Skocz do zawartości

Szósty gracz?


Dnc

Rekomendowane odpowiedzi

A ja z uporem maniak bede pisal, ze nie warto placic za cos, co lepszej jakosci moge przeczygac na zagramanicznych serwisach, kiedys zaplacilem za espn i sie rozczarowalem, bo 85% tego co tsm czytalem byla gdzie indziej

 

Szostego nie czytalem, poza pojedynczymi tekstsmi, jednego z ich autorow traktuje jak dziecko we mgle bo znac sie moze i zna, za to brak mu warsztatu i ma te cholernie wnerwiajaca maniere jaka idac u naszego rappara, a wiec skoro mam tu rappara za darmo to po co placic za sredniej jakosci podrobke

 

Ale jedno musze przyznac- ludzie ktorzy zaczynaja sie dopiero wciagac w nba i maja klopoty z ingliszem najda tam naprawde duzo tresci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu się odpierdala, każdy szuka haka na każdego. Nikt nie jest bezpieczny :rugby:
 

 

Ciekaw jestem - to już osobiście do Ciebie - czy muzykę tylko i wyłącznie kupujesz, a na filmy chodzisz tylko i wyłącznie do kina lub oglądasz w tv i płacisz abonament?

Tak :rugby:

Książki tylko ściągam z chomikuj ale sprawdzam zawsze czy są dostępne w bibliotekach bo jak nie to nie. Jeszcze przy oglądaniu pornosów nie zważam na prawa autorskie ale to już świadome obywatelskie nieposłuszeństwo :rugby:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja z uporem maniak bede pisal, ze nie warto placic za cos, co lepszej jakosci moge przeczygac na zagramanicznych serwisach, kiedys zaplacilem za espn i sie rozczarowalem, bo 85% tego co tsm czytalem byla gdzie indziej

 

Szostego nie czytalem, poza pojedynczymi tekstsmi, jednego z ich autorow traktuje jak dziecko we mgle bo znac sie moze i zna, za to brak mu warsztatu i ma te cholernie wnerwiajaca maniere jaka idac u naszego rappara, a wiec skoro mam tu rappara za darmo to po co placic za sredniej jakosci podrobke

 

Ale jedno musze przyznac- ludzie ktorzy zaczynaja sie dopiero wciagac w nba i maja klopoty z ingliszem najda tam naprawde duzo tresci

yeaaah.

 

w sumie pana k. czyta sie swietnie ale jest tak zaslepiony lebronem ze juz prawie nic nie dostrzega. patrzcie na te podcasty ktore nagrywa, wiekszosc jest o tym ze cavs moga sciagnac love'a i dlaczego tego nie robia, a jak ten fan nix zaczal cos mowic o bulls to bylo tylko "prosze" ... wgl @PrzemekKujawinski, za co redaktor naczelny nienawidzi Bulls ? ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykupiłem sobie miesięczny abonament na szostymgraczu- k**** bez jaj, większość artykułów, które tam przeczytałem to rozwinięcie 3/4 postów z forum(z czego połowa wpisów to jakiś marny wstęp). Na pewno tego nie przedłużę- propsy dla chłopaków za wkładaną pracę, ale jeden ciekawy artykuł na miesiąc nie jest wart takich pieniędzy. Nie widzę niczego co miałby Kwiatkowski a np nie miałby ely3, ignazz czy inni często udzielający się użytkownicy. 

Edytowane przez Karwan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pal sześć już tego YT. Nikt nie jest w stanie wystrzelić artykułu o NBA z palca, na pewno opierają się na jakichś źródłach, tekstach w jęz. angielskim, wykorzystują filmy itd. Chodzi mi o ogólne podejście w stosunku do materiałów powstałych w USA, bo raczej na tym opiera się cała nasza wiedza o NBA. No chyba, że na szóstym graczu faktycznie wystrzelają artykułami z palca. :rolleyes-new:  

 

Przy czym ja tylko pytam, bo nie siedzę w kwestii praw autorskich. Może niech ktoś mądrzejszy(Luki?) w tej kwestii się wypowie.

 

A gdzie tam. Przecież wielokrotnie były teksty żywcem kopiowane z zagranicznych stron, gdzie jedyną pracą było przetłumaczenie. Nawet autorzy tego nie ukrywali, bo tłumaczenie też nazywali pracą co w jakimś stopniu jest prawdą.

 

Mimo to zdarza mi się wykupić abonament. Zdarzają się ciekawe artykuły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli w ogole przyjedzie i o to mi chodzi :smile:

Ktoś już wyżej poddał w wątpliwość pochodzenie osób proszących i wrzucających Arty z 6G.

Z drugiej strony świadomie czy nie - Przemek - piękne zagranie marketingowe, bo takiego młynu w tym temacie i tyle słów o Was to chyba na tym forum jeszcze nie padło. Szkoda , że to nie sezon bo jestem ciekaw czy Wam odwiedziny mocno skoczyły.

I jednocześnie przepraszam bo w pierwszej chwili zrozumiałem, że problemem dla Ciebie są i proszący i wrzucający a jak widzę tylko jedna z tych grup. W przeciwnym wypadku byłby - jak sam między słowami o tym mówisz - dla Was strzał w kolano.

o czym ty pierdolisz :D.poddał bym bardziej pod wątpliwość to że w makówie masz narzad odpowiedzialny za myslenie. W sumie teraz nie chce mi sie odpisywać na twój błyskotliwy post - pozwolisz Marcinowi ( a tfu, jakiemus przemkowi) że odpisze jak sie wyspie ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś też myślałem, że np. ściąganie meczów ze sport-scene to kradzież. ale potem dorosłem i zrozumiałem, iż świat nie jest taki prosty. są nawet badania (od USA, przez anglię czy niemcy aż po polskę), które wskazują na to, że jest całkiem przeciwnie niż niektórzy próbują wmówić - otóż tak zwani piraci wydają więcej pieniędzy na dobra kultury niż ci, którzy "nie kradną", a więc piraci pozwalają twórcom więcej zarobić. nie powinno to w sumie nikogo dziwić (i co bardziej rozgarniętych dobrych artystów nie dziwi, dlatego też sami za darmo udostępniają swoje dzieła w internecie, np. nine inch nails kilka lat temu wrzucili część nowego albumu na zachętę i w ciągu pierwszego tygodnia zarobili ponad półtora miliona dolarów), bo jeśli się czymś interesujemy, znamy, to jest bardziej prawdopodobne, iż wydamy na to pieniądze. ostatnio nawet ludzie z HBO od GoT stwierdzili, że cieszą się z tego, iż ich dzieło jest tak często ściągane z torrentów, bo to znaczy że więcej zarobią. pomyślcie zresztą choćby o naszym koszykarskim podwórku: czy gdybyście przez lata nie oglądali meczów na streamach lub ściągali z różnych trakerów, to wydalibyście tyle kasy na buty, koszulki, książki i inne rzeczy związane z NBA? generalnie chcę powiedzieć, że ekipa 6g powinna się cieszyć, iż ich teksty są tu wrzucane ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę się tutaj uzewnętrzniał na temat moralności bo każdy ma swój próg gdzie indziej. Przy tym sam bez winy nie jestem.

Poniżej moja analiza o czym się w tym wątku rozmawia:

1) Oglądanie streamów i ściąganie meczy. W pierwszym przypadku mam wątpliwości czy to w ogóle przestępstwo jeśli nie ma tam treści zabronionych odrębnymi przepisami (typu pornografia dziecięca). W drugim przypadku ściągnięcie i skasowanie do 24 godzin przestępstwem nie jest (nawet jeśli się w międzyczasie obejrzało). Po 24 godzinach to złamanie prawa autorskiego, ale praktycznie nie do wykrycia (chyba że nastąpi konfiskata komputera z tytułu innej sprawy na przykład udostępniania materiałów i takie pliki zostaną znalezione).

2) Udostępnianie materiałów (na przykład artykułów) objętych prawami autorskimi. W tym przypadku częściej dochodzi do ścigania bo utracona korzyść właściciela praw autorskich jest większa i łatwiej zdobyć dowód (wystarczy że poszkodowany lub policja coś od kogoś ściągną albo zdobędą logi). Ściganie jak napisał Luki nie jest z urzędu a wyłącznie na wniosek poszkodowanego. Opcji jest kilka:

a) poszkodowany zleca pełnomocnikowi działania pozasądowe czyli wzywa kogoś do ugody (bardzo obecnie popularne w przypadku udostępniania filmów na torrentach np. tutaj http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/443666,Sciagales-torrenty-Czekaj-na-pozew ). Kancelaria przysyła pisemko, że albo zapłaci się im jakąś kwotę albo kierują sprawę dalej.

B) zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i rusza cała machina: a w sądzie nawet jeśli zasądzone zostanie kilka tysięcy odszkodowania to do tego dojdą jeszcze koszty zastępstwa procesowego, koszty sądowe, biegli i z niewielkiej sprawy zrobi się co najmniej 5-10 tys zł. Wiecie Polska to nie dziki Afganistan. Nawet jeśli sprawy w sądach ciągną się długo to wyegzekwowanie pewnych rzeczy jest możliwe (szczególnie jak się ma dobrego adwokata). Publikując czyjeś płatne artykuły na ogólnodostępnym forum dajecie na tacy możliwość wyciągnięcia od Was pieniędzy (dopóki przestępstwo się nie przedawni) robiąc przy okazji kłopot właścicielowi forum bo do niego przyjdzie pismo o podanie adresu IP i innych danych identyfikujących.

Cokolwiek robicie róbcie z głową. Za udostępnienie artykułu nikt do pierdla nie zamknie, ani nie da wyroku w zawiasach, ale parę tysiaków lepiej wydać na przyjemności a i czas można spędzić w przyjemniejszy sposób niż na przesłuchaniach. Do tego może dojść konfiskata komputera i dodatkowa "nagroda" jeśli były tam pirackie programy czy nawet mp3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

Przede wszystkim, dziękuję tej części tego forum, która zdecydowała się na wykupienie u nas abonamentu. Mam nadzieję, że nie pożałowaliście. Bądźcie pewni, że ciężko pracujemy, żeby na stronie było tylko lepiej. 

 

Mam też kilka słów do "użytkowników" tego wątku, którzy są zainteresowani wynikami naszej pracy, ale nie zdecydowali się na wykupienie dostępu do strony. Mam nadzieję, że podobały wam się teksty moje i moich kolegów z redakcji. Nie mam wam za złe, że zdecydowaliście się zdobyć je "za darmo". Też przeszedłem ten etap, kiedy wierzyłem, że rzeczy, które pojawiają się Internecie "należą się" wszystkim za darmo. Ściągałem nielegalnie płyty, używałem pirackich programów i oglądałem pirackie kopie filmów. Potem zrozumiałem, że wszystkie te rzeczy, które mi tak bardzo się podobały ktoś musiał stworzyć. Ktoś, gdzieś tam, poświęcał godziny swojego życia, żebym mógł przeczytać/posłuchać/obejrzeć coś wartego uwagi. To był taki mały przełom w moim życiu, kiedy dominującym poczuciem był wstyd. Ostatecznie, kiedy ja sam pracuję, wymagam, żeby ktoś mi za to zapłacił. Dlaczego w takim razie sam nie chciałem tego robić? Ostatecznie, nie szedłem do sklepu i nie brałem sobie stamtąd rzeczy za darmo. Producent ustalił jakąś cenę, a ja dostałem wybór: zapłacić lub zrezygnować z produktu. Wy macie dokładnie taki sam wybór.

 

Możecie nadal zdobywać nasze płatne teksty "na lewo". Naprawdę nie mam żadnego interesu w tym, żeby wam w tym przeszkadzać. Zawsze wierzyłem w to, że należy wykonywać dobrze swoją pracę, a owoce same się pojawią. Cieszę się, że "podbieracie" rzeczy, akurat w naszym sklepie. Wychodzi na to, że mamy świeże produkty. Może kiedyś będziecie mieli ochotę dorosnąć, wejść głównym wejściem i z podniesioną głową, wybrać rzeczy, które najbardziej wam się podobają, a potem z uśmiechem na ustach pójść do kasy. 

 

Pozdrawiam,

Przemek

 

Przemku, przeczytałem twoją wypowiedź i wyczuwam w niej nieszczerość oraz rozgoryczenie. Z jednej strony, kilkukrotnie podkreślasz, iż nie masz za złe użytkownikom zdobywania twoich tekstów za darmo. Z drugiej jednak, wypowiadasz się o nich dość pogardliwie, jakby byli kimś gorszym od ciebie, bo nie poznali sekretu uczciwego życia.

 

O ile dobrze rozumiem, prawo jest po twojej stronie, więc jeśli chcesz zakończyć dokonujący się tutaj proceder, wystarczy na początek krótki i konkretny komunikat. Jeżeli nie to jest twoim celem, to po co cały ten wywód? Bo chyba nie sądzisz, że pisząc o 5 złotych na piwo przekonasz kogoś do wykupienia abonamentu. Zwłaszcza, że na tym forum pojawiają się prawdopodobnie użytkownicy z grupy, która i tak nie zapłaci za dostęp do tekstu, jaki chcą przeczytać, w związku z czym jeśli nie dostaną go za darmo, to poszukają sobie innej rozrywki. Bardzo wątpię, żebyś przez taki temat był stratny.

 

Sam np. w ogóle nie kupuję oryginalnych płyt DVD z muzyką czy filmami, bo są według mnie po prostu za drogie i nie uważam, żeby to świadczyło o mojej niedojrzałości.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dowiedziałem się, że jako student kserując książki w bibliotece głównej wykazywałem się niebywałą niedojrzałością. Mając dylemat moralny doszedłem do wniosku, że chciałbym aby moja prace magisterska czy licencjacka była szeroko dostępna bez żadnej opłaty ponieważ przez to podnosi się w jakiś sposób moje samopoczucie i cieszyłoby mnie jak moja praca jest doceniana przez innych. Pamiętam blog zawszepopierwsze. Stał się dosłownie hitem dla wielu moich znajomych, którzy po pracy lubili sobie poczytać a później nawet po wspólnym graniu w koszykówkę potrafiliśmy nawet dyskutować na temat tych newsów! Na ten blog zaczęło wchodzić pełno moich znajomych, których nudził już probasket.pl, polskikosz.pl ,dawniejszy e-basket czy inne witryny. Gdy Panowie zaczęli w tym widzieć sposób na dorobienie ( oczywiście nie mam za złe komuś co chce zarobić na chleb) to nagle każdy przestał to czytać i nikt nie odważył się zapłacić. Najprościej przerzucili się na sportowefakty.pl czy podesłałem im linki z hoopshype czy realgm gdzie są chyba najlepsze newsy i w dodatku na polskich stronach są tylko kopiowane newsy ze stron amerykańskich. Dostęp do informacji jest tak obszerny, że kompletnie nie rozumiem jak ktoś może sobie obcinać gałąź. Nie znam realiów ekonomicznych ale wydaje mi się, że jest to naciąganie młodych chłopaków zajaranych koszykówką i siedzących cały czas w internecie ,takich potocznie dzisiaj zwanych "nołlajfów" czy dzieciaków co mają kasę od mamusi czy tatusia. Wątpię aby dorosły człowiek wydał chociaż 1zł na tego typu rzeczy chyba że naprawdę nie ma co robić z pieniędzy. Rozumiem oburzenie w jednym wypadku, jakby ktoś korzystał z tych newsów i sam przez to poprawiał swój by materialny. Dlatego tutaj idealnie pasuje przykład Kazika Staszewskiego, który ma rekordową sprzedaż płyt, rekordowo ściąga się jego dzieła i on sam z tym nie walczy. Raz tylko poszedł do sądu w tym wypadku co napisałem wyżej, czyli jak ktoś zaczął na jego dziełach zarabiać. Jeśli szefostwo e-nba zarabia kasę na tym, że pojawiają się te teksty to wtedy dołączam się do rzeszy ludzie potępiających ten czyn. 

To tyle z mojej strony i przyznam szczerze, że chyba ani razu nie czytałem tych wklejonych newsów ponieważ były za długie :tongue:

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam znajomego, który wykupił sobie kiedyś abonament, bo nie dysponował czasem za szperanie po necie i chciał mieć wszystko w pigułce. Takich użytkowników pewnie trochę jest.

 

To tyle z mojej strony i przyznam szczerze, że chyba ani razu nie czytałem tych wklejonych newsów ponieważ były za długie :tongue:

 

mam tak samo

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyną osobą, której opinia i styl pisania mi bardzo odpowiada jest Maciej Kwiatkowski i chętnie nawet wykupiłbym jego teksty, ale wychodzę z założenia, że jeśli płacąc 50 zł za abonament - wspieram również innych dziennikarzy tego portalu - to po prostu przypominam sobie jak bardzo nie lubię kiedy kupuje truskawki i na jedną dorodną przypada 18 zgniłych.

 

Beef otwarty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

generalnie chłopakom (chyba się Panowie nie obrażą?) trzeba pogratulować, bo to jak stworzyli społeczność dotyczącą NBA naprawdę sporą i na wysokim poziomie pracując na początku na ZPP (świetny projekt) i teraz na 6 graczu (nie odwiedzam, ale widzę że działa bardzo dobrze) jest godne podziwu. pełen profesjonalizm, którego w polskim Internecie wciąż mało.

 

co do sedna, to dyskusja jest czysto ideologiczna i nie ma większego sensu, bo każda interpretacja ma swoje racje i rozumiem, że pisząc coś za pieniądze można być złym, kiedy widzi się to gdzieś wywieszone. choć trzeba zauważyć, że z tego całego wklejania dla piszących płynie więcej pożytku niż szkody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego tutaj idealnie pasuje przykład Kazika Staszewskiego, który ma rekordową sprzedaż płyt, rekordowo ściąga się jego dzieła i on sam z tym nie walczy. Raz tylko poszedł do sądu w tym wypadku co napisałem wyżej, czyli jak ktoś zaczął na jego dziełach zarabiać.

Z tym Kazikiem to nie jest tak kolorowo. Mój dobry kumpel (wieeeelki fan Kazika i KULTU) prowadził bloga kulinarnego i postanowił porównać swoje ulubione potrawy do polskich piosenek rockowych. Jeden z utworów Kazika był oznakowany pod jego ulubionym daniem i nazwany "ucztą dla duszy". Kazik - a raczej jego prawnik - wysłał pismo grożące sprawą w sądzie, jeśli utwór nie zostanie usunięty. Ponoć w środowisku blogerów - Kazik dał się już poznać z "takiej" strony nie raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazik miał kiedyś bardzo wstydliwą akcję, gdy nasłał prawników na gościa, który prowadził kultową stronę o jego projektach - staszewski.art.pl. Poszło o to, że na stronie pojawiały się reklamy generowane przez google ad sense, co się Kazikowi i jego menadżerowi nie spodobało. Zażądali od chłopaka, żeby podał jakie ten jego blog generuje dochody. Strona, z bogatym archiwum została zamknięta. Żenująca sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.