Skocz do zawartości

Offseason w Chicago


antek

Rekomendowane odpowiedzi

Wiadomo ktos musi siedziec na lawce ale ten koles nie robi zadnych postepow... Kiedys chyba przed ostatnim sezonem byl u nas calkiem niezle zapowoadajacy sie L. Boxter czy jakos tak mu bylo... szkoda ze przez ostatnie lata Bulls pozbyli sie kilku ciekawych zawodnikow...

Tu sie zgadzamy, Byki faktycznie do ostatniego RS robili nieciekawe trady, ale to wszystkim wiadoma sprawa. Niemniej jednak Griff daje trochę doświadczenia i uspokaja grę i to w większym stopniu pomaga Bullsom niz gra Erica i jeśli faktycznie jest warunek, że Pike albo Adrian to ja bym się niezastanawiał dłużej niz minute :wink: . Fak, najlepiej byłoby miec na ławce innego wysokiego guarda, ale Griffin nie raz pokazał co znaczy tak doswiadczony gracz w rosterze. Moim zdaniem spisywał się lepiej od Piatkowskiego i to chyba jest najważniejsze
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moim skromnym zdaniem Griffin wiecej czasu spedzał na parkiecie jako nominalny SF a nie rzucającym obrońca.Ale to tylko moje skormne zdanie. 8)

Pax chyba chce żeby Basden był ostoja defenywyna na pozycji Obrońcy. Wiadomo jakies sukcesy na tym polu posiadał na Uniwerku.

MOze Gordon w lato pracowął nad swoją defensywą ,ale co by nie robił raczej już nie urosnie a do wielkoludów nie nalezy. Niby Deng miał być próbowany w nadchodzacym sezonie jako SG, ale teraz gdy urósł te parę cm.

Zawsze tez monza grac para KIrk-Chris, choć miom zdniem Hinrich marnuje sie jako ten od rzucania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moim skromnym zdaniem Griffin wiecej czasu spedzał na parkiecie jako nominalny SF a nie rzucającym obrońca.Ale to tylko moje skormne zdanie. 8) .

Czepiasz się szczególów 8) a pozatym w metryczce ma G-F :P

MOze Gordon w lato pracowął nad swoją defensywą ,ale co by nie robił raczej już nie urosnie a do wielkoludów nie nalezy..

Wiesz, według niektórych zestawień Benny już w ubiegłum RS był w czołówce defensorów na swojej pozycji :lol:

Zawsze tez monza grac para KIrk-Chris, choć miom zdniem Hinrich marnuje sie jako ten od rzucania.

Tu asolutnie się zgadzamy, choć jestem zdania że tego co dobre się nie zmienia, nochyba, że są perspektywyna polepszenie. Niesety Bykomuciakło kilku wysokich guardów i jakby nie patrzeć nie bardzo jest kim grać na pozycji SG. Kirk wiele wnosił jako drugi PG w piatce, ale faktycznie brak cm na obwodzie niejednokrotnie dawał znać o sobie. Mysle, ze Skitels nie ma większego wyboru i będzie zmuszony nadal grać piatką opartą na Chrisie i Kirku. Mnie to cieszy bo dwóch tak uzdolnionych defensorów na pozycjach obronców to skarb. Martwi mnie tylko pomału sprawa z Gordonem, bo moze wkońcu zarządać gry jako starter (wkońcu czołowy snajper zespołu). I co będzie jezeli nie zechce przedłużyć oferty z klubem (jeżeli wogule starczy Bykom kasy :cry: ).

 

A możeby spróbować Andresa jako SG. Warunki ma niezłe, tylko z jego gry az bije pozycją niskiego skrzydłowego i moze najzwyczajniej niedawać rady przy szybszym guardom...no chyba, że któregoś "przypadkiem" uszkodzi :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byku napisał:

a moim skromnym zdaniem Griffin wiecej czasu spedzał na parkiecie jako nominalny SF a nie rzucającym obrońca.Ale to tylko moje skormne zdanie. Cool .

Czepiasz się szczególów Cool a pozatym w metryczce ma G-F Razz

ee tam czepiam zaprezentowałem tylko publicznie swoje zdanie :roll:

co nie zmiena faktu ze griffin to zdecydowanie SF w minionym sezonie :wink:

 

Wiesz, według niektórych zestawień Benny już w ubiegłum RS był w czołówce defensorów na swojej pozycji Laughing

widziałem to :D mają ludzicha wyobraznie

 

Jako, że lato powoli chyli sie ku koncowi, pozwole sobie na małe podsumowanie rosteru Bulls na sezon 2005/06. Paxson udowodnił chyba ostatnim przeciwnikom jego talentu menadzerskiego, że ma główka na karku i każda decyzje podejmuje z rozwagą w przeciwienstwie do wielu GM innych klubów. Oczywiscie w swoich rozważnich przyjmuje za pewnik, że Tyson zostaje z nami i trzeba bedzie go przepłacic no ale to juz pokróce wina GM Hawks GM Sixers :?

czego brakowało Bulls w ubiegłym sezonie?

dobrze broniacego wysokiego SG i graczy podkoszowych którzy by zastapili podstawowych grajkow na te kilkancie minut czy tez dłuzej gdy przydarzy sie kontuzja (patrz.Curry). Oczywisce w sezonie regularnym (znaczy końcowych fragmentach)gdy Boski Othella grał życiówki co drugi tydzien, Nocioni poniwerał sie z PF inncyh zespołow jeszcze to jakos miło ręcei nogi jednal szesc meczy z Wizz szybko zweryfikowało tą sympatyczna sytuacje. Kłopty z faulami Tysona, ocieząłośc Boskiego, NIerówny Noci, wolny Davis i pozamiatane.Widac ze pax nie che przerabiac tego samego rozdziąłu dwa razy. Malik Allen I Songalia (chyba??) powini nadac wiecej głębi i siły pod koszem.Ba, nawet ewentualny brak w składzie Currego nie powinien byc przeszkoda w osiagnieciu podobnych wyników. Songalie pamietam jeszcze z meczy CSKA i tam górował na wszytkim umiejtosciem W Kings tez był prydatnu na te 20 minut jezli zosatnie bedzi to spory sukces BYków. m.allena nie pamiętam z sezonu zasadniczego trzeba bedzie odswiezyć pare meczy bobkow by zobaczyc osobnika ale gracz wysoki to zawsze kolejne 6 fauli do złapania :twisted:

Luka na Sg i pax bierze Basdena, który dobrze prezentowął sie w lidze letniej wyzszy niz Kirk i gordon dobry obronca oby okażał sie podobym staelem jak Duhon. Dlaczego pax nie polował na lepszych wolnych graczy?? a po co? Skoro w swojej ekipie ma jeszcze niezbadany potencjał za małe pieniadze. Ewentualny gracz z dużym kontraktem zabiera minuty mlodemu hamując jego rozwój. Jeżeli skład wypalił i ciągneli grę czterej debiutanci nie widze powodu dlaczego w drugim roku nie dac im wiecej minut i kolejnej szansy na wykazanie.

Bo czy Deng niemoze grać tak jak na początku rozgrywek? moZe

Czy Noci moze grac tak jak W TAU? moze, rok aklimatyzacji miąl teraz mozemy zobaczyc prwadziwego Andreasa

Czy gordon nie moze grac takich kwart jak w porzednim seoznie? moze

Czy Duhon nie moze poprawić swojej ofensywy?? moze

Bulls są młodzi z nieobliczonym potencjałem tylko paterzec jak wybuchna w nadzchodzacym sezonie :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny trekścik Byku, ale pozwól, ze ustosunkuje się do niego w jakiejś wolnej chwili. Własnie dostałem newslettera z RealGM i tam na pierwszym miejscu jest info jakoby Pax już niedługo miał złożyc Dariusowi ofertę, której chyba Kings nie bardzo będą chcieli wyrównywać (no bo mają w składzie skrzydłowych od cholery).

The Bulls' pursuit of restricted free agent Darius Songaila continues, and it hardly will be a surprise if the 6-foot-8-inch power forward gets an offer soon from general manager John Paxson.

 

Songaila visited Paxson at the Berto Center on Wednesday, but several teams remain interested in the Lithuanian who averaged 7.5 points and 4.2 rebounds last season for Sacramento.

 

The Kings are unlikely to match an offer

Narazie nie łaziłem nigdzie głębiej bo zdążyłem ledwo co się zaaklimatyzować w śmierdzącym Płocku, ale na stronach które odwiedzałem nie było wzmianek o możliwej wysokosci kontraktu. Wiem tylko, że Bulls nie mają za wiele kasy do wydania :wink:

Jeśli Songalia dołączyłby do rosteru Bulls, Pax zdecydowanie (zakładając, że nawet Curry byłby opcją s'n't, bo Tysona podpisać poprostu trzeba) mógłby to lato zaliczyc do udanych i zamknąłby gęby wszystkim, którzy watpili w jego spokojną polityke w trakcie offseasonowej gorączki.

Jak ja sie zapatruję na jego grę w Bulls? Ano pozytywnie bo widziałem trochę meczy Kings i robił pozytywne wrazenie głównie w ataku i choc defensywę musiałby poprawić to myśle, że byłoby z niego trochę porzytku. Swoją droga to może napiszesz mi coś o jego grze w CSKA szerzej, bo ja nie ogladałem jego w Eurolidze (nie miałem PolsatuSport, a nawet gdybym miał to co z tego 8) ) i nie mam pojecia jak prezentował się w grze obronnej. Gra w Kings wyznacznikiem jego klasy być nie może, bo wiadomo ile oni grają obrony (zwłaszcza po odejsciu Christiego i kontuzji Millera). Ciekawi mnie czy w iscie defensywnej Europie radził sobie pod własnym kozem, bo w Kings miał przebłyski, ale wiadomo, że w Bulls przebłyski to może byc za mało i boję się, ze mógłby sie nie wpasować w defensywne ustawienie. Wkońcu to diametralnie inna sytuacja niz w ofensywnej Kalifornii :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oki Joseph. Ja te nie bardzo z czasem ale........

1.Z tego co tam czytałem to Kings raczej puszczą Dariusa bo maja juz iluś tam graczy w roosterze no a po pozyskaniu Rahima dla Litwina brakowalo by byc moze minut. POdobno bya też propozycj s'n't z udząłem Pajka ale kto by sie złakomił na tego lebiegę i to z takim kontraktem. Rózne sumy padaja odnosnie kontraktu dla Litwina jakos dziwnie jestem przekonany za zagosci u nas,ale w moje przeczucia nie ma co wierzyc (ostatnie jakie miałe odnosnie seriiBulls-Wizz sprawdzilo sie połowicznie było 6 meczy tylko zwyciezca inny :roll: ) Wypowiadał sie nawet GM Kings że w przypadku oferty dla Songali Klub z Sacramento raczej oferty nie wyrówna (a moze to podpucha>??)

2. Co do gry Litwina w CSKA.

Za duzo to ja Ci nie powiem bo te mecze były już kilka lat temu, odkad Slask przestął grac w Eurolidze całkowicie odpusciłem sobie te rozgrywki.

Z tego co pamietam Cska było zespołem chyba najlepiej broniacym w tamtych sezonach z Dariusem na srodku, który repertuatem zagran ofensywnych bił na głowę konkurencje. W Obronie musiał byc dobry bo Ruscy bronili kapitalnie (coś mi swita że Sląsk dosał baty niemiłosierne w Moskwie).

Ja tam jestem zdecydowanym orędownikiem jego gry w Bykach.

dobra musze spadac moze pózniej pogadamy jeszcze o tym litwinku

ps.Wieczorem trzeba bedzie zapuscić tez mecz Bulls-Kings :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu chcialbym napisac jeszcze o nowej plotce dotyczacej Bulls. Jak wiecie Isiah Thomas od dawna interesuje sie Edkiem. Na zagranicznych forach mowi sie o 2 mozliwosciach tradeuna zasadzie snt. Pierwsza z opcji jest oddanie w zamian za Currego do nas Sweetneya, lub innego mlodego oraz jakis dlugi kontrakt (prawdopodobnie Tylora lub Rose). Ta opcja mogla by wejsc w zycie jezeli kontrakt Edka by byl w okolocach 5 mln $. Druga z nich jest taka, zejezeli kontrakt Currego przekroczyl by bariere 5 mln $ Thomas bylby w stanie oddac za niego Sweetneya + Q oraz picki w drafcie (mozliwe ze wycisneli bysmy takze kogos z 2 Frye lub Lee). Teraz moje zdanie o tym... wiec co do pierwszej jest dla mnie bezsensowna, fakt ze dostajemy mlodego Sweetneya, ale dlugie kontrakty czy to Malika czy Maurice sa nam stanowczo niepotrzebne, zapychanie nimi salary nie mialo by jakiego kolwiek sensu, pozatym uwazam ze nie wniesli by wiele do zespolu i jestem pewien ze Paxon na to by nie poszedl. Co do drugiej jest ona wdg mnie nawet atrakcyjna. Patrzac na to ze do nas jeszcze w tym off season moze dojsc Songalia nie trzeba sie martwic chyba az tak bardzo o to ze nie bedzie kim zastapic Currego. Moze nie jest on zawodnikiem takiej klasy jak on, ale za to pracuje nad soba, co roku robi postepy, a przedewszystkim nie strzela fochow co chwila. Oprocz tego dziure po nim pomogli by latac zawodnicy tacy jak Sweetney (moglby dostac pare min w meczu, napewno mial by wieksza szanse by sie rozwinac u nas, niz w NYK) pozatym gdyby udalo nam sie wycisnac w pakiecie Lee albo Frye takze ktorys z nich pare min moglby pograc, moze okazal by sie dobrym zmiennikiem. Dostajemy takze to, czego Paxon szukal w tym roku, a czego nie dostal. Chodzi mi tu o wysokiego Guarda którym jest Q. Dostarczal by pare waznych ptk z obbowdu dla druzyny. Jedynym problemem jest to ze nie jest on zbyt dobrym obronca, co w taktyce bykow jest bardzo wazne. Mozliwe ze umial by sie przestawic na inny styl gry, ale czy bylby w dalszym ciagu tak skuteczny jak w Suns? Podczas tego tradeu napewno NYK musialo by dostac kogos w pakiecie, przypuszczam ze Paxon staral by sie w tedy pozbyc Piatkowskiego. Napewno mozliwosc takiej wymiany (tej 2) jest bezpieczniejsza, od podpisania Eda, bo nadal nie wiadomo w jak dobrym stanie bedzie podczas sezonu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj bardzo dawno nie pisałem nic, a to wieczne podróze, a to brak czasu i próba nadrobienia tego ze przez okolo 3 tygodnie nie miałe kontaktu z NBA. Więc teraz srobuje trochę nadrobić zaległości.

 

Więc zaczne od moze troche starszych spraw. To najpierw sprawa Duhona. Wiadomo był RFA, wiec trzeba bylo sie o niego obawiać. Jednak Paxson wyrównał ofertę Raps, warta 8 mln dolarów za trzy lata. Bardzo sie z tego ciesze bo to mlody, dobrze broniacy i majacy oczy dookola glowy rozgrywajacym. Na pewno nie zostal przełacony.

 

Druga sprawa- Chandler, wydawalo juz sie w pewnym momencie ze bedzie lada dzien podpisany na 6 lat za oklo 60-65 baniek. Duzo, ale wiadomo wysocy w cenie i chca duzo (inne przykłady: Dalembert czy rok wczesniej Blount). Pozniej była plta o tradzie z Detroit(dobrze ze ten trade nie doszedł do skutku). Więc juz nic niewiem i mam nadzieje ze Tyson jednak zostanie u nas, nawet go przeplacajac, bo wole go zamiast Edka, który gdyby nie ta pechowa arytmia serca. Gdyby bylo wiadome ze jest zdrowy to bym z checia go pozostawil, mimo ze slabo zbiera, ale naprawde jest swietny w ataku, i glownie pokazywal to w "zimowych" miesiacach tego roku. Jednak mysle ze sa wyjscia, aprop niego: pierwsze podp[isanie gwarantowanej umowy za cos kolo 5 baniek i za rok Eddy bedzie FA i bedzie mogl pojsc gdzie chce, druga: podpisanie go, ale najlepiej na jakis krotszy kontrak np. cos podobnego to kontraktu Walkera, tylko ze za mniejsza kase, ale chodzi mi o 3-4 lata gwarantowane, a dalsze dwa to pcja druzyny. Cos takiego mi sie by podobalo, lub propnowane przez Bunie jakis trade, najlepiej ten drugi, w ktorym by nas przyszedl troche niedoceniany w NYK Sweet, ktory mimo krotkiego czasu gry w NYK pokazywal duzo potencjal, i jesli dostanie stosunkowo duzo minut to na pewn moze wykrecac cos kolo double-double. Q-Rich troche szaleniec, ale zawsze to sporo punktów z daleka i do tego niezly rebounder jak na jego pozycję (SG-SF).

 

Ogolnie mam nadzieje ze w druzynie zostanie oprocz Duhona, jeszcze koniecznie musi zostac Chandler, a z Currym, albo szukac sensownego trade'u, albo sprobowac go podpisac jakoś za mniejsze pieniadze(mniejsze zagrożenie finansowe dla Byków).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Bunia błądzisz

Opcja nr1 odpada głównie dlatego, że tracąć C pozyskujemy PFów i wtedy mamy niebezpieczny ścisk na tej pozycji kosztem dziury na C. Fakt, Sweet czy Rose mają doświadczenie w grze na 5tce, ale co tu dużo gdybać. Żaden z nich nie jest typową 5tką. Oczywiscie nie od dziś zespoły grają 4kami na C, ale mieć rasową piatkę to już coś.

I jeszcze jedno, co można rozpatrywać w dwojaki sposób. Bulls starają się o Songalię, który jako C też mógłby się nadawać (choć to naciągane trochę :? ). I teraz mam dylemat której wersji się trzymać. Czy Bulls wiedzą, że Curry ich opuszcza i chcą się zabezpieczyć Dariusem na taką ewentualnośc i wtedy handlować z np.NYK, czy może chcą podpisać Songalie i na rok Currego (ew na dłużej za mniejszą kasę niż rząda Ed), a wtedy na pozycjach podkoszowych mielibyśmy komplet i trade z NYK nie byłby rozsądnym wyjściem. Ja osobiscie bliższy jestem drugiej ewentualności biorąc pod uwagę deklaracje przedoffseasonowe Paxa.

 

Plotka z udziałem Q jest dla mnie całkowice kosmiczna, bo Bulls już od roku czyszczą skład z graczy problematycznych. Do tego dochodzi jeszcze brak szarytch komórek pod kopułą Richardsona i mamy komplet :wink: LAC łatwo go puścili i widać wiedzieli co robią, bo mają Maggettie, który jest bardzo przyszłościowy i nie mają Q, którego po zaledwie jednym RS mieli dość Suns (a tam pasował wydaje się idealnie). Teraz pytanie dlaczego kluby tak chetnie nim handlują. A odpowiedź jest prosta. Brak boiskowego IQ, trudnosci z opanowaniem taktyki i kłopoty z przestawianiem się na różne style gry (i pewnie Brown to szybko wychwycił i dał do zrozumienia Ajzaji że Q można tradnąć :roll: ). Więc pytanie po co ktoś taki w Bulls? Faktem jest, że potrzeba wysokiego guarda, ale raczej takiego który opróc tych ok. 10ppg da zespołowi przedewszystkim dobrą defensywę i czasem będzie potrafił prowadzić grę. Do tego potrzeba w miarę doświadczonego i rozważnego gracza, który dodatkowo rozumie grę. Q takim graczem nie jest. Pomijam jego wiek i szaloną głowę, ale jemu poprostu brakuje inteligencji do tej gry. W zespole takim jak Suns gdzie taktyka polegała na waleniu o jeden pts wiecej od przeciwnika zdawało to jakoś egzamin (dopuki nie weszli do PO gdzie gra się twardziej, ostrzej...itd), ale w zespole w którym przeważa myślenie defensywne i trener wymaga poświęcenia i waleczności od swoich graczy taki Q-Rich prawdopodobnie stałby sie szybko ofiarą kolejnej wymiany

 

Dlatego jeśli któraś z tych plotek miałaby się potwierdzić to zdecydowanie jestem za wymianą bez udziału Richardsona, choć twierdzę, że obie można o kant tyłka rozbić 8)

 

A i jeszcze coś o Pargo. Podobno chłopak prowadzi jakieś rozmowy z mormońskimi zbieraczami sianka 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joseph spokojnie przecież Knicks chyba nie mogą Richardsona spakować do wymiany z innymi graczami przed bodajże 15 grudnia, chyba, że Knicks byliby poniżej salary cap, ale to im raczej nie grozi :lol: Więc póki co zostaje on problemem Browna nie Twoim :wink:

 

EDIT

 

Kurde ta moja skleroza, przecież Richardsona został oddany w dniu draftu, więc wymienić go można po dwóch miesiącach, FA, który podpisał kontrakt mógłby być oddany dopiero po 3 miesiącach albo 15 grudnia. Sorki za błąd, jednak Q może zasilić szeregi Byków :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajcie spokój z tym Q! Nie straszcie mnie kolesiem który napierdala się po łbie po kazdym zdobytym koszu! Juz niech odda Currego za darmo :twisted:

Jak dla mnie to kolejna plotka bez wiekszych szans na realizacje.Cos jak z Chandlerem za RW. Nie po to sezon temu Pax sprzedał jednego inteligenta, którem sie wydawło że jak rzucłi 50pkt Rapotrs to jest All-star zeby pakowac sie z kolejnym madrym graczem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam bardzo czasu sam pisać, ale pomyślałem, że chcielibyscie o tym wiedzieć

The Bulls have offered Tyson Chandler a guaranteed contract in the neighborhood of Samuel Dalembert's six-year, $64 million deal with Philadelphia, which isn't a stunning development given the similarities between the two big men.

 

In Chandler's case, however, it doesn't seem to be enough.

 

A source familiar with the negotiations confirmed the offer, and it is believed the Bulls are offering incentives that could make the deal more lucrative for their 7-foot-1-inch restricted free agent.

 

Just how much guaranteed money Chandler wants is unclear. His agent, Jeff Schwartz, did not respond to a message left Monday afternoon.

 

An agreement doesn't appear imminent, but Bulls general manager John Paxson said he isn't discouraged, perhaps because he and Schwartz have a strong rapport.

 

"We feel we're treating Tyson fairly in this," Paxson said. "Both Jeff and I feel we've made good arguments for our sides and have brought up concerns for both of us. Both sides are operating in good faith."

 

Dalembert, 24, averaged 8.2 points, 7.5 rebounds and 1.68 blocked shots a game last season. The 6-11 center shot 52.4 percent from the field and 60.1 percent from the free-throw line.

 

Chandler, who will be 23 in October, averaged 8 points, 9.7 rebounds and 1.76 blocked shots last season. He connected on 49.4 percent of his field goals and 67.3 percent of his free throws.

 

Four years since he was drafted straight out of Dominguez High in California, Chandler remains a work in progress, albeit one full of promise. That's a trait he shares with frontcourt teammate Eddy Curry.

 

Paxson also wants to re-sign Curry, but his negotiations with agent Leon Rose continue to be complicated by Curry's heart condition and the absence of disability insurance to cover potential problems. Paxson and Rose are scheduled to continue talks Tuesday.

 

The Bulls are expected to make an offer soon to Darius Songaila, a restricted free agent with Sacramento. They will use the remaining $2.2 million from their midlevel exception on Songaila, and the Kings are unlikely to match.

 

There still is a chance guards Jannero Pargo and Adrian Griffin will return

UUUPS

 

To też cos fajnego: Robak w Bulls?

I jeszcze to (chyba też nie trzeba być zarejestrowany): Chandler, Curry talks inch along

Ustosunkuję się jak bede miał czas :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pax spotkał się z agentem Currego. Oczywiście chodzi o kasę. Z tego co wynikało z tekstu to nic się nie posunęli do przodu, a tylko gdybają co by było jak by było :? . Podobno szukają jakiegoś rozwiązania w celu ubezpieczenia Eda na wypadek ponoweinia problemów z serduchem. TRylko kto zechce ubezpieczyc gracza z takim problemem :? Najlepsze jest to, że Pax gada z Rasem juz długo a rozmowy nadal są w poczatkowym stadium. Paranoja :evil:

 

Mam nadzieję, że słyszeliscie o akcji pomocy ofiarom huraganu w mieście Duhona

 

Pargo może jednak opóścić Bulls. Wczoraj Lakers stracili z oczu Lue, który przedłużył kontrakt z Hawks wiec Jennero może być im potrzebny, ale puki co nic nie słychać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pargo może jednak opóścić Bulls. Wczoraj Lakers stracili z oczu Lue, który przedłużył kontrakt z Hawks wiec Jennero może być im potrzebny, ale puki co nic nie słychać

Z tym, że Kupchak coś wspominał, że za drugą połowę MLE i LLE nie podpisze już nikogo :? także raczej spokojna Twoja rozczochrana ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie fanfary MAMY TYSONA na pokładzie :D

Dziś w nocy tyson podpisałe wreszcie sześcioletnią umowę z klubem opiewającą na sumę ok 63mln$. Oczywiście kwota za wysoka, ale cóż tak to już jest z wysokimi :x

Z zresztą sami przeczytajcie.

 

About four years ago, then-general manager Jerry Krause put the future of the Bulls' franchise in the hands of Eddy Curry and Tyson Chandler, 18-year-old high school phenoms who were as inexperienced as they were promising.

 

As expected, current general manager John Paxson has followed suit—on Chandler—entrusting the 7-foot-1-inch forward/center to anchor the Bulls' frontcourt for the next six years.

Although Paxson declined to offer specifics Thursday night, a source familiar with the negotiations confirmed the sides agreed to a six-year deal worth about $63 million, a standard set by the contract Samuel Dalembert signed with Philadelphia earlier this summer. The deal becomes more lucrative if Chandler meets incentives.

 

"Tyson is very important to our future," Paxson said. "We think his best days are ahead of him."

 

The same is not so sure for Curry, whom Paxson now will focus on almost exclusively. Curry's much-publicized heart troubles either will force him to accept a short-term deal or play for the Bulls' qualifying offer of $5.14 million. The latter would make him an unrestricted free agent next year.

 

If not for the heart condition, Curry could have commanded millions more than Chandler. Those days are gone because Curry cannot get disability insurance to cover his contract in the event he cannot play because of a heart problem.

 

"Eddy's situation is going to be more difficult," Paxson said. "There are more issues."

 

Curry had been the team's leading scorer at 16.1 points per game until heart problems surfaced and sidelined him for the final 13 games plus the playoffs. He ranked fifth league-wide in field-goal percentage at .538.

 

Chandler also was productive in 2004-05, a season after a back injury limited him to 35 games. Although he wasn't a starter, Chandler played in 80 games and averaged eight points, 9.7 rebounds and 1.76 blocks. He was even better in the playoffs, averaging 11.7 points, 9.7 rebounds and 2.17 blocks.

 

Fans find Chandler's energy and enthusiasm on the court endearing; Bulls coaches and management love his potential.

 

"For what we're working for, he's a key component, a component that defensively could be special down the road," Paxson said.

 

Efforts to reach Chandler for comment were unsuccessful, but he said in a statement: "I'm ecstatic that this contract is done. To know that I will be in Chicago for the next six years is definitely a dream. Since I've been in Chicago, the city has been my home and it feels so good to go home."

 

He may consider Chicago his home, but Chandler, who married in July, has spent nearly all off-season in his native California. Usually, this kind of behavior doesn't impress bosses, but Paxson didn't sound concerned.

 

Paxson said Chandler has been working out with Charlotte's Emeka Okafor, a rookie last season who made an impression with his work ethic.

 

"Tyson understands what [coach] Scott Skiles wants as far as conditioning," Paxson said. "I'm confident he'll be in good condition."

A tu ciekawy artykuł Smitha, który z fajnej strony w swoim stylu patrzy na aktualne potrzeby Bulls i sytuację z Edem, która wydaje się faktycznie byc dość komiczna. najbardziej podobał mi się tekst o rosterze Knicks :D

In four seasons in the NBA, Bulls forward Tyson Chandler never has averaged double figures in scoring or rebounding. He has shot higher than 50 percent from the field once and never better than 67 percent from the free-throw line. He has averaged fewer than one assist per game, and he has missed an average of 17 games per season, mostly because of serious back problems in 2003 and 2004.

 

He had been balking for weeks at the average annual salary of more than $10 million the Bulls were offering.

You've missed these guys, haven't you?

 

Yes, the NBA is on its way back with training camps opening in a month. Chandler will be among those present after agreeing Thursday to an estimated $63 million, six-year deal with the Bulls that starts at more than $8 million annually and makes the 22-year-old forward/center one of the principal figures in the team's West Side redevelopment plans.

 

And though it sounds like a lot of money for a player who's hardly a superstar, $10 million per season is the NBA's going rate for athletic 7-footers.

 

Those without heart problems, anyway.

 

Perhaps the Bulls aren't thrilled about writing that eight-figure annual check, but even if the U.S. stock market stalls, the economics of pro basketball continue to be a bull market … if not a Bulls market.

 

Shooting guard is generally regarded as one of the least important positions, unless you have Michael Jordan, of course. The Cavaliers (Larry Hughes) and the Hawks (Joe Johnson) paid eight-figure annual deals for shooting guards this summer. Better to spend the money on someone closer to the basket.

 

That's why the Bulls' negotiations with Chandler and agent Jeff Schwartz were low key and professional.

 

As for Chandler's draft mate, Eddy Curry, consider this the latest installment in an occasional series of Trade Eddy pieces, a series that seems to have been running longer than "Seinfeld."

 

Curry and the Bulls are so far apart in talks and philosophy they seem to need a translator. The Bulls are talking about incentives with limited but generous guarantees—generous for a player who may have a heart condition and cannot get his contract insured.

 

Curry is talking about being among the highest-paid players in the NBA with full guarantees. It's like they're talking in different languages.

 

They cannot even agree on whether Curry has a heart problem, though a trip back through Tribune files reveals an item from Feb. 21, 2003, reporting Curry's mother, Gayle, suffering a "minor" heart attack on Feb. 19. As a result, Curry missed a practice, the story said. Had we heard about family history before? This, surely, is a complicated issue.

 

A sign-and-trade is one possibility, assuming some team is willing to take a risk the Bulls apparently will not or cannot. Who is desperate for a center who may have medical issues? Ask the Nets about that. Hello and goodbye, Alonzo Mourning.

 

Minnesota? The Bulls need a big shooting guard with range … do you like Wally Szczerbiak? Perhaps Memphis, another team heading backward. Shane Battier can fill several roles, even if he's not a classic shooting guard. The Knicks, of course, take all risks and supposedly would do so for Curry, but good luck if you can find someone on that roster you'd really want for a hard-working, defensive-oriented Bulls team. Larry Brown figures to find that out soon.

 

It's difficult to imagine the Bulls and Curry reaching an agreement before the season. A clause in the new labor agreement changes the rules and allows trades of fifth-year players on rookie contracts with their permission. But it is so restrictive as to be unlikely. So Curry probably will sign the one-year qualifying offer and become an unrestricted free agent after next season.

 

That might make for an ugly 2005-06 season for Curry here. Some who have seen him say he has let his weight and conditioning return to poor, pre-2004 levels. Bulls coach Scott Skiles, we know, is not a big fan of Curry's. And that was when Curry was in the best shape of his life.

 

So get something now while you can? Or take a shot at another good season with Chandler and Curry, who didn't get any offers in free agency? And if Curry proves healthy, no other team can pay him anywhere near what the Bulls can after this season.

 

If you ask me—and no one has yet—I'm taking something that can help the Bulls now.

 

Not that they really need that much help. Really. They're better than you think.

While Miami (Antoine Walker and Jason Williams), San Antonio (Michael Finley and Nick Van Exel), Sacramento (Shareef Abdur-Rahim) and Cleveland (Hughes and Donyell Marshall) have garnered the free-agency summer headlines, the Bulls have quietly done an excellent job of improving their team while leaving salary-cap flexibility for next summer when they can be the main player in free agency.

 

Yes, we heard that one before, from Jerry Krause in 2000. And that year's free-agency winner, Orlando, didn't do so well. But don't discount the Bulls for this season. In fact, they should be in the thick of the playoff chase in the East with one of the league's deepest rosters.

You haven't heard of Darius Songalia, you say. You think you stopped there once on a cruise through the French Antilles? The 6-foot-9-inch Lithuanian who played college ball at Wake Forest was a solid reserve for the Kings last season, an excellent shooter and a physical player who primarily plays outside. Although the deal is not finalized, he'll be with the Bulls this season.

 

He'll join 6-10 Malik Allen from Charlotte, another good-shooting big man who plays outside and is a bit lumbering. He doesn't rebound particularly well, but he can defend.

 

Rookie free agent Eddie Basden could supply some big-guard defense, and the Bulls have retained Othella Harrington, who provided nice post offense.

 

Second-round pick Chris Duhon was the only Bulls free agent to get an offer, three years and $9 million from Toronto, which the Bulls matched. I was not as big a fan of that deal as the Duhon family was.

 

Nothing against Duhon, who had a fine season despite not even being in the Bulls' early plans. But for the team to grow and develop, the Bulls need to play Kirk Hinrich at point guard. Hinrich is not a shooting guard, and the fact that he has yet to shoot 40 percent in his two-year pro career should provide a hint. Also, Ben Gordon needs to play. A lot more.

 

No one has been more dedicated this summer to improving. Gordon has done his own two-a-days virtually all summer, even hiring friends to chart his shots in practice. Friends say he's developing a left-handed floater to rival that amazing right-handed floater that was the team's best offense last season.

 

Yes, we hear he's small, he doesn't defend well, he gets in foul trouble, blah, blah, blah. The best players have to play the most minutes.

 

Duhon averaged more than 30 minutes per game after the All-Star break last season. Coaches fall into comfort zones. Skiles likes the way Duhon runs the team, and Duhon does it well. And Skiles' job is to win the next game, which he did well last season. But for the Bulls to become a serious contender, Hinrich and Gordon need to begin to excel and develop in their positions.

 

The Bulls still have shooter Eric Piatkowski and may still bring back hustling Adrian Griffin.

 

With Luol Deng, Andres Nocioni and Antonio Davis, they have perhaps a dozen players who could be effective in more than 20 minutes per game. It's a nice problem to have, and managing the roster will be one of Skiles' most difficult tasks this season.

 

The consensus was the Bulls would take a step back this season, that teams won't take them for granted anymore, that they didn't add a star-type player or a scorer, that the East got better with players like Walker, Hughes, Marshall, Jason Williams, James Posey, Bobby Simmons, Caron Butler, Antonio Daniels and Dale Davis going to Eastern contenders.

 

Don't be surprised if the Bulls continue to do some high-stepping of their own … though it would help if they can figure out what to do with Curry.

 

Serenity now.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpopularniejsza wersja mówi o 63mln $ z bonusami, które jeśli wejdą w życie podniosą sumę do 75mln $.

 

Większość pewnie powie, że to przegięcie :wink: . Ale moim zdaniem jeśli tylko ominą go kontuzje będzie wart tych pieniędzy.

 

Ja tam w każdym razie bardzo się cieszę :)

 

One down, one to go :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

One down, one to go :)

Nawewt dwóch, nie zapominaj o Songaili :)

Ciekawi mnie co w zaistniałej sytuacji zrobi Ed, a konkretnie jego agent. W koncówce RS to Curry miał byc smakowitszym kąskiem na rynku. Nie od dziś wiadomo było czego chce Ed i na co pracował całe ubiegłe lato. Niestety dla niego sprawiedliwości poniekąd stała się zadość i jego chciwośc została ukarana, choć nikomu nie życzę problemów z sercem :( . Najdziwniejsze jest to, że agent Eda nadal upiera sie przy większym kontrakcie niż faktycznie ktoś zaryzykuje mu dać. Dodatkowo niema żadnych chętnych, a jedyni desperaci woleli jakiegoś Pachulie byle tylko ustrzec się przed problemami zdrowotnymi Eda. To powinno dać i jemu i jego agentowi do myślenia, ale nidało. Więc może głosy niezadowolenia ze strony kibiców, działaczy i wreszcie podpisanie dwóch (oby) podkoszowców przekonają Eda do ustępstw. Całkiem realny wydaje się scenariusz, że Curry podpisze z Bykami jednoroczny kontrakt i po RS stanie się niezastrzeżonym agentem, choć bliższy jestem stwierdzeniu Byka (chyba), że Curry nie wytrwa do końca rozgrywek w koszulce Bulls. Pax postawił twarde warunki i teraz kolej na ruch Eda. Jest pod ścianą. Albo podpisze z Bulls umowę na warunkach odpowiadających Chicago, albo będzie musiał rozglądać się za klubem, który zdecyduje się wziąć jego problemy zdrowotne obciążone dodatkowo tłustą dup...kasą :twisted: , a jak narazie potencjalnych chętnych brak (no chyba, że te ploty z NYK okazałyby się prawdziwe)

 

PS: Stro, czy na tamtym forum Thorgal to Ty :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja z Edem nadal patowa,ale brawo dla Pax za nieugiętość,nie ma zamiaru poddać się naciskom agenta Currego,a to powoli czas działa na niekorzyść Eda,było wielkie zainteresowanie a teraz :?: cisza,nie za bardzo ktokolwiek się kwapi aby zatrudnić Currego,co działa na korzyśc klubu z Chicago.

Zapewne będzie tak że Ed podpisze umowę z Bulls,ale jak powiedziałeś Jospehnba,i jak myśli Pax,nie wytrwa on w United Cetnter do końca sezonu,i pewnie jakiś trade z nim zostanie zrobiony,chociaż może i Pax ma jakąś inną opcję.

Pax ma pomysł na to wszystko i dobrze że się trzyme tega,brawo dla niego,za rozsądek i nie popadanie w panikę :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie nadal martwi sytuacja z Eddem, duzo mu zawdzieczamy - w ostatnim sezonie zrobil naprawde postepy. Ale skoro ma to zachwiac budrzetem Bykow na nastepne lata to chyba Pax wie co robi. Faktycznie moze wyjsciem z pata bylby jednoroczny kontrakt Eda. Chyba jedyne rozsadne wyjscie na obecna chwile.

A z Tysonem to troche ryzyko. Nadal potrzebuje troche wiecej masy bo jak nie to kontuzje plecow beda sie odnawiac mimo to ciesze sie ze podpisal na 6 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No i jak nic się ostanio nie działo w obozie Bulls tak teraz lawinowo jesteśmy zalewani nowosciami z rynku.

Ed Curry jednak może zagrać dla Bulls w kolejnym sezonie za kwalifikowaną umowę wartą 5.14mln$. Źródła podają, że na dwa tygodnie przed ostatecznym trerminem Ed ma zgodzi się na pozostanie w klubie. A więc okazuje sie, że plany tradu z Lakers badź NYK spalą na panewce. Pax prawdopod0bnie nie doszedł do porozumoienia z GMami innych teamów i tak oto mamy znowu Eda, tylko czy to oznaczać będzie dla Bulls dlasze skucesy? Rok temu w Mem Stro poszedł na ofertę jednoroczną i dziś niema go już w klubie, z tą rónicą, że Ed wydaje mi się trochę bardziej chimerycznym graczem, a to może "lekko" pokrzyżowac plany dotyczące walki o PO w tym roku.

Inna sprawa, to Pargo, który prawdopodobnie pozostanie w zespole. Oferta dla Jannero ma być wysłana najpóźniej na początku przyszłego tygodnie czyli mniej więcej w tym samym okresie co oferta dla Dariusa Songaili, czyli wszystko się klaruje :wink:

 

Ja osobiście wolałbym już chyba oddać Eda za kilku mniej uzdolnionych graczy, ale za graczy przydatnych, bo inaczej prawdopodobnie przed tradededline Byki zmuszone będą do s'n't a wtedy dostaniemy tylko "drobne" :?

GO BULLS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.