie, ale kiedy Lakers ich dojechali zaczęli popełniać głupie błędy, gubić się widać było zdenerwowanie i gdyby Kobe nie odstawił Antoine'a Walkera wygralibyśmy mimo braku Mihma i zmęczenia długą serią wyjazdową.

 

 

Lakers rozegrali jak dotąd najwięcej meczów wyjazdowych ze wszystkich drużyn w lidze, przydałoby się wygrać z Rockets żeby złapać jakiś rytm na te 8 meczów u siebie żeby zakończyć te nieudaną road trip jakimś pozytywnym akcentem, tak czy inaczej nie jest tak źle, po tej trudnej części kalendarza jesteśmy w PO więc nie widzę przeszkód, żeby tej drugiej nie wykorzystać do awansowania o kilka miejsc wyżej.

 

Dołączona grafika

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja tu mam podobne ale zmodyfikowane zdanie :>

 

Rzadko raczej narzekam na sedziow i to narzekam wtedy gdy naprawde sa powody (jak np. mecz w Philadelphii gdzie byla jwana niesprawiedliwosc). I tutaj w Dallas - fakt faktem - czasami debilizm sedziowski powodowal ze bylem gotow pojsc i zajebac sedziemu (przynajmniej przez ekran); na poczatku myslalem ze to jajkas moda nowa na flagrant faule jest :? W akcji z Bynumem mialem mine taka sama jak on - nie mialem pojecia, co i dlaczego... Po tym jak Kobe dostal technicala widac banda ch*** sie na niego obrazila bo zaden faul nie byl odgwizdywany przy wejsciu na kosz. Kurde, ludzie, ogladalem ten mecz w rozdzialce moze 320x240, w lipnej jakosci a widzialem od razu ewidentne faule... Dopiero jak KB sie przewrocil stanal na linii wolnych... I to samo co Van mowie - jakis chore gwizdanie Vujacicia, Odoma... no ale terudno stalo sie, palanty i tyle...

 

Ale co do tej 'modyfikacji' - to mimo wszystko dalej sami sobie sa Lakers winni, Kobe nie mial dnia, mogl wiekszosc oddawac... Cook mial dzien, trafil chyba ostatnie 4 rzuty pod rzad... Lamar tez byl agresywniejszy (po tej dobitce naweet podskoczyl i cos krzyknal :shock: )... No ale dajcie spokoj, 8 minut to nie 48 zeby wystarczykly do wygranej. Dali ciala znow przez wiekszosc meczu, Cook jest tragiczny w obronie, odpuszczal swojego zaqwodnika czesto, nie pamietam tez kto kryl indywidualnie Howarda, ale on chyba wszystkie swoje rzuty zdobyl z lay upow - to byla tragedia i zwlaszcza w momentach kiedy sami Lakers zdobywali kosze ciezko pracujac na pozycje...

 

Obrona ogolnie byla dziurawa, kulaly zbiorki w defensywie, owszem, Cook nadrabial ofensem wynik, ale postawa obronna przeslaniala to dobre wrazenie.

 

W pierwszej kwarcie widizelismy polaczenie slabizny defensywnej z ofensywną i wynik jaki byl kazdy widzial...

 

Zdecydowanie trzeba poprawic obrone i dla mnie tylko to (albo w 70-80% to) jest przyczyną porazek po tym co widzialem dizisaj... Pozycje z ktorych niekiedy rzucali mavs albo latwosc zbiorek ofensywnych to byla dla mnie po prostu tragedia do ogladania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich

oglądam właśnie mecz z rockets zostało ok 7 minut jak nic złego sie nie stanie mamy wkońcu zwycięstwo, po 3 parkera juz 16 do przodu wiec juz raczej napewno kiler kobe w trzeciej wkarcie nie pomylił sie przy sześciu rzutach z rzędu co doprowadziło ze ta kwarta była przegrana tylko 3 dostawalismy tą kwarte juz 13 punktami.Cook znowu świetny mecz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nareszcie :D świetna obrona przeciwko Yao i T-Macowi, zespołowa gra w ataku i w efekcie wygrana z Rockets.

 

Kobe kapitalnie pierwsza połowa szukał partnerów, głównie Cooka a w drugiej kiedy potrzebne były punkty zaczął je seryjnie zdobywać ( tego mi w Dallas zabrakło właśnie ) Właśnie Cooka coś chyba nawiedziło w tych dwóch meczach facet jak rzuca to wydaje się, że nie może spudłować.

A właśnie Kwame niby mierne 7/4, ale ten mecz to idealny przykład na to co pisałem wcześniej Kwame praktycznie wyłączył Yao w pierwszej połowie i od tego on tutaj właśnie jest no i jego jedna dwójkowa akcja z Kobe w pierwszej połowie :shock:

 

Ronny zadebiutował Phil wpuścił go tylko na ostatnią minutę, ale oficjalnie już debiut zaliczył, w ogóle cały mecz po każdych zdobytych punktach Lakers zrywał się z ławki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ miła niespodzianka z rana :D .Świetny mecz, dobra obrona, Kobe ponownie bierze na sebie ciężar gry w drugiej połowie no i Cook...kto by pomyslał że zaliczy dwa takie występy z rzędu :shock: .Naprawdę ciesze się że ta pechowa, frustrująca i męcząca seria wyjazdów się skończyła zwycięstwem.Kolejne 8 meczów gramy w LA, mam nadzieje że dobra forma na własnym parkiecie się utrzyma i znowu skoczymy kilka gier ponad 500.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wreszcie dobre wiadomości z rana. Już zaczynałem się mocno frustrować po kolejnych porażkach, ale wreszcie mogę się :D . A co do meczu, to Cook wyrasta na drugą opcję w ataku, i to całkiem niezłą :shock: Po progresie, i przede wszystkim stabilizacji, jaką pokazał w ostatnim czasie Mihm, to druga dobra wiadomość Oby to utrzymał w dalszej części sezonu, to byłoby super. Odom mógłby się w tedy zająć tym co lubi, czyli rozgrywaniem i zbieraniem :wink: Tylko jak wróci Chris, to zacznie im brakować miejsca :lol: A przecież jest jeszcze Turiaf... Frontcourt zaczyna wyglądać coraz ciekawiej :wink:

Ronny zadebiutował Phil wpuścił go tylko na ostatnią minutę, ale oficjalnie już debiut zaliczył, w ogóle cały mecz po każdych zdobytych punktach Lakers zrywał się z ławki :)

Sprawdziły sie prognozy, że prędzej w NBA zadebiutuje Ronny po operacji na otwartym sercu niż Boozer wróci po swojej kontuzji :P :twisted:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wreszcie, już się bałem, że ta seria wyjazdowa to będą same porażki :?

Co do Cook'a to on już w tamtym sezonie trafiał seryjnie z dystansu, z tym, że więcej rzucał za 3. Na prawdę jak na wysokiego amerykańskiego, czarnego koszykarza ma rewelacyjny rzut i dobrze by było to wykorzystać. Jasen że jego D ssie, ale cuż i tak Cook trochę musi grać bo biedny jest nasz front. Jak w tym czasie Jax ustawi taktykę w ataku na trafiającego seryjnie Cooka to KB będzie miał trochę spokoju, trochę odpoczynku. Wtedy KB mając wsparcie Lamara, Chrisa i Briana w okolicach 45 ppg (to jest realne jeśli każdy będzie miał odpowiednią ilość rzutów) mógłby wreszcie spokojniej grać. Nie wymagałoby się od niego co noc meczu na 40 punktów. To w połączeniu z dobrym zespołowo D myślę, że przyniosłoby rezulataty.

 

btw fajnie że Ronny wrócił :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Och ładniutko, że dziś wygraliśmy jednak zacznijmy od meczu z dallas. Z dallas daliśmy totalnie dupy.. Nie można zwalić wszystkiego na zle sędziowanie, a takie było, przegraliśmy przez swoją nieskuteczność. Kobe pudłowal co tylko można było. Był podwajany, potrajany - nie dziwie się, ze tak zagrał.. Sam punktujacy Cook meczu nie wygra.. Tyo może tylko Kobe 8) Zaabraklo wsparcia od Parkera, zabrakło kogoś kto móglby pomóc.. Szkoda, ale w PO ich lejemy :o

 

Co do meczu z Houston: Obrót o 360* w 24h :shock: Jak myśmy grali OMG. To co Kwame zrobił z Yao było piękne - tego chyba nikt nie potrafi. Kobe pieknie znajdowal partnerów, asystował - tak powinien grac podwajany, potrajany. Gdy potrzeba było pkt dał nam je i wygraliśmy. Pięknie powstrzymany Tracy, zabrakło jeszze powstrzymania Alstona (choć dobrze, bo wstawiłem go do składu FBL :P ). Zagraliśmy abrdzo dobrze, walczyliśmy nasza defensywa była nie do przejścia dla Houston. pokazaliśmy im gdzie ich miejsce. Devan pięknie grał na tablicach, Cook trafial wszystko.. Na takie mecze czekam.. Brakowało mi tylko w paru akcjach mądrego rozegrania, własnie w takich momentach chciałbym na parkecie widzieć McKie.. bo o innym doświadczonym rozgrywającym możemy pomażyć..

 

Teraz już z górki... i witaj play-offie..

 

ps.Dziś miałem sen, BB się połamał przed PO i przeszliśmy SAS 8) - Moze proroczy :?: :lol: Oby..

 

Sorry ze taki dziwny ten post, nie składny i wogole - ale spiesze się do nauki :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.