Skocz do zawartości

Curry w Knicks


antek

Rekomendowane odpowiedzi

Wygrana!!! A bałem sie że dostaniemy po tyłku od Jazzmanów, a tu jednak miłe zaskoczenie. Marbury się spisał to jego drugi dobry mecz w tym sezonie oby tak dalej. Lee też kapitalnie 20 zb :shock:, powinien zająć miejsce w s5.

Brawa dla Knicks naprawdę dobry meczyk w ich wykonaniu . Oby tylko tak dalej grali.

 

GO KNICKS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:shock: o żesz w mordę, ale game winnera Lee trafił :shock: :shock: patrzyłem tylko na dogrywkę po meczu Lakers, ja pierniczę 0,1 s, comeback Jazz, comeback i czwarta kwarta rezerwowych Lakers a teraz taki koniec tego meczu można powiedzieć, że zdecydowanie ciekawy dzień dzisiaj mieliśmy 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tak panie, Jet Lee, o nie przepraszam Bruce Lee, o nie to David Lee i kolejny gigantyczny mecz na tablicach (19) i do tego game winner 0,1 sec do konca, a co tam Charlotte trzeba kryc obwod, a Dawidek sobie zrobil pivota i siatkarskim zbiciem umiescil pileczke w koszu. Serce mi prawie wysiadlo juz po tym jak odrobilismy 19 pts (znowu gigantyczna strata), zeby roztrwonic przewage w 4 kwarcie. Dwie dogrywki i szczesliwa wygrana. Edek Curry zrobil Okaforowi z dupy jesien sredniowiecza, szkoda ze tak malo pilek dostawal w 4 kwarcie i 1 dogrywce bo mialby okazalsza zdobycz. Ale nie ma co plakac, liczy sie wygrana. Podstawy graly u nas po ponad 50 minut, to nie wrozy niczego dobrego w piatek. Czas na zasluzony odpoczynek.

Aha Charlotte mialo z nami sweepa rok temu (3-0), juz nie powtorza wyniku, niesamowite emocje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktos ma dostep to niech wrzuci linka do tej akcji. Niestety zadnego league passa nie mam :/ widzialem tylko we flashu i... myslalem na poczatku ze sie pomylili bo w 0.1 s trudno jest pkty zdobyc.

 

ps. chyba totalnie musieli sfrajerzyć bobki - najpierw strata pilki gdy ma sie szanse samemu zakonczyc mecz a potem dopuszczenie do tego, ze w ulamku sekundy przeciwnikaowi udaje sie zdobyc pkt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomnialem dodac jak pieknie wrocily ter wszystkie wspomnienia sprzed kilkunastu lat gdy przy parkiecie wlasciwie kolo siebie usiedli najlepszy i najwspanialszy koszykarz wszechczasow, his airness MJ, Charles Oakley i Pat Ewing. A pare miejsc dalej moj ulubiony gracz wszechczasow (i to sie juz nigdy nie zmieni) John Starks, ktory zreszta przez 8 osob miedzy nimi wymienial uwagi z MJ, ciekawe o czym gadali, male dogryzanie? W kazdym badz razie Oak, Ewing i MJ byli noc wczesniej na kolacji i MJ im dowalil, jaka szkoda chlopaki ze urodziliscie sie w moich czasach :) A kto placil? Agent MJ i Ewinga, jak powiedzial Pat, wystarczajaco na nich zarobil hehe.

Cytat miesiaca by Charles Oakley:

"David Stern is like George Bush, too cocky and has too much power"-padlem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ło Matko!!!

Siatkarski game winner Lee.

Chłopak jest niesamowity, jarali sie jakimś Freyami, Robinsonami a tu facet z końca pierwszej rundy robi totalna rozpierdziuchę, hehe.

Danp mówiłem, że on ma największe jaja w NY?

nie mówiłem?

to Ci mówię 8)

Dwie dogrywki!

Łol

Ważne ze zwycięskie.

Dziś pora kończyć passę.

Ale, spx zaczniecie sobie następną :roll:

Crawford miał bodaj dwie szansy na koniec meczu i pierwszej dogrywki by skończyć to spotkanie, ale nie trafił tych swoich szalonych rzutów.

Mówisz Curry wymiatał.

Qrcze nie wystawiłem go w FB bo ostatnio cinko mi punktował.

Za to LEE to mów pewniak 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D To Knicks ładnie jadą, chyba ta bójka z Nuggets takiej im adrenaliny dostarczyła ze jeszcze chłopaki na tym jadą. :wink:

A tak poważnie to Knicks naprawdę należą się duże słowa uznania za ostatnie dwa mecze, ostatnio game winner Marbury'ego i zwycięstwo z Jazz, którego nikt się nie spodziewał, no i dzisiaj dwie dogrywki, niesamowity rzut (chyba można to tak nazwać :wink:) w ostatniej sekundzie Davida Lee i kolejne zwycięstwo odniesione w dramatycznych okolicznościach.

Ciekawe jak długo tak pociągną. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D To Knicks ładnie jadą, chyba ta bójka z Nuggets takiej im adrenaliny dostarczyła ze jeszcze chłopaki na tym jadą. :wink:

A tak poważnie to Knicks naprawdę należą się duże słowa uznania za ostatnie dwa mecze, ostatnio game winner Marbury'ego i zwycięstwo z Jazz, którego nikt się nie spodziewał, no i dzisiaj dwie dogrywki, niesamowity rzut (chyba można to tak nazwać :wink:) w ostatniej sekundzie Davida Lee i kolejne zwycięstwo odniesione w dramatycznych okolicznościach.

Ciekawe jak długo tak pociągną. 8)

Na farcie zbyt długo nikt nigdy nie pociągnął, więc stawiam na dotkliwe zetknięcie z rzeczywistością, czyli porażkę w piątek z Bulls :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na farcie zbyt długo nikt nigdy nie pociągnął, więc stawiam na dotkliwe zetknięcie z rzeczywistością, czyli porażkę w piątek z Bulls :)

Bardzo prawdopodobne, chociaż ja bym tak szybko ich nie skreślał, mogą powalczyć z Bulls i wygrac a równie dobrze mogą dostać w stylu Heat w meczu inauguracyjnym, kto ich tam wie jak zagrają. Zapewne faworytem są Byki i też na nich bym stawiał w tym meczu.

 

P.S. A tak patrząc prawdzie w oczy, powiedz mi kore kogo w piątek będzie obchodziło jakieś zwycięstwo Bulls nad Knicks :wink: , przecież i tak każdy będzie patrzył na Iversona i jego debiut w Nuggets 8), to będzie powiedzmy sobie szczerze towar numer jeden tego dnia w NBA. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisalem ze nie spodziewam sie przy obecnych kontuzjach i zawieszeniach ze wygramy jakis mecz do czasu powrotu kluczowych grajkow, wygralismy juz dwa z nich (choc nie wiem czemu ale nie pamietalem o meczu z Charlotte). Mecz z Bykami, szczegolnie w obecnej formie (amerykanscy dziennikarze juz widza final Byki-Slonca) to jednak zupelnie inna bajka. Tu juz nie bedzie przypadku czy tylko szczescia, jak nie zagramy naprawde dobrze to dostaniemy trzecie lanie w tym sezonie.

@Byku Dawidek ma jaja tego nie mozna mu odmowic, jakims dziwnym trafem zawsze wie gdzie spadnie pilka i dobrze sie ustawi czy zastawi rywala. Teraz czas jeszcze potrenowac jumperka (choc juz jest troche lepiej niz sezon temu), popracowac nad obrona i skrzydlowy na lata jak sie patrzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i kore niestety dla ciebie, a super dla mnie nasze przewidywania sie nie sprawdzily, Knicksi wygrali swoj trzeci mecz z rzedu i w koncu pokonali Byki. W ostatnich 10 spotkaniach wynik brzmi 2-8 na korzysc NY :) znaczy sie Bulls.

Zdecydowana dominacja na tablicach wydatnie pomogla nam wygrac ten mecz. Bez Big Bena to to w ogole bylaby tragedia w Chicago w tym aspekcie gry (mowie o tym meczu).

Krotka rotacja (7 graczy wlasciwie tylko gra, plus dwa kloce Cato i James po 5 minut) poki co przynosi znakomite efekty, ale gracze juz wspominaja o zmeczeniu, dogrywki ostatnio, krotkie przerwy, dobrze ze jeszcze tylko jeden mecz pauzuje Jeffries.

Oprocz Crawforda ktory mial moze tylko ze 2 szalone rzuty co jak na niego to sukces najbardziej podobal mi sie Lee i Frye (no ten drugi jak zbiera 14 pilek to juz jest jakis cud).

W Bykach poza Big Benem ktory pare razy dal sie odepchnac Curry'emu ale generalnie dobrze go kryl i odcinal od pilek, dobrze czy tez lepiej niz dobrze zagral Deng i Gordon (ten to uwielbia grac w MSG). Zawiodl Nocioni (6 niecelnych trojek i slaba skutecznosc) i Heinrich. Po Thomasie spodziewalem sie wiecej no ale tez krotko gral, nie znam szczegolow jego rozwoju i wprowadzenia do zespolu wiec ciezko mi powiedziec czemu gra tak krotko, powinien chyba i on i Sweet grac za PJ Browna ktory jest nieprzydatny, wolny i w sumie zabiera im tylko minuty.

Starczy o Bykach, jutro mecz z Phila, i wlasnie takich spotkan najbardziej nielubie, ja wole jak gramy z pozycji slabszego niz jako niby faworyt, potem robimy z takim Carrolow czy innych asow w stylu Jonesa wielkie gwiazdy nba ktory karaja nas raz za razem, jeszcze jeden mecz i chlopaki dostana wsparcie i troche zasluzonego odpoczynku.

Bykom dziekuje za walke, jeszcze raz zagramy na koniec sezonu w kwietniu w Szikako.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walkę? Nie chce tu oceniac czegos czego nie widzialem LIVe, ale po wyniku i cyferkach (ktorymi musze sie podeprzec), mmozna mocno powątpiewać czy tam była walka...

 

To kolejny mecz, po ktorym moja skitelsowa frustracja rośnie :? 36-57 w zbiórkach (na koniec), ale cały mecz do tyłu w tym elemencie a ten ostro trzyma niski skład. Kurde, Nocioni nie miał swojego dnia w rzutach, wiec po co go trzymac na duzo lepiej zbierajacy front Knicks? Nie to zeby Sweet lub chocby Thomas nam to wyrównali. Eee tam, po co! To co Skitels sobie wymysli, musi byc forsowane do konca, nawet gdyby to mialo oznaczac totalne bicie głową w mur...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesadzasz kore, Byki nie polozyly sie przed nami i nie oddaly nam tego zwyciestwa na tacy. To ciezko wywalczona i zasluzona wygrana Knicks, ale nie ma nic za darmo. Na poczatku IV kwarty (o ile dobrze pamietam) gdy Bulls zmniejszylistrate do 6 pkt Nocioniego juz nie bylo na parkiecie, albo zszedl po paru minutach tej kwarty gdy wynik byl jeszcze spokojnie do odrobienia (w granicach 10 pts roznicy). Nie siedzial wam jump shoot, dobrze zastawialismy deske i nic nie mogliscie z tym zrobic. Energia w ataku Lee, Balkmana i Frye przyniosla nam troche zbiorek ofensywnych, ot i cala filozofia. Jedyne co mnie dziwi ze nasza przewage masy i sily pod koszem (pod koniec 2 kwarty odrobilismy strate dzieki Jamesowi i Cato grajacym razem w tym samym czasie) nie potrafiliscie zniwelowac ruchliwoscia i szybkoscia. Takich dwoch maratonczykow jak James i Cato chyba dosyc latwo przescignac i zagonic, dali obaj naprawde ciekawa zmiane (James jakos 5 zbiorek w 6 minut czu cos w tym stylu).

ps-u gory napisalem Heinrich zamiast Hinrich, male przejezyczenia, a Frye mial 12 zbiorek a nie 14

 

ps2-dla rozweselenia, mam nowego idola na espn. Nowy prowadzacy studio NBA zupelnie nie kuma o czym gada. Oto przyklady:

-zapraszam na pojedynek Warriors-Suns gdzie Arenas...

-AI mial w debiucie dla Nuggets 10 zbiorek (ciekawe)

-niestety debiut z przyczyn proceduralnych nie mogl zaliczyc w 76ers nowy nabytek Joe Johnson (czy ja o czyms nie wiem?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja uwazam ze NY wygral zasluzenie. Wkoncu Curry zagral dobry mecz przeciwko swojej niedawnej ekipie. U nas zabraklo troche skutecznosci, po dobrej pierwszej kwarcie cos sie zablokowalo w Bykach. Nocioni nie mogl przelamac lini 3 pkt. Pozatym nie zaglebiajac sie w szczegoly uwazam ze zawinila nonszalancja Gordona i upor Nocioniego. Kiedy mecz zaczal sie nam ukladac, doszlismy NY na 6 pkta kompletnie nieprzemyslana kontra Gordona...jakis dziwny rzut po czym Knicks skontrowali 2 + 3 i znowu trzeba bylo odrabiac dwocyfrowke. NY nas wypunktowal i nie ma co gdybac tylko wyciagnac wnioski. Tak czy inaczej gratuluje zwyciestwa/lubie ogladac obie ekipy grajace przeciw sobie,..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz Kore, lepiej poczekać na "słów kilka" osób, które mecz widziały niż wyciągać wnioski na podstawie cyferek :wink:

Bulls mają problem z grą na wyjazdach i to się potwierdza. Brak ciagłosci w grze przestoje i problemy z grą w ataku.

Do tego pudłowanie z dystansu i przegrana deska, ciężko wygrać taki mecz, tym bardziej ze NY ostatnio w gazie i młodzież ostry progres notuje.

Danp walka o playoff w Atlantic realna jak najbardziej, zobaczymy jak bedzie dalej gdy wróci reszta graczy i jak to Ajzeja poustawia z minutami,bo jak spieprzy to znów będą porażki.

Kirk ma jakis słabszy okres w ataku, zaczął sezon świetnie ale teraz słabiutko, ciekawe czy dłuższa niedyspozycja, wszak grał na mistrzostwach i kryzys formy musi przyjść, tylko ciekawe czy to to 8)

ps. Inifity Curry dobry mecz zagrał juz w United Center ale wtedy przegrali.

ps.2 Problem to bedzie jak przegramy z Bobcats u siebie bo to że przegralismy na wyjeżdzie w MSG jakos specjalnie mnie nie zdziwiło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciesze sie ze mozna normalnie pogadac o meczu dwoch odwiecznych rywali bez zlosliwosci i dodatkowego jadu (sam sie zreszta do tego nieraz przyczynialem).

Taa PO sa realne, szcsegolnie na slabszym Wschodzie, ale jak Byku podkresla moze byc problem po powrocie "starterow", jak pogodzic minuty dla wszystkich "gwiazd", kto ma grac a kto nie. Jeffries musi wskoczyc za Rose'a. Ewentualnie Q-Rich za Balkmana. Ale co z Francisem i Natem? Jeden maly musi byc bo jak pewnie Infiniti moze potwierdzic albo ludzie ktorzy sciagna ten mecz Lee i Balkman momentami kryli Gordona czy latali po obwodzie. Optowalbym za Nate'm oczywiscie. Nie moze grac w tym samym zespole i Marbury i Francis, do znudzenia to bede powtarzal. Latwo sie mowi, trudniej zrobic i go wytrejdowac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak Knicks znowu wygrali, już trzeci raz z rzędu po tej słynnje bójce i znowu wygrali z drużyną mającą wysokie ambicje w tym sezonie, bo przecież jeśli chodzi o Bulls to mówi się nawet o finale wschodu.

Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale Knicks mają najduższą serię zwycięstw od kwietnia i może oni właśnie tego potrzebują do wygrywania, jakiejś dodatkowej mobilizacji, w posatci np. tak jak teraz braku kilku waznych graczy.

Na pewno nie należy się spodziewać że knicksi jeszcze długo pociągną tę serię, bo te 3 wygrane to już jest ich duży sukces i niedługo powinni powrócić do rzeczywistości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.