Skocz do zawartości

Lakers w grudniu


Van

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwszy miesiąc sezonu 2005/2006 za nami, nie wyglądał on niestety tak jak się spodziewaliśmy oby tym razem było lepiej, ale jak patrzę na grudniowy schedule to jakoś trudno o optymizm.

 

Thu 1 @ Utah W

Fri 2 Minnesota L

Sun 4 Charlotte W

Tue 6 @ Milwaukee W

Wed 7 @ Toronto W

Fri 9 @ Chicago W

Sat 10 @ Minnesota L

Mon 12 @ Dallas W

Wed 14 @ Memphis W

Dec 16 Washington W

Sun 18 Houston L

Tue 20 Dallas W

Fri 23 @ Orlando

Sun 25 @ Miami

Mon 26 @ Washington

Wed 28 Memphis

 

Cholernie ciężki miesiąc się nam szykuje, a przystępujemy do niego z bilansem 5-8 :? Czeka nas seria wyjazdowa 6 meczów w 8 dni, naprawdę różowo to nie wygląda. Dlatego tak ważne były te przegrane mecze z zeszłego miesiąca, które byliśmy w stanie wygrać. Czeka nas jeden z najważniejszych a przynajmniej najbardziej oczekiwanych meczów sezonu przeciwko Heat w Miami 8) a zaraz potem powrót Kwame do stolicy.

Spadliśmy trzy mecze poniżej granicy 50%, mamy trzy mecze zanim pojedziemy na tą długą serię wyjazdową, byłoby miło przystąpić do niej z taką samą ilością W i L.

 

W zeszłym miesiącu strzeliłem 8-5 i było dokładnie odwrotnie więc teraz nie strzelam, ale nie miałbym nic przeciwko gdyby i tym razem było odwrotnie w stosunku do tego czego się spodziewam :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było łatwo, ale udało się :D Wyrwana po dogrywce wygrana z Jazz 105-101. Nie wiem czy w wypadku tego meczu można powiedzieć, że zasłużyliśmy na wygraną, zaczęliśmy świetnie prowadząc jakoś 21-9 czyli zupełnie inny początek niż w ostatnich meczach, ale Jazz odrobili straty.

 

Z relacji radiowej wynikało, że znowu sędziowanie było do bani, ale tym razem w ostatniej akcji meczu to w kontrowersyjnej sytuacji przeciwko Jazz był gwizdek, dzięki któremu Kobe osobistymi doprowadził do dogrywki. Jeszcze tego nie widziałem, ale wszystko wskazuje na to, że faulo być nie powinno cóż trudno, gdyby sędziowie wcześniej gwizdali przewinienia, które powinni nie byłoby pewnie sytuacji, w której Kobe rzuca w ostatniej sekundzie :wink:

 

Właśnie Kobe :? nie wiem co się z tym gościem dzieje, bardzo dobre preseason jak i pierwsze mecze sezonu potem nagle jego skuteczność poleciała strasznie w dół i tak się to utrzymuje, coś z tym musi zrobić.

 

Odom pod względem zdobyczy punktowych średnio, ale 13 zbiórek i 9 asyst to w sumie nieźle kiedy dzień ma kto inny jak dzisiaj Parker, który po raz chyba czwarty w sezonie przekracza 20 punktów w meczu, no i cóż niespdziewany bohater dogrywki, w której Kobe wyleciał za faule czyli.... Sasha Vujacic :shock: najpierw dwa osobiste i potem trójka, która przesądziła o zwycięstwie.

 

Sasha znowu zagrał dobry mecz, jak zacznie trafiać regularnie te trójki to będzie ważnym rezerwowym, a jego defensywa to w sumie wczoraj obejrzałem mecz z Nets i byłem lekko zszokowany widząc jak dobrze sobie radzi, jaką presję wywiera na gracza z piłką :)

 

W Jazz sporo napunktował Deron Williams, niezły moment miał też niejaki Owens, Okur mało widoczny, Kirilenko pewnie jeszcze dochodzi do siebie po kontuzji i przynajmniej ofensywnie wiele nie wniósł do gry zespołu.

 

Nie było to z pewnością piękne zwycięstwo, ale w końcu to Lakers wygrali mecz na styku, z dziwnymi decyzjami sędziów, zobaczymy może to, że udało im się wygrać w tej dogrywce bez KB na parkiecie podniesie ich pewność siebie, a Kobe musi coś zrobić z tą skutecznością potrzebujemy jego lepszej i mądrzejszej gry żeby wygrywać mecze z lepszymi rywalami, a długa seria wyjazdowa już w przyszłym tygodniu więc lepiej żeby odzyskał rzut do tego czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest, jest, jest.. można by było powiedzieć. Wreście jakaś dobra wiadomość na początku dnia. Długo oczekiwane zwycięstwo i własnie przyszło. Oby tak dalej. Poruszyłeś VAN dwie bardzo ważne rzeczy. Pierwasz to słaba skuteczność Bryanta druga to znakomita postawa naszych PG, których przed sezonem chcieliśmy wszyscy wywalić. To co robi Parker jest osobną książką pisaną przez nas już tu na tym forum więc o nim nie bedziemy teraz gadać, należą mu się ogromne brawa. Jednocześnie jestem bardzo "zszokowany" (pozytywnie oczywiśćie) postawą Vujacica. Myślałem, że miał jeden wyskok, potem "dobra" obrona i nie ustępowanie AI w meczy z 76ers i myślałem, że limit na ten sezon został wyczerpany. Jednak on gra ciągle tak samo, jak nie lepiej. Teraz to juz drugi czy trzeci mecz z jego dobrą grą. Pamiętam jak chcialem go wywalić z Teamu, teraz już bardziej przychylnie na niego patrzę. PJ chyba potrafi naprawdę wyciągać dużo z takich zawodników. Niby nic nie potrafi, ciągle dawał dupy a tu taka przemiana. Nie mówie, że gra świetnie itd. jednak gra dobrze, nei ustępuje w obronie, zaczoł rzucać pkt no i dzięki niemu mamy zwycięstwo z Jazz.

 

 

Co do skuteczności Bryanta, to się zgodzę, że jest słaba. Zauważ jednak, że gdy nikt się nie kwapił do rzucania Kobe musiał sam rzucać po 30/ 40 rzutów na mecz. Zagraj tak 9/ 10 meczy, rzuć 400 razy - szczególnie gdy tego nie chcesz. To może chwilowo spowodować "zablokowanie" skuteczności zawodnika. Wydaje mi się, że wkrótce wszystko powróci do normy. Jest jeszcze jedna inna sprawa. Po tych nieudanych rzutach Bryanta bardzo czesto Mihm, Odom zbiera pilki i zdobywa pkt, jak nie zbiera to dobija i to też daje jakieś 6-8 pkt drużynie więcej.

 

 

Hmm to narazie tyle, wydaje mi się, że o czymś zapomniałem... Jeżeli tak to dopisze to poźniej.. A już dziś czas dokopać Minnesota i pokazać KG gdzie powinien grać.. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do skuteczności Bryanta, to się zgodzę, że jest słaba. Zauważ jednak, że gdy nikt się nie kwapił do rzucania Kobe musiał sam rzucać po 30/ 40 rzutów na mecz. Zagraj tak 9/ 10 meczy, rzuć 400 razy - szczególnie gdy tego nie chcesz. To może chwilowo spowodować "zablokowanie" skuteczności zawodnika. Wydaje mi się, że wkrótce wszystko powróci do normy. Jest jeszcze jedna inna sprawa. Po tych nieudanych rzutach Bryanta bardzo czesto Mihm, Odom zbiera pilki i zdobywa pkt, jak nie zbiera to dobija i to też daje jakieś 6-8 pkt drużynie więcej.

 

Tylko to zablokowanie formy to już tak ok 10 meczów :? oby to minęło jak najszybciej. Myślę, że spory wpływ na to, że Kobe oddaje tyle rzutów ma także to, że niewielu naszych graczy wie o co chodzi w trójkątach. George jak grał radził sobie dobrze, podobnie teraz po powrocie z kontuzji Walton oni po prostu wiedzą gdzie i kiedy mają być, z jakiej pozycji rzucać a z jakiej podać, rzuca się w oczy to, że często Kobe stoi z piłką i czeka aż, któryś z partnerów znajdzie sie tam gdzie powinien w grze Waltona widać to najlepiej, że on po prostu wie gdzie powinien być reszta się strasznie gubi.

 

Niestety Kobe sam odpala co jakiś czas kretyńskie rzuty a to już tylko jego wina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest żadne zablokowanie, tylko normalna kolej rzeczy. Im wiecej rzucasz, tym wieksze prawdopodobieństwo, ze skuteczność będzie słabsza. Poza tym defense przeciwników jest teraz przede wszystkim nastawiony na niego (znowu kwestia Shaqa hehe). Musicie się przyzwyczaić do takiej skuteczności, tyle i aż tyle. Raz bedzie taką skutecznością wygrywał wam mecze a raz przegrywał.

 

Poza tym widze, ze macie zastrzeżenia do shot selection. Ojej, a to ponoć była domena AI :lol:

 

Jeżeli dalej wierzycie w KB z bardzo dobrym FG%, to nie wiem czy wam pogratulować dobrego humoru czy współczuć, bo widać że niedopuszczacie do siebie myśli, ze Kobe będzie rzucał dużo, w tym dużo niecelnie. Zablokowanie formy hehe, dobre :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym defense przeciwników jest teraz przede wszystkim nastawiony na niego (znowu kwestia Shaqa hehe).

A może po prostu braku jakiegokolwiek zawodnika potrafiącego co mecz dorzucić regularnie te 20 punktów :?: a nie raz jeden rzuci, potem nikt, potem znowu jeszcze kto inny itd.

 

Poza tym widze, ze macie zastrzeżenia do shot selection. Ojej, a to ponoć była domena AI :lol:

dlaczego używasz czasu przeszłego :?:

Jeżeli dalej wierzycie w KB z bardzo dobrym FG%, to nie wiem czy wam pogratulować dobrego humoru czy współczuć, bo widać że niedopuszczacie do siebie myśli, ze Kobe będzie rzucał dużo, w tym dużo niecelnie. Zablokowanie formy hehe, dobre :)

Prędzej Kobe poprawi FG% niż Iverson utrzyma. Może zakładzik kto na koniec sezonu będzie miał lepszą skuteczność, przegrany nosi avka wybranego przez zwycięzcę do rozpoczęcia następnego sezonu co Ty na to :?: :twisted:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z fanami suxers jest jeden problem, gadaja zawsze duzo kiedy moga gadac, byle wydarzenie, byle mecz, lub w skrajniejszych przypadkach cud (AI +50% FG) i oni od razu skacza komus do gardla (czyt. fanom LakerS).

 

To ciekawe, bo znosza tyle upokorzen a gdy tylko cos sie stanie co i tak nie ma potweirdzenia w regularnosci zjawiska tegoz, to robia z tego wielkie halo. I tak teraz staraja sie za wszelka cene udowodnic ulomnosc rzutowa kobego bo iversonowi udalo sie raptem kilka meczy na dobrej (jak na niego oczywiscie) skutecznosci zagrac.

 

ale dobrze, niech sie ceisza, oni w koncu nigdy nie poznaja jak to jest kibicowac Mistrzom NBA :twisted: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ty czasem przeszłym pewna nieścisłość. Napisałem tak, bo raczej teraz mniej się o tym wspomina niż kiedyś, oczywiście dalej Iverson odpala momentami głupie rzuty i to nie ulega wątpliwości.

 

Poza tym macie kompleks Iversona. Naprawde. Przecież słowem nie wspomniałem o FG% Iversona i nie porównywałem ich na tym tle. Natychmiast wierni kibice Lakers (chociaż od pewnego czasu zgłupiałem, raz kore był za Bulls, teraz za Lakers, za rok bedzie Houston z McGradym na czele) krzyczą, jaki to Iverson nie ejst. Stop panowie, ja porównuje KB z Shaqiem i Kobe bez niego. Naturalną sprawaą jest i cozywiste było od samego początku, ze KB spadnie skuteczność, o co swojego czasu kłociłem sie z Keyem (zaraz po odejściu Shaqa przed poprzednim sezonem). Wam sie to w głowie nie mieści, ale to wasz problem. Ihmo nawet nie mam specjalnie o to pretensji do KB, tylko zwracam uwage na fakt, jak cięzko jest samemu ciągnac drużynę. Jeszcze wracając do tego co pisałem. Nawet jeżeli byłby w LAL zawodnik mogący rzucac po 20 pkt na mecz (a paradoksalnie jest! Lamar mu na imię), to i tak KB bedzie cieżej, bo jest pierwszą opcją. Niedostrzegacie tego, co dziwne, tylko wybieracie linie obrony, która kiedyś sami wysmiewaliście. Pogratulować.

 

I tu wychodzi cała masa waszych niekonsekwencji. Jak sie pisało o AI ze ciagnie drużynę sam (dalej to robi swoją drogą, nie piszcie o Webbie, KB ma Odoma i co?), ze musi tyle rzucać bo w teamie nie ma kto itd itp, to wszyscy Lakers-lovers śmiali się z tego i nie przyjmowali tego jako argumet. Teraz natomiast wypominają to na każdym kroku, come on, albo trzymacie się jednej wersji albo nie piszecie o tym wcale.

 

Zakładać się nie będe, bo jak wspomniałem wczesniej nie pisałem w kontekście porównania z AI.

 

Z tymi mistrzami NBA to nie bardzo zrozumiałem. Czyżbym cos przegapił? Lakers w tamtym roku nawet nie weszli do PO, a zostali mistrzami? Dziką kartę na post season dostali? Wytłumacz mi to kore. Albo nie, wiem co masz na mysli. Wspominasz wspaniałe czasy KB-SON? Było mineło, ba, nawet bardzo dawno to było. Natomiast ostatnimi czasy na szczęscie nie mamy możliwości kibicować drużynie spoza PO. Jakie to uczucie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stop panowie, ja porównuje KB z Shaqiem i Kobe bez niego. Naturalną sprawaą jest i cozywiste było od samego początku, ze KB spadnie skuteczność,

Tej skuteczności nie popuszczę :) to nie jest kwestia braku Shaqa, ale zgranego mechanizmu jakim byli Lakers kiedy trenował ich Jackson i Shaq z Kobem byli liderami. Jeszcze problem drugiej opcji rzucającej po te 20 punktów co mecz, nie byłby tak istotny gdyby Lakers byli świetnie broniącą drużyną, ale nie są bronią przyzwoicie, nieźle, ale to jeszcze nie jest to. Inna sprawa to co wspominałem, jak się ogląda grę Lakers to od razu widać kto ma jakie pojęcie gdzie powinien być i co robić w danej chwili, przez brak doświadczenia w tej ofensywie wielu graczy za często zdarzają się sytuacje kiedy czas mija a nikt nie wie co robić Kobe dostaje piłkę w ostatnich sekundach akcji i musi coś wykombinować.

 

W meczach z Nets czy Sonics Kobe w pierwszej połowie pozwalał innym grać, ustawiali atak, ale jak nikt nie trafiał to w drugich połowach musiał się sam brać za odrabianie strat to wszystko jest kwestia zgrania i poznawania ofensywy jestem pewny, że w drugiej połowie sezonu meczów, w których Kobe będzie oddawał po 30 rzutow na miernej skuteczności będzie mniej.

 

W czasach kiedy Lakers odnosili sukcesy atak działał jak powinien, zobacz nawet sezon kiedy w Lakers byli Payton i Malone Kobe miał skuteczność ok 43% i Shaq był wtedy w drużynie, ale wtedy po takich zmianach w składzie też nie wszystko działało od razu jak powinno.

 

Nawet jeżeli byłby w LAL zawodnik mogący rzucac po 20 pkt na mecz (a paradoksalnie jest! Lamar mu na imię), to i tak KB bedzie cieżej, bo jest pierwszą opcją. Niedostrzegacie tego, co dziwne, tylko wybieracie linie obrony, która kiedyś sami wysmiewaliście. Pogratulować.

master z Odomem to jest takie złudne wrażenie, każdy z kibiców Lakers ciagle liczy, że on faktycznie zacznie grać na poziomie 20 punktów, ale prawda jest taka, że Odom po prostu nie lubi rzucać, on jest nie egoistyczny do tego stopnia, że to nie jest zaleta, ale wręcz wada.

 

I tu wychodzi cała masa waszych niekonsekwencji. Jak sie pisało o AI ze ciagnie drużynę sam (dalej to robi swoją drogą, nie piszcie o Webbie, KB ma Odoma i co?), ze musi tyle rzucać bo w teamie nie ma kto itd itp, to wszyscy Lakers-lovers śmiali się z tego i nie przyjmowali tego jako argumet. Teraz natomiast wypominają to na każdym kroku, come on, albo trzymacie się jednej wersji albo nie piszecie o tym wcale.

Naprawdę wierz mi, że chciałbym żeby Odom z tymi umiejętnościami jakie ma posiadał chociaż część chęci do rzucania jaką ma Webber :) byłby bez wątpienia graczem formatu all-star.

 

Co do tego, że musi to w wypadku Bryanta jak pisałem wyżej jest to sprawa przejściowa, w ataku Lakers na razie wszystko się dociera i poszczególni gracze uczą się co mają robić, a w kwestii czepiania się o to Iversona to jest różnica jeżeli mówimy o wielu latach z kariery jednego gracza a kilku tygodniach drugiego :)

 

Wydaje mi się, że Kobe z czasem podniesie skuteczność do ok 45 może 46%, jest graczem, który oddaje zbyt dużo rzutów z pół dystansu i dystansu żeby mieć wyższą skuteczność, faule nie gwizdane, które niektórzy uważają za jakąś wymówkę też odgrywają dużą rolę, oglądacie często mecze Sixers widzicie ile przewinień jest na Iversonie gwizdanych, zwróć uwagę kiedyś jak będziesz miał okazję zobaczyć mecz Lakers i postaraj się obiektywnie spojrzeć na to jak często w podobnych sytuacjach na KB obrońcom gwizdane są faule, to także ma spory wpływ i na skuteczność i ilość oddawanych rzutów, w końcu niecelny rzut kiedy gracz był faulowany nie liczy się 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po cichu liczyłem, ża na dzisiejszy mecz z Wolves wrócą Kwame i George, jezeli chodzi o George'a to jeszcze jest szansa, ale w przypadku Kwame:

Notebook: Kwame has wrist problem

 

SALT LAKE CITY - While working with Kwame Brown on his

shooting recently, Brown's shooting coach realized that the

6-foot-11 power forward couldn't bend his wrist back far

enough when shooting the basketball.

 

Brown said his right shooting hand had been injured in the

past and was painful, so the Lakers had him get an X-ray and

an MRI exam Thursday. They revealed soft tissue

inflammation, a Lakers spokesman said.

 

Brown already is on the inactive list with a sprained right

hamstring injury.

 

He had hoped to be ready to play in two weeks. That time has

passed, but Lakers coach Phil Jackson said Brown will need

more time to heal.

 

Brown is not expected to play tonight when the Lakers host

the Minnesota Timberwolves.

 

Jackson said Brown probably won't go with the team Monday on

a six-game road trip.

 

That's a setback the Lakers were not prepared for.

 

Czyli pech z zeszłego sezonu nas dalej nie opuszcza :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w kwestii czepiania się o to Iversona to jest różnica jeżeli mówimy o wielu latach z kariery jednego gracza a kilku tygodniach drugiego :)

 

Heh, ja rozumiem, że chceliście jak najszybciej zapomnieć o ubiegłym sezonie, ale żeby tak szybko? Van jakie kilka tygodni? Rok czasu to kilka tygodni?

 

EDIT: Reszta jutro, dzisiaj za bardzo nie ma czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok panowie moze i ja wypowiem sie jak Lakers zagrali z Jazz bo mialem okazje obejrzec ten meczyk na TNT.

Pierwsze czesc I kwarty koncert, bodajze 23-9 czy jakos tak, potem Jazz dogonili prawie i wynik po I cwiartce brzmial 26-21 z czego backcourt LA czy Kobe i Smush mieli 20pkt!!! Wow mysle sobie a gdzie jest reszta, Mihm z Odomem chocby? Krociutko o kazdym:

Smush-za malo asyst i za malo rozgrywania, postrzelal sobie

Kobe-za duzo pudel, im wiecej musi rzucac tym gozej

Odom-slaba skutecznosc ale ogolnie ten wszechstronny graczyk zaprezentowal sie ciekawie, on powinien byc 3 opcja w ataku Lakers, musicie znalezc opcje nr 2 i bedzie super (wiem wiem 2007 rok)

Cook-z braku laku wyszedl w piatce, bardzo mi sie nie podobala jego gra, gra "drewniano", taki kloc co sie wpycha i rozpycha, chyba Szaka sie za duzo naogladal, co najwyzej 8-9 gracz z lawki

Walton-bardzo jasna postac, komentatorzy podniecali sie jego praca cale lato na jumperkiem i wychodzi mu to naprawde ladnie, dobrze ulozona reka, ciekawy gracz

Bynum-szkoda ze zagral tylko 8 minut, i ta statystyka ze nie oddal rzutu jest mylaca. Byla taka sytuacje, pieknie wszedl pod kosz (mysle sobie a to co artysta), zostal sfaulowany, oddal rzut, pilka tanczy wyraznie ma wpasc do kosza, a tu madra glowa Kobe wyskakuje do gory i dobija pilke ktora juz wpadala do sieci, nie musze tlumaczyc i opisywac jaka mine mial Bynum i jakie gesty wykonal, na jego szczescie Kobe byl akurat obrocony tylem trzymajac sie za glowe, nie mogac uwierzyc ze zrobil cos tak glupiego, a potem Bynum spudlowal 2 FT w tej akcji, ale beda z niego ludzie, to juz widac po jego zachowaniu, potrzebuje mentora i pracy coacha z nim

Vujacic-bardzo przyzwoity chlopak, nadaje sie na 2 rezerowego, tak zeby dac odsapnac Parkerowi czy Kobe'mu, tak akurat na 20 minut

McKie-ja nie wiem czy mu cos zostalo w "silniku", moim zdaniem nie, niech zostanie asystentem HC

Green i Profit za krotko grali zeby cokolwiek powiedziec o nich, Greena nawet nie pamietam z parkietu, patrze wlasnie w staty ze zagral 5 minut, Profil mial dwa wolne wiec jego pamietam

To chyba tyle pozdrawiam

danp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:shock: :evil: to co Lakers zrobili w drugiej połowie meczu z Wolves, to po prostu brak mi słów :? jak można było rozpi*****ić taką przewagę :x jeszcze ofensywnie cała drużyna zagrała świetny mecz, ale w defensywie w drugiej połowie pozwoliliśmy Szczerbiakowi w tym czasie rzucić 28 punktów :!: Żadna przegrana po słabej grze Bryanta czy słabej grze reszty graczy tak mnie nie wkurwiła jak ta dzisiejsza, przegrali mecz, którego po prostu po pierwszej wręcz doskonałej po obu końcach parkietu połowie nie mieli prawa przegrać, :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogladalem dzisiaj meczyki nba na Espn i w studiu przedmeczowym Tim Legler, Greg Anthony tak jechali z Kobe ze sam bylem w szoku. Najlepsze hasla to m.in. ze w ksiazce byla prawda ze Kobe jest "uncoachable", ze jest most selfish player in the nba, ze nie potrafi sprawic zeby druzyna grala lepiej, bierze za duzo rzutow na siebie, zupelnie nie ma shot selection, ze nie potrafi zrobic graczy w zespole lepszymi graczami. Po prostu go zmiadzyli krytyka, Scottie Pippen tam cos probowal dyplomatycznie powiedziec, ale zostal zagluszony. Ale z drugiej strony tak sobie mysle ze i Anthony i Legler byli takimi gwiazdami nba ze naprawde moga sobie pozwolic na taka krytyke-smialem sie z ich glupoty, jak oni komentowali mecz Knicks z Pistons i Cavs-z Seattle (tzn w przerwach) to czesto wydawalo mi sie ze ogladamy 2 rozne spotkania, oni takie pierdoly wymyslaja czasami, ze nie wiem czy ESPN jest tak bogaty zeby placic takim idiotom, czy oni po prostu plota co im slina jezyk przyniesie. A potem sa takie hasla ze sportowcy to bezmozgi i nic nie kumaja, inteligencji za grosz, tylko akske liczyc potrafiac. Tylko ze oni juz nie sa sportowacami, sa komentatorami i dziennikarzami i pewien poziom obowiazuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogladalem dzisiaj meczyki nba na Espn i w studiu przedmeczowym Tim Legler, Greg Anthony tak jechali z Kobe ze sam bylem w szoku. Najlepsze hasla to m.in. ze w ksiazce byla prawda ze Kobe jest "uncoachable", ze jest most selfish player in the nba, ze nie potrafi sprawic zeby druzyna grala lepiej, bierze za duzo rzutow na siebie, zupelnie nie ma shot selection, ze nie potrafi zrobic graczy w zespole lepszymi graczami. Po prostu go zmiadzyli krytyka, Scottie Pippen tam cos probowal dyplomatycznie powiedziec, ale zostal zagluszony. Ale z drugiej strony tak sobie mysle ze i Anthony i Legler byli takimi gwiazdami nba ze naprawde moga sobie pozwolic na taka krytyke-smialem sie z ich glupoty, jak oni komentowali mecz Knicks z Pistons i Cavs-z Seattle (tzn w przerwach) to czesto wydawalo mi sie ze ogladamy 2 rozne spotkania, oni takie pierdoly wymyslaja czasami, ze nie wiem czy ESPN jest tak bogaty zeby placic takim idiotom, czy oni po prostu plota co im slina jezyk przyniesie. A potem sa takie hasla ze sportowcy to bezmozgi i nic nie kumaja, inteligencji za grosz, tylko akske liczyc potrafiac. Tylko ze oni juz nie sa sportowacami, sa komentatorami i dziennikarzami i pewien poziom obowiazuje.

Hehe tych dwóch a zwłaszcza Legler to prawdziwi haterzy Lakers. Na początku sezonu Anthony kiedy widział, że i Lakers i Kobe grali dobrze zaczynał zmieniać front, ale w przypadku Leglera to jest autentyczna nienawiść do Lakers. To nawet nie chodzi tylko o samą osobę Bryanta, po zdobyciu przez Spurs tego ostatniego tytułu wykłócał się ze wszystkimi innymi, którzy siedzieli w studio, że te tytuły mają wiekszą wartość niż 3-peat Lakers :lol: Jestem ciekaw jak wytłumaczyliby jeden z drugim dzisiejszą porażkę Lakers z Wolves, Kobe znowu nie sprawiał, że inni grali lepiej, grał egoistycznie no i skubaniec powinien był sam pilnować trójkę Garnett-Hudson-Szczerbiak :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm... ja tylko jedno powiem od siebie a pro po jeszcze tej dyskusji z masterem. Nie iwem czlowieku skad wymsylasz takie teorie jako bym mial niby kibicowac co rok komu innemu. Nie wiem, to jest jakas zbrodnia byc kibicem 2 druzyn naraz ?? Jestem fanem Bulls od zawsze, czyli od roq '93 ;-) a Lakers od roku 98 bodaj... koniec kropka, wymyslasz cos...

 

I przytocze 2 cytaty mojego ulubionego oratora a.k.a Vana ;-)

 

widzicie ile przewinień jest na Iversonie gwizdanych, zwróć uwagę kiedyś jak będziesz miał okazję zobaczyć mecz Lakers i postaraj się obiektywnie spojrzeć na to jak często w podobnych sytuacjach na KB obrońcom gwizdane są faule

to jest różnica jeżeli mówimy o wielu latach z kariery jednego gracza a kilku tygodniach drugiego

wydaje mi sie ze gdy Van mowil o nowym mechanizmie, zmianach w skladzie, zmianie stylu gry itd to to tlumaczy dlaczxego mowi w tym momencie o 'ostatnixch tygodniach'. Poza tym NAWERT GDYBY< powtarzam, nawet gdyby bylo po twojej teorii to i tak to tylko rok czasu by byl przy 10 latach iversona... (czy ile on tam czasu sie juz męczy :P). Ale mowie - czytaj uwaznie co Van pisze bo to sie sklada w jedna calosc ;-)

 

nie mamy możliwości kibicować drużynie spoza PO. Jakie to uczucie?

nas pytasz ?? wiesz to jest nowa sytuacja gdy nasz klub przegrywa, przyzwyczailismy sie do zwyciestw, wiec jeden rok nieudany nie zmieni tak latwo nawykow i nastawienia. Raczej my powinnismy sparafrazowac to pytanie kierujac je w Twoja strone: jakie to uczucie kibicowac druzynie ktora psim swedem (Atlantic Division :twisted: rzadzi ) wchodzi do PO tylko po to zeby za chwile odpasc? ;-)

 

i chyba ostatni cytat:

 

Poza tym macie kompleks Iversona

tak, mamy wielki kompleks iversona, przyznam Ci racje jak podasz mi jeden powod dllaczego tak by mialo byc. Poczekaj, pomyslmy...hmm... sorry, nie ma takiej rzeczy ktorej ktokolwiek moglby mu zazdroscic ;-)

 

PS. Patrz na ava Gumbiego zobaczysz kto powienien miec czyj kompleks :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w kwestii czepiania się o to Iversona to jest różnica jeżeli mówimy o wielu latach z kariery jednego gracza a kilku tygodniach drugiego :)

 

Heh, ja rozumiem, że chceliście jak najszybciej zapomnieć o ubiegłym sezonie, ale żeby tak szybko? Van jakie kilka tygodni? Rok czasu to kilka tygodni?
Miałem na myśli to rzucanie bo musi. W zeszłym sezonie Bryant nie oddawał wielkich ilości rzutów, wszyscy się spodziewali, że będzie rzucał ile wlezie, ale tak nie było bo nie musiał.

 

Obejrzałem tego mixa z meczu z Wolves i mimo złości z powodu porażki, to w jaki sposób grali Lakers w ataku to zdecydowanie pozytyw, a ten blok Bryanta na Jaricu :shock:

http://files.filefront.com/CaCHooKa_Man ... einfo.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci Lakers, grają świetnie w meczu z Wolves i przegrywają potem grają lipę z Bobcats i udaje się wygrać :? Bryant, Odom i Parker pod względem skuteczności zawalili, ale udało się jakoś wygrać Kobe trafił dwa osobiste na wagę zwycięstwa, Odom gdyby zdobył więcej punktów miałby triple double czyli kolejny jego bardzo wszechstronny mecz, no i drugim strzelcem potrzebnym do zwycięstwa był dzisiaj Chris Mihm. . Nie wiem czy się cieszyć czy nie, bo kiedy Sasha Vujacic jest najlepszym rezerwowym w drużynie to nie jestem do końca pewny czy to dobrze, ale fajnie, że zaczyna coś grać.

George wrócił, ale tylko 7 minut czyli z jego kostką chyba nie jest dobrze.

 

Zaczynamy serię wyjazdową meczem z Bucks, zobaczymy czy Kobe zagra w defensywie przeciwko Reddowi jak w zeszłym roku no i byłoby miło gdyby ktoś przypomniał mu komentarze Boguta na jego temat przed meczem dodatkowa mobilizacja nie zaszkodzi :roll:

 

Phil na temat oddania JJ do Bobcats:

Jackson, on the October trade that sent former Laker forward Jumaine Jones to the Bobcats for a second-round draft pick in 2007: "That's what you call a trade? I thought you get bodies back when you get trades. It was a transaction."

 

Widać jak bardzo jest zadowolony z roboty Kupchacka :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:shock: Wow kapitalny mecz Lakers, zdecydowanie najlepszy w sezonie, podobnie jak z Wolves mieliśmy świetną pierwszą połowę, ale tym razem w drugiej nie odpuściliśmy :D Kobe jak na początku sezonu a nawet lepiej bo bardziej wszechstronnie 33/5/6 i co ważne 14/24 FG :D , Odom znowu wszechstronnie i blisko triple double 24/9/8 i oczywiście Smush Parker 20/4/4 i rekord kariery 7 przechwytów :!:

 

Tak się wygrywa z Bucks dla tych drużyn, które nie wiedzą jak się to robi :twisted: :wink:

 

Zagrajmy podobnie z Raptors i nie ma bata żebyśmy to przegrali 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powiem, tak chciałbym zaczynać każdy dzień gdy w nocy grają LAL - odrazu wszystko wychodzi :wink: .Gdy zobaczylem ze Vujacić jest w S5 pomyślałem sobie, że chyba ich pop... a tu prosze, Sasha dobrze, Odom bardzo dobrze a Parker z Bryantem cudownie :wink: Nie popadajmy w samo zachwytj, jednak jestem ciekawe czy dziś jakiś fan suxers tu cokolwiek napisze :lol: Może przytocze malutki cytacik o tym "śmiesznym Parkerze":

 

Smush was absolutely great. The steals aside (but not too far aside as putting up those kind of defensive numbers will do nothing but gratify the coaches and encourage himself and teammates) he did something tonight that I was wondering if he had the gumption to do at all. When he was beaten on defense both in transition and in the half court set, Smush recovered. If he didn’t make a full recovery, he was at least within 5 feet of his man preventing easy passing lanes. Mix in the burst of points he threw down in the first quarter and this was one sweet game from Smush.

 

Kobe wreście tak jak powinien, tak jak oczekujemy i tak jak chcemy go widzieć w każdym meczu. Nie wiem, czy to taki jednorazowy wystep calej druzyny (chyba jednak nie, wczesniej mecz z Wolves, a nastepny troche zgaszony..) czy to juz cos stalego - mam nadzieje, że to ostatnie. Mimo to widać, że zaczynamy grać coraz lepiej, Jax chyba zaczol się brać do roboty, uklada te klocki i mimo, ze nie gra Brown my gramy, ok. Z tego co czytalem, troche slyszalem w radiu, bardzo dobry wystep Vujacica dziś, mimo iż punkty nie robią takiego wrażenia, to genialnie powstrzymywal Forda... 7 przechwytów Parketa nie wymaga komentarza.. Teraz moge powiedzieć krótko, że żaden Andrew Bogut i Reed nam nie straszny :wink: No i oby z rozpedu "zjechać" teraz Raptors.. bo porażka z nimi by bolała. Tak jak z każdym meczem, boli coraz bardziej porażka z Wolves.. :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.