Skocz do zawartości

kto w PO na zachodzie ?


pitti_8

Czy Bowen jest:  

10 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy Bowen jest:



Rekomendowane odpowiedzi

Rakiety straciły Tracy'iego i chyba odpadły z walki o PO. Królowe Sacramento w obecnej formie mierzą w 6 a może nawet 5 lokatę.

Wg mnie fart mają Jeziorowcy i na 8 miejscu uda im się awansować do PO.

Mają najłatwiejszy terminarz z drużyn walczących o tę lokatę (Utah, NO/Oklahoma).

Zatem w I rundzie najpewniej będą miały okazję upokorzyć SA :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Królowe Sacramento w obecnej formie mierzą w 6 a może nawet 5 lokatę.

Wg mnie fart mają Jeziorowcy i na 8 miejscu uda im się awansować do PO.

 

Królowe z Sacramento mogą sobie mierzyć w co tylko chcą bo planów nie zrealizują chyba, że mówimy o 8 miejscu to im się może udać bo Hornets są w dołku. We wtorek zostaną sprowadzeni na ziemię i jestem tego taki pewny, że jeśli to się nie stanie to do następnego meczu z nimi zarzucę sobie avka z tym ich logo mającym zamiast napisu Queens- Kings 8)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z SAS wszystko polega na tym że TD gra z kontuzja nogi a i tak jest to jedna z 3 najlepszych ekip NBA. Ich gra coraz bardziej polega na niesamowitej rotacji 6-8 graczy. finley zaczyna grać coraz lepiej. Nazr jeszcze lepiej a sa przede wszystkim wielcy specjaliści od PO. Horry i Barry

 

- podstawą pokonania SAS w PO to nie gra na najwyższym poziomie przeciwników tylko słaba gra TD lub TP. ( są możliwości zmęczenia Parkera tylko POP już daje mu odsapnąć - pewnie czyta moje topiki bo coraz więcej minut ma Udrih - )

- przy dobrej grze Duncana można zapomnieć o pokonaniu SAS w serii.

- po kontuzji jest także ManuGino ale na PO będzie gotowy a to jest 2 opcja ataku nie Tony.( wiem wiem znam średnie z sezonu ale Tony w PO zacznie raczej organiozować grę niz dalej zagrazjeko egzekutor)

- na razie stwierdzenie o tym że Jazzmani upokorzą SAS wywołuje :lol:

-n porażka z LAL zdarza się i nie jest to jakiś powód do lamentów przy wtopie dallas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z SAS wszystko polega na tym że TD gra z kontuzja nogi a i tak jest to jedna z 3 najlepszych ekip NBA.

Ile kurcze można? Duncan kontuzjowany, Tim gra z kontuzją, Tim jest chory itd.. Panowie, bez przesady.. Gdzieś to Van pisał, że nie ma mu go wogole szkoda.. Mnie tak samo nie jest Duncana szkoda. Kobe z tą samą kontuzją grał caly poprzedni sezon i nikt sie nim nie przejmował, jeszcze go krytykwoali a nad Duncanem każdy się użala..

 

Wiecei jaki jest czarny scenariusz przyszłosci SAS? : Ten Francuzik, jak to Francuzik będzie chciał przejąć przewodnictwo w klubie i będzie chciał, żeby to Spursi byli jego klubem bo era Duncana dla niego już sie skończyła.. Duncan nie odpuści, będzie grał rok z tą kontuzją, potem sie wogole polamie i zakończy karierę a SAS będą grać w S5 z Horrym i Van Exelem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CZARNY SCENARIUSZ DLA SAS? PROSZE BARDZO!

 

Duncan gra bardzo słabo, z kontuzja czy bez nieważne

ManuG gra słabo po kontuzji, nieważne

Nick nie gra bo kontuzja

SAS osiągają 50 zwycięstwo najszybciej w historii zespołu ( w nocy>?)

Czyli to ich najlepszy RS w historii a dalej brak obiektywnych ocen nad ich grą

Maja jeden z 2 najlepszych bilansów ligi i TP dostaje MVP.

Kibice wkurzeni.

SAS odbierają tytuł, Miami łoi Pistons w Finale Wschodu a wszyscy mówia lipa bo jak by SAS grali z Tłokami to by pewnie przegrali, bo przegrali w RS i obrona tytułu to przypadek....

i tak co roku...

A topiki dotycząca SAS zawsze będą się zaczynały od słów "Nie przesadzajcie z tymi SAS....."

i tak co roku...

A potem TD zostanie ogłoszony najlepszym w historii PF i będą niektórzy to kwestionować

i tak co roku....

 

A pytanie zasadnicze brzmi...W jaki sposób w tym roku SAS złoja reszcie d.pę!?

 

ps. Sezon sie prawie kończy (RS) a ja dopiero teraz złapałem się na myśli że mam gdzieś ustawienia drzewka PO i na Wschodzie i na Zachodzie. Po raz pierwszy jest to dla mnie nieważne.

SAS z takim składem ( jesli każdy zdrowy) i taką organizacja gry spokojnie siegna po tytuł.

co roku patrzyłem kto z kim gra w kwietniu, jak to sie ułoży, na kogo by tu wpaść.

Prawda jest taka że na tle Pistons i SAS a może jeszcze Heat reszta ligi jest wyjatkowo cieńka!!!! Suns i Dallas rewelacjami zachodu? Hmmmm. Na PO zagrają jak rok temu SSS!

Wschód w tym roku to już wyjątkowo cieńki.

Bez urazy dla fanów tych ekip!!!

A szkoda to może być młodych NOH a nie Duncana!

Temat LAL w PO nie istnieje choć lekko mogą przejść 2 rundy w PO ( pod warunkiem że nie trafią w nich na SAS, bo to za wysokie progi)!

 

A S5 horry i Exel na większość ekip mogłaby starczyć bo 15 zespołów jest wyjątkowo cieniutkich.....

ps. Byłem wczoraj w rudzie Śląskiej i widziałem magazyn Biedronki na Zabrzańskiej....

Dno......Kierowcy w śmieciach zrobili sobie ognisko aby sie ogrzać a plac manewrowy nie istnieje, burdel jakiego nie widziałem jak żyję..........

Ale to wina Biedronek nie Twoja Mich@lik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pytanie zasadnicze brzmi...W jaki sposób w tym roku SAS złoja reszcie d.pę!?

Nie mów chop.. :wink:

 

A szkoda to może być młodych NOH a nie Duncana!

To chyba jest miejsce na oddzielny temat.. Zawodnicy NOH mają czas, jak by odrazu z góry dostali awans do PO może było by z nimi źle.. Niech sie uczą na błędach i uczą rutynę... Wszystko przed nimi.. :!:

 

A S5 horry i Exel na większość ekip mogłaby starczyć bo 15 zespołów jest wyjątkowo cieniutkich.....

15? Których ? (Chyba, że mówisz o 2/3 wschodu)

 

ps. Byłem wczoraj w rudzie Śląskiej i widziałem magazyn Biedronki na Zabrzańskiej....Dno......Kierowcy w śmieciach zrobili sobie ognisko aby sie ogrzać a plac manewrowy nie istnieje (..) wina Biedronek nie Twoja Mich@lik

Żeby wszystcy nie myśleli, że w Rudzie tak jest to powiem tylko ze "ta" biedronka znajduje się na Chebziu - jednym z najwiekszych zadupiii w rudzie, ostatnia dzielnica pod względem czystość, prawowitości i wogole - tam nic nie ma :wink:

 

Wpadnij kiedyś na Nowy Bytom, Halembe, Wirek wtedy ujrzysz prawdziwe uroki RŚ.

 

burdel jakiego nie widziałem jak żyję..........

Burdel też jest :wink: A tak serio to na Rudzie fajnie jest (nie Chebziu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ignazz zasadniczo to w wielu miejscach się zgadzam z tym co piszesz, ale trochę zbyt pewny swego jesteś :) Spurs mają imponujący bilans, ale ich gra chociażby w porównaniu do zeszłego sezonu imponująca wcale nie jest.

 

Widząc Shaqa w tym sezonie myślałem, że to jemu forma w rekordowym tempie spadła, ale Tim momentami wygląda jeszcze gorzej 8)

W tej chwili kluczem do pokonania Spurs będzie spowolnienie Parkera, ograniczenie jego wjazdów pod kosz po prostu trzeba go zajechać zmuszać do nieustannej pracy w obronie. Bardzo prawdopodobnie, że Spurs faktycznie przejdą sobie zachód bez większych problemów przede wszystkim jednak dlatego, że poziom defensywy większości drużyn jest za niski, obrona na zbyt wiele pozwala właśnie niskiemu Parkerowi a wybicie go z rytmu to znowu nie taka ciężka sprawa, pokazać mu w kolejnych akcjach, że skoro chce wjeżdżać pod kosz musie się liczyć z tym, że będzie powalany na parkiet, niech sędziowie pozwalają na stosowanie takiej defensywy przeciwko niemu jaką stosuje do powstrzymywania rywali Bowen i jego efektywność zaraz by spadła.

 

Aha Spurs jeszcze chyba tytułu nie udało się obronić, po zdobyciu go przy dwóch poprzednich okazjach nie wracali nawet do finału zobaczymy czy historia się powtórzy, a może do trzech razy sztuka :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tych meczach SAS, ktore ostatnio oglądałęm stwierdzam z całą odpowiedzialnością, że nie widze w tej chwili na Zachodze teamu, który mógłby im zagrozić. Van w swoim poście skupiasz się na Parkerze i piszesz, że Duncan gra słabiej, ale pamiętaj, że w PO Duncan zawsze gra o wiele lepiej i może ten lekki spadek formy to ładowanie baterii na PO, dodatkowo pomijasz Manu, który teraz jest nie w pełni sił, ale zakładając, że w PO będzie grał tak jak mnie do tego przyzwyczaił nie widzę dla niego alternatywy (no może Howard w Mavs). Didatkowo banda światnych rolsów w osobach Horrego, Bowena, Nazra czy Oberto i masz zespół, który przejedzie się po Zachodzie raczej bez większych problemów. Piszesz, że nie obronili mistrzostwa, ale zauważ, że w poprzednich latach mieli godnych siebie rywali, a teraz jedynym kto może mieć jakieś szanse są Mavs. Ale Mavs mają płytszy skład i nie mają tak zbilansowanego zespołu (choć pod AJem i tak wyglądają super). Suns bez Amare to tylko nudny, rzucający dużo pts zespół, ale SAS pokazali rok temu, że z ich taktyką nie mają problemów, bo i tak wszystko rozbiło się o defensywe. Nuggets na początku RS mieli teoretyczne szanse, ale zjadły ich kontuzje. Kto wie co by było gdyby Nene grał, gdyby Camby powtórzył sezon sprzed dwóch lat (liczbe rozegranych spotkań), a Martin nie płakał z powodu klan no i gdyby Earl się nie połamał. Reszta ekip nie ma najmniejszych szans w rywalizacji z SAS, a ich pierwszorundowy przeciwnik będzie rozgrzewką przed kolejnymi rundami i bez rónicy, czy SAS wystartują z pierwszej czy czwartej pozycji. Do Finału na drodze może staną im Mavs, choć w bezpośrednim pojedynku z mistrzemi Niemcowi szans nie daję. Mnie w tegorocznym PO będzie pasjonoał na Zachodzie tylko jeden pojedynek- Mavs z LAL (jeśli do niego dojdzie). Później zespoł z Zachodu będę oglądał tylko w Finale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van w swoim poście skupiasz się na Parkerze i piszesz, że Duncan gra słabiej, ale pamiętaj, że w PO Duncan zawsze gra o wiele lepiej i może ten lekki spadek formy to ładowanie baterii na PO, dodatkowo pomijasz Manu, który teraz jest nie w pełni sił, ale zakładając, że w PO będzie grał tak jak mnie do tego przyzwyczaił nie widzę dla niego alternatywy (no może Howard w Mavs).

Skupiam się na Parkerze bo z tej trójki jedynie on swoją grą robi na mnie wrażenie w tym sezonie. Manu teraz to nie ten sam chłop co rok temu, nawet tych jego wygibasów podkoszowych jakby w tym roku w TOP 10 mniej niż w zeszłym, Duncan już mówiłem gra lepiej, ale też nigdy w trakcie sezonu nie grał tak słabo jak teraz nie ma potrzeby podwajania go jak dawniej . Mam dziwne przeczucie, że w PO będziemy mieli jednak niespodziankę i wcale nie uważam, że sprawią ją Mavs, ale Clippers albo Queens chociaż uważam, że są drużyny, które mogą w serii te dwie pokonać, ale w starciu ze Spurs im dawałbym największe szanse ze względu na atuty jakie posiadają pytanie tylko czy potrafiliby je wykorzystać.

 

Jak napisałem w poście wyżej oczywiście wciąż najbardziej prawdopodobne jest to, że to oni znajdą się w finale, ale po prostu jak tak się nie stanie dla mnie nie będzie to szok, niespodzianka czy co tam jeszcze już bardziej będę zaskoczony jak przy ewentualnej konfrontacji Mavs wyeliminują Lakers 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabiegać Parkera.

 

Do tego potrzebne są dwie rzeczy: szybki nadążający w obronie PG w i wzorcowa obrona zespołowa:

 

- Mavs - Jason Terry i obrona zespołowa naprowadzająca na Dampiera i Novickiego? - raczej nie

- Suns - nash owszem ale pojęcia D zespołowej akurat tu nie istnieje i raczej w tym pojedynku i nash i parker będą biegali biegali biegali a kluczem będzie wyłączenie z gry Matrixa ( jak co roku)

- Clips - Cassel swoje lata ma i ale nie jest taki wolny ale SPORO BOISKOWEGO SPRYTU - wymuszanie fauli i meczenie TP w obronie - TU MOŻLIWE!!!!! kluczem będzie raczej walka na PF

- Kings - Bibby i ściana Artest i Miller z pomocy - MOŻLIWE

- MEM- w kontekście braku PG o ww parametrach - niemożliwe

- LAL - NIEMOŻliwe

-DENVER - Andre Miller ( zbyt słaby obrońca ale pomoc możliwa)

- ew. UTAH - zbyt słaba ofensywa ale obrona systemowa na Parkerze możliwa

 

Bardziej obawiam się clips kingsi nugets niż LAL, Dallas i Suns mimo raczej odwrotnego miejsca w tabeli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz miesiaca jak dla mnie, spotkanie zwyciezcow swoich dywizji, mozliwy przedsmak Finalow Konferencji (i wcale nie zartuje). To co gra Denver Nuggets po przyjsciu Evansa, Pattresona i Eisleya no brak slow po prostu, rewelacja. Tak zdeterminowanej, chamskiej, twardej, silnej fizycznie i atletycznej druzyny nie widze w lidze. Maja w pamieci porazke w zeszlorocznych PO ze Spurs i dali im prawdziwa szkole basketu. Tu widac ze te dwie druzyny bardzo sie nie lubia i jezeli w jakis dziwny sposob trafia na siebie w Finale Konferencji (Nuggets musieliby cyknac Suns z powracajacymi Amare i Kurtem Thomasem-piekielnie ciezkie zadanie) to bylaby seria ostatnich lat pod wzgledem zacietosci, twardosci i byc moze wykluczen. Mozna jak widac po tym meczu zajechac Parkera i dodatkowo wyusic na nim straty oraz slaba skutecznosc, wrecz slabiusienka jak na niego. Stary dobry Ruben Patterson to jest to czego brakowalo Denver, zawziety, ambitny, myslacy na parkiecie dobry obronca, walczacy o kazda pile, odciaza Carmelo od brudnej roboty. A Carmelo ktory staje sie jednym z moich ulubionych grajkow, choc go nie cierpialem i pierwszy krytykowalem po tym jak uderzyl w twarz w zeszorocznych PO Ginobilliego karal Spursow raz za razem, zdemolowal Bowena, zmiazdzyl Finleya, bo ci dwaj kryli go na przemian, gdy w koncu przestal trafiac "niejaki" Buckner wszedl na parkiet i poslal 3 trojeczki, Ruben rowniez wysoki procent celnych z pola. Camby opanowal tablice tak, ze gospodarze mieli 30 ZBIOREK wiecej od SA!!! Slabszy mecz Martina (jeden alley oop z kosmosu), ale jezeli bedzie zdrowy na PO to Nuggets beda jeszcze silniejsi. Evans rowniez czlowiek od czarnej roboty, wywiazuje sie doskonale z tego zadania. I pomyslec ze tam jest jeszcze kontuzjowany Nene, piekne perspektywy przed Denver (choc pewnie Nene straca w tym off sezonie). Oj chcialbym, bardzo bym chcial ze dwie ekipy spotkaly sie w Finale Konferencji, po raz pierwszy od lat ten final bylby dla ciekawszy niz final Wschodu. Aha i dziwi mnie "miekkosc" San Antonio Spurs, oni graja za slabo fizycznie, za malo agresywnie gdy Ginobilli polecial po ostrym faulu Martina w "drugi" rzad fotoreporterow to Horry podchodzi i smieje sie do Camby'ego, nikt nie staje murem za kolega z druzyny, nie widac oparcia, gdy Muhamed dostal w oko/luk brwiowy od Camby'ego to koledzy przyjeli to jak normalke, pomogli mu wstac, on poszedl do doktora i po akcji. I takich historii niech sie Spurs spodziewaja wiecej w PO, bo Denver sie nie patyczkuje i gra na pograniczu chamstwa i faulu (czesto ta granice przekraczajac). Bowen jako jedyny wyraza ekspresje i reaguje na kazdy gwizdek. A Ginobilli swoim argentynskiem stylem kazdy faul czy dotkniecie traktuje jak poludniowoamerykanscy pilkarze (kiedys Van o tym pisal), akrobatyczne, czesto aktorskie pady, ruchy i upadki i przewroty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz dobry mimo przegranej moich ulubieńców. Brak ostrości w grze SAS mogę tłumaczyć raczej troską o zdrowie przed PO a i drzewko wskazuje raczej na spotkanie w Conference finals.

W przedsezonowych typach bardzo wysoko stawiałem Baryłki a ich twardość w grze podoba mi się ( taka niezła mieszanka obrony Wschodu - we krwi to mają camby i Martin z finezja Zachodu - Melo i Andre)

i jak rok temu grają w końcówce bardzo dobrze.

Pytanie zasadnicze, że w serii jest troche inne granie i podstawowe pytanie brzmi czy gdy nie wyjdzie mecz czy są mimo to w stanie wygrać.

Bo ten element cec***e wielkich:

Chicago Bulls to potrafili mimo kryzysu wrócić do gry w 4 kwarcie... LAL i SAS także.Czekam na ruch nugetts bo bardzo ich lubię.

Właśnie mecze z Suns moga być ozdobą PO w tym roku.

Rubben odciąży Melo w kryciu Manu i Matrixa i to może być brakujący kawałek układanki porównywalny ( oczywiście należy zachować umiar w skalowaniu) z Sheedem w Pistons.

Oprócz obrony PG i Melo ( ale on biegać będzie za BB) nie widać slabych punktów. Wiem wiem Zdrowie.

Trzymam kciuki za ta ekipę choć dla SAS wolałbym w finale Suns 9 nawet ze zdrowym Amare)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krotko zeby nie wywolywac niepotrzebnego zamieszania, ostrosc w grze Ignazz powrocila, szkoda tylko ze objawia sie w tak chamski i prostacki sposob. Niejaki Bruce Bowen chamsko kopnal w plecy Ray'a Allena gdy obydwaj lezeli na parkiecie (powinien dostac po ryju od Allena), i dostal za to tylko przewinienie techniczne. W tej lidze sa jednak rowni i rowniejsi, mega zenujaca decyzja sedziow, dobrze ze sprawiedliwosci stalo sie zadosc i Allen pokaral go w najlepszy mozliwy sposob, po sportowemu karzac go za debilizm, szkolil go caly mecz i oddal najwazniejszy, celny rzut meczu. Ciekawe czy Bowen dostanie kare po tym spotkanie, smiem twierdzic ze nie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głupoty chodzą po ziemi. Jak zobacze akcję to zajmię stanowisko, choć jeśli mówisz że było to głupie chamskie kopniecie to wierzę.

BB powinien dostać jakąś karę by sobie inni przypomnieli że nie należy przeginać. Choć rzeczywiście czarną owcą ligi mimo brudnej roboty BB nie jest. jeśli z tego zrobi sie jakaś głośniejsza dyskusja to DOTY ma BB z głowy. ( pytanie Tay, bigB czy AK47?)

A z dobrze grającym Allenem SAS zawsze mieli sporo kłopotów.

jakby to zrobił Artest lub K8 to byłaby chryja. Ale może nie mieszajmy równi i równiejszy tylko mimo takich tricków BB nie przekroczył pewnej granicy przyzwoitości.

 

może jakiś link do akcji ww????

 

ps. Mimo wszystko komnięcie w plecy gracza gdy obaj leża jest niegrożne w porównaniu do np. podstawki plecków pod koszem gdy gracz atakujący ląduje. Więc bardziej chodzi tu o chamstwo i niesportowe zachowanie niż brutalność a to spora różnica! takim kopniakiem kregosłupa sie nie złamie ( podobnie jak do tricków BB ze szczypaniem, wsadzanie palca w oko to inna historia ale tez nie jest to szczyt brutalności tylko cwaniactwa)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ignazz nie mam linka ogladalem ten mecz w tv wczoraj, obaj mieli jakies zapasy pod koszem, przewrocili sie, i Allen lezal tylem do Bowena, gdy usiadl Bowen byl za nim i nagle dziwnie "wyprostowal" swoje nogi i obiema kopnal Allena w plecy, ten sie zerwal zeby z nim "pogadac" ale odciagnal go zaraz Horry albo Mohammed.

Po meczu Allen powiedzial:

""It's just dirty basketball. It's plain, outright, dirty basketball,"

Powinien zostac ukarany ale takze w trakcie meczu wyrzucony z niego, nie ma bata zeby gracz ktory kopie drugiego zawodnika zostaje do konca spotkania, ma to znaczenie na koncowy wynik itd. Mo Peterson dostaje plaskacza od Cartera wylatuje z parkietu, Iverson wali Vujacica w twarz zostaje na parkiecie, LB kloci sie z sedziami po kolejnym zalosnym gwizdku pasiakow wylatuje z lawki trenerskiej, Bowen kopie rywala w plecy zostaje na parkiecie, Hamilton rzuca w tablice elektroniczna (ta nad tablica koszykarksa), nie trafia i wylatuje z parkietu i t d... (o przypadkach Kobe'a nawet nie ma co pisac), zenujace co sedziowie wyczyniaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ignazz nie mam linka ogladalem ten mecz w tv wczoraj, obaj mieli jakies zapasy pod koszem, przewrocili sie, i Allen lezal tylem do Bowena, gdy usiadl Bowen byl za nim i nagle dziwnie "wyprostowal" swoje nogi i obiema kopnal Allena w plecy, ten sie zerwal zeby z nim "pogadac" ale odciagnal go zaraz Horry albo Mohammed.

Po meczu Allen powiedzial:

""It's just dirty basketball. It's plain, outright, dirty basketball,"

Powinien zostac ukarany ale takze w trakcie meczu wyrzucony z niego, nie ma bata zeby gracz ktory kopie drugiego zawodnika zostaje do konca spotkania, ma to znaczenie na koncowy wynik itd. Mo Peterson dostaje plaskacza od Cartera wylatuje z parkietu, Iverson wali Vujacica w twarz zostaje na parkiecie, LB kloci sie z sedziami po kolejnym zalosnym gwizdku pasiakow wylatuje z lawki trenerskiej, Bowen kopie rywala w plecy zostaje na parkiecie, Hamilton rzuca w tablice elektroniczna (ta nad tablica koszykarksa), nie trafia i wylatuje z parkietu i t d... (o przypadkach Kobe'a nawet nie ma co pisac), zenujace co sedziowie wyczyniaja.

Podpisuje sie pod tym :?

 

To jakas nowa moda? Sposob na oryginalnosc i slawe? Moze ktos mi wytlumaczy co sie stalo w tym sezonie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głupoty chodzą po ziemi. Jak zobacze akcję to zajmię stanowisko, choć jeśli mówisz że było to głupie chamskie kopniecie to wierzę.

BB powinien dostać jakąś karę by sobie inni przypomnieli że nie należy przeginać. Choć rzeczywiście czarną owcą ligi mimo brudnej roboty BB nie jest. jeśli z tego zrobi sie jakaś głośniejsza dyskusja to DOTY ma BB z głowy. ( pytanie Tay, bigB czy AK47?)

A z dobrze grającym Allenem SAS zawsze mieli sporo kłopotów.

jakby to zrobił Artest lub K8 to byłaby chryja. Ale może nie mieszajmy równi i równiejszy tylko mimo takich tricków BB nie przekroczył pewnej granicy przyzwoitości.

 

może jakiś link do akcji ww????

 

ps. Mimo wszystko komnięcie w plecy gracza gdy obaj leża jest niegrożne w porównaniu do np. podstawki plecków pod koszem gdy gracz atakujący ląduje. Więc bardziej chodzi tu o chamstwo i niesportowe zachowanie niż brutalność a to spora różnica! takim kopniakiem kregosłupa sie nie złamie ( podobnie jak do tricków BB ze szczypaniem, wsadzanie palca w oko to inna historia ale tez nie jest to szczyt brutalności tylko cwaniactwa)

http://sports.espn.go.com/nba/recap?gameId=260326025

 

tutaj można to zobaczyć. W pierwszej chwili ignazz po przeczytaniu twojego posta zapomniałem, że Ty chyba kibicem Spurs jesteś i nie mogłem zrozumieć jak ktoś kto im nie kibicuje mógł coś takiego napisać, ale chyba jesteś więc wszystko jasne.

 

Bowen to od lat jeden z najbrutalniej i w najbardziej chamski sposób grających zawodników w tej lidze, liczne "przypadkowe" podstawienia stopy w odpowiednim miejscu, kopniak z wyskoku w twarz Szczerbiaka, łokcie i już o tych wszystkich mniejszych niezgodnych z przepisami chwytach nie wspominając :? Pisałem to chyba jak w zeszłym sezonie Cartera podciął, że będą mu na to pozwalali tak długo aż przez jego zachowanie nie ucierpi jakaś wschodząca gwiazdka ligi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

potwierdzam że fanem SAS jestem od czasów przyjścia do ligi Robinsona ale z BB bym nie przesadzał. Czarną robote robi bardzo inteligentnie a an pewno nie ma w nim agresji jak u np. Sir Charlesa. Jest wyciszony robiacy w cieniu drobnr świństewka. Jest to element gry psychologicznej.

Ale nie gra w stylu choćby Mailmana który łokciem nawalał w lewo i prawo bezmyślnie. Nokaut i połamanie Dava to było przegięcie!!!!!

Treningi na ostro Artesta i złamanie zeber MJ!!!

Katalogu połamanych ciał po zagraniach BB nie zauważyłem ale obiecuję że zajmę się tym tematem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie gra w stylu choćby Mailmana który łokciem nawalał w lewo i prawo bezmyślnie. Nokaut i połamanie Dava to było przegięcie!!!!!

Dostac lokciem w nos jest chyba lepsze niz skrecenie kostki i wykluczenie z gry na ponad miesiac (jak to mialo miejsce z Carterem w sezonie bodaj 03-04).

 

Co do zamieszczonej sytuacji - napewno bylo to chamskie i bezmyslne, ale nie stwarzalo zadnego zagrozenia dla Allena. Juz naprawde gorsze jest to jego podchodzenie pod rywali w czasie rzutu. Inna sprawa ze powinny byc wobec niego wyciagniete jakies konsekwencje, ale ten sezon wyraznie pokazuje ze w lidze sa rowni i rowniejsi.

 

BTW - Ciekawe co by bylo gdyby na miejscu Bowen'a byl taki Artest. Jakby wtedy zareagowala liga i Stern.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

potwierdzam że fanem SAS jestem od czasów przyjścia do ligi Robinsona ale z BB bym nie przesadzał. Czarną robote robi bardzo inteligentnie a an pewno nie ma w nim agresji jak u np. Sir Charlesa. Jest wyciszony robiacy w cieniu drobnr świństewka. Jest to element gry psychologicznej.

Ale nie gra w stylu choćby Mailmana który łokciem nawalał w lewo i prawo bezmyślnie. Nokaut i połamanie Dava to było przegięcie!!!!!

Treningi na ostro Artesta i złamanie zeber MJ!!!

Katalogu połamanych ciał po zagraniach BB nie zauważyłem ale obiecuję że zajmę się tym tematem!

ignazz on jest gorszy od nich wszystkich ci goście jak grali brutalnie nie kryli się z tym, chcieli zagrać niezgodnie z przepisami tak żeby przeciwnik poczuł to robili to otwarcie a nie w taki tchórzliwy sposób jak robi to Bowen. To lekkie kopnięcie Allena w plecy niby po co było :? wiadomo, że krzywdy by mu tym nie zrobił, sędzia tego nie miał widzieć miał zobaczyć tylko reakcję wkurwionego słusznie gracza Sonics i najlepiej wyrzucić go z parkietu i Bowen spełniłby swoje zadanie wyłączyłby świetnego strzelca z gry, na szczęście Ray w inny sposób mu odpłacił. Rok temu podszedł pod Cartera, który robił z nim co chciał do tej pory ten jednak nie zachował spokoju i wyleciał.

 

Gdyby Bowen nie grał w Spurs nie spędzałby na parkiecie więcej niż 15 minut bo wylatywałby za faule już o zawieszeniach nie wspominając.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.