Artlan Opublikowano 26 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2012 kabaret. albo komedia pomyłek. z jednej strony, niemal wszyscy zgadzają się, co do tego, ze potencjał polskich piłkarzy nie pozwala myśleć poważnie o nawiązaniu drużynowej rywalizacji choćby ze średniakami europejskimi. Niby kto się z tym zgadza? Poza tobą i jakimiś niedzielnymi kibicami? W eliminacjach wygrywaliśmy w ostatnich latach z Portugalią czy Czechami, w towarzyskich m.in. pokonaliśmy Włochów, Chorwatów, Wybrzeże Kości Słoniowej, prawie wygraliśmy z Niemcami, rozgromiliśmy Ekwador, z Grecją przed tym EURO wygraliśmy 2 z 3 ostatnich meczów (raz był remis), z Serbią (też europejski średniak) 2 remisy w meczach o punkty. Twoja teza byłaby prawdziwa wtedy i tylko wtedy gdyby piłkarze i trener dawali z siebie wszystko a mimo to byśmy nadal przegrywali. Tak można mówić w przypadku Ukrainy - widać, że zespół był dobrze przygotowany, że gracze się starali ale po prostu braku talentu nie przeskoczyli i z grupy nie wyszli. Jeżeli twierdzisz, że mamy mniejszy potencjał np. od Grecji, Ekwadoru czy Irlandii Północnej to jesteś skrajnym ignorantem bo nic nie wskazuje żeby tak było. No ale co się spodziewać od kogoś, kto twierdził, że LeBron (3krotny MVP) znaczy tyle w koszykówce co Piotr Żyła (20 miejsce w ostatnim PŚ), bo jeden i drugi nie mają mistrzostwa. ;] Fakty są takie, że potencjał w tej reprezentacji jakiś jest. Jest jednak bardzo marnotrawiony z wielu różnych względów. To dlatego później wychodzą takie kwiatki, że najpierw wygrywamy z Czechami a niedługo potem niszczą nas Irlandia Północna i Słowenia. Albo, że wygrywamy z silną Chorwacją a tydzień później tłamsi nas sporo słabszy Ekwador (z którym parę miesięcy wcześniej wygraliśmy 4-0). Albo, że z Grecją reguralnie wygrywamy lub remisujemy a w turnieju dajemy im się zdominować gdy ci grają w 10. Albo, że Piszczek niszczy czołowych graczy Bundesligi a parę tygodni później przeciętny Czech z przeciętnego Wolfsburga robi z niego swoją dziwkę. I tak dalej, i tak dalej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pln2003rok Opublikowano 26 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2012 Smuda wczoraj pokazał jak jest ograniczonym człowiekiem. Zero składnej wypowiedzi, marny zasób słów. Zero autokrytycyzmu. Polska piłka jest zbyt marna by z kimkolwiek konkurować. Mecze towarzyskie mżna sobie wygrywać, ale w turniejach walczy sie o wszytko a nie o remis. Bez długoterminowego planu szkolenia młodzieży w polskich klubach na odpowiednim poziomie nie mamy szans na jakiekolwiek sukcesy. Zobaczcie jakie drużyny pokazują składną ładną taktyczną gre w euro: Niemcy, hiszpania, portugalia , włochy. Jeśli sie nie mylę(a przynajmniej w przypadku hiszpani i niemiec sie nie mylę) to w tych reprezentacjach są gracze w wiekszości z rodzimych lig. Są zgrani, w danej lidze gra sie w pewien sposób więc oni grają podobnie, znają się. Nie ma tak, że bierze się jak w polsce zgraje graczy którzy graja w różnych ligach na różnym poziomie. Nie można zbudować zespołu jeśli gracze graja zupełnie różną piłkę. Może sie to udać jeśli ci gracze są mega zawodnikami z róznych lig wtedy oni sie dopasują do siebie. Ale w polskiej reprezentacji poza 3 z borussi i szczęsnym nie było graczy którzy graliby w super ligach w dobrych drużynach, była przepaść. I powstała zbieranina która nijak nie była ze sobą zgrana, grała różny futbol. Nie było eliminacji a mecze towarzyskie nie pokazały tego co pokazało euro. A pokazało, że nie można myśleć o zwycięstwach jeśli 3 z borussi nie rozumie sie nijak z resztą bo są przyzwyczajeni do grania innej piłki na innym poziomie. Póki polska liga nie będzie silniejsza i nie dostarczy dobrych graczy nie można liczyć że coś ugramy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vasquez Opublikowano 26 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2012 @artlan a ty jaki kibic jesteś ? sobotni ? rozumiem, ze kibic sobotni idzie na stadion, ogląda zaciekle mecz a'la Widzew-ŁKS i to mu daje mandat do wydawania LEPSZYCH osądów, tak ? :] Kapituluję przed taką rekomendacją. cóż mnie mogą obchodzić eliminacje z czasów krola Ćwieczka ? Na dziś ten zespół dostaje profesorską lekcję od Czechów i cudem ocala remis z Grekami, czyli parą wybitnie średnich zespołów. Może nawet lekkopółśrednich. A śmiem twierdzić, ze Anglia, Czarnogóra i Ukraina, to zestaw daleko mocniejszy od tego eurasowego. o tym, ze ma"my" mniejszy potencjał od Grecji, to akurat zaświadcza przebieg ostatniego meczu. trudno wyobrazić sobie lepszą płaszczyznę oceny niż starcie podczas ME. "Lebron w historii basketu NBA< znaczy tyle, co Piotr Żyła w historii polskich skoków" - racz cytować dokładnie. A pisałem to po jakimś rekordowym meczu Lebrona, ktory wzbudził niezdrowe podniecenie, i odnosiłem to do rekordowego w historii PL narciarstwa skoku Piotra Żyły. Zatem, wnioskuję, że nie załapałeś analogii i kontekstu historycznego :] "potencjał jakiś jest" - "jakiś", to każdy zespół ma. A Piszczek na codzień może sobie nawet dryblować nosem poruszając się ruchem wirowym stojąc na głowie. W momencie najważniejszym grał przeciętnie, albo wręcz słabo, i tyle. O potencjale świadczy także umiejętność mobilizacji i max effortu w najważniejszych momentach. Banał, ale w polskich warunkach ciągle odkrywany na nowo, jako sensacyjna i bolesna prawda objawiona. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artlan Opublikowano 26 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2012 O potencjale świadczy także umiejętność mobilizacji i max effortu w najważniejszych momentach. To już nie jest potencjał, tylko kwestia jego wykorzystania lub nie. Potencjał zespołu ocenia się po talencie poszczególnych zawodników (a talent ten można ocenić np. po ich grze w klubach czy meczach reprezentacji nie turniejowych). To, czy go wykorzystują regularnie a nie tylko od święta zależy m.in. od zaangażowania, trenera, taktyki. U nas to nawala i tyle. Co do LeBrona - proszę cię bardzo, dokładny cytat: "Lebron zagrał najlepszy mecz w historii" - a Piotr Zyła oddał najdłuższy skok w historii polskich skoków narciarskich. Kim jest Piotr Żyła w historii polskich skoków ? no właśnie, tym kim, póki co, Lebron w historii koszykówki spod znaku NBA. Innymi słowy - gdyby LeBron się miesiąc temu połamał i jednak nie zdobył mistrza to twoim zdaniem zapamiętany zostałby w historii tak jak Piotr Żyła. To znaczy LeBronowi by się pamiętało tylko ten game 6 z Celtics a Żyle tylko ten jeden rekordowy skok. Mniejsza o to, że LeBron to trzykrotny MVP a Żyła jeden jedyny raz był w top20 w sezonie, ważne, że i jeden i drugi nie mieliby żadnego mistrzostwa. ;] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maro Opublikowano 26 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2012 Piszczek to zawodnik wyróżniający się w Bundeslidze wydolnością i szybkością przy bieganiu do przodu. Jaki mógł dawać effort skoro wiele wskazuje na to, że cała drużyna była zajechana przygotowaniami? Cały zespół prosił o odpoczynek w czasie zgrupowania, a Lewandowski skarżył się Kucharskiemu, że jeszcze jeden dzień takich treningów i zacznie chodzić tyłem. Jak to jest, że całe trio z Borussi bodaj 15 maja wygląda rewelacyjnie pod względem wydolności na tle Bayernu, a 8 czerwca słabo na tle marnej Grecji czy przeciętnych Czech? Pamiętam jak w 70 czy 80 minucie meczu z Czechami Piszczek wracając na swoją połowę wyglądał na umierającego. Powinno się mówić o tym, że na którymś turnieju z rzędu nasza reprezentacja wygląda beznadziejnie pod względem fizycznym, a nie o tym czy Grosicki wszedł za późno czy za wcześnie. Chociaż fakt faktem, że asekuranctwo w meczu z Grecją czy przede wszystkim Rosją było beznadziejne. Ciekawi mnie jeszcze ten raport końcowy Smudy. Jaką wartość merytoryczną może mieć raport sporządzony przez trenera, który nie ma sobie kompletnie nic do zarzucenia i jakby miał możliwość to wszystko zrobiłby tak samo? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artlan Opublikowano 26 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2012 Polska piłka jest zbyt marna by z kimkolwiek konkurować. Mecze towarzyskie mżna sobie wygrywać, ale w turniejach walczy sie o wszytko a nie o remis.Zbyt marna to jest np. Gruzja czy Macedonia. Te drużyny nawet przy wielu sprzyjających okolicznościach rzadko są w stanie powalczyć z Portugalią, Niemcami, WKS czy Czechami choćby w eliminacjach czy towarzysko. My to potrafimy ale na turniejach nagle spadamy na poziom może nie Gruzji ale niewiele wyższy. Zobaczcie jakie drużyny pokazują składną ładną taktyczną gre w euro: Niemcy, hiszpania, portugalia , włochy. Ja do nich Polski nie porównuje, tylko do Grecji czy Ekwadoru. Ale w polskiej reprezentacji poza 3 z borussi i szczęsnym nie było graczy którzy graliby w super ligach w dobrych drużynach, była przepaść. Ukraina - 2 gwiazdy + banda rolsów + zaangażowanie + sensowny trener = walka o wyjście z trudnej grupy Czechy - jedna gwiazda (bramkarz) + banda rolsów + zaangażowanie + sensowny trener = 1 miejsce w grupie Korea Płd 2002 = jedna, dwie gwiazdy + banda rolsów + niesamowite zaangażowanie + świetny trener = 4 miejsce na Mundialu (fakt, z Hiszpanią wygrali dzięki błędom sędziego ale cały turniej walczyli jak równi z równym z Portugalią, Niemcami, Włochami) Austria 2008 = żadnej gwiazdy, nawet ciężko mówić o bandzie sensownych rolsów, ekipa na poziomie Gruzji ale na EURO walczyli choć potencjał mieli raczej na 0-3 z każdym z rywali Polska ma 3, 4 gwiazdy + bandę rolsów i gdyby z tych rolsów wywalić Murawskiego i Boenischa (na ich miejsce spokojnie można znaleźć z 5 lepszych), zmienić taktykę i trenera i wymusić na piłkarzach większą pracę na boisku to efekt byłby podobny do ww drużyn. Nawet jeżei nie wyjście z grupy to przynajmniej odpadniecie po walce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artlan Opublikowano 26 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2012 Chociaż fakt faktem, że asekuranctwo w meczu z Grecją czy przede wszystkim Rosją było beznadziejne.Z Rosją się nie zgodzę, tutaj akurat Smuda dobrze zrobił. Czechy zagrały otwartą piłkę z ruskimi i dostały 1-4 bo Arszawin i Dżagojew ich zniszczyli, z nami więc byłoby podobnie. Rosja miała największy potencjał ofensywny z naszej grupy i Polska musiała grać cofnięta i liczyć na kontry. To dobrze wyszło, bo na początku Ruskie się wybiegali a potem siedli i my po jednej z kontr strzeliliśmy bramkę. Może i mogliśmy powalczyć o zwyciestwo, bardziej się otworzyć ale to by zwiększało prawdopodobieństwo porażki i pożegnanie z turniejem. Z Czechami to co innego - oni nie mieli Arszawinow i Dżagojewów (Rosicki nie grał, Baros bez formy) więc tutaj trzeba było cały czas grać do przodu a nie zaczynać z 4 obrońcami i 3 defensywnymi pomocnikami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pln2003rok Opublikowano 26 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2012 Zbyt marna to jest np. Gruzja czy Macedonia. Te drużyny nawet przy wielu sprzyjających okolicznościach rzadko są w stanie powalczyć z Portugalią, Niemcami, WKS czy Czechami choćby w eliminacjach czy towarzysko. My to potrafimy ale na turniejach nagle spadamy na poziom może nie Gruzji ale niewiele wyższy. Źle mnie zrozumiałeś. Dobre zespoły jak Niemcy czy hiszpania mają graczy ze swojej ligi tak silnych że z powodzeniem mogą grać w reprezentacji. Wydaje sie to oczywiste bo liga hiszpanska jest mocna ogolnie. Ale właśnie o to chodzi. Nie można stworzyć dobrego zespołu jeśli zbierze się wielu ludzi lig i każe sie im grać razem. Zobacz na skład Ukrainy i w jakich klubach grają. http://mistrzostwaeuropy.com/druzyny/Ukraina/221/307/Ukraina_kadra_na_euro_2012.html 1 gracz spoza ligi ukrainskiej. rosja: http://mistrzostwaeuropy.com/druzyny/Rosja/221/357/Rosja_kadra_na_euro_2012.html jak dobrze liczę to 3 tylko spoza ligi krajowej. grecja: http://mistrzostwaeuropy.com/druzyny/Grecja/221/447/Grecja_kadra_na_euro_2012.html jak dobrze liczę 6 tylko spoza krajowej ligi. POLSKA: http://mistrzostwaeuropy.com/druzyny/Polska/211/37/Polska_kadra_na_euro_2012.html 5 ZAWODNIKÓW Z LIGI POLSKIEJ. Reszta rozsiana po lepszych i gorszych klubach lig zagranicznych. Jak widać inne zespoły grały lepiej od nas. Dlaczego? Bo były zgrane, gracze wiedzieli na ile stać kolegów bo większość gra z nimi w lidze. Do tego trzeba dodać, że w każdej lidze gra sie inaczej więc jeśli grali głównie gracze z jednej ligi to rozumieli sie bardziej. A w polsce cały zbiór grajków z zagranicznych lig. Troche takie napalenie sie na nich, jakby byli lepsi niż ci z polski tylko dlatego, że grają za granicą. A czasami mniej graja niż grają. Do tego oczywiście należy doliczyć wieksze zaangażowanie tamtych zespołów. Ukraina - 2 gwiazdy + banda rolsów + zaangażowanie + sensowny trener = walka o wyjście z trudnej grupy Czechy - jedna gwiazda (bramkarz) + banda rolsów + zaangażowanie + sensowny trener = 1 miejsce w grupie Korea Płd 2002 = jedna, dwie gwiazdy + banda rolsów + niesamowite zaangażowanie + świetny trener = 4 miejsce na Mundialu (fakt, z Hiszpanią wygrali dzięki błędom sędziego ale cały turniej walczyli jak równi z równym z Portugalią, Niemcami, Włochami) Austria 2008 = żadnej gwiazdy, nawet ciężko mówić o bandzie sensownych rolsów, ekipa na poziomie Gruzji ale na EURO walczyli choć potencjał mieli raczej na 0-3 z każdym z rywali Polska ma 3, 4 gwiazdy + bandę rolsów i gdyby z tych rolsów wywalić Murawskiego i Boenischa (na ich miejsce spokojnie można znaleźć z 5 lepszych), zmienić taktykę i trenera i wymusić na piłkarzach większą pracę na boisku to efekt byłby podobny do ww drużyn. Nawet jeżei nie wyjście z grupy to przynajmniej odpadniecie po walce. Widzisz to dowodzi tylko tyego co pisałem wyżej. lepiej mieć zgrany zespół oparty na znających sie z ligi zawodnikach niż nasza zbieranine gwiazdek które nijak nie umieją sie dogadywać na boisku. No i trenera lepszego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maro Opublikowano 26 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2012 Widzisz to dowodzi tylko tyego co pisałem wyżej. lepiej mieć zgrany zespół oparty na znających sie z ligi zawodnikach niż nasza zbieranine gwiazdek które nijak nie umieją sie dogadywać na boisku. No i trenera lepszego. Czyli np. Zhirkov z Andżi jest zgrany z Arszawinem z Zenita tylko dlatego, że grają w tej samej lidze? W sporcie nie ma reguł. Rosji to jedno-ligowe zgranie wystarczyło do tego by ugrać jeden punkcik więcej od nas i to przy sporo większym potencjale od nas i przed turniejowymi oczekiwaniami nawet na półfinał. Bez przypominania sobie składów to Francja 98-2000, Brazylia 2002 czy Grecja 2004 zdaje się były zbieraninami z kilku lig. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artlan Opublikowano 26 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2012 Ja też nie widzę żadnej reguły. Fakt, Niemcy są klonem Bayernu Monachium (tylko, że zamiast Ribbery'ego i Robbena są Oezil i Kedhira) i pewnie zgranie z klubu im pomaga ale oni i bez tego byliby bardzo silni. Anglicy co do jednego grają w primership i to od wielu, wielu lat (jedynie Beckham pod koniec kariery wyemigrował) a w turniejach nic ciekawego nie grają. W Czechach z kolei jest niewielu piłkarzy z ligi czeskiej a jednak drużyna jest dobrze poukładana. Te przykłady co podał maro są też bardzo wymowne. No i przypomnę, że jeszcze do niedawna połowa naszej reprezentacji to byli gracze Wisły Kraków (albo ci, którzy z tej Wisły niedawno odeszli). I co? To zgranie im w jakiś sposób pomogło w reprezentacji? To jest raczej na siłę tworzenie teorii tylko dlatego, że tak jest w Niemczech i (w mniejszym stopniu) w Hiszpanii. Bardzo to naciągane, bardzo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pln2003rok Opublikowano 26 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2012 Teoria nie zawsze musi sie sprawdzać dla wszystkich argumentów by była prawdziwa. Zresztą teoria dowodziła tego, że takie zespoły są lepiej zgrane, pokazują to zgranie na boisku. Nie zawsze zgraniem wygrywa sie mecze. To jest turniej, czasami wystarczy farciarska bramka z niczego jak te polaków czy greków by coś ugrać. Tak właśnie. Farciarskie bramki mielismy. Nie było zgrania, pieknych wymian piłek, rozegrania, rozumienia się. Było natomiast atakowanie 3 albo 2 zawodnikami i nic więcej. Takie niezgranie, że pomocnicy bali sie ruszyć do ataku bo kontra pójdzie. Jak widać można tak strzelić 1 bramke, dwóch już się nie udało. Tym własnie różniliśmy sie od greków czechów czy rosji. Oni mieli zgranie mimo ze przegrywali. Nasi gdyby mieli zgranie może nie bali by sie zaatakować, byliby pewniejsi. Co do argumentów o tym kto odpadł a kto nie to pamiętajmy że to turniej. Czasami jeden błąd w obronie może przesądzić o odpadnięciu mimo pięknego zgrania i wielu szans na bramke. @maro Gdyby zhirkov grał w lidze portugalskiej a arshawin w rosyjskiej to byłaby różnica poziomów lig oraz stylów gry w tych ligach. A co za tym idzie trudniejsze dopasowanie na boisku i zrozumienie. @artlan Co do anglików to niektóre mecze mają słabe jak ten z włochami ale też nie można powiedzieć, że są mega niezgrani, nie potrafią współpracować na boisku. Poprostu lepszy przeciwnik i odpadają. Czechy masz racje że nie sa z czeskiej ligi wszyscy, ale też czechy tak fenomenalnie nie grały prawde mówiąc. Nam tą bramkę władowali przy mega słabej grze polaków. Napisze jeszcze raz, zgranie =/= zwycięstwo, zgranie pomaga ale nie oznacza pewnego zwycięstwa. Ale chodzi o to, że na euro 2012 nasz zespół nic nie pokazał. Nie było zgrania, widać było jak nie potrafią grać składnie, wyprowadzić składnego ataku gdzie każdy zna swoje miejsce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignazz Opublikowano 26 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2012 , kto twierdził, że LeBron (3krotny MVP) znaczy tyle w koszykówce co Piotr Żyła (20 miejsce w ostatnim PŚ), bo jeden i drugi nie mają mistrzostwa. ;] jak to trzeba się już teraz opamietać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vasquez Opublikowano 27 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2012 @artlan potencjał mentalny :] Potencjał, jako "ile by mógł, jakby się zechciał zaangażować i miał odpowiedniego coachai taktykę', kompletnie do mnie nie przemawia. Zbyt enigmatyczna definicja, za dużo "jakby/gdyby", którymi mozna tłumaczyć, ze "potencjał JEST byczy, tylko... zaangażowanie... coach... taktyka" i tak w koło Macieja. Coachów jest dżylion, zawsze moze być jakiś 'właściwszy", taktyk jest następny trylion, zawsze "jakaś" może być lepsza i właściwsza, no a brakiem zaangażowania mozna się bronić nawey wtedy, kiedy gołym okiem widac, ze chłopaki gryzą trawę, tylko są za ciency. "Lebron zagrał NAJlepszy MECZ"... Żyła oddał NAJdłuższy SKOK", może to ostatecznie rozwieje twoje wątpliwości, co do moich intencji :] No tak, jakby Lebron został zapamiętany z powodu paru NAJ MECZÓW, ale bez mistrzostwa, to by był jak ten Żyła, co brylował w pojedynczych SKOKACH. Rozciągasz ten przykład daleko poza przypisany mu kontekst. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artlan Opublikowano 27 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2012 Potencjał, jako "ile by mógł, jakby się zechciał zaangażować i miał odpowiedniego coachai taktykę', kompletnie do mnie nie przemawia. Zbyt enigmatyczna definicja, za dużo "jakby/gdyby", którymi mozna tłumaczyć, ze "potencjał JEST byczy, tylko... zaangażowanie... coach... taktyka" i tak w koło Macieja. Coachów jest dżylion, zawsze moze być jakiś 'właściwszy", taktyk jest następny trylion, zawsze "jakaś" może być lepsza i właściwsza, no a brakiem zaangażowania mozna się bronić nawey wtedy, kiedy gołym okiem widac, ze chłopaki gryzą trawę, tylko są za ciency. To teraz zupełnie nie wiem o co ci chodzi... Kwestionujesz, że wykorzystanie potencjału zależy głównie od trenera, taktyki i zaangażowania? Może uważasz, że w ogóle nie ma czegoś takiego jak mniejsze lub większe wykorzystanie potencjału i każdy gra dokładnie na 100% tego na co go stać? Innymi słowy - to, czy wychodzisz na mecz z 5 napastnikami czy 8 obrońcami nie ma żadnego znaczenia? Nie ma też znaczenia czy np. walczysz w obronie czy ją sobie olewasz ani to, czy dłużej gra zawodnik lepszy czy słabszy? No tak, jakby Lebron został zapamiętany z powodu paru NAJ MECZÓW, ale bez mistrzostwa, to by był jak ten Żyła, co brylował w pojedynczych SKOKACH. I mieliby podobne miejsce w historii swoich dyscyplin, tak? A Malone'a czy Barkley'a bez mistrzostwa do kogoś byś porównał? Roberta Mateji? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elwariato Opublikowano 27 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2012 (edytowane) Życzyłbym portosom wygranej ale nie moge z tym ronaldo, i podobnie jak z jamesem mam gdzieś kolesia ale jak słysze zewsząd tylko jego nazwisko, spuszczanie się komentatorów zanim piłkę dotknie, gadanie jakichś niemających o piłce pojęcia spikerek z dzienników, przy okazji meczów tej drużyny, tylko o tym wyżelowanym mydłku to cholera jakoś nie moge i mnie szlag trafia Edytowane 27 Czerwca 2012 przez elwariato Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciek9020 Opublikowano 27 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2012 szlak górski? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elwariato Opublikowano 27 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2012 szlak górski? tak własnie taki , dla zasady poprawie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baptizia Opublikowano 27 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2012 Na Portugalię w przerwie jest kurs 4,90(na Betssonie więc na jakiś bwinach pewnie większy). Można zaryzykować te kilka dyszek i potem przytulić parę stówek. No chyba, że Hiszpania znajdzie jakiś cudowny sposób na omijanie pomocników Portugalii.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artlan Opublikowano 27 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2012 Ronaldo w crunch time się zesrał i spierdolił potencjalnego game-winnera. BTW: wie może ktoś ile sędzia przebiega w ciągu meczu mniej więcej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KotBehemot Opublikowano 27 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2012 Jak jeszcze raz usłyszę jaki to Ronaldo jest genialny, wspaniały i piękny z ust komentatora- to strzelę pawia. Ja wiem, że jest zajebisty, strzelił więcej goli niż przeciętny Amerykanin wpieprza miesięcznie burgerów, ale na boisku zapieprza 11 Portugalczyków i gryzie trawę, a ten tylko "Ronaldo to, Ronaldo tamto, Ronaldo sramto", monotematyczny do wyrzygania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się